|
|
#1 |
|
Raczkowanie
|
standardowo - problem w związku
hej dziewczyny! mam pewien duży problem z moim tżtem... jesteśmy razem od 3,5 roku.. od dwóch miesiecy zyjemy w zwiazku na odleglosc. Mamy po 21 lat, ale mamy przed soba perspektywe bycia razem od przyszlego roku.. dlatego staram sie walczyc o ten zwiazek..
problem wyglada tak - odkąd zaczelismy byc ze soba na odleglosc - wiadomo częstotliwosc spotkan spadla z prawie codziennych spotkan do spotkan raz na 2 tyg w piatek , sobote, niedziele... zupelnie mi by to nie przeszkadzalo, nie byloby mi ciezko gdyby nie fakt, ze nie uklada nam sie najlepiej. kazde z nas ma swoje 'nowe zycie' - w szczegolnosci on. zamieszkal w akademiku... zaczeły sie stale imprezy w weekendy kiedy sie nie widzimy.. wiem, ze dla niego imprezą nie jest wyjscie do klubu lecz pokerowy wieczor z paczką facetów. nie mam nic przeciwko temu. sama przeciez wychodze ze znajomymi, ale... ale. no wlasnie. nigdy nie dalam mu odczuc, ze ktos jest wazniejszy od niego.. a ja ostatnio czuje sie 'zbyteczna' niemal codziennie... on zapewnia mnie, ze mnie kocha, ale ja wiem, ze to juz nie ten sam zwiazek... przy kazdej mozliwej okazji jak piszemy smsy badz rozmawiamy przez telefon odnosze wrazenie, ze dla niego sa wazni teraz tylko koledzy. caly czas slysze ... x zrobil tamto , y zrobil tamto.. nawet nie pyta sie co tam u mnie... pierwsze co robi po skonczeniu zajec kazdego dnia to wypad do jakiegos kumpla... przy czym zapomina bardzo czesto zadzwonic lub napisac do mnie... dzis juz po prostu nie wiem co myslec... mial w piatek w nocy pewien maly wypadek.. o ktorym dowiedzialam sie UWAGA .... od wspolnych znajomych... byl w szpitalu na cala noc... fakt wiedzial , ze ja spalam, bo to zdarzenie mialo miejsce ok 2 w nocy.. ale nawet nic mi nie napisal, ze wszystko jest w porzadku zebym sie nie martwila itd.. ze to co sie stalo to nic strasznego... dopiero zadzwonil wczoraj o 14 kiedy sie obudzil... a do kolegow zadzwonil ze wszystko ok od razu po wyjsciu ze szpitala. dzis to samo... nie ma czasu ze mna teraz rozmawiac, bo musi sie uczyc, bo za godzine idzie do kolegow.. nie wiem co mam robić. rozmawialam z nim już wiele razy. rezultat ? zerowy. poprawa zachowania trwa max jeden , dwa dni ... nie mam już siły. już próbowałam tłumaczyć na spokojnie, olać go tak samo, nawet już mu groziłam... ale nic nie działa... mówi, że mu zalezy na tym zwiazku.. ze też mu jest ciezko przez tą odleglosc.. ze ona wszystko niszczy miedzy nami.. ale ja uwazam, ze jesli ludzie naprawde sie kochaja sa w stanie wytrzymać te 9 miesiecy rzadszych spotkań...... nie wiem co mam zrobić aby znów pokazał, że ja też jestem dla niego ważna... tak samo jak koledzy... słyszę tylko, że ja ciągle mu robię problemy o wszystko - co nie jest prawdą... zrobił się ostatnio strasznie nerwowy.. nie mogę nawet się o nic zapytać.. bo jeśli pytanie nie spodoba mu się od razu na mnie krzyczy, rzuca słuchawką. ogólnie - zachowuje sie jak dziecko. mam wrazenie, ze spotkania z tymi kumplami (zaden z nich nie byl w zadnym zwiazku) powoduja, ze on zapomniał, że o partnerke nalezy dbać... nie wiem sama co mam robić.. dlatego proszę o konstruktywną poradę...
__________________
" Bo marzenia są po to aby je spełniać ... " stosuje naj - patenty! 58 > 57 > 56 > 55 ![]() się rozwijam i uczę
|
|
|
|
|
#2 | |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: standardowo - problem w związku
Cytat:
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: z pępka świata
Wiadomości: 1 427
|
Dot.: standardowo - problem w związku
Spróbuj trochę odpuścić- nie dzwoń, nie pisz tyle. Może jak zobaczy, że masz życie poza nim, to się ogarnie. Dla mnie ta akcja ze szpitalem to coś dziwnego - ok, wiedział, że śpisz, nie chciał, żebyś się martwiła, ale czemu najpierw dzwoni do kumpli?
