Czy ona mnie trochę olewa ;)

[koni10]

Poznałem na imprezie super dziewczynę, w sumie od momentu jak ją zobaczyłem, to wiedziałem, że muszę się z nią umówić. Na imprezie dużo wsyzscy wypiliśmy. W koncu wyladowalem z ta dziewczyną na lozku i przytulalismy, całowalismy. Po imprezie spotkalismy sie, byliśmy na spacerze, a pozniej ogladalismy u niej serial. Na kolejnym spotkaniu bylismy tylko u niej i ogladalismy razem filmy, raczej srednio sie chciala przytulac, a ja to wręcz kocham. Pozniej poszlismy spac, kazala mi przejsc na wolne lozko obok, rano dostalem sniadanie :P.
Od tamtego czasu dwa razy zaproponowalem spotkanie, za pierwszym razem - odmowila, ze innym razem, bo dziś obiecala juz spotkanie kolezance, nastepnym razem, ze jednego dnia musi sie uczyc, a nastepnego dnia jest juz umowiona, teraz na weekend pojechala do domu...

Chyba mnie trochę olewa, co nie ?

Macie jakieś rady, planuje ja zabrac do kina lub gdzieś potanczyc.
Dać jej teraz spokoj (w sensie nie pisac do niej) przez ten weekend i cos poczatkiem tygodnia zaproponowac, czy coś ?

W sumie naprawde mi na tym zalezy, wiec chce wszystko rozegrac perfekcyjnie

dzieki za rady :P

[green apple]

Ile macie lat?
Możesz np jutro zapytać jak jej mija weekend i czy wybierzecie się gdzieś w przyszłym tygodniu,może wtedy nie będzie miała jeszcze żadnych planów :P No chyba, że tylko się wykręca,bo nie ma ochoty na spotkania z Tobą, ale spróbuj,bo może to faktycznie tylko zbieg okoliczności.

[koni10]

ok, zrobię tak jutro :P ja 21, ona 20

nie wiem co jest, ale nie moge dodac posta, odpowiedz do @mpt do postu nizej:

bylo pozno, srednio chcialo mi sie wracac, mimo ze mam nawet blisko, to się tam przespalem :P

a ponadto mialem ochote nie spieszyc sie z wyjsciem, bo na pierwszym spotkaniu po serialu oznajmilem, ze polecę, bo robi się późno, to wyglądała na niezadowloną i obdarzyła mnie najlepszym całusem jakim mnie w ogole dotychczas obdarzyła


do innych postow nizej (nie moge dodac niczego nowego :P)

Napisane przez Ekstrema

wg. mnie naprawdę nic tak nie działa na dziewczyny jak facet, ktory je zlewa. Wtedy nabierasz wartości, nie jesteś bluszczem, ktory ją oblepia, bo być może masz inne kobiety na oku ( taka medytacja na kilku obiektach ) Poza tym- brak twojego towarzystwa moze sprawic ze zateskni

"nic tak nie działa na dziewczyny jak facet, ktory je zlewa" - to mnie rozwalilo, no to nigdy nie zrozumie kobiet :P

ja zawsze mialem podejscie, ze skupiam na danej (tylko jednej) uwage, nie jestem zadnym bluszczem, ale wyraznie pokazuje ze mi zalezy i nawet to skutkowalo, a teraz probujecie powiedziec ze powinienem je olewac to osiagalbym jeszcze lepsze rezultaty

[mpt]

Napisane przez koni10

Poznałem na imprezie super dziewczynę, w sumie od momentu jak ją zobaczyłem, to wiedziałem, że muszę się z nią umówić. Na imprezie dużo wsyzscy wypiliśmy. W koncu wyladowalem z ta dziewczyną na lozku i przytulalismy, całowalismy. Po imprezie spotkalismy sie, byliśmy na spacerze, a pozniej ogladalismy u niej serial. Na kolejnym spotkaniu bylismy tylko u niej i ogladalismy razem filmy, raczej srednio sie chciala przytulac, a ja to wręcz kocham. Pozniej poszlismy spac, kazala mi przejsc na wolne lozko obok, rano dostalem sniadanie :P.
Od tamtego czasu dwa razy zaproponowalem spotkanie, za pierwszym razem - odmowila, ze innym razem, bo dziś obiecala juz spotkanie kolezance, nastepnym razem, ze jednego dnia musi sie uczyc, a nastepnego dnia jest juz umowiona, teraz na weekend pojechala do domu...

