Czy kupić sukienkę 1,5 roku przed ślubem?:)

[agatak87]

Słuchajcie dziewczyny - mam dylemat. Dziś miałam rajd po sklepach i znalazłam idealną sukienkę, do tego z wyprzedaży - kupić?
Moja jedyna obawa, że do ślubu jeszcze tak daleko...

[Malgos_12]

jesli na prawdę bardzo ci sie podoba to bierz, ja też kupiłam sukienkę dużo wczesniej i wcale nie żałuję. Ale musi ci sie na prawdę baardzo podobać, najlepiej jak zmierzysz jeszcze troche innych dla porównania i jesli będzie odrzucać inne własnie dla tej to oznacza ze znalazłas te jedyną

[agatak87]

Dokładnie tak było, w następnych salonach już żadna mi się nie spodobała... A co jeśli zżółknie?

[3be020e1638e56070af0544f5de5b7e1ebae7a0d_66453eabeaad3]

No sredni pomysl, w ciagu tego 1,5 roku moze sie wiele zdarzyc. Moze ci sie sukienka odwidziec, mozesz przytyc, schudnac, rzucic przyszlego meza i wiele innych :d

[agatak87]

Hmmm, suknia jest sznurowana z tyłu więc jest jeszcze trochę zapasu w jedną i drugą stronę Mojego męża nie oddam nikomu! :P

[Stokrotek90]

Napaliłaś się na tą kieckę Sama argumentujesz na "kupić" więc potrzebujesz tylko, żeby ktoś Ci powiedział "Bierz!". Jeśli nie masz problemu z wahaniem wagi, już nie planujesz urosnąć i nie będziesz się głodzić przed ślubem, nie zależy Ci też na sukience z sezonu tego, kiedy ślub będziesz brała - bierz

[agatak87]

Napisane przez Stokrotek90

Napaliłaś się na tą kieckę Sama argumentujesz na "kupić" więc potrzebujesz tylko, żeby ktoś Ci powiedział "Bierz!". Jeśli nie masz problemu z wahaniem wagi, już nie planujesz urosnąć i nie będziesz się głodzić przed ślubem, nie zależy Ci też na sukience z sezonu tego, kiedy ślub będziesz brała - bierz

Chyba masz 100% rację

[(kicia)]

jeśli jestes osobą zdecydowaną i nie zmieniasz często zdania to bierz... ja moją zamówiłam w maju tego roku ślub w lipcu przyszłego. Tyle że moja będzie szyta i nie ma problemu z tyciem/ chudnięciem... ale jeśli to TA to bierz a zżółknąć nie zżółknie jak będzie przechowywana w odpowiednim pokrowcu i nie będzie dostępu światła

[agatak87]

Jeśli to ta ze zdjęcia - jest przepiękna )

[(kicia)]

dziękuję na żywo jest jeszcze piękniejsza

i to się po prostu czuje że to TA... to takie legendarne WOW w którego istnienie przed poszukiwaniami sukni nie wierzyłam... nawet po jej znalezieniu żadna mi się aż tak nie podoba. Owszem są ładne suknie ale ja się w nich nie widzę bo mam tę jedną jedyną także musisz sobie odpowiedzieć czy to już to WOW

[agatak87]

Napisane przez (kicia)

dziękuję na żywo jest jeszcze piękniejsza

i to się po prostu czuje że to TA... to takie legendarne WOW w którego istnienie przed poszukiwaniami sukni nie wierzyłam... nawet po jej znalezieniu żadna mi się aż tak nie podoba. Owszem są ładne suknie ale ja się w nich nie widzę bo mam tę jedną jedyną także musisz sobie odpowiedzieć czy to już to WOW

