Obżartuchy łakomczuchy zmieniają swój styl życia :) Czyli jak być FIT

[itrusta]

Witajcie. Postanowiłam założyć nowy temat. Chciałabym odchudzać się w grupie, jednakże ciężko przyłączyć się do istniejącego już tematu, więc zakładam nowy.
Mam 23 lata i chcę znów zapanować nad swoim ciałem, dietą, chcę nabrać energii i wrócić do ćwiczeń. Chcę zacząć prowadzić zdrowy tryb życia. Chce cieszyć się życiem i nie patrzeć jak kolejne dni uciekają mi przez palce.
Czas zostawić łóżko, tv i paczkę chipsów i zacząć działać.
Po pierwsze stawiam na ruch i dietę. Ruch to podstawa mojego odchudzania, chcę wyszczuplić i lekko zarysować swoje ciało. Po drugie dieta. 1000-1500 kcal, w miarę możliwości zdrowo i pożywnie, czasem jakiś grzeszek owszem byle zachować w 90% zdrowy plan żywieniowy.
Temat jest dla osób zdecydowanych, które nie zrezygnują z wypowiadania się po tygodniu czasu. Chcących naprawdę coś zmienić a nie tylko narzekać Fajnie by było gdybyśmy tutaj pisały nie tylko o diecie i ćwiczeniach, poznajmy się, polubmy, stwórzmy fajną zgraną grupę, która powoli małymi kroczkami osiągnie swój cel, która będzie się wspierać i motywować !! Nie chcę by temat upadł po miesiącu czasu, dlatego apel do osób które wchodzą i za chwilę znikają "Nie wpisuj się tutaj" Piszmy dziewczyny, piszmy i jeszcze raz piszmy. Stwórzmy sobie miejsce do którego zawsze fajnie będzie wrócić po całym dniu pracy, szkoły, zabiegania życiowego.

Coś więcej o mnie. Jestem itrusta, mam 23 lata, 167 cm wzrostu i około 64 kg wagi. Jestem osobą pracującą po 12 h więc ciężko w dni pracujące będzie ogarnąć dietę, ale wiem, że można Moim głównym problemem są słodycze, fast foody oraz napady. Potrafię zjeść po 5 tys kcal dziennie i nadal nie czuć zasycenia. Chcę to zmienić i chcę zacząć cieszyć się życiem. Zaakceptować siebie i nabrać pewności siebie.


My
Janee 90
Itrusta
Sensualangel
Kotowe
Maartikrk
Aangel86
Piekielkoo
Molineska
_Fiume_
Because of You
Veiovis
Salakis
Aguniaaaa041986
Agniesiolka
PannaMigotkaa20
Ka$ka
Anega
Tycikata
Jully
Imelda 89
Martusia205

[sensualangel]

Napisane przez itrusta

Witajcie. Postanowiłam założyć nowy temat. Chciałabym odchudzać się w grupie, jednakże ciężko przyłączyć się do istniejącego już tematu, więc zakładam nowy.
Mam 23 lata i chcę znów zapanować nad swoim ciałem, dietą, chcę nabrać energii i wrócić do ćwiczeń. Chcę zacząć prowadzić zdrowy tryb życia. Chce cieszyć się życiem i nie patrzeć jak kolejne dni uciekają mi przez palce.
Czas zostawić łóżko, tv i paczkę chipsów i zacząć działać.
Po pierwsze stawiam na ruch i dietę. Ruch to podstawa mojego odchudzania, chcę wyszczuplić i lekko zarysować swoje ciało. Po drugie dieta. 1000-1500 kcal, w miarę możliwości zdrowo i pożywnie, czasem jakiś grzeszek owszem byle zachować w 90% zdrowy plan żywieniowy.
Temat jest dla osób zdecydowanych, które nie zrezygnują z wypowiadania się po tygodniu czasu. Chcących naprawdę coś zmienić a nie tylko narzekać Fajnie by było gdybyśmy tutaj pisały nie tylko o diecie i ćwiczeniach, poznajmy się, polubmy, stwórzmy fajną zgraną grupę, która powoli małymi kroczkami osiągnie swój cel, która będzie się wspierać i motywować !! Nie chcę by temat upadł po miesiącu czasu, dlatego apel do osób które wchodzą i za chwilę znikają "Nie wpisuj się tutaj" Piszmy dziewczyny, piszmy i jeszcze raz piszmy. Stwórzmy sobie miejsce do którego zawsze fajnie będzie wrócić po całym dniu pracy, szkoły, zabiegania życiowego.

