Instrumentalistki - łączcie sie :)

[klempaa]

Długo szukałam... i nie znalazłam podobnego wątku


Są tu jakieś dziewczyny grające na instrumentach?
Na czym gracie i jak długo? Co najbardziej lubicie grac?
Udało wam się z muzyki zrobić swój zawód?




To dzień dobry, jestem ja - Ania, przede wszystkim gram na wiolonczeli od 5 r.ż. przez 11 lat grałam tez na znienawidzonym pianinie (jak mogłam decydowac sama o sobie, przestałam ), potem kilka lat na gitarze... ale i tak wiolonczela to jest dla mnie to i z tym instrumentem najbardziej się utożsamiam

[Harmonija]

Ja jestem jakoś wyjątkowo, pancernie odporna chyba na wszelką naukę gry na instrumentach Były próby grania na gitarze (siostra próbowała uczyć), były próby grania na pianinie (brat próbował uczyć) a ja jak szybko i z chęciami przeogromnymi zaczęłam - tak szybko zakończyłam. I nie szło mi źle, ja po prostu się szybko nudziłam, nie wiem być może to wina lenistwa, ale nie do końca bo mi cholernie zależało! Może kiesyś wrócę do nauki gry na pianinie, bo piekielnie mi się podoba, uwielbiam tego typu muzykę, ale na dzień dzisiejszy pogodziłam się z moją ułomnością

Jestem pełna podziwu dla ludzi, którzy od bajtla na czymś grają, naprawdę

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Napisane przez klempaa

To dzień dobry, jestem ja - Ania, przede wszystkim gram na wiolonczeli od 5 r.ż. przez 11 lat grałam tez na znienawidzonym pianinie (jak mogłam decydowac sama o sobie, przestałam )

Grałaś przez tyle lat na pianinie wbrew sobie? Dlaczego? To chyba ma być przyjemność...

[Almariel]

Gram na gitarze akustycznej już ładnych parę lat, a także na gitarze basowej (TŻ mnie zaraził)

[lily92920]

Grałam przez jakieś 5 lat na flecie, jak już miałam się przerzucać na poprzeczny, to całkiem zrezygnowałam
Próbowałam jeszcze swoich sił na gitarze, zwłaszcza elektrycznej, ale chyba nie dla mnie to...




Klempa , zazdroszczę wiolonczeli Jak słucham Apocalypticy, to mam dreszcze! Mmmm...

[Kasiaczek_]

Melduje sie

Gitarra klasyczna lat 11

Uwielbiam klasyke.

[Kiki van Goth]

to i ja się zamelduję, skrzypce od 1997

mam elektryki !

[jyyli]

To melduję się i ja, gitarzystka klasyczna (proszę nie mylić z gitarowym graniem przy ognisku Kompozytorów gram tych samych, co pianiści) od 13 lat, od teraz też pianistka przy okazji nauki wokalu klasycznego

I też nie przepadam za pianinem Do tego trzeba mieć serce i pasję, zresztą jak do każdego instrumentu z osobna. Ale umieć grać naprawdę warto

Mój przyszły zawód oczywiście wiążę z muzyką

[lily92920]

Napisane przez Kiki van Goth

to i ja się zamelduję, skrzypce od 1997

mam elektryki !

Ach, uwielbiam słuchać Jelonka! Polecam, posłuchajcie sobie! Coś niesamowitego, coś pięknego!

[Kiki van Goth]

miałam okazję poznać osobiście

lubię posłuchać i pograć, ale pogrywam raczej sporadycznie, trochę się w tej materii wypaliłam,bo poszłam w inną stronę.
dobrze jednak coś mieć w zanadrzu a przyznam, że elektryki dają satysfakcję nieziemską i to, co można na nich wyczyniać jest nie do opisania.

fortepianu też się uczyłam, był obowiązkowy na jakimś tam etapie w szkole muzycznej, ale też się nie zakochałam.
znam akordy i ogólną 'taktykę', ale specjalnie mnie nie kręci - ot,tyle, żeby dzieciom pograć,albo przylansić, jak ktoś ma pianino w domu

[Kasiaczek_]

Napisane przez jyyli

To melduję się i ja, gitarzystka klasyczna (proszę nie mylić z gitarowym graniem przy ognisku Kompozytorów gram tych samych, co pianiści) od 13 lat, od teraz też pianistka przy okazji nauki wokalu klasycznego