Chyba mnie trochę olewa, co nie ?

Macie jakieś rady, planuje ja zabrac do kina lub gdzieś potanczyc.
Dać jej teraz spokoj (w sensie nie pisac do niej) przez ten weekend i cos poczatkiem tygodnia zaproponowac, czy coś ?

W sumie naprawde mi na tym zalezy, wiec chce wszystko rozegrac perfekcyjnie

dzieki za rady :P

Koleś, jak Ty po randce zamiast zwinąć manele zostałeś u niej na chacie, to nie dziwię się, że Cię już nie chce gościć. Randki nie wyglądają tak, że przytulacie się, bo Ty to kochasz. Trzeba było ją zabrać na coś dobrego, przyjść z kwiatkiem, a nie zamelinować się u niej w domu. Porażka.

[bsia]

a nie możesz zapytać wprost?

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

Napisane przez mpt

Randki nie wyglądają tak, że przytulacie się, bo Ty to kochasz. Trzeba było ją zabrać na coś dobrego, przyjść z kwiatkiem, a nie zamelinować się u niej w domu. Porażka.

kto co lubi

[kluska0]

Nieźle w ogóle, nocować już u kogoś na 1-2 randce :| chyba jestem już bardzo stara bo to dla mnie mega dziwne.

tak jak bsia mowi - przedzwoń do niej, zapytaj wprost co i jak, no nie wiem, nie ma co snuć domysłów i gdybać

[koni10]

proponowałem kino, na poczatku zamieniła to na spacer - bylismy na spacerze, a na drugie spotkanie mielismy isc do kina, wtedy zaminiła to na wspolne ogladanie filmow. Bylo pozno, zaproponowala lozko obok, srednio mi sie chcialo wracac, mimo ze mam jakies tylko 1.5 km, nie widzialem w tym nic zlego to tam zostalem.

Na pierwszy spotkaniu po ogladnieciu serialu poszedłem do siebie, ale mialem wrazenie, ze zbyt szybko uciekłem, bo dostalem na pozegnanie takiego calusa jak jeszcze nigdy o niej

[Plx]

Musisz wywołać w niej chęć rywalizacji. Pokaż, iż nie tylko ona Cię interesuje.

[koni10]

bylo pozno, srednio chcialo mi sie wracac, mimo ze mam nawet blisko, to się tam przespalem :P

a ponadto mialem ochote nie spieszyc sie z wyjsciem, bo na pierwszym spotkaniu po serialu oznajmilem, ze polecę, bo robi się późno, to wyglądała na niezadowoloną i obdarzyła mnie najlepszym całusem jakim mnie w ogole dotychczas obdarzyła

[koni10]

bylo pozno, srednio chcialo mi sie wracac, mimo ze mam nawet blisko, to się tam przespalem :P

a ponadto mialem ochote nie spieszyc sie z wyjsciem, bo na pierwszym spotkaniu po serialu oznajmilem, ze polecę, bo robi się późno, to wyglądała na niezadowloną i obdarzyła najlepszym całusem jakim mnie w ogole dotychczas obdarzyła


nie wiem czemu, ale nie moge dodac posta, oby zaraz sie 4 nie poajwily

[mpt]

Napisane przez bsia

kto co lubi

Myślę, że nikt nie lubi, kiedy druga osoba przychodzi na randkę, ogląda serial i zostaje na noc na krzywy ryj. Albo może ta dziewczyna ma podobne zdanie na ten temat

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez mpt

Koleś, jak Ty po randce zamiast zwinąć manele zostałeś u niej na chacie, to nie dziwię się, że Cię już nie chce gościć. Randki nie wyglądają tak, że przytulacie się, bo Ty to kochasz. Trzeba było ją zabrać na coś dobrego, przyjść z kwiatkiem, a nie zamelinować się u niej w domu. Porażka.

do-kla-dnie!

Napisane przez Plx

Musisz wywołać w niej chęć rywalizacji. Pokaż, iż nie tylko ona Cię interesuje.

ehe, gimnazjalne zabawy. jesli lasce nie zalezy to wrecz odetchnie z ulga

[kaja2301]

Napisane przez mpt

Koleś, jak Ty po randce zamiast zwinąć manele zostałeś u niej na chacie, to nie dziwię się, że Cię już nie chce gościć. Randki nie wyglądają tak, że przytulacie się, bo Ty to kochasz. Trzeba było ją zabrać na coś dobrego, przyjść z kwiatkiem, a nie zamelinować się u niej w domu. Porażka.

ja tez bym sie wkurzyla, jaja chyba jakies.
no chyba ze bym byla jakos zaporowo zakochana w facecie, ale nie miesci mi sie to w glowie ogolnie, jakby facet mi sie walnal spac bez zadnego mojego zaproszenia.

