Dlaczego kobiety są same? Nie maja meżów, są starymi pannami?

[kamtumi]

Ktoś powiedział, że kobieta, która jest sama, jest po 30stce, zostala tak w zyciu skrzywdzona, że nie nadaje sie do malzenstwa. Dlatego lepiej zeby zostala sama. Wiekszosc starych panien to osoby z ktorymi nie da sie zyc, zostaly zranione i sa nie do wytrzymania. Czy zgadzacie sie z tym?

Ciezko mi przyjac takie wytlumaczenie. Ja uwazam raczej, ze kobiety nie maja mezczyzn bo po prostu jest krzyzys męskosci i ciezko znalezc odpowiedzialnego, fajnego faceta..

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez kamtumi

Ktoś powiedział, że kobieta, która jest sama, jest po 30stce, zostala tak w zyciu skrzywdzona, że nie nadaje sie do malzenstwa. Dlatego lepiej zeby zostala sama. Wiekszosc starych panien to osoby z ktorymi nie da sie zyc, zostaly zranione i sa nie do wytrzymania. Czy zgadzacie sie z tym?

Ciezko mi przyjac takie wytlumaczenie. Ja uwazam raczej, ze kobiety nie maja mezczyzn bo po prostu jest krzyzys męskosci i ciezko znalezc odpowiedzialnego, fajnego faceta..

bzdura.

[myrcella]

nie zgadzam się z tym, po co np. bogatej kobiecie mąż? może mieć tylu facetów ile wlezie i nie musi się z nimi dzielić-patrz Hefner. i co? źle mu? po co kobiecie mąż nierob, którego musi np. utrzymywać, być jego służącą, praczką i sprzątaczką, rodzić mu do tego dzieci i stracić figurę? a facet przyjdzie do domu, ma podane pod nos, nie sprząta po sobie, w domu nie pomaga, leni się, siedzi przed tv na kanapie z piwem i ogląda mecz i taki kobieta ma z niego pożytek prędzej czy później. przy dzieciach nic nie zrobi. to kto by się pisał na coś takiego?

[kennedy]

Napisane przez kamtumi

Ktoś powiedział, że kobieta, która jest sama, jest po 30stce, zostala tak w zyciu skrzywdzona, że nie nadaje sie do malzenstwa. Dlatego lepiej zeby zostala sama. Wiekszosc starych panien to osoby z ktorymi nie da sie zyc, zostaly zranione i sa nie do wytrzymania. Czy zgadzacie sie z tym?

Ciezko mi przyjac takie wytlumaczenie. Ja uwazam raczej, ze kobiety nie maja mezczyzn bo po prostu jest krzyzys męskosci i ciezko znalezc odpowiedzialnego, fajnego faceta..

stek bzdur.

Znam kobiety ktore WYBRALY zycie bez mezczyzn i sa szczesliwe.

[Bananalama]

nie chcą/nie potrzebują stałego mężczyzny w życiu,
nie znalazły odpowiedniego,
część może ma traumę.

[Lirazel]

Napisane przez kamtumi

Ktoś powiedział, że kobieta, która jest sama, jest po 30stce, zostala tak w zyciu skrzywdzona, że nie nadaje sie do malzenstwa. Dlatego lepiej zeby zostala sama. Wiekszosc starych panien to osoby z ktorymi nie da sie zyc, zostaly zranione i sa nie do wytrzymania. Czy zgadzacie sie z tym?

Ciezko mi przyjac takie wytlumaczenie. Ja uwazam raczej, ze kobiety nie maja mezczyzn bo po prostu jest krzyzys męskosci i ciezko znalezc odpowiedzialnego, fajnego faceta..

Ani jedno, ani drugie, w ogóle takie generalizowanie to głupota.
Obecnie życie kobiety nie zależy od tego, czy znajdzie męża, który będzie ją utrzymywał, równie dobrze możemy żyć same i zarabiać na siebie, więc nie ma czegoś takiego jak "o nie, muszę koniecznie złapać pierwszego lepszego i wziąć z nim ślub, bo zostane starą panną". A powodów może być mnóstwo, na przykład:
- najzwyklejsze nie trafienie na odpowiedniego faceta
- za duże wymagania połączone z nieadekwatną urodą i charakterem (to ja ^^)
- ogólnie pojęta nieatrakcyjność kobiety (też się zdarza)
- brak chęci/potrzeby wiązania się na stałe
- praca tudzież inne czasochłonne zajęcia i zainteresowania
- itd...

