Powiedziałam o jego zdradzie... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-01-12, 08:53   #1
whitechocolateraspberry
Zadomowienie
 
Avatar whitechocolateraspberry
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966

Powiedziałam o jego zdradzie...


Tym razem ja potrzebuję pomocy. Jestem załamana. Nie wiem czy dobrze zrobiłam, ja uważam, że tak inni będą mieć pewnie inne zdanie na ten temat. Wiem, sporo osób powie 'nie powinnam była się wtrącać'...

Chodzi o mojego 'eks' który jakiś czas umawiał się ze mną i z jeszcze jedną kobietą w tym samym czasie. Ja nie wiedziałam o niej, ona nie wiedziała o mnie. Sytuacja jest dziwna, bo to dość dziwny człowiek. Byłam głupia, że w kimś takim pokładałam nadzieje. Cała historia miała miejsce rok temu.
Od razu kiedy sie o tym dowiedziałam, postanowiłam jej powiedzieć, ale...nie miałam do niej właściwie żadnych namiarów. On się wyprowadził, dałam sobie spokój. Zwłaszcza, że kłamał, że się z nią rozstał.

Niedawno dowiedziałam się, że wziął z nią ślub. Dziewczyna jest młodsza od niego o prawie 20 lat. szczerze ja się poczułam potraktowana jak gó... bo od początku pewnie miał zamiar się z nią związać, a ja byłam jego zabaweczką. Ale nie myślcie, że to jedyna motywacja mojego działania. Dziewczyna miała prawo wiedzieć... Wysłałam jej wiadomość na nk, tylko tam ją niechcąco znalazłam (pierwszy raz od kilku miesięcy weszłam na jego profil, nie spodziewałam się tego). Wysłałam jej wiadomość oraz kilka maili, które do mnie wysyłał i z których jasno wynikało, że się ze mną spotykał w tym samym czasie co z nią. Opisałam sytuację.

Wbrew pozorom nie zależy mi szczególnie na tym aby się rozstali, ja tego człowieka nie chcę widzieć na oczy, przeżyłam przez niego depresję swego czasu. Chciałam po prostu aby wiedziała. Uczucie długo mnie męczyło, ale przeszło. Jeśli bym jej tego nie napisała, ta sprawa nie dawałaby mi spokoju.Odcięłam się od niego ale czułam, że muszę jej powiedzieć. Przeprosilam. Nie wiem za co. W końcu sama byłam ofiarą.

Uważam, że żona ma prawo wiedzieć. Nie chcę abyście mnie oceniały i wypominały, że wg was postąpiłam bardzo źle, bo to niby nie mój interes, teraz to tylko ich związek.
Problem w tym, że ja się go boję. Ten człowiek jest nieobliczalny. Wiem, że mówiąc jej powinnam zdawać sobie sprawę z konsekwencji, ale cholernie się boję. Jak sobie z tym poradzić? ;( Pomożecie?
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy.
whitechocolateraspberry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-12, 09:04   #2
rnm
Wtajemniczenie
 
Avatar rnm
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 020
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...

Cytat:
Napisane przez whitechocolateraspberry Pokaż wiadomość
Tym razem ja potrzebuję pomocy. Jestem załamana. Nie wiem czy dobrze zrobiłam, ja uważam, że tak inni będą mieć pewnie inne zdanie na ten temat. Wiem, sporo osób powie 'nie powinnam była się wtrącać'...

Chodzi o mojego 'eks' który jakiś czas umawiał się ze mną i z jeszcze jedną kobietą w tym samym czasie. Ja nie wiedziałam o niej, ona nie wiedziała o mnie. Sytuacja jest dziwna, bo to dość dziwny człowiek. Byłam głupia, że w kimś takim pokładałam nadzieje. Cała historia miała miejsce rok temu.
Od razu kiedy sie o tym dowiedziałam, postanowiłam jej powiedzieć, ale...nie miałam do niej właściwie żadnych namiarów. On się wyprowadził, dałam sobie spokój. Zwłaszcza, że kłamał, że się z nią rozstał.