I też nie przepadam za pianinem Do tego trzeba mieć serce i pasję, zresztą jak do każdego instrumentu z osobna. Ale umieć grać naprawdę warto

Mój przyszły zawód oczywiście wiążę z muzyką

Skad ja to znam,
zawsze kiedy mówie gitara klasyczna,
wszyscy interpretuja to jako granie piosenek harcerskich

[Kiki van Goth]

uwielbiam słuchać piórkowania

[klempaa]

Napisane przez Harmonija

Grałaś przez tyle lat na pianinie wbrew sobie? Dlaczego? To chyba ma być przyjemność...

Rodzice mi kazali
W zasadzie zaczęło się tak, ze zawsze strasznie chciałam grac na wiolonczeli- ale w wieku tych kilku lat miałam za słabo wykształcony słuch. No to pianino było "na pocieszenie". A jako, że je szybko znienawidziłam....... tak naprawdę w pianinie nigdy nie odpowiadała mi jedna rzecz: że dźwięk to dźwięk, nie ma nic pomiędzy- bo są tylko klawisze. Na np. smyczkowych pomiędzy dźwiękiem a dźwiekiem masz jeszcze milion dźwięków

Napisane przez lily92920

Grałam przez jakieś 5 lat na flecie, jak już miałam się przerzucać na poprzeczny, to całkiem zrezygnowałam
Próbowałam jeszcze swoich sił na gitarze, zwłaszcza elektrycznej, ale chyba nie dla mnie to...




Klempa , zazdroszczę wiolonczeli Jak słucham Apocalypticy, to mam dreszcze! Mmmm...

Ja elektryka i pare innych rzeczy sprzedałam, zeby kupic wiolonczelę
To fakt, czadowe chłopaki

Napisane przez jyyli

To melduję się i ja, gitarzystka klasyczna (proszę nie mylić z gitarowym graniem przy ognisku Kompozytorów gram tych samych, co pianiści) od 13 lat, od teraz też pianistka przy okazji nauki wokalu klasycznego

I też nie przepadam za pianinem Do tego trzeba mieć serce i pasję, zresztą jak do każdego instrumentu z osobna. Ale umieć grać naprawdę warto

Mój przyszły zawód oczywiście wiążę z muzyką

O, super a co będziesz robić?
Ja jakoś nigdy nie czułam się na tyle mocna, żeby w te stronę iść (szczególnie, ze medycyna to jednak jest moja pierwsza i najwieksza miłość ) - szczególnie, ze to co lubię naprawdę to improwizacja a tak żeby coś klasycznego pograć... to rzadko mi się chce chociaż jest pare takich utworów, których mogę słuchać na okrągło np. to: klik - jakos nagrania koszmar, ale nie mogę tego znaleźć w dobrym wykonaniu i jakości

Napisane przez lily92920

Ach, uwielbiam słuchać Jelonka! Polecam, posłuchajcie sobie! Coś niesamowitego, coś pięknego!

koles jest po prostu z kosmosu chyba niesamowity! leci u mnie w samochodzie praktycznie na okrągło, przerywany Sollimą (znacie btw? rewelacyjny wiolonczelista....)

Napisane przez Kiki van Goth

miałam okazję poznać osobiście

lubię posłuchać i pograć, ale pogrywam raczej sporadycznie, trochę się w tej materii wypaliłam,bo poszłam w inną stronę.
dobrze jednak coś mieć w zanadrzu a przyznam, że elektryki dają satysfakcję nieziemską i to, co można na nich wyczyniać jest nie do opisania.

fortepianu też się uczyłam, był obowiązkowy na jakimś tam etapie w szkole muzycznej, ale też się nie zakochałam.
znam akordy i ogólną 'taktykę', ale specjalnie mnie nie kręci - ot,tyle, żeby dzieciom pograć,albo przylansić, jak ktoś ma pianino w domu

no co ty?
na szczęście większość moich znajomych to instrumentaliści, więc od przylanszania na pianinku są lepsi i rzeczywiscie to lubiący np TU poezja w esperanto do kompozycji mojego kolegi na festiwalu esperanto

[jyyli]

Napisane przez Kasiaczek_

Skad ja to znam,
zawsze kiedy mówie gitara klasyczna,
wszyscy interpretuja to jako granie piosenek harcerskich