Przystopuj na razie, trochę ogranicz kontakt, niech On też wykaże się inicjatywą... |
|
|
|
|
#4 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: standardowo - problem w związku
tylko jak mu to mówię, to mówi, że to nieprawda. że mnie kocha, chce ze mna byc, ze bysmy byli w tym samym miescie.. ze wierzy, ze bedzie ok.. itd itp... tlumaczy swoje zachowanie tym wypadkiem ... i nie wiem czy mam w to wierzyc eh.. w sumie ogolnie chodzi zdenerwowany, wkurzony na wszystkich... bo bedzie musial wydac 1000 zł ui dentysty poniewaz w wypadku stracił jedynke... i mial zakladane szwy na wardze... mowi, ze ten bol doprowadza go do takiego stanu... nie chce sie nikomu narzucac... dlatego wczoraj wylaczylam telefon, poszlam do przyjaciolek... wlaczylam go dzis dopiero o 16, a tak 7 smsow.. bardzo bardzo milych... po czym telefon i znow BOOM. czar prysł... znów był cyniczny i oschły... heh... dlatego z jednej strony zgadzam się z tobą, a z drugiej widzę, że ma 'przebłyski' zachowania z wczesniejszego etapu zwiazku...
__________________
" Bo marzenia są po to aby je spełniać ... " stosuje naj - patenty! 58 > 57 > 56 > 55 ![]() się rozwijam i uczę
|
|
|
|
|
#5 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
|
Dot.: standardowo - problem w związku
Napiszę krótko:
Przesadzasz
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
|
Dot.: standardowo - problem w związku
NIE POTRAFIĘ pojąć, że związki na odległość to taka tragedia. Dopiero 2 miesiące jesteście osobno i już za rok znów macie być razem, to naprawdę króciutko. Zeszłam się z moim TŻtem w zeszłoroczne wakacje, a on potem wyjechał na studia na drugi koniec Polski i szczerze powiedziawszy nie doskwierają nam żadne bolączki, o których piszą dziewczyny w związkach na odległość. Nie mam poczucia, że on prowadzi inne życie, bo jestem dla niego na pierwszym miejscu, wiem o wszystkim pierwsza, a czasem też jako jedyna osoba i po prostu nie do pomyślenia dla mnie jest to, co wyrabia się u Ciebie w związku. Może on po prostu kogoś tam sobie znalazł? Nie wiem, innego wytłumaczenia nie widzę. Jak się układało, gdy byliście na miejscu? Dziwne jest dla mnie kurde to, że on zamiast każdą wolną chwilę wykorzystać na telefon do Ciebie, to szwenda się gdzieś z kumplami, a Tobie z łaski poświęca kilka minut.
Edytowane przez agniesikk Czas edycji: 2011-11-20 o 18:10 |
|
|
|
|
#7 | |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: standardowo - problem w związku
Cytat:
i widzisz, sprawdza sie stare wizazowe powiedzonko, powiedziec mozna wszystko, wazniejsze sa czyny.
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
|
#8 | |
|
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
|
Dot.: standardowo - problem w związku
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#9 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
|
Dot.: standardowo - problem w związku
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#10 | ||
|
Raczkowanie
|
Dot.: standardowo - problem w związku
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ---------- Cytat:
__________________
" Bo marzenia są po to aby je spełniać ... " stosuje naj - patenty! 58 > 57 > 56 > 55 ![]() się rozwijam i uczę
|
||
|
|
|
|
#11 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
|
Dot.: standardowo - problem w związku
Nie mam pojęcia o co mu chodzi
Weź Ty go przyciśnij kiedyś i powiedz mu po prostu, żeby się ogarną, bo dla Ciebie związek na odległość to też nie jest sytuacja komfortowa, a on jeszcze bardziej Was pogrąża swoim debilnym zachowaniem (tzn. ja bym przynajmniej tak powiedziała swojemu facetowi, walę prosto z mostu).Co do tego, że jest wspaniały, gdy jesteście razem- to nie wystarczy, bo większość czasu i tak spędzacie teraz osobno. Musi być dobrze cały czas, a nie tylko jak jesteście razem. |
|
|
|
|
#12 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: standardowo - problem w związku
ok dziewczyny! dziękuję za wasze rady. Postaram się teraz naprawdę zająć tylko i wyłącznie sobą. Nie będę się już 'czepiać' .. Będę miła, ale nie będę niczego inicjować. Teraz jego kolej aby POKAZAŁ , ze mu na mnie zależy i że jestem tak samo ważna jak przyjaciele.. Jeśli tego nie zrobi przez dłuższy czas, to nie będę w to dalej brnąć, bo będzie mnie tylko dalej krzywdził, a ja go męczyła. czas pokaże jak ta sytuacja się rozwinie. dziękuję jeszcze raz za ważne uwagi i komentarze.
