Bierność w związku

ariaxoxo · 2011-11-06, 16:11

Opublikowanie tutaj mojego problemu jest dość dużym wyzwaniem dla mnie. Nawet najbliższej przyjaciółce jest trudno mi o tym opowiedzieć.
Otóż jestem z moim chłopakiem już ponad 1,5 roku. Można powiedzieć, że właściwie ja go zdobyłam, bo on był zbyt nieśmiały itp. Zauważyłam jednak, że od jakiegoś czasu on zachowuje się jakby mu było wszystko jedno co do naszego związku. Wiecznie słyszę ' nie wiem' , ' wszystko mi jedno' , ' jak chcesz'. Czasem podczas naszych spotkań to ja wciąż muszę nakręcać rozmowę, a on hm. pokłada się na łóżku z głową pod poduchą albo wciąż narzeka na coś. W czasie tych wakacji mieliśmy mały kryzys spowodowany poznaniem przeze mnie faceta, który jest totalnym przeciwieństwem mojego akutalnego chłopaka. Bardzo imponowało mi to, że był duszą towarzystwa itp. , jednak nie chciałam go bliżej poznać, bo za bardzo kocham swojego chłopaka. Oczywiście rozmawiałam o tym wszystkim z moim chłopakiem, mówiłam czego mi brakuje itp. Wtedy usłyszałam od niego, że może lepiej byłoby mi z kimś innym, bo on mnie tylko ogranicza, bo on nie jest inteligentny, bo nie jest ciekawy. Odpowiedziałam mu, że każdy ma jakieś wady, a ja właśnie jego wybrałam i jego kocham i wiem, ze musimy trochę popracować nad naszym związkiem. Jakiś czas temu chłopak przyznał mi się, ze co jakiś czas miewa doła. Nic mu się nie chce, ma gdzieś cały świat itp. , zasugerowałam mu, że może pójść do psychologa itp. Powiedział, ze to przemyśli, ale do teraz tego nie zrobił. Na dzisiejszym spotkaniu znowu był małomówny, bierny, zamyślony. Zapytałam się czy coś się stało, odpowiedział, że u niego dominują dwie postawy, może być albo pełen życia i zboczony ( a to mi nie odpowiada, bo nie chce spędzać czasu tylko w łóżku) albo właśnie taki przygaszony. I że on juz taki jest i tego nie zmieni. Ja już nie wiem co o tym myśleć. Wiele razy powtarza mi , że zależy mu na mnie, wysyła romantyczne smsy itp. a potem odstawia takie akcje...

karolynka90 · 2011-11-06, 16:28

Cytat:

Napisane przez ariaxoxo

Opublikowanie tutaj mojego problemu jest dość dużym wyzwaniem dla mnie. Nawet najbliższej przyjaciółce jest trudno mi o tym opowiedzieć.
Otóż jestem z moim chłopakiem już ponad 1,5 roku. Można powiedzieć, że właściwie ja go zdobyłam, bo on był zbyt nieśmiały itp. Zauważyłam jednak, że od jakiegoś czasu on zachowuje się jakby mu było wszystko jedno co do naszego związku. Wiecznie słyszę ' nie wiem' , ' wszystko mi jedno' , ' jak chcesz'. Czasem podczas naszych spotkań to ja wciąż muszę nakręcać rozmowę, a on hm. pokłada się na łóżku z głową pod poduchą albo wciąż narzeka na coś. W czasie tych wakacji mieliśmy mały kryzys spowodowany poznaniem przeze mnie faceta, który jest totalnym przeciwieństwem mojego akutalnego chłopaka. Bardzo imponowało mi to, że był duszą towarzystwa itp. , jednak nie chciałam go bliżej poznać, bo za bardzo kocham swojego chłopaka. Oczywiście rozmawiałam o tym wszystkim z moim chłopakiem, mówiłam czego mi brakuje itp. Wtedy usłyszałam od niego, że może lepiej byłoby mi z kimś innym, bo on mnie tylko ogranicza, bo on nie jest inteligentny, bo nie jest ciekawy. Odpowiedziałam mu, że każdy ma jakieś wady, a ja właśnie jego wybrałam i jego kocham i wiem, ze musimy trochę popracować nad naszym związkiem. Jakiś czas temu chłopak przyznał mi się, ze co jakiś czas miewa doła. Nic mu się nie chce, ma gdzieś cały świat itp. , zasugerowałam mu, że może pójść do psychologa itp. Powiedział, ze to przemyśli, ale do teraz tego nie zrobił. Na dzisiejszym spotkaniu znowu był małomówny, bierny, zamyślony. Zapytałam się czy coś się stało, odpowiedział, że u niego dominują dwie postawy, może być albo pełen życia i zboczony ( a to mi nie odpowiada, bo nie chce spędzać czasu tylko w łóżku) albo właśnie taki przygaszony. I że on juz taki jest i tego nie zmieni. Ja już nie wiem co o tym myśleć. Wiele razy powtarza mi , że zależy mu na mnie, wysyła romantyczne smsy itp. a potem odstawia takie akcje...

