pos±dzenie o zdradê, ci±¿a, samotno¶æ - Wizaz.pl

Wróæ   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyj±tkowe miejsce, w którym podzielisz siê emocjami, uczuciami, zwi±zkami oraz uzyskasz wsparcie i porady spo³eczno¶ci.

Odpowiedz
 
Narzêdzia
Stary 2011-11-06, 14:52   #1
mamDosc
Raczkowanie
 
Avatar mamDosc
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomo¶ci: 179

pos±dzenie o zdradê, ci±¿a, samotno¶æ


Witajcie, szukam przede wszystkim przemówienia do rozs±dku. Kogo¶ kto przeszed³ przez co¶ podobnego i da³ radê.
Z moim chyba ju¿ ex T¿tem by³am ponad 1,5 roku. Wielka mi³o¶æ. By³o super. Kiedy dosta³ delegacjê do miasta oddalonego o 400 km podjêli¶my decyzjê, ¿e ja rezygnujê z pracy i jadê z nim. Wszystko uk³ada³o siê ¶wietnie do pewnego dnia, kiedy T¿t rano zadzwoni³ do mnie z pytaniem co robie. Zdziwi³o mnie to, bo wiedzia³, ¿e d³ugo ¶piê i zwykle nie dzwoni³ tak wcze¶nie. Pogadali¶my chwilê. Potem zadzwoni³ znowu. Chcia³ ¿ebym czego¶ poszuka³a. I nagle spyta³ siê czy jest u mnie jego kolega R bo on us³ysza³, jak R. rozmawia przez telefon. W kwestii wyja¶nienia R. to kolega T¿ta którego on ¶ci±gn±³ do pracy i który by³ naszym s±siadem z klatki obok. Zamieni³am z nim mo¿e z parê zdañ. Kole¶ zdradza swoj± ¿onê, o czym opowiada³ mojemu T¿towi. Tak wiec T¿t zadzwoni³ kolejny raz z awantur±, ¿e co ja robie z R i ¿e go na pewno zdradzam! T³umaczenia nic nie da³y. Wieczorem wróci³ z pracy nabuzowany. Krzycza³, ¿e ma dowody na to, ¿e go zdradza³am. Jakie¶ nagrania, rozmowy, wiadomo¶ci. Na drugi dzieñ wieczorem pu¶ci³ mi nagranie na którym s³ychaæ jak p³aczê. Jakie¶ stukania i pukania, normalne ¿ycie w bloku. Na drugim nagraniu by³o s³ychaæ jakie¶ dwa sapniêcia faceta, mnie gdzie¶ z oddali, krz±tanie siê po mieszkaniu, zamykanie drzwi. Pyta³ co to za facet by³ u mnie. ¯e to na pewno R. By³ jak w amoku. Ja p³aka³am, t³umaczy³am, ¿e nie wiem co to. Kaza³ mi przyrzec na moj± bratanicê i rodziców, ¿e je¶li go zdradzi³am to oni umr±!! Ka¿dy odg³os to by³ dla niego odg³os seksu, stukanie w ¶cianê to z s±siadem dawali¶my sobie znaki, ze Tzt poszed³ do pracy. ¦ciany s± cienkie tak¿e jak s±siedzi zamykali czy otwierali u siebie drzwi to mia³o siê wra¿enie ¿e to u nas. Tak wiêc w ka¿dym odg³osie s³ysza³ jak ja gdzie¶ wychodzê. Odg³os podje¿d¿aj±cego samochodu pod blok i otwierane drzwi to by³ dowód na to ¿e go zdradzam. Nie wa¿ne ¿e ca³ymi dniami siedzia³am w domu, ¿e nigdy nie sprowokowa³am go ¿eby mia³ powody do obaw. Potem przyzna³ siê ,¿e ten meski g³os to on. ¯e po prostu go zmieni³. Chcia³ ¿ebym przyzna³a siê do czegokolwiek!! Kolejne dni to by³o znêcanie psychiczne. Nie spodziewa³am siê, ¿e takiego dobrego i kochanego faceta staæ na takie co¶. To tak jakbym mia³a do czynienia z ca³kiem obc± osob±. Obelg i upokorzenia by³o wiele, od tekstów ¿e siê zeszmaci³am, po zarzucanie ¿e chodzi³am po s±siadach i im dawa³am. To co w tamtym czasie prze¿ywa³am to by³ istny koszmar. Pewnego dnia zamkn±³ mnie w domu i pojecha³ do pracy. Postanowi³am ¿e wezmê gor±c± k±piel i siê zrelaksuje. Jak le¿a³am w wannie to przyjecha³. Le¿eli¶my na ³ó¿ku przytuleni i nagle czujê ¿e co¶ mi leci. Spojrza³am a to up³awy. A on oczywi¶cie z awantur± ze to na pewno sperma!! Powiedzia³am mu ¿e jest facetem i wie jak wygl±da sperma. Posmakowa³, a potem sprawdza³ palcem czy mam spermê w ¶rodku. To by³o takie upokarzaj±ce, a ja by³am taka g³upia, ze na to pozwoli³am. T³umaczy³am mu ¿e jak kto¶ mia³ wej¶æ skoro on mnie zamkn±³. To powiedzia³, ¿e po balkonie na pewno. Nie wa¿ne ¿e balkony s± od siebie w odleg³o¶ci metra.. Innego dnia by³am w toalecie i s³yszê ¿e telefon dzwoni. No to ja ze spodniami w kolanach lecê do pokoju po ten telefon. To by³ T¿t, chcia³ ¿ebym otworzy³a. My¶la³am ¿e jest pod klatk± a okaza³o siê ¿e stoi ju¿ pod drzwiami i jak tylko przekrêci³am zamek on wszed³ do mieszkania. No to ja szybko biegiem do ³azienki siê schowaæ. On za mn±, dobija³ mi siê do drzwi. T³umaczy³am mu ¿e siê za³atwiam i nie chcê ¿eby mnie ogl±da³ w takiej sytuacji. Stwierdzi³ ¿e to nic nadzwyczajnego. No ale oczywi¶cie to wyda³o mu siê tak dziwne ¿e uzna³ ¿e zaciera³am tam jakie¶ ¶lady. Wchodzê do kuchni patrzê a on grzebie w koszu na ¶mieci. Potem mi wykrzykiwa³, ¿e znalaz³ tam jakie¶ papierki z czym¶ ¶liskim i to na pewno by³a sperma. I dlaczego ja wyrzuci³am ¶mieci tamtego dnia. W ³azience wisia³y moje majtki to te¿ siê przyczepi³, ¿e jakie¶ mokre s±, no i wiadomo czemu. Tak wiec totalnie naturalne rzeczy sprowadza³ do dziwnych i podejrzanych sytuacji. Oczywi¶cie zarzucaj±c mi ¿e ja stwarzam takie sytuacje. Nawet facet krêc±cy siê pod blokiem by³ dla niego moim kochankiem. W miêdzyczasie manipulowa³ mn±, kaza³ siê przyznaæ do zdrady, prosi³, grozi³. Raz nawet w tym swoim szale stan±³ nade mn± i powiedzia³, ¿ebym go nie prowokowa³a jak nie chcê wyl±dowaæ w szpitalu.
W sumie to mama zmusi³a mnie do tego ¿ebym przyjecha³a do domu. Ja nie chcia³am bo wierzy³am ¿e to wszystko jako¶ siê u³o¿y. Pojecha³am do kole¿anki. Dzwoni³ codziennie, ale by³ niemi³y, oskar¿a³ mnie, rani³. Oczywi¶cie robi³ to wszystko pod pretekstem ¿e zas³u¿y³am bo go zdradzi³am. Kiedy wróci³am do domu, zadzwoni³ i powiedzia³, ¿e to koniec bo ma jakie¶ nowe nagranie, na którym s³ychaæ jak kto¶ wchodzi do domu i mówi „rób swoje” i s³ychaæ seks. Najbardziej ciekawe jest to, ¿e wyskoczy³ z tym nagraniem po 3 czy 4 tygodniach od dnia afery. Wiec siê go spyta³am, czemu dopiero teraz mówi o tym nagraniu. To stwierdzi³, ¿e dopiero teraz je zgra³ z telefonu na komputer. Nie odzywa³am siê do niego. Po 3 dniach zadzwoni³. Z pretensj± czemu siê do niego nie odzywam skoro niby tak bardzo go kocham. Mówi³, ¿e têskni³ i kocha. Kolejne dni odzywa³ siê ale by³o du¿o zgrzytów i obra¿ania mnie.
2 tygodnie przed t± afer± planowali¶my ¶lub. T¿t stwierdzi³, ¿e jest gotowy na dziecko i chcia³by ju¿ mieæ. Od niego to wysz³o, ja nigdy go nie namawia³am. Tak wiêc nie martwili¶my siê ewentualn± ci±¿±. Kiedy to wszystko zaczê³o siê dziaæ, przesta³am je¶æ schud³am do 48 kg. On widaæ by³o te¿ to strasznie prze¿ywa³ bo te¿ schud³ zmizernia³. Wiedzia³am, ¿e okres mi siê spó¼ni przez te wszystkie stresy ale co¶ mnie tknê³o i zrobi³am test. Okaza³o siê ¿e jestem w ci±¿y. £udzi³am siê, ¿e to co¶ zmieni. ¯e on siê ogarnie, przecie¿ tak bardzo chcia³ mieæ dziecko. Nic z tego. Kiedy go poinformowa³am to najpierw mia³ pretensje ¿e dowiaduje siê ostatni. Jego reakcja by³a dla mnie strasznym policzkiem bo stwierdzi³, ¿e siê cieszy ale bêdzie chcia³ badañ na ojcostwo bo to mo¿e nie byæ jego dziecko. I je¶li to jego to bêdzie mia³o raj a je¶li nie to ja bêdê mia³a piek³o!!