Było WOW i prawie łzy i po zejściu 6 salonów tylko na tą sukienkę tak zareagowałam. No i standardowo jest to całkiem inna sukienka niż te, które podobały mi się wcześniej na Internecie. Niestety okazało się, że przy mojej figurze w kreacji coś w Twoim stylu ja wyglądam tak, że z góry jestem taka spłaszczona a od dołu ogromna hehe. Nie wiem czemu A właśnie takie mi się podobały A wybraa była zupełnym zaskoczeniem, ale MEGA pozytywnym

[(kicia)]

a jaki fason wybrałaś??

ja na początku chciałam princesskę ale coż przy moich 158cm wzrostu i rozmiarze 38 wyglądałam dość grubo i ogólnie nie korzystnie tak samo jak w greczynkach...

a potem już szukałam tylko w fasonie A szukałam sukni

[agatak87]

Napisane przez (kicia)

a jaki fason wybrałaś??

ja na początku chciałam princesskę ale coż przy moich 150cm wzrostu i rozmiarze 38 wyglądałam dość grubo i ogólnie nie korzystnie tak samo jak w greczynkach...

a potem już szukałam tylko w fasonie A szukałam sukni

Ja wybrałam taka jednoczęściową, u góry ma kryształki, potem w pasie jest taka bardzo dopasowana, idzie taki delikatny materiał na skos, a mniej więcej od bioder idą takie delikatne, poziome falbanki Jest urocza!

[Malgos_12]

Ja też mam 158cm wzrostu i rozmiar między 36 a 38, ogólnie princeski nie były złe, na jedną prawię się zdecydowałam, ale w końcu i tak znalazłam tę jedyną zupełnie inną niż oczekiwałam

[roksana111]

Jak jest możliwość przeróbki to weź.Mam nadzieję że Ci dadzą razem z suknią specjalny pokrowiec.Jezeli nie dadzą to nie trzymaj w worku foliowym tylko owiń białym prześcieradłem.A od czasu do czasu przewietrz.

[agatak87]

Na szczęście dają bawełniany pokrowiec

[melleczka]

a dlaczego juz teraz zaczelas maraton po salonach?
ja tez mam slub za 1,5 roku i juz nieraz widzialam takie cudenka. w jednej nawet sie ostatnio zakochalam jak przechadzalam sie po ch, cena tez byla super ale nie mierzylam bo wiem ze bym zle zrobila.
ja bym nie kupowala.
ale to ja. bo ja wiem ze gdybym nawet teraz kupila suknie i bylabym w niej w 1000000% zakochana to i tak nie pozbawilabym sie przyjemnosci ogladania sukien slubnych przez te 1,5 roku. a wtedy ta moja by mi sie opatrzyla i bym stwierdzila ze to jednak nie to bo znalazlam gdzies inna i teraz tamta mi sie bardziej podoba. a wtedy bylby stres i placz co zrobic z ta co wisi w szafie bo przeciez na wlasnym slubie chcialoby sie miec ta jedyna idealna wymarzona suknie.
no tak jak mowie... ja bym sie mimo wszystko wstrzymala. wtedy jak widzialam ta w ktorej sie zakochalam to cale szczescie ze bylam z tż bo jakbym byla z mama albo przyjaciolka to bym ja na bank poszla mierzyc a to by sie moglo skonczyc kilkoma nieprzespanymi nocami z powodu totalnego zauroczenia dlatego sobie postanowilam ze chocby nie wiem co to na powaznie biore sie za suzkanie sukni za rok. i nie powiem bo juz przejrzalam w internecie ze 100 000 roznych modeli i na wystawy tez zwracam uwage ale NIE. NIE i koniec. pokusa jest ogromna ale narazie sie opieram.

[(kicia)]

Właśnie wiele dziewczyn boi się że suknia się zdąży znudzić do czasu ślubu albo znajdzie się ładniejszą. Ale krótka piłka skoro mam już suknię nie mierze w salonach innych. A to że się gdzieś tam w internecie znajdzie zdjęcie boskiej sukni to co z tego. Ja po swoich doświadczeniach zauważyłam że na zdjęcia katalogowe nie ma co patrzeć. Znalazłam piękna suknię na wyprzedaży zdjęcie katalogowe piękne a jak ją zobaczylam na żywo a potem na sobie to się bardzo rozczarowałam i tak było z jeszcze jedną suknią. A na tą co ostatecznie zamówiłam w życiu bym się nie skusiła widząc tylko zdjęcie katalogowe.

