Pierwszy wspólny wyjazd z Nim

[demo mnie samej]

.

[navika90]

miałam taki sam problem 3 lata temu, też obawy i rodzice którzy się zgadzali ale mówili że chłopak może mówić różne rzeczy po rozstaniu. Ale to wszystko zależy od waszej dojrzałości. Taki wyjazd to świetna sprawa i możecie troszkę lepiej się poznać bo spojrzycie na siebie z różnych perspektyw.

[Diversification]

Napisane przez demo mnie samej

Witam Kochane Wizażanki
Piszę do Was z pewną sprawą, która troszkę mnie męczy. Mam 20 lat, a mój Ukochany w grudniu kończy 18 lat. Jestem z Nim od prawie 4 miesięcy, a znamy się od prawie 6 miesięcy. Na 1 sierpnia planujemy nasz pierwszy, trzydniowy wyjazd. I tutaj rodzi się moje pytanie - czy nie jest za wcześnie na tego typu samotne wojaże? Mimo, że jestem pełnoletnia, to wolałam zaczerpnąć rady mojej zwykle liberalnej mamy i powiedziała, że sie zgadza, ale jej zdaniem jest na teo typu wyjazd za wcześnie, że on dopiero w grudniu kończy 18 lat, że nie wiadomo, jak się nasza znajomość potoczy, że jak się nie daj Boże rozstaniemy, to on sobie o mnie pomyśli nie wiadomo co. Jego rodzice również się zgodzili, ale podobno też miał lekką 'przeprawę'. Bardzo chcemy gdzieś sami się wybrać nawet na te trzy dni, ale też nie chcemy niczego pośpieszać.
Co Wy Kochane o tym sądzicie?

W pełni zgadzam się z Twoją mamą.
Jesteście ze sobą zaledwie 4 miesiące - to bardzo krótko, w dodatku Twój Tż nie jest pełnoletni. No i biorę pod uwagę również jego niedojrzałość (dokładniej; możliwość, bo nie twierdzę że tak musi być, gdyż w rzeczywistości może rozumieć więcej i zachowywać się jak przystało na dwudziestoparoletniego mężczyznę), więc gdybyście się rozstali to możesz mieć wiele nieprzyjemności, przykładem mogą być plotki - niekoniecznie zgodne z rzeczywistością.
Decyzję pozostawiam oczywiście Tobie, ale uważam, że macie jeszcze przed sobą wiele czasu, wiec jeśli Wasza miłość przetrwa to zdążycie się sobą nacieszyć i możecie za rok wyjechać na wspólne wakacje - wtedy przynajmniej Twój Tż będzie pełnoletni.

[Dotka90]

Oj bez przesady.
I bez tego wyjazdu po rozstaniu może opowiadać o niej niestworzone historie, wcale nie muszą do tego jechać na wakacje.
Chłopak jest faktycznie młodziutki, ale jeżeli Twoim zdaniem jest odpowiednim materiałem na partnera i jest dość dojrzały, to ja bym pojechała i dobrze się bawiła, w końcu to 3 dni, a nie 3 tygodnie.

[demo mnie samej]

.

[demo mnie samej]

.

[truscafka]

Napisane przez demo mnie samej

Tzn. źle napisałam, ma niecałe 18 lat, ale to i tak napisałam wyżej, jednak wolałam i w tym momencie sprostować, żeby nie było nieścisłości

Witam! Ja z chłopakiem na pierwszy swój wyjazd (5dniowy) pojechaliśmy kiedy mielismy po 18 lat i w ogóle się nie zastanawiałam nad tymi ewentualnościami co Ty Tak strasznie się cieszyłam z naszego pierwszego wyjazdu no i z tego że rodzice pozwolili na to, że o niczym innym nie myślałam. No i jeszcze ta adrenalinka i pierwsze wspólne noce i poranki

Wiadomo każdy związek moze się zakończyć inaczej - my jestesmy juz 2 lata po slubie i czekamy na swoje maleństwo, ale jeśli nawet miałoby się coś popsuć (OBY NIE) to na pewno nie przez wyjazd. W końcu po to się gdzieś wyjeżdża z partnerem aby go lepiej poznac i nacieszyc się Tyyyylko sobą!

Zyczę udanego wyjazdu i napisz jak było!!