Niedawno dowiedziałam się, że wziął z nią ślub. Dziewczyna jest młodsza od niego o prawie 20 lat. szczerze ja się poczułam potraktowana jak gó... bo od początku pewnie miał zamiar się z nią związać, a ja byłam jego zabaweczką. Ale nie myślcie, że to jedyna motywacja mojego działania. Dziewczyna miała prawo wiedzieć... Wysłałam jej wiadomość na nk, tylko tam ją niechcąco znalazłam (pierwszy raz od kilku miesięcy weszłam na jego profil, nie spodziewałam się tego). Wysłałam jej wiadomość oraz kilka maili, które do mnie wysyłał i z których jasno wynikało, że się ze mną spotykał w tym samym czasie co z nią. Opisałam sytuację.

Wbrew pozorom nie zależy mi szczególnie na tym aby się rozstali, ja tego człowieka nie chcę widzieć na oczy, przeżyłam przez niego depresję swego czasu. Chciałam po prostu aby wiedziała. Uczucie długo mnie męczyło, ale przeszło. Jeśli bym jej tego nie napisała, ta sprawa nie dawałaby mi spokoju.Odcięłam się od niego ale czułam, że muszę jej powiedzieć. Przeprosilam. Nie wiem za co. W końcu sama byłam ofiarą.

Uważam, że żona ma prawo wiedzieć. Nie chcę abyście mnie oceniały i wypominały, że wg was postąpiłam bardzo źle, bo to niby nie mój interes, teraz to tylko ich związek.
Problem w tym, że ja się go boję. Ten człowiek jest nieobliczalny. Wiem, że mówiąc jej powinnam zdawać sobie sprawę z konsekwencji, ale cholernie się boję. Jak sobie z tym poradzić? ;( Pomożecie?
powstrzymam się od oceny Twojego zachowania.
Trudno mi ocenić jak powinnaś się zachować, skoro się go boisz. Uważasz, że grozi Ci bezpośrednie niebezpieczeństwo w postaci napaści, pobicia?
__________________
...jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z tobą skontaktować


rnm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-12, 09:04   #3
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...

a ja uwazam,ze niepotrzebnie to zrobiłas. Nikomu w niczym to nie pomoze.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-12, 09:09   #4
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...

Skoro leżało Ci to na wątrobie, dręczyła Cię ta myśl, uznałaś, że tak należy zrobić, to po prostu postąpiłaś tak, jak podpowiadało Ci serce i sumienie. Dziewczyna zrobi z tym co chce, może nawet wiedziała, że on się jednocześnie z kimś spotyka? Jeżeli nie wiedziała, to już wie. Chce, to uwierzy, nie chce, to nie uwierzy, ale może dzięki temu będzie czujniejsza w przyszłości. Najwidoczniej tak miało być, nie dręcz się tym.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-12, 09:12   #5
whitechocolateraspberry
Zadomowienie
 
Avatar whitechocolateraspberry
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...

Tak, uważam, że grozi mi takie niebezpieczeństwo i dlatego się boję. Nie wiedziałam, że tak bardzo to będzie na mnie działać...

Czy nikomu nie pomoże... uważam, że żona ma prawo wiedzieć w co się wpakowała. Tylko, teraz wyjde na zazdrosną. A nie jestem zazdrosna, wręcz przeciwnie, chętnie bym jej podziękowała, że mnie od niego uwolniła.
Zrobiłam to, bo czuję się źle z tym, że on robi ze wszystkich wokół idiotów a sam nie ponosi żadnych konsekwencji. W takiej grze on wygrywa. Poza tym ta kobieta też nie jest bezpieczna. W końcu związała się z idiotą. Teraz zaczynam mieć wątpliwości, czy ze względu na swój strach nie powinnam dać sobie spokoju, Ale już nic nie poradzę na to. On może jej wcisnąć jakiś kit, ona mu uwierzy i wtedy ja wyjdę na tą złą. Ale przedstawiłam jej dowody. Czułam, że muszę...
Teraz jestem cała roztrzęsiona.
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy.
whitechocolateraspberry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-12, 09:13   #6
rnm
Wtajemniczenie
 
Avatar rnm
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 020
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...

