Była która nie żyje

[bublinka1986]

Witajcie,
przysięgam, że to nie moja sprawa, ale przyjaciółka ma straszny dylemat, przyszła z nim do mnie a ja zwyczajnie nie wiem co na ten temat sądzić. Zamiast tego, żeby zakładała konto postanowiłyśmy zapytać o radę szerszą publiczność.

Dziewczyna spotyka się z chłopakiem od miesiąca. Wszystko jest ok, poza tym, że jego była dziewczyna popełniła samobójstwo a on trzyma po niej wszystkie pamiątki, zdjęcia (także intymne).

Niby jego była dziewczyna nie żyje, ale z drugiej strony dziwnie jest mojej przyjaciółce jak ciągle otaczają ją "pamiątki" po byłej.
I nie wiemy czy powinna z nim pogadać czy odpuścić temat.
Oni byli razem kilka lat, ona popełniła samobójstwo z powodu problemów z narkotykami i sytuacją w rodzinie. Ponoć nie układało im się zbytnio.
Jak myślicie?

[201605300922]

Napisane przez bublinka1986

Witajcie,
przysięgam, że to nie moja sprawa, ale przyjaciółka ma straszny dylemat, przyszła z nim do mnie a ja zwyczajnie nie wiem co na ten temat sądzić. Zamiast tego, żeby zakładała konto postanowiłyśmy zapytać o radę szerszą publiczność.

Dziewczyna spotyka się z chłopakiem od miesiąca. Wszystko jest ok, poza tym, że jego była dziewczyna popełniła samobójstwo a on trzyma po niej wszystkie pamiątki, zdjęcia (także intymne).

Niby jego była dziewczyna nie żyje, ale z drugiej strony dziwnie jest mojej przyjaciółce jak ciągle otaczają ją "pamiątki" po byłej.
I nie wiemy czy powinna z nim pogadać czy odpuścić temat.
Oni byli razem kilka lat, ona popełniła samobójstwo z powodu problemów z narkotykami i sytuacją w rodzinie. Ponoć nie układało im się zbytnio.
Jak myślicie?

Myślę, że powinna zacząć z nim na ten temat spokojną rozmowę. Nie awanturę, nie histerię - tylko po prostu z nim porozmawiać. Nawet jeśli mu się z tą dziewczyną nie układało, to w pewnym momencie jego życia była dla niego przecież najważniejszą osobą i być może nie chce usuwać jej zupełnie ze swoich wspomnień. Na pewno dziwne jest to, że trzyma także intymne zdjęcia i to by mi się nie podobało
Ja bym chyba po prostu spokojnie powiedziała, że nie czuję się najlepiej, obracając się wśród pamiątek po jego byłej dziewczynie, że rozumiem, że była dla niego bardzo ważną osobą, ale nic na to nie poradzę, że nie jest mi komfortowo. I bym faceta wysłuchała, co ma na ten temat do powiedzenia, bo jak znam facetów, to mu do głowy nie przyjdzie, że Twoja przyjaciółka ma jakieś zastrzeżenia

[DariaKom]

Jasna sprawa, że dziewczyna nie ma powodów czuć się fantastycznie w otoczeniu ołtarzyka na cześć byłej dziewczyny, jednak materia jest dość trudna, bo dziewczyna nie żyje.
Nie napisałaś, że ex była ex przed samobójstwem, czy popełniła je podczas trwania związku? To dość ważne, bo jeśli nie rozstali się-to chłopak ma niedomkniętą sytuację bez szansy na zamknięcie. To może być tak traumatyczne przeżycie, że będzie z tego wychodził latami.
W takiej sytuacji może też idealizować ten związek - przez jego tragiczne zakończenie.

Współczuję, ale niewiele chyba da się zrobić. Trzeba czasu, a pomoc psychologa też nie byłaby złym pomysłem.