Pewnej soboty przyjecha³ do mnie bez zapowiedzi. Da³ mi kwiaty niby z okazji ci±¿y i powiedzia³ ¿e by³by frajerem, gdyby zostawi³ swoj± kobietê w ci±¿y. Przywióz³ te¿ moje rzeczy. Pojechali¶my do naszej ulubionej knajpki i tam próbowali¶my doj¶æ do porozumienia. Ale on nadal by³ uparty i wierzy³ w to, ¿e go zdradzi³am. Poprosi³ ¿eby¶my zostali na noc w miasteczku obok. Dopóki siê nie napi³ (kupi³ sobie alkohol) by³o dobrze, mówi³ jak bardzo mnie kocha, jak têskni³, tuli³, ca³owa³, g³aska³. Potem jak ju¿ by³ podpity w³±czy³ mu siê film na temat zdrady, I znowu to samo. Oskar¿enia, wypytywania czy ja na pewno go kocham i ¿e jak siê dowie ¿e go zdradzam to mnie zabije itd. Na nastêpny dzieñ razem pojechali¶my do niego do rodzinnego domu (jest z innego miasta ni¿ ja). Wieczorem posz³am siê myæ ale co¶ mnie tknê³o. Wchodzê do pokoju, patrzê nie ma mojego telefonu i T¿ta. Schowa³ siê w kuchni i zacz±³ przegl±daæ mój telefon. Zabra³am mu go. By³ w¶ciek³y i twierdzi³, ze na pewno co¶ ukrywam. Powiedzia³am, ¿e mo¿e kto¶ sobie nie ¿yczy, ¿eby czyta³ jego wiadomo¶ci. Po³o¿yli¶my siê i zaczê³am sama mu pokazywaæ smsy. Ale zacz±³ mi wyrywaæ ten telefon. Zaczêli¶my siê szarpaæ. Bola³o, rzuca³ mnie po ³ó¿ku. Zaczê³am krzyczeæ, ¿eby mnie nie bi³, bo pomy¶la³am ¿e jak zacznê krzyczeæ to jego mama przyjdzie, która ju¿ po³o¿y³a siê spaæ. I faktycznie przybieg³a. Wstali¶my z ³ó¿ka i nadal wyrywali¶my sobie telefon. W koñcu on chcia³ uciec z nim do ³azienki i w przedpokoju tak mnie popchn±³, ¿e polecia³am na ¶cianê. Wprawdzie nie uderzy³am siê mocno, ale mimo wszystko. Jego mama przez ten ca³y czas prosi³a go ¿eby siê uspokoi³ a on nic, jak w szale. Zamkn±³ siê w ³azience z telefonem. Oczywi¶cie nic tam nie znalaz³. Mia³am ca³e czerwone rêce. Przy mamie mnie przeprosi³. Ca³± noc mnie mocno przytula³ i chyba zdawa³ sobie sprawê ¿e przegi±³. To by³ dobry moment, ¿eby wróciæ do domu, mo¿e jeszcze wtedy by³a szansa, ¿e siê ogarnie. Ale by³am naiwna i s±dzi³am, ¿e samo jako¶ siê u³o¿y. Na drugi dzieñ oczywi¶cie mówi³, ¿e to moja wina, ¿e to ja stwarzam takie podejrzane sytuacje. I powiedzia³, ¿e je¶li sobie nie zas³u¿ê to na pewno ju¿ nigdy nie podniesie na mnie rêki. Tego dnia poszli¶my do ginekologa, ¿eby sprawdziæ czy faktycznie jestem w ci±¿y. Wszystko zosta³o potwierdzone. Jego mama strasznie siê ucieszy³a i kaza³a mi siê nie martwiæ, ze wszystko bêdzie dobrze. On po wyj¶ciu po prostu mnie przytuli³. Bez entuzjazmu, bez rado¶ci. Pojechali¶my do mojego miasta, bo tego dnia mia³am umówion± wizytê z pani± psycholog. Zgodzi³ siê byæ ze mn± na tej wizycie. Pani psycholog po wys³uchaniu tego co siê dzieje od razu mu powiedzia³a, ¿e wg niej on cierpi na obsesyjn± zazdro¶æ, co¶ tam jeszcze z psychoz±. Generalnie stanê³a w mojej obronie wytykaj±c jemu problem. Mia³am wtedy wróciæ z nim to tamtego miasta, jednak ona zasugerowa³a, ¿ebym jeszcze tego nie robi³a. Po wizycie T¿t siê pop³aka³, przeprosi³ moj± mamê, powiedzia³, ¿e ju¿ bêdzie dobrze, ¿e pójdzie na terapie. Uzgodnili¶my, ¿e jeszcze zostanê u rodziców. Da³ pieni±dze na witaminy, kaza³ o siebie dbaæ, mówi³ ¿e kocha itd. Przez jaki¶ czas by³o dobrze. Na terapii by³ raz. Potem wszystko zaczê³o wracaæ do normy. Kolejne oskar¿enia, ¿e ja siê ci±gle z kim¶ spotykam. Ci±gle mi mówi³, ¿e chyba wyjedzie za granicê, bo kto¶ tam co¶ mu zaproponowa³ i ¿e jeszcze nie wie co zrobi. Je¼dzi³ niby na jakie¶ spotkania, spa³ w hotelach. Ja posz³am na kolejn± wizytê do psychologa ale ju¿ do innego. Wysz³am stamt±d z decyzj±, ¿e muszê to zakoñczyæ i ¿e tylko to mo¿e jeszcze pomóc. Nie zd±¿y³am, bo on mnie uprzedzi³. Stwierdzi³, ¿e bêdzie lepiej dla naszej trójki jak siê rozstaniemy. Wesz³am mu w s³owo i powiedzia³am wszystko co psycholog kaza³a mi powiedzieæ, w³±cznie z tym ¿e bêdzie p³aci³ te¿ alimenty na mnie. Wkurzy³o go to bardzo, wykrzykiwa³, ¿e ja to wszystko zaplanowa³am, ze mi chodzi³o tylko o kasê, ze by³am z nim z wygody i dla pieniêdzy. Ja siê nie da³am sprowokowaæ i powiedzia³am co o nim s±dzê. Tak siê wzburzy³, ¿e a¿ siê roz³±czy³. Ale za chwilê zadzwoni³ znowu i ju¿ na spokojnie próbowa³ porozmawiaæ. Na drugi dzieñ zadzwoni³ z przeprosinami. Przyrzeka³ i przysiêga³, ¿e ju¿ nie zrobi ani nie powie nic co by mnie zabola³o. ¯e nie wydarowa³by sobie gdyby przez niego dziecku co¶ by³o. ¯e nie chce siê ci±gaæ po s±dach bo dla niego to patologia. Przyzna³ mi nawet racjê w paru kwestiach. Mówi³, ¿e wierzy ¿e bêdziemy rodzin± i bêdzie dobrze, tylko ¿e teraz potrzebujemy czasu. Wys³ucha³am go z otwart± buzi±, tak mnie zatka³o. I tak w³a¶nie od tamtego dnia wydawa³o mi siê, ¿e jest coraz lepiej. Malutkie kroczki ale jednak co¶ siê dzia³o. Dzwoni³ do mnie prawie co godzinê. S³odzi³, mówi³ jak bardzo kocha, ale jednocze¶nie podejrzewa³ nadal. Chcia³ do telefonu moj± mamê ¿eby przekonaæ siê czy na pewno jestem z ni± w domu. Kaza³ chodziæ po domu i otwieraæ poszczególne drzwi, spuszczaæ wodê w toalecie. Przyjecha³, spêdzili¶my 2 dni razem. Z jednej strony by³o fajnie, blisko siebie przytuleni, a z drugiej strony wci±¿ mnie rani³. Mówi³, ¿e rozmawia³ z R., ale on siê nie przyznaje, ¿e mia³ ze mn± romans. T¿t stwierdzi³, ¿e R jest we mnie strasznie zakochany i ¿e ja w nim te¿ i ¿e on nie bezie stawa³ nam na przeszkodzie. Wkrêca³ mi, ¿e wyje¿d¿a za granicê. Doprowadza³ do ³ez. Jak wyje¿d¿a³am, to powiedzia³, ¿e mam zakoñczyæ wszystkie dziwne znajomo¶ci. Na moje pytanie o jakie znajomo¶ci mi chodzi odpowiedzia³ ze ja ju¿ wiem jakie. Potem znowu by³o dobrze. Ci±gle dzwoni³, zapewnia³ o mi³o¶ci. Ale wybuchy te¿ mu siê zdarza³y. Rozmawia³am z nim godzinê przez telefon, by³o mi³o, nagle on mówi ¿e co¶ stuka. Ja mówiê, ¿e nic nie s³yszê. I zacz±³ siê na mnie drzeæ, ¿e z kim¶ seks uprawiam!!! Strasznie by³o. Potem znów przyjecha³, niezapowiedziany. Zosta³ u mnie. By³o dziwnie. Mia³ tak± minê jakby co¶ kombinowa³, nie chcia³ mnie dotkn±æ, poca³owaæ. Zastanawia³am siê po przyjecha³. Na drugi dzieñ by³o lepiej. Mówi³ ¿e kocha i uwielbia itd. Pojecha³. Jeden dzieñ by³o ok. Pó¼nym wieczorem zadzwoni³ z³y, wraca³ z pracy. Mia³ jeszcze zadzwoniæ. Na drugi dzieñ dzwoni³am, pisa³am a on nic cisza. Na nastêpny dzieñ napisa³, ¿e d³ugo pracowa³ i nie mia³ czasu siê odezwaæ i ¿ebym siê nie gniewa³a. Napisa³ jeszcze, ¿e my¶li o mnie i o naszym Maleñstwie. Napisa³am mu maila, ¿e mnie ola³ i co czuje. Odebra³ go na drugi dzieñ i odpisa³ ¿e do koñca tygodnia jest zarobiony i nie ma na nic czasu. Nie odpowiedzia³am mu ju¿ nic bo wszystko co mia³am do powiedzenia na temat jego milczenia by³o w mailu. Nie odezwa³ siê do dzisiaj. Minê³y prawie 2 tygodnie. Dwa dni temu napisa³am do niego smsa czy jeszcze d³ugo ma zamiar udawaæ, ¿e nie istniejemy, ale nie odpowiedzia³.
Nie wiem co mam robiæ. By³am u jego mamy i wszystko jej opowiedzia³am. By³a przera¿ona i obieca³a z nim porozmawiaæ jak przyjedzie. Niestety nawet j± wystawi³ i nie przyjecha³ na ten d³ugi weekend. Liczê na to, ze pojawi siê teraz. Ci±gle zastanawiam siê co jeszcze mogê zrobiæ. Do kogo siê zwróciæ o pomoc. Nie zas³u¿y³am na to. Kocha³am go strasznie i kocham nadal. Nie zdradzi³am. Boli mnie to, ¿e doskonale wie, ze ja prze¿ywam to wszystko a dziecko razem ze mn±, a mimo to nawet siê nie zainteresuje. Nie umiem sobie z tym wszystkim poradziæ. Nie rozumiem tego co siê sta³o, dlaczego dosta³am po dupie tylko za to, ¿e bardzo kocha³am i chcia³am byæ szczê¶liwa? On nie wierzy ¿e go kocham. A czy to ¿e nadal chce z nim byæ po tym wszystkim co mi zrobi³ nie jest wystarczaj±cym dowodem mi³o¶ci do niego??

