Czy to ja jestem dziwna, czy moja koleżanka?

[PerfectPicture]

Może pomyślicie, że mam zaniżone poczucie własnej wartości i faktycznie, ale pracuję nad tym. Ale do rzeczy:

Studiuję w mieście oddalonym od mojego miejsca zamieszkania o 50 km i tak jakoś się złożyło, że moja koleżanka z tej samej miejscowości, w sumie (moim śladem) poszła ze mną na te studia. Pomijam fakt, że są to studia pedagogiczne, a ona, jak to sama stwierdziła, "nienawidzi dzieciaków". Problem polega na tym, że siłą rzeczy spotykam się z nią na studiach i razem dojeżdzamy, a ostatnio zaczęłam zauważać to, że albo to ze mną coś jest nie tak, albo z nią. Jest bardzo wulgarna, w każdym zdaniu przekleństwo. W pewnym momencie stwierdziłam, że to chyba brak jakiejś kobiecej delikatności. Chce dominować na każdym kroku, rysuje penisa na ręce, żeby być w centrum i w dodatku cały czas pociąga nosem, no normalnie jak mężczyzna. Bije się z kolegami, nie jest zainteresowana wykładami. Najlepsze jest to, że kiedyś uważałam to za jej atuty..tzn. to, że jest taka zwariowana. Ale np. dzisiaj..koledzy zwracają się do niej "Po***bie", ona idzie miastem i wyrzuca butelkę na środek chodnika, wszystko, normalnie wszystko jest w stanie zrobić, żeby być fajną. Ale przecież ona ma 21 lat...
Przesadzam? Może mam jakieś inne poczucie humoru? Czasem się śmieje, ale to już nie z jej żartów, a głupoty i infantylności. Jak przebywam z nią i z większą grupą, cała uwaga skierowana jest na nią, więc może to jest jakiś czar? Ładna jest i do tego taka "przebojowa" . Jak Wam się wydaje? Jak mężczyzna patrzy na taką kobietę? Czy on w ogóle widzi w niej kobietę? I jak się zachowywać, kiedy muszę z nią przebywać, ona zabawia wszystkich ,a inne tematy w tym momencie schodzą na bok? Nie no..to jakaś nienormlana sytuacja. Nie potrafię sobie z tym poradzić... Czuję, że ona odbiera mi energię..

[Weronikapr]

Moim zdaniem cała uwaga jest skierowana na nią nie dlatego, że jest przepiękną i przepociągającą boginią, a dlatego, że pełni rolę błazna, który ciągle pajacuje, więc wszyscy tylko patrzą co tym razem zmaluje, a może będzie jakaś afera, coś się będzie działo. Ludzie lubią sensację, lubią, gdy coś się dzieje. Ale nie sądzę, żeby poważnie traktowali "po***ba", jak to ładnie ją zwą.

[poppy]

Sam fakt, że tak ją nazywają, świadczy, że niekoniecznie jest taką gwiazdą jak myśli. A Tobie radzę się jednak od niej odsunąć, jeśli przeszkadza Ci taki styl bycia. Bo ja też miałam przez pięć lat studiów do czynienia z kimś, kogo zachowanie mnie drażniło, i teraz wiem, że byłam głupia, że na siłę chciałam być dla niej miła i przyjazna, bo było mi jej żal.

[Majka1503]

Koleżanka

Myślę, że teraz wszyscy się nią interesują, ale im dalej w życie tym na dalszy plan ona będzie schodzić.

