Wiosenne zmiany, czyli wspólne zrzucanie zbędnych kg :)

[monika13k]

Witam!
Mam nadzieję, że dołączy do mnie jak największa liczba osób. Wiadomo wiosna zawitała, zrzucimy kurtki i ciepłe ubrania więc trzeba się trochę wziąć za siebie. Moim celem jestem zrzucenie ok. 8 kg. Obecnie waże 63kg przy wzroście 168cm. Chcę to osiągnąć za pomocą zdrowej diety a nie jakiś diet monotematycznych.
Wszystkie chętne kobietki zapraszam!!!

[iloveharibo]

Witam
bardzo chętnie się przyłączę bo także chciałabym zrzucić nagromadzone kilogramy, a mam ich sporo chciałabym zrzucić 13-15kg, bo ważę 70kg przy 160cm.
W grupie zawsze raźniej i zawsze jest wsparcie i motywacja.
Dopisuję się i mam nadzieję że będzie nas więcej.

[Isandri]

Dołączam
Chciałabym zrzucić 5-7 kilogramów. Obecnie ważę 65 kg przy 168 cm wzrostu.

[sasq]

No to ja też ;D Pracuje nad soba już od wrześna, z małymi chwilami zapomnienia ale od 40 dni postanowiłam potraktować sprawę na serio. Przez te 40 dni zrzuciłam ok. 5kg

[malamaluczka87]

również od dzisiaj zaczęłam walkę o siebie;D może jakiś bardziej szczegółowy plan, codzienne zdawanie relacji dla motywacji? Zapraszam do siebie- w podpisie link (wiosenna detoksykacja). Może każda z nas otworzy taki wątek i będziemy się nawzajem mobilizować? Pozdrawiam dziewczyny i trzymam za was kciuki!

[sasq]

no to jest już nas 5 xD
Mam nadzieję, że będziemy się wspierały, bo tego wsparcia trochę mi brakuje.
Dzisiaj byłam w supermarkecie i już miałam batona w ręce.. już miałam iść do kasy.. ale ostatecznie odniosłam go na swoje miejsce. Niby taka mała rzecz ale było to dla mnie duże wyrzeczenie i jestem z siebie bardzo dumna

[monika13k]

Witam Was wszystkie
sasq znam to. sama to przy każdych zakupach przerabiam ale zazwyczaj przegrywam tą walkę. nie mogę się opanować z tymi słodyczami gratuluję zrzucenia już kg

Jeśli chodzi o wsparcie to jak najbardziej! może ustalmy jeden dzień w którym będziemy się ważyć i zdawać relacje, ja proponuję poniedziałek, jak uważacie?
piszmy tutaj o swoich powodzeniach mniejszych i większych, ale także o "grzeszkach", nasze jadłospisy z każdego dnia, ćwiczenia itp. jak macie jeszcze jakieś ciekawe propozycje piszcie śmiało Mam ogromną nadzieję że RAZEM nam się uda bo nie ukrywam, że próbowałam się wbić w kilka wątków odnośnie wspólnego odchudzania ale było jakoś ciężko więc założyłam nowy wątek

[sasq]

monika13k ja też na ogół przegrywam takie bitwy za samą sobą ale przegrana bitwa to nie jest koniec wojny xD
Jestem jak najbardziej za tym żeby ważyć się w ten sam dzień Poniedziałek mi odpowiada.
Też próbowałam wbić się w jeden wątek ale nie dało rady ;p

[strawberry_fruitella]

Hej,

też wzięłam się za wiosenne odchudzanie - dieta od 4 tygodni + siłownia "od wczoraj".
Mam 173 cm i ważę (o zgrozo!) 69 kg (a już jakaś drobna część za mną).

Z czym macie największy problem? Brzuch? Nogi? Ogólne samopoczucie? Waga? Słodycze? Pizza?

Pozdrawiam, życzę wytrwałości

[monika13k]

Napisane przez strawberry_fruitella

Hej,

też wzięłam się za wiosenne odchudzanie - dieta od 4 tygodni + siłownia "od wczoraj".
Mam 173 cm i ważę (o zgrozo!) 69 kg (a już jakaś drobna część za mną).

Z czym macie największy problem? Brzuch? Nogi? Ogólne samopoczucie? Waga? Słodycze? Pizza?