Pełen życia i zboczony vs przygaszony, zrzędzący, wiecznie niezadowolony?
Wybieram zboczonego.

Co za głupie wytłumaczenie.

Może mu już zwyczajnie nie zależy?

tarji · 2011-11-06, 16:32

Też mi się wydaje, że już mu nie zależy. Chłopak zachowywałby się inaczej, jakby było inaczej. Może nie chce z Tobą zerwać pierwszy, dlatego tak się zachowuje i prowokuje, żebyś to Ty z nim zerwała?

Madzialenka_21 · 2011-11-06, 16:44

Cytat:

Napisane przez ariaxoxo

Opublikowanie tutaj mojego problemu jest dość dużym wyzwaniem dla mnie. Nawet najbliższej przyjaciółce jest trudno mi o tym opowiedzieć.
Otóż jestem z moim chłopakiem już ponad 1,5 roku. Można powiedzieć, że właściwie ja go zdobyłam, bo on był zbyt nieśmiały itp. Zauważyłam jednak, że od jakiegoś czasu on zachowuje się jakby mu było wszystko jedno co do naszego związku. Wiecznie słyszę ' nie wiem' , ' wszystko mi jedno' , ' jak chcesz'. Czasem podczas naszych spotkań to ja wciąż muszę nakręcać rozmowę, a on hm. pokłada się na łóżku z głową pod poduchą albo wciąż narzeka na coś. W czasie tych wakacji mieliśmy mały kryzys spowodowany poznaniem przeze mnie faceta, który jest totalnym przeciwieństwem mojego akutalnego chłopaka. Bardzo imponowało mi to, że był duszą towarzystwa itp. , jednak nie chciałam go bliżej poznać, bo za bardzo kocham swojego chłopaka. Oczywiście rozmawiałam o tym wszystkim z moim chłopakiem, mówiłam czego mi brakuje itp. Wtedy usłyszałam od niego, że może lepiej byłoby mi z kimś innym, bo on mnie tylko ogranicza, bo on nie jest inteligentny, bo nie jest ciekawy. Odpowiedziałam mu, że każdy ma jakieś wady, a ja właśnie jego wybrałam i jego kocham i wiem, ze musimy trochę popracować nad naszym związkiem. Jakiś czas temu chłopak przyznał mi się, ze co jakiś czas miewa doła. Nic mu się nie chce, ma gdzieś cały świat itp. , zasugerowałam mu, że może pójść do psychologa itp. Powiedział, ze to przemyśli, ale do teraz tego nie zrobił. Na dzisiejszym spotkaniu znowu był małomówny, bierny, zamyślony. Zapytałam się czy coś się stało, odpowiedział, że u niego dominują dwie postawy, może być albo pełen życia i zboczony ( a to mi nie odpowiada, bo nie chce spędzać czasu tylko w łóżku) albo właśnie taki przygaszony. I że on juz taki jest i tego nie zmieni. Ja już nie wiem co o tym myśleć. Wiele razy powtarza mi , że zależy mu na mnie, wysyła romantyczne smsy itp. a potem odstawia takie akcje...

