|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 296
|
Jak się usamodzielnić?
Kochane, wiem że temat był poruszany kiedyś, ale każdy przypadek jest inny...
Mam 23 lata (niedługo 24) i studiuję na ostatnim roku studiów dziennych. Od 2 lat pracuję w bardzo renomowanej firmie. Tylko że na tej renomie się kończy. Jak mówię komuś gdzie pracuję to słyszę "O rany, ale świetnie, pewnie wspaniałe miejsce...i na pewno dużo zarabiasz". Owszem miejsce wspaniałe, ciekawe, ale pieniądze żadne. Trzymają mnie tam jednak 2 rzeczy: - to że nie jeden doświadczony, z wieloletnim stażem pracy marzy by tam pracować (mi tu raczej chodzi o bogate CV a także to że mogę uczyć się od najlepszych) - to że szefowie idą mi na rękę i bez problemu tę pracę mogę połączyć ze studiami. Ale tak jak mówię, zarobki są na tyle marne, że nie mogę się sama utrzymać... Mieszkam z rodzicami, w ich domu. Za dom i za jedzenie (itp.) oni płacą, a ja z pensji pokrywam sobie własne wszystkie potrzeby: ubrania, wyjścia, kosmetyki, książki itp.... Miałam chłopaka, starszego, z własnym mieszkaniem. Nie mieszkaliśmy na stałe razem, ale zdarzało się, że u niego zostawałam na noc a i ogólnie spędzałam bardzo dużo czasu (w tym weekendy), więc jakoś to mieszkanie z Rodzicami bardzo mi nie przeszkadzało. Rozstaliśmy się w grudniu. Od tego czasu ciągle męczy mnie przebywanie w rodzinnym domu. Może przychodzi zwyczajnie taki moment że człowiek potrzebuje się wynieść. Nie mogę jakoś bardzo narzekać na Rodziców. Nie ma awantur, nie są bardzo radykalni (chociaż do liberałów tez im daleko ). Mam własną część w domu (pokój, kuchnia i łazienka). Jednak ciągle mam pokusę wyprowadzki.Teraz od czerwca do ostatniej soboty (październik) mieszkałam poza Polską, bo miałam wyjazd zagraniczny związany ze studiami. Odżyłam. Czułam się świetnie. Ale teraz, gdy wróciłam dopada mnie jakaś depresja. Okazało się, że u mnie na roku NIE MA NIKOGO kto mieszka z rodzicami. Fakt, że 90% osób jest z poza miasta i od pierwszego roku mieszkają sami, ale jakoś wybitnie mi to zaczęło teraz doskwierać. Aż mi głupio mówić przed innymi że mieszkam z rodzicami. Ale też nie mam pomysłu na to JAK TO W NAJBLIŻSZYM CZASIE ZMIENIĆ? To ostatnie miesiące studiów, mam sporo zajęć plus pisanie mgr.... Więc ta praca jest mi na rękę... pod takim względem że mogę to połączyć. Jak myślicie to normalne że mając 23 lata mieszkam z rodzicami? Serio czuję się jak jakaś pierdoła.... A może mi już odbija? ![]() Proszę poradźcie co byście na moim miejscu zrobiły.... |
|
|
|
|
#2 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 823
|
Dot.: Jak się usamodzielnić?
przeprowadziłam się samotnie za granicę w wieku 18 lat. Dlatego trochę ciężko mi sobie wyobrazić 23 i mieszkanie z rodzicami
ALE mam kilka koleżanek, które są mniej więcej w tym wieku, studiują, nie pracują lub ewent. jedynie w wakacje i przyznam szczerze, że są bardzo związane z domem rodzinnym, głównie matkami, niezbyt śmiałe w podejmowaniu decyzji i niezbyt przedsiębiorcze. Tylko, to jest pytanie w stylu jajka i kury: czy są takie, bo tyle mieszkają z rodzicami, czy tyle mieszkają z rodzicami bo są takie ![]() a co zrobić? sama mówisz, że na tym wyjeździe zagranicznym odżyłaś. skoro ta praca jest Ci teraz na rękę, bo magisterka itp. to może zaciśnij zęby i wytrymaj te kilka miesięcy? a potem się gdzieś wynies, wyjedź, choćby znowu za granicę, do pracy? do tego wcale nie trzeba wielkich pieniędzy. a jeśli pojedziesz do pracy, to nie dość że się usamodzielnisz, to jeszcze zyskasz nowy wpis w CV na czym Ci przecież zależy (i bardzo dobrze że tak jest ). w każdym razie powodzenia
|
|
|
|
|
#3 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 296
|
Dot.: Jak się usamodzielnić?
