Pół roku i wstaje

[gorzka_czekolada1]

Hej dziewczyny.
Mam pół rocznego synka. od miesiąca raczkuje i siada, teraz zaczął wstawać. Robi to kiedy się da i przy czym się da. Od tygodnia przy meblach i łóżeczku posuwa się w bok dostawiając nóżkę.
Staramy się z mężem żeby nie stał zbyt długo albo żeby wcale tego nie robił. Staramy się żeby został na parterze i raczkował.
Moje pytanie jest takie czy coś z nim nie tak? Czy mamy mu pozwalać na te stojące swawole? Dodam że sprawiają mu one ogromne radości i kwiczy ze szczęścia jak stoi.
Dodam jeszcze, że nie ćwiczymy z nim, nie zmuszamy go do niczego. Zastanawiamy się, czy nie odwiedzić neurologa.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez gorzka_czekolada1

Hej dziewczyny.
Mam pół rocznego synka. od miesiąca raczkuje i siada, teraz zaczął wstawać. Robi to kiedy się da i przy czym się da. Od tygodnia przy meblach i łóżeczku posuwa się w bok dostawiając nóżkę.
Staramy się z mężem żeby nie stał zbyt długo albo żeby wcale tego nie robił. Staramy się żeby został na parterze i raczkował.
Moje pytanie jest takie czy coś z nim nie tak? Czy mamy mu pozwalać na te stojące swawole? Dodam że sprawiają mu one ogromne radości i kwiczy ze szczęścia jak stoi.
Dodam jeszcze, że nie ćwiczymy z nim, nie zmuszamy go do niczego. Zastanawiamy się, czy nie odwiedzić neurologa.

wyluzj
skoro raczkuje i siada ,i sam wstaje to znaczy,ze jest na to juz gotowy

[Patrilla]

przechodzi przez wszystkie etapy to bardzo dobrze śpieszy się chłopak bardzo, mam taką córkę szybką dość zaczęła chodzić jak miała 9m niestety u nas była asymetria kolan - nie wiem czy od wczesnego rozwoju, ale już jest dobrze Jeśli coś Was będzie niepokoiło warto może przejść się na wszelki wypadek do ortopedy

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ja bym się już wybrała do ortopedy, niech sprawdzi.

[żurawinka]

Moja córeczka też wstała mając pół roku, ale jeśli Cie coś martwi to może faktycznie wybierz sie do ortopedy.

[gorzka_czekolada1]

Chyba się wybiorę.

[madziulkaa]

Nasze szczęście zaraz skończy 5 m-cy i też sam siada. Jak go przytrzymam w powietrzu to też strasznie mu się podoba jak może się poodpychać nóżkami. Znajoma poleciła mi skoczek firmy Lindam. Co o tym myślicie??

[lucyAS]

skoczki odradzam

odnosnie wstawania pisałam min. tu https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=582070

[Patrilla]

ja także odradzam skoczki i chodziki

[ptysza]

dziecko powinno raczkowac przynajmniej 2 miesiace, jesli robi to za szybko to nie pozwalajcie mu, nie pokazujcie - im dluzej na podlodze tym lepiej dla jego zdrowia - wiem ze z tym jest ciezko!
moja to najpierw zaczela raczkowac, potem wstawac, a na koncu siedziec uwierz mi, ciezko bylo ale dalismy rade

zdaje sobie sprawe ze dziecko sie cieszy, ale pokazcie mu, że na podlodze tez jest ciekawie

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

Napisane przez Patrilla

ja także odradzam skoczki i chodziki

tak tak, skoczki i chodziki sa odradzane, dobre sa pchacze

[Ninquelote]

Napisane przez ptysza

dziecko powinno raczkowac przynajmniej 2 miesiace, jesli robi to za szybko to nie pozwalajcie mu, nie pokazujcie - im dluzej na podlodze tym lepiej dla jego zdrowia - wiem ze z tym jest ciezko!
moja to najpierw zaczela raczkowac, potem wstawac, a na koncu siedziec uwierz mi, ciezko bylo ale dalismy rade

zdaje sobie sprawe ze dziecko sie cieszy, ale pokazcie mu, że na podlodze tez jest ciekawie

A jak dziecko w ogóle pomija raczkowanie to co robić? Zabronić? Nie raczkowałam. Żyję.

[traicionera]

moja córeczka miała pół roku i stała juz, trzymając sie łóżeczka czy ławy, nie powstrzymywałam ani nie szlam do lekarza. Stanie nie wyklucza raczkowania, córka zaczęła sie tak przemieszczać gdy miała niecałe pol roku i robi tak do teraz, gdy ma prawie 10. Oprocz tego sobie lazikuje przy meblach itp, ale co się naraczkowała, to jej.