[bublinka1986]

Ma Zdecydowanie nie podoba się jej jego towarzystwo... Które... Co tu dużo mówić - nie jest najwyższych lotów.

[201803290936]

Napisane przez bublinka1986

Witajcie,
przysięgam, że to nie moja sprawa, ale przyjaciółka ma straszny dylemat, przyszła z nim do mnie a ja zwyczajnie nie wiem co na ten temat sądzić. Zamiast tego, żeby zakładała konto postanowiłyśmy zapytać o radę szerszą publiczność.

Dziewczyna spotyka się z chłopakiem od miesiąca. Wszystko jest ok, poza tym, że jego była dziewczyna popełniła samobójstwo a on trzyma po niej wszystkie pamiątki, zdjęcia (także intymne).

Niby jego była dziewczyna nie żyje, ale z drugiej strony dziwnie jest mojej przyjaciółce jak ciągle otaczają ją "pamiątki" po byłej.
I nie wiemy czy powinna z nim pogadać czy odpuścić temat.
Oni byli razem kilka lat, ona popełniła samobójstwo z powodu problemów z narkotykami i sytuacją w rodzinie. Ponoć nie układało im się zbytnio.
Jak myślicie?

Spotykają się od miesiąca na jakiej zasadzie? Od razu jako para? Czy po prostu się na razie poznają? Czemu przesiadują u niego w pokoju, zamiast gdzieś wyjść?

[Dyziax3]

Rozmowa powinna pomóc.
Delikatnie zacząć temat, nie krzyczeć i nie `fochać` . Na spokojnie

[zakonna]

a ja uważam, że po miesiącu spotykania się nie ma prawa do wtrącanie się w takie intymne i trudne sprawy jak żałoba po kimś

[bublinka1986]

No, wiedziałam, że dostanę tu nowe spojrzenie na sprawę.
DariaKom, dziewczyna popełniła samobójstwo w trakcie kryzysu. Niby nie byli razem. Ona ćpała a on chciał ją ratować. Po którejś akcji jaką odstawiła (zdrada?, wyzwiska) - zostawił ją samą. Szczegółów niestety nie znam.
Doris1981, znali się już wcześniej i od miesiąca randkują. To nawet nie jest kwestia siedzenia u niego w domu - w portfelu zdjęcia byłej, łańcuszek od niej "tak bardzo ważny", telefon zasypany jej zdjęciami, które on chętnie pokazuje (nie, nie grzebała mu w nim). Oficjalnie są razem.

Przyjaciółka powiedziała mi już jakiś czas temu że aż ma dreszcze jak ciągle ta była patrzy na niego z portfela. Zaproponowałam, aby dała mu swoje zdjęcie - zapewne je zastąpi... Zastąpił - na kilka dni, po czym wylądowało pod spodem...

[DariaKom]

Napisane przez bublinka1986

No, wiedziałam, że dostanę tu nowe spojrzenie na sprawę.
DariaKom, dziewczyna popełniła samobójstwo w trakcie kryzysu. Niby nie byli razem. Ona ćpała a on chciał ją ratować. Po którejś akcji jaką odstawiła (zdrada?, wyzwiska) - zostawił ją samą. Szczegółów niestety nie znam.
Doris1981, znali się już wcześniej i od miesiąca randkują. To nawet nie jest kwestia siedzenia u niego w domu - w portfelu zdjęcia byłej, łańcuszek od niej "tak bardzo ważny", telefon zasypany jej zdjęciami, które on chętnie pokazuje (nie, nie grzebała mu w nim). Oficjalnie są razem.

Przyjaciółka powiedziała mi już jakiś czas temu że aż ma dreszcze jak ciągle ta była patrzy na niego z portfela. Zaproponowałam, aby dała mu swoje zdjęcie - zapewne je zastąpi... Zastąpił - na kilka dni, po czym wylądowało pod spodem...