[Muszka Owocowka]

Może 100 lat temu to coś znaczyło. Teraz życie wygląda inaczej. Ludzie kończą edukację w wieku około 25 lat, później praca, kariera. Bardzo dużo obowiązków w porównaniu z tym, że dawno dawno temu 18stolatka to była dorosła kobieta. Ja myślę że właśnie dla niektórych 30 lat to taki wiek że mają juz wszystko ustabilizowane w życiu i dopiero wtedy mają czas na poważne związki.
Wiadomo dla każdego to wygląda inaczej ale styl życia w XXI wieku nie jest łaskawy dla tych którzy chcieliby się wcześnie pobrać. Dużo związków tez się rozsypuje przez studia, wyjazdy do pracy gdzieś dalej, nadmiar pracy itd. Życie po prostu

[monius9]

Napisane przez kamtumi

Ktoś powiedział, że kobieta, która jest sama, jest po 30stce, zostala tak w zyciu skrzywdzona, że nie nadaje sie do malzenstwa. Dlatego lepiej zeby zostala sama. Wiekszosc starych panien to osoby z ktorymi nie da sie zyc, zostaly zranione i sa nie do wytrzymania. Czy zgadzacie sie z tym?

Ciezko mi przyjac takie wytlumaczenie. Ja uwazam raczej, ze kobiety nie maja mezczyzn bo po prostu jest krzyzys męskosci i ciezko znalezc odpowiedzialnego, fajnego faceta..

nie

uważam że coraz więcej kobiet coraz później wychodzi za mąż przede wszystkim dlatego, że zwiększa się u kobiet świadomość tego, że mogą żyć tak jak chcą, a nie tak jak chce pan mąż. i że pranie sprzątanie gotowanie i rodzenie dzieci to nie jest coś, w czym każda musi się realizować.

[tipsiara]

bo nie będą z byle ochłapem bo" co ludzie powiedzą"
i im za to

[crystal_tokio]

Bo:
- mają inne cele w życiu
- chcą się wyszaleć
- wolą zwiedzać świat w samotności, bo chociaż pójdą tam, gdzie chcą
- nie chcą, żeby im ktoś rozkazywał, jak mają się ubierać.
Przykład - koleżanka z obozu ma 38 lat (a myślałam, że mniej), mieszka w wynajmowanym mieszkaniu z przyjaciółmi, ma buuujne życie towarzyskie oprócz tego, że pracuje jako sekretarka, wieczorami śpiewa w pubach, jeździ na zagraniczne wakacje, a nie chce stabilizacji - bo jak stwierdziła - na stabilizację kiedyś przyjdzie czas. Nie chce mieć dzieci (ale powodu nie znam). I gwarantuję, że jest to jedna z lepszych osób, z którymi miałam kontakt, a dzieli nas 16 lat różnicy.

[_suoneczko_]

Napisane przez myrcella

nie zgadzam się z tym, po co np. bogatej kobiecie mąż? może mieć tylu facetów ile wlezie i nie musi się z nimi dzielić-patrz Hefner. i co? źle mu? po co kobiecie mąż nierob, którego musi np. utrzymywać, być jego służącą, praczką i sprzątaczką, rodzić mu do tego dzieci i stracić figurę? a facet przyjdzie do domu, ma podane pod nos, nie sprząta po sobie, w domu nie pomaga, leni się, siedzi przed tv na kanapie z piwem i ogląda mecz i taki kobieta ma z niego pożytek prędzej czy później. przy dzieciach nic nie zrobi. to kto by się pisał na coś takiego?

podpisuję się obiema rękami

[anetka832]

Co samotna kobieta, to powód jej życia w pojedynkę może być inny, po co dorabiać ideologię do tego? Jedna wybrała karierę zamiast małżeństwa, innej tak się jakoś ułożyło, jeszcze inna nie znalazła tego jedynego itd.
A że stereotyp, że jak sama to wyjątkowo wredna/głupia/brzydka - gdzieś tam funkcjonuje, chyba najbardziej wśród sfrustrowanych swoim nieudanym życiem małżeńskim zajętych.

Sama jestem wolna ( czy stara panna, jak kto woli) przed 30-stką, mam wolne koleżanki i różne są powody tego stanu - czasem świadomy wybór, czasem nie, kazdy ma swoją historię i swoje powody życia w pojedynkę.

