|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 4
|
Zaburzenia odżywiania- co robić?
Witam, piszę z prośbą o radę.
Mój problem zaczął się pewien czas temu. Od kilku lat, ciągle jestem 'na diecie'. Zacznę od początku. Około 6 lat temu stwierdziłam, że powinnam schudnąć, nie miałam dużej wiedzy na ten temat, na początku robiłam to nieudolnie, nie wiedziałam co jeść czego nie więc efektów nie było. Później zaczęłam wyszukiwać konkretnych diet, kopenhaska, South beach, Proteinowa, 1000 kcal, 1200 kcal, MŻ-WR. Okresy diet przeplatały się z okresami normalnego odżywiania. Potrafiłam/ potrafię odżywiać się racjonalnie bez zbytniego przywiązywania do tego większej uwagi, zdarzają się dni kiedy ulegam normalnym ludzkim pokusom, jem jak inni i nie ma problemu. Jednak to wszystko przeplata się z incydentami, kiedy albo ograniczam to co jem albo zupełnie w drugą stronę, mam problem z 'wyśrodkowaniem'. Raz potrafię zjeść kilka cukierków i na tym poprzestać ale często pojawiają się u mnie kompulsy kiedy to zjadam wszystko co mam pod ręką. Martwi mnie fakt iż kilka razy zdarzył się incydent kiedy zwymiotowałam po zbyt dużej ilości jedzenia, odczuwałam straszny dyskomfort, ból brzucha no po prostu nie mogłam wytrzymać, zdarzyło się to mniej więcej 5 razy w przeciągu 3 lat ![]() Nie wiem co robić, przeczytałam wątki podwieszone, teoretycznie wiem jak powinna wyglądać redukcja, utrzymanie, zdrowe odżywianie ale psychicznie chyba sobie z tym nie radzę. Raz wszystko jest idealnie, innym razem wszystko się sypie i tak na zamianę, zaczynam mieć wątpliwości czy potrafię sobie sama z tym poradzić. Czuję się przytłoczona tym wszystkim, jednego dnia chcę się odchudzać drugiego dnia stwierdzam że właściwie to nie muszę przecież jest ok. Mam wrażenie że jestem uzależniona od odchudzania (co prawda nieskutecznego). Nie mam z kim na ten temat porozmawiać, tzn. właściwie to mam ale nie chcę, chciała bym sama sobie z tym poradzić ale nie wiem czy potrafię. Dodam, że moje BMI jest w normie w granicach 21/22, jednak wiadomo że cyferki to nie wszystko, z jednej strony jestem w stanie siebie zaakceptować i to że mam trochę tłuszczyku tu i ówdzie z drugiej chciałabym wyglądać lepiej jednak nie potrafię się skutecznie do tego zabrać. Proszę o rady, co robić, czy jest to początek poważnych zaburzeń? Czasem nachodzą mnie myśli, że chciałabym porozmawiać ze specjalistą o moich problemach, ale jeszcze się nie zdecydowałam, chciała bym spróbować sama sobie z tym poradzić. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Zaburzenia odżywiania- co robić?
1.Czy zwymiotowałaś po przejedzeniu, czy sama prowokowałaś wymioty, bo to jest różnica ?