To ja bym jeszcze na jej miejscu nic z tym nie robiła. Sprawa jest megadelikatna a czas, który przerandkowali króciutki.
Łatwo wszystko zaprzepaścić naciskami. Niech koleś się z tym upora na spokojnie i za jakiś czas, jak będzie już lepiej wtedy można zacząć rozmowy.

[Amitri]

Ja bym sobie darowała. On się jeszcze z tego nie wygrzebał psychicznie, a to może potrwać.
Jeżeli koleżance zależy to po prostu musi cierpliwie czekać, aż to jej zdjęcie będzie na wierzchu, anyway układ nie dla mnie. Nie ma sensu pchać się w związek z kimś kto ma taką przeszłość.

[laisla]

A kiedy ta dziewczyna się zabiła? Pewnie jest za wcześnie dla tego chłopaka na nowy związek.

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------

Napisane przez Amitri

Ja bym sobie darowała. On się jeszcze z tego nie wygrzebał psychicznie, a to może potrwać.
Jeżeli koleżance zależy to po prostu musi cierpliwie czekać, aż to jej zdjęcie będzie na wierzchu, anyway układ nie dla mnie. Nie ma sensu pchać się w związek z kimś kto ma taką przeszłość.

Bez przesady, facet byłby sam do końca życia w takim układzie. Żałoba teoretycznie mija po roku, oczywiście u innych może potrwać dłużej ale przecież na zawsze nie będzie nieżyjąca była dla niego obiektem westchnień

[nadto_skomplikowana]

Obawiam się, że dopóki on sam nie dojdzie do wniosku, że pora psychicznie dać odejść byłej, pogodzić się z jej śmiercią, to Twoja przyjaciółka niewiele wskóra. Może czekać, ale takie przyglądanie się, jak jej chłopak tęskni i "wysuwa na wierzch" swoją byłą jest chyba dość bolesne i frustrujące. Może próbować z nim o tym porozmawiać, ale niech nie spodziewa się nagłego zwrotu akcji.

To bardzo ciężka sytuacja. Nie zazdroszczę...

[paula78]

A kiedy dziewczyna popelnila samobojstwo?

[lizawietta]

Może wyjdę na nieczułą, ale sorry nie zgodziłabym się, żeby facet moje zdjęcie gdzieś tam upychał, a na wierzch fotkę swojej byłej (nawet i tragicznie zmarłej). Dla mnie jednak świadczy to ewidentnie, ze sie gość nie pozbieral i powinien być poki co sam.

[jola_w]

Ja bym sie wycofała (choć to się łatwo mówi), bo chłopak ewidentnie nie jest jeszcze gotowy na kolejny związek, a Twoja koleżanka nie jest od tego żeby go "naprawiać".

Najlepiej to zrobić w jakiś delikatny sposób, żeby nie odniósł wrażenia że po kolei wszyscy go opuszczają - może jak kilka miesięcy poczeka, chłopak się oswoi z żałobą i nie znajdą w tym czasie nikogo nowego, to będą mogli zacząć budować zdrowy związek.

Podkreślam tu, że to są tylko durne porady z internetu, nikt nie zna sytuacji tak jak Twoja koleżanka.

[201803290936]

Napisane przez Amitri

Ja bym sobie darowała. On się jeszcze z tego nie wygrzebał psychicznie, a to może potrwać.
Jeżeli koleżance zależy to po prostu musi cierpliwie czekać, aż to jej zdjęcie będzie na wierzchu, anyway układ nie dla mnie. Nie ma sensu pchać się w związek z kimś kto ma taką przeszłość.

Jak wyżej.

Dla mnie jest dziwne decydowanie się na związek (bo przecież rozpoczęcie związku nie następuje z automatu, tylko jest to decyzja, która powinna zostać podjęta na poważnie, świadomie i z liczeniem się jakie są tego konsekwencje) i nie pozamykanie pewnych spraw. Facet jest jakiś taki mało domyślny. Wszedł w nowy związek i co? Nie wie, że obecną dziewczynę może boleć nadmiar rzeczy po ex w życiu? Żałoba, czy prawdziwa, czy troszkę "na pokaz", nie tłumaczy bycia tak niedelikatnym wobec nowej dziewczyny - dziewczyny na związek z którą się przecież z własnej, nieprzymuszonej woli zdecydował.