Mam pro¶bê ¿eby nie cytowaæ ca³ego mojego posta

Edytowane przez mamDosc
Czas edycji: 2011-11-06 o 14:53 Powód: pro¶ba
mamDosc jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2011-11-06, 14:59   #2
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomo¶ci: 17 071
Dot.: pos±dzenie o zdradê, ci±¿a, samotno¶æ

Z opisu facet jest po prostu wariatem, psycholem, dlatego jak czytam zdanie
Cytat:
. £udzi³am siê, ¿e to co¶ zmieni.
- widzê w tobie kolejn± kandydatkê na zmarnowanie ¿ycia z kim¶ tak chorym.

Aha, jakby¶ nie wiedzia³a: mi³o¶æ nie polega na nakrêconych emocjach, mówieniu, ¿e "kocham", ca³ym zachowaniem ten psychol pokazuje, ¿e nie ma pojêcia o mi³o¶ci. Pomijam, ¿e absolutnie szokuj±ca jest ta niefrasobliwo¶æ bo my siê kochamy, wiêc zróbmy sobie dzidziusia .
Skrzywdzisz siebie i dziecko, decyduj±c siê na bycie z takim psycholem.

Cytat:
A czy to ¿e nadal chce z nim byæ po tym wszystkim co mi zrobi³ nie jest wystarczaj±cym dowodem mi³o¶ci do niego??
- nie, to dowód na utratê instynktu samozachowawczego.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2011-11-06 o 15:00
madana jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2011-11-06, 15:04   #3
Melanchton
Zakorzenienie
 
Avatar Melanchton
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwy¿szej wie¿y
Wiadomo¶ci: 3 768
Dot.: pos±dzenie o zdradê, ci±¿a, samotno¶æ