[koni10]

Napisane przez Ekstrema

wg. mnie naprawdę nic tak nie działa na dziewczyny jak facet, ktory je zlewa. Wtedy nabierasz wartości, nie jesteś bluszczem, ktory ją oblepia, bo być może masz inne kobiety na oku ( taka medytacja na kilku obiektach ) Poza tym- brak twojego towarzystwa moze sprawic ze zateskni

"nic tak nie działa na dziewczyny jak facet, ktory je zlewa" - to mnie rozwalilo, no to nigdy nie zrozumie kobiet :P

ja zawsze mialem podejscie, ze skupiam na danej (tylko jednej) uwage, nie jestem zadnym bluszczem, ale wyraznie pokazuje ze mi zalezy i nawet to skutkowalo, a teraz probujecie powiedziec ze powinienem je olewac to osiagalbym jeszcze lepsze rezultaty

[201803290936]

Napisane przez mpt

Myślę, że nikt nie lubi, kiedy druga osoba przychodzi na randkę, ogląda serial i zostaje na noc na krzywy ryj. Albo może ta dziewczyna ma podobne zdanie na ten temat

Jak wyżej.

Dziewczyna pod wpływem chwili dosyć szybko, najwidoczniej dla niej jednak zbyt szybko, się z Tobą przytulała i całowała. Mimo to dała Waszej znajomości szansę i spotkała się z Tobą ponownie. Ona chciała zwolnić tempo, Ty nie i cóż - wyszło na to, że chcesz ją zaliczyć i chodzi Ci tylko o seks. W dodatku nie umiesz wyczuć aluzji, że czas iść do domu. Postawiłeś ją w głupiej sytuacji i ma Cię dosyć. Szkoda, że nie była bardziej asertywna i nie powiedziała Ci tego od razu, wprost, ale cóż - już po ptokach. Możesz spróbować z nią porozmawiać i powiedzieć, że głupio wyszło i nie tylko o seks Ci chodzi, a na dowód zapraszasz ją na prawdziwą randkę, poza dom i nie będzie żadnego nocowania, czy macanek. Spróbuj, nic nie tracisz.

[jodame]

Skoro ciągle nie ma dla Ciebie czasu, to raczej nie zależy jej na tej znajomości jakoś szczególnie.
Przytulaliście się i całowaliście w tym samym dniu, w którym się poznaliście, tak? Może dla niej to była tylko dobra zabawa, na czas imprezy i tyle. Spotkała się z Tobą, bo myślała, że może coś z tego będzie, ale jej przeszło. Dlatego się nie odzywa.
Z tym wbiciem się na noc to też dziwnie zrobiłeś. Może Twojej wybrance to nie przeszkadzało -mogła powiedzieć, żebyś już poszedł. Albo zasugerować to -ale może sugerowała, a Ty nie wyłapałeś.
Jak dla mnie, takie obściskiwanie się z właśnie poznaną osobą i późniejsze władowanie się do niej na noc to nie "perfekcyjne rozegranie". ;]

Ona nie ma dla Ciebie czasu. Nie wykazuje inicjatywy. Jak chcesz, to zapytaj wprost o co chodzi, ale wydaje mi się, że odpowie, że nie ma ochoty na rozwijanie (przynajmniej w tę stronę) tej znajomości.

[Kaja-ja]

Nie no, jakbym się spotkała drugi raz z facetem poznanym na imprezie (choćby nie wiem jaki by był cudowny) to bym się wkurzyła, gdyby został u mnie na noc. "Bo mu się średni chciało wracać". To jest po prostu naruszanie jakieś strefy - nie znacie się prawie, nie zostaje się na noc u kogoś kogo się nie zna, bo nigdy nie wiesz jaki ta osoba ma do tego stosunek. Jak widać tutaj, dziewczynie głupio było Autora wyprosić, więc pogodziła się z faktem nocowania na krzywy ryj. A potem? Gud baj krokodalj...
Nie dziwi mnie jej zachowanie - ewidentnie jest "ułożona" i ciężko jej powiedzieć wprost: Gościu spie***....
Tak mi się wydaje.