I chyba to było największym błędem. Wszystko przyszło mu łatwiej niż myślał i dlatego od siebie za dużo nie musiał dać. Ja nie twierdzę, że to jedynie facet ma się w związku starać, ale jeśli dziewczyna juz na początku daje siebie na talerzu to potem jest jak jest. Ogranicz trochę kontakt, zajmij się sobą, pozwól mu zatęsknić i się wykazać. Im dłużej będziesz w tym tkwić tym bardziej wzrastać będzie irytacja co do jego osoby.

normalnyFacet · 2011-11-06, 19:47

Może za mało seksu? Może macie inne temperamenty? Moim zdaniem lepiej mieć seksu w nadmiarze aniżeli o niego żebrać. Po sobie widzę, że jak jestem nasycony nim to ochota do życia potem jest na niebotycznym poziomie

bsia · 2011-11-06, 20:15

może ma depresję dwubiegunową? :p

**kalincia** · 2011-11-06, 20:22

Też mi to przyszło do głowy. Choroba dwubiegunowa.

KarolinaK · 2011-11-06, 20:43

Moze to tymczasowe zachowanie. Jakas jesienne depresja. Albo sie zupelnie nie dobraliscie.

kisiel00 · 2011-11-07, 12:17

Albopełen życia i zboczony albo właśnie taki przygaszony? Dla mnie to wygląda na jakiś kiepski szantaż emocjonalny...może jeszcze wybór należy do Ciebie?

mysipyszczek · 2011-11-07, 13:41

facet po prostu nie zdaje sobie sprawy, że jest coś takiego jak 'praca nad sobą'. albo nie chce mu się nad sobą pracować. opcje masz tylko trzy:
- zaakceptujesz to i pogodzisz się z jego postawą
- rozstaniecie się
- spróbujesz mu pomóc się zmienić.
ja wybrałabym tą trzecią opcję, zresztą mogę powiedzieć, że w zasadzie ją trochę praktykuję:- ) mój mężczyzna należy do tych, którym potrzeba bodźca, żeby coś zrobić. podpowiedzi, sugestii.

**eos50** · 2011-11-07, 14:14

Cytat:

Napisane przez ariaxoxo

Można powiedzieć, że właściwie ja go zdobyłam, bo on był zbyt nieśmiały itp.

Chciałaś zdobyć właśnie jego, zdobyłaś go, a teraz Ci nie pasuje i chcesz go zmieniać? Bez sensu.

Cytat:

Napisane przez normalnyFacet

Może za mało seksu? Może macie inne temperamenty? Moim zdaniem lepiej mieć seksu w nadmiarze aniżeli o niego żebrać. Po sobie widzę, że jak jestem nasycony nim to ochota do życia potem jest na niebotycznym poziomie

One ciągle zapominają, że dla nas jaka noc, taki dzień.

normalnyFacet · 2011-11-07, 14:41

Cytat:

Napisane przez mysipyszczek

- spróbujesz mu pomóc się zmienić.
ja wybrałabym tą trzecią opcję, zresztą mogę powiedzieć, że w zasadzie ją trochę praktykuję:- ) mój mężczyzna należy do tych, którym potrzeba bodźca, żeby coś zrobić. podpowiedzi, sugestii.

SPORA większość kobiet wybrałoby 3 opcje hahahaha z tym, że faceta ciężko zmienić. On musi sam tego chcieć.

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

Cytat:

Napisane przez eos50

Chciałaś zdobyć właśnie jego, zdobyłaś go, a teraz Ci nie pasuje i chcesz go zmieniać? Bez sensu.

Eos bo jak wiadomo u kobiet logika w związku kiedy są nieporozumienia - nie istnieje. Tutaj będzie albo masochizm albo wolność.

Nie ma innej opcji, pamiętaj autorko.

i masz rację bez sensu, przez 1,5 roku bajka A TERAZ nie pasuje.

**eos50** · 2011-11-07, 14:43

Cytat:

Napisane przez normalnyFacet

Eos bo jak wiadomo u kobiet logika w związku kiedy są nieporozumienia - nie istnieje.

Tylko w związku i tylko, gdy są nieporozumienia?

normalnyFacet · 2011-11-07, 15:36

Cytat:

Napisane przez eos50

Tylko w związku i tylko, gdy są nieporozumienia?