[Diversification]

Napisane przez demo mnie samej

Racja, fakt, że nie ma jeszcze 18stu lat mnie deprymował najbardziej, na równi z tym, że 4 miesiące to jednak nie jest jeszcze tak dużo. Ale po głębszych namysłach i poradzeniu się paru osób stwierdziłam, że jednak pojedziemy. Tak, jak napisała Dotka - 3 dni to są 3 tygodnie. Chcemy pobyć ze sobą przez ten krótki okres czasu 24h na dobę, zobaczymy, jak się wówczas dogadujemy, poznamy siebie od trochę innej strony. A co do dojrzałości mojego Tż - mimo, że ma niecałe 17 lat, to uwierzcie mi, jest o wiele bardziej dojrzały od wieeeelu moich znajomych w moim wieku, a nawet starszych. I nie mówię tego dlatego, żeby się usprawiedliwić, zawsze staram się być obiektywna. Reasumując - 1 sierpnia jedziemy, 3 wracamy i od razu napiszę Wam, jak było i jakie są moje wrażenia. Życzcie nam powodzenia

W takim razie - udanego wyjazdu.

[zakochana19]

Mój pierwszy wyjazd z chłopakiem był 2 lata temu, do Zakopanego, na niecałe dwa dni. Ja miałam wtedy niecałe 17 lat, a mój facet () 19.

Rodzice oczywiście swoje mówili ("a co ludzie powiedzą?"), ale zgodzili się. Zarówno jego jak i moi. Powiem Ci, że taki krótki wyjazd dał mi sporo do myślenia. Poznałam swojego chłopaka od innej strony. Można powiedzieć, od strony męża Robił mi śniadanie, sprzątał w pokoju i dbał o mnie Wróciłam, zakochana po raz drugi

Jedna różnica między Waszym a naszym związkiem jest taka, że my znamy się już od jakiś siedmiu lat. Ale jesteśmy razem tylko od dwóch. Jednak też kiedyś zaczynaliśmy. Na Twoim miejscu pojechałabym, bo takie wyjazdy naprawdę dużo uczą.

[demo mnie samej]

.

[zakochana19]

Po to jest taki cudowny wizaż, żeby pomagać innym

[maszToCoChcesz]

a mi się wydaje, że możesz jechać

[mejkapticzer]

Ja będę niepełnoletnia jeszcze przez miesiąc, mój chłopak jest ode mnie starszy o 4 lata. Teraz jesteśmy razem 9 miesięcy i w sierpniu wybieramy się tylko we dwoje na tygodniowe wakacje, a po 4 albo 5 miesiącach tak samo mieliśmy wyjechać razem na 3 dni ale coś nie wypaliło.. Od tego czasu robiliśmy sobie całodniowe wypady i było cudownie, zupełnie inaczej niż na co dzień także nie ma co się zastanawiać, jeżeli chcesz jechać, to jedź!

[antenkaa]

nie wiem bo mam dopiero 15 lat ale mam kuzynkę w twoim wieku i wydaje mi się że pownniście wyjechać razem na swoj pierwszy wyjazd.. wiesz zawsze można sobie pomyśleć że '' oh, może jest za wczesnie '' ? ale ja jestem tego zdania że co ma się stać to i tak się statnie a po za tym lepiej się poznacie i spędzicie ze sobą sporo czzasu )

[zakochana19]

autorka już podjęła decyzję Teraz czekamy na relację z wyjazdu

[jlys]

Ja wyjechałam na 10 dniowe wakacje z moim tż po pół roku związku (znaliśmy się wtedy o 3 miesiące dłużej) , ja miałam 17 lat , on 18 . rodzice nasi tez sie zgodzili od razu i uważam , że była to bardzo dobra decyzja bo podczas tamtych 10 dni spędzonych razem 24/h naprawde mieliśmy okazje bardzo dobrze się poznać

[demo mnie samej]

.

[Dotka90]

No i super

[truscafka]

mmmmmmmm, czekałam na takie wiadomości!!! Gratuluję!!!

no naaaapisz coś więcej

[michalinka292]

Ja uważam, że swojego chłopaka należy poznać/zobaczyć jak się zachowuję w różnych sytuacjach a wspólny wyjazd jest idealny do tego - dobrze że pojechałaś

[zakochana19]

Napisane przez jlys

Ja wyjechałam na 10 dniowe wakacje z moim tż po pół roku związku (znaliśmy się wtedy o 3 miesiące dłużej) , ja miałam 17 lat , on 18 . rodzice nasi tez sie zgodzili od razu i uważam , że była to bardzo dobra decyzja bo podczas tamtych 10 dni spędzonych razem 24/h naprawde mieliśmy okazje bardzo dobrze się poznać

W końcu jakaś wiadomość! Super, cieszymy się, że wyjazd wypalił na 100%. Wiedziałam, że tak będzie!

