Duuużo do zrzucenia/ Odchudzam się i zmieniam siebie i swoje życie zapraszam do wątku

[ludeczkaM]

Witam wszystkie wizażanki
Tytuł wątku jest optymistyczny i mam nadzieję, że zmotywuje mnie do zmian. Duża waga jest moim największym problemem lecz nie jedynym, chcę sporo zmienić w swoim życiu. Zapraszam do wątku zwłaszcza dziewczyny, które mają dużo kilogramów do zrzucenia.

[Sasiadka_88]

Hej No cóż, może nie mam za dużo do zrzucenia bo ok 5 kg, ale jest mi bardzo trudno Nie wiem czy moja waga jest powiązana z tym że mam grube kości? A może trudno mi pozbyć się wody z organizmu? Nie masz czego wstydzić się, tzn swojej wagi, bo tu każda ma jakiś problem wagowy a poza tym poczytałam wypowiedzi i dziewczyny są naprawdę miłe i pomocne Pozdrawiam

[grita88]

Napisane przez ludeczkaM

Witam wszystkie wizażanki
Tytuł wątku jest optymistyczny i mam nadzieję, że zmotywuje mnie do zmian. Duża waga jest moim największym problemem lecz nie jedynym, chcę sporo zmienić w swoim życiu. Zapraszam do wątku zwłaszcza dziewczyny, które mają dużo kilogramów do zrzucenia. Ja już czasami tracę nadzieję, że kiedyś pokonam problem otyłości. Ciągnie się za mną już od dzieciństwa, ja nawet nie wiem jak to być szczupłą osobą. Chciałabym ważyć 60 kg. Wierzę, że ten wątek to zapoczątkuje, że jeszcze kiedyś poczuję jak to być szczupłą. Nie chcę podawać ile ważę, wstydzę się nawet przed samą sobą.
Moje cele:
- chudnąć 1,5 kg tygodniowo (przy bardzo dużej wadze chudnie się szybciej)
- zmienić pracę której baaardzo nie lubię (dodatkowo pracuję w domu, co jeszcze bardziej utrudnia odchudzanie przez bliskość kuchni 24/h), jeśli nie znajdę pracy myślę o własnej działalności, obecna praca wpędza mnie w depresję)
- podnieść kwalifikacje, zdecydować co naprawdę chcę robić w życiu i zmierzać w obranym kierunku
To tyle tytułem wstępu, może Ty też zmagasz się z dużą ilością kilogramów, brakuje Ci motywacji, chcesz podzielić się sukcesami, wesprzeć w ciężkich chwilach.

CZeść!

Maja Droga. Ja również mam dużo do zrzucenia - ponad 20 kg.
Od 22.01 zaczęłam dietę na zasadzie jeść mniej i ZDROWO i więcej się ruszać.
Jetsem uczestnikiem wspaniałego forum, są tam naprawdę super dziewczyny, kilka z nicz ma za sobą zadziwiające spadki wagi! Jaka to motywacja!
Zapraszam na tan wątek : https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post32004617

A jeśli mogłabym Tobie coś doradzić, to przese wszystkim powinnaś cie przełamać i napisać ile ważysz, to podstawa!!!

O zrób sobie taki podpis na wzór mojego, załóż MAŁE cele, po 5 kg i osiągaj je!!!

NIGDY NIE JESTEŚ TAK DALEKO OD CELU JAK WTEDY, GDY NIE WIESZ DOKĄD ZMIERZASZ

Będzie dobrze

[basia33gol]

Hej. Ja mam do zrzucenia 15kg. Ważę obecnie 75 i marzy mi się osiągnięcie 60kg. Przez ostatni miesiąc zrzuciałm już 5kg. Napewno ważna jest tu silna wola. Nie stosuję żadnych supelementów, chociaż kupilam wczoraj asystor slim, jednak jeszcze nie wzięłam, zastanawiam sie nad tym ciągle Piję dużo czerwonej herbaty, ograniczyłam slodycze, ale nie zreyzgnowałam zupełnie, ponieważ uważam, że lepiej zjeść kawaleczek batonika gdy najdzie mnie na to ochota, niż wstrzymywać się a potem "wybuchnąć" i zjeść takich batoników kilka. Staram się też zdrowo odżywiać. Jem częściej, ale mniejsze porcje. A gdy mam chęć coś przekąsić miedzy posiłkami jest to owoc, zazwyczaj pomarańcza. Jesli bedziecie chciały to mam fajnie, szybkie, tanie i smaczne dietetyczne przepisy, które wypróbowałam na sobie. Mogę się nimi podzielić
Trzymajmy sie razem, bo wtedy jest naprawdę dużo łatwiej
Damy radę ;-)

[zegda]

To ja też dołączam , cały czas podglądam forum dietetyczne ,czytam zmagania dziewczyn z wagą ,hm i tylko tyle ze mnie . Niestety mam do zrzucenia ze 20 kg jak do tej pory próbowałam sama ,ale widzę że nie dam rady .
ludeczka 1,5 kg w tydzień w jaki sposób ,głodówka?
a co ze skórą , ja najbardziej się tego boję że przy szybkim chudnięciu nie ściągnie się i będzie wisiała .