Cytat:
Napisane przez mamDosc Poka¿ wiadomo¶æ
Witajcie, szukam przede wszystkim przemówienia do rozs±dku. Kogo¶ kto przeszed³ przez co¶ podobnego i da³ radê.
Z moim chyba ju¿ ex T¿tem by³am ponad 1,5 roku. Wielka mi³o¶æ. By³o super. Kiedy dosta³ delegacjê do miasta oddalonego o 400 km podjêli¶my decyzjê, ¿e ja rezygnujê z pracy i jadê z nim. Wszystko uk³ada³o siê ¶wietnie do pewnego dnia, kiedy T¿t rano zadzwoni³ do mnie z pytaniem co robie. Zdziwi³o mnie to, bo wiedzia³, ¿e d³ugo ¶piê i zwykle nie dzwoni³ tak wcze¶nie. Pogadali¶my chwilê. Potem zadzwoni³ znowu. Chcia³ ¿ebym czego¶ poszuka³a. I nagle spyta³ siê czy jest u mnie jego kolega R bo on us³ysza³, jak R. rozmawia przez telefon. W kwestii wyja¶nienia R. to kolega T¿ta którego on ¶ci±gn±³ do pracy i który by³ naszym s±siadem z klatki obok. Zamieni³am z nim mo¿e z parê zdañ. Kole¶ zdradza swoj± ¿onê, o czym opowiada³ mojemu T¿towi. Tak wiec T¿t zadzwoni³ kolejny raz z awantur±, ¿e co ja robie z R i ¿e go na pewno zdradzam! T³umaczenia nic nie da³y. Wieczorem wróci³ z pracy nabuzowany. Krzycza³, ¿e ma dowody na to, ¿e go zdradza³am. Jakie¶ nagrania, rozmowy, wiadomo¶ci. Na drugi dzieñ wieczorem pu¶ci³ mi nagranie na którym s³ychaæ jak p³aczê. Jakie¶ stukania i pukania, normalne ¿ycie w bloku. Na drugim nagraniu by³o s³ychaæ jakie¶ dwa sapniêcia faceta, mnie gdzie¶ z oddali, krz±tanie siê po mieszkaniu, zamykanie drzwi. Pyta³ co to za facet by³ u mnie. ¯e to na pewno R. By³ jak w amoku. Ja p³aka³am, t³umaczy³am, ¿e nie wiem co to. Kaza³ mi przyrzec na moj± bratanicê i rodziców, ¿e je¶li go zdradzi³am to oni umr±!! Ka¿dy odg³os to by³ dla niego odg³os seksu, stukanie w ¶cianê to z s±siadem dawali¶my sobie znaki, ze Tzt poszed³ do pracy. ¦ciany s± cienkie tak¿e jak s±siedzi zamykali czy otwierali u siebie drzwi to mia³o siê wra¿enie ¿e to u nas. Tak wiêc w ka¿dym odg³osie s³ysza³ jak ja gdzie¶ wychodzê. Odg³os podje¿d¿aj±cego samochodu pod blok i otwierane drzwi to by³ dowód na to ¿e go zdradzam. Nie wa¿ne ¿e ca³ymi dniami siedzia³am w domu, ¿e nigdy nie sprowokowa³am go ¿eby mia³ powody do obaw. Potem przyzna³ siê ,¿e ten meski g³os to on. ¯e po prostu go zmieni³. Chcia³ ¿ebym przyzna³a siê do czegokolwiek!! Kolejne dni to by³o znêcanie psychiczne. Nie spodziewa³am siê, ¿e takiego dobrego i kochanego faceta staæ na takie co¶. To tak jakbym mia³a do czynienia z ca³kiem obc± osob±. Obelg i upokorzenia by³o wiele, od tekstów ¿e siê zeszmaci³am, po zarzucanie ¿e chodzi³am po s±siadach i im dawa³am. To co w tamtym czasie prze¿ywa³am to by³ istny koszmar. Pewnego dnia zamkn±³ mnie w domu i pojecha³ do pracy. Postanowi³am ¿e wezmê gor±c± k±piel i siê zrelaksuje. Jak le¿a³am w wannie to przyjecha³. Le¿eli¶my na ³ó¿ku przytuleni i nagle czujê ¿e co¶ mi leci. Spojrza³am a to up³awy. A on oczywi¶cie z awantur± ze to na pewno sperma!! Powiedzia³am mu ¿e jest facetem i wie jak wygl±da sperma. Posmakowa³, a potem sprawdza³ palcem czy mam spermê w ¶rodku. To by³o takie upokarzaj±ce, a ja by³am taka g³upia, ze na to pozwoli³am. T³umaczy³am mu ¿e jak kto¶ mia³ wej¶æ skoro on mnie zamkn±³. To powiedzia³, ¿e po balkonie na pewno. Nie wa¿ne ¿e balkony s± od siebie w odleg³o¶ci metra.. Innego dnia by³am w toalecie i s³yszê ¿e telefon dzwoni. No to ja ze spodniami w kolanach lecê do pokoju po ten telefon. To by³ T¿t, chcia³ ¿ebym otworzy³a. My¶la³am ¿e jest pod klatk± a okaza³o siê ¿e stoi ju¿ pod drzwiami i jak tylko przekrêci³am zamek on wszed³ do mieszkania. No to ja szybko biegiem do ³azienki siê schowaæ. On za mn±, dobija³ mi siê do drzwi. T³umaczy³am mu ¿e siê za³atwiam i nie chcê ¿eby mnie ogl±da³ w takiej sytuacji. Stwierdzi³ ¿e to nic nadzwyczajnego. No ale oczywi¶cie to wyda³o mu siê tak dziwne ¿e uzna³ ¿e zaciera³am tam jakie¶ ¶lady. Wchodzê do kuchni patrzê a on grzebie w koszu na ¶mieci. Potem mi wykrzykiwa³, ¿e znalaz³ tam jakie¶ papierki z czym¶ ¶liskim i to na pewno by³a sperma. I dlaczego ja wyrzuci³am ¶mieci tamtego dnia. W ³azience wisia³y moje majtki to te¿ siê przyczepi³, ¿e jakie¶ mokre s±, no i wiadomo czemu. Tak wiec totalnie naturalne rzeczy sprowadza³ do dziwnych i podejrzanych sytuacji. Oczywi¶cie zarzucaj±c mi ¿e ja stwarzam takie sytuacje. Nawet facet krêc±cy siê pod blokiem by³ dla niego moim kochankiem. W miêdzyczasie manipulowa³ mn±, kaza³ siê przyznaæ do zdrady, prosi³, grozi³. Raz nawet w tym swoim szale stan±³ nade mn± i powiedzia³, ¿ebym go nie prowokowa³a jak nie chcê wyl±dowaæ w szpitalu.
W sumie to mama zmusi³a mnie do tego ¿ebym przyjecha³a do domu. Ja nie chcia³am bo wierzy³am ¿e to wszystko jako¶ siê u³o¿y. Pojecha³am do kole¿anki. Dzwoni³ codziennie, ale by³ niemi³y, oskar¿a³ mnie, rani³. Oczywi¶cie robi³ to wszystko pod pretekstem ¿e zas³u¿y³am bo go zdradzi³am. Kiedy wróci³am do domu, zadzwoni³ i powiedzia³, ¿e to koniec bo ma jakie¶ nowe nagranie, na którym s³ychaæ jak kto¶ wchodzi do domu i mówi „rób swoje” i s³ychaæ seks. Najbardziej ciekawe jest to, ¿e wyskoczy³ z tym nagraniem po 3 czy 4 tygodniach od dnia afery. Wiec siê go spyta³am, czemu dopiero teraz mówi o tym nagraniu. To stwierdzi³, ¿e dopiero teraz je zgra³ z telefonu na komputer. Nie odzywa³am siê do niego. Po 3 dniach zadzwoni³. Z pretensj± czemu siê do niego nie odzywam skoro niby tak bardzo go kocham. Mówi³, ¿e têskni³ i kocha. Kolejne dni odzywa³ siê ale by³o du¿o zgrzytów i obra¿ania mnie.
2 tygodnie przed t± afer± planowali¶my ¶lub. T¿t stwierdzi³, ¿e jest gotowy na dziecko i chcia³by ju¿ mieæ. Od niego to wysz³o, ja nigdy go nie namawia³am. Tak wiêc nie martwili¶my siê ewentualn± ci±¿±. Kiedy to wszystko zaczê³o siê dziaæ, przesta³am je¶æ schud³am do 48 kg. On widaæ by³o te¿ to strasznie prze¿ywa³ bo te¿ schud³ zmizernia³. Wiedzia³am, ¿e okres mi siê spó¼ni przez te wszystkie stresy ale co¶ mnie tknê³o i zrobi³am test. Okaza³o siê ¿e jestem w ci±¿y. £udzi³am siê, ¿e to co¶ zmieni. ¯e on siê ogarnie, przecie¿ tak bardzo chcia³ mieæ dziecko. Nic z tego. Kiedy go poinformowa³am to najpierw mia³ pretensje ¿e dowiaduje siê ostatni. Jego reakcja by³a dla mnie strasznym policzkiem bo stwierdzi³, ¿e siê cieszy ale bêdzie chcia³ badañ na ojcostwo bo to mo¿e nie byæ jego dziecko. I je¶li to jego to bêdzie mia³o raj a je¶li nie to ja bêdê mia³a piek³o!!
Pewnej soboty przyjecha³ do mnie bez zapowiedzi. Da³ mi kwiaty niby z okazji ci±¿y i powiedzia³ ¿e by³by frajerem, gdyby zostawi³ swoj± kobietê w ci±¿y. Przywióz³ te¿ moje rzeczy. Pojechali¶my do naszej ulubionej knajpki i tam próbowali¶my doj¶æ do porozumienia. Ale on nadal by³ uparty i wierzy³ w to, ¿e go zdradzi³am. Poprosi³ ¿eby¶my zostali na noc w miasteczku obok. Dopóki siê nie napi³ (kupi³ sobie alkohol) by³o dobrze, mówi³ jak bardzo mnie kocha, jak têskni³, tuli³, ca³owa³, g³aska³. Potem jak ju¿ by³ podpity w³±czy³ mu siê film na temat zdrady, I znowu to samo. Oskar¿enia, wypytywania czy ja na pewno go kocham i ¿e jak siê dowie ¿e go zdradzam to mnie zabije itd. Na nastêpny dzieñ razem pojechali¶my do niego do rodzinnego domu (jest z innego miasta ni¿ ja). Wieczorem posz³am siê myæ ale co¶ mnie tknê³o. Wchodzê do pokoju, patrzê nie ma mojego telefonu i T¿ta. Schowa³ siê w kuchni i zacz±³ przegl±daæ mój telefon. Zabra³am mu go. By³ w¶ciek³y i twierdzi³, ze na pewno co¶ ukrywam. Powiedzia³am, ¿e mo¿e kto¶ sobie nie ¿yczy, ¿eby czyta³ jego wiadomo¶ci. Po³o¿yli¶my siê i zaczê³am sama mu pokazywaæ smsy. Ale zacz±³ mi wyrywaæ ten telefon. Zaczêli¶my siê szarpaæ. Bola³o, rzuca³ mnie po ³ó¿ku. Zaczê³am krzyczeæ, ¿eby mnie nie bi³, bo pomy¶la³am ¿e jak zacznê krzyczeæ to jego mama przyjdzie, która ju¿ po³o¿y³a siê spaæ. I faktycznie przybieg³a. Wstali¶my z ³ó¿ka i nadal wyrywali¶my sobie telefon. W koñcu on chcia³ uciec z nim do ³azienki i w przedpokoju tak mnie popchn±³, ¿e polecia³am na ¶cianê. Wprawdzie nie uderzy³am siê mocno, ale mimo wszystko. Jego mama przez ten ca³y czas prosi³a go ¿eby siê uspokoi³ a on nic, jak w szale. Zamkn±³ siê w ³azience z telefonem. Oczywi¶cie nic tam nie znalaz³. Mia³am ca³e czerwone rêce. Przy mamie mnie przeprosi³. Ca³± noc mnie mocno przytula³ i chyba zdawa³ sobie sprawê ¿e przegi±³. To by³ dobry moment, ¿eby wróciæ do domu, mo¿e jeszcze wtedy by³a szansa, ¿e siê ogarnie. Ale by³am naiwna i s±dzi³am, ¿e samo jako¶ siê u³o¿y. Na drugi dzieñ oczywi¶cie mówi³, ¿e to moja wina, ¿e to ja stwarzam takie podejrzane sytuacje. I powiedzia³, ¿e je¶li sobie nie zas³u¿ê to na pewno ju¿ nigdy nie podniesie na mnie rêki. Tego dnia poszli¶my do ginekologa, ¿eby sprawdziæ czy faktycznie jestem w ci±¿y. Wszystko zosta³o potwierdzone. Jego mama strasznie siê ucieszy³a i kaza³a mi siê nie martwiæ, ze wszystko bêdzie dobrze. On po wyj¶ciu po prostu mnie przytuli³. Bez entuzjazmu, bez rado¶ci. Pojechali¶my do mojego miasta, bo tego dnia mia³am umówion± wizytê z pani± psycholog. Zgodzi³ siê byæ ze mn± na tej wizycie. Pani psycholog po wys³uchaniu tego co siê dzieje od razu mu powiedzia³a, ¿e wg niej on cierpi na obsesyjn± zazdro¶æ, co¶ tam jeszcze z psychoz±. Generalnie stanê³a w mojej obronie wytykaj±c jemu problem. Mia³am wtedy wróciæ z nim to tamtego miasta, jednak ona zasugerowa³a, ¿ebym jeszcze tego nie robi³a. Po wizycie T¿t siê pop³aka³, przeprosi³ moj± mamê, powiedzia³, ¿e ju¿ bêdzie dobrze, ¿e pójdzie na terapie. Uzgodnili¶my, ¿e jeszcze zostanê u rodziców. Da³ pieni±dze na witaminy, kaza³ o siebie dbaæ, mówi³ ¿e kocha itd. Przez jaki¶ czas by³o dobrze. Na terapii by³ raz. Potem wszystko zaczê³o wracaæ do normy. Kolejne oskar¿enia, ¿e ja siê ci±gle z kim¶ spotykam. Ci±gle mi mówi³, ¿e chyba wyjedzie za granicê, bo kto¶ tam co¶ mu zaproponowa³ i ¿e jeszcze nie wie co zrobi. Je¼dzi³ niby na jakie¶ spotkania, spa³ w hotelach. Ja posz³am na kolejn± wizytê do psychologa ale ju¿ do innego. Wysz³am stamt±d z decyzj±, ¿e muszê to zakoñczyæ i ¿e tylko to mo¿e jeszcze pomóc. Nie zd±¿y³am, bo on mnie uprzedzi³. Stwierdzi³, ¿e bêdzie lepiej dla naszej trójki jak siê rozstaniemy. Wesz³am mu w s³owo i powiedzia³am wszystko co psycholog kaza³a mi powiedzieæ, w³±cznie z tym ¿e bêdzie p³aci³ te¿ alimenty na mnie. Wkurzy³o go to bardzo, wykrzykiwa³, ¿e ja to wszystko zaplanowa³am, ze mi chodzi³o tylko o kasê, ze by³am z nim z wygody i dla pieniêdzy. Ja siê nie da³am sprowokowaæ i powiedzia³am co o nim s±dzê. Tak siê wzburzy³, ¿e a¿ siê roz³±czy³. Ale za chwilê zadzwoni³ znowu i ju¿ na spokojnie próbowa³ porozmawiaæ. Na drugi dzieñ zadzwoni³ z przeprosinami. Przyrzeka³ i przysiêga³, ¿e ju¿ nie zrobi ani nie powie nic co by mnie zabola³o. ¯e nie wydarowa³by sobie gdyby przez niego dziecku co¶ by³o. ¯e nie chce siê ci±gaæ po s±dach bo dla niego to patologia. Przyzna³ mi nawet racjê w paru kwestiach. Mówi³, ¿e wierzy ¿e bêdziemy rodzin± i bêdzie dobrze, tylko ¿e teraz potrzebujemy czasu. Wys³ucha³am go z otwart± buzi±, tak mnie zatka³o. I tak w³a¶nie od tamtego dnia wydawa³o mi siê, ¿e jest coraz lepiej. Malutkie kroczki ale jednak co¶ siê dzia³o. Dzwoni³ do mnie prawie co godzinê. S³odzi³, mówi³ jak bardzo kocha, ale jednocze¶nie podejrzewa³ nadal. Chcia³ do telefonu moj± mamê ¿eby przekonaæ siê czy na pewno jestem z ni± w domu. Kaza³ chodziæ po domu i otwieraæ poszczególne drzwi, spuszczaæ wodê w toalecie. Przyjecha³, spêdzili¶my 2 dni razem. Z jednej strony by³o fajnie, blisko siebie przytuleni, a z drugiej strony wci±¿ mnie rani³. Mówi³, ¿e rozmawia³ z R., ale on siê nie przyznaje, ¿e mia³ ze mn± romans. T¿t stwierdzi³, ¿e R jest we mnie strasznie zakochany i ¿e ja w nim te¿ i ¿e on nie bezie stawa³ nam na przeszkodzie. Wkrêca³ mi, ¿e wyje¿d¿a za granicê. Doprowadza³ do ³ez. Jak wyje¿d¿a³am, to powiedzia³, ¿e mam zakoñczyæ wszystkie dziwne znajomo¶ci. Na moje pytanie o jakie znajomo¶ci mi chodzi odpowiedzia³ ze ja ju¿ wiem jakie. Potem znowu by³o dobrze. Ci±gle dzwoni³, zapewnia³ o mi³o¶ci. Ale wybuchy te¿ mu siê zdarza³y. Rozmawia³am z nim godzinê przez telefon, by³o mi³o, nagle on mówi ¿e co¶ stuka. Ja mówiê, ¿e nic nie s³yszê. I zacz±³ siê na mnie drzeæ, ¿e z kim¶ seks uprawiam!!! Strasznie by³o. Potem znów przyjecha³, niezapowiedziany. Zosta³ u mnie. By³o dziwnie. Mia³ tak± minê jakby co¶ kombinowa³, nie chcia³ mnie dotkn±æ, poca³owaæ. Zastanawia³am siê po przyjecha³. Na drugi dzieñ by³o lepiej. Mówi³ ¿e kocha i uwielbia itd. Pojecha³. Jeden dzieñ by³o ok. Pó¼nym wieczorem zadzwoni³ z³y, wraca³ z pracy. Mia³ jeszcze zadzwoniæ. Na drugi dzieñ dzwoni³am, pisa³am a on nic cisza. Na nastêpny dzieñ napisa³, ¿e d³ugo pracowa³ i nie mia³ czasu siê odezwaæ i ¿ebym siê nie gniewa³a. Napisa³ jeszcze, ¿e my¶li o mnie i o naszym Maleñstwie. Napisa³am mu maila, ¿e mnie ola³ i co czuje. Odebra³ go na drugi dzieñ i odpisa³ ¿e do koñca tygodnia jest zarobiony i nie ma na nic czasu. Nie odpowiedzia³am mu ju¿ nic bo wszystko co mia³am do powiedzenia na temat jego milczenia by³o w mailu. Nie odezwa³ siê do dzisiaj. Minê³y prawie 2 tygodnie. Dwa dni temu napisa³am do niego smsa czy jeszcze d³ugo ma zamiar udawaæ, ¿e nie istniejemy, ale nie odpowiedzia³.
Nie wiem co mam robiæ. By³am u jego mamy i wszystko jej opowiedzia³am. By³a przera¿ona i obieca³a z nim porozmawiaæ jak przyjedzie. Niestety nawet j± wystawi³ i nie przyjecha³ na ten d³ugi weekend. Liczê na to, ze pojawi siê teraz. Ci±gle zastanawiam siê co jeszcze mogê zrobiæ. Do kogo siê zwróciæ o pomoc. Nie zas³u¿y³am na to. Kocha³am go strasznie i kocham nadal. Nie zdradzi³am. Boli mnie to, ¿e doskonale wie, ze ja prze¿ywam to wszystko a dziecko razem ze mn±, a mimo to nawet siê nie zainteresuje. Nie umiem sobie z tym wszystkim poradziæ. Nie rozumiem tego co siê sta³o, dlaczego dosta³am po dupie tylko za to, ¿e bardzo kocha³am i chcia³am byæ szczê¶liwa? On nie wierzy ¿e go kocham. A czy to ¿e nadal chce z nim byæ po tym wszystkim co mi zrobi³ nie jest wystarczaj±cym dowodem mi³o¶ci do niego??

