poradzcie co mam robic :(

[on_zagubiony]

Cześć Dziewczyny/ Kobiety

[Madia]

Napisane przez on_zagubiony

Cześć Dziewczyny/ Kobiety

Proszę Was o poradę.
Mam 21lat i mam dziewczynę. Zaczęła pracować w zakładzie na produkcji.
Poznała kolesi którzy dowożą jej części i pytałem się czy coś kręcą mowiła że nie tylko pracują razem. na fejsie zobaczyłem jak pisała z kolesiem. akurat zapytałem czy pisała z nimi w jakikolwiek sposób powiedziała że nie. znalazłem rozmowę jak pisała w tym czasie jak pytałem.czyli okłamała mnie. rozmawiała we wtorek. Dzisiaj przypadkiem patrzyłem z kim pisała i znalazłem zarchiwizowaną rozmowę z innym kolesiem gdzie pisała ponad godzinę i tez we wtorek jak pytałem czy z którym pisze i znów skłamała. pisali o niczym w sumie ale skłamała i usunęła wiadomość. Często wychodzi z kolegami (ona i kolega) wieczorami jak już ciemno jest i tak samo wraca po 22,23 a wychodzi o 20. i przesiadują w ciemnych zaukach. tylko tyle wiem bo więcej mi nie powiedziała. Jesteśmy już 2lata i bardzo ją kocham. ale ciągle kłamie i wmawia mi że to nie prawda że mnie okłamuje. Co mam zrobić? proszę Was o radę

Skąd w ogóle przyszło ci do głowy o to pytać? Czyżby dziewczyna nie była w porządku, czy może ty jesteś z tych zazdrosnych o wszystko i wszystkich?

[on_zagubiony]

Napisane przez Madia

Skąd w ogóle przyszło ci do głowy o to pytać? Czyżby dziewczyna nie była w porządku, czy może ty jesteś z tych zazdrosnych o wszystko i wszystkich?

zdażało jej się kręcić z innymi dlatego poprostu odruchowo zapytałem

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

Napisane przez on_zagubiony

zdażało jej się kręcić z innymi dlatego poprostu odruchowo zapytałem

Krecic czy rozmawiac o du.pie Maryny? Moze nie odrozniasz flirtu od rozmowy?

[on_zagubiony]

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;30438584]Krecic czy rozmawiac o du.pie Maryny? Moze nie odrozniasz flirtu od rozmowy?[/QUOTE]

Kręcić. rozmowa o weselu na ktory mieliśmy iść razem a ona zaprasza kolesia na nie. Umawianie się na zaciszne miejsca, umawianie sie na kawe gdy ona ma wolny dom.

[viva91]

o rany, już bronicie dziewczyny. ja sama też jestem dziewczyną, ale będąc na miejscu autora też nie podobałyby mi się częste wyjścia i powroty mojej drugiej połówki przed północą z jakimiś kolesiami.

no i dziewczyna kłamie. nie ważne nawet kim by była, dziewczyną, siostrą, mamą - kłamie i to nie jest fajne. skoro nic w tych rozmowach nie ma, to czemu się nie przyzna?

[Madia]

Napisane przez on_zagubiony

Kręcić. rozmowa o weselu na ktory mieliśmy iść razem a ona zaprasza kolesia na nie. Umawianie się na zaciszne miejsca, umawianie sie na kawe gdy ona ma wolny dom.

No to już jest niefajne. Już pomijam, że skoro dziewczę raz nadwyrężyło Twoje zaufanie, a do tego kłamie to radzę być czujnym. Podejrzewam, że póki co dowodów nie masz, a i dziewczyna rozmowna nie będzie (skoro już kłamie).

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

Napisane przez on_zagubiony

Kręcić. rozmowa o weselu na ktory mieliśmy iść razem a ona zaprasza kolesia na nie. Umawianie się na zaciszne miejsca, umawianie sie na kawe gdy ona ma wolny dom.