Cytat:
Napisane przez whitechocolateraspberry Pokaż wiadomość
Tak, uważam, że grozi mi takie niebezpieczeństwo i dlatego się boję. Nie wiedziałam, że tak bardzo to będzie na mnie działać...

Czy nikomu nie pomoże... uważam, że żona ma prawo wiedzieć w co się wpakowała. Tylko, teraz wyjde na zazdrosną. A nie jestem zazdrosna, wręcz przeciwnie, chętnie bym jej podziękowała, że mnie od niego uwolniła.
Zrobiłam to, bo czuję się źle z tym, że on robi ze wszystkich wokół idiotów a sam nie ponosi żadnych konsekwencji. W takiej grze on wygrywa. Poza tym ta kobieta też nie jest bezpieczna. W końcu związała się z idiotą. Teraz zaczynam mieć wątpliwości, czy ze względu na swój strach nie powinnam dać sobie spokoju, Ale już nic nie poradzę na to. On może jej wcisnąć jakiś kit, ona mu uwierzy i wtedy ja wyjdę na tą złą. Ale przedstawiłam jej dowody. Czułam, że muszę...
Teraz jestem cała roztrzęsiona.
moim zdaniem mimo wszystko kierowała Tobą zazdrość. Oczywiście mogę się mylić, ale świadczy o tym głównie Twoje usprawiedliwianie się i argumenty których używasz.

Co do bezpieczeństwa osobistego - powinnaś być czujna. Nie popadaj w paranoję, ale staraj się być ostrożniejsza niż zwykle.
__________________
...jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z tobą skontaktować


rnm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-12, 09:19   #7
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...

Cytat:
Napisane przez rnm Pokaż wiadomość
moim zdaniem mimo wszystko kierowała Tobą zazdrość. Oczywiście mogę się mylić, ale świadczy o tym głównie Twoje usprawiedliwianie się i argumenty których używasz.
(...)
Zazdrość o co - zazdrości się komuś czegoś. Jak dla mnie to autorka wątku nie sprawia wrażenia osoby zazdrosnej o tego faceta, czy o ten ślub. Ja bym to nazwała raczej rozżaleniem - żalem o to, że zostało się oszukanym, potraktowanym jak śmieć. Jest w tym element chęci zemszczenia się, ale ja się temu nie dziwię.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-01-12, 09:20   #8
whitechocolateraspberry
Zadomowienie
 
Avatar whitechocolateraspberry
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...

To nie zazdrość. Nie usprawiedliwiam się, tylko tłumaczę o co mi chodzi. Ja już dawno zrozumiałam jakim on jest człowiekiem, czuję do niego obrzydzenie.

Kierowała mną co najwyżej trochę żądza jakiejś sprawiedliwości. On poprzez kłamstwa, oszustwa, dochodzi do tego co chce mieć. Mam do niego żal, nie będę ukrywać i uważam, że prawda po prostu musiała wyjść na jaw. Taka już jestem. Jakby chłopak zdradzal przyjaciółkę, też bym jej powiedziała. Zresztą, trochę mi jednak szkoda tej kobiety. Przecież teraz też ją może zdradzać, on nie ma zahamowań.

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Zazdrość o co - zazdrości się komuś czegoś. Jak dla mnie to autorka wątku nie sprawia wrażenia osoby zazdrosnej o tego faceta, czy o ten ślub. Ja bym to nazwała raczej rozżaleniem - żalem o to, że zostało się oszukanym, potraktowanym jak śmieć. Jest w tym element chęci zemszczenia się, ale ja się temu nie dziwię.
Tak, masz rację. Dziękuję za zrozumienie
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy.
whitechocolateraspberry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-12, 09:21   #9
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 914
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...

Cytat:
Napisane przez whitechocolateraspberry Pokaż wiadomość
Tak, uważam, że grozi mi takie niebezpieczeństwo i dlatego się boję. Nie wiedziałam, że tak bardzo to będzie na mnie działać...