Dzięki
Też myślałam o tym wyjeździe.... Tylko zawsze mi się to kojarzy z pracą w TESCO no a to przy moim zawodzie żaden wpis do CV ![]() Właśnie gadalam z Mamą. I ona mi mówi, idź dowiedz się o kredyt w banku to my pomożemy Ci spłacać....powinni ci go za jakieś 2 lata dać. No myślałam, że się poryczę. 2 lata???? To nie tak że ja wymagam mieszkania od rodziców. Ale serio inni rodzice jakoś wynajmują dzieciom mieszkania. Moi rodzice do biednych nie należą. A mają zasadę "chcesz byc samodzielna-bądź w 100%". Więc jak wyprowadzka to 100% własne utrzymanie.... |
|
|
|
|
#4 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Jak się usamodzielnić?
I słusznie, że mają takie przekonanie. Usamodzielnianie się na pół gwizdka - bo zawsze rodzice Ci kasę dadzą, to żadna droga. Rozumiem pomoc od rodziców od czasu do czasu (chociaż sama tego nie praktykuję, a mieszkam już poza domem rodzinnym 8 miesięcy), ale wynajęcie mieszkania, to już duży koszt.
Ja uważam, że powinnaś odczekać do końca studiów, obronić się. To, co zarabiasz staraj się odłożyć - jak najwięcej. Możesz pomyśleć też o kredycie studenckim, bo jeszcze termin składania wniosków nie minął. Z tego, co się orientuję jest to ok. 600 zł miesięcznie przez cały rok akademicki, a spłata kredytu rozpoczyna się 2 lata po skończeniu studiów i raty wynoszą 300 zł plus jakieś niewielkie odsetki. I tą kasę też postaraj się odłożyć. Wtedy, za niecały rok będziesz mieć własną kasę "na start", żeby wynająć mieszkanie. I zapewne poszukać normalnej, dobrze płatnej pracy. Myślę, że wysilek niewielki, ale satysfakcja gwarantowana
|
|
|
|
|
#5 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 297
|
Dot.: Jak się usamodzielnić?
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#6 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 011
|
Dot.: Jak się usamodzielnić?
Cytat:
), więc doskonale Cię rozumiem jeśli chodzi o chęć wyprowadzki - taki moment kiedyś (zazwyczaj ) nadchodzi. Nie wnikając w szczegóły, mieszkam z mamą od kilku miesięcy, pomagam jej finansowo i liczę dni do ponownej wyprowadzki, męczę się więc podobnie jak Ty ![]() Jesteś na ostatnim roku, masz pracę która dobrze wygląda w CV i daje się pogodzić ze studiami dziennymi, a to jest dosyć rzadkie. Zostało Ci trochę ponad pół roku mieszkania z rodzicami, skończysz studia i będziesz mogła zmienić pracę i zacząć żyć na własny rachunek - tym bardziej, jeśli masz w CV pracę, która robi dobre wrażenie na potencjalnych przyszłych pracodawcach. Godzenie pracy ze studiami jest ciężkie, a przymieranie głodem (dosłownie) mi na przykład wydawało się znośną ceną za niezależność, kiedy kombinowałam jak się najeść za 15 zł tygodniowo (na szczęście nie musiałam tak kombinować przez cały czas samodzielnego mieszkania, tylko przez jakieś pół roku), ale mam zrąbane zdrowie w efekcie tego poświęcenia. Mimo to uważam, że było warto, ALE gdybym się na to nie zdecydowała, czekałabym o 4 lata dłużej na upragnioną niezależność. I gdyby taka perspektywa rysowała się przed Tobą, pewnie bym Ci poradziła, żebyś spróbowała. Ale zostało Ci tylko kilka miesięcy, w dodatku kluczowych dla skończenia studiów, wyprowadzką teraz możesz sobie poważnie utrudnić życie w imię marzenia, na którego realizację tak czy inaczej już niezbyt długo musisz czekać. Ja na Twoim miejscu zaczęłabym teraz, żeby lepiej się poczuć, jakieś małe przygotowania do tej zmiany - na przykład odkładanie nawet niewielkich kwot miesięcznie na pierwszy czynsz, na poduszki/pościel/garnki/co sobie tylko zamarzysz do swojego mieszkania, generalnie