Coś więcej o mnie. Jestem itrusta, mam 23 lata, 167 cm wzrostu i około 64 kg wagi. Jestem osobą pracującą po 12 h więc ciężko w dni pracujące będzie ogarnąć dietę, ale wiem, że można Moim głównym problemem są słodycze, fast foody oraz napady. Potrafię zjeść po 5 tys kcal dziennie i nadal nie czuć zasycenia. Chcę to zmienić i chcę zacząć cieszyć się życiem. Zaakceptować siebie i nabrać pewności siebie.

Witaj
chętnie się z Tobą poodchudzam, nie mam dużo do zrzucenia tylko pare kg, a jak wiadomo w grupie raźniej.Duży nacisk będe kładła na zdrowe nawyki żywieniowe jak też DUŻO SPORTUMożesz na mnie liczyć, nie złamię się ale także liczę na wsparcie, gdy dopadnie mnie kryzys zaczynam od soboty? mogę?

[janee90]

ja również chętnie dołączę mam 21 lat . na imię mam Agnieszka , od miesiąca staram się powoli, ale efektywnie schudnąć. moją wagą wyjściową było 62 kg przy wzroście 160 cm. obecnie jest 59,5 kg i od tygodnia się nie rusza. ja swoją dietę chciałabym również oprzeć na większej ilości ruchu - raz w tygodniu chodzę na wf na body shape i planuję zapisać się na basen. a jeżeli chodzi o dietę to również staram się zmieścić w 1500 kcal. przy czym staram się jeśc jak najwięcej warzyw i owoców. na razie planuję schudnąć do 57 kg, a potem do 55 kg ja też zaczynam od jutra , bo dziś idę na piwo z koleżankami

[itrusta]

Cześć dziewczyny. Miło, że ktoś się odezwał. Ja także zaczynam od jutra, więc przyjmijmy, że oficjalny START to sobota 9 kwietnia
Janee gratuluje spadku wagi, teraz pewnie masz chwilę zastoju ale nie przejmuj się waga znowu ruszy w dół.
Proponuję zrobić spis i obok napisać wagę startową oraz cel
Postaram się jutro rano przed pracą pomierzyć i zważyć. Chce wiedzieć na czym "stoję' i widzieć później efekty.

[sensualangel]

Napisane przez itrusta

Cześć dziewczyny. Miło, że ktoś się odezwał. Ja także zaczynam od jutra, więc przyjmijmy, że oficjalny START to sobota 9 kwietnia
Janee gratuluje spadku wagi, teraz pewnie masz chwilę zastoju ale nie przejmuj się waga znowu ruszy w dół.
Proponuję zrobić spis i obok napisać wagę startową oraz cel
Postaram się jutro rano przed pracą pomierzyć i zważyć. Chce wiedzieć na czym "stoję' i widzieć później efekty.

Itrusta mój nick przez jedno L
waga startowa to 46 cel 41kg.
od juta zaczynam ćwiczyć przynajmniej 500brzuszków dziennie
no to jak zaczynamy od jutra to dzisiaj życzę powodzenia w dążeniu do celu aaaa bym zapomniała dieta 1200kcal
skąd jesteście?

[itrusta]

Zmieniłam już
Ile masz wzrostu?
Moja startowa to około 64 kg a cel 55.
Chciałabym powoli, ale systematycznie schodzić z wagi.
Jutro na 12 h do pracy. Nie wiem co ze sobą zabrać. Kanapki, kasza manna i banan chyba zabiorę. Muszę dopiero nakupić dietetycznego zdrowego jedzenia.
Muszę pamiętać o piciu wody, zawsze mało piję, za mało, przez co organizm jest źle nawodniony.

[martina1988]

hey


z checia sie przylacze:::

Od około 4 marca jestem na diecie - pozwalam sobie czasami na co nieco - schudlam chyba ok. 5,5kg - zaraz okres to waga sie waha;/...

inaczej sie odzywiam...kocham slodycze ale walcze z tym...

nie jem tak tlusto... majonez out jak juz troche to jojomajonez... wiecej warzyw... kotlety bez tony tluszczu... ziemniaki bez sosow z maki, smietany, pure ziemniaczane bez masla....

to taki przyklad moich zamiennikow no i staram sie jest 5 posilkow.
Cwicze rowniez.
i nie jem bialych bulek i pieczywa... lubie grahamki, chleb razowy ale nie ten ciezki na zakwasie
aaa mam 175cm wzrostu i waze 80kg ((( za czasow liceum wazylam 63 ahhh <marzy>... mam nadzieje,ze bedziemy sie wspierac... niedlugo swieta nie wiem jak to przetrwam :P

[aguniaaaaa041986]

Hej

Ja takze sie przyłaczam)Moge?? mam 167 wzrostu i 66 kg 3 juz mi sie udało zrzucic Stosuje diete 1000-1200 kcal i codziennie ćwicze rowerek hula hop steper itp.