2.To że zaczynasz diety bez konsultacji z dietetykiem, takie restrykcyjne, typowo gazetowe jak Kopenhadzka czy 1000kcal a potem nie wytrzymujesz i zaczynasz się objadać nie oznaca, że masz automatycznie zaburzenia odżywiania. Raczej zachowujesz się jak zdrowa osoba, która przeszła na restrykcyjną dietę i organizm w końcu powiedział dość i zażądał normalnego jedzenia. Najlepiej na już i w dużej ilości, zanim znowu zaczniesz jakąś dietę ![]() 3.Zaburzenia odżywiania to nie tylko ograniczanie jedzenia lub objadanie się. To przede wszystkim to, co siedzi w głowie oraz stosowanie jedzenia jako narzędzia do osiągnięcia jakiegoś celu (poczucia kontroli nad życiem, pocieszania się, oczyszczanie lodówki jak tylko poczujesz napięcie spowodowane np. panicznym lękiem przed czymś). Jak cofniesz się do wątków to masz tam m.in taki "Czy mam zaburzenia odżywiania ? Rzetelny test" i możesz go sobie jeszcze zrobić dla siebie. Bardziej bym się jednak zastanowiła czemu i z czego chcesz się odchudzać, skoro BMI masz w normie ? Niektórzy idą na dietę, żeby "zlikwidować boczki" których nie zlikwidują, bo są od noszenia biodrówek i tylko ich wywalenie sprawi, że stopniowo zmaleją ![]() Uzależnienie od diet to nie zaburzenia odżywiania, ale faktycznie niektórzy od tego zaczynali swoją ścieżkę do nich, więc warto zatrzymać się przy tym temacie, skoro to jeszcze nie wygląda na problem kalibru anoreksji, bulimii czy kompulsywnego objadania się. Edytowane przez Ilta Czas edycji: 2011-11-08 o 19:05 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: parę chwil wcześniej.
Wiadomości: 6 532
|
Dot.: Zaburzenia odżywiania- co robić?
Ja zrozumiałam, że te wymioty były spowodowane jedynie dyskomfortem w brzuchu i ogólnie bardzo kiepskim samopoczuciem fizycznym od przejedzenia się. To trochę jak po alkoholu- zwymiotujesz nawet nie samoistnie, ale żeby pozbyć się tego ciężaru i odczuć fizyczną ulgę. i nawet w takim wypadku prowokowanie wymiotów nie ma żadnego związku z zaburzeniem odżywiania. Co do reszty- myślę, że Ilta napisała wszystko co najważniejsze.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 4
|
Dot.: Zaburzenia odżywiania- co robić?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Zaburzenia odżywiania- co robić?
Kryteria diagnostyczne bulimii wg ICD-10
A. Występują nawracające epizody przejadania się (co najmniej 2 razy tygodniowo w przeciągu 3 miesięcy), w czasie których w krótkim okresie czasu spożywane są duże ilości pokarmu. - Nie spełniasz tego wymagania według tego, co piszesz. B. Utrzymuje się uporczywa koncentracja na jedzeniu i silne pragnienie lub poczucie przymusu jedzenia (głód) - A Ty jak piszesz narzucasz sobie jakieś ograniczenia i czujesz się dobrze tylko wtedy, gdy je spełniasz. A jeśli nie to zamykasz się w pokoju i jesz tak, żeby inni Cię nie widzieli nie było Ci wstyd, że nie wytrwałaś. Mając klasyczną bulimię raczej niczego nie starasz się ograniczać a już na pewno nie w czasie napadu. C. Pacjent usiłuje przeciwdziałać efektom "tycia" za pomocą jednej lub więcej z następujących metod:
Kryteria diagnostyczne Anoreksji wg ICD-10
![]()
![]() Genealnie jeśli zaczęłaś dietę, bo Ci się jakaś część ciała nie spodobała to polecam raczej konsultację z trenerem i zapisanie się na siłownię, bo żadna dieta nie wysmukla wybranych partii (a one najczęściej są dietoodporne). Ale jeśli zaczęłaś się odchudzać bo np. rodzice się kłócą, bo chłopak powiedział coś uszczypliwego i wciąż nie wie, że Cię to zraniło, bo wydaje Ci się, że nie masz koleżanek bo nie ważysz 30kg , to lepiej traktuj forum jako informator i porozmawiaj z dostępnym pod ręką psychologiem. Bo zaburzeń odżywiania nie masz, ale one właśnie są częstą formą odreagowywania problemów i jak mówiłam już - możesz być na samym początku tej drogi. ![]() A sio z niej ! ![]() Edytowane przez Ilta Czas edycji: 2011-11-09 o 20:51 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 4
|
Dot.: Zaburzenia odżywiania- co robić?