[bsia]

ale skąd wiecie, że on tam został na noc na krzywy ryj? w ogóle ludzie na randkach robią różne rzeczy, nie oceniałabym tego.

udawanie niedostępnego/niedostępnej w każdym przypadku jest dziwnym pomysłem, jednak w tym konkretnym jest pomysłem beznadziejnym. no chyba, że laska ma odetchnąć z ulgą, że koleś dał jej wreszcie spokój

[201803290936]

Napisane przez Kaja-ja

(...)
Nie dziwi mnie jej zachowanie - ewidentnie jest "ułożona" i ciężko jej powiedzieć wprost: Gościu spie***....
Tak mi się wydaje.

Ale nie trzeba od razu mówić "spier...". Dziewczyna też sobie jest trochę winna, że nie powiedziała wprost "słuchaj, czas iść, nie chcę, abyś nocował". Facet jest nietaktowny - no dobra, ale i ona niezbyt dobrze wypadła, bo jednak dała mu nadzieję, że skoro nie mówi nie, to znaczy, że chce.

[kaja2301]

Napisane przez bsia

ale skąd wiecie, że on tam został na noc na krzywy ryj? w ogóle ludzie na randkach robią różne rzeczy, nie oceniałabym tego.

udawanie niedostępnego/niedostępnej w każdym przypadku jest dziwnym pomysłem, jednak w tym konkretnym jest pomysłem beznadziejnym. no chyba, że laska ma odetchnąć z ulgą, że koleś dał jej wreszcie spokój

nie no jasne, ze rozne, ale takie zachowanie to raczej nie podchodzi po regułe udanej randki wiec... ;p
poza tym wg mnie pocalunki wymienione na imprezie, to troche co innego niz pocalunki wymienione w domu czy w jakiejs takiej sytuacji.

[jodame]

Napisane przez kaja2301

poza tym wg mnie pocalunki wymienione na imprezie, to troche co innego niz pocalunki wymienione w domu czy w jakiejs takiej sytuacji.

Zwłaszcza, że:

Napisane przez koni10

Na imprezie dużo wsyzscy wypiliśmy.

Napisane przez Doris1981

Ale nie trzeba od razu mówić "spier...". Dziewczyna też sobie jest trochę winna, że nie powiedziała wprost "słuchaj, czas iść, nie chcę, abyś nocował". Facet jest nietaktowny - no dobra, ale i ona niezbyt dobrze wypadła, bo jednak dała mu nadzieję, że skoro nie mówi nie, to znaczy, że chce.

To, co nie jest podkreślone -zgadzam się.
Podkreślone -nie do końca. Teraz też ani razu nie powiedziała chłopakowi "nie chcę się z tobą spotkać", więc co... skoro nie mówi nie, to może chce?
No może... .
Ale nie liczyłabym na to.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez bsia

ale skąd wiecie, że on tam został na noc na krzywy ryj? w ogóle ludzie na randkach robią różne rzeczy, nie oceniałabym tego.

gdyby po randce zostal u mnie na noc facet, ktory mi sie podoba/chcialabym z nim byc to pewnie nie wywalalabym go do innego lozka nie mowie, ze skonczyloby sie to seksem, ale wolalabym spac z nim

[201803290936]

Napisane przez jodame

(...)
Teraz też ani razu nie powiedziała chłopakowi "nie chcę się z tobą spotkać", więc co... skoro nie mówi nie, to może chce?
No może... .
Ale nie liczyłabym na to.

Ale ja pisałam o konkretnej sytuacji - gdy on już był u niej, powiedział, że zostaje na noc (pewnie nie wprost, ale jakoś to ubrał w słowa), został, a ona nic - to jest danie komuś przyzwolenia, a przynajmniej on to tak odebrał. Ktoś jest u nas, mówi "pożyczę sobie tą poduszkę, bo ładna", my nic, ta osoba bierze poduszkę, my nic, wychodzi z poduszką, my nic, a potem "uuu okradł mnie". No cóż, osoba biorąca poduszkę jest dziwna, jest chamska, ale i właściciel poduszki to jakaś lebioda co się nie umie odezwać.

[cyanide sun]

a nie mozna z nia normalnie pogadac jak cywilizowani ludzie i wyjasnic? tylko jakies takie rozkminy przeprowadzasz...