Nie no raczej jak grają emocje to wtedy u kobiet nie ma logiki, ale np. w pracy albo jakieś kreatywne myślenie to owszem mają jak każdy człowiek. Natomiast w związkach tej logiki u nich brak, no chyba, że po raz n-ty na dupku się przejadą wtedy MOŻE wnioski wyciągną

**eos50** · 2011-11-07, 15:39

Cytat:

Napisane przez normalnyFacet

Nie no raczej jak grają emocje to wtedy u kobiet nie ma logiki, ale np. w pracy albo jakieś kreatywne myślenie to owszem mają jak każdy człowiek. Natomiast w związkach tej logiki u nich brak, no chyba, że po raz n-ty na dupku się przejadą wtedy MOŻE wnioski wyciągną

Ano właśnie z tym, że jednak ja zastąpiłbym 'MOŻE' słowem 'RZADKO'.

normalnyFacet · 2011-11-07, 15:42

Cytat:

Napisane przez eos50

Ano właśnie z tym, że jednak ja zastąpiłbym 'MOŻE' słowem 'RZADKO'.

No też prawda

**eos50** · 2011-11-08, 10:24

Cytat:

Napisane przez normalnyFacet

No też prawda

Za to ZBYT CZĘSTO włącza im się instynkt macierzyński i strasznie chcą nas wychowywać po swojemu nie pytając nas przy tym wcale o zdanie. Nawet te, które nie planują mieć dzieci! A może zwłaszcza te?

karolynka90 · 2011-11-08, 11:03

Rany, jakie rozważania

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Cytat:

Napisane przez eos50

Ano właśnie z tym, że jednak ja zastąpiłbym 'MOŻE' słowem 'RZADKO'.

Śmieszny jesteś.

Wku*wia mnie takie generalizowanie.
Kobiety sa takie i srakie, jak są w związku, nie myślą logicznie.
Żenada.

**eos50** · 2011-11-08, 11:05

Cytat:

Napisane przez karolynka90

Wku*wia mnie takie generalizowanie.

To Twój problem.

karolynka90 · 2011-11-08, 11:08

Cytat:

Napisane przez eos50

To Twój problem.

Nie, to chyba coś z Tobą nie tak, skoro faktycznie uważasz, że kobiety są......, bo każda kobieta jest inna.
Myslałam, że to logiczne, ale przecież ja nie myślę logicznie, wybacz.

**eos50** · 2011-11-08, 11:11

Cytat:

Napisane przez karolynka90

Nie, to chyba coś z Tobą nie tak, skoro faktycznie uważasz, że kobiety są......, bo każda kobieta jest inna.
Myslałam, że to logiczne, ale przecież ja nie myślę logicznie, wybacz.

Wybaczam.

karolynka90 · 2011-11-08, 11:15

Cytat:

Napisane przez eos50

Wybaczam.

O rany, naprawdę jesteś żałosny

Padłam

bsia · 2011-11-08, 11:16

Cytat:

Napisane przez karolynka90

Śmieszny jesteś, wybacz.

Wku*wia mnie takie generalizowanie.
Kobiety sa takie i srakie, jak są w związku, nie myślą logicznie.
Żenada.

oj, spokojnie, to tylko eos

uwielbiam to zdanie:
Nie no raczej jak grają emocje to wtedy u kobiet nie ma logiki, ale np. w pracy albo jakieś kreatywne myślenie to owszem mają jak każdy człowiek.

wybaczcie, chłopcy, ale Wasze rozważania są co najmniej bezsensu i nijak mają się do problemu autorki czy też bardziej jej faceta

**eos50** · 2011-11-08, 11:34

Cytat:

Napisane przez bsia

oj, spokojnie, to tylko eos

Dokładnie.

Cytat:

Napisane przez bsia

uwielbiam to zdanie:
Nie no raczej jak grają emocje to wtedy u kobiet nie ma logiki, ale np. w pracy albo jakieś kreatywne myślenie to owszem mają jak każdy człowiek.

wybaczcie, chłopcy, ale Wasze rozważania są co najmniej bezsensu i nijak mają się do problemu autorki czy też bardziej jej faceta

Mają i napisałem to w pierwszym swoim poście: 'Chciałaś zdobyć właśnie jego, zdobyłaś go, a teraz Ci nie pasuje i chcesz go zmieniać?' Nie sądzisz, że to ewidentny dowód na brak logiki w główce zakochanej kobiety?

karolynka90 · 2011-11-08, 11:38

Cytat:

Napisane przez eos50

Mają i napisałem to w pierwszym swoim poście: 'Chciałaś zdobyć właśnie jego, zdobyłaś go, a teraz Ci nie pasuje i chcesz go zmieniać?' Nie sądzisz, że to ewidentny dowód na brak logiki w główce zakochanej kobiety?