__________________
" Bo marzenia są po to aby je spełniać ... " stosuje naj - patenty! 58 > 57 > 56 > 55 ![]() się rozwijam i uczę
|
|
|
|
|
#13 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: standardowo - problem w związku
Powiem Ci o co chodzi, bo już to widziałam. Jak mój rocznik poszedł na studia i praktycznie wszystkie licealne wieloletnie związki się rozpadły.
Często taki wczesny związek łączył się w wypadku tych ludzi z ograniczeniem 100% wolności (no to dośc logiczne, że w związku nie wszystko nam wolno i wypada). I jakoś to trwało przez okres liceum, bo i rodzice ograniczali, i wiek itd.. A potem przyszły studia. Wyjazd z domu i wolnośc. I zachłyśnięcie się tą wolnością, poznanie nowych perspektyw życia, nowych ludzi, zachowań i środowisk. Nie powiem Ci nic pocieszającego, bo we wszystkich tych przypadkach (najczęściej mężczyźni, ale i dziewczyny się zdarzały) wybrali wolnośc, nie partnera. A wybrac musieli. Bo na dłuższą metę nie dało się tych 2 rzeczy ze sobą pogodzic. Przykro mi.
__________________
Wiek: 23 lata Wzrost: 165 cm Waga: Było: 83 kg Jest: 75,5 kg Będzie: 58 kg |
|
|
|
|
#14 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: standardowo - problem w związku
Andzia, nie gadaj teraz, że związki licealne nie mają prawa przetrwać okresu studiów... Bo wg mnie mają to zależy od związku a nie od "zachłyśnięcia się wolnością"
Wg mnie autorka trochę przesadza. Chłopak chce się wyszaleć i tyle. Ciesz się, że cały czas kumple i kumple, a nie mówi Ci że poznał jakaś Kasię, Asię i Basię |
|
|
|
|
#15 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 582
|
Dot.: standardowo - problem w związku
A ja myślę, że trochę przesadzasz - nie mogę doczytać w Twoim poście, czego dokładnie chcesz od niego i co dokładnie mu zarzucasz?
Może powinnaś się zastanowić nad tym, czego dokładnie chcesz od niego i porozmawiać z nim, gdy będziesz wiedziała - bo np. jeśli uważasz, że rozmawiacie za rzadko, łatwo się chyba umówić, że będziecie rozmawiać co wieczór, jeśli chcesz więcej weekendów spędzać razem, też pewnie łatwo to ustalić... Plus może by pomogło (nie na jego zachowanie a na Twoją jego percepcję) gdybyś zaczęła troszkę bardziej skupiać się na swoich znajomych, swoich imprezach - może oczekujesz troszkę za bardzo od niego, że Ci zapewni rozrywkę i towarzystwo na odległość? |
|
|
|
|
#16 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: standardowo - problem w związku
Cytat:
Ja nie mówię, że nie mają szans, tylko, że te które ja znałam nie przetrwały. To chyba różnica? Moim zdaniem szansę mają. Jednak nie, jeśli facet zachowuje się w taki sposób. Jest ewidentnym przykładem "zachłyśnięcia się wolnością"/ Jasne, przesadza. To, że o jego wypadku i o tym, że już czuje się dobrze, najpierw dowiedzieli się kumple, a dopiero potem jakoś ona (a plota się nawet roznieśc zdążyła skoro znajomi jej powiedzieli) jest na pewno w porządku i przesadza. Itd. itp. Jak dla mnie nie przesadza, widzi faktyczny problem. A na bluszczowatośc jestem uczulona, tu jej raczej nie widzę.
