Zaręczyny i co dalej...? Niestety nic. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-09-11, 18:29   #1
meridenn
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5

Zaręczyny i co dalej...? Niestety nic.


Przez trzy lata byłam samotna. Z wyboru. Mężczyzna, wydawałoby się mojego życia, swoimi kłamstwami złamał mi serce. Długo do siebie dochodziłam.... Aż spotkałam Jego... Piękne, czarne oczy wypatrujące mnie, i ten uśmiech... No i nagle, wszystko przestało się liczyć. Zakochałam się, choć nie wierzyłam, że to mi się jeszcze kiedykolwiek przytrafi, choć gdzieś w głębi duszy tliła się nadzieja... I stało się

Po roku mój ukochany oświadczył mi się, chiwlę póżniej zamieszkaliśmy razem. I wtedy się zaczęło.... Jego rodzina nie chciała mnie poznać, dopiero po dwóch miesiącach zgodzili się (właśnie tak!) żeby M.mnie "przywióżł". Chyba nie musze w tym miejscu wspominać, ze wcale nie czułam się jakby mnie choć akceptowali.
Przez ten cały czas remontowaliśmy nasze mieszkanie,oczywiście rodzina M.nie była w ogóle tym zainteresowana, nawet nie zapytali czy czegoś byśmy potrzebowali, ba, nie zapytali czy M.czegoś nie potrzebuje... Moja rodzina nam pomagała w każdy możliwy sposób, cieszyli się naszym szczęściem...

Od dnia zaręczyn nigdy nie było rozmowy o planowanej dacie śluby, czy w jaki sposób chcemy to zrobić...Minęło parę miesięcy, a ja jestem narzeczonę, która czeka aż jej narzeczony obudzi się, jego roszina w końcu ją zaakceptuje i w w końcu zaczną żyć jak rodzina.

Wczoraj powiedział mi, że faktycznie nie ma pojęcia jak to rozwiązać. Jego rodzina mu w niczym nie pomoże, ale też obrazi się jeżeli weżmiemy tylko cywilny.

Tak więc mamy impas. Tracę powoli nadzieję, ze to się kiedyś rozwiąże...
meridenn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-12, 09:28   #2
paskudas
Zadomowienie
 
Avatar paskudas
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 355
Dot.: Zaręczyny i co dalej...? Niestety nic.

Jeśli Ty masz spoko rodzicow- macie wiele. Nie czekaj na ich krok tylko weź sprawy w swoje ręcę!
__________________
She believed she could....
paskudas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-12, 09:41   #3
karola991
Zakorzenienie
 
Avatar karola991
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Westland NL
Wiadomości: 6 844
Dot.: Zaręczyny i co dalej...? Niestety nic.

hmm... a ty chcesz slubu kościelnego? bo ejzeli oboje macie ochote na cywilny ślub to w sumie co ma rodzina do gadania, wy również macie prawo się na nich obrazić w koncu to oni się na was wypieli, z tż musisz poważnie porozmawiać co dalej, moze teraz nie bylo o tym rozmowy bo cale jego skupienie było na skonczeniu remontowania mieszkanka uwiliście gniazdko, zaoszczedzicie troszke pieniedzy i wtedy tż zacznie planować ślub, moze zasugerujcie spotkanie rodzicow? moze twoi rodzice troszkę "udobruchają" rodziców tż, cięzka sprawa ale na pewno nie az tak jak się wydaję bo to w koncu wasz slub wasze zycie nie rpzejmuj się i porozmaiwaj o tym z ukochanym
__________________
Kiedy łamiesz zasady, łam je mocno i na dobre.
karola991 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-12, 10:06   #4
klaudusk_a
Zakorzenienie
 
Avatar klaudusk_a
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Mała mieścina niedaleko Lublina :)
Wiadomości: 5 945
Dot.: Zaręczyny i co dalej...? Niestety nic.