Pozdrawiam, życzę wytrwałości

Jeśli chodzi o mnie to denerwują moje uda i trochę brzuch, który nie jest duży, ale nie jest taki jakbym chciała
Moim największym uzależnieniem są słodycze od pewnego czasu nie mogę się od nich oderwać. czasem nawet nie czuję chęci na słodkie a mimo to kupuję i jem wiem, że to chore ale tak niestety jest. fast foody nie są jakimś problemem od wielkiego dzwonu zjem.

sasq masz rację to nie koniec wojny! DAMY RADĘ

[sasq]

Ja mam największy problem z brzuchem i boczkami, czyli standard ;p

Najtrudniej dla mnie jest wtedy gdy jestem u kogoś i ten ktoś częstuje mnie ciastem, a ja musze zjeść bo jak nie to sie obrazi i ogólnie pomyśli, że jest musi być ze mna coś nie tak...

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

monika13k Ja też myślałam że bez słodyczy nie da się żyć, ale po pierwszym tygodniu jakoś odzwyczaiłam się od nich. Teraz tylko co jakiś czas mam takie napady, że musiałabym zjeść coś słodkiego. Ważne żeby to przetrwać i zjeść np. jabłko

RAZEM DAMY RADĘ ;D

[strawberry_fruitella]

Słodycze ktoś wymyślił na pewno żeby katować kobiety

Ja ogólnie nie jem słodyczy od kilku lat - tylko okazyjnie, w okresach bardzo wzmożonego stresu. Dzisiaj nawet jogurtów z owocami nie jem....

U mnie problem to głównie brzuch - z racji genetyki. A wagę zawsze będę miała większą z racji dużego biustu...

Trochę wsparcia mi potrzeba po tym miesiącu, bo powoli sił brakuje

[sasq]

strawberry_fruitella Ja też jeszcze pół roku temu miałam duży biust ale mi zmalał przez dietę. Ja tam się z tego ciesze bo teraz mi wygodniej, ale szkoda że najpierw nie zeszły boczki i brzuch a potem dopiero biust :P

[strawberry_fruitella]

sasq, nie wiem o jakiej wielkości rozmawiamy (teraz mam 65H), ale były czasy, gdzie ważyłam 53 kg.. a biust ani trochę nie był mniejszy - cycki i brzuch to u mnie genetyczne, po... tatusiu

[malamaluczka87]

;-)
Ważenie i mierzenie co poniedziałek to jest dobry pomysł;-) ja się bardziej skupię na mierzeniu na metrze, brzucha i ud- w moim przypadku to jest praktyczniejsze;-)

U mnie głównie brzuch- zjem tylko coś ciężkostrawnego albo namieszam to mi się robi taka piłeczka, trzeci miesiąc;P i jest strasznie miękki + boczki. Owłosienie, z którym na nim walczę też mi nie pomaga;P Prócz tego mam cellulit na udach i pupie i stresznie się trzęsą;P Chciałabym ładnie wyrzeźbić ciałko i utwardzić...tak by było mniam;D

I z zakupami...dziewczyny, nigdy nie chodźcie na zakupy głodne, bo w tedy ma się ochotę na wszystko, zwłaszcza na te wszystkie grzeszne produkty;P coś o tym wiem....ważne by kupić jak najwięcej zdrowych produktów, by w momentach przyciśnięcia sięgać chociaż po nie, a nie po batony;D

Ja idę jutro na zajęcia aerobikowe TBC;-) wcześniej chodziłam na Zumbę, ale miałam miesiąc przerwszy z powodu tych moich przypadłości kobiecych, o których pisałam u siebie na wątku i miesięczny okres mnie dobił;P

A propos właśnie dodałam wpis o pierwszym etapie oczyszczania ze zdjęciem? Jakieś komentarze? Pozdrawiam kochane;D

[Isandri]

Napisane przez strawberry_fruitella

Hej,

też wzięłam się za wiosenne odchudzanie - dieta od 4 tygodni + siłownia "od wczoraj".
Mam 173 cm i ważę (o zgrozo!) 69 kg (a już jakaś drobna część za mną).

Z czym macie największy problem? Brzuch? Nogi? Ogólne samopoczucie? Waga? Słodycze? Pizza?