A nie sądzisz, że to, że Zosia czy Kasia tak sobie układa w główce, nie oznacza, że Gienia i Frania myślą tak samo?

bsia · 2011-11-08, 11:40

Cytat:

Napisane przez eos50

Dokładnie.

Mają i napisałem to w pierwszym swoim poście: 'Chciałaś zdobyć właśnie jego, zdobyłaś go, a teraz Ci nie pasuje i chcesz go zmieniać?' Nie sądzisz, że to ewidentny dowód na brak logiki w główce zakochanej kobiety?

Zauważyłam jednak, że od jakiegoś czasu on zachowuje się jakby mu było wszystko jedno co do naszego związku.
sądzę, że to ewidentny i kolejny dowód na to, że wydajesz osądy na podstawie swojego własnego widzimisię

**eos50** · 2011-11-08, 11:41

Cytat:

Napisane przez karolynka90

A nie sądzisz, że to, że Zosia czy Kasia tak sobie układa w główce, nie oznacza, że Gienia i Frania myślą tak samo?

Nie, bo jak kochają, to nie myślą i na tym cały Wasz problem polega.

karolynka90 · 2011-11-08, 11:43

Cytat:

Napisane przez eos50

Nie, bo jak kochają, to nie myślą i na tym cały Wasz problem polega.

Kocham i myślę. Jestem dowodem na to, że niekażda baba myśli jak Kasia i Zosia.
Niesamowite, nie?

**eos50** · 2011-11-08, 11:48

Cytat:

Napisane przez bsia

Zauważyłam jednak, że od jakiegoś czasu on zachowuje się jakby mu było wszystko jedno co do naszego związku.
sądzę, że to ewidentny i kolejny dowód na to, że wydajesz osądy na podstawie swojego własnego widzimisię

Oczywiście. Tak mi się widzi problem i takie sądy wydaję. Mam je wydawać na podstawie tego, co Ty widzisz? Nie mogę, bo Ty nie widzisz słowa "jakby".

---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Cytat:

Napisane przez karolynka90

Kocham i myślę. Jestem dowodem na to, że niekażda baba myśli jak Kasia i Zosia.
Niesamowite, nie?

Tylko do czasu, gdy założysz swój własny wątek. O ile będzie Cię stać na zrobienie tego pod własnym nickiem.

karolynka90 · 2011-11-08, 11:50

Cytat:

Napisane przez eos50

Tylko do czasu, gdy założysz swój własny wątek. O ile będzie Cię stać na zrobienie tego pod własnym nickiem.

Przez 6 lat nie założyłam (tyle jestem w związku), więc nie łudź się.
Psychologu od siedmiu boleści.