Hmmm ja dużo nie pomogę, bo moja przyszła teściowa to super babka (nie zapeszając) ale trochę dziwna sytuacja, że rodzice twojego TŻ-ta dobrze Cię nie znają a mimo to Cię nie akceptują, a tym bardziej nim się nie interesują
Na waszym miejscu albo zrobiłabym ślub cywilny, albo kościelny jeżeli chcecie i pokazać im, że jesteście w stanie poradzić sobie sami (jeżeli nie mogą wam pomóc finansowo to przecież można zrobić skromne przyjęcie)
Poza tym masz po waszej stronie swoich rodziców więc jest bardzo dobrze, na pewno wam pomogą i wesprą, więc się nie poddawajcie i nie pozwólcie żeby przez kogoś zepsuło się coś między wami
__________________

Zapraszam na mój blog
http://kikalifestyle.blogspot.com/
klaudusk_a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-12, 10:22   #5
Blacky
Zadomowienie
 
Avatar Blacky
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 674
Dot.: Zaręczyny i co dalej...? Niestety nic.

Jeśli jesteś pewna uczuć swoich i TŻ i masz wsparcie swoich rodziców, to niczym się nie przejmuj. Oczywiście rozumiem, że to dla Ciebie trudna sytuacja, ale nie ma co na siłę zaprzyjaźniać się z teściami, jeśli nie mają na to ochoty. Może jeszcze zmienią zdanie.

Też jestem zdania, że powinnaś porozmawiać z TŻ i wziąć sprawy w swoje ręce. Jeśli chcesz już planować ślub, to planuj. Jeśli wolisz/wolicie tylko cywilny, to idźcie do urzędu dowiedzieć się o terminy. I głowa do góry - wszystko się jakoś ułoży.

Jak zaczniecie załatwiać ślub, to może teściowie zrozumieją, że macie poważne zamiary. Będą musieli "pogodzić się" z sytuacją i może zaangażują w przygotowania.
__________________
Save The Earth - it's The Only Planet With Chocolate. ;>
Stowarzyszenie Pomocy Królikom

Pomyślna blog
Pani Mgr
22.09.2012

Edytowane przez Blacky
Czas edycji: 2011-09-12 o 10:26
Blacky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-12, 10:28   #6
Lea_ny
Zakorzenienie
 
Avatar Lea_ny
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
Dot.: Zaręczyny i co dalej...? Niestety nic.

Cytat:
Napisane przez meridenn Pokaż wiadomość
Od dnia zaręczyn nigdy nie było rozmowy o planowanej dacie śluby, czy w jaki sposób chcemy to zrobić...
"Nie było rozmowy", czyli Ty zaczynałaś mówić mu żebyście ustali datę i inne szczegóły, a on Cię olewał czy wyszłaś z założenia, ze to on ma zacząć tę rozmowę i czekasz milcząc?
__________________
Lea_ny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-12, 10:34   #7
kfaska
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 950
Dot.: Zaręczyny i co dalej...? Niestety nic.

A ja nie rozumiem, dlaczego do kościelnego potrzebna jest rodzina a do cywilnego nie. Nie ma przeszkód żeby zrobić skromny kościelny, albo wystawny cywilny. Najpierw Wy sami zdecydujcie jaki chcecie ślub. Jesli czujecie, że chcecie kościelny- weźcie kościelny. Możecie zebrac trochę kasy i zrobić po nim obiad dla tych których bezwzględnie chcecie miec przy sobie .
MAsz wogóle pojęcie o co chodzi rodzinie TŻ-a? Może to nie chodzi o Cienbie, tylko wogóle o to ze oni są ludźmi, którzy nie wiedzą jak przyjąć kogoś nowego w rodzinie. Wydaje mi się, że to Tż powinien rozwiązać tę kwestię. Pojechać sam na rozmowę do rodziny i jasno postawić sprawę. Oni nie mają obowiązku niczego Wam fundować, ale z wszystkich innych względów rodzina powinna Cię akceptować. Myślę, ze pomysł z wymuszeniem na rodzinie TŻ spotkania z Twoimi rodzicami jest dobry, może się okazać, że dotrze do nich, że to jest właśnie ten moment, kiedy kto inny wchodzi do rodziny i wszystko się ułoży.
Z Twojej strony powinna być przede wszystkim szczera rozmowa z TŻ-em- myślę, że on w gruncie rzeczy wie, w czym jest problem. Masz prawo wymagać, że by powiedział B skoro już powiedział A.

Edytowane przez kfaska
Czas edycji: 2011-09-12 o 10:35
kfaska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-09-12, 11:04   #8
klaudusk_a
Zakorzenienie
 
Avatar klaudusk_a
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Mała mieścina niedaleko Lublina :)
Wiadomości: 5 945
Dot.: Zaręczyny i co dalej...? Niestety nic.