jakieś działania, które sprawią, że wyprowadzka stanie się trochę bardziej namacalna ![]() Mieszkanie z rodzicami w wieku 23 lat ni jest chyba niczym dziwnym, w sumie spośród moich znajomych z roku byłam jedyną osobą, która mieszkała w tym mieście co rodzice, a nie mieszkała z nimi. Teraz może ze 2-3 osoby zamieszkały z partnerami, ale dalej większość jednak mieszka z rodzicami. A osoby z innych miast były całkowicie albo w przeważającej części utrzymywane przez rodziców. No i zgadzam się z Twoimi rodzicami, że jak samodzielność to na własny rachunek - ten moment i tak kiedyś nadejdzie, a jak się człowiek przyzwyczai do niezależności na cudzy rachunek, to zderzenie z rzeczywistością często jest nagłe i boli ![]() Zastanów się spokojnie, jak bardzo Ci zależy na tej wyprowadzce, ile jesteś w stanie dla niej poświęcić (ekstremalne sytuacje jak głodowanie czy brak kasy na ważne potrzeby też należy brać pod uwagę, you never know) i czy nie przeszkodzi Ci to w skończeniu studiów. I wtedy podejmij decyzję. Trzymam kciuki!
__________________
No, I'm no ones wife But oh, I love my life And all that jazz |
|
|
|
|
|
#7 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 296
|
Dot.: Jak się usamodzielnić?
Dzięki wielkie za odpowiedź
Sporo mi pomogła.Faktem jest, że pewnie zetknięcie się z wyżyciem za 15zł tygodniowo byłoby dla mnie ciężkie, tymbardziej że u mnie w domu raczej pieniędzy nigdy nie brakowało.No może jak byłam bardzo malutka... Też nie jesteśmy bogaczami, oj nie... Ale powiedzmy że nie musimy oszczędzać na jedzenie czy ubranie (oczywiście nie mowię tu o butach za 1000 zł ) ....Faktycznie, chyba trzeba zęby zacisnąć. Myślałam o zmianie pracy na lepiej płatną. Ale wiadomo, wszędzie trzeba się wykazać, szczególnie na początku. A jak zacznę się bardzo pracy poświęcać to w życiu tych studiów nie skończe. Faktycznie może byc też pewien problem w mojej głowie. Znajomi. Akurat (oprócz chyba 2 osób) wszyscy mieszkają sami i dlatego tak mnie to dobija... Może jakbym miała inne środowisko ![]() A teraz jeszcze zaznalam kilku miesięcy samodzielnego mieszkania plus samych Szwajcarów i Szwedów dookoła, którzy zwykle po 18 się usamodzielniają i mi na głowę padlo No i też fakt że w pracy jestem najmłodsza, wiec nie ma tam NIKOGO kto mieszka z rodzicami
|
|
|
|
|
#8 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak się usamodzielnić?
Nie chciałabym, żeby to zabrzmiało jak jakieś oskarżenie, ale mam wrażenie, że się po prostu do wygodnego życia przyzwyczaiłaś
Nie chcę Ci absolutnie w portfel zaglądać, jednak zastanawiam się dość mocno, jak to jest możliwe, że pracując w jak by nie było "prestiżowej" firmie, mieszkając z rodzicami, nie musząc płacić za mieszkanie i jedzenie, nie jesteś w stanie odłożyć sobie pieniędzy na start (a może nadinterpretuję )Co do samodzielnie mieszkających studentów, nie licząc tych, którzy wyjechali na studia do innego miasta, większość moich znajomych z roku do końca studiów mieszkało z rodzicami. A ci, którzy byli przyjezdni, byli w dużej części finansowani przez rodziców ![]() Sama byłam w dość podobnej sytuacji co Ty. Pracę rozpoczęłam jeszcze na studiach, w fajnej firmie, jednak bez szału jeśli chodzi o zarobki. Zmieniłam miejsce pracy dopiero po obronie. Z tym że ja wynajmowałam mieszkanie od czwartego roku studiów. Ale to też może dlatego, że nigdy do "bogatego" życia nie byłam przyzwyczajona
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
|
|
|
|
#9 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 297
|
Dot.: Jak się usamodzielnić?
