Miłość na odległość - i teraz z weselem problem...

[Trauma]

Mam problem - może banalny dla niektórych. Chciałam wziąć ślub z ukochanym w mojej rodzinnej miejscowości. Ponieważ związek to miłość na odległość, to robiąc wesele muszę przenocować rodzinę mojego przyszłego męża. I tu pojawia się problem. Mam małe mieszkanie a planujemy zamiast wesela zrobić tylko wspólny obiad na 22 osoby (brak funduszy, gdyż wolimy pieniądze przeznaczyć na mieszkanie w którym będziemy później mieszkać).

I teraz pytanie: Jak myślicie, lepiej zrobić obiad w restauracji hotelowej czy gdzieś indziej? Nie mam pojęcia co zrobić z gośćmi po tym obiedzie (przecież nie każe im się rozejść do pokojów spać)? Co Wy byście zrobiły?

[Madziuniusia]

Tak, moim zdaniem restauracja hotelowa to bardzo dobry pomysl. Mozecie nawet wybrac się do hotelu i ustalic menu.

[skimos]

najlepiej restauracja. Zróbcie zaproszenia i zaznaczcie w nich że to będzie uroczysty obiad a nie wesele. Zależy jeszcze jaka jest odległość i godzina ślubu, może obejdzie się bez noclegów?
Możecie ew. później pozwiedzać Twoje miasto i okolice

[PaniZolnierz]

mam ten sam problem Planuję zaprosić znajomych ze studiów z Wawy i szukamy taniego hotelu (mamy juz taki na oku i tam też chcemy zrobić wesele). Mam jeszcze mieszkanie, więc pewnie zaoferujemy komuś tam nocleg. ze 2-3 łóżka zmieszczę (bo to 2-pokojowe mieszkanie).

[Trauma]

Niestety rodzina mojego przyszłego męża mieszka 600km od mojej rodziny. W zaproszeniach napiszemy, że zapraszamy na ślub oraz uroczysty obiad. Dla rodziny, która nie dojedzie zrobimy "poprawiny" - tzn. imprezę w domu rodziców pana młodego. Nie wiem co zrobić z gośćmi po obiedzie np. kiedy mogłoby padać albo kiedy lokal nie będzie w centrum miasta. I nie wiem, czy do takiego obiadu trzeba zamawiać muzykę?

[skimos]

A może zapytajcie tą rodzinę czy chce noclegu czy nie, i na noc przed obiadem czy też po. Wg mnie muzyka w tle jest ok, ale nie za głośno bo już się robi małe wesele

Możecie zrobić np. prezentację w PP o was (czytałam że na weselach taka moda teraz robić - wg mnie fajnie przy jedzonku pooglądać ).

[bianeczkaa]

Ja się zastanawiam, dlaczego to TY musisz przenocować gości twojego Tż-ta Przyjęcie też ty sponsorujesz? A to gdzie będzie przyjęcie a gdzie spanie, to chyba nie ma takiego znaczenia. Jeśli w hotelu będzie dobra restauracja to nie ma problemu. Muzyka w tle jest przyjemna, ale to chyba standard w lokalu, ze leci muzyka A po przyjeciu zapewnij transport i tyle. Przecież nie musisz im organizować całego wyjazdu. To dorośli ludzie a ty masz inne sprawy na głowie Nocleg jest raczej konieczny przy takiej odległości, myślę, że z piatku na sobote i z sobotę na niedzielę, bo jazda będzie męcząca.

[Trauma]

Wesele płacimy na pół.
Ja muszę przenocować, bo to w moim mieście się odbędzie ślub (ze względu na chorych dziadków). Nie wiem, jak długo może trwać taki obiad...

Prezentacja ze zdjęciami to świetny pomysł.

[MysteryMe]

Ja tez bylabym za wersja hotelowa.Chyba bedzie najwygodniej.Ja mam tez taki problem,a nawet wiekszy,gdyz moj przyszly maz jest z drugiej polkuli i to dopiero zagadka,noclegi,samolot.. .