Wracam bo chyba jednak mam problem. Dziś wymiotowałam 2 razy. Najadłam się słodkiego wczoraj przed snem- to nic zdarza się, poszłam spać żeby nie zjeść więcej. Dziś dzień zaczęłam ciastem, niestety nie potrafię przestać, jadłam, jadłam, później spanikowałam że od razu utyję, że całe moje staranie, żeby schudnąć pójdzie na marne- poszłam do łazienki. Mógłby to być koniec ale tak nie było.... po godzinie przewinęłam się w kuchni, w moje ręce wpadły kopyta, kotlet mielony a więc po obiadku deser by się przydał więc zjadłam ciastem aż zrobiło mi się niedobrze- do łazienki po raz drugi. Teraz jest ten moment gdy znów zjadłam kawał ciasta i nie wiem co będzie dalej- tracę kontrolę nad sobą, mam ochotę pójść spać i zapomnieć o tym wszystkim. Dodam że od tygodnia starałam się trzymać 1200 kcal, ale wczoraj wieczorem 'pękłam' i to trwa do teraz. Mam dosyć, szczerze mówiąc pogubiłam się w tym wszystkim, nie ogarniam swoich myśli i postępowania. Wiem, że nie powinnam a jednak to robię.
Jak przestać? Co powinnam zrobić? Jak się dalej odżywiać żeby się to nie powtarzało? czy mogę sobie z tym sama poradzić? Mam ochotę powiedzieć o tym wszystkim mojemu chłopakowi, że mam tego dosyć i że już sobie z tym nie radzę ale nie mam odwagi. Boję się, że mnie nie zrozumie, że tylko niepotrzebnie go obciążę tą wiadomością, bo co z tego że będzie o tym wiedział jak nie będzie w stanie mi pomóc? ---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ---------- Nie wiem czy to ma znaczenie w moim wypadku ale mam wrażenie, że to wszystko jest też po średnio związane z moją sytuacją rodzinną. Od pewnego czasu duszę się w domu. Mieszkam razem z siostrą jej mężem i dzieckiem, rodzicami i babcią. Mojej siostrze nie układa się w małżeństwie od pół roku, ostatnio dowiedziałam się, że mają zamiar się rozstać- wiecznie niezdrowa atmosfera panująca za ścianą. Pod podłogą, piętro niżej ojciec alkoholik i matka męcząca się z nim od wielu lat. Ojciec ma wszystko gdzieś ważne żeby mieć co wypić. Mama by chciała wszystkim pomóc, pogodzić siostrę z mężem, zatroszczyć się o mnie, żeby nikomu nic nie brakowało. Wieczny brak pieniędzy - jak nie ma kasy robi się napięta atmosfera. Z chłopakiem ok, kocham go bardzo ale mam wyrzuty sumienia bo od pewnego czasu odczuwam spadek libido i nie potrafię tego pogodzić z jego potrzebami chociaż bardzo bym chciała. Chciała bym mu o wszystkim powiedzieć ale się boję, mam wrażenie że nasz związek przeze mnie trochę kuleję, bo nie mam ochoty na sex, bo nie mam ochoty gdzieś wyjść- szczególnie gdy tego dnia objadłam się do bólu brzuch, czuję się jak balon, mam wrażenie że wszyscy zaraz zobaczą jaka to jestem gruba a przecież, że mnie to chodzący ideał zdrowego odżywiania- po prostu mi wstyd. Nie mam siły. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 175
|
Dot.: Zaburzenia odżywiania- co robić?
tez mam to cos
![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 6 838
|
Dot.: Zaburzenia odżywiania- co robić?
Chyba wiele z Nas tak ma, bo wbijamy sobie do głowy, że musimy schudnąć. A przy głodzeniu się i źle dobranej diecie, niestety występują takie "łapu-capu" na wszystko pod ręką. Też tak mam, ale nie uważam, że mam zaburzenie odżywania. Mam po prostu źle skomponowaną dietę oraz słabą wolę, żeby coś jednak zrobić w tym kierunku.
I fakt, że lubię jeść ![]()
__________________
10.08.2008 28.04.2012 Córcia 21.04.2018 <3 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:41.