No właśnie, a to przecież dwie różne bajki. Gitara to naprawdę piękny, ale też skomplikowany i trudny instrument, a piosenkę z trzema akordami na krzyż zagra każdy

Napisane przez klempaa

O, super a co będziesz robić?
Ja jakoś nigdy nie czułam się na tyle mocna, żeby w te stronę iść (szczególnie, ze medycyna to jednak jest moja pierwsza i najwieksza miłość ) - szczególnie, ze to co lubię naprawdę to improwizacja a tak żeby coś klasycznego pograć... to rzadko mi się chce chociaż jest pare takich utworów, których mogę słuchać na okrągło np. to: klik - jakos nagrania koszmar, ale nie mogę tego znaleźć w dobrym wykonaniu i jakości

Jak mi się głos rozwinie (błagam, błagam) to mam nadzieję, że ze śpiewu będę żyć. Jak nie, to zawsze na wszelki wypadek będę mieć uprawnienia nauczycielskie (w życiu bym nie chciała pracować jako nauczyciel w zwykłej szkole, a w muzycznej to co innego)

Ten utwór jest przepiękny

[klempaa]

Napisane przez jyyli

No właśnie, a to przecież dwie różne bajki. Gitara to naprawdę piękny, ale też skomplikowany i trudny instrument, a piosenkę z trzema akordami na krzyż zagra każdy



Jak mi się głos rozwinie (błagam, błagam) to mam nadzieję, że ze śpiewu będę żyć. Jak nie, to zawsze na wszelki wypadek będę mieć uprawnienia nauczycielskie (w życiu bym nie chciała pracować jako nauczyciel w zwykłej szkole, a w muzycznej to co innego)

Ten utwór jest przepiękny

A jakim głosem śpiewasz?

[jyyli]

Napisane przez klempaa

A jakim głosem śpiewasz?

Właściwie to nie wiadomo jeszcze Najpierw szkoliłam się na sopran, ale w trakcie pracy okazało się, że sopranem raczej nie jestem i być może to mezzosopran. Mam nadzieję, że niedługo się okaże


Jeszcze tak w temacie wiolonczeli - ja trochę jednak żałuję, że na nią do szkoły muzycznej nie poszłam. Ma naprawdę cudowne brzmienie

[Namietne_Usta]

O, coś dla mnie
Ja właśnie planuję rozpocząć naukę.. i zastanawiam się, czy nie jest na to za późno (24lata)
Odnalazłam się totalnie w muzyce klasycznej i chciałabym nauczyć się grać na pianinie.
Myślicie,że jest sens?
Pozdrawiam

[klempaa]

Napisane przez jyyli

Właściwie to nie wiadomo jeszcze Najpierw szkoliłam się na sopran, ale w trakcie pracy okazało się, że sopranem raczej nie jestem i być może to mezzosopran. Mam nadzieję, że niedługo się okaże


Jeszcze tak w temacie wiolonczeli - ja trochę jednak żałuję, że na nią do szkoły muzycznej nie poszłam. Ma naprawdę cudowne brzmienie

Ja alt
za to mam koleżankę spiewającą taką piękną koloraturą.... że po prostu dla mnie zawsze alty to były takie "podrzędne" głosy żadna solówka ładnie nie brzmi spiewana przez alt

Co do wiolki- to fakt, brzmi pięknie i daje ogromne możliwości...
Ja zawsze lubiłam instrumenty z historią... i udało mi sie właśnie taki zdobyć

Napisane przez Namietne_Usta

O, coś dla mnie
Ja właśnie planuję rozpocząć naukę.. i zastanawiam się, czy nie jest na to za późno (24lata)
Odnalazłam się totalnie w muzyce klasycznej i chciałabym nauczyć się grać na pianinie.
Myślicie,że jest sens?
Pozdrawiam

Wg mnie za późno to w żadnym wieku nie jest tylko wirtuozem to raczej nie bedziesz- ale granie dla siebie czy dla bliskich- jak najbardziej

[jyyli]

Napisane przez Namietne_Usta

O, coś dla mnie
Ja właśnie planuję rozpocząć naukę.. i zastanawiam się, czy nie jest na to za późno (24lata)
Odnalazłam się totalnie w muzyce klasycznej i chciałabym nauczyć się grać na pianinie.
Myślicie,że jest sens?
Pozdrawiam