[Layla79]

Napisane przez gorzka_czekolada1

Hej dziewczyny.
Mam pół rocznego synka. od miesiąca raczkuje i siada, teraz zaczął wstawać. Robi to kiedy się da i przy czym się da. Od tygodnia przy meblach i łóżeczku posuwa się w bok dostawiając nóżkę.
Staramy się z mężem żeby nie stał zbyt długo albo żeby wcale tego nie robił. Staramy się żeby został na parterze i raczkował.
Moje pytanie jest takie czy coś z nim nie tak? Czy mamy mu pozwalać na te stojące swawole? Dodam że sprawiają mu one ogromne radości i kwiczy ze szczęścia jak stoi.
Dodam jeszcze, że nie ćwiczymy z nim, nie zmuszamy go do niczego. Zastanawiamy się, czy nie odwiedzić neurologa.

ja pierdykam odwiedzić neurologa??
ciesz się, że dziecko dobrze się rozwija, moje też siedziało jak miało pół roku, a w 9 mcu postawiła pierwszy krok, rozwija się wspaniale, jak miała 11 mcy biegała. jej babcia tak samo jak Ty - ojej bo sobie nogi wykrzywi i zabraniała stawać. większej głupoty i krzywdy dla dziecka nie widziłam. przeczytaj w książkach - dziecko zaczyna stawać, gdy jest na to gotowe. nie pomagaj i nie zabraniaj. dziecko rozwija się w swoim tempie. kup sobie książkę 1 rok życia dziecka heidi murkoff, znajdziesz odpowiedzi na wszystkie nurtujące Cię pytania włącznie z powstaniem burchelka na wardze. serio, opanuj swoje lęki, bo zrobisz dziecku krzywdę. jak wszystko tam przeczytasz jak dziecko się rozwija miesiąc po miesiącu, to będziesz spokojna.

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

Napisane przez madziulkaa

Nasze szczęście zaraz skończy 5 m-cy i też sam siada. Jak go przytrzymam w powietrzu to też strasznie mu się podoba jak może się poodpychać nóżkami. Znajoma poleciła mi skoczek firmy Lindam. Co o tym myślicie??

gdzieś czytałam, że ten skoczek jest szkodliwy dla stawów, podobnie jak chodziki.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No tak, lepiej samemu się medycznie dokształcić niż do lekarza iść Naprawdę genialna rada.

[stokrotka_to_ja]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;31953986]No tak, lepiej samemu się medycznie dokształcić niż do lekarza iść Naprawdę genialna rada.[/QUOTE]

no ba, "Polaku,lecz się sam"

[Layla79]

ale o czym Wy mówicie, o tym żeby iść do lekarza bo dziecko szybciej się rozwija? dla mnie to niesłychane.

poza tym.. ja osobiście nie ufam lekarzom. wielokrotnie przepisali mi antybiotyk na 6 dni zamiast na 3 dni, mojej córce chirurg na niezagojony pępek przepisał za silne stężenie azotanu srebra i mogłabym tylko krzywdę zrobić dziecku, gdyby nie farmaceuta. podstawowa zasada - konsultować u kilku lekarzy i samemu się kształcić. zawsze tak robię.
a gdybym słuchała lekarzy z jednego szpitala, zamiast konsultować się w drugim, to bym mogła swojego dziecka żywego nie zobaczyć. więc naprawdę, kto ma jakie doświadczenia, tak postępuje.

[stokrotka_to_ja]

Według mnie przegięcie w żadną stronę nie jest dobre ,sama nie ufam lekarzom (ogolnie pojętym) w 100% ,zdarzył mi się pediatra uwazajacy trzadzik niemowlecy za skaze białkową i karzący natychmiastowo przejść na mm przy kolce,sporo słyszę o takich,którzy nie mają pojęcia o żywieniu dziecka (danonki polecane od 6 m-ca ),ale jesli kogoś coś niepokoi,to lepiej to skonsutlować z lekarzem niz czytać pseudonaukowe książki

[Patrilla]

Stokrotka ma rację ja napisałam jeśli coś autorkę wątku będzie niepokoić ja poszłam, bo mnie niepokoiło i dzięki temu nie pluję sobie w brodę, że córka będzie miała krzywe nóżki dostałyśmy zalecenia rozsądne info

[ptysza]

Napisane przez Layla79

ale o czym Wy mówicie, o tym żeby iść do lekarza bo dziecko szybciej się rozwija? dla mnie to niesłychane.

poza tym.. ja osobiście nie ufam lekarzom. wielokrotnie przepisali mi antybiotyk na 6 dni zamiast na 3 dni, mojej córce chirurg na niezagojony pępek przepisał za silne stężenie azotanu srebra i mogłabym tylko krzywdę zrobić dziecku, gdyby nie farmaceuta. podstawowa zasada - konsultować u kilku lekarzy i samemu się kształcić. zawsze tak robię.
a gdybym słuchała lekarzy z jednego szpitala, zamiast konsultować się w drugim, to bym mogła swojego dziecka żywego nie zobaczyć. więc naprawdę, kto ma jakie doświadczenia, tak postępuje.

napisz prosze konkretnie jaki antybiotyk sie przepisuje na 3 dni

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A jest taki, pryznajmniej jeden, i ja go brałam i córka koleżanki, ale nie pamięta nazwy :/ Raz dziennie się to bierze, uderzeniowa dawka. Summamed? albo odpowiednik jakiś?