Ja ogólnie moja suknię znalazłam w kwietniu dałam sobie miesiąc a może mi się odwidzi. Przeszłam po innych salonach i po miesiącu wzięłam ze sobą rodziców i pokazałam im suknię. Co prawda płace za nią sama ale ich zdanie też się liczy dla mnie. I jak ją drugi raz mierzyłam to podobała mi się bardziej niż za pierwszym.

Ostatnio nawet weszłam do jednego salonu zapytać o welon bałam się że znajdę tam jakąś boską suknię i będzie problem. Ale nie.

[iflower]

a ja kupiłam swoją suknię rok przed ślubem i nie żaluję miałam już spokój święty, nie mogłabym tak jak niektóre dziewczyny odbierać suknie w tygodniu przed ślubem, stres kosmiczny

[aleksmaslanka]

Napisane przez melleczka

a dlaczego juz teraz zaczelas maraton po salonach?
ja tez mam slub za 1,5 roku i juz nieraz widzialam takie cudenka. w jednej nawet sie ostatnio zakochalam jak przechadzalam sie po ch, cena tez byla super ale nie mierzylam bo wiem ze bym zle zrobila.
ja bym nie kupowala.
ale to ja. bo ja wiem ze gdybym nawet teraz kupila suknie i bylabym w niej w 1000000% zakochana to i tak nie pozbawilabym sie przyjemnosci ogladania sukien slubnych przez te 1,5 roku. a wtedy ta moja by mi sie opatrzyla i bym stwierdzila ze to jednak nie to bo znalazlam gdzies inna i teraz tamta mi sie bardziej podoba. a wtedy bylby stres i placz co zrobic z ta co wisi w szafie bo przeciez na wlasnym slubie chcialoby sie miec ta jedyna idealna wymarzona suknie.
no tak jak mowie... ja bym sie mimo wszystko wstrzymala. wtedy jak widzialam ta w ktorej sie zakochalam to cale szczescie ze bylam z tż bo jakbym byla z mama albo przyjaciolka to bym ja na bank poszla mierzyc a to by sie moglo skonczyc kilkoma nieprzespanymi nocami z powodu totalnego zauroczenia dlatego sobie postanowilam ze chocby nie wiem co to na powaznie biore sie za suzkanie sukni za rok. i nie powiem bo juz przejrzalam w internecie ze 100 000 roznych modeli i na wystawy tez zwracam uwage ale NIE. NIE i koniec. pokusa jest ogromna ale narazie sie opieram.

ja mam baardzo zbliżone podejście. Nie przymierzam na razie. I nie chce teraz kupować bo za 1,5 roku(kiedy bede miec slub) moze pojawić się taka która mnie jeszcze bardzie zachwyci i wtedy
A poza tym widzę jak u mnie wraz z wiekiem zmienia się gust, hyba dojrzewam pod tym względem. Dlatego np na tatuaż sie nie decyduje, bo co mi sie podoba dzis - za rok będziemnie obrzydzac ;p tak samo z sukienką u mni. Wzór idealnej ewoluuje. No i mam zamiar sporo schudnąć do tego czasu

[meg22]

Też mam ponad 1,5 roku do ślubu i nie zamierzam teraz szukać/przymierzać/kupować kiecki ale ja podobnie jak Melleczka w przyszłym roku będą nowe kolekcje i dopiero wtedy coś wybiorę, po co się spieszyć?

[agatak87]

Kupiłam bi jestem baaaardzo zadowolona Dziewczyny mam nadzieję, że narzeczeni Wam się nie opatrzają tak często?