Pewnie, że jest sens Moim zdaniem zawsze i w każdym wieku. Muzyka klasyczna daje naprawdę dużo radości

Napisane przez klempaa

Ja alt
za to mam koleżankę spiewającą taką piękną koloraturą.... że po prostu dla mnie zawsze alty to były takie "podrzędne" głosy żadna solówka ładnie nie brzmi spiewana przez alt

Co do wiolki- to fakt, brzmi pięknie i daje ogromne możliwości...
Ja zawsze lubiłam instrumenty z historią... i udało mi sie właśnie taki zdobyć

Alty też mogą pięknie brzmieć, ale to też od utworu zależy. Byłam kiedyś na koncercie, gdzie chór, orkiestra i soliści wykonywali mszę (nie przypomnę sobie jaką) i linia altu była taka piękna

Ale w sumie to mam nadzieję, że jednak będzie ze mnie mezzosopran

[klempaa]

Napisane przez jyyli

Pewnie, że jest sens Moim zdaniem zawsze i w każdym wieku. Muzyka klasyczna daje naprawdę dużo radości



Alty też mogą pięknie brzmieć, ale to też od utworu zależy. Byłam kiedyś na koncercie, gdzie chór, orkiestra i soliści wykonywali mszę (nie przypomnę sobie jaką) i linia altu była taka piękna

Ale w sumie to mam nadzieję, że jednak będzie ze mnie mezzosopran

Nie no, że tak powiem w kupie, to zdecydowanie mi sie alty podobają
Ale jako solistki.... oj masakra nie mogę się przekonac

[Namietne_Usta]

Wy też kochacie muzykę klasyczną?
Ale fajnie by było mieć taki wątek na wizażu.
Dla mnie ta muzyka jest cudowna.
Teraz to Mozart jest moim ukochanym

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------

Napisane przez klempaa

Wg mnie za późno to w żadnym wieku nie jest tylko wirtuozem to raczej nie bedziesz- ale granie dla siebie czy dla bliskich- jak najbardziej

Domyślam się,że na światową karierę już za późno
Ale chodzi mi o grę dla siebie, dla bliskich.
O to,że kocham muzykę i chciałabym mieć z nią coś więcej wspólnego.
Bardzo lubię też śpiewać, ale to raczej tylko dla siebie - nie mam zbyt dobrego głosu
Ogólnie muzyka to coś, co od zawsze mi towarzyszy i jest dla mnie bardzo ważne.

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

Napisane przez jyyli

Muzyka klasyczna daje naprawdę dużo radości

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Spójrzcie np. na ten piękny koncert na flet i harfę:
http://www.youtube.com/watch?v=ZWefU...&feature=share

Przecież to jest cudowne

Chociaż przyznam Wam,że najpiękniejsze co słyszałam to msza sakralna Beethovena - Missa Solemnis, szczególnie Kyrie. Boże, mówię Wam - to jest po prostu Boska muzyka, cudowna. Pierwszy raz jak to usłyszałam to dosłownie myślałam,że odlecę. C U D O !!

[klempaa]

Napisane przez Namietne_Usta

Wy też kochacie muzykę klasyczną?
Ale fajnie by było mieć taki wątek na wizażu.
Dla mnie ta muzyka jest cudowna.
Teraz to Mozart jest moim ukochanym

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------



Domyślam się,że na światową karierę już za późno
Ale chodzi mi o grę dla siebie, dla bliskich.
O to,że kocham muzykę i chciałabym mieć z nią coś więcej wspólnego.
Bardzo lubię też śpiewać, ale to raczej tylko dla siebie - nie mam zbyt dobrego głosu
Ogólnie muzyka to coś, co od zawsze mi towarzyszy i jest dla mnie bardzo ważne.

