Wizażanki studiujące jednocześnie dziennie i zaocznie/wieczorowo

[natalka2]

Są tu takie? [albo mające takie plany]
Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad wzięciem 2 kierunku. Aktualnie studiuję na 1 roku dziennie i planuję za rok, dwa czy trzy wziąć drugi kierunek niestacjonarnie.

Mam pytanie: jak sobie radzicie? Zarówno z nauką, jak i kwestią finansową, chyba ciężko znaleźć pracę studiując stacjonarnie i niestacjonarnie równocześnie Dobrą opcją wydaje się wyjazd za granicę do pracy na wakacjach. Na którym roku pierwszego kierunku dobrałyście drugi? I jeśli to nie tajemnica to jakie to kierunki?

[neia]

Obstawiam, ze wiekszosc dwukierunkowcow studiuje jednak obydwa kierunki stacjonarnie. Skoro nie ma czasu na prace w tygodniu, to glupota jest dobieranie kierunku niestacjonarnego, skoro mozna studiowac za darmo. Oczywiscie teraz wszystko sie juz zmieni, od kiedy weszla ustawa o platnym drugim kierunku. Jednak uczelnie nadal zapowiadaja ze kierunek stacjonarny bedzie tanszy niz niestaconarny. Wiec po co przeplacac?

[mm444]

Treść usunięta

[natalka2]

Napisane przez neia

Obstawiam, ze wiekszosc dwukierunkowcow studiuje jednak obydwa kierunki stacjonarnie. Skoro nie ma czasu na prace w tygodniu, to glupota jest dobieranie kierunku niestacjonarnego, skoro mozna studiowac za darmo. Oczywiscie teraz wszystko sie juz zmieni, od kiedy weszla ustawa o platnym drugim kierunku. Jednak uczelnie nadal zapowiadaja ze kierunek stacjonarny bedzie tanszy niz niestaconarny. Wiec po co przeplacac?

moze jednak znajdzie sie ktos kto np. nie mogl pogodzic dwoch dziennych kierunkow [pokrywajace sie zajecia] lub po prostu mial za malo punktow zeby sie dostac na dzienny kierunek i dlatego poszedl na zaoczny

[sylllvia89]

ja studiuje stacjonranie i zaocznie

[magrat16]

Napisane przez natalka2

Są tu takie? [albo mające takie plany]
Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad wzięciem 2 kierunku. Aktualnie studiuję na 1 roku dziennie i planuję za rok, dwa czy trzy wziąć drugi kierunek niestacjonarnie.

Mam pytanie: jak sobie radzicie? Zarówno z nauką, jak i kwestią finansową, chyba ciężko znaleźć pracę studiując stacjonarnie i niestacjonarnie równocześnie Dobrą opcją wydaje się wyjazd za granicę do pracy na wakacjach. Na którym roku pierwszego kierunku dobrałyście drugi? I jeśli to nie tajemnica to jakie to kierunki?

Studiowałam na dwóch kierunkach. Dziennie i zaocznie i to było istne szaleństwo. Poszłam na drugi kierunek wtedy gdy byłam na 3 semestrze macierzystego- dziennego. Ciągnęłam tak ponad 2 lata, prawie 3.
Zalety? Upewniłam się, że pierwszy kierunek nie jest tym co chciałam i że innych przedmiotów mogę się nauczyć błyskawicznie. Wady?
W piątki zjazdowe miałam od 8-15 zajęcia na studiach dziennych, a od 16.15-20.30 na studiach zaocznych. Plus weekendy 8-21. Na jednym roku musiałam zamieniać się na zajęcia, bo nakładały się na siebie. Plus na studiach dziennych( inżynierskie) doszły praktyki w weekendy(niestety też te zjazdowe). Nie da się być w dwóch miejscach na raz, więc trzeba dokonywać ciężkich wyborów...
No i przygotuj się, że są miesiące w których masz tylko 2 dni wolne na całe 30 dni...

[marcia45]

Tez studiuje dziennie i zaocznie, ale to już studia magisterskie i jestem na dziennych na ostatnim roku, a i tak jest ciężko, ale bardziej z powodu tego, że jeszcze pracuje.
Na studiach inżynierskich nie dałabym rady na dwóch kierunkach plus praca(bo przeciez na zaoczne trzeba miec pieniadze).
Ogólnie oba kierunki na jednej uczelni, sesje się pokrywaja wiec mam 8 dużych zaliczen w jednym tygodniu.
Musisz zorientowac sie czy zaoczne sa tylko w weekendy, u mnie zaczynaja sie w piatek o 16.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez marcia45

Tez studiuje dziennie i zaocznie, ale to już studia magisterskie i jestem na dziennych na ostatnim roku, a i tak jest ciężko, ale bardziej z powodu tego, że jeszcze pracuje.
Na studiach inżynierskich nie dałabym rady na dwóch kierunkach plus praca(bo przeciez na zaoczne trzeba miec pieniadze).
Ogólnie oba kierunki na jednej uczelni, sesje się pokrywaja wiec mam 8 dużych zaliczen w jednym tygodniu.
Musisz zorientowac sie czy zaoczne sa tylko w weekendy, u mnie zaczynaja sie w piatek o 16.

mysle, ze wiekszosc tych, ktorzy studiuja rownoczesnie dziennie i zaocznie ma wsparcie finansowe np. od rodzicow.