Mam pro¶bê ¿eby nie cytowaæ ca³ego mojego posta
I tak zacytujê dla potomno¶ci. Nie skomentujê, bo opad³y mi witki. Szczególnie tego, co pogrubione. Patologia.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
Melanchton jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2011-11-06, 15:04   #4
Eenax
Zakorzenienie
 
Avatar Eenax
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Pêtla Wron
Wiadomo¶ci: 7 141
GG do Eenax
Dot.: pos±dzenie o zdradê, ci±¿a, samotno¶æ

Ja mogê powiedzieæ tylko jedno:
- uciekaj od niego gdzie pieprz ro¶nie,
- zmieñ numer telefonu
- a jak bêdzie nachodzi³ w domu to wnie¶ sprawê o "zakaz zbli¿ania siê",

Brzmi to drastycznie ale to jest jedyne wyj¶cie aby¶ zachowa³a równowagê psychiczn± na razie w³asna a pó¼niej i dziecka.

Przysz³o¶ci z tym cz³owiekiem nie bêdziesz mia³a ¿adnej.
To co on wyprawia to psychoza, ju¿ ma³y krok pozosta³ do tego by zamkn±³ Ciebie w ciemny pokoju i dla swojego spokoju przykul do kaloryfera.
__________________
... I ch³odn± ¿mij± ¶wit d¿unglowy
Wpe³za do jamy,
A w d¿unglach wilgoæ mszy grobowej,
Dym kadzidlany. ...



czarne kredki
Eenax jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2011-11-06, 15:08   #5
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomo¶ci: 17 071
Dot.: pos±dzenie o zdradê, ci±¿a, samotno¶æ

Tyle ¿e dziewczyna
- nie ucieknie
- nie zostawi go
- bêdzie siê czepiaæ, poni¿aæ, aby tylko by³
Jest zbyt za¶lepiona, ma kompletnie wypaczone pojêcie mi³o¶ci, nie jako uczucia buduj±cego, ale w³a¶nie destrukcji totalnej,emocjonalnej hu¶tawki, dlatego uwa¿a, ze kocham, mimo i¿ facet j± krzywdzi i w tym upatruje swojej mi³o¶ci. Nie umie dostrzec, ¿e trafi³a na psychola, zwyczajnego psychola.
madana jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2011-11-06, 15:10   #6
platekrozy
Zakorzenienie
 
Avatar platekrozy
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piêtro
Wiadomo¶ci: 8 496
Dot.: pos±dzenie o zdradê, ci±¿a, samotno¶æ

Szooooooooooooooooooooooo ooooooooooooooooook.
Po prostu nie wiem co powiedzieæ .Jeste¶ potwierdzeniem stwierdzenia,¿e ''mi³o¶æ jest ¶lepa''.
Uciekaj ile si³ w nogach!!!!!!!!!!!!!!!!!
__________________



platekrozy jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2011-11-06, 15:10   #7
lalinka23
Raczkowanie
 
Avatar lalinka23
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: silesia
Wiadomo¶ci: 484
Dot.: pos±dzenie o zdradê, ci±¿a, samotno¶æ

ja w to nie wierze.
__________________
~you can't break a girl who is already broken
lalinka23 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2011-11-06, 15:14   #8
mamDosc
Raczkowanie
 
Avatar mamDosc
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomo¶ci: 179
Dot.: pos±dzenie o zdradê, ci±¿a, samotno¶æ

Cytat:
Napisane przez Melanchton Poka¿ wiadomo¶æ
I tak zacytujê dla potomno¶ci. Nie skomentujê, bo opad³y mi witki. Szczególnie tego, co pogrubione. Patologia.

Je¿eli nie chcesz siê wypowiadaæ to po co na z³o¶æ cytujesz? Patologia to pojêcie wzglêdne i raczej nie ma nic do tej sytuacji.
mamDosc jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2011-11-06, 15:15   #9
ewka5891
Zakorzenienie
 
Avatar ewka5891
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomo¶ci: 4 422
Dot.: pos±dzenie o zdradê, ci±¿a, samotno¶æ

przeczyta³am ca³y post, ale szczerze mówi±c jestem w takim szoku, ¿e nie mam pojêcia co Ci napisaæ.
Po prostu masz/mia³a¶ faceta obesyjnie zazdrosnego, któremu pozwala³a¶ siê traktowaæ jak szmatê lub gorzej... trochê szacunku dla siebie?? i Ty siê zastanawiasz co zrobic??
jeste¶ w ci±¿y, a mu nie przeszkadza aby Tob± szarpaæ lub popychaæ Ciebie, czego jeszcze chcesz, aby przy nastêpnej k³ótni zrzuci³ Ciebie ze schodów??
Zostaw go, bo wg mnie nie wiadomo czy wiêkszej krzywdy Tobie jeszcze nie wyrz±dzi, dla mnie Twoj facet to zwykly zwyrodnialec!!

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

Cytat:
Napisane przez lalinka23 Poka¿ wiadomo¶æ
ja w to nie wierze.
po przeczytaniu tego wszystkiego te¿ o tym pomy¶la³am.
chyba nie mo¿na byæ a¿ takim naiwnym i poddanym aby pozwalaæ na co¶ takiego....
ewka5891 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2011-11-06, 15:20   #10
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomo¶ci: 12 542
Dot.: pos±dzenie o zdradê, ci±¿a, samotno¶æ

1. Psycholog - nie jedna wizyta, ale ca³a terapia.
2. Ograniczenie kontaktów z tym ¶wirem tylko do kwestii "formalnych", takich jak alimenty.
3. Alimenty.
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2011-11-06, 15:22   #11
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomo¶ci: 17 071
Dot.: pos±dzenie o zdradê, ci±¿a, samotno¶æ

Cytat:
Napisane przez mamDosc Poka¿ wiadomo¶æ
Je¿eli nie chcesz siê wypowiadaæ to po co na z³o¶æ cytujesz? Patologia to pojêcie wzglêdne i raczej nie ma nic do tej sytuacji.
- ale ty jeste¶ w patologicznej sytuacji i patologicznym uk³adzie, który z mi³o¶ci± nie ma NIC wspólnego. Zmarnujesz z takim wariatem ¿ycie sobie i dziecku.
madana jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c

Okazje i pomys³y na prezent

REKLAMA
Stary 2011-11-06, 15:23   #12
mleczkowtubce
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomo¶ci: 101
Dot.: pos±dzenie o zdradê, ci±¿a, samotno¶æ

od kad zaszlam w ciaze to mojemu chlopakowi nagle przestal pasowac moj harakter mowi mi ze jestem nie do konca normalna kaze mi rowniez nakladac tawzr bardzo duzo makijazu i oczy mozno kredtka z tego co pamietam jego byla tak robi sobie z twarza a ja azawsze lekko sie malowalam ze prawie nie bylo widac oczywiscie nigdy wczesniej mu to nie przeszkadzalo nawet mowil mi ze lubi moj harakter bo jestem smieszna i sie z emna nie nudzi tylko ostatnio sie zmienil robi mi wyrzut sama nie wiem z jakich powodow i juz nawet sie ze mna nie spotyka a jak juz to robi to po zaciagnieciu do lozka krzyczy i robi afere ze sie glupio zachowuje mimo ze ja od dawna staram sie nic nie robic nawet na spotkaniach prawie nic nie mowie zeby nie palnac nie wiem co o tym myslec nigdy wczesniej sie tak nie zachowaywal myslicie ze chce mnie sprowokowac zebysmy ze soboa skonczyli!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!???????? ??????????????
mleczkowtubce jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2011-11-06, 15:24   #13
mamDosc
Raczkowanie
 
Avatar mamDosc
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomo¶ci: 179
Dot.: pos±dzenie o zdradê, ci±¿a, samotno¶æ

po przeczytaniu tego wszystkiego te¿ o tym pomy¶la³am.
chyba nie mo¿na byæ a¿ takim naiwnym i poddanym aby pozwalaæ na co¶ takiego....[/QUOTE]

Niestety to wszystko co napisa³am to prawda. A jeszcze by³o wiele innych sytuacji o których nie napisa³am.
Dziewczyny nie oceniajcie mnie, wiele z Was nawet nie wie ¿e tak mog³oby siê zachowaæ. Ja po sobie te¿ sie nie spodziewa³am, ¿e mogê pozwoliæ na co¶ takiego. ciêzko mi uwierzyæ, ¿e taki wspania³y facet, nagle sta³ siê takim potworem.
mamDosc jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2011-11-06, 15:25   #14
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomo¶ci: 17 071
Dot.: pos±dzenie o zdradê, ci±¿a, samotno¶æ

