|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1
|
Problem w samej sobie
Mam 22 lata i moim problemem jest nieśmiałość. Z nikim o tym nie rozmawiałam. Ale postanowiłam cos z tym zrobić, bo jest już coraz gorzej. Jest to dla mnie uciążliwe. Chialabym to w końcu zmienić ale po prostu nie umiem. Nie umiem się zmienić.
Zawsze taka byłam, już nawet w podstawówce czerwieniłam się, wstydziłam się, mało mowilam. Taka się urodziłam. W dzieciństwie smiali się ze mnie, ze ciagle puszczam „buraka”. Ten problem towarzyszy mi caly czas, nadal się bardzo czerwienie. Mam problemy z nawiązywaniem kontaktów z innymi ludzmi. Wstydze się chlopakow, nawet ciężko rozmawia mi się ze znajomymi. Czuje się spieta, nie umiem się wyluzować. Nie potrafie o sobie rozmawiać, o swoich problemach. Mam już chłopaka 2 lata(poznałam go przez internet) a moja przyjaciolka która mieszka blok obok jeszcze go nie poznala. Boje się ze jak będę miała ich ze sobą poznawac to zrobie się czerwona, nie będę wiedziała co mowic. Duzo rzeczy mnie bardzo stresuje co dla innych to wogole nie jest stresujące. Teraz przeprowadziłam się do chłopaka i mieszkamy razem. Probuje nie zamykac się w 4 scianach i podjelam niedawno prace w centrum handlowym, w którym pracuje mój chłopak.Jest to spokojna praca, mam mało klientów. Ale tez nie za dużo zarabiam. Tam wszyscy wokół się znaja. A ja nie potrafie tak się zakolegować. Bo ciagle jak ktoś mnie o cos zapyta to się zawstydzam i niestety to widać. Nie potrafie się otworzyć, dużo rozmawiać i być przebojowa jak wszyscy wokół. Obecnie studiuje kierunek, który mnie interesuje, ale boje się, ze nie dam sobie rady w przyszłej pracy. A w tej pracy jest potrzebna dobra kominikacja z ludzmi. A jak ja będe się ciagle czerwienic to szef będzie na mnie krzywo patrzył. Bardzo mi zależy na tej pracy. Żeby cos w końcu osiagnac. Gdy się stresuje to zaczynam niewyraźnie mowic. W dzicinstwie miałam wade wymowy i jakas czesc jeszcze jej została. W większym towarzystwie (od 3 osob) nie potrafie nic opowiadac, tylko krótkimi zdaniami mowie. Z moim chłopakiem średnio mi się układa. Potrafi w zlosci mnie wyzywac i jest chamski dla mnie. Tak jakby były w nim 2 osoby. Wie, ze jestem slaba psychicznie i pewnie to wykorzystuje. Myslalam o wizycie u psychologa, wiem, ze powinnam już isc dawno. Ale pewnie nie będę umiala się otworzyć przed lekarzem. I znowu się zbłażnie. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 169
|
Dot.: Problem w samej sobie
Jeżeli planujesz wizytę u psychologa to idź do niego i nie gdybaj ani nie szukaj wymówek.
Co do studiów i przyszłej pracy w tym kierunku myślę że już teraz powinnaś zwalczać nieśmiałość metodą małych kroczków, nikt Ci nie każe brylować w towarzystwie ale od takie krótkie pogadanki z ludźmi z pracy nie zaszkodzą. Na koniec powiem dowcip którym ostatnio męczę znajomych -Dlaczego panda spadła z drzewa? -... -Bo zdechła ![]()
__________________
Love Is A Losing Game... Miałem taki piękny sen, że byłem ostatnim ssakiem na ziemi.(Mort: a ja w nim byłem?) Tak ale jako padlina.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 725
|
Dot.: Problem w samej sobie
Cytat:
![]() Autorko, myślę, że wielu ludzi ma problemy z nieśmiałością, z mówieniem gdy słucha więcej niż jedna osoba, albo gdy rozmawiają z kimś kogo uważają za lepszego/mądrzejszego/fajniejszego. Najlepsze wyjście - metoda małych kroczków. Zacznij od nieuciekania od rozmowy gdy ktoś próbuje ją z tobą nawiązać, nawet jeśli to będzie pani w moherowym bereciku w poczekalni albo podpity pan na przystanku. Dobre ćwiczenie, a nie będziesz miała się czym przejmować jeśli coś pójdzie nie tak. I druga rada: na początku możesz sobie przygotować kilka tematów-starterów, wyobrazić jak poprowadzisz rozmowę, ale potem staraj się na bieżąco coś wtrącać, dodawać. Uszy do góry! ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Problem w samej sobie
Nie jesteś z tym sama, dużo osób ma większe lub mniejsze problemy z nieśmiałością.
Można to zwalczać, nie jest to żaden wyrok więc to już jakiś +. Przede wszystkim małe kroczki nic na raz. Spróbuj najpierw wyznaczać sobie konkretne cele-dziś uśmiechnę się do przechodnia, pani w sklepie itd. Dziś zaproszę koleżankę z grupy na kawę. Dziś odezwę się do kolegi z pracy, zapytam go która godzina(albo coś w tym stylu). Realizuj te małe rzeczy i nie myśl o następnych etapach tylko staraj się żeby to Ci wychodziło jak najlepiej. Psycholog też oczywiście. Lekarz to lekarz, różnych rzeczy słucha, różne rzeczy przerabia i na pewno nie zirytuje go Twoja nieśmiałość. I nie musisz otwierać się na 1 od razu wizycie ![]() A faceta radzę zostawić. Skoro cham i prostak to d* a nie facet. On też może mieć na to wpływ bo kopie pod Tobą dołki i obniża samoocenę chamskimi odzywkami. A to czerwienienie się? Pojawia się tylko jak się stresujesz, krępujesz czy też w innych sytuacjach. Może to problem natury medycznej i też wypadałoby się podpytać lekarza. Edytowane przez maryanna3 Czas edycji: 2011-12-09 o 23:32 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: Problem w samej sobie
Ja jestem nieśmiała do konkretnej grupy osób. Jak po prostu widzę, że ktoś ma ładniejszą bluzkę, włosy albo nos to od razu robi mi się dziwnie, moje poczucie wartości spada na dno i się wstydzę. No ale jeśli ta osoba jest miła a nie jakaś tam ekhm no to mówię po prostu prosto z mostu, że sory ale się wstydzę, za chwilę będzie lepiej czy coś takiego :d to pomaga bo rozluźnia atmosferę i nie musisz się pucować
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Problem w samej sobie
Cytat:
![]() powinnaś coś z tym zrobić, moim zdaniem też powoli budować swoją samoocenę, może z psychologiem, może porozmawiać z kimś bliskim jak widzą Cię ludzie z boku, nad czym wypadałoby popracować(i nie mówię tu o fizyczności). Bo takie trwałe obniżanie się samooceny w różnych, codziennych sytuacjach, no bo przecież często się zdarzy że dziewczyna ma akurat ładniejszą bluzkę od Ciebie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:03.