[klaudia 2010]

nie zgadzam sie. Kobiety po 30-stce, ba wszystkie kobiety sa same tylko z wlasnego wyboru, i nie zawsze jest tak, ze wczesniej zostaly zranione i dlatego zostaja same, niektorym kobietom jest po prostu dobrze gdy sa same

[anetka832]

Napisane przez klaudia 2010

nie zgadzam sie. Kobiety po 30-stce, ba wszystkie kobiety sa same tylko z wlasnego wyboru, i nie zawsze jest tak, ze wczesniej zostaly zranione i dlatego zostaja same, niektorym kobietom jest po prostu dobrze gdy sa same

No tutaj, mimo że też jestem sama, to bym polemizowała ze stwierdzeniem, że WSZYSTKIE są same TYLKO z własnego wyboru. Znam i takie, które nie czują sie dobrze ze swoją samotnością, to nie był ich świadomy wybór, a ich życie uczuciowe zwyczajnie sie nie ułożyło ( nieśmiałość w poznawaniu kogokolwiek, albo trudne do utrzymania zwiazki ).

A swoją droga mam wrażenie, że w tek kwestii tworzą się dwa przeciwstawne stereotypy. Z jednej strony jak samotna to brzydka, wredna baba, z którą nikt nie wytrzymał dłużej. A z drugiej - jak samotna - to oczywiscie tylko singielka z wyboru, niezależna, robiąca super karierę, piękna, atrakcyjna, pasje i podróże a nie obiadki i skarpetki do prania.

[ulinkaaa]

Bylo juz kilka watkow na ten temat.

[201803290936]

Napisane przez kamtumi

Ktoś powiedział, że kobieta, która jest sama, jest po 30stce, zostala tak w zyciu skrzywdzona, że nie nadaje sie do malzenstwa. Dlatego lepiej zeby zostala sama. Wiekszosc starych panien to osoby z ktorymi nie da sie zyc, zostaly zranione i sa nie do wytrzymania. Czy zgadzacie sie z tym?

Ciezko mi przyjac takie wytlumaczenie. Ja uwazam raczej, ze kobiety nie maja mezczyzn bo po prostu jest krzyzys męskosci i ciezko znalezc odpowiedzialnego, fajnego faceta..

Kto? Ktoś znany, jakiś autorytet, menel spod sklepu monopolowego, listonosz? Kto to powiedział?

A co z osobami homoseksualnymi? One również powinny szukać faceta?

[monius9]

Napisane przez Doris1981

A co z osobami homoseksualnymi? One również powinny szukać faceta?

oczywiście że powinny, bo co ludzie powiedzą..

[Elfia4]

Napisane przez anetka832

A swoją droga mam wrażenie, że w tek kwestii tworzą się dwa przeciwstawne stereotypy. Z jednej strony jak samotna to brzydka, wredna baba, z którą nikt nie wytrzymał dłużej. A z drugiej - jak samotna - to oczywiscie tylko singielka z wyboru, niezależna, robiąca super karierę, piękna, atrakcyjna, pasje i podróże a nie obiadki i skarpetki do prania.

A pośrodku tych dwóch promowanych przez media skrajności jest zdecydowana większość kobiet
Większość moich koleżanek w tej sytuacji, to niegłupie, ładne, samodzielne kobiety. Ani dla mnie, ani dla nich, to ani nie celowy wybór, ani nie kwestia tego, że jesteśmy wrednymi paskudami straszącymi ludzi.

Tak się składa, że u mnie potencjalni kandydaci, to typy odpadające w przedbiegach po paru spotkaniach Nie potrzebuję niezaradnej sierotki, której trzeba ugotować obiadek niczym dziecku, ale też nie bawi mnie związek z facetem, któremu w głowie tylko swobodne życie towarzyskie i skakanie z kwiatka na kwiatek.
Niestety ci normalni, fajni mężczyźni często są już zajęci, więc trudno trafić na kogoś, komu do ideału jest nieco bliżej niż lata świetlne

W ramach spowiedzi dopiszę, że do 30 mi niedaleko, studia skończyłam, pracuję i do średniej krajowej też mi bliżej niż dalej, więc faceta ze względów ekonomicznych nie potrzebuję. Pół domu mam, więc nie potrzebuję nikogo, kto zwiększałby mi zdolność kredytową i współpłacił raty kredytu hipotecznego do emerytury.
No ewentualnie samochód mógłby mieć, bo o ile umiem jeździć, to podejście do egzaminu na prawko odkładam z nadmiaru innych zajęć
Znajomych mam, mówią, że mnie lubią, więc typem aspołecznym też nie jestem. Na imprezach bywam, ludzi poznaję, więc to nie o nieśmiałość, czy wycofanie chodzi. Gdybym chciała, to okazyjnych facetów też mogłabym mieć, ale wyrosłam z przygodnych "jednorazówek"