Czy nikomu nie pomoże... uważam, że żona ma prawo wiedzieć w co się wpakowała. Tylko, teraz wyjde na zazdrosną. A nie jestem zazdrosna, wręcz przeciwnie, chętnie bym jej podziękowała, że mnie od niego uwolniła.
Zrobiłam to, bo czuję się źle z tym, że on robi ze wszystkich wokół idiotów a sam nie ponosi żadnych konsekwencji. W takiej grze on wygrywa. Poza tym ta kobieta też nie jest bezpieczna. W końcu związała się z idiotą. Teraz zaczynam mieć wątpliwości, czy ze względu na swój strach nie powinnam dać sobie spokoju, Ale już nic nie poradzę na to. On może jej wcisnąć jakiś kit, ona mu uwierzy i wtedy ja wyjdę na tą złą. Ale przedstawiłam jej dowody. Czułam, że muszę...
Teraz jestem cała roztrzęsiona.


jak to głosi stare ludowe porzekadło, wpier myśleć poźniej robić.

a jak masz takie zapędy altruistyczne, to zapisz się do domu dziecka na przykład, nie będziesz później obawiała się nieobliczalnych idiotów.
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-12, 09:24   #10
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...

Cytat:
Napisane przez whitechocolateraspberry Pokaż wiadomość
Teraz zaczynam mieć wątpliwości, czy ze względu na swój strach nie powinnam dać sobie spokoju, Ale już nic nie poradzę na to.
No właśnie, nic już nie poradzisz.
Nie wydaje mi się, żebyś z troski o obcą osobę ryzykowała własnym tyłkiem, więc sama przed sobą musisz odpowiedzieć, co tak naprawdę Tobą kierowało.
Co do powiedzenia o zdradzie - moim zdaniem to było zbędne. Twoim nie było i to jest najważniejsze. Z tego, że ktoś może Cię sklepać zdawałaś sobie sprawę od początku, więc świadomie podjęłaś ryzyko. Wypada zacząć chodzić z obstawą.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-12, 09:27   #11
rnm
Wtajemniczenie
 
Avatar rnm
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 020
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Zazdrość o co - zazdrości się komuś czegoś. Jak dla mnie to autorka wątku nie sprawia wrażenia osoby zazdrosnej o tego faceta, czy o ten ślub. Ja bym to nazwała raczej rozżaleniem - żalem o to, że zostało się oszukanym, potraktowanym jak śmieć. Jest w tym element chęci zemszczenia się, ale ja się temu nie dziwię.
Doris, wyraziłam swoją opinię i podtrzymuję ją. NIe wykluczam oczywiście rozżalenia, bo to wszystko idzie ze sobą w parze.

Zazdrość jest o coś - mnie się wydaje, że mimo wszystko to nie jest do końca tak, że autorki nie ruszył ten ślub.. Gdyby tak było, to zwyczajnie by się od nich odcięła, a nie wciąż właziła w ich życie. Altruistyczne pobudki? Nie wierzę w to, choć oczywiście nie mam na celu obrazy autorki. Może akurat u niej było inaczej niż mi się wydaje...
__________________
...jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z tobą skontaktować


rnm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-12, 09:30   #12
whitechocolateraspberry
Zadomowienie
 
Avatar whitechocolateraspberry
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...

Ależ oczywiście, że nie kierowało mną wyłącznie dobro tej dziewczyny, aczkolwiek nie będę ukrywać, że mi jej szkoda i uważam, że powinna wiedzieć. Mówię to całkiem szczerze.
Natomiast jak pisałam, również mam do niego żal, potraktował mnie okropnie. Czuję, że on nie ponosi żadnych konsekwencji. Traktuje ludzi jak śmieci i już. Denerwuje mnie to, uważam, że nie należy takim ludziom przyklaskiwać i działać tak, aby czuli się zadowoleni, bo będzie miał tylko satysfakcję z tego, że może robić co chce a i tak konsekwencji nie poniesie.
Kto, uważasz, że powinien jej o tym powiedzieć? Ten człowiek powie prawdę jak się pomyli. W życiu nie wyznałby jej prawdy, więc jeśli miałoby się wydać, to tylko od innej osoby, której teoretycznie sprawą to nie jest. Poza tym uważam, że to była trochę moja sprawa. Żył z nami trochę w 'trójkącie' mnie też oszukiwał, tak samo jak ją. Kłamał nałogowo, jak się później okazało. Przykro mi, ale czuję jakąś tam chęć 'odegrania się' wydawało mi sie, że to zwykła ludzka reakcja, a nie uważam abym zrobiła coś złego. On sobie na to przecież zasłużył.
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy.
whitechocolateraspberry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-12, 09:32   #13
Prywatna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 295
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...