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

Ja zasadniczo muzykę klasyczną... hm. No nie powiem, ze nie lubię- bo lubię. Grać... tak średnio jak mi kazali to grałam, no chyba, ze takie cudenka jak ten koncert Kabalevskiego co wczesniej wrzucałam- po prostu coś niesamowitego To też bardzo lubię: Bach Cello Suite no.1

Za to najbardziej lubię słuchać Giovanniego Sollimy. Gość komponuje i gra na wiolonczeli.... jest po prostu przeniesamowity Tego mogę słuchać bez przerwy: Hell I Jego tez próbuję rozpracowywac sama na wiolce.... ale skubany trudne rzeczy tworzy (w tym utworze to jeszcze pół biedy.... ale np. tu: Terra Aria
A to mnie rozwaliło na kawałki kozaki..... klik


Mozart jest fajny chyba jeden z niewielu kompozytorów klasycznych, których mogę powiedziec, ze naprawdę lubię


---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Napisane przez Namietne_Usta

Spójrzcie np. na ten piękny koncert na flet i harfę:
http://www.youtube.com/watch?v=ZWefU...&feature=share

Przecież to jest cudowne

Chociaż przyznam Wam,że najpiękniejsze co słyszałam to msza sakralna Beethovena - Missa Solemnis, szczególnie Kyrie. Boże, mówię Wam - to jest po prostu Boska muzyka, cudowna. Pierwszy raz jak to usłyszałam to dosłownie myślałam,że odlecę. C U D O !!

znam
ale harfy mnie przerażają

[jyyli]

Napisane przez Namietne_Usta

Wy też kochacie muzykę klasyczną?
Ale fajnie by było mieć taki wątek na wizażu.
Dla mnie ta muzyka jest cudowna.
Teraz to Mozart jest moim ukochanym

Domyślam się,że na światową karierę już za późno
Ale chodzi mi o grę dla siebie, dla bliskich.
O to,że kocham muzykę i chciałabym mieć z nią coś więcej wspólnego.
Bardzo lubię też śpiewać, ale to raczej tylko dla siebie - nie mam zbyt dobrego głosu
Ogólnie muzyka to coś, co od zawsze mi towarzyszy i jest dla mnie bardzo ważne.

Spójrzcie np. na ten piękny koncert na flet i harfę:
http://www.youtube.com/watch?v=ZWefU...&feature=share

Przecież to jest cudowne

Chociaż przyznam Wam,że najpiękniejsze co słyszałam to msza sakralna Beethovena - Missa Solemnis, szczególnie Kyrie. Boże, mówię Wam - to jest po prostu Boska muzyka, cudowna. Pierwszy raz jak to usłyszałam to dosłownie myślałam,że odlecę. C U D O !!

Ja uwielbiam klasykę, ale też współczesną. Uwielbiam utwory Nobuo Uematsu, który pisze muzykę do gier Ale tak przepiękną, że za każdym razem, jak słucham jej w wykonaniu orkiestry, mam dreszcze

Co do kariery, to np. nauczycielem muzyki jeszcze możesz zostać Ja zaczynam teraz edukację muzyczną i na te studia idą ludzie z różnym przygotowaniem i w różnym wieku. No ale domyślam się, że mało kto chce być nauczycielem, ja też mam nadzieję, że coś innego uda mi się złapać

Kocham harfę W mojej szkole jest sekcja harfy, ale raczej nie liczę, że uda mi się dostać na harfę dodatkowo

[Namietne_Usta]

Napisane przez klempaa

Ja zasadniczo muzykę klasyczną... hm. No nie powiem, ze nie lubię- bo lubię. Grać... tak średnio jak mi kazali to grałam, no chyba, ze takie cudenka jak ten koncert Kabalevskiego co wczesniej wrzucałam- po prostu coś niesamowitego To też bardzo lubię: Bach Cello Suite no.1

Za to najbardziej lubię słuchać Giovanniego Sollimy. Gość komponuje i gra na wiolonczeli.... jest po prostu przeniesamowity Tego mogę słuchać bez przerwy: Hell I Jego tez próbuję rozpracowywac sama na wiolce.... ale skubany trudne rzeczy tworzy (w tym utworze to jeszcze pół biedy.... ale np. tu: Terra Aria
A to mnie rozwaliło na kawałki kozaki..... klik


Mozart jest fajny chyba jeden z niewielu kompozytorów klasycznych, których mogę powiedziec, ze naprawdę lubię


---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------




znam
ale harfy mnie przerażają

A film "Amadeusz" znasz? Mój ukochany

Przerażają? Dlaczego?
Dla mnie są takie delikatne, piękne i elfickie

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Napisane przez jyyli

Ja uwielbiam klasykę, ale też współczesną. Uwielbiam utwory Nobuo Uematsu, który pisze muzykę do gier Ale tak przepiękną, że za każdym razem, jak słucham jej w wykonaniu orkiestry, mam dreszcze