__________________
Wiek: 23 lata Wzrost: 165 cm Waga: Było: 83 kg Jest: 75,5 kg Będzie: 58 kg |
|
|
|
|
|
#17 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: standardowo - problem w związku
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#18 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: standardowo - problem w związku
Cytat:
Jak sama pisze: chodzi na imprezy, ma znajomych. Jednak ma problem taki, że ma wrażenie, że przestała byc dla faceta priorytetem. Dla niej nie ma chwili by pogadac, bo się uczy. Dlaczego nie ma chwili: bo za godzine się z kumplami umówił. A gdyby przyszedł za 1,5 i jej to pół godziny poświęcił stałoby mu się coś? Itd. itp. Ona nie chce go na wyłącznośc... Chce tylko czuc się najważniejsza. A w momencie jak o wypadku chłopaka mówią jej znajomi, on z nią nie ma czasu pogadac, bo za godzine umówił się z kumplami, nie odzywa się, nie kontaktuje itd... ma prawo czuc się na 2-gim miejscu i moim zdaniem ma podstawy by tak właśnie się czuc.
__________________
Wiek: 23 lata Wzrost: 165 cm Waga: Było: 83 kg Jest: 75,5 kg Będzie: 58 kg |
|
|
|
|
|
#19 | |||||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
|
Dot.: standardowo - problem w związku
heh niektóre dziewczyny nie czytają ze zrozumieniem chyba...
Cytat:
To logiczne i oczywiste, że spałaś. Jak myślisz dlaczego nie napisał? Nawet nie napisałaś nam PRZYCZYNY tego, że się nie odezwał. Takich przyczyn może być kilka jak nie kilkanaście. Obudził się = zadzwonił (tutaj też można wiele nadinterpretacji ułożyć ale gdzie tam w końcu on mnie "olewa" yhym jasne.) i tutaj znów nieprecyzyjnie napisane. Gdzie się obudził? w szpitalu? czy wyszedł ze szpitala np. o 5 rano poszedł do domu spać? SPRECYZUJ....bo czytając to co napisałaś ja rozumiem to jak "obudził się w szpitalu (wszak był całą noc tam) ZADZWONIŁ do Ciebie, a do kumpli po WYJŚCIU z niego." <- tak to rozumiem. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Aha i nie zapominaj. On pragmatyczny lecz to nie świadczy, że nie kocha itp. |
|||||||
|
|
|
|
#20 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: standardowo - problem w związku
Cytat:
podziwiam was dziewczyny, że potraficie żyć w związkach na odległość. dla mnie to wręcz nierealne i ja bym nie potrafiła, ale ja to ja ![]() Autorko, a powiedz mi, odwiedziłaś kiedyś swojego chłopaka w tym akademiku? poznałaś te jego towarzystwo? oni wiedzą o twoim istnieniu?
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! ![]() 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
|
|
|
|
#21 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 34
|
Dot.: standardowo - problem w związku
Cytat:
nie lubicie po prostu rozmów telefonicznych czy wirtualnych, czy jakoś czujecie się tak lepiej jak jesteście na zywo przy danej osobie i łatwiej jest być wam wtedy wylewnym ? taka ciekawa jestem
|
|
|
|
|
|
#22 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: standardowo - problem w związku
Cytat:
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! ![]() 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
|
|
|
|
#23 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
|
Dot.: standardowo - problem w związku
Cytat:
A u autorki FAKT jest odległość ale ZA CZĘSTY kontakt o duperelach nie jest wskazany. Rozumiem chwile pogadać, że wszystko ok itp. Najlepiej ustalić sobie godzinę, dojść do jakiegoś kompromisu, a odległość traktować jako PRÓBĘ a nie przyczynę do wiszenia na telefonie 24h/dobę. Przecież nic się nie stanie nawet jak dzień bez telefonu się obędzie. Naprawdę trzeba wyluzować. jest nawet wątek pewnej dziewczyny , której mąż (?) na statku jest. Dzwonią dzień w dzień i powoli to się staje nudne. Edytowane przez normalnyFacet Czas edycji: 2011-11-21 o 00:04 |
|
|
|
|
|
#24 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 582
|
Dot.: standardowo - problem w związku
Cytat:
No ale pisze, że rozmawiają, smsują itp, tak? Tyle że a to nie na takie tematy, jak by chciała, a to nie takie pory... A ze szpitalem to dla mnie logiczna całość i historia - poczuł się źle przy kumplach, kumple go zawieźli i pewnie się dopytywali co wykazały badania itp itd więc im dał szybko znać że wyszedł a potem poszedł spać, zadzwonił do dziewczyny gdy wstał. No nie wiem, co w takiej historii facet mógłby zrobić lepiej, przecież po telefonie o drugiej nad ranem że jest w szpitalu dziewczyna ani by mu nie pomogła nijak, skoro jest w innym mieście a tylko by się pewnie martwiła bez powodu - bo przecież szpital to brzmi groźnie.. |
|
|
|
|
|
#25 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: standardowo - problem w związku
Cytat:
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! ![]() 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
|
|
|
|
#26 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 2 375
|
Dot.: standardowo - problem w związku
Ale rozmawiacie codziennie czy on zapomina się do Ciebie odezwać przez kilka dni? Bo jeśli codziennie to ja nie rozumiem problemu. Wiadomo, zachłysnął się chłopak nowym życiem, więc może zeszłaś trochę na dalszy plan, co nie znaczy, że nie jesteś najważniejsza. Po prostu ma nowe życie, z którym się jeszcze nie oswoił i chce się nacieszyć, nowi znajomi tez są absorbujący. Zresztą narzekasz, że on tylko mówi że X to Y tamto... A nie wzięłaś pod uwagę, że on może chce się podzielić z Tobą swoim życiem? A jak ma się dzielić nie opowiadając? Sama jestem w związku na odległość i zarówno ja chłopakowi, jak on mi opowiadamy sobie w tym stylu co u nas. Co do tego, że się czepiasz to ma trochę racji, ja nie chciałabym, żeby mój chłopak mi dyktował, ile czego mam się uczyć. Szczególnie, że nie jesteś z nim, więc nie wiesz, ile umie, a ile nie.