Ja także mam nadzieje ze ten wątek będzie sie rozwijał
Jak tam plany na weekhend?? U mnie z racji pogody, ktora jest conajmniej do d*** plany padły a miał byc grill No ale cóz cos innego sie wymysli)

Pozdrawiam

[sensualangel]

Napisane przez itrusta

Zmieniłam już
Ile masz wzrostu?
Moja startowa to około 64 kg a cel 55.
Chciałabym powoli, ale systematycznie schodzić z wagi.
Jutro na 12 h do pracy. Nie wiem co ze sobą zabrać. Kanapki, kasza manna i banan chyba zabiorę. Muszę dopiero nakupić dietetycznego zdrowego jedzenia.
Muszę pamiętać o piciu wody, zawsze mało piję, za mało, przez co organizm jest źle nawodniony.

158
a może jogurt plus musli?
o ja także bo zapominam, ale nadrabiam herbatą gorzką.

[kd88kd]

Witajcie
Będę tu systematycznie zaglądać.
Mam na imię Kasia(23 lata).We wrześniu zostałam mamą. W czasie ciąży przytyłam 35 kg ważyłam 115 kg SZOK!(w ciąży nie mogłam obejść się bez słodyczy) Przed ciążą ważyłam 80 kg przy wzroście 172 cm.Od stycznia tego roku a dokładnie od 03.01.2011 przeszłam na dietę dukana. Waga początkowa to 91,5 kg. Minęły 3 miesiące a moja waga wynosi 74 kg (- 17,5 kg-jestem dumna z siebie że teraz ważę jeszcze mniej niż zanim zaszłam w ciąże) Przyznam się bez bicia, że od 2 tygodni pozwoliłam sobie na nieco więcej niż mogłam(na szczęście nie zaszkodziło) Nie stosuję już 100% diety DUKANA,ale zachowuje zdrowe nawyki żywieniowe. Nie ćwiczę, bo brak mi na to czasu(od poniedziałku będę starała się jednak wygospodarować choćby 30 minut dziennie) Mój cel to 65 kg ( tyle ważyłam 5 lat temu) jeśli go osiągnę będę BARDZO SZCZĘŚLIWA.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

[PannaMigotkaa20]

Widzę, że ciekawy wątek się tworzy
Jeśłi pozwolicie, to będę tu czasem zaglądać
Jestem Ewa, mam 19 lat, 17cm wzrostu i obecnie ważę 73kg.

i WIDZĘ też, że aguniaaaa041986 tu zawędrowała lecimy kochana na 2 wątki?
Im więcej wsparcia się ma, tym lepiej w kupie siła jak to się mówi

[aguniaaaaa041986]

PannaMigotkaa20 hejjjj no pewnie ze tak Zawsze mozna sie cos dowiedziec i tak jak mowisz wiecej wsparcia i motywacji)

[zielona128]

Cześć dziewczyny, dołączam do Was. Razem raźniej Jeżeli mogę coś doradzić to lepiej na diecie nie jeść bananów-bomba kaloryczna!! może piszmy przykładowe menu, jakieś fajne przepisy.

[PannaMigotkaa20]

aguniaaaa widzę, że w tym wątku to my jesteśmy już stare ziomalki ;D heheh Mam nadzieje, że nie wykruszy się połowa z nas, każdej życzę, by osiągnęła swój cel

[_Fiume_]

hej
mogę dołączyć? mam 170cm a co do wagi to dokładniej powiem wam jutro bo stwerdziłam ze bede się ważyć co tydzień w sobote, więc jutro zobaczę czy moja dieta i ćwiczenia coś dały, ostatni mi nie idzie bo wżeram wszystko co się da, ale biegam za to codziennie więc może coś się udało zaczynałam od 67kg potem było 64kg i przy tym moim objadaniu się przez tydzień pewnie bedzię 65-64kg, muszę troche przyspieszyc te odchudzanie bo zależy mi żeby schudnąć do wakacji tak samo pewnie jak wam

[Tycikata]

Chyba trafiłam w porę oczywiście o ile mogę dołączyć ?