Cytat:
Napisane przez mleczkowtubce Poka¿ wiadomo¶æ
od kad zaszlam w ciaze to mojemu chlopakowi nagle przestal pasowac moj harakter mowi mi ze jestem nie do konca normalna kaze mi rowniez nakladac tawzr bardzo duzo makijazu i oczy mozno kredtka z tego co pamietam jego byla tak robi sobie z twarza a ja azawsze lekko sie malowalam ze prawie nie bylo widac oczywiscie nigdy wczesniej mu to nie przeszkadzalo nawet mowil mi ze lubi moj harakter bo jestem smieszna i sie z emna nie nudzi tylko ostatnio sie zmienil robi mi wyrzut sama nie wiem z jakich powodow i juz nawet sie ze mna nie spotyka a jak juz to robi to po zaciagnieciu do lozka krzyczy i robi afere ze sie glupio zachowuje mimo ze ja od dawna staram sie nic nie robic nawet na spotkaniach prawie nic nie mowie zeby nie palnac nie wiem co o tym myslec nigdy wczesniej sie tak nie zachowaywal myslicie ze chce mnie sprowokowac zebysmy ze soboa skonczyli!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!???????? ??????????????
- bredzisz, to wolny strumieñ ¶wiadomo¶ci, bez ³adu , sk³adu i logiki. Be³kot.
madana jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2011-11-06, 15:27   #15
Trinette
Zakrêcony Chochlik
 
Avatar Trinette
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomo¶ci: 2 906
Dot.: pos±dzenie o zdradê, ci±¿a, samotno¶æ

Rêce mi opad³y jak przeczyta³am post. Jestem po prostu w szoku. Jednak postaram siê skomentowaæ.

Autorko, jeste¶ masochistk±? Ja mam wra¿enie, ¿e tak. Nigdy w ¿yciu nie pozwoli³abym sobie na takie postêpowanie. Nie do¶æ ju¿ siê wycierpia³a¶?! Widzia³a¶ ¿e on ma jak±¶ maniê, kontroluje wszystko co robisz, nagrywa odg³osy z domu... Czy takie zachowanie nie da³o Ci do my¶lenia, ¿e co¶ z nim jest nie tak?! Przecie¿ to ewidentnie widaæ. Dziecko te¿ chcesz w to wpl±taæ?! Podejmij dojrza³± decyzjê i go zostaw raz na zawsze! On jest chory psychicznie i potrzebuje leczenia! Ma Ciê pobiæ/krzywdê zrobiæ by¶ cokolwiek postanowi³a? Nikt nie zas³uguje na takie traktowanie.
Najgorsze jest chyba to, ¿e Ty nadal chcesz z nim byæ... Tego nawet nie skomentuje...
__________________
"Naucz siê czego¶ nowego, spróbuj czego¶ nowego. Udowodnij sobie, ¿e mo¿esz wszystko."
Brian Tracy

„Je¶li mo¿esz sobie co¶ wymarzyæ, mo¿esz to zrobiæ”
Walt Disney

Trinette jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2011-11-06, 15:27   #16
jagodowa90
Raczkowanie
 
Avatar jagodowa90
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomo¶ci: 465
Dot.: pos±dzenie o zdradê, ci±¿a, samotno¶æ

Dziewczyno Ty zwariowa³a¶.
To, ¿e on jest niebezpiecznym psychopat± nie ulega ¿adnej w±tpliwo¶ci, ale Tobie dobry psychiatra równie¿ siê przyda.
Jak mo¿esz pozwalaæ na takie rzeczy? Powinna¶ odci±æ siê od tego cz³owieka ju¿ po pierwszych akcjach, z szacunku i mi³o¶ci do samej siebie, ale przede wszystkim dla swojego bezpieczeñstwa.
I nie mów tutaj o wielkiej mi³o¶ci, bo twój jej obraz jest bardzo mylny.

Je¶li Ty by³a¶ w stanie znosiæ jego mieszanie Ciê z b³otem i szma@enie to trudno. Ale teraz masz obowi±zek zadbaæ o swoje dziecko !
__________________
Klik, Klik !
[reebok_a]863331[/reebok_a]
Wszyscy wiedz±, ¿e czego¶ nie da siê zrobiæ, a¿ znajduje siê taki jeden, który nie wie, ¿e siê nie da, i on to robi.
jagodowa90 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2011-11-06, 15:28   #17
lalinka23
Raczkowanie
 
Avatar lalinka23
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: silesia
Wiadomo¶ci: 484
Dot.: pos±dzenie o zdradê, ci±¿a, samotno¶æ

Cytat:
Napisane przez mamDosc Poka¿ wiadomo¶æ
Je¿eli nie chcesz siê wypowiadaæ to po co na z³o¶æ cytujesz? Patologia to pojêcie wzglêdne i raczej nie ma nic do tej sytuacji.

to nie jest patologia???? a co to jest??....
to sie chyba jak malo co nadaje na definicje patologii.
__________________
~you can't break a girl who is already broken
lalinka23 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2011-11-06, 15:28   #18
mleczkowtubce
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomo¶ci: 101
Dot.: pos±dzenie o zdradê, ci±¿a, samotno¶æ

wez sie nie wypowiadaj jak nie potrafisz odpowiedziec
mleczkowtubce jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2011-11-06, 15:30   #19
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usuniête
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomo¶ci: 44 997
Dot.: pos±dzenie o zdradê, ci±¿a, samotno¶æ

Autorko, dobrze siê czujesz? Ja nie rozumiem, JAK mo¿esz jeszcze zastanawiaæ siê, co robiæ. Szczerze mówi±c bardzo brzydko my¶lê nie tylko o nim, ale i o Tobie, bo NIC takiej g³upoty nie usprawiedliwia. NIC. Ja po pierwszej takiej akcji z nagrywaniem "czego¶" to bym zwia³a, a ty co? Da³a¶ siê skrajnie UPODLIÆ i dalej z nim jeste¶. Mo¿e wizyta u psychologa by pomog³a, bo chyba tego potrzebujesz.

---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------

A, nieistotne, ¿e wcze¶niej by³ wspania³y. Owszem, wierzê w to, bo to jego obecne zachowanie wygl±da jak choroba psychiczna a taka mo¿e siê ujawniæ nagle. Ale spierdziela³abym ile si³, wiesz?
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c

Okazje i pomys³y na prezent

REKLAMA
Stary 2011-11-06, 15:31   #20
mleczkowtubce
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomo¶ci: 101
Dot.: pos±dzenie o zdradê, ci±¿a, samotno¶æ

Cytat:
Napisane przez madana Poka¿ wiadomo¶æ
- bredzisz, to wolny strumieñ ¶wiadomo¶ci, bez ³adu , sk³adu i logiki. Be³kot.
wez sie nie wypowiadaj jak nie potrafisz odpowiedziec
mleczkowtubce jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2011-11-06, 15:33   #21
Madzialenka_21
Zadomowienie
 
Avatar Madzialenka_21
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: zewsz±d
Wiadomo¶ci: 1 115
Dot.: pos±dzenie o zdradê, ci±¿a, samotno¶æ

Wybacz, ale dla mnie ta historia jest tak nieprawdopodobna, ¿e chyba nie ma ¿adnego argumentu ¿ebym w ni± uwierzy³a. Przepraszam za to co teraz powiem, ale je¶li to faktycznie prawda i Ty faktycznie zastanawiasz siê co (poza oczywistym odej¶ciem i zerwaniem jakiegokolwiek kontaktu) mo¿esz jeszcze zrobiæ, to chyba najzwyczajniej w ¶wiecie jeste¶ g³upia.
__________________
Nie obiecam Ci, ¿e bêdê bezb³êdna, ale obiecam, ¿e bêdê zawsze.


Madzialenka_21 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2011-11-06, 15:33   #22
lalinka23
Raczkowanie
 
Avatar lalinka23
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: silesia
Wiadomo¶ci: 484
Dot.: pos±dzenie o zdradê, ci±¿a, samotno¶æ

Cytat:
Napisane przez mleczkowtubce Poka¿ wiadomo¶æ
wez sie nie wypowiadaj jak nie potrafisz odpowiedziec


omg
__________________
~you can't break a girl who is already broken
lalinka23 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2011-11-06, 15:35   #23
mleczkowtubce
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomo¶ci: 101
Dot.: pos±dzenie o zdradê, ci±¿a, samotno¶æ

to tyczy ciebie
Cytat:
Napisane przez lalinka23 Poka¿ wiadomo¶æ
omg
no wlasnie
mleczkowtubce jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-11-06, 15:38   #24
Trinette
Zakrêcony Chochlik
 
Avatar Trinette
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomo¶ci: 2 906
Dot.: pos±dzenie o zdradê, ci±¿a, samotno¶æ

Cytat:
Napisane przez mleczkowtubce Poka¿ wiadomo¶æ
to tyczy ciebie
no wlasnie
Jakby¶ umia³a napisaæ posta (ze znakami interpunkcyjnymi), którego bez problemu mo¿na zrozumieæ to zapewne zosta³by skomentowany. Ja równie¿ nie mog³am doj¶æ o co Ci chodzi.
__________________
"Naucz siê czego¶ nowego, spróbuj czego¶ nowego. Udowodnij sobie, ¿e mo¿esz wszystko."
Brian Tracy

„Je¶li mo¿esz sobie co¶ wymarzyæ, mo¿esz to zrobiæ”
Walt Disney

Trinette jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2011-11-06, 15:40   #25
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomo¶ci: 17 071
Dot.: pos±dzenie o zdradê, ci±¿a, samotno¶æ

Cytat:
Napisane przez mleczkowtubce Poka¿ wiadomo¶æ
wez sie nie wypowiadaj jak nie potrafisz odpowiedziec
- we¼ siê nie wypowiadaj, jak nie potrafisz pisaæ. Chcesz odpowiedzi na swój problem, napisz go polszczyzn± chocia¿ trochê zrozumia³±, a nie puszczaj strumienia ¶wiadomo¶ci.
madana jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2011-11-06, 15:40   #26
tarji
Zadomowienie
 
Avatar tarji
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: pl
Wiadomo¶ci: 1 335
Dot.: pos±dzenie o zdradê, ci±¿a, samotno¶æ

Prowo jak nic...
__________________

“I know what I have to do, and I’m going to do whatever it takes. If I do it, I’ll come out a winner, and it doesn’t matter what anyone else does.”
-Florence Griffith Joyner-
tarji jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2011-11-06, 15:40   #27
mamDosc
Raczkowanie
 
Avatar mamDosc
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomo¶ci: 179
Dot.: pos±dzenie o zdradê, ci±¿a, samotno¶æ

Cytat:
Napisane przez jagodowa90 Poka¿ wiadomo¶æ
Powinna¶ odci±æ siê od tego cz³owieka ju¿ po pierwszych akcjach, z szacunku i mi³o¶ci do samej siebie, ale przede wszystkim dla swojego bezpieczeñstwa.