__________________
|
|
|
|
|
#27 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: standardowo - problem w związku
po 1 - studiuje w Warszawie, obecnie piszę pracę licencjacką, a więc CAŁE dnie siedzę w bibliotece, a jeżeli chodzi o moje zycie towarzystkie to rowniez mam mase znajomych z ktorymi sie widuje bardzo bardzo czesto. mam poza tym duzo zajec - francuski, hiszpanski, salse. nie siedze w domu i nie czekam na jego telefon... bez przesady... ja po prostu oczekuje tego , ze jak ze soba rozmawiamy to rozmawiamy normalnie.. a nie wyczuwam ironie lub to, ze to o czym mowie go nie obchodzi , bo zaraz musi konczyc, bo jakis kolega na niego juz czeka...
tez uwazam, ze za czeste telefony nie sa za dobre - rozmawiamy 1 lub 2 razy dziennie plus 2-3 smsy - nie wydaje mi sie aby to bylo tak duzo, ze jestem kobieta - bluszczem... po 2 - jezeli codzi o wypadek, uwazam, ze powinien mnie poinformowac, ze cos takiego sie wydarzylo, bo wrocil do domu o 7 rano ze szpitala, a wiec mogl napisac. ja wstalam o 10 widząc na facebooku jakies poruszenie u jego kolegow i dowiedzialam sie o calej sytuacji od dziewczyny jego kumpla. ogolnie nie bylo mi za milo, ze ja jako jedyna z grupy naszych wspolnych znajomych nie mialam pojecia o czymkolwiek, a oni wiedZieli tylko ze byl w szpitalu - co mnie strasznie zmartwilo. nie oczekiwalam telefonu , wyjasnien, ale krotkiego smsa z wiadomoscia , ze juz jest ok. do kolegow wlasnie zadzwonil , tlumaczyl - sam z siebie, bo czul taka potrzebe telefonu do nich, a cytuje ' nawet nie myslalem o tym , ze bedziesz sie martwic ' chociaz szpital zawsze kojarzy sie groznie... po 3 - to co napisala andzia1989r - "Ona nie chce go na wyłącznośc... Chce tylko czuc się najważniejsza. A w momencie jak o wypadku chłopaka mówią jej znajomi, on z nią nie ma czasu pogadac, bo za godzine umówił się z kumplami, nie odzywa się, nie kontaktuje itd... ma prawo czuc się na 2-gim miejscu i moim zdaniem ma podstawy by tak właśnie się czuc." jakbym spotkala sie np 15 minut pozniej ja ze swoimi znajomymi bo rozmawialam z nim na skypie, nie wiem przez telefon czy cos.. nikt by sie na mnie nie obrazil , a ja nie przezywalabym tego tak bardzo, bo wczesniej bym ich oczywiscie o tym poinformowala, cieszylabym sie , ze z nim porozmawialam, a on woli porozmawiac ze mna minute i isc do nich na 5 godzin niz porozmawiac ze mna chociaz z 5 minut dluzej i te 5 minu pozniej do nich isc.. Do Normalnyfacet - do szpitala on pojechał sam. i sam potem do nich zadzwonil. w szpitalu byl tylko na zalozeniu szwów. po czym wypuscili go ok 6 - zanim wrocil do domu jechał autobusami z godzine (uwazam, ze to duzo czasu na tego jednego glupiego esa z informacja ze wszysytko jest ok) , a wiec poszedl spac juz u siebie w pokoju. do kumpli zadzwonil po wyjsciu ze szpitala czyli ok 6 rano ( tez spali ) , a do mnie o 14. Jak napisalam wyzej , nie jestem osoba, ktora siedzi caly czas w domu... w ciagu dnia nie mam czasu myslec o telefonie od niego, sama tez staram sie nie dzwonic, bo ma zajecia. ale wieczorami po calym dniu chcialabym z nim NORMALNIE porozmawiac. a nie slyszec, ze juz sie spieszy. spieszy sie - mogl zadzwonic on wczesniej jak