Jak to mówi znajomy z pracy: "W tym mieście nie ma prawdziwych facetów skoro nie dostrzegają takiej kobiety" Najwyraźniej nie tylko w moim mieście brakuje prawdziwych facetów

[Red Lipstick]

Podejrzewam, że w wielu przypadkach kobiety są są singielkami z podobnych powodów co mężczyźni singlami.W dzisiejszych czasach związki nie są"koniecznością", lecz wyborem. Niektóre kobiety nie chcą mieć "kuli u nogi" w postaci partnera, tylko chcą się rozwijać i piąć po szczeblach kariery. Inne nie spotkały tego właściwego. Przyczyn może być mnóstwo, ale tak jak napisała Wizażanka wczesniej, często męski materiał po 30 jest już mocno przebrany i co lepszy kandydat upolowany (i zaobrączkowany).

[Hultaj]

Ktoś powiedział, że kobieta, która jest sama, jest po 30stce, zostala tak w zyciu skrzywdzona, że nie nadaje sie do malzenstwa. Dlatego lepiej zeby zostala sama.

moim zdaniem niestety całkiem sporo małżeństw ma to do siebie, że lepiej chyba by było dla tych ludzi żeby ''zostali sami'', ponieważ wystarczająco się chyba nakrzywdzili nawzajem. To tak a propos.

[rapunzel8]

Przepraszam, tak z ciekawości- znalazłaś jakiś kosmiczny artefakt, który pozwala ci pisać tutaj, mimo że sama tkwisz w 18stym wieku? Stare panny? Dżizass..

Jedną z bohaterek Jane Austen zapytano dlaczego nie wychodzi za mąż. Odpowiedziała: "Mam pieniądze, mam pozycję społeczną, więc nie muszę".

Nadal aktualne.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez myrcella

nie zgadzam się z tym, po co np. bogatej kobiecie mąż? może mieć tylu facetów ile wlezie i nie musi się z nimi dzielić-patrz Hefner. i co? źle mu? po co kobiecie mąż nierob, którego musi np. utrzymywać, być jego służącą, praczką i sprzątaczką, rodzić mu do tego dzieci i stracić figurę? a facet przyjdzie do domu, ma podane pod nos, nie sprząta po sobie, w domu nie pomaga, leni się, siedzi przed tv na kanapie z piwem i ogląda mecz i taki kobieta ma z niego pożytek prędzej czy później. przy dzieciach nic nie zrobi. to kto by się pisał na coś takiego?

Nie kazdy facet to nierób i nie kazda kobieta wychodzi za mąz tylko po to by miec męza, niektóre nie przeliczają małżenstwa na pieniadze. Gdybym była bogata nie zmieniłoby to faktu ze lepiej życ z kims kogo się kocha i się wspierać nawzajem niz zyc samemu w 4 scianach. Oczywiscie nic na siłę ale bronic się przed milościa bo sie ma pieniądze? Po co.

Jedyne czego nie rozumiem to czesto zauwazalny owczy pęd zeby kogos miec, bo kolezanki mają. Po cholerę? Nigdy nie zrozumiem

[Hultaj]

jak ja kocham takie gloryfikowanie samości na rzecz lepszej ścieżki rozwoju, budowania kariery, nieprania skarpetek i tym podobnych pierdół ;-) , a może tak właśnie single tyleeee zajęć mają, bo nudzi im się wieczorkiem w domciach.
Paranoja, chcesz, możesz, to masz i tyle, nie możesz, nie chcesz, to nie masz.

[WhiteCherry]

Napisane przez kamtumi

Dlaczego kobiety są same? Nie maja meżów, są starymi pannami?

bo mają rozstępy.

[joanna453]

Bo jedne nie chciały się wiązać a innym tak życie się ułożyło, dżizas sama nie wiem dlaczego odpowiadam na tak bzdurnie skonstruowane pytanie

[kathaireo]

Myślę, że kobiety są same z wyboru. Coraz więcej kobiet jest dziś zdania, że nie warto byc z kimś, do kogo się nic nie czuje, i męczyc się potem w toksycznym związku czy małżeństwie. Życ z kimś, ale życ obok, czy byc z kimś, żeby byc, jest gorsze od "singielstwa". Lepiej byc samemu, i realizowac się i spełniac samotnie, niż miec u boku osobę, która totalnie nie rozumie, o czym do niej mówisz. A więc, po co wchodzic w związek z pierwszym, lepszym facetem, który choc trochę się stara i o nas zabiega.