Co do kariery, to np. nauczycielem muzyki jeszcze możesz zostać Ja zaczynam teraz edukację muzyczną i na te studia idą ludzie z różnym przygotowaniem i w różnym wieku. No ale domyślam się, że mało kto chce być nauczycielem, ja też mam nadzieję, że coś innego uda mi się złapać

Kocham harfę W mojej szkole jest sekcja harfy, ale raczej nie liczę, że uda mi się dostać na harfę dodatkowo

Nauczycielem powiadasz? Pomimo tego,że jestem już taka stara na naukę?
Narazie to sama muszę zobaczyć jak będzie.
Zamierzam się wybrać na lekcję próbną. Trochę jestem speszona, ale domyślam się,że pewnie i starsze osoby się zgłaszają i chcą uczyć od zera.
Słuch muzyczny podobno mam dobry.
Kiedyś już uczyłam się gry na pianinie. Eh, szkoda,że wtedy przestałam.
Tylu rzeczy uczyłam się w dzieciństwie i przerwałam

[klempaa]

Napisane przez Namietne_Usta

A film "Amadeusz" znasz? Mój ukochany

Przerażają? Dlaczego?
Dla mnie są takie delikatne, piękne i elfickie

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------



Nauczycielem powiadasz? Pomimo tego,że jestem już taka stara na naukę?
Narazie to sama muszę zobaczyć jak będzie.
Zamierzam się wybrać na lekcję próbną. Trochę jestem speszona, ale domyślam się,że pewnie i starsze osoby się zgłaszają i chcą uczyć od zera.
Słuch muzyczny podobno mam dobry.
Kiedyś już uczyłam się gry na pianinie. Eh, szkoda,że wtedy przestałam.
Tylu rzeczy uczyłam się w dzieciństwie i przerwałam

ani tego ze sobą nie zabierzesz na wyjazd... a strojenie? masakra mam naprawdę dobry słuch, ale jednak harfa mnie pokonała
Uczylam grać na pianinie (baaardzo potrzebowałam wtedy pieniążków) faceta ponad 30-letniego
no to jakies podstawy masz działaj!

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

o, super wątek

cześć, jestem kasia i gram na klarnecie ciężko mi powiedzieć, jak długo gram, bo miałam dwie przerwy, z czego pierwsza to właściwie przerwa w życiu i nie wiem za bardzo kiedy znów zaczęłam grać, a druga związana ze studiami - od rozpoczęcia studiów gram tylko, gdy jestem w domu, bo wynajmowane mieszkanie ma ściany chyba z tektura, a pokój dzielę z koleżanką, także ten... nie mogę się doczekać wyprowadzki
a, i nie jestem niestety profesjonalnym muzykiem, nie chodziłam nigdy do szkoły muzycznej, a było to zawsze moim marzeniem

[lily92920]

Napisane przez Kiki van Goth

miałam okazję poznać osobiście

O matko!

Napisane przez klempaa

Ja elektryka i pare innych rzeczy sprzedałam, zeby kupic wiolonczelę
To fakt, czadowe chłopaki





koles jest po prostu z kosmosu chyba niesamowity! leci u mnie w samochodzie praktycznie na okrągło, przerywany Sollimą (znacie btw? rewelacyjny wiolonczelista....)

Mnie mój eks uczył na gitarze grać. Umiem tradycyjne Smoke on the water i początek z Nothing else matters Ale ja mam szczęście do gitarzystów, więc pewnie jeszcze ktoś mnie czegoś nauczy w przyszłości...

Ubóstwiam zarówno Apocalipticę jak i Jelonka. Sollimę też kojarzę.


A tak w ogóle to mam Klempo, pytanie do Ciebie - Otóż, czy na wiolonczeli trzeba uczyć się grać od małego, jak w przypadku skrzypiec? Czy każdy wiek jest dobry? Bo ostatnio myślałam, że fajnie by było się zapisać, ale doszłam do wniosku, że pewnie już za stara jestem


U mnie w rodzinie ogólnie jest muzycznie: pradziadek grał na gitarze i dziadek też, tato i kuzyn na pianinie, wujek na pianinie i gitarze. Ale marzeniem mojego ojca był zawsze bas i perkusja. Nawet ostatnio chciał kupować! Ale powiem Wam, że jak się ostatnio do bębnów dorwał z wujkiem, który jechał na basie, to było ciekawie...