Pozdrawiam, życzę wytrwałości

Ja najbardziej nie lubię swoich bioder i nóg, ale zdaję sobie sprawę, że z nich najtrudniej się chudnie. Na razie przeszłam na dietę 1200 kcal i ćwiczę w domu, ale po Świętach kupię sobie karnet na zajęcia fitness. Najgorzej będzie ze słodyczami. Nie mogę bez nich wytrzymać i cała radość życia ze mnie ucieka

[zupelnie_inna_ja]

ja też się dołączam! teraz już uciekam spać, ale jutro napiszę o sobie trochę więcej!
buziaki

[monika13k]

Witam Kobietki!
Ja muszę przejść na odwyk od słodkiego... najgorzej, że zaraz święta więc będzie uszczęśliwianie cioć babć itp.

Ja też mam cellulit ale polecam Wam peeling z kawy naprawde na mnie swego czasu cuda zdziałał

Miłego dnia!

[iloveharibo]

Ale zastanawiem się nad jednym..........ida święta i nie wiem jak Wy ale obawiam się że ja nie dam rady przestrzegać diety. Dlatego całość rozpocznę od wtorku 10 kwietnia. Co nie znaczy że do tego dnia będę wpieprzać wszystko co popadnie.
Chcę rozpocząć South Beach, bo znajoma pięknie pozbyła się kilogramów i chcę się zapisać na siłownię i chodzić 3x w tygodniu (po świętach).
Mierzenie się to świetny pomysł - bo cóż sprwai nam radość jak nie pozbycie się choć 1cm z uda czy brzucha

A macie problem z wieczornym podjadaniem? to jest moja zmora
Co do słodyczy to mogłyby dla mnie nie istnieć ale nie ma możliwości żebym przeszła obojętnie koło żelek.........haribo zwłaszcza

[monika13k]

Witam! Fajnie, że jest Nas coraz więcej.

Ja również obawiam się świąt, ale traktuję to jako wyzwanie
Jeśli chodzi o wieczorne podjadanie mam tak samo... . Cały dzień mogę jeść wzorowo, a na wieczór nachodzi mnie ochota na zjedzenie wszystkiego co złe i zazwyczaj co raz sobie skubnę. Ja mimo, że w święta może być z jedzeniem różnie, planuje ogarnąć się od pon. przez weekend będzie mało jedzenia żadnych ćwiczeń bo mam studia więc od rana do wieczora szkoła.

[jagusia15]

to ja chętnie się dołączę

dietkuję od poniedziałku i jak na razie idzie mi bardzo dobrze
jednak na razie nie ćwiczę ale po świetach zacznę ćwiczyć pełną parą

[sasq]

te święta to rzeczywiście będzie wielka próba charakteru.. Ja planuje jeść tak jakby to były normalne dni.. zaznaczam że planuję, bo pewnie się na coś skusze ;/

Może po pierwszym mierzeniu i ważeniu zrobimy sobie jakieś wspólne zestawienie żeby było widać czy są jakieś postępy. Co wy na to?

[jagusia15]

Napisane przez sasq

te święta to rzeczywiście będzie wielka próba charakteru.. Ja planuje jeść tak jakby to były normalne dni.. zaznaczam że planuję, bo pewnie się na coś skusze ;/

Może po pierwszym mierzeniu i ważeniu zrobimy sobie jakieś wspólne zestawienie żeby było widać czy są jakieś postępy. Co wy na to?

ja w święta również planuje jeść tak jak na diecie , czyli o połowe mniej niż zwykle..
teraz już wiem że to co będzie mnie kusić to placki
ale postaram się nie dać!

Jestem jak najbardziej za takim zestawieniu!
Przynajmniej spiszemy wszystkie uczestniczki naszego odchudzania i nasze postępy , kto z czym zaczyna i jak sobie radzi

[iloveharibo]

świetny pomysł z podaniem wymiarów i wag wyjściowych ale zrobię to dopiero we wtorek po świętach.
Właśnie, też planuję jeść z umiarem ale jednak świąteczne manu ma się nijak do jadłospisu z south beach. No a białą kiełbaske muszę zjeść .
A Wy jakieś diety będziecie stosować czy tylko ćwiczenia? Podzielcie się planami.

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

oooo jedzenie połowy porcji - toż to strzał w dziesiatkę
tak też zrobię - dziękuję za inspirację dobra kobieto i niech Ci Zając duuuże jaja na Wielkanoc przyniesie

czyli że te wymiary to jednak teraz?