[201801191006]

Napisane przez lizawietta

Może wyjdę na nieczułą, ale sorry nie zgodziłabym się, żeby facet moje zdjęcie gdzieś tam upychał, a na wierzch fotkę swojej byłej (nawet i tragicznie zmarłej). Dla mnie jednak świadczy to ewidentnie, ze sie gość nie pozbieral i powinien być poki co sam.

dokładnie.

jak jej zależy to niech czeka cierpliwie aż chłopak sam się z tym upora, a pewnie jeszcze trochę mu to zajmie, bo z opisu wynika, że nie jest gotowy na nowy związek.
ja bym osobiście nie czekała, ale to tylko moje zdanie.
no i miesiąc randkowania to trochę za krótko dla mnie na rozmowy na tak delikatne tematy więc pewnie nie zaczynałabym tego tematu w rozmowie, bo za wcześnie żeby to cokolwiek dało.

[patrzacwniebo]

Napisane przez Doris1981

Jak wyżej.

Dla mnie jest dziwne decydowanie się na związek (bo przecież rozpoczęcie związku nie następuje z automatu, tylko jest to decyzja, która powinna zostać podjęta na poważnie, świadomie i z liczeniem się jakie są tego konsekwencje) i nie pozamykanie pewnych spraw. Facet jest jakiś taki mało domyślny. Wszedł w nowy związek i co? Nie wie, że obecną dziewczynę może boleć nadmiar rzeczy po ex w życiu? Żałoba, czy prawdziwa, czy troszkę "na pokaz", nie tłumaczy bycia tak niedelikatnym wobec nowej dziewczyny - dziewczyny na związek z którą się przecież z własnej, nieprzymuszonej woli zdecydował.

A może nowa dziewczyna ma być plastrem na wciąż świeże rany? Może myślał, że tego typu "wyjście do ludzi" mu pomoże no i już nie myślał o tym jak to będzie wyglądało.
Sytuacja nieciekawa. Chłopak nie powinien był wciągać w to wszystko nowej dziewczyny. Ja póki co związku tu nie widzę niestety, tylko pocieszanie chłopaka po stracie byłej.
Na miejscu tej dziewczyny spróbowałabym się lekko wycofać. Na pewno bycie w związku teraz to zły pomysł. Powiedziałabym mu, że rozumiem i współczuję ale nie dam rady być w takim "związku" i że chętnie wrócę do rozmowy może za jakiś czas, gdy on będzie gotowy. Kontaktu bym nie urywała no ale wycofać się trzeba, bo na pewno jest to bolesne dla dziewczyny (no i dziwne, jak ta była zewsząd spogląda, a nawet jeśli nie to on o niej mówi) a chłopak nie jest w stanie się skupić na nowym związku, jak go przeszłość jeszcze prześladuje.

[Faxu]

Może jestem jakas dziwna czy co, ale ja bym do tej sprawy podeszła z dużym zrozumieniem. Jest chłopakowi ciężko, tęskni za byłą dziewczyną, w końcu ją kochał, może obwinia sie o jej śmierć. Próbowałabym z nim o tym porozmawiać, ale nie po to, żeby wyjął jej zdjęcie z pprtfela i pozbył się innych pamiatek z widocznych miejsc, ale poprosiłabym żeby mi o tej byłej dziewczynie opowiedział, no ogólnie, żeby się wyżalił. Starałabym się być dla niego bardziej przyjaciółką niż dziewczyną, żeby mu pomóc dojść do siebie po traumatycznym wydarzeniu.