Rozumiem, że wielu Twoich znajomych nie mieszka z rodzicami, bo pewnie są z daleka i wynajmują stancje, albo mieszkają ze swoimi partnerami. A Ty z kim chcesz mieszkać? Sama? Teraz jeszcze studiujesz, więc gdzieś dalej nie wyjedziesz. Jest sens wynajmować mieszkanie w tym samym mieście tylko po to żeby się wyprowadzić od rodziców? Chcesz w tym mieszkaniu mieszkać sama? Jesteś typem samotniczki? Bo ja na przykład źle bym się czuła sama w mieszkaniu nie mając się do kogo odezwać (ale to ja
). No chyba, że chcesz wynająć tylko pokój, na przykład w jakimś mieszkaniu studenckim.
__________________
|
|
|
|
|
#10 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 296
|
Dot.: Jak się usamodzielnić?
Sama.Nawet ostatnio stwierdziłam że teraz bede mieszkała z rodzicami, potem pewnie z mężem i rodziną, a kiedy sama? Nie jestem typem samotnika. Przeciwnie. Jestem tylko takim dziwnym okazem który uwielbia cały dzien spędzać na mieście, spotykać się ze znajomymi....w nocy wyskoczyć na imprezę. Ale jak już jestem w domu to chce być SAMA.
Jak teraz byłam za granicą 4 miesiące to wynajmowałam mieszkanie ze studentką. Sympatyczna. Ale najszczęśliwsza byłam jak wchodziłam do mieszkania i jej nie było. W domu kocham samotność. I mialam to od małego. Lubiłam szkołę (hehe...nie lekcje-przerwy :P), miałam i mam masę znajomych ale już jak byłam mała to uwielbiałam jak rodzice z domu wychodzili. Tak już mam. Poza domem ludzie, albo nawet w domu jak ich zaprosze. A poza tym SAMA. A wiem że teraz jest jedyna szansa na to.Bo dzieci z domu nie wygonię. A bardzo chce je mieć I wtedy jak sie ich dorobie to pewnie bede chciała zeby były w domu non stop
|
|
|
|
|
#11 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Jak się usamodzielnić?
Jeśli po dwóch latach pracy gdzieś nie jesteś w stanie się utrzymać, to znaczy, że jesteś mało asertywna. To nie sztuka siedzieć gdzieś za marne grosze tylko po to, żeby mieć co wpisać w CV. Trzeba się rozwijać i cenić swoją pracę. Można siedzieć gdzieś rok dla wpisu w CV, ale nie dwa lata. Jak już siedzisz, to siedź i obroń się spokojnie, ale zaraz potem poproś o konkretne pieniądze albo zrezygnuj z tej pracy. Teraz - moim zdaniem - nie ma sensu rwać się na zmianę pracy, ale jak najszybciej po uzyskaniu wyższego wykształcenia wystąp oficjalnie o podwyżkę. Na piśmie.
__________________
|
|
|
|
|
#12 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
|
Dot.: Jak się usamodzielnić?
Porywasz się trochę z motyką na słońce.
Masz wydzielona czesc domu, lacznie z kuchnia, wiec wlasciwie mozna powiedzieć, ze masz małe mieszkanko dla siebie. Jesteś przyzwyczajona do życia, gdzie nie brak na ubrania, jakiekolwiek jedzenie.A teraz wyobraź sobie siebie mieszkająca sama. Samo wynajecie kawalerki to ponad 1000 zł, także abyś mogła zyć na poziomie takim jak teraz(chociaz sądzac po oposie i tak bedzie Ci ciezko na poczatku ) musialabym zarabiac ponad średnią krajową. Dla niektórych nieosiągalna kwota, szczegolnie na początku. Oczywiście mozesz zarabiać 1800 i 1200 placic za mieszkanie, ale sama sie zastanow, czy wyzyjesz za 600 zł. A jesli sie juz wyprowadzasz, to nie liczylabym na rodziców. Albo musisz byc samodzielna w 100% albo dalej zostan z nimi. a obciążaniem rodziców kredytem.... nie robilabym tego. Dlatego wedlug mnie najpierw powinnaś znaleźć pracę, odłożyć trochę i dopiero wtedy się wyprowadzić. 23 lato to młody wiek, nikt z moich bliskich znajomych nie mieszka sam(nie licze tych co wyjechali na studiach, ale to wtedy rodzice im wszystko oplacaja, takze zadna samodzielnosc ) Jedni bo jeszcze studiują, inni bo nie mogą znaleźć pracy takiej aby się normalnie utrzymywać i nie głodować.Jeszcze odnośnie Twojej pracy. Nie wiem jaka to super hiper ekstra firma, jak zarabia się w niej grosze. Trzeba się cenić. A potem sie ludzie dziwia, dlaczego tak malo płacą. W koncu zawsze znajdzie sie jakis człowieczek, ktory bedzie tyral za marne grosze.. Edytowane przez 7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0 Czas edycji: 2011-10-13 o 22:19 |
|
|
|
|
#13 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 296
|
Dot.: Jak się usamodzielnić?