Czy dobrze czy źle to pewne jest kwestia względna. A według mnie postąpiłaś słusznie i miałaś prawo tak zrobić. A prawo do tego dał Ci on sam, oszukując Cie i zwodząc. Mógł być uczciwy. Nie był. Więc niech zbiera żniwo swoich postępków. Jest zbrodnia niech będzie kara. Żona powinna wiedzieć, szkoda tylko, że po ślubie. Ja bym chciała wiedzieć. Poza tym dlaczego ludzie potępiają uczciwość, a na zdradę, czy kłamstwo patrzą z przymrużeniem oka. W dziwnych czas żyję.
Prywatna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-12, 09:35   #14
rnm
Wtajemniczenie
 
Avatar rnm
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 020
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...

Oczekujesz od nas oceny czy dobrze zrobiłaś? Szukasz potwierdzenia, usprawiedliwienia? Nie rozumiem za bardzo..
__________________
...jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z tobą skontaktować


rnm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-12, 09:36   #15
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...

Cytat:
Napisane przez whitechocolateraspberry Pokaż wiadomość
On sobie na to przecież zasłużył.
Widzisz, niekoniecznie. Może przez ten rok pokochał tamtą dziewczynę tak mocno, że postanowił się z nią związać. Uznał, że czas się ustatkować i tyle. Nie wiesz, co działo się w jego życiu przez ten rok. A teraz może jest dramat, bo jego żona straciła do niego zaufanie. Może już nie miała powodów, może było i minęło.
A może on znów ją okłamie. Myślę, że żona uwierzy raczej swojemu mężowi, niż lasce z przeszłości. Ja bym tak zrobiła, gdyby nie dawał mi powodów do utraty zaufania. Tak czy inaczej - oni swoje sprawy powinni załatwiać między sobą. Nie jestem za wpieprzaniem się po roku w czyjeś życie. Co innego, gdybyś zrobiła to kilka miesięcy temu, przed ślubem, mając twarde dowody na to, że on dalej robi ją w balona. Ale to moje zdanie.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-12, 09:37   #16
whitechocolateraspberry
Zadomowienie
 
Avatar whitechocolateraspberry
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...

Nie usprawiedliwienia. Po prostu jakiegoś wsparcia. Naprawdę się boje, nie wiem co w tej sytuacji powinnam zrobić. Wiem, obstawa to dobry pomysł, tylko, że nie zawsze tak można.
Nie wiem, czy on będzie w stanie coś mi zrobić... ale boję się. Z drugiej strony - gdybym nie powiedziała, czułabym się okropnie. I tak źle i tak niedobrze.
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy.
whitechocolateraspberry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-12, 09:38   #17
rnm
Wtajemniczenie
 
Avatar rnm
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 020
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...

Cytat:
Napisane przez whitechocolateraspberry Pokaż wiadomość
Nie usprawiedliwienia. Po prostu jakiegoś wsparcia. Naprawdę się boje, nie wiem co w tej sytuacji powinnam zrobić. Wiem, obstawa to dobry pomysł, tylko, że nie zawsze tak można.
Nie wiem, czy on będzie w stanie coś mi zrobić... ale boję się. Z drugiej strony - gdybym nie powiedziała, czułabym się okropnie. I tak źle i tak niedobrze.
Odetnij się od tych ludzi całkowicie. Wyrzuć z siebie to poczucie misji, bo jak sama widzisz - nadstawiasz głowę niepotrzebnie.

Mieszkasz sama?
__________________
...jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z tobą skontaktować


rnm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-12, 09:40   #18
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...