[katiem]

A może jak wytrzeźwiała straciła zainteresowanie? To się ponoć zdarza

[jodame]

Doris, zgadzam się.

Napisane przez skazana_na_bluesa

gdyby po randce zostal u mnie na noc facet, ktory mi sie podoba/chcialabym z nim byc to pewnie nie wywalalabym go do innego lozka nie mowie, ze skonczyloby sie to seksem, ale wolalabym spac z nim

Ty byś wolała spać z nim w jednym łóżku, a inna nie. Poproszenie faceta, którego się ledwo zna, by spał w innym łóżku nie jest chyba jakimś sygnałem "spadaj na wieki".

Napisane przez cyanide sun

a nie mozna z nia normalnie pogadac jak cywilizowani ludzie i wyjasnic? tylko jakies takie rozkminy przeprowadzasz...

Ogólnie jestem za rozmawianiem ;d
Ale w tym przypadku nie bardzo wiem czy jest o czym rozmawiać. On powinien zapytać : "Słuchaj, proponuję ciągle spotkania, a Ty za każdym razem odmawiasz. Na każdą moją propozycję odpowiadasz, że jesteś zajęta albo umówiona z kimś innym. O co chodzi?"
Moim zdaniem takie pytanie zawiera oczywistą odpowiedź.
Ale jak zapyta i usłyszy to od niej wprost, to będzie już pewien na 100%.

[koni10]

ok, ten tekst w cudzysłowie jest całkiem dobry :P

jutro zapytam co słychać i zaproponuję na przyszły tydzień dwa spotkania, powiedzmy kino, a na koniec tygodnia wyjście na tańce. Jeśli będzie coś kręcić, użyję tego Twojego zdania :P

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez jodame

Doris, zgadzam się.

Ty byś wolała spać z nim w jednym łóżku, a inna nie. Poproszenie faceta, którego się ledwo zna, by spał w innym łóżku nie jest chyba jakimś sygnałem "spadaj na wieki".

wiesz... w tym przypadku jak dla mnie jest dziwne, ze chlopak sie tak zachowal... skoro ona wprost nie zaproponowala "zostan na noc" to tak troche nie halo. i z jednej i drugiej strony. jak dla mnie, w przypadku poznanych facetow, w kierunku "moze cos z tego byc" sa 2 etapy znajomosci. 1 - za wczesnie, zeby u kogos nocowac. 2-nocujemy u siebie i spimy razem.

[jodame]

Napisane przez skazana_na_bluesa

wiesz... w tym przypadku jak dla mnie jest dziwne, ze chlopak sie tak zachowal... skoro ona wprost nie zaproponowala "zostan na noc" to tak troche nie halo. i z jednej i drugiej strony. jak dla mnie, w przypadku poznanych facetow, w kierunku "moze cos z tego byc" sa 2 etapy znajomosci. 1 - za wczesnie, zeby u kogos nocowac. 2-nocujemy u siebie i spimy razem.

Ale napisałaś, że nie wyrzuciłabyś go z łózka A to było ich trzecie spotkanie -czyli trzecie spotkanie to już etap 2? Dla jednych pewnie tak, dla innych jeszcze 1. Ciężko stwierdzić, co myślała ta dziewczyna.
Taka sytuacja jest o tyle trudna, że wszystko zależy od kontekstu, od gestów i od przekonań tych dwóch osób, a tego wszystkiego nie znamy.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez jodame

Ale napisałaś, że nie wyrzuciłabyś go z łózka A to było ich trzecie spotkanie -czyli trzecie spotkanie to już etap 2? Dla jednych pewnie tak, dla innych jeszcze 1. Ciężko stwierdzić, co myślała ta dziewczyna.
Taka sytuacja jest o tyle trudna, że wszystko zależy od kontekstu, od gestów i od przekonań tych dwóch osób, a tego wszystkiego nie znamy.

zastosowalam skrot myslowy - gdybym chciala, zeby zostal na noc to zeby spal ze mna w lozku. gdybym stwierdzila,ze za wczesnie na wspolne spanie to bym powiedziala panu grzecznie dobranoc; dla kazdego ten drugi etap przychodzi w roznym czasie. ja bym na miejscu tej dziewczyny pozegnala pana. nie patyczkowalabym sie, zeby powiedziec "fajnie bylo, ale pozno sie zrobilo, wiec chyba powinienes sie zbierac".