Na imię mi Monika i mam 23 lata, resztę podam jutro bo jestem zbyt zmęczona na takie rzeczy hehe

A tak w ogóle to fajnie że powstaje wątek, w którym można się wygadać nie tylko o odchudzaniu, bo ileż można o tym gadać! nie dziwota że inne wątki upadają

Zaznaczam, że możecie na mnie polegać - nie gwarantuję że sama schudnę (jestem leniem ) ale Was będę wspierać

Dobra, koniec marudzenia, witam Was wszystkie odchudzające i trzymające się tego wątku i do usłyszenia jutro (czy tam już dzisiaj właściwie )

[itrusta]

Witam wszystkie dziewczyny
Dziś wieczorem albo jutro (nie wiem czy dam radę wpaść dziś tutaj jeszcze) uzupełnię listę.
U mnie waga dziś 66 kg prawie. Także trzeba się brać w garść.
Zaraz lecę do pracy i wracam dopiero o 19, także 3majcie kciuki żeby się udało.
Co do bananów to wiem, że to najbardziej kaloryczny owoc, ale chwilowo akurat innych w domu brak, więc lepszy banan niż kanapka albo batonik
3mam kciuki Miłego dnia wam życzę

[Imelda89]

Cześć dziewczyny!

Chętnie dołączę, potrzebne mi wsparcie

Odchudzam się już prawie od miesiąca, z 4 kg zgubiłam. Teraz jest na wadze 68. Mój Cel? 62? Nie wiem, zobaczę jak będę wyglądała i zdecyduje. Mam 170 wzrostu.

Jeśli chodzi o dietkę to podobna do Waszej - więcej ruchu, zdrowe jedzenie, 5 posiłków dziennie. Nie jem słodyczy, staram się nie pić alkoholu (to było dopiero wyrzeczenie! ) ale też nie przesadzam, bo niedawno dopiero wyszłam z kompulsów więc muszę na siebie uważać.

Trzy razy w tygodniu chodzę na fitness, kręcę hula-hopem, czasami rano pójdę "pobiegać" - fakt, że więcej tam chodzenia i sapania ale się staram!

No, myślę, że tak na początek starczy. Trzymam za Nas dziewczynki wszystkie kciuki! Damy radę!

[zielona128]

U mnie pogoda tragiczna! Ale ja już po śniadaniu: kawa z mlekiem 0,5%, i owsianka( 10 g otrąb owsianych i 15 g płatków owsianych i szklanka mleka 0,5%) czyli około 250 kcal. No i niestety zasiadam do książek, pewnie będę potrzebować dużą dawkę kofeiny przy takiej pogodzie!! Odezwę się później.

[Aangel86]

Cześć dziewczyny

Chyba trafiłam w odpowiednim momencie nowy wątek, czas na zmiany jeśli mogę, to z chęcią się przyłączę

Dieta, oczywiście zdrowa żadnych głodówek i pseudodiet no i ruch w miarę możliwości i ogarnięcia lenistwa

Śniadanie za mną: omlet z 2 jaj+1 białko z serkiem wiejskim+ odrobina ketchupu i kaaawa

Piz.dzi na dworze, że łeb urywa

[janee90]

Napisane przez sensualangel

Itrusta mój nick przez jedno L
waga startowa to 46 cel 41kg.
od juta zaczynam ćwiczyć przynajmniej 500brzuszków dziennie
no to jak zaczynamy od jutra to dzisiaj życzę powodzenia w dążeniu do celu aaaa bym zapomniała dieta 1200kcal
skąd jesteście?

wow 500 brzuszków ! ja mam problem aby zrobić 100 , mam nadzieję to zmienić ja jestem z warszawy obecnie, a Ty ?


---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------

Napisane przez itrusta

Zmieniłam już
Ile masz wzrostu?
Moja startowa to około 64 kg a cel 55.
Chciałabym powoli, ale systematycznie schodzić z wagi.
Jutro na 12 h do pracy. Nie wiem co ze sobą zabrać. Kanapki, kasza manna i banan chyba zabiorę. Muszę dopiero nakupić dietetycznego zdrowego jedzenia.
Muszę pamiętać o piciu wody, zawsze mało piję, za mało, przez co organizm jest źle nawodniony.

wg mnie najgorsze jest utrzymanie diety albo w pracy albo w moim przypadku na uczelni, nie zawsze biorę ze sobą wystarczającą ilość jedzenia i kończy się to bufetem na wydziale i pączkami ...