Właśnie, najważniejsze to żeby Twój TŻ porozmawiał ze swoimi rodzicami, bo w końcu musicie wiedzieć o co chodzi jego rodzicom.
__________________

Zapraszam na mój blog
http://kikalifestyle.blogspot.com/
klaudusk_a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-12, 12:23   #9
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Zaręczyny i co dalej...? Niestety nic.

Cytat:
Napisane przez meridenn Pokaż wiadomość
Przez trzy lata byłam samotna. Z wyboru. Mężczyzna, wydawałoby się mojego życia, swoimi kłamstwami złamał mi serce. Długo do siebie dochodziłam.... Aż spotkałam Jego... Piękne, czarne oczy wypatrujące mnie, i ten uśmiech... No i nagle, wszystko przestało się liczyć. Zakochałam się, choć nie wierzyłam, że to mi się jeszcze kiedykolwiek przytrafi, choć gdzieś w głębi duszy tliła się nadzieja... I stało się

Po roku mój ukochany oświadczył mi się, chiwlę póżniej zamieszkaliśmy razem. I wtedy się zaczęło.... Jego rodzina nie chciała mnie poznać, dopiero po dwóch miesiącach zgodzili się (właśnie tak!) żeby M.mnie "przywióżł". Chyba nie musze w tym miejscu wspominać, ze wcale nie czułam się jakby mnie choć akceptowali.
Przez ten cały czas remontowaliśmy nasze mieszkanie,oczywiście rodzina M.nie była w ogóle tym zainteresowana, nawet nie zapytali czy czegoś byśmy potrzebowali, ba, nie zapytali czy M.czegoś nie potrzebuje... Moja rodzina nam pomagała w każdy możliwy sposób, cieszyli się naszym szczęściem...

Od dnia zaręczyn nigdy nie było rozmowy o planowanej dacie śluby, czy w jaki sposób chcemy to zrobić...Minęło parę miesięcy, a ja jestem narzeczonę, która czeka aż jej narzeczony obudzi się, jego roszina w końcu ją zaakceptuje i w w końcu zaczną żyć jak rodzina.

Wczoraj powiedział mi, że faktycznie nie ma pojęcia jak to rozwiązać. Jego rodzina mu w niczym nie pomoże, ale też obrazi się jeżeli weżmiemy tylko cywilny.

Tak więc mamy impas. Tracę powoli nadzieję, ze to się kiedyś rozwiąże...
1- w zwiazku sa 2 osoby, wiec jedna albo druga strona moze zaczac rozmowe o wyborze terminu. nie musisz czekac, az jasnie pan zdecyduje sie na taka rozmowe, mozesz ja sama zainicjowac.

poza tym - jaki impas? rodzina faceta ma was w dupie to i wy ja miejcie. to jest wasze zycie i wy zakladacie rodzine, wiec nie potrzebujecie wtracania sie innych ludzi. robcie tak, zeby wam bylo dobrze. chcecie tylko slub cywilny - to ma byc tylko slub cywilny, a nie meczarnia na koscielnym "bo rodzina sie obrazi". olac taka rodzine.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-12, 14:43   #10
__Paulinka__
Zakorzenienie
 
Avatar __Paulinka__
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 4 764
Dot.: Zaręczyny i co dalej...? Niestety nic.

a dlaczego Jego rodzinia nie chciala Cie poznac?? bo nie rozumiem?
__Paulinka__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-12, 17:09   #11
Jamee
Zakorzenienie
 
Avatar Jamee
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 3 945
Dot.: Zaręczyny i co dalej...? Niestety nic.

A do planowania ślubu potrzebna jest Jego rodzina? To chyba Wasza decyzja.
__________________





Jamee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-09-12, 17:16   #12
a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 7 999
Dot.: Zaręczyny i co dalej...? Niestety nic.

Cytat:
Napisane przez meridenn Pokaż wiadomość
Od dnia zaręczyn nigdy nie było rozmowy o planowanej dacie śluby, czy w jaki sposób chcemy to zrobić...Minęło parę miesięcy, a ja jestem narzeczonę, która czeka aż jej narzeczony obudzi się, jego roszina w końcu ją zaakceptuje i w w końcu zaczną żyć jak rodzina.