Z pracą to trochę bardziej skomplikowane. Nie chce móiwic gdzie to i co to , bo wiadomo nie powinnam. Prawda jest taka, to że tam jestem to cud. Tam pracują ludzie z duuużym doświadczeniem i oczywiście swoje zarabiaja. Ja przyszłam tam jak taki mlotek 2 lata temu... Nie umiałam nic. W sumie nawet nie wiem czemu mi pozwolili zostać, bo ani nie miałam znajomości ani nic. Podobno spodobało się, że mam potencjał i zapał do nauki. I w sumie ciężko byłoby mi wymagać dużej kasy tam, bo ...zwyczajnie traktuje to trochę jak drugie studia. Mimo że pracuję, to codziennie dużo się uczę. Ciągle ktoś mi coś jeszcze pokazuje, koryguje itp. CIężko żeby nie...studia mam w innym kierunku niż pracę
![]() Więc nie czuję się tam wykorzystana. Ale na pewno po obronie pracy będę chciała zmienić zatrudnienie. Nie bede za marne grosze na wieki... Chyba nie mam wyjścia. Muszę zacisnąć zęby...
|
|
|
|
|
#14 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
|
Dot.: Jak się usamodzielnić?
Cytat:
Sama załapałabym się nawet i za darmo, jeśli mieliby mnie tam czegoś nauczyć i poświecaliby mi czas. Sto razy lepsze niż 5 lat na studiów, fajna sprawa. Hmm, moze sie nie zwalniaj odrazu tylko porozmawiaj o podwyżce? moze stopniowo dostawałabyś wiecej pieniedzy, kto wie.
|
|
|
|
|
|
#15 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Jak się usamodzielnić?
No nie, po dwóch latach to już powinni spokojnie wyuczyć Cię na konkretne stanowisko. Ktoś Cię nieźle robi w balona, uwierz. Nawet staż nie trwa tyle czasu - chyba że przychodzisz tam na 3-4 godziny kilka razy w tygodniu, wtedy zgodzę się, że cudów nie można oczekiwać. Ale jeśli piszesz "praca", to zakładam minimum pół etatu. I jak na dwa lata na minimum pół etatu, to myślę, że jakiś rok temu powinnaś już czuć się pracownikiem, a nie szczęściarą, która złapała Pana Boga za nogi.
__________________
|
|
|
|
|
#16 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 296
|
Dot.: Jak się usamodzielnić?
Zależy w jakiej dziedzinie, nie? Bo jak praca jest łatwa to pewnie. Ale moja praca wymaga WIELKIEJ WIEDZY i WIELU umiejętności.... Których nigdy nie posiadłam. A pracuję tam po 4h dziennie.... więc jak pół etatu....Odliczając np. sesje....
Wiem że w podobnej firmie jak moja za STAŻ się PŁACI Tu, faktycznie długo. Ale nikt mi nie mówi że MUSZE. Mam szansę. Mogę siedziec i się uczyć, mogę sobie iść...
|
|
|
|
|
#17 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Jak się usamodzielnić?
No skoro tak, to zostaje Ci przemęczyć się do obrony, a potem już z górki. Z taką wiedzą z marszu zatrudnią Cię w innym miejscu
__________________
|
|
|
|
|
#18 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 665
|
Dot.: Jak się usamodzielnić?