2011-11-06, 16:11	#1
ariaxoxo Przyczajenie Zarejestrowany: 2011-11 Wiadomości: 2	Bierność w związku Opublikowanie tutaj mojego problemu jest dość dużym wyzwaniem dla mnie. Nawet najbliższej przyjaciółce jest trudno mi o tym opowiedzieć. Otóż jestem z moim chłopakiem już ponad 1,5 roku. Można powiedzieć, że właściwie ja go zdobyłam, bo on był zbyt nieśmiały itp. Zauważyłam jednak, że od jakiegoś czasu on zachowuje się jakby mu było wszystko jedno co do naszego związku. Wiecznie słyszę ' nie wiem' , ' wszystko mi jedno' , ' jak chcesz'. Czasem podczas naszych spotkań to ja wciąż muszę nakręcać rozmowę, a on hm. pokłada się na łóżku z głową pod poduchą albo wciąż narzeka na coś. W czasie tych wakacji mieliśmy mały kryzys spowodowany poznaniem przeze mnie faceta, który jest totalnym przeciwieństwem mojego akutalnego chłopaka. Bardzo imponowało mi to, że był duszą towarzystwa itp. , jednak nie chciałam go bliżej poznać, bo za bardzo kocham swojego chłopaka. Oczywiście rozmawiałam o tym wszystkim z moim chłopakiem, mówiłam czego mi brakuje itp. Wtedy usłyszałam od niego, że może lepiej byłoby mi z kimś innym, bo on mnie tylko ogranicza, bo on nie jest inteligentny, bo nie jest ciekawy. Odpowiedziałam mu, że każdy ma jakieś wady, a ja właśnie jego wybrałam i jego kocham i wiem, ze musimy trochę popracować nad naszym związkiem. Jakiś czas temu chłopak przyznał mi się, ze co jakiś czas miewa doła. Nic mu się nie chce, ma gdzieś cały świat itp. , zasugerowałam mu, że może pójść do psychologa itp. Powiedział, ze to przemyśli, ale do teraz tego nie zrobił. Na dzisiejszym spotkaniu znowu był małomówny, bierny, zamyślony. Zapytałam się czy coś się stało, odpowiedział, że u niego dominują dwie postawy, może być albo pełen życia i zboczony ( a to mi nie odpowiada, bo nie chce spędzać czasu tylko w łóżku) albo właśnie taki przygaszony. I że on juz taki jest i tego nie zmieni. Ja już nie wiem co o tym myśleć. Wiele razy powtarza mi , że zależy mu na mnie, wysyła romantyczne smsy itp. a potem odstawia takie akcje...

2011-11-06, 16:32	#3
tarji Zadomowienie Zarejestrowany: 2011-08 Lokalizacja: pl Wiadomości: 1 335	Dot.: Bierność w związku Też mi się wydaje, że już mu nie zależy. Chłopak zachowywałby się inaczej, jakby było inaczej. Może nie chce z Tobą zerwać pierwszy, dlatego tak się zachowuje i prowokuje, żebyś to Ty z nim zerwała? __________________ “I know what I have to do, and I’m going to do whatever it takes. If I do it, I’ll come out a winner, and it doesn’t matter what anyone else does.” -Florence Griffith Joyner-

2011-11-06, 19:47	#5
normalnyFacet Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-12 Wiadomości: 6 912	Dot.: Bierność w związku Może za mało seksu? Może macie inne temperamenty? Moim zdaniem lepiej mieć seksu w nadmiarze aniżeli o niego żebrać. Po sobie widzę, że jak jestem nasycony nim to ochota do życia potem jest na niebotycznym poziomie

2011-11-06, 20:15	#6
bsia Rozeznanie Zarejestrowany: 2006-04 Wiadomości: 631	Dot.: Bierność w związku może ma depresję dwubiegunową? :p

2011-11-06, 20:22	#7
kalincia BAN stały Zarejestrowany: 2009-03 Wiadomości: 13 025	Dot.: Bierność w związku Też mi to przyszło do głowy. Choroba dwubiegunowa.

2011-11-06, 20:43	#8
KarolinaK Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-06 Lokalizacja: CairnLand Wiadomości: 16 938	Dot.: Bierność w związku Moze to tymczasowe zachowanie. Jakas jesienne depresja. Albo sie zupelnie nie dobraliscie.

2011-11-07, 12:17	#9
kisiel00 Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-05 Wiadomości: 59	Dot.: Bierność w związku Albopełen życia i zboczony albo właśnie taki przygaszony? Dla mnie to wygląda na jakiś kiepski szantaż emocjonalny...może jeszcze wybór należy do Ciebie?

2011-11-07, 13:41	#10
mysipyszczek Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-11 Wiadomości: 282	Dot.: Bierność w związku facet po prostu nie zdaje sobie sprawy, że jest coś takiego jak 'praca nad sobą'. albo nie chce mu się nad sobą pracować. opcje masz tylko trzy: - zaakceptujesz to i pogodzisz się z jego postawą - rozstaniecie się - spróbujesz mu pomóc się zmienić. ja wybrałabym tą trzecią opcję, zresztą mogę powiedzieć, że w zasadzie ją trochę praktykuję:- ) mój mężczyzna należy do tych, którym potrzeba bodźca, żeby coś zrobić. podpowiedzi, sugestii.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)