Wiem, ¿e powinnam zrobiæ to ju¿ na samym pocz±tku. Wtedy nie chcia³am nikogo s³uchaæ bo my¶la³am, ¿e siê u³o¿y. ¯e sama bêdê potrafi³a mu pomóc. By³am dwa razy u psychologa ale to nic mi nie daje, dlatego napisa³am to tutaj, bo wiem, ¿e bêdziecie pisaæ bez ceregieli co o tym my¶licie i mo¿e to w koñcu mi pomo¿e.
mamDosc jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2011-11-06, 15:42   #28
roxyroxy
Zadomowienie
 
Avatar roxyroxy
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomo¶ci: 1 413
Dot.: pos±dzenie o zdradê, ci±¿a, samotno¶æ

Cytat:
Napisane przez mamDosc Poka¿ wiadomo¶æ
2 tygodnie przed t± afer± planowali¶my ¶lub. T¿t stwierdzi³, ¿e jest gotowy na dziecko i chcia³by ju¿ mieæ. Od niego to wysz³o, ja nigdy go nie namawia³am. Tak wiêc nie martwili¶my siê ewentualn± ci±¿±. Kiedy to wszystko zaczê³o siê dziaæ, przesta³am je¶æ schud³am do 48 kg. On widaæ by³o te¿ to strasznie prze¿ywa³ bo te¿ schud³ zmizernia³. Wiedzia³am, ¿e okres mi siê spó¼ni przez te wszystkie stresy ale co¶ mnie tknê³o i zrobi³am test. Okaza³o siê ¿e jestem w ci±¿y. £udzi³am siê, ¿e to co¶ zmieni. ¯e on siê ogarnie, przecie¿ tak bardzo chcia³ mieæ dziecko. Nic z tego. Kiedy go poinformowa³am to najpierw mia³ pretensje ¿e dowiaduje siê ostatni. Jego reakcja by³a dla mnie strasznym policzkiem bo stwierdzi³, ¿e siê cieszy ale bêdzie chcia³ badañ na ojcostwo bo to mo¿e nie byæ jego dziecko. I je¶li to jego to bêdzie mia³o raj a je¶li nie to ja bêdê mia³a piek³o!!
Pewnej soboty przyjecha³ do mnie bez zapowiedzi. Da³ mi kwiaty niby z okazji ci±¿y i powiedzia³ ¿e by³by frajerem, gdyby zostawi³ swoj± kobietê w ci±¿y. Przywióz³ te¿ moje rzeczy. Pojechali¶my do naszej ulubionej knajpki i tam próbowali¶my doj¶æ do porozumienia. Ale on nadal by³ uparty i wierzy³ w to, ¿e go zdradzi³am. Poprosi³ ¿eby¶my zostali na noc w miasteczku obok. Dopóki siê nie napi³ (kupi³ sobie alkohol) by³o dobrze, mówi³ jak bardzo mnie kocha, jak têskni³, tuli³, ca³owa³, g³aska³. Potem jak ju¿ by³ podpity w³±czy³ mu siê film na temat zdrady, I znowu to samo. Oskar¿enia, wypytywania czy ja na pewno go kocham i ¿e jak siê dowie ¿e go zdradzam to mnie zabije itd. Na nastêpny dzieñ razem pojechali¶my do niego do rodzinnego domu (jest z innego miasta ni¿ ja). Wieczorem posz³am siê myæ ale co¶ mnie tknê³o. Wchodzê do pokoju, patrzê nie ma mojego telefonu i T¿ta. Schowa³ siê w kuchni i zacz±³ przegl±daæ mój telefon. Zabra³am mu go. By³ w¶ciek³y i twierdzi³, ze na pewno co¶ ukrywam. Powiedzia³am, ¿e mo¿e kto¶ sobie nie ¿yczy, ¿eby czyta³ jego wiadomo¶ci. Po³o¿yli¶my siê i zaczê³am sama mu pokazywaæ smsy. Ale zacz±³ mi wyrywaæ ten telefon. Zaczêli¶my siê szarpaæ. Bola³o, rzuca³ mnie po ³ó¿ku. Zaczê³am krzyczeæ, ¿eby mnie nie bi³, bo pomy¶la³am ¿e jak zacznê krzyczeæ to jego mama przyjdzie, która ju¿ po³o¿y³a siê spaæ. I faktycznie przybieg³a. Wstali¶my z ³ó¿ka i nadal wyrywali¶my sobie telefon. W koñcu on chcia³ uciec z nim do ³azienki i w przedpokoju tak mnie popchn±³, ¿e polecia³am na ¶cianê. Wprawdzie nie uderzy³am siê mocno, ale mimo wszystko. Jego mama przez ten ca³y czas prosi³a go ¿eby siê uspokoi³ a on nic, jak w szale. Zamkn±³ siê w ³azience z telefonem. Oczywi¶cie nic tam nie znalaz³. Mia³am ca³e czerwone rêce. Przy mamie mnie przeprosi³. Ca³± noc mnie mocno przytula³ i chyba zdawa³ sobie sprawê ¿e przegi±³. To by³ dobry moment, ¿eby wróciæ do domu, mo¿e jeszcze wtedy by³a szansa, ¿e siê ogarnie. Ale by³am naiwna i s±dzi³am, ¿e samo jako¶ siê u³o¿y. Na drugi dzieñ oczywi¶cie mówi³, ¿e to moja wina, ¿e to ja stwarzam takie podejrzane sytuacje. I powiedzia³, ¿e je¶li sobie nie zas³u¿ê to na pewno ju¿ nigdy nie podniesie na mnie rêki. Tego dnia poszli¶my do ginekologa, ¿eby sprawdziæ czy faktycznie jestem w ci±¿y. Wszystko zosta³o potwierdzone. Jego mama strasznie siê ucieszy³a i kaza³a mi siê nie martwiæ, ze wszystko bêdzie dobrze. On po wyj¶ciu po prostu mnie przytuli³. Bez entuzjazmu, bez rado¶ci. Pojechali¶my do mojego miasta, bo tego dnia mia³am umówion± wizytê z pani± psycholog. Zgodzi³ siê byæ ze mn± na tej wizycie. Pani psycholog po wys³uchaniu tego co siê dzieje od razu mu powiedzia³a, ¿e wg niej on cierpi na obsesyjn± zazdro¶æ, co¶ tam jeszcze z psychoz±. Generalnie stanê³a w mojej obronie wytykaj±c jemu problem. Mia³am wtedy wróciæ z nim to tamtego miasta, jednak ona zasugerowa³a, ¿ebym jeszcze tego nie robi³a. Po wizycie T¿t siê pop³aka³, przeprosi³ moj± mamê, powiedzia³, ¿e ju¿ bêdzie dobrze, ¿e pójdzie na terapie. Uzgodnili¶my, ¿e jeszcze zostanê u rodziców. Da³ pieni±dze na witaminy, kaza³ o siebie dbaæ, mówi³ ¿e kocha itd. Przez jaki¶ czas by³o dobrze. Na terapii by³ raz. Potem wszystko zaczê³o wracaæ do normy. Kolejne oskar¿enia, ¿e ja siê ci±gle z kim¶ spotykam. Ci±gle mi mówi³, ¿e chyba wyjedzie za granicê, bo kto¶ tam co¶ mu zaproponowa³ i ¿e jeszcze nie wie co zrobi. Je¼dzi³ niby na jakie¶ spotkania, spa³ w hotelach. Ja posz³am na kolejn± wizytê do psychologa ale ju¿ do innego. Wysz³am stamt±d z decyzj±, ¿e muszê to zakoñczyæ i ¿e tylko to mo¿e jeszcze pomóc. Nie zd±¿y³am, bo on mnie uprzedzi³. Stwierdzi³, ¿e bêdzie lepiej dla naszej trójki jak siê rozstaniemy. Wesz³am mu w s³owo i powiedzia³am wszystko co psycholog kaza³a mi powiedzieæ, w³±cznie z tym ¿e bêdzie p³aci³ te¿ alimenty na mnie. Wkurzy³o go to bardzo, wykrzykiwa³, ¿e ja to wszystko zaplanowa³am, ze mi chodzi³o tylko o kasê, ze by³am z nim z wygody i dla pieniêdzy. Ja siê nie da³am sprowokowaæ i powiedzia³am co o nim s±dzê. Tak siê wzburzy³, ¿e a¿ siê roz³±czy³. Ale za chwilê zadzwoni³ znowu i ju¿ na spokojnie próbowa³ porozmawiaæ. Na drugi dzieñ zadzwoni³ z przeprosinami. Przyrzeka³ i przysiêga³, ¿e ju¿ nie zrobi ani nie powie nic co by mnie zabola³o. ¯e nie wydarowa³by sobie gdyby przez niego dziecku co¶ by³o. ¯e nie chce siê ci±gaæ po s±dach bo dla niego to patologia. Przyzna³ mi nawet racjê w paru kwestiach. Mówi³, ¿e wierzy ¿e bêdziemy rodzin± i bêdzie dobrze, tylko ¿e teraz potrzebujemy czasu. Wys³ucha³am go z otwart± buzi±, tak mnie zatka³o. I tak w³a¶nie od tamtego dnia wydawa³o mi siê, ¿e jest coraz lepiej. Malutkie kroczki ale jednak co¶ siê dzia³o. Dzwoni³ do mnie prawie co godzinê. S³odzi³, mówi³ jak bardzo kocha, ale jednocze¶nie podejrzewa³ nadal. Chcia³ do telefonu moj± mamê ¿eby przekonaæ siê czy na pewno jestem z ni± w domu. Kaza³ chodziæ po domu i otwieraæ poszczególne drzwi, spuszczaæ wodê w toalecie. Przyjecha³, spêdzili¶my 2 dni razem. Z jednej strony by³o fajnie, blisko siebie przytuleni, a z drugiej strony wci±¿ mnie rani³. Mówi³, ¿e rozmawia³ z R., ale on siê nie przyznaje, ¿e mia³ ze mn± romans. T¿t stwierdzi³, ¿e R jest we mnie strasznie zakochany i ¿e ja w nim te¿ i ¿e on nie bezie stawa³ nam na przeszkodzie. Wkrêca³ mi, ¿e wyje¿d¿a za granicê. Doprowadza³ do ³ez. Jak wyje¿d¿a³am, to powiedzia³, ¿e mam zakoñczyæ wszystkie dziwne znajomo¶ci. Na moje pytanie o jakie znajomo¶ci mi chodzi odpowiedzia³ ze ja ju¿ wiem jakie. Potem znowu by³o dobrze. Ci±gle dzwoni³, zapewnia³ o mi³o¶ci. Ale wybuchy te¿ mu siê zdarza³y. Rozmawia³am z nim godzinê przez telefon, by³o mi³o, nagle on mówi ¿e co¶ stuka. Ja mówiê, ¿e nic nie s³yszê. I zacz±³ siê na mnie drzeæ, ¿e z kim¶ seks uprawiam!!! Strasznie by³o. Potem znów przyjecha³, niezapowiedziany. Zosta³ u mnie. By³o dziwnie. Mia³ tak± minê jakby co¶ kombinowa³, nie chcia³ mnie dotkn±æ, poca³owaæ. Zastanawia³am siê po przyjecha³. Na drugi dzieñ by³o lepiej. Mówi³ ¿e kocha i uwielbia itd. Pojecha³. Jeden dzieñ by³o ok. Pó¼nym wieczorem zadzwoni³ z³y, wraca³ z pracy. Mia³ jeszcze zadzwoniæ. Na drugi dzieñ dzwoni³am, pisa³am a on nic cisza. Na nastêpny dzieñ napisa³, ¿e d³ugo pracowa³ i nie mia³ czasu siê odezwaæ i ¿ebym siê nie gniewa³a. Napisa³ jeszcze, ¿e my¶li o mnie i o naszym Maleñstwie. Napisa³am mu maila, ¿e mnie ola³ i co czuje. Odebra³ go na drugi dzieñ i odpisa³ ¿e do koñca tygodnia jest zarobiony i nie ma na nic czasu. Nie odpowiedzia³am mu ju¿ nic bo wszystko co mia³am do powiedzenia na temat jego milczenia by³o w mailu. Nie odezwa³ siê do dzisiaj. Minê³y prawie 2 tygodnie. Dwa dni temu napisa³am do niego smsa czy jeszcze d³ugo ma zamiar udawaæ, ¿e nie istniejemy, ale nie odpowiedzia³.
Nie wiem co mam robiæ. By³am u jego mamy i wszystko jej opowiedzia³am. By³a przera¿ona i obieca³a z nim porozmawiaæ jak przyjedzie. Niestety nawet j± wystawi³ i nie przyjecha³ na ten d³ugi weekend. Liczê na to, ze pojawi siê teraz. Ci±gle zastanawiam siê co jeszcze mogê zrobiæ. Do kogo siê zwróciæ o pomoc. Nie zas³u¿y³am na to. Kocha³am go strasznie i kocham nadal. Nie zdradzi³am. Boli mnie to, ¿e doskonale wie, ze ja prze¿ywam to wszystko a dziecko razem ze mn±, a mimo to nawet siê nie zainteresuje. Nie umiem sobie z tym wszystkim poradziæ. Nie rozumiem tego co siê sta³o, dlaczego dosta³am po dupie tylko za to, ¿e bardzo kocha³am i chcia³am byæ szczê¶liwa? On nie wierzy ¿e go kocham. A czy to ¿e nadal chce z nim byæ po tym wszystkim co mi zrobi³ nie jest wystarczaj±cym dowodem mi³o¶ci do niego??