mial czas. no nie wiem sama juz. przemyslałam sobie to wszystko co mi napisaliscie, moze i ja faktycznie za bardzo sie czepiam. sprobuje wyprobować waszych rad. zobaczymy jak to wszystko sie rozwinie. chcialam po prostu sie tez dowiedziec jak to jest w innych zwiazkach, ale wywnioskowalam z waszych wpisow, ze rzadszy kontakt w chwilach kiedy jest sie osobno to nie tragedia. to moj pierwszy chlopak i wiadomo na poczatku nawet byl strasznie wylewny przez telefon. moze trudno mi sie przyzwyczaic do tego, ze na odleglosc to wszystko inaczej wyglada. no coz. dam rade czas pokaze jak to bedzie. bede starac sie nie mowic mu co ma robic i nie czepiac sie o tych kolegow.. bo wlasnie w rozmowie z nim ( zadzwonil chwile temu ) powiedzial, ze bylby milszy jakbym tak nie wymyslala, a wiec widze, ze problem lezy tez po mojej stronie. dziekuje Wam bardzo. Musze teraz dalej zajmować sie swoim hobby, swoja szkola itd. i PRZESTAC analizowac to wszystko tak dokladnie.. Dziekuje Wam jeszcze raz za pozytywne i negatywne opinie.
__________________
" Bo marzenia są po to aby je spełniać ... " stosuje naj - patenty! 58 > 57 > 56 > 55 ![]() się rozwijam i uczę
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#28 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 2 375
|
Dot.: standardowo - problem w związku
Jednak trochę racji masz... Na początku faktycznie zabrzmiałaś, jak kobieta bluszcz, ale jeśli on nie ma czasu porozmawiać z Tobą w ciągu tygodnia chociaż raz te 30minut spokojnie (dobrze zrozumiałam?) albo ma gdzieś to co do niego mówisz, to ja też bym się wkurzała trochę. Tylko dalej sądzę, że nie możesz się strasznie czepiać i wyliczać mu ile czasu ma mu zajmować nauka czy spotkanie z przyjaciółmi.
---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ---------- Tylko wiesz co, na razie nie czepiaj się go, nie rób mu żadnych pretensji Skoro on mówi, że byłby milszy jakbyś się nie czepiała, to przekonaj się czy tak będzie
__________________
|
|
|
|
|
#29 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: standardowo - problem w związku
Odpusc trochę (chociaż moim zdaniem masz powody się czepiac), ale odpuśc i zobacz jaki będzie skutek. Jeśli:
- faktycznie zacznie się bardziej starac, chętniej odzywac, będzie milszy. To ok - jednak jeśli potraktuje to na zasadzie: przestała się baba czepiac, hulaj dusza piekła nie ma. No to wtedy mu wygarnij jasno co i jak i powiedz, że albo się ogarnie, albo wasz związek się skończy.
__________________
Wiek: 23 lata Wzrost: 165 cm Waga: Było: 83 kg Jest: 75,5 kg Będzie: 58 kg |
|
|
|
|
#30 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
|
Dot.: standardowo - problem w związku
Autorko mimo Twojego ostatniego postu - ZWOLNIJ i więcej luzu.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:45.













Weź Ty go przyciśnij kiedyś i powiedz mu po prostu, żeby się ogarną, bo dla Ciebie związek na odległość to też nie jest sytuacja komfortowa, a on jeszcze bardziej Was pogrąża swoim debilnym zachowaniem (tzn. ja bym przynajmniej tak powiedziała swojemu facetowi, walę prosto z mostu).

Skoro on mówi, że byłby milszy jakbyś się nie czepiała, to przekonaj się czy tak będzie 