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

Napisane przez martina1988

hey


z checia sie przylacze:::

Od około 4 marca jestem na diecie - pozwalam sobie czasami na co nieco - schudlam chyba ok. 5,5kg - zaraz okres to waga sie waha;/...

inaczej sie odzywiam...kocham slodycze ale walcze z tym...

nie jem tak tlusto... majonez out jak juz troche to jojomajonez... wiecej warzyw... kotlety bez tony tluszczu... ziemniaki bez sosow z maki, smietany, pure ziemniaczane bez masla....

to taki przyklad moich zamiennikow no i staram sie jest 5 posilkow.
Cwicze rowniez.
i nie jem bialych bulek i pieczywa... lubie grahamki, chleb razowy ale nie ten ciezki na zakwasie
aaa mam 175cm wzrostu i waze 80kg ((( za czasow liceum wazylam 63 ahhh <marzy>... mam nadzieje,ze bedziemy sie wspierac... niedlugo swieta nie wiem jak to przetrwam :P

5,5 kg w czasie miesiąca to naprawdę dobry wynik, oby tak dalej gratuluję ! święta będą najgorsze...

a co do mnie , uprzedzam , że jestem na diecie 1300-1400 kcal, bo mnie z moim odchudzaniem się nie spieszy.
śniadanie - bułka grahamka ze szypiorkiem i rzodkiewką, plasterkiem sera ( ok 300 kcal ) - OŚWIADCZAM, ŻE KOŃCZĘ JEŚĆ SER !

[Imelda89]

O matko, faktycznie wieje, aż ciężko się szło

Ja właśnie wróciłam z fitnessu. Ale nie w tym rzecz! Kupiłam na ryneczku truskawki! Ja je normalnie kocham, uwielbiam i żyć bym bez nich nie mogła latem! Właśnie sobie przygotowałam z jogurtem i garstką płatków. Ahh... to będzie dobry dzień!

Szkoda tylko, że też zaraz muszę siadać do książek... Zawłaszcza, że w moim przypadku to 'zaraz' to się pewnie okaże 15; bo od pełnej godziny, po odcinku serialu, po obiedzie... Moje lenistwo mnie przeraża :/

Ok, uciekam! Miłej soboty dziewczyny! Wpadnę później!

[Jully]

Hej, można sie do Was dołączyć? Ja zmieniam swój styl życia od ok. 2 tyg, z tym że nie używam słowa dieta, bo mi sie bardzo źle kojarzy. Staram sie dziennie jeść 1500 kcla, czasem wychodzi mi troche mniej ok. 1200. Mysle, że tak jest najzdrowiej, zwłaszcza że ćwiczę - co drugi dzień siłowo i 5 razy w tyg skacze na skakance po ok. pół godziny. Nie ważę się, bo kiedys mialam na tym punkcie obsesję. Potrafilam stawac na wadze 2 razy dziennie i panikowałam jak mi odrobinę w górę poszło. Teraz postanowiłam, że efekty będę obserwowac po ubraniach. Jako, że kiedys juz efektownie schudłam (ok. 2o kg) mam mniejsze ciuch, które w tej chwili już nie leża na mnie jak powinny. Tak patrząc po nich swoją wagę oceniam na 0k. 70 kg przy 175 cm. W najgorszym momencie ważyłam 80 kg i teraz za nic w świecie nie dopuszczę, żeby to sie powtórzyło, zwłaszcza, że te dodatkowe 10kg z którymi sie teraz męczę to tylko i wyłącznie moja wina.

Trochę się rozpisałam Mam nadzieję, że razem będzie nam raźniej. Muszę szczerze przyznać, że od wczoraj mam maly kryzys, ale jeszcze nie skusilam sie na nic niezdrowego. Nie wiem, może to przez ta pogodę, u mnie za oknem deszcz i zawieja

[Aangel86]

Napisane przez janee90

a co do mnie , uprzedzam , że jestem na diecie 1300-1400 kcal, bo mnie z moim odchudzaniem się nie spieszy.
śniadanie - bułka grahamka ze szypiorkiem i rzodkiewką, plasterkiem sera ( ok 300 kcal ) - OŚWIADCZAM, ŻE KOŃCZĘ JEŚĆ SER !

no to my Cię przypilnujemy ja nie przepadam za serem żółtym, więc nie mam problemu

Napisane przez Imelda89

Ja właśnie wróciłam z fitnessu. Ale nie w tym rzecz! Kupiłam na ryneczku truskawki! Ja je normalnie kocham, uwielbiam i żyć bym bez nich nie mogła latem! Właśnie sobie przygotowałam z jogurtem i garstką płatków. Ahh... to będzie dobry dzień!

ooo, fitness
truskawki! tylko pytanie w jakiej cenie? zabójcza?
no to miłej nauki!