Wczoraj powiedział mi, że faktycznie nie ma pojęcia jak to rozwiązać. Jego rodzina mu w niczym nie pomoże, ale też obrazi się jeżeli weżmiemy tylko cywilny.

Tak więc mamy impas. Tracę powoli nadzieję, ze to się kiedyś rozwiąże...
Dorosły facet, a się ogląda na rodziców? Bierzcie taki ślub, jaki chcecie i już, nie patrzcie na rodzinę.
A jakiej pomocy od rodziny on oczekuje?
a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-12, 18:18   #13
melleczka
Zakorzenienie
 
Avatar melleczka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 18 846
Dot.: Zaręczyny i co dalej...? Niestety nic.

dla mnie zareczyny bez slubu to jest pic na wode.
po to sa oswiadczyny zeby oficjalnie zaczac planowac slub.
mojemu tż tez rodzina w niczym nie pomoze i musi sobie sam na wszystko zarobic ale mimo to organizujemy wesele. inicjatywa wyszla od niego. jezeli nam sie nie uda uzbierac tyle kasy ile trzeba to bedzie skromniej ale bedzie.
skoro jest dorosly to niech sie nauczy zycia. po co ci sie wogole oswiadczal skoro nie planowal slubu? skoro wiedzial ze nie zacznie planowac dopoki mu rodzice nie pomoga a to nigdy nie nastapi.
wez sprawy w swoje rece albo bedziesz wieczna narzeczona.
a musicie robic wesele? slub i obiad nie wsytarczy?
jak sie rodzinka ma zamiar obrazac to niech mu dolozy kilkanascie tysiecy bo moze oni sobie nie zdaja sprawy ile teraz wesele kosztuje.
ja uwazam ze jezeli rodzice nie maja wkladu finansowego w wesele to nie maja nic do gadania. koniec kropka.
co was obchodzi ze sie obraza? to wasze zycie i wy macie byc szczesliwi.
__________________
"Z miłością lepiej nie żartować, bo tylko ona uzasadnia świat..."
melleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-12, 18:38   #14
Ilsa Lund
Zakorzenienie
 
Avatar Ilsa Lund
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 060
Dot.: Zaręczyny i co dalej...? Niestety nic.

a w czym ma pomóc jego rodzina ? Mają za was iść do księdza dać na zapowiedzi ? Bo chyba nie chciałaś żeby ktoś płacił za Twój ślub ? są jacy są i musisz wiedzieć i akceptować w jaką rodzinę wchodzisz a nie oburzać się że nie interesują się Twoimi sprawami
__________________
13.03.2008
13.03.2013
13.09.2014

Ilsa Lund jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-12, 20:22   #15
AgusiekT
Raczkowanie
 
Avatar AgusiekT
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 172
Dot.: Zaręczyny i co dalej...? Niestety nic.

Cytat:
Napisane przez meridenn Pokaż wiadomość
Po roku mój ukochany oświadczył mi się, chiwlę póżniej zamieszkaliśmy razem. I wtedy się zaczęło.... Jego rodzina nie chciała mnie poznać, dopiero po dwóch miesiącach zgodzili się (właśnie tak!) żeby M.mnie "przywióżł".
A ja mam takie pytanko, bo chyba nie do końca zrozumiałam. On Cię poznał ze swoimi rodzicami po dwóch miesiącach od początku Waszego związku, czy po dwóch miesiącach od zamieszkania razem???
__________________
Zaręczeni: 17.08.2010
Koniec staropanieństwa: 17.09.2011
Maria: 03.11.2012
AgusiekT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-09-12, 20:39   #16
meridenn
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5
Dot.: Zaręczyny i co dalej...? Niestety nic.

Cytat:
Napisane przez Blacky Pokaż wiadomość
Jeśli jesteś pewna uczuć swoich i TŻ i masz wsparcie swoich rodziców, to niczym się nie przejmuj. Oczywiście rozumiem, że to dla Ciebie trudna sytuacja, ale nie ma co na siłę zaprzyjaźniać się z teściami, jeśli nie mają na to ochoty. Może jeszcze zmienią zdanie.

Też jestem zdania, że powinnaś porozmawiać z TŻ i wziąć sprawy w swoje ręce. Jeśli chcesz już planować ślub, to planuj. Jeśli wolisz/wolicie tylko cywilny, to idźcie do urzędu dowiedzieć się o terminy. I głowa do góry - wszystko się jakoś ułoży.