[myrcella]

PaulinciaKWC może na początku po ślubie nie każdy facet taki jest, ale po 20 latach małżeństwa o ile się wcześniej nie rozwiedli, to 90% na pewno. prawda też jest taka, że wiele kobiet szuka męża z wygody, bezpieczeństwa ekonomicznego lub, bo wypada go mieć, bo lata lecą, a koleżanki już wyszły za mąż i będzie ,,wstyd'' i ludzkie głupie gadanie. poza tym w Polsce kobieta zarabia średnio o 20/30 % mniej od faceta. założę się, że gdyby kobiety miały lepsze pensje, to by tak masowo się do ślubu nie pchały, bo to żaden miód i nie ma sie do czego spieszyć. może to i smutne, ale nie znam żadnego szczęsliwego małżeństwa. np. nauczycielki najczęściej bardzo szybko wychodzą za mąż, bo nim dojdą do dyplomowanego czy mianowanego, to nie są najczęśćiej w stanie utrzymać się w dużym mieście. tak samo przedszkolanki i ogólnie zawody pedagogiczne i panie pracuje z dziećmi czy w opiece społ.

[meggykotka]

Z waszych wypowiedzi wynika że faceci to obiboki i lenie. A samotne kobiety to są bogate, zwiedzają kraje i mają bujne życie towarzyskie. Co za pierdoły....

Wszystko zależy od kobietki, niektórym dobrze z tym że są same, a niektóre cierpią w samotności.

Zakochałam się, mamy synka, pobraliśmy się, wzięliśmy kredyt itd
Na początku było idealnie, potem zaczyna dostrzegać się wady. Ale nie zrywam związku bo facet jest sierotą nie umiejącą zwinąć skarpetek w kłębek. Trzeba było naprawić błędy w wychowaniu. Teraz po 6 latach bycia razem, mój Tż prasuje i odkurza, bo ja nie lubię tego robić. Ale nie jest to typ "pantoflarza" - czasem jest taki uparty, a to prowadzi do kłótni. Ja tez łatwa we współżyciu nie jestem, więc kłótnie czasem są ostre. Ale potem jest godzenie Wieczorami oglądamy filmy i gadamy sobie. W weekendy spotykamy się ze znajomymi. Nasze podróze zagraniczne ograniczają się do jeżdżenia palcem po mapie czy oglądania katalogów z wycieczkami - ale marzenie o tym razem jest nawet lepsze. Planujemy czasem cały urlop w tropikach a potem siedzimy na działce i zapraszamy znajomych na grilla na wsi :P Potem planujemy następny urlop. Oglądamy zdjęcia, filmy, pamiątki - ostatnio znalazłam wszystkie kartki/walentyki, które od niego dostalam - nieźle się uśmialiśmy. Czasem leżymy sobie i zastanawiamy się jacy bedziemy na starość - czy będziemy sobie tak samo dokuczać czy w końcu się uspokoimy. Nie wyobrażam sobie, że siedzę wieczorem i nie mam do kogo się odezwać - nawet za te wycieczki, pieniądze czy samodoskonalenie.

Tak jak napisałam wcześniej wszystko zależy od kobiety i jej priorytetów.

[Unex]

To zależy od potrzeb każdy jest inny, myślę, że na to pytanie nie można odpowiedzieć ogolnikowo.

np jedna lubi życie rozrywkowe, przygody nocne, nie zamierza wiązać się na stałe, mieć dzieci itd
druga jest cichą myszką, odpędza wszystkich facetów ponieważ boi się związku, w jej rodzinie był to temat tabu albo np patrząc na swoich rodziców nie chce wplątać się w coś takiego ( patrz patologie rodzinne)
trzecia jest aseksualna, nie potrafi dogadać się z żadnym facetem w sprawach łóżkowych ( a jak wiadomo seks to również ważny aspekt życia partnerów )
czwarta udaje niedostępną i czeka na rycerza na białym koniku, który nigdy nie nadejdzie
piąta...

i przepraszam za określenie mogę tak wymieniać do usranej śmierci

każda ' stara panna' ma swoją historię..

[201803290936]

Napisane przez meggykotka

(...)
Wszystko zależy od kobietki, niektórym dobrze z tym że są same, a niektóre cierpią w samotności.
(...)

Słuszna uwaga. Nie dla każdego bycie "singlem" to wybór - dla niektórych to powód to zmartwień, smutku, poczucie, że coś w ich życiu omija. Plus są "single" z odzysku, czyli rozwodnicy, są osoby pozornie nie będące w związku, a tak naprawdę mające sekretny romans, są tacy, którym serio nie zależy na byciu z kimkolwiek etc.