To zmienia postac rzeczy. Opisane przyklady sa dla mnie w zwiazku nie do przyjecia

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez on_zagubiony

Kręcić. rozmowa o weselu na ktory mieliśmy iść razem a ona zaprasza kolesia na nie. Umawianie się na zaciszne miejsca, umawianie sie na kawe gdy ona ma wolny dom.

dobra, ale co to sa te zaciszne miejsca?

[on_zagubiony]

Napisane przez viva91

no i dziewczyna kłamie. nie ważne nawet kim by była, dziewczyną, siostrą, mamą - kłamie i to nie jest fajne. skoro nic w tych rozmowach nie ma, to czemu się nie przyzna?

Próbowałem z nią o tym porozmawiać ale bez skutku. Twierdzi że nie będę jej zabraniał spotykania się z kolegami. z koleżankami tak często nie wychodzi(praktycznie w ogóle) jak z kolesiami. i to nie z kilkoma na raz tylko ona z jednym i chodzą tam gdzie nikogo nie ma.

w zeszłym tygodniu pokłóciliśmy się bo ciągle wychodzi z innym. to powiedziała że już nie będzie i już z nikim nigdy nie wyjdzie a najlepiej jak wogole z domu nie bedzie wychodziła. pytam sie dlaczego nie wyjdzie z koleżanką a ona że po co... a teraz znów to samo dalej się spotyka okłamuje mnie... co mam zrobić? dać jej szanse czy skończyć to?

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

Napisane przez on_zagubiony

Próbowałem z nią o tym porozmawiać ale bez skutku. Twierdzi że nie będę jej zabraniał spotykania się z kolegami. z koleżankami tak często nie wychodzi(praktycznie w ogóle) jak z kolesiami. i to nie z kilkoma na raz tylko ona z jednym i chodzą tam gdzie nikogo nie ma.

Ona jakas niepowazna jest.

[on_zagubiony]

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;30438954]Ona jakas niepowazna jest.[/QUOTE]

Dlatego proszę Was o radę co mam zrobić? Dalej być z nią i ratować zwiazek czy odpuścić bo juz nie ma sensu?

[viva91]

Napisane przez skazana_na_bluesa

dobra, ale co to sa te zaciszne miejsca?

teraz to już nieważne, nawet jakby tych miejsc nie było to i tak dziewczyna już przegięła.

[on_zagubiony]

Napisane przez viva91

dziewczyna już przegięła.

czyli mam skończyć ten związek?

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

Napisane przez on_zagubiony

czyli mam skończyć ten związek?

Jezeli moj facet zachowywalby sie tak, jak Twoja dziewczyna, zerwalabym bez wahania. Ona Cie nie szanuje i nie liczy sie z Twoim zdaniem. Umawia sie z kolesiami za Twoimi plecami, olewa to co do niej mowisz, a w dodatku klamie. Po co masz nieporzebnie cierpiec i sie denerwowac?

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez on_zagubiony

czyli mam skończyć ten związek?

Jeśli dasz jej drugą szansę (oczywiście gdy ją zechce) to albo przestanie pisać i spotykać się z kolegami albo będzie to dobrze przed Tobą ukrywać. Pewności mieć nie będziesz niestety.
Pytanie, czy zaufasz bezgranicznie. Ja bym nie umiała.

[Bayje]

Jak zaprasza innych kolesi w ustronne miejsce - to puść ją w cholere..

jak ja bym znalazła rozmowy faceta który sie umawia z koleżankami w ustronne miejsca to by jeszcze na pożegnanie w pysk dostał

[margotka80]

Napisane przez Bayje

Jak zaprasza innych kolesi w ustronne miejsce - to puść ją w cholere..

jak ja bym znalazła rozmowy faceta który sie umawia z koleżankami w ustronne miejsca to by jeszcze na pożegnanie w pysk dostał

Bayje, szkoda sobie rąk brudzić takim pyskiem. Nie jego wina, może laska okłamuje i tego drugiego, że jest wolna.