Jak zaczniecie załatwiać ślub, to może teściowie zrozumieją, że macie poważne zamiary. Będą musieli "pogodzić się" z sytuacją i może zaangażują w przygotowania.

Teściowa może w końcu zrozumie, ale jego 6 sióstr nie. Dla mnie to jakaś abstrakcja. One są zazdrosne o braciszka!!!
meridenn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-12, 22:03   #17
Blacky
Zadomowienie
 
Avatar Blacky
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 674
Dot.: Zaręczyny i co dalej...? Niestety nic.

Olej je. Do czego Ci one potrzebne do szczęścia? Przy odrobinie dobrej woli będziesz je widzieć 2 razy do roku - na Wielkanoc i Boże Narodzenie.
__________________
Save The Earth - it's The Only Planet With Chocolate. ;>
Stowarzyszenie Pomocy Królikom

Pomyślna blog
Pani Mgr
22.09.2012
Blacky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-13, 08:03   #18
booziaczek
Zadomowienie
 
Avatar booziaczek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 605
Dot.: Zaręczyny i co dalej...? Niestety nic.

u mnie tez moi rodzice sie niczym nie interesują i dobrze mam spokój . slub sami organizowalismy i nie mieli nic do gadania nawet co do zaproszonych gosci pogadaj z tz i znajdziecie kompromis bo wiem ze złe relacje z rodzina tz napewno nie polepsza sprawy , chyba ze nie zalezy ci wogole na nich to planujcie slub niezaleznie mod ich opini napoczatku sie troche poboczą i im przejdzie
__________________
You must have known that I was lonely
Because you came to my rescue
And though I know that this is heaven
How could so much love be inside of you






booziaczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-14, 19:26   #19
Malinka_gosiaczek
BAN stały
 
Avatar Malinka_gosiaczek
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 258
Dot.: Zaręczyny i co dalej...? Niestety nic.

meridenn będzie Wam ciężko
Malinka_gosiaczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-14, 21:13   #20
Fiorentinka
Przyczajenie
 
Avatar Fiorentinka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2
Dot.: Zaręczyny i co dalej...? Niestety nic.

Myślę, że kluczowe tutaj jest Jego podejście. Oczywiście, teściów można widywać 2 razy do roku, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby ich unikać... Jeśli chcesz, to tak jak radzą niektóre Koleżanki, możesz starać się zignorować Jego rodzinę, odciąć się... Ale czy Twojemu TŻ nie będzie brakowało kontaktu i wsparcia rodziców?
Fiorentinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 11:36   #21
kicia2189
Przyczajenie
 
Avatar kicia2189
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 24
Dot.: Zaręczyny i co dalej...? Niestety nic.

Witam,
Kilkakrotnie już przeglądałam forum i w końcu postanowiłam się zalogować, aby opowiedzieć Wam moją historię..... a jest o czym pisać. Na początek może nie odbiegając od tematu: Zaręczyny i co dalej...? W tym miesiącu przypadała druga rocznica moich zaręczyn i niestety nie planujemy jeszcze ślubu, gdyż nas na to po prostu nie stać....dołuje mnie ta myśl, bo chcielibyśmy być już razem, ale jest to bardziej skomplikowane niż myślałam. Aktualnie jesteśmy na trzecim roku studiów (zaocznych) i na to też potrzebujemy kasy. Ale mam nadzieję, że za rok już będziemy mogli coś planować..
kicia2189 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-15, 20:13   #22
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Zaręczyny i co dalej...? Niestety nic.

Cytat:
Napisane przez kicia2189 Pokaż wiadomość
Witam,
Kilkakrotnie już przeglądałam forum i w końcu postanowiłam się zalogować, aby opowiedzieć Wam moją historię..... a jest o czym pisać. Na początek może nie odbiegając od tematu: Zaręczyny i co dalej...? W tym miesiącu przypadała druga rocznica moich zaręczyn i niestety nie planujemy jeszcze ślubu, gdyż nas na to po prostu nie stać....dołuje mnie ta myśl, bo chcielibyśmy być już razem, ale jest to bardziej skomplikowane niż myślałam. Aktualnie jesteśmy na trzecim roku studiów (zaocznych) i na to też potrzebujemy kasy. Ale mam nadzieję, że za rok już będziemy mogli coś planować..
ale zastanow sie - czy cos zmieni ten slub? przeciez i tak jestescie razem! jedyny minus czekania ze slubem jest taki, ze musicie skladac oddzielne pity
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 10:38   #23
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Zaręczyny i co dalej...? Niestety nic.