[ptysza]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;31959608]A jest taki, pryznajmniej jeden, i ja go brałam i córka koleżanki, ale nie pamięta nazwy :/ Raz dziennie się to bierze, uderzeniowa dawka. Summamed? albo odpowiednik jakiś?[/QUOTE]

nie slyszalam takiej nazwy ale widze ze faktycznie dawkowanie przez 3 dni

Layla pisze ze wielokrotnie czyli trafila na partacza jakiegos

ale to nie zmienia faktu ze czasem dla dziecka nie jest dobre jak wstaje za szybko

raczkowanie jest waznym etapem w rozwoju dziecka, jesli teraz go ominie to i tak bedzie musialo do tego wrocic

ja jestem bardzo negatywnie nastawiona do osob, ktore jak tylko zobacza ze dziecko staje proboja je prowadzic pod paszkami i na sile ucza chodzic

wazne zeby dziecko robilo to samodzielnie

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Zgadzam się

Swoją drogą, raz lekarz może wtopić, ale jak ciągle jestem z niego niezadowolona, to zmieniam, proste

[Layla79]

Napisane przez ptysza

napisz prosze konkretnie jaki antybiotyk sie przepisuje na 3 dni

nie pamiętam, wybacz.

Napisane przez ptysza

Layla pisze ze wielokrotnie czyli trafila na partacza jakiegos

ja jestem bardzo negatywnie nastawiona do osob, ktore jak tylko zobacza ze dziecko staje proboja je prowadzic pod paszkami i na sile ucza chodzic

wazne zeby dziecko robilo to samodzielnie

wielokrotnie trafiałam na niedouczonych lekarzy /w Warszawie/, ale okazywało się to po fakcie, co jest jasne jak przeczytałam ulotkę, albo powiedział mi farmeceuta, że od takiego stężenia azotanu zamiast wygoić pępek, bym zrobiła ranę. z kolei lekarze w jednym z warszawskich szpitali wypisali mnie ze szpitala, pomimo że powinnam była mieć jak najszybciej wywołany poród , bo miałam zagrażającą zamartwicę płodu, więc gdybym tego nie skonsultowała w innym szpitalu, to mogliby mi poród wywołać za późno i moje dziecko mogłoby umrzeć w łonie z powodu zbyt małej ilości wód płodowych i jeszcze innych rzeczy.

a do tych co się czepiają - dodam - nigdy nie chodzę do partacza drugi raz.

a co do chodzenia za ręce, też jestem przeciwnikiem. nigdy tego nie robiłam i nie pozwalałam na to. dziecko zaczęło chodzić w swoim tempie tak szybkim, jak dziecko autorki. i nie ma krzywych nóg.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A ile ma teraz? Świadoma jesteś, że wiele ortopedycznych spraw może wyjść potem?

[Patrilla]

Ale Pola nie ma krzywych nóg i nie miała bolały ja bardzo nogi oraz "leciała jej" pięta do środka i kostki

[Layla79]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;31969705]A ile ma teraz? Świadoma jesteś, że wiele ortopedycznych spraw może wyjść potem?[/QUOTE]
tak i trzęsę się ze strachu. zadowolona?

Napisane przez Patrilla

Ale Pola nie ma krzywych nóg i nie miała bolały ja bardzo nogi oraz "leciała jej" pięta do środka i kostki

wiesz co, przyglądam się jak chodzi. bardzo ładnie stawia nóżki. gdyby cokolwiek mnie niepokoiło, to napewno bym poszła do lekarza, tak jak Ty

[Patrilla]

Layla dokładnie tak napisałam autorce bez trzęsawki nad potomkiem i generalnie wszyscy tak właśnie odpowiadali

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Layla79

tak i trzęsę się ze strachu. zadowolona?

Wiesz, mi to lotto, co się stanie z twoim dzieckiem. Naprawdę. Nie moja broszka. Ani zadowolona, ani nie, ale jak widać tobie bardzo przeszkadza, że ktoś ma inne zdanie niż ty sama.

[oliviaoO]

jedne dzieci rozwijają sie wcześniej inne później jeżeli sam tak robi to znaczy, że już jest gotowy
moja córka siedziała sama mając niecałe pół roku, jak miała 7 miesiecy to też już stała przy wszystkim a raczkowanie było dopiero na końcu bo miesiąc po tym jak wstała na nóżki. Wcześniej raczkowała do tyłu A od wstania do chodzenia to chyba nie jest taka szybka droga mojej to zajeło 3 miesiące - w 10 msc zaczeła chodzic.

[Layla79]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;31997108]Wiesz, mi to lotto, co się stanie z twoim dzieckiem. Naprawdę. Nie moja broszka. Ani zadowolona, ani nie, ale jak widać tobie bardzo przeszkadza, że ktoś ma inne zdanie niż ty sama.[/QUOTE]
nie, po prostu czepiasz się, tym bardziej że ja o poradę nie prosiłam.