[kredka90]

Studiuję wieczorowo i dziennie, da się wyrobić w weekendy pracuję, w tygodniu udzielam korepetycji. Tylko dwóch sesji się trochę boję
Wzięłam drugi kierunek będąc na drugim roku pierwszego, czyli teraz jestem na drugim roku dziennikarstwa i na pierwszym filologii włoskiej.

[zollla]

Mój kuzyn roki 2 kierunki dzienne i 1 zaocznie w innym mieście (Warszawa, Łódź)
Na czesne zarabia w wakacje na zbiorach za granicą, w ciągu roku ma stypendium socjalne i rodzice mu płacą akademik. Jest na 2, 3 i 4 roku studiów Dodam jeszcze kierunki : psychologia dzienne, anglistyka dzienne , zarządzanie zaocznie.
Ja bym nie dała rady, mam plan tak porozwalany (od 8 do 21.30 nawet), że nie miałabym kiedy pracować a tak w weekendy plus jakiś dzień w tygodniu

[Flossy15]

Ja się wybieram w tym roku na drugi kierunek wieczorowo. W sumie na pierwszym się jakoś mega nie męczę, a będzie fajną podstawką pod drugi. Co nie zmienia faktu, że uczyc się trzeba wszędzie. Jak ktoś studiuje to, co lubi, to mu trudności sprawiac raczej nie powinno większych. Jestem teraz na pierwszym roku, więc drugi zaczynam jak już będę na drugim roku pierwszego. Jeśli chodzi o kwestie finansowe, no to wiadomo, że z pracą to może byc różnie, mi na szczęście rodzice sfinansują, aby do licencjatu, a potem to już sama się o to w pełni zatroszczę. Trochę lipa z pracą, no ale zawsze są jeszcze wakacje, można się załapac na jakieś praktyki, staże (zależy Ci interesuje Cię praca gdzieś tam mająca coś wspólnego z zawodem, czy taka, przy której da się dorobic do czesnego, bo to się niestety rzadko pokrywa na początku studiowania, czasami bywa, że nigdy :P,). No i generalnie, trochę źle jest z wyjzadami, jak pojadę na erazmusa, to na drugim kierunku muszę brac dziekanę, więc się studiowanie wydłuży. No, ale coś za coś, wiadomo, że lekko nie będzie.

[viva91]

Napisane przez zollla

Mój kuzyn roki 2 kierunki dzienne i 1 zaocznie w innym mieście (Warszawa, Łódź)

[Babilonka]

Napisane przez natalka2

Są tu takie? [albo mające takie plany]
Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad wzięciem 2 kierunku. Aktualnie studiuję na 1 roku dziennie i planuję za rok, dwa czy trzy wziąć drugi kierunek niestacjonarnie.

Mam pytanie: jak sobie radzicie? Zarówno z nauką, jak i kwestią finansową, chyba ciężko znaleźć pracę studiując stacjonarnie i niestacjonarnie równocześnie Dobrą opcją wydaje się wyjazd za granicę do pracy na wakacjach. Na którym roku pierwszego kierunku dobrałyście drugi? I jeśli to nie tajemnica to jakie to kierunki?

Witam. W prawdzie nie klasyfikuję się do twojego pytania, bo nie mam takich planów i studiuję tylko zaocznie. Ale przerabiałam to więc wiem na czym polega.

Pracowałam w szkolnej szatni, a później w miejskiej komunikacji - to były umowy zlecenie i ode mnie zależało kiedy przyjdę do pracy i na ile godzin. Ale z tego nie dało się opłacić mieszkania, zrobić zakupów i zapłacić za studia. Powiedzmy sobie szczerze przy moim zapotrzebowaniu za te pieniądze kupiłam sobie jedynie waciki i bilet na dojazdy.

Kiedy skończyłam pierwszy rok niestacjonarnych zapragnęłam zobaczyć jak jest na stacjonarnych w państwowej uczelni. Rodzice się zgodzili, ale szkoda im było żebym zaprzepaściła poprzedni rok. Więc zostały dwie uczelnie. Za co jestem im niezmiernie wdzięczna.

A co do pracy i radzenia sobie na uczelniach to straaaaasznie się te rzeczy wykluczają. Ciągle chodziłam niewyspana, ciągle się z czymś nie wyrabiałam, byłam spóźniona, a napoje energetyczne przyprawiały mnie o wstręt i rzadko bywałam w domu. - to z minusów

Plusy - więcej znajomych; nowe doświadczenia; miałam jednego wykładowce, który szedł mi na rękę, bo wykładał w obu uczelniach i znał moją sytuacje; miałam dwie biblioteki uczelniane z których mogłam korzystać.