[anannke]

Wiesz co.. ja od razu powiem że nie znam się na cenach ani na organizacji wszystkiego bo sama jeszcze nie planuję dokładnie wesela ale podczytuje tu forum i postanowiłam się wypowiedzieć może coś poradzić

Myślę że pomysł z organizacją obiadu w restauracji przy hotelu to dobra myśl bo pewnie będzie zniżka na noclegi też.. często się to zdarza więc możesz się przejść popytać na pewno coś ci zaproponują. Wiesz ja się zastanawiam jak ja będę organizować swoje wesele czy po prostu nie zorganizować transportu który przywiezie gości i potem zabierze do domu żeby nie robić noclegu z tym że ja planuje wesele...ale przy tej odległości jest to jednak długa podróż i bez noclegu się nie obejdzie... poza tym nie wiem czy jeśli decydujesz się na przenocowanie gości to czy dużo drożej by wyszło zrobić jednak przyjęcie weselne na zasadzie że nie sam obiad ale potem też deser i jeszcze coś - sama byłam na takim trwało to do 22 chyba i były nawet tańce i było bardzo fajnie takie małe przyjęcie. Nie miałabyś problemu z tym co robić po obiedzie wydaje mi się że cena ślubu w małej mierze zależy od jedzenia zawsze jest dużo kosztów stałych może rezerwacja sali na 4 godziny (sam obiad) nie jest wiele tańsza od rezerwacji na małe przyjęcie do godzin wieczornych...musisz zapytać najlepiej. jeszcze pewnie zależy o której ten obiad byście zamawiali..W sumie jak piszesz 22 osoby to niewielka ilość więc może w jakiejś mniejszej restauracji i nocleg gdzieś indziej może wyszłoby taniej nawet niż przyjęcie i nocleg w jednym hotelu bo restauracje hotelowe są przeznaczone chyba na większe ilości gości i mogą drożej policzyć za rezerwacje... tak mi się wydaje...ale na twoim miejscu bym porozmawiała z kimś z rodziny z tamtej strony - nie masz tam kogoś bliskiego w miarę z kim mogłabyś pogadać? może twój TŻ by porozmawiał bo po prawdzie to on jest bliższy i może by spróbował delikatnie podpytać jak oni sobie wyobrażają przyjazd na wasz ślub? może tak coś wam wpadnie sensownego do głowy... wydaje mi się że nie byłaś jeszcze nigdzie się pytać tylko teoretycznie rozważasz tak? najlepiej się przejść do restauracji i popytać może znajdziesz atrakcyjne propozycje.. też słyszałam że teraz prezentacje o parze młodej są często organizowane na takich obiadach i tak jak pisały dziewczyny są to dorośli ludzie i na pewno nie wymagają żebyś zorganizowała im czas od minuty to minuty pozdrawiam

[Trauma]

Na razie tylko myślę ale we wrześniu trzeba będzie podjąć jakąś decyzję... myślałam, że właśnie zrobimy ślub w godzinach popołudniowych, potem przewieziemy gości do restauracji- zamówię obiad i tort weselny, do tego zrobimy prezentację o sobie i puścimy muzykę z głośników, bo nie opłaca się zespołu zatrudniać. Pogadamy i pewnie taka uroczystość zajmie z 4 godzinki. Myślę też, żeby gości rozsadzić na przemian - moja rodzina, jego rodzina, moja rodzina... niektórzy niestety się jeszcze nie znają.

[Deixisss]

Napisane przez Trauma

Pogadamy i pewnie taka uroczystość zajmie z 4 godzinki. Myślę też, żeby gości rozsadzić na przemian - moja rodzina, jego rodzina, moja rodzina... niektórzy niestety się jeszcze nie znają.

Myślę, że czas wystarczy... ale mam obawy do tego rozsadzania. Będzie nieswojo. Ty tez wolałabyś być na pewno wśród swoich, bo inaczej, to żadna rozmowa się nie nawiąże i przyjęcie potrwa max. 2h. A krzyczeć przez połowę stołu nie wypada.

[Trauma]

No właśnie nie wiem... Chciałabym też, żeby rodziny się lepiej poznały, bo z racji dzielących nas kilometrów będzie w życiu mało okazji do wspólnej pogawędki.