Cytat:
Napisane przez kicia2189 Pokaż wiadomość
Witam,
Kilkakrotnie już przeglądałam forum i w końcu postanowiłam się zalogować, aby opowiedzieć Wam moją historię..... a jest o czym pisać. Na początek może nie odbiegając od tematu: Zaręczyny i co dalej...? W tym miesiącu przypadała druga rocznica moich zaręczyn i niestety nie planujemy jeszcze ślubu, gdyż nas na to po prostu nie stać....dołuje mnie ta myśl, bo chcielibyśmy być już razem, ale jest to bardziej skomplikowane niż myślałam. Aktualnie jesteśmy na trzecim roku studiów (zaocznych) i na to też potrzebujemy kasy. Ale mam nadzieję, że za rok już będziemy mogli coś planować..
Nie przypominam sobie, żeby ślub był drogi. Co innego wesele, ale to żadna konieczność. Gdybyście faktycznie chcieli ślubu, to byście go wzięli - nawet bez wesela. Takie jest moje zdanie.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 14:05   #24
kicia2189
Przyczajenie
 
Avatar kicia2189
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 24
Dot.: Zaręczyny i co dalej...? Niestety nic.

NO pewnie każdy ma swoje racje....nie twierdzę że nie ale moim zdaniem nawet ślub bez wesela to też są koszty a brać sam cywilny to nie jest rozwiązanie chyba, że dla wzięcia kredytu....A skoro piszesz, że
"Nie przypominam sobie, żeby ślub był drogi"
Więc sama powinnaś wiedzieć że to wszystko kosztuje!
kicia2189 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-16, 15:01   #25
Ani_qa
Zakorzenienie
 
Avatar Ani_qa
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 530
Dot.: Zaręczyny i co dalej...? Niestety nic.

Cytat:
Napisane przez meridenn Pokaż wiadomość
Przez trzy lata byłam samotna. Z wyboru. Mężczyzna, wydawałoby się mojego życia, swoimi kłamstwami złamał mi serce. Długo do siebie dochodziłam.... Aż spotkałam Jego... Piękne, czarne oczy wypatrujące mnie, i ten uśmiech... No i nagle, wszystko przestało się liczyć. Zakochałam się, choć nie wierzyłam, że to mi się jeszcze kiedykolwiek przytrafi, choć gdzieś w głębi duszy tliła się nadzieja... I stało się

Po roku mój ukochany oświadczył mi się, chiwlę póżniej zamieszkaliśmy razem. I wtedy się zaczęło.... Jego rodzina nie chciała mnie poznać, dopiero po dwóch miesiącach zgodzili się (właśnie tak!) żeby M.mnie "przywióżł". Chyba nie musze w tym miejscu wspominać, ze wcale nie czułam się jakby mnie choć akceptowali.
Przez ten cały czas remontowaliśmy nasze mieszkanie,oczywiście rodzina M.nie była w ogóle tym zainteresowana, nawet nie zapytali czy czegoś byśmy potrzebowali, ba, nie zapytali czy M.czegoś nie potrzebuje... Moja rodzina nam pomagała w każdy możliwy sposób, cieszyli się naszym szczęściem...

Od dnia zaręczyn nigdy nie było rozmowy o planowanej dacie śluby, czy w jaki sposób chcemy to zrobić...Minęło parę miesięcy, a ja jestem narzeczonę, która czeka aż jej narzeczony obudzi się, jego roszina w końcu ją zaakceptuje i w w końcu zaczną żyć jak rodzina.

Wczoraj powiedział mi, że faktycznie nie ma pojęcia jak to rozwiązać. Jego rodzina mu w niczym nie pomoże, ale też obrazi się jeżeli weżmiemy tylko cywilny.