Cytat:
Napisane przez whitechocolateraspberry Pokaż wiadomość
Nie usprawiedliwienia. Po prostu jakiegoś wsparcia. Naprawdę się boje, nie wiem co w tej sytuacji powinnam zrobić. Wiem, obstawa to dobry pomysł, tylko, że nie zawsze tak można.
Nie wiem, czy on będzie w stanie coś mi zrobić... ale boję się. Z drugiej strony - gdybym nie powiedziała, czułabym się okropnie. I tak źle i tak niedobrze.
Wolałabym czuć się okropnie, niż mieć złamany nos. "Okropne czucie" mija w momencie zakochania się w fajnym facecie. Chociaż po złamaniu nosa można dostać nowy, ładniejszy Mleko się rozlało, kup gaz pieprzowy i staraj się nie łazić po zmroku, nie lekceważyć sygnałów z jego strony i tyle. Może on uzna, że nie warto pakować się w konflikty, bo wie, że potem łatwo mu nie popuścisz.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-12, 09:41   #19
whitechocolateraspberry
Zadomowienie
 
Avatar whitechocolateraspberry
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
Widzisz, niekoniecznie. Może przez ten rok pokochał tamtą dziewczynę tak mocno, że postanowił się z nią związać. Uznał, że czas się ustatkować i tyle. Nie wiesz, co działo się w jego życiu przez ten rok. A teraz może jest dramat, bo jego żona straciła do niego zaufanie. Może już nie miała powodów, może było i minęło.
A może on znów ją okłamie. Myślę, że żona uwierzy raczej swojemu mężowi, niż lasce z przeszłości. Ja bym tak zrobiła, gdyby nie dawał mi powodów do utraty zaufania. Tak czy inaczej - oni swoje sprawy powinni załatwiać między sobą. Nie jestem za wpieprzaniem się po roku w czyjeś życie. Co innego, gdybyś zrobiła to kilka miesięcy temu, przed ślubem, mając twarde dowody na to, że on dalej robi ją w balona. Ale to moje zdanie.
Przez całe życie zmieniał kobiety jak rękawiczki, uważa, że jest to normalne. O zdradach wypowiada się w taki sposób, że to normalne. Miłość definiuje jako pożądanie seksualne, nic więcej. Masz rację, może chciał się ustatkować, ale akurat co do miłości nie byłabym taka pewna. Nawet gdyby przysięgał na kolanach, nie on. Kiedy odchodziłam tłumaczył się, że ona mu się nawet nie podoba, że po prostu chciał się ustatkować w końcu, że uważa to za słuszne rozwiązanie.
Poza tym miałam o tym nie pisać ale kiedys po rozstaniu z nim poszłam po antydepresanty, brałam je miesiąc, wtedy bardzo to przeżywałam. Lekarz po przeczytaniu wszystkich jego rewelacji, które mi wypisywał uznał, że ten człowiek na pewno jest zaburzony, że zdrowa osoba takich rzeczy nie mówi, nie pisze.
Bałam się tego, że właśnie teraz wyjdę na tą złą, która rozwala związek, tylko, że ja nie chcę na siłę go rozwalać. On przecież zawinił.
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy.
whitechocolateraspberry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-12, 09:41   #20
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...

Dla mnie nie wartalo pchac palucha miedzy drzwi. Widac, ze dalej zebrana jest w Tobie zal i gorycz i z tym powinnas sobie poradzic sama, a nie obarczac nia jeszcze innej kobiety. Bo Ty "chcialas dobrze". Wyobraz sobie, ze mlodej dziewczynie pewnie runal caly swiat. Nigdy nie wiesz czy koles nie przeszedl rehabilitacji w swoim zyciu i czy autentycznie nie postanowil zerwac z dotychczasowym stylem zycia przy boku tej dziewczyny. A jezeli nie, to jej prawo do tego dochodzic i sie o tym przekonac. Po slubie to juz mleko zostalo rozlane - troche sie spoznilas.

Oj... kto pcha paluch miedzy drzwi, musi sie liczyc z tym, ze moze zostac przytrzasniety.
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-12, 09:43   #21
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Zazdrość o co - zazdrości się komuś czegoś. Jak dla mnie to autorka wątku nie sprawia wrażenia osoby zazdrosnej o tego faceta, czy o ten ślub. Ja bym to nazwała raczej rozżaleniem - żalem o to, że zostało się oszukanym, potraktowanym jak śmieć. Jest w tym element chęci zemszczenia się, ale ja się temu nie dziwię.
Tez tak uwazam. KOmpletnie nie widze tu zazdrosci, raczej chec wymierzenia jakiejs sprawiedliwosci komus, kto ie zachowuje sie fair wobec innych. Bo czemu ma to mu uchodzic płazem?