Studiujesz, rozwijasz się- fajnie, pracujesz- bardzo fajnie! W tym wieku to żaden wstyd, w ogóle nie ma chyba wieku granicznego, każdy przypadek należy indywidualnie rozpatrzyć. Myślę, że póki co nie powinnaś się wyprowadzać, dopóki nie znajdziesz dobrze płatnej pracy (min. 2 tys. zł) bądź nie zwiążesz się z kimś na poważnie wyprowadzanie się w Twojej sytuacji nie ma najmniejszego sensu. Rozumiem, gdybyś dojeżdżała nie wiadomo ile km do pracy/na studia, można by się zastanowić nad wynajęciem czegoś. Ale taki układ, kiedy masz naprawdę fajną strefę wydzieloną w domu (własna łazienka
i kuchnia! ), rodziców stać na utrzymanie mieszkania- nie powinnaś się przejmować. Uwierz mi, ja też miałam różne plany na swoją przyszłość, w zasadzie rok temu o tej porze byłam jedną nogą za drzwiami rodzinnego domu, ale moja sytuacja się diametralnie zmieniła w 1 miesiąc i musiałam to wszystko porzucić Ale nie żałuję, wiem, że zawsze mam w domu bliskie osoby, które nieraz zrobią obiad, nieraz podrzucą w jakieś miejsce, a nieraz po prostu wspólnie obejrzą serial i poobgadują sąsiadkę Jak gdzieś wyjeżdżam czuję się jak inny człowiek, niemal... jak ptak! Jestem mega szczęśliwa, dlatego urządzam sobie takie wyjazdy, kiedy tylko pozwala $$$ i czas.Co do usamodzielnienia się w przyszłości, jest korzystny program Rodzina na swoim, również dla singli, poczytaj sobie o tym w necie. Jeśli rodzice mają możliwości finansowe ci pomóc (na tzw. wkład własny) to powinnaś skorzystać, w końcu to Twoi rodzice!! Ale to raczej plan dla zastanowienia na najbliższe 2-3 lata... (choć podobno tego programu ma już później nie być..) |
|
|
|
|
#19 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 296
|
Dot.: Jak się usamodzielnić?
Dzięki wielkie
Te posty serio podniosły mnie jakoś na duchu :-***A co do Rodzina Na Swoim...patrzyłam I zastanawiam się. Tylko uprzedzają mnie wszyscy że to spady mieszkaniowe... No i koniec w 2012
|
|
|
|
|
#20 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 721
|
Dot.: Jak się usamodzielnić?
też mam 23 ... i studiuję licencjat , mieszkam na wsi , z pracą nie jest lekko ale zawsze coś dorywczego złapię i męczy mnie to wiem że tu nie da się na wsi żyć... ale perspektywa życia całe życie w pokoju wynajetym? nie obawiam się pracy , tylko jeśli miałabym sie wyprowadzić to już na zawsze. a czy jest to możliwe? w tym kraju? tego się boje ... co by było np gdyby mnie zwolnili, właścicielka wynajetego pokoju stwierdziła że dalej nie wynajmuje, no pomyślcie czy np jak ktoś się nie dogaduje z rodziną i zamierza odejść czy praca za 100ozł bo przecież nie więcej daje szansę normalnego życia? ja nie wybrzydzam , że to mało , że np praca w sklepie jest be itd Już nawet bym została w tym wynajętm pokoju całe życie ale gdybym miała gwarancję że będzie na 100 % mój. Po prostu chciałabym poczuć się bezpiecznie, a kawalerka 900zł a gdzie jedzenie itd? Za niska płaca dla wynajmu...
|
|
|
|
|
#21 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 295
|
Dot.: Jak się usamodzielnić?
[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;29948967]Porywasz się trochę z motyką na słońce.