Tak więc mamy impas. Tracę powoli nadzieję, ze to się kiedyś rozwiąże...
Powiem Ci, że my z mężem, dopiero 2 lata po zaręczynach powiedzieliśmy rodzicom, że się pobierzemy ( oczywiście każda ze stron wiedziała o zaręczynach) rodzice męża nie chcieli słyszeć o weselu, nie dali nam złamanego grosza, urządzali awantury- a kozłem ofiarnym na jakieś 3 miesiące przed ślubem stałam się właśnie ja. 'Moją' połowę sfinansowali moi rodzice, a drugą połowę sfinansował mąż. Przez cały ten czas rodzice Tż-ta próbowali nam to wybić z głowy, ale postawiliśmy na swoim. Za 3 dni, będzie równy miesiąc kiedy jesteśmy po ślubie Myślę, że jeśli na prawdę się kochacie, to sprzeciw rodziny nie będzie dla Was przeszkodą

Dodam, że rodzice męża twierdzą, że mnie akceptują, ale cały czas wmawiali Tż-towi, żeby dobrze się zastanowił, bo jest dobrze tak jak jest
__________________
Ani_qa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-17, 09:11   #26
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Zaręczyny i co dalej...? Niestety nic.

Cytat:
Napisane przez kicia2189 Pokaż wiadomość
NO pewnie każdy ma swoje racje....nie twierdzę że nie ale moim zdaniem nawet ślub bez wesela to też są koszty a brać sam cywilny to nie jest rozwiązanie chyba, że dla wzięcia kredytu....A skoro piszesz, że
"Nie przypominam sobie, żeby ślub był drogi"
Więc sama powinnaś wiedzieć że to wszystko kosztuje!
Ja akurat mówiłam o ślubie w USC, bo kościelnego brać nie zamierzam. Ogólnie to uważam, że chore jest wymagać od pary młodej płacenia 1500 zł czy ile za udzielenie sakramentu... Ale cóż, takich mamy księży.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-17, 12:42   #27
Ani_qa
Zakorzenienie
 
Avatar Ani_qa
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 530
Dot.: Zaręczyny i co dalej...? Niestety nic.

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Ja akurat mówiłam o ślubie w USC, bo kościelnego brać nie zamierzam. Ogólnie to uważam, że chore jest wymagać od pary młodej płacenia 1500 zł czy ile za udzielenie sakramentu... Ale cóż, takich mamy księży.
Nie wszędzie płaci się 1500 zł Nas ślub w kościele kościele kosztował: ksiądz- 500 zł, organista-200 zł, kościelny-150 zł. Oczywiście zamiast kościelnego można sobie wziąć ministranta i taniej wyjdzie
__________________
Ani_qa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-09-20, 12:09   #28
shirleyyy
Rozeznanie
 
Avatar shirleyyy
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: z Nibylandii
Wiadomości: 885
Dot.: Zaręczyny i co dalej...? Niestety nic.

no cóż.....ja też byłam zaręczona, ponad 2 lata i.....do ślubu nigdy nie doszło, nawet do ustalenia daty...... wcześniej były powody jak u was.....brak kasy, ze chcemy wesele ale nie stać nas no ale to była chyba tylko wymówka mojego byłego.....
nie mówię ,że tak jest u was ale po własnych przejściach hasło"wieczne narzeczeństwo" świeci sie na ostrzegawczy, oczo✂✂✂ny kolor czerwony

niemniej dzis już cieszę się ,że do slubu jednak nie doszło bo bym się jeszcze rozwodzić musiała
__________________
"But you didn't have to cut me off
Make out like it never happened
And that we were nothing
I don't even need your love
But you treat me like a stranger"...
shirleyyy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-02, 09:17   #29
ewka1368
Zakorzenienie
 
Avatar ewka1368
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 10 893
Dot.: Zaręczyny i co dalej...? Niestety nic.

Cytat:
Napisane przez Fiorentinka Pokaż wiadomość
Myślę, że kluczowe tutaj jest Jego podejście. Oczywiście, teściów można widywać 2 razy do roku, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby ich unikać... Jeśli chcesz, to tak jak radzą niektóre Koleżanki, możesz starać się zignorować Jego rodzinę, odciąć się... Ale czy Twojemu TŻ nie będzie brakowało kontaktu i wsparcia rodziców?
przeciez i tak go nie wspieraja
a po co Wam rodzina potrzebna do slubu
o co sie maja obrazac?bo nie rozumie
pokazcie im ze sobie sami poradzicie i ze oni nie sa Wam do szczescia potrzebni
__________________
19.12.2014
ewka1368 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:11.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.