|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 6
|
żeby mi się chciało tak, jak mi się nie chce.
Hej.
Od dłuższego czasu czytam Wasze forum i pomyslałam, że podziele się z wami moją historią... moim życiem... Ostatnimi czasy już nie ogarniam totalnie wszystkiego... nie mam chęci do życia, do robienia czegokolwiek. Zacznę od tego że jestem zwykłą nastolatką, chodze do 2 klasy LO, w lutym miałam 18 urodziny, uprawiam sport, mam dwie przyjaciółki z którymi teoretycznie może porozmawiac o wszystkim (choć jednak wiem, że nie zazwsze mnie zrozumieją, nie otrzymam od nich tego zrozumienia jakie bym chciała...) Z pozoru wszystko okej, zwykła, normalna nastolatka.. Jednak jak jjuz wspomniałam ostatnio nie mam motywacji do działania, do życia. Moj dzien? weźmy poniedziałek. Pobudka, szkoła, obiad, zrobie lekcje albo drzemka, trening koszykówki, jak wróce to zazwyczaj oglądam tv lub uczę się no i kładę sie spać, no i kolejny dzien, rutyna.. ciągła rutyna. drzemka w ciagu dnia? to pewnie normalne, ale nie jest normalne to, że jest to moja ulubiona część dnia, śpię, beztrosko śpię, jestem z dala od świata. Czuję się 'aspołeczna'. Jednak myślę że to jest za dużo powiedziane ale jak czasami mam takie dni (ostatnio coraz częściej) kiedy wręcz nie cierpię ludzi. Wkurzają mnie. Czym? wszystkim. Tym, ze ciągle coś ode mnie chcą, rozmawiają, głośno się śmieją. Tyczy to sie wszystkich, rodziców, znajomych ze szkoły, ale zauważylam nawet że ne chce mi się rozmawiać z przyjaciółkami. Najchętniej oderwałabym się od wszystkiego... Może to normalne, może każdy takie coś przechodzi, ale ileż to może trwać?! Zawsze byłam raczej grzeczną córką, do 1 liceum zawsze dobra w szkole, pasek na świadectwie i te sprawy, nigdy nie narzekałam na brak ludzi wokół mnie, nigdy nie bylam jakoś na uboczy, wręcz odwrotnie, zawsze wśród innych, zawsze głośna uśmiechnięta itp ... Ale jednak moje towarzystwo zaczyna mnie nudzić, okej chodzimy na jakieś tam imprezy, nie zadaję się z "kujonami", zdarza mi się wypić, zapalić itp. jak każdej nastolatce... W głębi siebie chcialabym odciąć się, poznać nowych ludzi i w ogole... Albo kolejna sprawa.. Mam te 18 lat a jeszcze nie miałam takiego prawdziwego chłopaka, nie bylam w poważnym związku. Nie licząc 3 takich, które trwały jakiś tydzien, w sumie czemu sie dziwię? znajomości zawarte na imprezie, jakoś nigdy nie wierzyłam, że takie znajomości dłużej przetrwają. Nie uważam się na brzydką. jestem normalna. wysoka, kręcone włosy, otyła też nie jestem. Ale jednak chłopaka nie miałam, rodzina się ciągle dziwi, czemu nie przyprowadziłam żadnego do domu, że mam już swoje lata i w ogole. Kurde, mam tylko 18 lat. sorry, AŻ ?! :/ Problem w tym, że nawet nie wiem gdzie miałabym poznać takiego chłopaka? W szkole? odpada, sami albo zajęci albo nie warci uwagi (a przecież "wymagań" nie mam takich dużych...) Na imprezie? już pisałam na ten temat, zresztą nawet aż tak często nie chodzę tam. Okej, będąc na mieście (a mieszkam w średniej wielkości mieście.), w pizzerii czy gdzieś, spotykam jakiś kolesi, ale żebym od razu zaczynać rozmowe, "rzucać sie na szyje", nie należe do takich osob. Wychodzi na to, ze po prostu leże "dupą do góry" i czekam aż "książę" sam sie znajdzie i trafi do mojego domu :/. Tak, to głupie... ale ja na prawde nie mam pojęcia co z tym zrobić.. Nie szukam chłopaka na siłę, ale każda dziewczyna chyba chciałaby się tak po prostu do kogoś przytulić, pocałować itp. ? ![]() Chciałabym się zmienić, chciałabym aby MI SIĘ ZACHCIAŁO! (żeby mi się chciało tak, jak mi się nie chce) Naprawdę nie chce mi się nic robić, wychodzić ze znajomymi, nawet na głupie lody czy coś... W tygodniu okej, jestem zapracowana, zajęcia pozalekcyjne i treningi ale weekendy? w weekendy też mi się nie chce, wtedy odpoczywam po tygodniu, najchętniej spędzam cały weekend w łózku, bo tak mi najlepiej, zdala od ludzi, z kołdrą, poduszką, telewizorem i laptopem. Podobno dla chcącego nic trudnego, ale jak się zmienić? od czego zacząć? Mieliście kiedyś takie 'okresy' w życiu?Jak sobie radziliście? Z góry dzięki za przeczytanie tego i pomoc. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Tam gdzie brakuje Ciebie
Wiadomości: 412
|
Dot.: żeby mi się chciało tak, jak mi się nie chce.