Autorko, szczerze, to ja bym sie nie wtracała po takim czasie, ale skoro juz to zrobiłas, to nie płacz nad rozlanym mlekiem, ale sie z tym zmierz. Co on Ci moze zrobic? Pewnie sie wkurzy, moze zadzwoni i cos niezbyt milego powie, jej nawcika kit,ów i sprawa sie zakonczy.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-12, 09:43   #22
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...

Cytat:
Napisane przez whitechocolateraspberry Pokaż wiadomość
Przez całe życie zmieniał kobiety jak rękawiczki, uważa, że jest to normalne. O zdradach wypowiada się w taki sposób, że to normalne. Miłość definiuje jako pożądanie seksualne, nic więcej.
Dlaczego w czasie terazniejszym o tym piszesz? Skad ta pewnosc, nadal masz z nim kontakt? Tak BYŁO! Owszem, nie bardzo mi sie chce wierzyc az w takie 'cudowne przemiany', ale wszystko jest mozliwe. A Ty sie baaaaardzo spoznilas z ta wiadomoscia do niej. Nieładnie postapilas wedlug mnie.
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-12, 09:54   #23
whitechocolateraspberry
Zadomowienie
 
Avatar whitechocolateraspberry
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...

Masz rację Cindarella, że powinnam liczyć się z tym, że może facet nagle przeżył cudowną przemianę i mimo, że nie kochał jej przez 7 miesięcy 'związku' ze mną nagle ją pokochał i stał się cud. Niestety ja w cuda nie wierzę. Jeśli rzeczywiście stał się cud, to chyba jej to pokaże swoim zachowaniem, wątpię aby ona kilka miesięcy po ślubie z nim się rozstała.
Powinna liczyć się też z tym, że aby on się zmienił musiałby stać się cud.
Przecież nikomu nie zabraniam wierzyć w cuda, tylko ona nie zdawała sobie w ogóle z niczego sprawy (najprawdopodobniej, tak jak ja wtedy). On naprawdę potrafi udawać.

Spóźniłam się, chciałam wczesniej, ale zrozum... po tej całej historii on się szybko wyprowadzil, abym jej nie znalazła, wmawiał mi, że z nią zerwał, bo pewnie wiedział, że może będę się chciała z nią skontaktować. Jak miałam jej szukać? Nie jestem typem osoby, która specjalnie będzie śledztwo przeprowadzać aż do tego stopnia nie zależało mi na tej 'zemście' żeby popadać w śledzenie jego/jej teraz wydało się, że ma żonę. Uważałam, że powinnam jej powiedzieć. Nic już na to nie poradzę.
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy.
whitechocolateraspberry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-01-12, 09:56   #24
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...

Owszem, żona ma prawo wiedzieć. Ale gdybym wiedziała co to za człowiek, to pewnie nie dowiedziałaby się tego ode mnie. Przedłożyłaś swoje bezpieczeństwo nad jej. No nie zawsze altruizm wychodzi na zdrowie, bo teraz się boisz.
Ja tam nowej dziewczyny ex-a nie zahaczałam czy już jej powiedział o schizofrenii i napadach agresji. A niech żyją sobie spokojnie, skoro dalej są razem to albo to akceptuje albo nic nie wie i ma święty spokój.
A może ona nic nie powie swojemu mężowi? Istnieje też taka opcja. To że 90% dziewczyn zrobiłoby haję, to nie znaczy że ona - może przemilczy ten fakt ze smutkiem?
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-12, 09:57   #25
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...

Hmmm... jeżeli już musiałaś, trzeba było to zrobić przed ślubem.
Byłam w podobnej sytuacji. Nie wysłałam nic dziewczynie. Wyglądałoby to pewnie, że dalej mnie on interesuje. Moja duma zwyciężyła. Niech laska wysili kopułkę z kim jest. Każdej innej dziewczynie taką wiadomość bym wysłała, gdybym miała dowody, ale nie gdy jestem bardzo emocjonalnie zaangażowana w sprawę.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-12, 09:58   #26
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...