A Ty, młody kolego, prawda jest taka, że jak się chodzi na targ (w sensie rozmowy z kolesiami), to po to aby coś kupić Resztę sobie sam dośpiewaj.
Miałam taką koleżankę, która z nikim nie potrafiła być. Nawiązywała jakąś znajomość i od razu szukała następnego faceta. Na moje pytania: po co? Odpowiadała, że ona nie umie być sama, ale ten obecny nie jest tym jedynym.
Może trafiłeś na podobny egzemplarz.

[babcia_miecia]

Jak to co masz robić?
Olać ją!!!

Przecierpieć swoje po rozstaniu, ogarnąć się i zacząć budować nowy związek z jakąś inną damą. W sumie, i tak się rozstaniecie i tak (chyba, że zamierzasz spędzić resztę życia z tą dziewczyną... ale wtedy powodzenia życzę) więc teraz tylko następuje reanimacja trupa.

Niestety, ludzie się nie zmieniają, a nawet jeśli to sami muszą tego chcieć, ale ja woli zmiany u twojej dziewczyny nie widzę

[Bayje]

Napisane przez margotka80

Bayje, szkoda sobie rąk brudzić takim pyskiem. Nie jego wina, może laska okłamuje i tego drugiego, że jest wolna.

ale ja mówie o sytuacji kiedy to facet okłamuje.



Koledze radzę kupić kwiaty na pożegnanie i niech jęczy do następnego a zapewniam, że za jakiś czas przypomni się 'jaka to była głupia, że tak zrobiła'

[201803290936]

Napisane przez on_zagubiony

Kręcić. rozmowa o weselu na ktory mieliśmy iść razem a ona zaprasza kolesia na nie. Umawianie się na zaciszne miejsca, umawianie sie na kawe gdy ona ma wolny dom.

Co to znaczy, że umawiała się w zaciszne miejsca? Na spotkanie w samochodzie zaparkowanym w lesie? W krzaki nad stawem? Uściślij. Zaproszenie kogoś na kawę - nic w tym złego nie widzę. Wszystko zależy w jakim tonie jest to zaproszenie i czy tylko na kawę.


Skoro uważasz, że dziewczyna szuka okazji do zdrady, to co jeszcze z nią robisz? Związek bez zaufania i szczerości nie ma sensu.

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------

Napisane przez on_zagubiony

(...)
i to nie z kilkoma na raz tylko ona z jednym i chodzą tam gdzie nikogo nie ma.
(...)
a teraz znów to samo dalej się spotyka okłamuje mnie... co mam zrobić? dać jej szanse czy skończyć to?

Czyli gdzie? Skąd o tym wiesz? Ona Ci to wszystko mówi? Wspomina co się działo na spotkaniu?

Skoro Cię okłamuje, to zerwij - sytuacja jest jasna.

[Zaczrowana]

Hej, jak na mój babski nos to laska coś kręci i powinieneś postawić sprawę jasno. Powinieneś z nią pogadać, ale w inaczej. Konkretniej to siadacie a ty na wejściu jej mówisz, że najpierw ty mówisz a ona milczy a potem może ona mówić bo masz coś bardzo ważnego. Przedstaw jak wygląda sprawa, jak ty się z tym czujesz, co ci nie pasuje ale broń Boże nie doprowadź do awantury. I musisz wprost powiedzieć, że albo ogarnie się i zmieni chociaż trochę postępowanie albo "Żegnaj Gienia świat się zmienia" bo to co ona robi to są jakieś jaja. Możesz też zaproponować wspólny wypad na miasto razem z tym kolesiem, poznaj go. I pamiętaj przyjaciół trzymaj blisko a wrogów jeszcze bliżej. życzę powodzenia

[viva91]

Wcale się nie zdziwię gdy po tym jak autor wątku z nią zerwie ona się ucieszy...

[Sumi]

Napisane przez margotka80

A Ty, młody kolego, prawda jest taka, że jak się chodzi na targ (w sensie rozmowy z kolesiami), to po to aby coś kupić Resztę sobie sam dośpiewaj.