[RedLorry]

Ciężko mi powiedzieć. Podam przykład ze swojego życia. Znam taką laskę, która jest bardzo ładna i zgrabna, Niestety trochę zbyt otwarta w moim przekonaniu. Klei się do każdego faceta, nawet obcego, siada na kolanach itp. Może nie jest w mowie wulgarna, ale za to ma lekko wulgarny wygląd. Poza tym ciągle mówi o infantylnych rzeczach. Ku memu przerażeniu faceci na to lecą i nie traktują tej dziewczyny jak na jedną noc, bo wielu chciałoby z nią być. Nie rozumiem tego fenomenu. Z jednej strony zazdroszczę, jednak z drugiej wolę mimo wszystko swój mózg.
Dlatego nie wiem, jak ocenić Twoją koleżankę, jak ona jest odbierana. Z jednej strony może być pośmiewiskiem, a z drugiej strony teraz niektórym facetom to się zaczynają podobać w kobiecie jakieś niezrozumiałe dla mnie rzeczy :/

[Salomeasoul]

Zgadzam się z Weroniką.
Tacy ludzie wzbudzają raczej ciekawość niż prawdziwe zainteresowanie i chęć stworzenia jakiejś relacji - bliższej czy dalszej.

[chwast]

Byłam podobna w wieku... 13 lat. I przeszło mi równie szybko jak przyszło więc jej wiek mnie przeraża.

Aczkolwiek teraz spotykam się też z podobnymi przypadkami... Niektóre osoby zrobią wszystko by wzbudzić zainteresowanie... ale co mają po tym zainteresowaniu? Może ktoś się roześmieje, uśmiechnie, ale czy uzna, że to jest naprawdę fajne? Chyba tylko jakiś półgłówek takie mam zdanie:P

[milka8686]

Napisane przez RedLorry

Ciężko mi powiedzieć. Podam przykład ze swojego życia. Znam taką laskę, która jest bardzo ładna i zgrabna, Niestety trochę zbyt otwarta w moim przekonaniu. Klei się do każdego faceta, nawet obcego, siada na kolanach itp. Może nie jest w mowie wulgarna, ale za to ma lekko wulgarny wygląd. Poza tym ciągle mówi o infantylnych rzeczach. Ku memu przerażeniu faceci na to lecą i nie traktują tej dziewczyny jak na jedną noc, bo wielu chciałoby z nią być. Nie rozumiem tego fenomenu. Z jednej strony zazdroszczę, jednak z drugiej wolę mimo wszystko swój mózg.
Dlatego nie wiem, jak ocenić Twoją koleżankę, jak ona jest odbierana. Z jednej strony może być pośmiewiskiem, a z drugiej strony teraz niektórym facetom to się zaczynają podobać w kobiecie jakieś niezrozumiałe dla mnie rzeczy :/

całkowicie sie zgadzam...
Autorko,po prostu nie ogladaj sie na kolezanke i bądź sobą. Przestań rozmyslac jak ona jest odbierana,bo to do niczego nie prowadzi

[erusimilus]

Mi sie wydaje ,że ona zachowuje sie bardziej jak facet niż kobieta i może oni ją traktują jak kolegę. Możliwe ,że niektórych kręcą takie dziewczyny,a innych wręcz odpycha. Różni ludzie są.

[All That Jazz]

Napisane przez PerfectPicture

Może pomyślicie, że mam zaniżone poczucie własnej wartości i faktycznie, ale pracuję nad tym. Ale do rzeczy:

Studiuję w mieście oddalonym od mojego miejsca zamieszkania o 50 km i tak jakoś się złożyło, że moja koleżanka z tej samej miejscowości, w sumie (moim śladem) poszła ze mną na te studia. Pomijam fakt, że są to studia pedagogiczne, a ona, jak to sama stwierdziła, "nienawidzi dzieciaków". Problem polega na tym, że siłą rzeczy spotykam się z nią na studiach i razem dojeżdzamy, a ostatnio zaczęłam zauważać to, że albo to ze mną coś jest nie tak, albo z nią. Jest bardzo wulgarna, w każdym zdaniu przekleństwo. W pewnym momencie stwierdziłam, że to chyba brak jakiejś kobiecej delikatności. Chce dominować na każdym kroku, rysuje penisa na ręce, żeby być w centrum i w dodatku cały czas pociąga nosem, no normalnie jak mężczyzna. Bije się z kolegami, nie jest zainteresowana wykładami. Najlepsze jest to, że kiedyś uważałam to za jej atuty..tzn. to, że jest taka zwariowana. Ale np. dzisiaj..koledzy zwracają się do niej "Po***bie", ona idzie miastem i wyrzuca butelkę na środek chodnika, wszystko, normalnie wszystko jest w stanie zrobić, żeby być fajną. Ale przecież ona ma 21 lat...
Przesadzam? Może mam jakieś inne poczucie humoru? Czasem się śmieje, ale to już nie z jej żartów, a głupoty i infantylności. Jak przebywam z nią i z większą grupą, cała uwaga skierowana jest na nią, więc może to jest jakiś czar? Ładna jest i do tego taka "przebojowa" . Jak Wam się wydaje? Jak mężczyzna patrzy na taką kobietę? Czy on w ogóle widzi w niej kobietę? I jak się zachowywać, kiedy muszę z nią przebywać, ona zabawia wszystkich ,a inne tematy w tym momencie schodzą na bok? Nie no..to jakaś nienormlana sytuacja. Nie potrafię sobie z tym poradzić... Czuję, że ona odbiera mi energię..

O Jezu to koleżanka jest dziwna jesteś pewna że ma więcej niż 13 lat?

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------

Napisane przez erusimilus

Mi sie wydaje ,że ona zachowuje sie bardziej jak facet niż kobieta i może oni ją traktują jak kolegę. Możliwe ,że niektórych kręcą takie dziewczyny,a innych wręcz odpycha. Różni ludzie są.

Mi się wydaje że ona się zachowuje jak rozwydrzony dzieciak po prostu, żaden normalny facet w jej wieku też nie będzie się tak zachowywał

[3asiex]

Wierzyć mi się nie chce że można mieć 21 lat i tak się zachowywać.

[erusimilus]

Napisane przez All That Jazz

O Jezu to koleżanka jest dziwna jesteś pewna że ma więcej niż 13 lat?

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------



Mi się wydaje że ona się zachowuje jak rozwydrzony dzieciak po prostu, żaden normalny facet w jej wieku też nie będzie się tak zachowywał

Dziwi mnie to ,że oni jej uwagi nie zwracają. Rajcują się takim zachowaniem ,więc chyba są tacy jak i ona.

[3asiex]

Napisane przez erusimilus

Dziwi mnie to ,że oni jej uwagi nie zwracają. Rajcują się takim zachowaniem ,więc chyba są tacy jak i ona.

Mnie dziwi to że nie znudziła im się, nawet ja na taką osobę patrzyłabym z zainteresowaniem, jednak po jakimś czasie byłoby to znudzenie a na końcu politowanie...

[Kaja-ja]

Napisane przez Weronikapr

Moim zdaniem cała uwaga jest skierowana na nią nie dlatego, że jest przepiękną i przepociągającą boginią, a dlatego, że pełni rolę błazna, który ciągle pajacuje, więc wszyscy tylko patrzą co tym razem zmaluje, a może będzie jakaś afera, coś się będzie działo. Ludzie lubią sensację, lubią, gdy coś się dzieje. Ale nie sądzę, żeby poważnie traktowali "po***ba", jak to ładnie ją zwą.

Myślę dokładnie tak samo.
Autorko - nie oddawaj jej swojej energii, bo Cię szkoda Twoja koleżanka różni się od Ciebie głównie tym, że Ty już WYDOROŚLAŁAŚ. Dlatego jej zachowanie teraz wydaje Ci się dziwne.
A ona po prostu pajacuje, żeby być "popularną". W tym wieku jest to nie do ogarnięcia i nie mieści mi się w głowie. No ale zakładam, że tacy ludzie się gdzieś uchowali
A koledzy, tak jak pisze Weronika traktują jej zachowanie i jej obecność jak rozrywkę. Jest szczeniaczek, który rozrabia - jest fajnie. Znika szczeniaczek - wszyscy o nim zapominają.
Absolutnie wszystko z TOBĄ w porządku