Kiedy to bylo, odpisala cokolwiek? A ten facet to ile ma lat, 40? ze ona 20 lat od niego mlodsza? a Ty od niego tez tak duzo mlodsza bylas?
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-12, 09:59   #27
Nuova
( ͡° ͜ʖ ͡°)
 
Avatar Nuova
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...

A moim zdaniem postąpiłaś słusznie i Ci kibicuje Facet narobił wokół siebie smrodu to niech się nie dziwi, że ten smród się za nim ciągnie.
Nuova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-12, 10:02   #28
whitechocolateraspberry
Zadomowienie
 
Avatar whitechocolateraspberry
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...

Cytat:
Napisane przez paollino Pokaż wiadomość
Owszem, żona ma prawo wiedzieć. Ale gdybym wiedziała co to za człowiek, to pewnie nie dowiedziałaby się tego ode mnie. Przedłożyłaś swoje bezpieczeństwo nad jej. No nie zawsze altruizm wychodzi na zdrowie, bo teraz się boisz.
Ja tam nowej dziewczyny ex-a nie zahaczałam czy już jej powiedział o schizofrenii i napadach agresji. A niech żyją sobie spokojnie, skoro dalej są razem to albo to akceptuje albo nic nie wie i ma święty spokój.
A może ona nic nie powie swojemu mężowi? Istnieje też taka opcja. To że 90% dziewczyn zrobiłoby haję, to nie znaczy że ona - może przemilczy ten fakt ze smutkiem?
Masz rację, postąpiłam nierozsądnie.
Jeśli ona nic mu nie powie i się z tym pogodzi to jej sprawa, ja przecież nie mam najmniejszego zamiaru jej namawiać, aby się z nim rozstała. W tym wypadku nie widzę problemu.Skoro to akceptuje - to jej problem.

Bananalama - ja też się 'wysilałam' a jednak dłuższy czas nic nie odkryłam. On bardzo dobrze się z tym kryje. On nie jest głupi, aczkolwiek nie do końca normalny, że tak to prosto ujmę. Przecież dziewczyna nie będzie go śledzić. On czesto wyjeżdża np. do innego miasta, za granicę, ona ma stałą prace, więc nie będzie wszędzie z nim jeździć.
I chciałam powiedzieć przed ślubem tylko nie miałam takiej możliwości.

Cindarella - on ma ponad 40... Tak, też byłam od niego sporo młodsza. Byłam głupia, że w ogóle się z nim związałam, ale uważam, że z powodu jego charakteru i życia jak 'niebieski ptak' a nie z powodu wieku. Swoją drogą on wygląda na dużo mniej, a przynajmniej wyglądał kiedyś. Bo po fotkach, które zobaczyłam (ich wspolnych) to wygląda jak zwłoki.
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy.

Edytowane przez whitechocolateraspberry
Czas edycji: 2012-01-12 o 10:05
whitechocolateraspberry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-12, 10:03   #29
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...

Cytat:
Napisane przez Nuova Pokaż wiadomość
A moim zdaniem postąpiłaś słusznie i Ci kibicuje Facet narobił wokół siebie smrodu to niech się nie dziwi, że ten smród się za nim ciągnie.
Faceta mi w ogole nie szkoda i sama bym mu pewnie jakas swinie podlozyla, ale nie angazowalabym w to w zaden sposob tej mlodej dziewczyny. A jezeli juz, to PRZED slubem.
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-12, 10:09   #30
whitechocolateraspberry
Zadomowienie
 
Avatar whitechocolateraspberry
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
Dot.: Powiedziałam o jego zdradzie...

Ona ma dokładnie 28 lat... nie jest nastolatką. On ma 48...
Każda dziewczyna, która się z nim związuje myśli, że on jest zupełnie inny. Wiem, boleśnie jej to uświadomiłam, ale nie wiadomo, czy ona w ogóle będzie chciała to do siebie dopuścić - tą myśl, że jest jak napisałam.Napisałam jej wyłącznie prawdę, nic nie dołożyłam, absolutnie.
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy.
whitechocolateraspberry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:10.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.