[jlys]

zakochana19 widzę, że mnie zayctowałaś , coś ci się pomyliło
demo mnie samej bardzo się cieszę, że wyjazd z ukochanym się udał

[mejkapticzer]

no i świetnie! to najważniejsze, żebyście byli zadowoleni ze wspólnie spędzonego czasu

[kroliczek90]

Zazwyczaj to chłopaki proponowali takie cos... ale ja sie na to nie godziłam... dokładnie było za wczas....na takiego typu wojarze....
Mam swoje zasady ktore powinna posiadac kazda z nas


Pozatym tak czy tak decyzja nalezy do Ciebie

[demo mnie samej]

.

[Sowilo]

A ja Ci zazdroszczę takiego wyjazdu. ^^
Ze swoim lubym jestem już 15 miesięcy (ja mam skończone 18, on 19), ale jeszcze nigdy nie wyjechaliśmy nigdzie, nawet na głupie dwa dni. Niestety moi rodzice są bardzo utwierdzeni w swoich przekonaniach i chodziaż lubią mojego M., to nawet na nocowanie w domu u siebie na wzajem nie pozwalają. Przykład: impreza na mieście, ja się muszę wczas urywać, by zabrać się ostatnim autobusem na wieś, a nie możemy po imprezie jechać do niego, choć on mieszka w samym centrum. Jego rodziciele nie mają nic przeciwko, a moi protestują.
Planowaliśmy na wakacje tygodniowy wyjazd z ekipą(!) nad morze (po pierwsze finanse nei wypaliły, ale mniejsza). Rodzice długo się nie chcieli zgodzić, a jak w końcu usłyszałam 'może', to było ono w towarzystwie 'ale ty nie pojedziesz z nimi samochodem tylko dojedziesz pkp'.
Więc jeszcze raz powtarzam - bardzo Ci zazdroszczę.

[leleczka]

ja w tym roku kończe 18 lat, mój tż też, jednak dopiero po wakacjach, a jesteśmy razem od 1,5 roku. jednak wiem, że moi rodzice nie zgodzą się jeszcze na taki wyjazd, niestety poczekam do przyszlego roku.. zazdroszcze wam

[sylwias134]

Ja na pierwsze wakacje z chłopakiem (teraz już byłym) pojechałam nad morze po 3-4 miesiącach znajomości. Były problemy ze strony mojej mamy ale jako że byłam pełnoletnia (19 lat), spakowałam się i oznajmiłam, że jadę. Wyjazd wypalił, było fajnie, ale nie rewelacyjnie. Jego zachowanie nie było takie jak się spodziewałam, zachowywał się trochę dziecinnie. Po jakimś czasie się posypało, rozstaliśmy się.

Z obecnym chłopakiem na pierwsze wspólne wakacje pojechaliśmy też nad morze po pół roku bycia razem. On jest ode mnie starszy o 3 lata. Tym razem mama też nie była zadowolona ale TŻ przyjechał do mojego domu i porozmawiał z moimi rodzicami. To uspokoiło rodziców i pozwolili mi jechać. Było cudownie, poznaliśmy się lepiej. Nie żałuję, że pojechałam. Niedawno minęły nam 2 latka odkąd jesteśmy razem. Planujemy w tym roku kolejne wakacje

[Magdziuszka]

Ja na swój pierwszy wyjazd z TŻ pojechałam autostopem do Pragi, ale zajechaliśmy tak przypadkiem aż do Włoch. Z tym że, jak wyjechaliśmy, nie byliśmy jeszcze parą, ale w miarę trudnych sytuacji, takich jak trwanie w jakiejś dziurze gdzieś w innym kraju w nocy, gdzie nie było nawet żywego ducha, sprawiło, że mogliśmy się na prawdę dobrze poznać, bo byliśmy zdani tylko na siebie. I bardzo się przy tym polubiliśmy

[Isabella94]

Mój pierwszy wyjazd jeszcze przede mną Na razie trzeba się zadowolić okazjonalnym wypadem do kina