[LilAli]

Nieważne co, byle żeby mówili . Chyba tej zasady trzyma się koleżanka
najlepsza rada - trzymać się od niej z daleka

[whitechocolateraspberry]

Jeśli przeszkadza Ci towarzystwo takiej osoby, to się od niej odsuń. Jeśli wszyscy Twoi znajomi lecą na takie wygłupy, a Ty nie to widocznie nie pasujesz do takiego towarzystwa, więc pora je zmienić. Jakby mnie moje towarzystwo denerwowało to bym je zmieniła. Koleżanki na siłę nie zmienisz, jak chce robić z siebie clowna to niech robi, jej sprawa, komu sie to podoba to niech się z nią zadaje, ale przecież nikt nie ma takiego przymusu.

[Sylvana12]

Jak mężczyzni patrzą na taką kobiete? Pewnie podobnie tak jak Ty...Wiem z doswiadczenia, że faceci wolą raczej spokojne i poukładane kobiety,a nie takie "giganciary" jak Twoja kolezanka i myśle ze owszem moga traktować ją jako zwariowaną kumpele ale na tym sie konczy. Oczywiście mowa tutaj o poważnych facetach.
Widocznie koleżanka nie zna innego sposobu (o którym napisałaś )na zwrócenie na siebie uwagi i dlatego tak sie zachowuje.
Ja na Twoim miejscu odciełabym się od tej osoby, ponieważ nie chciałabym byc postrzegana podobnie jak ona(co często sie niestety zdarza).

[anjya]

popieram wypowiedź poprzedniczki, niestety osoby, które się z kimś takim trzymają, przynajmniej u mnie w szkole, nazywali przydup*sami "kogoś tam" więc uważaj na swoją opinię
a zachowanie koleżanki poniżej wszelkiej krytyki

[Kagami]

Po 1 - po grzyba zakładasz na ten temat wątek na forum?
Bo ja widzę autorko, że Ci zazdrość zadek ściska skoro musisz sobie aż tak ulżyć, żeby po forach się rozpisywać o typiarze.

[LilAli]

Napisane przez Kagami

Po 1 - po grzyba zakładasz na ten temat wątek na forum?
Bo ja widzę autorko, że Ci zazdrość zadek ściska skoro musisz sobie aż tak ulżyć, żeby po forach się rozpisywać o typiarze.

To się NIE PATRZ i NIE CZYTAJ i WYJDŹ jak jaśnie pani nie pasuje wątek, tak trudno się powstrzymać przed złośliwością?

[201803290936]

Mam wrażenie, że ten opis "koleżanki" jest jakiś taki przesadzony. Autorka wątku jest strasznie wręcz skupiona na niej. Wydaje mi się, że na ćwiczenia, czy wykłady chodzi się po to, aby słuchać co ma do powiedzenia wykładowca, czy zabierać głos w dyskusji, odpowiadać na pytania ćwiczeniowca. A tutaj mamy opis na "2 strony" co ona robi, jak się śmieje, jak coś tam. Ja również wyczuwam w tym zazdrość. Podejrzewam, że jak się opisuje kogoś w sposób nieżyczliwy, to o połowie z nas mógłby powstać dziwnie brzmiący opis i osoby nie nas nie znające mogłyby uznać "co za wariatka", "ale się idiotycznie zachowuje". Zauważcie, że tylko autorka wątku ma problem. Gdyby tamta dziewczyna naprawdę aż tak przeginała, to inni by ją uciszali, wykładowca by ją upominał, znalazła by się na cenzurowanym. Nieważne, czy ludzie ją lubią, bo robi fajną atmosferę, czy dlatego, że jest klasowym klaunem - fakt pozostaje faktem. Tylko po co się tak nad tym skupiać? Nie szkoda życia? Jak "koleżanka" wkurza, to odsunąć się od niej, siadać w pierwszym rzędzie i mieć w nosie co ona robi, czy mówi.