Może faktycznie potrzebujesz nowych znajomości? Może oni są dla Ciebie mało dojrzali, a Ty potrzebujesz czegoś innego od życia niż oni. Ja np. należę do dziewczyn które preferują starsze towarzystwo, a nie (dla mnie) małolatów... Lepiej się czuję i już.
Nie mam pojęcia jak można zmienić towarzystwo, tym bardziej że wszyscy Cię wkurzają ![]()
__________________
Sztuką jest mieć w*y*j*e*b*a*n*e nawet wtedy, gdy pęka Ci serce
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
EDUkator
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: śląskie/Kraków
Wiadomości: 6 337
|
Dot.: żeby mi się chciało tak, jak mi się nie chce.
Cytat:
I klasę LO skończyłam ze średnią 5,13, czy jestem 'kujonem'? Nie wydaje mi się, bo mam dobre kontakty z ludźmi, przyjaciółki, które na pewno zrozumieją, fajny związek, wypiję jak jest okazja i z kim. Może spróbuj znaleźć nowe towarzystwo? Tylko byle nie 'kujonów'!
__________________
Drożdże: 10 III -10 VI; 09 VII-26 IX; 29 X - 26 XII 2012; 01 II-01 IV 2013; 12 IV - 12 VII 2014. Dbam o włosy: od III 2012. CG: od 5 VII 2012. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 6
|
Dot.: żeby mi się chciało tak, jak mi się nie chce.
Cytat:
Sama skonczyłam I klasę ze średnią 5.0. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Tam gdzie brakuje Ciebie
Wiadomości: 412
|
Dot.: żeby mi się chciało tak, jak mi się nie chce.
Cytat:
![]() ![]() ![]()
__________________
Sztuką jest mieć w*y*j*e*b*a*n*e nawet wtedy, gdy pęka Ci serce
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 6
|
Dot.: żeby mi się chciało tak, jak mi się nie chce.
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Tam gdzie brakuje Ciebie
Wiadomości: 412
|
Dot.: żeby mi się chciało tak, jak mi się nie chce.
A niech sobie mówią... Doceniają na sprawdzianie
![]() ![]()
__________________
Sztuką jest mieć w*y*j*e*b*a*n*e nawet wtedy, gdy pęka Ci serce
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
EDUkator
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: śląskie/Kraków
Wiadomości: 6 337
|
Dot.: żeby mi się chciało tak, jak mi się nie chce.
Cytat:
A naj w klasie wcale nie jestem ![]() Mam bardzo mocną konkurencję, z którą bardzo się lubię ![]() A właśnie. Na treningach fajnych chłopaków nie ma? ![]()
__________________
Drożdże: 10 III -10 VI; 09 VII-26 IX; 29 X - 26 XII 2012; 01 II-01 IV 2013; 12 IV - 12 VII 2014. Dbam o włosy: od III 2012. CG: od 5 VII 2012. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 6
|
Dot.: żeby mi się chciało tak, jak mi się nie chce.
no niestety na treningach chłopaków nie ma, bo to tylko damska drużyna.
Co prawda w moim mieście jest jeszcze druzyna męska ale to starszych facetów więc odpada ;P ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 984
|
Dot.: żeby mi się chciało tak, jak mi się nie chce.
to samo pomyślałam. a może masz jeszcze inne hobby? jakieś kółka zainteresowań (raczej nie szkolne...) no i portale randkowe? chociażby z nudów.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 6
|
Dot.: żeby mi się chciało tak, jak mi się nie chce.
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 6
|
Dot.: żeby mi się chciało tak, jak mi się nie chce.
Cytat:
a portale randkowe? nie wiem, nie jestem przekonana... może tak troche krępuję się tego, że może to ktoś z mojego miasta przeczytac... :/ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: żeby mi się chciało tak, jak mi się nie chce.
Nie za bardzo rozumiem Twój problem. Mam wrażenie, że wyobraziłaś sobie życie jak wycięte z MTV i teraz Twoje wydaje Ci się za szare i za mało fajne.
Piszesz o rutynie, a Ty myślisz, że jak życie wygląda? Rutyna to niestety (albo i stety) jakaś jego podstawa. Ja jestem starsza od Ciebie. Pracuję od 9.30 do 17.30. Nie mam czasu na drzemki. Spotykam się z Tż, z przyjaciółką na kawę, idę na zakupy czy na imprezę. Jestem szczęśliwa, bo... niczego mi w życiu nie brakuje (no może czasami trochę czasu wolnego). Moja rada jest taka, żebyś robiła co lubisz, korzystała z życia, i ewentualnie towarzystwo polecałabym zmienic na takie co Cię rozumie. Cała reszta jest normalna... Przyzwyczaj się. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:43.