[laisla]

Napisane przez Faxu

Może jestem jakas dziwna czy co, ale ja bym do tej sprawy podeszła z dużym zrozumieniem. Jest chłopakowi ciężko, tęskni za byłą dziewczyną, w końcu ją kochał, może obwinia sie o jej śmierć. Próbowałabym z nim o tym porozmawiać, ale nie po to, żeby wyjął jej zdjęcie z pprtfela i pozbył się innych pamiatek z widocznych miejsc, ale poprosiłabym żeby mi o tej byłej dziewczynie opowiedział, no ogólnie, żeby się wyżalił. Starałabym się być dla niego bardziej przyjaciółką niż dziewczyną, żeby mu pomóc dojść do siebie po traumatycznym wydarzeniu.

Dokładnie ale tylko w przypadku gdy nie planuje się nic ponad przyjaźń. Jeśli facet jest postrzegany jako ewentualny tż to żadne rozkminianie na temat tragedii nie przyniesie nic dobrego im jako parze.

[Lea_ny]

Zgadzam się z większością dziewczyn: chłopak jeszcze nie przebolał utraty tamtej dziewczyny - a dopóki tego nie zrobi, marne szanse na nowy udany związek

Kiedyś byłam w podobnej relacji - co prawda w tle nie było takiej tragedii, ale efekt podobny; spotykałam się z facetem, którego narzeczona zostawiła miesiąc przed ślubem (zostaliśmy parą rok po tym wydarzeniu). Początkowo wszystko było pięknie, nawet wyznawał mi miłość, opowiadał jak to pomogłam mu się otrząsnąć po tej stracie... Jednak po trzech miesiącach stwierdził, że nie może zapomnieć o byłej i chociaż nie chce już do niej wracać, to nie możemy być razem, bo to byłoby nie fair wobec mnie. Wiem, że po naszym rozstaniu był ze 2 lata sam i dopiero po tym czasie był w stanie wejść w nowy związek - tak więc niektórzy potrzebują sporo czasu.

[Faxu]

Przyjaźń w związku jest bardzo ważna, dużo osób o tym zapomina. Brak prób zrozumienia i okazywanie zazdrości o trupa, gdy ktoś nie może się pozbierać po śmierci bliskiej osoby moim zdaniem nie zachęca do miłości.

[patrzacwniebo]

Napisane przez Faxu

Przyjaźń w związku jest bardzo ważna, dużo osób o tym zapomina. Brak prób zrozumienia i okazywanie zazdrości o trupa, gdy ktoś nie może się pozbierać po śmierci bliskiej osoby moim zdaniem nie zachęca do miłości.

Bardzo niesmaczna wypowiedź Czego ty dziewczyno nie rozumiesz? Początki związku to dopiero poznawanie się, zakochanie, budowanie relacji a ty wymagasz, żeby oni w miesiąc nagle stali się dojrzałym związkiem, gdzie to zaufanie i pewność uczuć drugiej osoby już jest.
Gdyby chodziło o to, że chłopakowi np zmarła bliska osoba, gdy oni są już dłuższy czas ze sobą to wiadomo, sytuacja jest inna.
A w obecnej sytuacji normalny związek jego i jej w tej chwili nie jest możliwy i tyle. Proste.

[Amitri]

Napisane przez laisla

Bez przesady, facet byłby sam do końca życia w takim układzie. Żałoba teoretycznie mija po roku, oczywiście u innych może potrwać dłużej ale przecież na zawsze nie będzie nieżyjąca była dla niego obiektem westchnień

Jeżeli do końca życia nie otrząśnie się z tego wydarzenia to tak, powinien być sam.
Każdy ma jakieś wymagania, ja bym takiego nie chciała po prostu. Bardziej błahe rzeczy mnie odrzucały od facetów/

[meg1702]

Napisane przez bublinka1986

Witajcie,
przysięgam, że to nie moja sprawa, ale przyjaciółka ma straszny dylemat, przyszła z nim do mnie a ja zwyczajnie nie wiem co na ten temat sądzić. Zamiast tego, żeby zakładała konto postanowiłyśmy zapytać o radę szerszą publiczność.