[paulinka009]

ja kupiłam 9 miesięcy wcześniej i mam wątpliwości czy dobrze zrobiłam a co dopiero na 1,5 roku wcześniej masakra Tyle tylko ze ty masz swoja w domu a ja jej nie będe widziała az do kwietnia

[meg22]

Napisane przez agatak87

Kupiłam bi jestem baaaardzo zadowolona Dziewczyny mam nadzieję, że narzeczeni Wam się nie opatrzają tak często?

yhy, przeważanie raz na rok zmieniam

[agatak87]

Napisane przez meg22

yhy, przeważanie raz na rok zmieniam

:d

[meg22]

Napisane przez agatak87

:d

rozumiem, że kupiłaś już kieckę? masz może zdjęcie w niej?

[agatak87]

Nie mam jeszcze niestety, dopiero w grudniu będę mieć ją w domu, bo wtedy wpłacę resztę pieniędzy (to taki sposób, żeby mi chociaż do grudnia w salonie przetrzymali )) Mam zdj samej sukienki, ale trochę inaczej na żywo wygląda (lepiej!) Dodam, że jest śnieżnobiała

[meg22]

Napisane przez agatak87

Nie mam jeszcze niestety, dopiero w grudniu będę mieć ją w domu, bo wtedy wpłacę resztę pieniędzy (to taki sposób, żeby mi chociaż do grudnia w salonie przetrzymali )) Mam zdj samej sukienki, ale trochę inaczej na żywo wygląda (lepiej!) Dodam, że jest śnieżnobiała

Bardzo ładna

[sammi24]

Ja swoją suknię upatrzyłam rok przed ślubem, niedługo poźniej kupiłam. Ale wiedziałam czego szukam, od góry do dołu wiedziałam jak ma wyglądać, a z tysiąca przejrzanych modeli tylko ta miała wszystko. Nie żałuję absolutnie.
Każda ma inne podejście, ale niestety kojarzę z tego forum posty dziewczyn, które kupiły suknię wcześniej i miały wątpliwości.
Zawsze można celować później w podobny model, zdarzają się przecież niemal identyczne suknie różnych marek/salonów.
Poza tym salon, który ma tę suknię w ofercie z pewnością Ci ją uszyje, jeśli mają ją w katalogu. Nie wiem jak jest dokładnie z sukniami sprowadzanymi z zagranicy, czy byłaby taka możliwość, ale jeśli nie, zawsze możesz zanieść zdjęcie do profesjonalnej pracowni ślubnej.
Życzę Ci podjęcia słusznej, zgodnej z Twoim wewnętrznym "ja" decyzji

edit: doczytałam, że suknia kupiona, oby zachwycała Cię nieprzerwanie przez 1,5 roku

[agatak87]

Napisane przez sammi24

Ja swoją suknię upatrzyłam rok przed ślubem, niedługo poźniej kupiłam. Ale wiedziałam czego szukam, od góry do dołu wiedziałam jak ma wyglądać, a z tysiąca przejrzanych modeli tylko ta miała wszystko. Nie żałuję absolutnie.
Każda ma inne podejście, ale niestety kojarzę z tego forum posty dziewczyn, które kupiły suknię wcześniej i miały wątpliwości.
Zawsze można celować później w podobny model, zdarzają się przecież niemal identyczne suknie różnych marek/salonów.
Poza tym salon, który ma tę suknię w ofercie z pewnością Ci ją uszyje, jeśli mają ją w katalogu. Nie wiem jak jest dokładnie z sukniami sprowadzanymi z zagranicy, czy byłaby taka możliwość, ale jeśli nie, zawsze możesz zanieść zdjęcie do profesjonalnej pracowni ślubnej.
Życzę Ci podjęcia słusznej, zgodnej z Twoim wewnętrznym "ja" decyzji

Tak, ale potem cena będzie dwa razy wyższa Ja już kupiłam i wiem, że nie będę żałować