No jasne, kobieta może tylko z kobietą rozmawiać, bo jak rozmawia z facetem to tylko by znaleźć sobie jakiegoś? Mężczyźni są lepszymi towarzyszami rozmów, nie są tak obłudni, perfidni, nie obgadują za plecami i zwykle mówią co myślą.

Ta dziewczyna może ukrywać niewinne spotkania/rozmowy z kolegami, bo autor wątku jest chorobliwie zazdrosny i każde spotkanie uznaje za próbę zdradzenia go. Nie ma dowodów na to, że ona chodzi z nimi w jakieś ustronne miejsca (chyba, że ją śledzi). Albo argument, że zaprosiła kogoś na kawę mająć wolną chatę - chciała kulturalnie przy kawie z kolegą porozmawiać i miała jeszcze przyzwoitkę zapraszać? Gdyby poszli do zatłoczonego pubu to by padło, że na pewno po piwie coś robili w ciemnym zaułku. Może dziewczyna naprawdę zdradza a może ma przyjaciela zamiast przyjaciółki, możemy tylko gdybać. Bez obustronnego zaufania ten związek nie ma sensu - ona powinna mówić gdzie i z kim wychodzi (ale bez spowiadania się z każdej minuty) a on jej ufać i pozwolić mieć kolegów.

[201803290936]

Napisane przez Sumi

No jasne, kobieta może tylko z kobietą rozmawiać, bo jak rozmawia z facetem to tylko by znaleźć sobie jakiegoś? Mężczyźni są lepszymi towarzyszami rozmów, nie są tak obłudni, perfidni, nie obgadują za plecami i zwykle mówią co myślą.

Ta dziewczyna może ukrywać niewinne spotkania/rozmowy z kolegami, bo autor wątku jest chorobliwie zazdrosny i każde spotkanie uznaje za próbę zdradzenia go. Nie ma dowodów na to, że ona chodzi z nimi w jakieś ustronne miejsca (chyba, że ją śledzi). Albo argument, że zaprosiła kogoś na kawę mająć wolną chatę - chciała kulturalnie przy kawie z kolegą porozmawiać i miała jeszcze przyzwoitkę zapraszać? Gdyby poszli do zatłoczonego pubu to by padło, że na pewno po piwie coś robili w ciemnym zaułku. Może dziewczyna naprawdę zdradza a może ma przyjaciela zamiast przyjaciółki, możemy tylko gdybać. Bez obustronnego zaufania ten związek nie ma sensu - ona powinna mówić gdzie i z kim wychodzi (ale bez spowiadania się z każdej minuty) a on jej ufać i pozwolić mieć kolegów.

Jest to prawdopodobna wersja wydarzeń. Tym bardziej, że autor wątku kasuje swoje wiadomości i nagle mu się odwidziało.

[viva91]

Jasne, że możemy tylko gdybać.

Nawet jeśli autor jest chorobliwie zazdrosny, to czemu dziewczyna kasuje swoje wiadomośi z kolegami, czemu go okłamuje? Skoro to są tylko pogawędki i spotkania koleżeńskie a on by jej miał tego bronić, to po co z nim jest?

No i nie wiem, mam chłopaka ale nie umawiam się na nocne spotkania z kolegą. Jakby mój chłopak wychodził wieczorami z koleżanką, nie mówił po co, co robili na tym spotkaniu, to na pewno też bym ze szczęścia nie skakała. Co innego wyjście w większym gronie, albo spotkanie indywidualne o 16:00 w parku na ławce. No i bez ukrywania tych schadzek.

No i wisienka na torcie - "kochanie, mam wesele w rodzinie, pójdziesz ze mną prawda?" dwa tygodnie póżniej: "wiesz co, ja jednak z kolegą pójdę. tak jakoś mi się zachciało".

A z tego wszystkiego najgorsze dla mnie są kłamstwa.