Dziewczyna spotyka się z chłopakiem od miesiąca. Wszystko jest ok, poza tym, że jego była dziewczyna popełniła samobójstwo a on trzyma po niej wszystkie pamiątki, zdjęcia (także intymne).

Niby jego była dziewczyna nie żyje, ale z drugiej strony dziwnie jest mojej przyjaciółce jak ciągle otaczają ją "pamiątki" po byłej.
I nie wiemy czy powinna z nim pogadać czy odpuścić temat.
Oni byli razem kilka lat, ona popełniła samobójstwo z powodu problemów z narkotykami i sytuacją w rodzinie. Ponoć nie układało im się zbytnio.
Jak myślicie?

Śmierć bliskiej osoby, to coś bardzo strasznego. Jeżeli się kochali, to było dla niego wstrząsające przeżycie. Być może chce sobie ułożyć życie na nowo albo zapomnieć na chwile o tym zdarzeniu, dlatego spotyka się z dziewczynami. Związek z osoba, która straciła swojego partnera jest bardzo ciężki. Wymagana jest ogromna cierpliwość i zrozumienie dla tej osoby. Na miejscu Twojej koleżanki poruszyłabym ten temat, jednak nie naciskałabym zbytnio. Jeśli jemu na niej zależy doceni jej starania i to, że jest przy nim.
Co innego rozstać się z kimś, a stracić kogoś i mieć w podświadomości, że się kochali.

[Chatul]

Ja bym radziła Twojej przyjaciółce po prostu odpuścić sobie tego faceta. Jeśli facet nadal tak przeżywa śmierć byłej, że otacza się pamiątkami po niej, to znak, że do nowego związku gotowy nie jest. Dlatego sam nie powinien ani do związku dążyć, ani w nim być, dopóki nie upora się ze swoją przeszłością.

[chwast]

Bezczelnością byłoby dla mnie po takim czasie naruszanie takiej intymności. Dodatkowo cóż - wiedziała doskonale od początku w co się pakuje.

[garfieldek]

Ale nadal nie wiemy, kiedy dziewczyna sie zabila. A to moze zmieniac postac rzeczy.

[klempaa]

Napisane przez garfieldek

Ale nadal nie wiemy, kiedy dziewczyna sie zabila. A to moze zmieniac postac rzeczy.

Ale jak niby to ma coś zmieniać?
Jesli zabiła się 2 miesiące temu - to koleżanka Autorki powinna się z calej sprawy wycofać, bo to za wcześnie na wchodzenie w głębsze relacje z tym facetem. Jeśli zabiła się 2 lata temu - tym bardziej powinna sie wycofać, bo facet dalej jest w żałobie po eks. W jednym i drugim przypadku nie przebolał straty - to czy jest to racjonalne czy nie, dla jej sytuacji nie ma znaczenia..

[garfieldek]

Napisane przez klempaa

Ale jak niby to ma coś zmieniać?
Jesli zabiła się 2 miesiące temu - to koleżanka Autorki powinna się z calej sprawy wycofać, bo to za wcześnie na wchodzenie w głębsze relacje z tym facetem. Jeśli zabiła się 2 lata temu - tym bardziej powinna sie wycofać, bo facet dalej jest w żałobie po eks. W jednym i drugim przypadku nie przebolał straty - to czy jest to racjonalne czy nie, dla jej sytuacji nie ma znaczenia..

Jesli przykładowo było to 2 miesiace temu, to ja bylabym w stanie zrozumiec, ze okres zaloby, ze wszystko jest swieze, potrzebuje wiecej czasu.
Natomiast, gdyby 2 lata to wiadomo, ze jesli przez tyle czasu sie nie pozbieral to nie ma co wchodzic w taka relacje