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

Napisane przez lily92920

U mnie w rodzinie ogólnie jest muzycznie: pradziadek grał na gitarze i dziadek też, tato i kuzyn na pianinie, wujek na pianinie i gitarze. Ale marzeniem mojego ojca był zawsze bas i perkusja. Nawet ostatnio chciał kupować! Ale powiem Wam, że jak się ostatnio do bębnów dorwał z wujkiem, który jechał na basie, to było ciekawie...

i moim!
gitara basowa, klarnet basowy i perkusja, moje ulubione

[klempaa]

[1=640153e4df0157aa7c29548 7ff8c20c42fd57238_65c176d 09c1ac;29438833]o, super wątek

cześć, jestem kasia i gram na klarnecie ciężko mi powiedzieć, jak długo gram, bo miałam dwie przerwy, z czego pierwsza to właściwie przerwa w życiu i nie wiem za bardzo kiedy znów zaczęłam grać, a druga związana ze studiami - od rozpoczęcia studiów gram tylko, gdy jestem w domu, bo wynajmowane mieszkanie ma ściany chyba z tektura, a pokój dzielę z koleżanką, także ten... nie mogę się doczekać wyprowadzki
a, i nie jestem niestety profesjonalnym muzykiem, nie chodziłam nigdy do szkoły muzycznej, a było to zawsze moim marzeniem[/QUOTE]

witaj nie znam żadnej klarnecistki....... ale za to mój eks grał na klarnecie....
i ja nie chodziłam uczyłam się w domu zawsze na pianinie mnie mama uczyła

Napisane przez lily92920

O matko!




Mnie mój eks uczył na gitarze grać. Umiem tradycyjne Smoke on the water i początek z Nothing else matters Ale ja mam szczęście do gitarzystów, więc pewnie jeszcze ktoś mnie czegoś nauczy w przyszłości...

Ubóstwiam zarówno Apocalipticę jak i Jelonka. Sollimę też kojarzę.


A tak w ogóle to mam Klempo, pytanie do Ciebie - Otóż, czy na wiolonczeli trzeba uczyć się grać od małego, jak w przypadku skrzypiec? Czy każdy wiek jest dobry? Bo ostatnio myślałam, że fajnie by było się zapisać, ale doszłam do wniosku, że pewnie już za stara jestem


U mnie w rodzinie ogólnie jest muzycznie: pradziadek grał na gitarze i dziadek też, tato i kuzyn na pianinie, wujek na pianinie i gitarze. Ale marzeniem mojego ojca był zawsze bas i perkusja. Nawet ostatnio chciał kupować! Ale powiem Wam, że jak się ostatnio do bębnów dorwał z wujkiem, który jechał na basie, to było ciekawie...

Wiesz co, ja zaczęłam grać w liceum... no ale fakt- podstawy muzyczne miałam - choćby w teorii, która jednak do wiolonczeli jest potrzebna bardzo ale myslę, ze jakbys się zaparła, to bys się nauczyła ja po tych kilku latach normalnie płynnie gram, ze słuchu również

Tak naprawdę to, co było moim problemem... to wiolonczela tzn zdobycie jej Ze szkoły muzycznej mi nie chcieli wypozyczyc, z akademii muzycznej też... na początku pożyczałam raz w tygodniu wiolonczelę kolezanki... a jak zaczęło mnie wciągać na maksa to jak mówiłam- sprzedałam kilka rzeczy (kilka ) i kupiłam swoją wiolę

[ZawszeJestemSoba]

o, jak fajnie że Was znalazłam jestem ola gram na gitarze klasycznej od 11 lat od 2-3 lat mam elektryka, lecz malo gram

[klempaa]

Cześc




Dziewczyny, spotkałyscie się z tym, ze granie na instrumencie jest dla sztywniaków? tzn z takim poglądem
Bo ja np. jak poszłam na studia i zmieniłam otoczenie (wczesniej- głównie osoby związane z muzyką, teraz - studenci uniwersytetu medycznego) to często miałam takie sytuacje, ze jak ktos się zjarzył, ze gram na wiolonczeli... to nie mógł uwierzyc w sensie, ze słyszałam, ze jestem przeciez normalna, nie sztywna itd itp.... a na wiolonczeli gram