Masz wydzielona czesc domu, lacznie z kuchnia, wiec wlasciwie mozna powiedzieć, ze masz małe mieszkanko dla siebie. Jesteś przyzwyczajona do życia, gdzie nie brak na ubrania, jakiekolwiek jedzenie.A teraz wyobraź sobie siebie mieszkająca sama. Samo wynajecie kawalerki to ponad 1000 zł, także abyś mogła zyć na poziomie takim jak teraz(chociaz sądzac po oposie i tak bedzie Ci ciezko na poczatku ) musialabym zarabiac ponad średnią krajową. Dla niektórych nieosiągalna kwota, szczegolnie na początku. Oczywiście mozesz zarabiać 1800 i 1200 placic za mieszkanie, ale sama sie zastanow, czy wyzyjesz za 600 zł. A jesli sie juz wyprowadzasz, to nie liczylabym na rodziców. Albo musisz byc samodzielna w 100% albo dalej zostan z nimi. a obciążaniem rodziców kredytem.... nie robilabym tego. Dlatego wedlug mnie najpierw powinnaś znaleźć pracę, odłożyć trochę i dopiero wtedy się wyprowadzić. 23 lato to młody wiek, nikt z moich bliskich znajomych nie mieszka sam(nie licze tych co wyjechali na studiach, ale to wtedy rodzice im wszystko oplacaja, takze zadna samodzielnosc ) Jedni bo jeszcze studiują, inni bo nie mogą znaleźć pracy takiej aby się normalnie utrzymywać i nie głodować.Jeszcze odnośnie Twojej pracy. Nie wiem jaka to super hiper ekstra firma, jak zarabia się w niej grosze. Trzeba się cenić. A potem sie ludzie dziwia, dlaczego tak malo płacą. W koncu zawsze znajdzie sie jakis człowieczek, ktory bedzie tyral za marne grosze..[/QUOTE] Przyczepię się do tego - to, że rodzice opłacają mi mieszkanie i dają określoną kwotę na życie, którą muszę rozdysponować, że całe mieszkanie jest na mojej i współlokatorki głowie, że jak nie zrobię zakupów to ich nie mam, jak jestem chora, to nikt mi nie poda herbaty/nie pójdzie do apteki, to że oprócz zajęć (33h/tygodniowo) i nauki mam na głowie sprzątanie, załatwianie hydraulików czy innych panów od internetu, to w jakimś sensie samodzielność. Jasne, też miałam obowiązki w domu, ale nigdy nie było to w 100% na mojej głowie, jak miałam zajęty dzień, to mama ugotowała mi obiad czy wyprasowała rzeczy, nie musiałam uważać czy mogę sobie na to a na to pozwolić, a jak rozwalił się jakiś sprzęt, to nie było to na mojej głowie. Żadna samodzielność? |
|
|
|
|
#22 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 8 603
|
Dot.: Jak się usamodzielnić?
wiesz co zlemistrasznie z Twoich postów wynika że jesteś zastraszonym pracownikiem korporacji któremu nie wolno pisnąć ile zarabia gdzie pracuje itp, poza tym zaczyna się u ciebie to co jest częste u młodych pracowników korpo - narzekanie na coś normalnego czym jest mieszkanie z rodzicami. Ja nie poszłam do pracy do korpo właśnie dlatego żeby sobie psychiki nie zniszczyć. Pracuje w instytucji publicznej, z aporównywalna kasę ale mam za to spokoj.
|
|
|
|
|
#23 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Jak się usamodzielnić?
Cytat:
![]() A tak poważnie to póki nie ma się swoich pieniędzy o samodzielności finansowej nie można mówić. O innej można mówić nawet w kwestii dziecka, które siada na nocniku - kolejny etap rozwoju. Tutaj chodzi o finanse.
__________________
|
|
|
|
|
|
#24 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 295
|
Dot.: Jak się usamodzielnić?
Cytat:
Nie wiem, dla mnie to wszystko było dosyć ciężkie i widzę, że żyję/mam problemy zupełnie inne niż znajomi z roku, ale jeżeli to nie jest samodzielność, to ok. Wiem, że samodzielność finansowa jest niezwykle istotna, ale IMO ciężko by było jej oczekiwać od 18-20 latków studiujących dziennie. |
|
|
|
|
|
#25 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 164
|
Dot.: Jak się usamodzielnić?