[jagusia15]

Napisane przez iloveharibo

świetny pomysł z podaniem wymiarów i wag wyjściowych ale zrobię to dopiero we wtorek po świętach.
Właśnie, też planuję jeść z umiarem ale jednak świąteczne manu ma się nijak do jadłospisu z south beach. No a białą kiełbaske muszę zjeść .
A Wy jakieś diety będziecie stosować czy tylko ćwiczenia? Podzielcie się planami.

Musimy się mocno wspierać w święta i pilnować byśmy zjadły tylko to co trzeba , czyli święcone jedzonko.

Ja na razie mam tylko dietę MŻ a po świętach dołączę ćwiczenia

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Napisane przez iloveharibo

świetny pomysł z podaniem wymiarów i wag wyjściowych ale zrobię to dopiero we wtorek po świętach.
Właśnie, też planuję jeść z umiarem ale jednak świąteczne manu ma się nijak do jadłospisu z south beach. No a białą kiełbaske muszę zjeść .
A Wy jakieś diety będziecie stosować czy tylko ćwiczenia? Podzielcie się planami.

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

oooo jedzenie połowy porcji - toż to strzał w dziesiatkę
tak też zrobię - dziękuję za inspirację dobra kobieto i niech Ci Zając duuuże jaja na Wielkanoc przyniesie

czyli że te wymiary to jednak teraz?

a dziękuje bardzo i cieszę się że mój pomysł także komuś innemu przypadł do gustu

nie musimy teraz , mi obojętnie
muszę się najpierw pomierzyć, bo znam tylko swoją wagę [COLOR="Silver"]

[sasq]

Ja myśle, że kto chce to teraz, a jak ktoś planuje później oficjalnie rozpocząć swoją dietę to potem dołączy Chyba możemy tak zrobić

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

ja moge zrobić takie zestawienie. Najlepiej po poniedziałkowym mierzeniu i ważeniu. W poniedziałek kto chce to poda swoje "dane" a ja we wtorek się tym zajmę.

[strawberry_fruitella]

Odchudzanie "od jutra" i "od po świętach" to najgorsze jeśli chodzi o motywację. Odchudza się "od dziś"!

Co do jedzenia świątecznego - najważniejsze żeby nie jeść białego chleba i ziemniaków - mięsa, szynki, surówki, owoce, warzywa do woli - dodatkowo pić duuużo wody, a po świętach zrobić sobie dzień-detoks - tylko jogurty/kefiry/maślanki żeby oczyścić organizm.
Jeśli koniecznie musicie zjeść przy stole wraz z rodziną coś słodkiego, to może warto przygotować wcześniej - dla wszystkich - np. babeczki z płatków owsianych z suszonymi owocami. Z pewnością będą one mniej kaloryczne niż tort z kremem.
Ja akurat świąt się nie boje

[monika13k]

Mój plan to zrzucenie ok 8kg. Jestem za zdrową dietą, czyli rezygnacja ze słodyczy, śmieciowego jedzenia, podjadania. A jedzenie więcej warzyw, chudego mięsa, nabiału, picie dużo wody mineralnej no i ćwiczenia. jeśli chodzi o aktywność fizyczną to zamierzam jeździć 5 razy w tyg. na rowerku stacjonarnym do tego ćwiczenia na brzuch i na nogi no i walka z cellulitem.

sasq dzięki, że podjęłaś się zrobienia takiego zestawienia

a co do świąt to musimy RAZEM jakoś dać radę, chociaż jak znam siebie to wiem jak to będzie.... . no ale cóż będę walczyć

[malamaluczka87]

ale fajnie, że wątek tak ożył;-) w pn dane, super pomysł. muszę metr kupić...ja postanowienia jak monika;-) mniej śmieciowego, więcej dobrego + ćwiczenia. Chodzi mi o dobre regularne jedzenie i utwardzanie ciałka. Też mam w weekend szkołę, ale może chociaż MŻ wyjdzie;D a zaraz jadę do fitnessclubu na TBC;D trzymajcie kciuki;-*

[Isandri]

Weszłam rano na wagę, miałam nadzieję, ze może chociaż kilogram zruciłam, a tu nic
Też boję się Świąt. I pewnie nie uda mi się ograniczyć z jedzeniem aż tak, jak bym chciała. Będę zadowolona, jeśli uda mi się chociaż nie przytyć. Ale po Świętach nie ma wykrętów. Biorę się porządnie za siebie