Napisane przez Jully

Hej, można sie do Was dołączyć? Ja zmieniam swój styl życia od ok. 2 tyg, z tym że nie używam słowa dieta, bo mi sie bardzo źle kojarzy. Staram sie dziennie jeść 1500 kcla, czasem wychodzi mi troche mniej ok. 1200. Mysle, że tak jest najzdrowiej, zwłaszcza że ćwiczę - co drugi dzień siłowo i 5 razy w tyg skacze na skakance po ok. pół godziny. Nie ważę się, bo kiedys mialam na tym punkcie obsesję. Potrafilam stawac na wadze 2 razy dziennie i panikowałam jak mi odrobinę w górę poszło. Teraz postanowiłam, że efekty będę obserwowac po ubraniach. Jako, że kiedys juz efektownie schudłam (ok. 2o kg) mam mniejsze ciuch, które w tej chwili już nie leża na mnie jak powinny. Tak patrząc po nich swoją wagę oceniam na 0k. 70 kg przy 175 cm. W najgorszym momencie ważyłam 80 kg i teraz za nic w świecie nie dopuszczę, żeby to sie powtórzyło, zwłaszcza, że te dodatkowe 10kg z którymi sie teraz męczę to tylko i wyłącznie moja wina.

Trochę się rozpisałam Mam nadzieję, że razem będzie nam raźniej. Muszę szczerze przyznać, że od wczoraj mam maly kryzys, ale jeszcze nie skusilam sie na nic niezdrowego. Nie wiem, może to przez ta pogodę, u mnie za oknem deszcz i zawieja

Cześć jasne, że możesz, witamy gratuluję sukcesów w odchudzaniu! 20 kg toż to nie lada wyczyn!
Ja całe życie jestem na diecie, odmawiam sobie różnych pyszności, ale przychodzą dni, kiedy po prostu pękam i nie wytrzymuję.... 3 lata temu odchudzałam się namiętnie i schudłam, dużo wszyscy mnie nie poznawali, a rodzina to już w ogóle darła się na mnie, że wyglądam za chudo... co oczywiście prawdą nie było... jak teraz oglądam zdjęcia z tamtego okresu to normalnie ryczeć mi się chce jak mogłam tak łatwo zaprzepaścić efekty ciężkiej pracy podświadomie zaczęłam słuchać bliskich, że jestem chuda i wszystko mi wolno... no to zaczęłam sobie folgować... i żreć wszystko... słodycze to moja zmora i nie potrafię się powstrzymać W dodatku widok chudej siostry wtranżalającej kanapki z nutellą, zagryzane schabowym z frytkami, wywołuje u mnie wściekłość, agresję i ataki furii jestem taaaka zła na siebie Mam za swoje, ale kurde... mam dość! no to sobie popisałam aż mi lżej...
Ale teraz do roboty! Nie będę tak siedzieć na i czekać aż może łaskawie schudnę. Czas wziąć sprawy w swoje ręce! Tym razem się nie poddam i pokażę światu na co mnie stać! Z Waszą pomocą!!!

[martina1988]

Napisane przez Jully

Hej, można sie do Was dołączyć? Ja zmieniam swój styl życia od ok. 2 tyg, z tym że nie używam słowa dieta, bo mi sie bardzo źle kojarzy. Staram sie dziennie jeść 1500 kcla, czasem wychodzi mi troche mniej ok. 1200. Mysle, że tak jest najzdrowiej, zwłaszcza że ćwiczę - co drugi dzień siłowo i 5 razy w tyg skacze na skakance po ok. pół godziny. Nie ważę się, bo kiedys mialam na tym punkcie obsesję. Potrafilam stawac na wadze 2 razy dziennie i panikowałam jak mi odrobinę w górę poszło. Teraz postanowiłam, że efekty będę obserwowac po ubraniach. Jako, że kiedys juz efektownie schudłam (ok. 2o kg) mam mniejsze ciuch, które w tej chwili już nie leża na mnie jak powinny. Tak patrząc po nich swoją wagę oceniam na 0k. 70 kg przy 175 cm. W najgorszym momencie ważyłam 80 kg i teraz za nic w świecie nie dopuszczę, żeby to sie powtórzyło, zwłaszcza, że te dodatkowe 10kg z którymi sie teraz męczę to tylko i wyłącznie moja wina.

Trochę się rozpisałam Mam nadzieję, że razem będzie nam raźniej. Muszę szczerze przyznać, że od wczoraj mam maly kryzys, ale jeszcze nie skusilam sie na nic niezdrowego. Nie wiem, może to przez ta pogodę, u mnie za oknem deszcz i zawieja

wow 20kg jak schudlas?? niezle!!!


ja wlasnie jestem po obiedzie: zjadlam piers duza w panierce z platkow owisianych smazona na lyzeczce oliwy z oliwek + duzo brokula i 3 lychy kopiaste ziemniakow.............. mniammmm

[sensualangel]

Napisane przez janee90

wow 500 brzuszków ! ja mam problem aby zrobić 100 , mam nadzieję to zmienić ja jestem z warszawy obecnie, a Ty ?