Cytat:
Ja nie znam nikogo, po skończonych studiach, komu rodzice wynajmowaliby mieszkanie. Albo mieszkają z rodzicami, a jak się wyprowadzają, to na własny koszt. Powiem więcej - znam ludzi, którzy utrzymują się już sami na II lub III roku - tylko oczywiście mieszkają po parę osób razem, a nie samodzielnie. Czyli chcesz być niezależna od rodziców, ale żyć za ich pieniądze. Czyli tak naprawdę nie zależy Ci na żadnej niezależności, tylko na niemieszkaniu z rodzicami pod jednym dachem. A rodzice mają obowiązek zapewnić Ci odpowiednie warunki, ale nie muszą Ci od razu fundować mieszkania. To już Twój problem. I nie potrafię pojąć w jaki sposób nie potrafisz nic zaoszczędzić. Ja nie mając stałej pracy, jedynie dorabiając + stypendium, potrafię zaoszczędzić. A przecież też wydaję te pieniądze na bieżąco na książki, ubrania, kosmetyki i inne przyjemności, a czasami na większe wydatki. A jednak oszczędności cały czas są i się zbierają. Może po prostu nie umiesz zarządzać pieniędzmi? ,,Zarobki są marne" Sorry, dla mnie to nic nie znaczy. Ile konkretnie? To żadna tajemnica podać samą kwotę, prawda? Bo niektórzy zarabiają 10.000 miesięcznie i mówią, że to mało, a Ty może chcesz wynająć dla siebie od razu 3-pokojowe mieszkanie w centrum Warszawy na luksusowym osiedlu. |
|
|
|
|
|
#26 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 489
|
Dot.: Jak się usamodzielnić?
Cytat:
Nawet człowiek mieszkający z rodzicami ale ponoszący koszty utrzymania (rachunki jakieś, jedzenie itp.) według mnie jest samodzielny. Dla mnie samodzielność to życie bez łaski np. rodziców że pokłócisz się z nimi i nie dadzą ci na następny miesiąc pieniędzy. Moja siostra od pierwszego roku utrzymuje się samodzielnie. Rodzice dali jej tylko na start 1000zł na pierwszy miesiąc. Od tej pory (już 2 lata) nie wzięła nawet grosza. I studiuje dziennie pracochłonny kierunek. To jest samodzielność, a nie co miesiąc branie kasy od rodziców
__________________
Nie trzeba słów żeby bolało wystarczy widzieć jak patrzy na inną.... |
|
|
|
|
|
#27 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Jak się usamodzielnić?
Cytat:
Nie twierdzę, że na początku nie jest trudno się przestawić. Życie za swoje pieniądze to inna bajka.
__________________
|
|
|
|
|
|
#28 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 8 603
|
Dot.: Jak się usamodzielnić?
parapluie osoba pracująca w normalnym miejscu Ci powie ile jej płacą, a zastraszony korp nawet matce rodzonej o tym nie powie bo podpisuje świstek co miesiąc że nie zdradzi ile mu płacą
|
|
|
|
|
#29 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 1 378
|
Dot.: Jak się usamodzielnić?
Cytat:
bo jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że ktoś studiujący prawo/medycynę/kierunek techniczny jest w stanie pracowac na pełen etat - bo zakładam, że pracując na pół etatu nie utrzymałaby się sama
|
|
|
|
|
|
#30 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
|
Dot.: Jak się usamodzielnić?
Cytat:
Po tych tekstach o potencjale, WIELKICH umiejętnościach i w ogóle to sky is the limit
__________________
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:55.



). Mam własną część w domu (pokój, kuchnia i łazienka). Jednak ciągle mam pokusę wyprowadzki.

ALE mam kilka koleżanek, które są mniej więcej w tym wieku, studiują, nie pracują lub ewent. jedynie w wakacje i przyznam szczerze, że są bardzo związane z domem rodzinnym, głównie matkami, niezbyt śmiałe w podejmowaniu decyzji i niezbyt przedsiębiorcze. Tylko, to jest pytanie w stylu jajka i kury: czy są takie, bo tyle mieszkają z rodzicami, czy tyle mieszkają z rodzicami bo są takie 





)


Sto razy lepsze niż 5 lat na studiów, fajna sprawa. Hmm, moze sie nie zwalniaj odrazu tylko porozmawiaj o podwyżce? moze stopniowo dostawałabyś wiecej pieniedzy, kto wie.
Ja nie znam nikogo, po skończonych studiach, komu rodzice wynajmowaliby mieszkanie. Albo mieszkają z rodzicami, a jak się wyprowadzają, to na własny koszt. Powiem więcej - znam ludzi, którzy utrzymują się już sami na II lub III roku - tylko oczywiście mieszkają po parę osób razem, a nie samodzielnie. 