[skimos]

zdecydowanie lepiej razem, albo niech sami się usadzą w takim gronie na pewno każdy z każdym się zapozna. I polecałabym jednak ślub wcześniej jeśli chcecie tylko obiad, bo jeśli popołudniu i 4h obiadu (wlaściwie to już kolacji) to potem pojawia się problem o północy z oczepinami

[bianeczkaa]

Ale dla mnie to logiczne, że wesele jest u Panny Młodej, tak jak u mnie i też nie mieszkamy z tż w jednym mieście. On też ma swoich gości i musi im zapewnic nocleg, transport itp, ale robi to na własny koszt. No ale wszędzie są jakieś tradycje

[Ilta]

Podpinam się pod wątek, bo może poznam jakieś ciekawe pomysły

Ten weekend spędzam z moim TŻ u (mam nadzieję) przyszłych teściów. A że z TŻ mieszkamy ze sobą już 5 lat, więc zaczyna się pojawiać temat ślubu. I jak to ze ślubami bywa - problemy się mnożą

1.TŻ mieszka nad morzem a ja pochodzę spod samiuśkich gór Razem mieszkamy póki co w Poznaniu, ale planujemy przeprowadzkę na Wrocław.
2.Moja rodzina jest duuuuża i samej najbliższej jest ok 40 osób (razem z resztą - 150), podczas gdy mojego TŻta wszystkich łącznie jest 20 w tym 11 najbliższej.
3.Moja rodzina jest bardzo tradycyjna - jak ślub to w kościele, duża feta i najlepiej jeszcze poprawiny (za ciężki kredyt). Rodzina TŻta raczej oszczędza i opowiada się za obiadem dla ścisłej czołówki w restauracji.
4.Moja rodzina, jak wspomniałam, tradycyjna - więc ślub kościelny jest dla nich jedyną formą ślubu, jaką akceptują. My z kolei oboje opowiadamy się za ślubem cywilnym i żadnego innego następnego ślubu na przyszłość nie planujemy.
5.Ja chciałabym ślub, czyli po cywilnym przyjęcie ALE dla najbliższej DLA MNIE rodziny, czyli nie liczą się konotacje rodzinne a to, czy z kimś się lubię czy nie (wiecie jak to jest z rodzinami - najlepiej się wygląda na zdjęciu i tak dalej ). TŻ natomiast stoi murem za skromnym obiadem i zabawą w klubie (!!) dla znajomych (), co ja uważam za uwłaczające, bo będzie to wyglądało jak jakaśtam kolejna impreza, a nie ślub.
6.No i jeszcze on ma część rodziny nad morzem a część na Śląsku. Ja zaś mam całą rozłożoną w Galicji

I jak tu zorganizować wesele ? Tu mała rodzina przez co lepiej, jakby wszyscy byli, więc lepiej nie zniechęcać ich do wesela przez jechanie 500-600km na przyjęcie. Z mojej strony duża rodzina, która też się nie pali, żeby gdziekolwiek jechać plus wielka afera, że tylko cywilny i że nie zapraszam wszystkich. Chłopak uznaje, że albo zapraszamy wszystkich, albo nikogo a jak wszystkich, to on wesela nie chce ani ślubu, bo fet nie lubi.

?!

[41ded0e15412e68822dade5cc0e8bc43ba554bf6]

U nas była podobna sytuacja, ale zrobiliśmy to w prosty sposób

lista gości - ile wyszło osób z jego strony i ile z mojej, potem policzyliśmy gdzie wychodzi najekonomiczniej tj. ilość osób, ilość noclegów ilość miejsca.

Wyszło pół na pół, więc decyzja należała do mnie i robimy w rodzinnych stronach narzeczonego, a moja rodzina dojedzie.

Myślę, że już coraz rzadziej robi się huczne imprezy. My w związku z przyjezdnymi, zrezygnowaliśmy z samego obiadu, ale normalnie wynajęliśmy salę do rana, bo sam obiad wyszedłby niewiele więcej, a jadąc na drugi koniec Polski, to chociaż goście będą mogli pobawić się i powspominać będzie co

[Ilta]

To skoro nie ma obiadu to po ślubie jak...idą na same tańce ? Czy są tańce i stół szwedzki ?

[Dorka__00]

my jesteśmy w podobnej sytuacji i tez ponadpołowa gości bedzie przyjezdna. Nocleg musimy im załatwić więc poszliśmy się dowiedzieć do akademika.
Ślub we wrześniu więc jeszcze nie ma wszystkich studentów a noclek w akademiku taniej niż w hotelu kosztuje. A obok jest hotel jeśli ktoś będzie chciał lepsze warunki to już na własny koszt może sobie w tym hotelu nocować.

[41ded0e15412e68822dade5cc0e8bc43ba554bf6]

Normalnie menu weselne, nie tylko obiad i do domu.