---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------



wg mnie najgorsze jest utrzymanie diety albo w pracy albo w moim przypadku na uczelni, nie zawsze biorę ze sobą wystarczającą ilość jedzenia i kończy się to bufetem na wydziale i pączkami ...

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------



5,5 kg w czasie miesiąca to naprawdę dobry wynik, oby tak dalej gratuluję ! święta będą najgorsze...

a co do mnie , uprzedzam , że jestem na diecie 1300-1400 kcal, bo mnie z moim odchudzaniem się nie spieszy.
śniadanie - bułka grahamka ze szypiorkiem i rzodkiewką, plasterkiem sera ( ok 300 kcal ) - OŚWIADCZAM, ŻE KOŃCZĘ JEŚĆ SER !

500brzuszków dziennie, a nie tak na raz kiedyś potrafiłam zrobić 1000 ja jestem z Bielsko-biała
blee ja za serem żółtym nie przepadam, ale za to mam słabość do białego sera
noo a tak w ogole to się jesczze dzisiaj nie przywitałam a więc witam wszystkich u mnie zimno i ponuro pada deszcz

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

Napisane przez Aangel86

no to my Cię przypilnujemy ja nie przepadam za serem żółtym, więc nie mam problemu


ooo, fitness
truskawki! tylko pytanie w jakiej cenie? zabójcza?
no to miłej nauki!


Cześć jasne, że możesz, witamy gratuluję sukcesów w odchudzaniu! 20 kg toż to nie lada wyczyn!
Ja całe życie jestem na diecie, odmawiam sobie różnych pyszności, ale przychodzą dni, kiedy po prostu pękam i nie wytrzymuję.... 3 lata temu odchudzałam się namiętnie i schudłam, dużo wszyscy mnie nie poznawali, a rodzina to już w ogóle darła się na mnie, że wyglądam za chudo... co oczywiście prawdą nie było... jak teraz oglądam zdjęcia z tamtego okresu to normalnie ryczeć mi się chce jak mogłam tak łatwo zaprzepaścić efekty ciężkiej pracy podświadomie zaczęłam słuchać bliskich, że jestem chuda i wszystko mi wolno... no to zaczęłam sobie folgować... i żreć wszystko... słodycze to moja zmora i nie potrafię się powstrzymać W dodatku widok chudej siostry wtranżalającej kanapki z nutellą, zagryzane schabowym z frytkami, wywołuje u mnie wściekłość, agresję i ataki furii jestem taaaka zła na siebie Mam za swoje, ale kurde... mam dość! no to sobie popisałam aż mi lżej...
Ale teraz do roboty! Nie będę tak siedzieć na i czekać aż może łaskawie schudnę. Czas wziąć sprawy w swoje ręce! Tym razem się nie poddam i pokażę światu na co mnie stać! Z Waszą pomocą!!!

Dasz rade kochana WSZYSTKIE DAMY RADĘ!!! tylko trzeba chcieć, a nie siedzieć na D*** i tylko marzyć o super figurze

[Aangel86]

Napisane przez sensualangel

Dasz rade kochana WSZYSTKIE DAMY RADĘ!!! tylko trzeba chcieć, a nie siedzieć na D*** i tylko marzyć o super figurze

otóż to!

Ta pogoda mnie dobijaaaaa!!!!

[Tycikata]

Witam!
Podaję Wam moje wymiary: całe 70kg na 172cm...
Póki co chcę zrzucić te 5 kg...a poźniej zobaczymy co dalej..
Moje postanowienia żywieniowe:
Jeść zdrowo, mało, często. Jak najwięcej warzyw i owoców (nawet banany!- w końcu to nie jest słodycz, zawsze jakieś witaminki dostarczy)
I dużo płynów pić, najlepiej wody...
I zacząć się ruszać...na początek to porobić jakieś przysiady i brzuszki...żeby choć cokolwiek się poruszać, bo u mnie z tym to ciężko oj cięzko

A dzisiaj, zjadłam waniliowe danio z truskawkami na śniadanko no i czas na jakiś obiadek powoli.... (wstałam dzisiaj przed 13 , to mój pierwszy wolny weekend od daaawna, więc pozwoliłam sobie;p)

I kurczę umówiłam się z koleżanką dzisiaj na piwo...;/ dawno nie miałam trochę wolnego czasu dla znajomych...więc się zgodziłam..ale na jednym się skończy

Napisane przez itrusta

Muszę pamiętać o piciu wody, zawsze mało piję, za mało, przez co organizm jest źle nawodniony.