Mam pro¶bê ¿eby nie cytowaæ ca³ego mojego posta
Nawet gdybys go zdradzala, to nie ma prawa grozic ,ze Cie zabije! I co to znaczy ,ze Cie nie uderzy jak sobie nie zasluzysz? Nikt nie ma prawa bic drugiego czlowieka. Nie wiem skad on sobie takie prawo przyznaje!

Kazda wizazanka, kobieta, kazdy normalny czlowiek i normalny mezczyzna powie Ci: UCIEKAJ!!!!!!NIE CZEKAJ ANI SEKUNDY DLUZEJ! ON SIE NIE ZMIENI. UCZYNI ZYCIE TWOJE I TWOJEGO DZIECKA PIEKLEM. IM DLUZEJ Z NIM BEDZIESZ TYM TRUDNIEJ BEDZIE CI ODEJSC!!!!!!!!! UCIEKAJ TERAZ!

Dziecko dasz rade wychowac a jasnie pan bedzie Ci placil alimenty czy tego chce czy nie. Bron Boze nie proboj bawic sie w zakladanie rodziny z nim. On sobie zawsze znajdzie jakis problem.

Sam fakt, ze dorosly czlowiek zamyka kobiete w mieszkaniu albo nagrywa odglosy w mieszkaniou swiadczy o tym ,ze ma powazne problemy z psychika. Jest obsesyjnie zazdrosny, agresywny, uzywa przemocy, oskarza, wyzywa, nie ma do Ciebie szacunku, wymysla rozne historie, obraza Cie itd Nie zdziwilabym sie gdybym sam puszczal sie na prawo i lewo a Ciebie oskarzal

Dziewczyno: UCIEKAJ
roxyroxy jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2011-11-06, 15:43   #29
Trinette
Zakrêcony Chochlik
 
Avatar Trinette
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomo¶ci: 2 906
Dot.: pos±dzenie o zdradê, ci±¿a, samotno¶æ

Cytat:
Napisane przez mamDosc Poka¿ wiadomo¶æ
Wiem, ¿e powinnam zrobiæ to ju¿ na samym pocz±tku. Wtedy nie chcia³am nikogo s³uchaæ bo my¶la³am, ¿e siê u³o¿y. ¯e sama bêdê potrafi³a mu pomóc. By³am dwa razy u psychologa ale to nic mi nie daje, dlatego napisa³am to tutaj, bo wiem, ¿e bêdziecie pisaæ bez ceregieli co o tym my¶licie i mo¿e to w koñcu mi pomo¿e.
By cokolwiek zmieniæ w sposobie swojego my¶lenia nie wystarcz± 2 wizyty. To jest za malo. Co najwy¿ej na chwilow± poprawê humoru.
Zastanów siê co Ciebie i dziecko z nim czeka, je¶li wrócisz. Masz mamê, te¶ciowa zapewne te¿ Ci pomo¿e w wychowaniu wnuka. Dasz radê bez niego!
__________________
"Naucz siê czego¶ nowego, spróbuj czego¶ nowego. Udowodnij sobie, ¿e mo¿esz wszystko."
Brian Tracy

„Je¶li mo¿esz sobie co¶ wymarzyæ, mo¿esz to zrobiæ”
Walt Disney

Trinette jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2011-11-06, 15:45   #30
jagodowa90
Raczkowanie
 
Avatar jagodowa90
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomo¶ci: 465
Dot.: pos±dzenie o zdradê, ci±¿a, samotno¶æ

Cytat:
Napisane przez mleczkowtubce
od kad zaszlam w ciaze to mojemu chlopakowi nagle przestal pasowac moj harakter mowi mi ze jestem nie do konca normalna kaze mi rowniez nakladac tawzr bardzo duzo makijazu i oczy mozno kredtka z tego co pamietam jego byla tak robi sobie z twarza a ja azawsze lekko sie malowalam ze prawie nie bylo widac oczywiscie nigdy wczesniej mu to nie przeszkadzalo nawet mowil mi ze lubi moj harakter bo jestem smieszna i sie z emna nie nudzi tylko ostatnio sie zmienil robi mi wyrzut sama nie wiem z jakich powodow i juz nawet sie ze mna nie spotyka a jak juz to robi to po zaciagnieciu do lozka krzyczy i robi afere ze sie glupio zachowuje mimo ze ja od dawna staram sie nic nie robic nawet na spotkaniach prawie nic nie mowie zeby nie palnac nie wiem co o tym myslec nigdy wczesniej sie tak nie zachowaywal myslicie ze chce mnie sprowokowac zebysmy ze soboa skonczyli!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!???????? ??????????????
Po pierwsze, u¿ywa siê czego¶ takiego jak s³ownik i znaki interpunkcyjne, bo ta wypowied¼ to naprawdê be³kot.
Po drugie na tym w±tku wypowiadamy siê w sprawie problemu jego AUTORKI, a nie Twojego.
A po trzecie, je¶li chcesz ju¿ za³o¿yæ swój w±tek ze SWOIM problemem, to przy³ó¿ siê, ¿eby mo¿na by³o zrozumieæ o co chodzi.


A poza tym i tak s±dzê, ¿e to
__________________
Klik, Klik !
[reebok_a]863331[/reebok_a]
Wszyscy wiedz±, ¿e czego¶ nie da siê zrobiæ, a¿ znajduje siê taki jeden, który nie wie, ¿e siê nie da, i on to robi.
jagodowa90 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Odpowiedz

Nowe w±tki na forum Intymnie


Ten w±tek obecnie przegl±daj±: 1 (0 u¿ytkowników i 1 go¶ci)
 

Zasady wysy³ania wiadomo¶ci
Nie mo¿esz zak³adaæ nowych w±tków
Nie mo¿esz pisaæ odpowiedzi
Nie mo¿esz dodawaæ zdjêæ i plików
Nie mo¿esz edytowaæ swoich postów

BB code is W³±czono
Emotikonki: W³±czono
Kod [IMG]: W³±czono
Kod HTML: Wy³±czono

Gor±ce linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:22.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrze¿one.

Jakiekolwiek aktywno¶ci, w szczególno¶ci: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie tre¶ci, danych lub informacji dostêpnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególno¶ci w celu ich eksploracji, zmierzaj±cej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowi±zek uzyskania wyra¼nej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez wzglêdu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania tre¶ci, danych lub informacji dostêpnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak równie¿ bez wzglêdu na charakter tych tre¶ci, danych i informacji.

Powy¿sze nie dotyczy wy³±cznie przypadków wykorzystywania tre¶ci, danych i informacji w celu umo¿liwienia i u³atwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umo¿liwienia pozycjonowania stron internetowych zawieraj±cych serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Wiêcej informacji znajdziesz tutaj.