Ja też mam problem z piciem, piję bardzo mało. Często jest tak, że wystarcza mi jeden kubek herbaty na cały dzień, normalnie jak wielbłąd
a woda jest przecież tak ważna, nie tylko przy odchudzaniu.. aż już lecę po szklankę wody

Napisane przez martina1988

...kocham slodycze ale walcze z tym...

ja też.... ale niestety ciężko mi idzie.. za bardzo je kocham

Napisane przez martina1988

aaa mam 175cm wzrostu i waze 80kg ((( za czasow liceum wazylam 63 ahhh <marzy>... mam nadzieje,ze bedziemy sie wspierac... niedlugo swieta nie wiem jak to przetrwam :P

ja idąc do liceum też byłam szczuplutka...ale w trakcie się roztyłam i tak mi już zostało... i paraduję sobie teraz z tłustym dupskiem po świecie
a święta...cóż kolejna przeszkoda...ale my tu razem damy radę prawda Dziewczyny?

kd88kd Gratuluję i dzieciątka i zrzuceniu wagi oby nam wszystkim się tak udało... a Ty się nie poddawaj, tyle zrzuconych kg to wielka motywacja!

Napisane przez janee90

wg mnie najgorsze jest utrzymanie diety albo w pracy albo w moim przypadku na uczelni, nie zawsze biorę ze sobą wystarczającą ilość jedzenia i kończy się to bufetem na wydziale i pączkami ... [COLOR=Silver]

Ja mam podobnie....właściwie zacznijmy od tego, że rano nigdy nie mam czasu żeby sobie przygotować jedzenie, śniadania też nie jem, więc na uczelni ląduję z rogalikami 7days z automatu na cały dzień (studiuję zaocznie), a w pracy jeszcze lepiej - nie mam w ogóle czasu na jedzenie I CHCĘ/MUSZĘ TO ZMIENIĆ!

Napisane przez janee90

śniadanie - bułka grahamka ze szypiorkiem i rzodkiewką, plasterkiem sera ( ok 300 kcal ) - OŚWIADCZAM, ŻE KOŃCZĘ JEŚĆ SER !

Jejku ja kocham żółty ser, ale też staram się ograniczać do minimum - dla tyłka żółty ser jest be

Napisane przez Imelda89

Szkoda tylko, że też zaraz muszę siadać do książek... Zawłaszcza, że w moim przypadku to 'zaraz' to się pewnie okaże 15; bo od pełnej godziny, po odcinku serialu, po obiedzie... Moje lenistwo mnie przeraża :/

Ok, uciekam! Miłej soboty dziewczyny! Wpadnę później!

Ja też niestety uciekam do nauki...bo w tygodniu nie mam kiedy się uczyć,a raczej jestem zbyt leniwa żeby znaleźć akurat na to czas

Dziewczynki życzę Wam miłego sobotniego dietkowo-zdrowego popołudnia nie dajcie się skusić słodyczami czy innymi takimi!

[sensualangel]

Napisane przez Tycikata

Witam!
Podaję Wam moje wymiary: całe 70kg na 172cm...
Póki co chcę zrzucić te 5 kg...a poźniej zobaczymy co dalej..
Moje postanowienia żywieniowe:
Jeść zdrowo, mało, często. Jak najwięcej warzyw i owoców (nawet banany!- w końcu to nie jest słodycz, zawsze jakieś witaminki dostarczy)

co do bananoów to są zdrowe poprawiają nastrój, ja bym sobie je darowała w diecie, ale ja to ja
Miłego popołudnia laseczki

[Imelda89]

Angel86- właśnie o dziwo nie takie drogie 10 zł za kilogram... a co się najadłam i humor sobie poprawiłam to moje A jeszcze apropo pękania - skąd ja to znam :/ chociaż teraz jako tako się trzymam, w poniedziałek będzie miesiąc bez objadania się! Ale tak jak piszesz... widok kogoś szczupłego wcinającego dla nas zakazane rzeczy to jakaś masakra

Jully - 20 kilogramów?! brawo! jestem pewna, że skoro raz Ci się udało to teraz też się uda!

Kurcze, nie śmiejcie się ale nie umiem cytować Waszych wypowiedzi i coś opornie mi idzie odpowiadanie. Chyba muszę się nauczyć czym prędzej No, obiadek zjedzony (filet z kurczaka z gotowanym brokułem) to mogę iść się uczyć, już nic mnie nie będzie rozpraszało