[czwarta_plaga_egipska]

Ja również zapraszam na forum przyszłych eMek (a w niektórych przypadkach może nawet eSek?) o którym mówi Grita88, atmosfera jest przednia, a dziewczyny dysponują ogromną wiedzą o prawidłowym żywieniu. Dzielimy się swoimi dziennymi menu i wzajemnie radzimy, co powinno zostać z niego wykreślone, a czego przydałoby się dołożyć. Wzajemnie uczymy się zdrowych nawyków!

1,5 kg w tydzień wcale nie musi oznaczać głodówki! Zaczynałam mając niema 110 kg na wadze, wówczas kilogramy leciały w dół jak głupie. Przez pierwszy miesiąc schudłam 10 kilogramów... a później nastał najtrudniejszy moment, miesięcznego przestoju. Jednak fakt faktem, trzymam się tempa 5 kg na miesiąc.

[grita88]

Witaj Plago!

Fajnie że odzywasz sie na innych wątkach, Twój spadek wagi jest motywujący!

[ameliar]

Nie ma się czego wstydzić ja do zrzucenia miałam 32kg!
Zostało niecałe 28
ważyłam 87 przy wzroscie 157cm! Przelam się podaj wagę, czytaj różne wątki gdzie dziewczyny cos doradza, pomogą, wesprą!
RAZEM damy rade
Powodzenia

[Aiesha]

ja kilka lat temu ważyłam 102-104 kg!!! dla mnie to totalna masakra, zwłaszcza gdy w tym momencie sobie pomyślę jak wtedy wyglądałam...
małymi kroczkami udało się zejść do 86 na początku zeszłego roku...
później miałam 1sze starcie z Dukanem, niestety porzucone z różnych względów... w wakacje udało się dojść do 75... przy wzroście 176

przed świętami BN było jeszcze 78 więc bez tragedii, ale święta, sylwester i tygodniowy urlop sprawiły że na liczniku było już 80 z haczykiem, więc postanowiłam zrobić kolejne podejście do diety białkowej...

chudnięcie 1,5kg na tydzień wcale nie wiąże się z głodówką, ale wiadomo, że jak ktoś ma do zrzucenia więcej, to szybciej waga leci na pczątku...
mi zostało ok 12 kg do pozbycia się... ale tempo mam ok 1kg/tydzień bez żadnych głodówek
dieta białkowa naprawdę jest warta poświęcenia, bo rezultaty są naprawdę widoczne

[czwarta_plaga_egipska]

Aiesha, mamy identyczny wzrost i identyczną wagę!

Powiedz mi, jak się czujesz na diecie białkowej? Nie masz żadnych zdrowotnych problemów, nie czujesz się znużona, senna? To chyba bardzo monotonna dieta...

U mnie największym problemem jest to, że wciąż czuję się jednakowo gruba - nie podobam się sobie. 30 kg temu aż tak mi to nie "ciążyło".

[ameliar]

A ja stanowczo odradzam białkową!
Moja kuzynka leży już tydzień w szpitalu! Ma 3 dializę bo tak sobie wyniszczyła organizm tą dietą! a w szczególności nerki! nie powiem dlaczego akurat one bo sie nie znam. Ale niestety teraz jej marzenie o 2 dziecku możliwe, że pozostaną marzeniem bo lekarz odradza dziecko by nie wykończyć nerek. A tłumaczenie się lekarzowi "ja miałam do zrzucenia tylko 15kg" zostało wyśmiane. Bo każdy organizm jest inny i inaczej reaguje.

[basia33gol]

Zagadzam się. Stosowanie diety bialkowej wcale nie jest zdrowe. Znajoma z pracy nie dość że wyniszczyła sobie organizm to jakiś czas później przytyła dwa razy tyle. Od jakiegoś czasu stosuje dietę garściową i schudła przez 5 miesięcy prawie 15 kg. Potrzeba tylko silnej woli. Ona ja ma, ze mną gorzej :-D bo to są naprawdę małe porcje i podjadać nie można w przerwach :-(

[Aiesha]

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Aiesha, mamy identyczny wzrost i identyczną wagę!

Powiedz mi, jak się czujesz na diecie białkowej? Nie masz żadnych zdrowotnych problemów, nie czujesz się znużona, senna? To chyba bardzo monotonna dieta...

U mnie największym problemem jest to, że wciąż czuję się jednakowo gruba - nie podobam się sobie. 30 kg temu aż tak mi to nie "ciążyło".

dieta białkowa wcale nie jest monotonna, jeśli ktoś ma odrobinę inwencji twórczej, z dozwolonych składników potrafi stworzyć cuda, dzięki którym człowiek wcale nie czuje się jak na diecie a jak ktoś jest "kuchennym beztalenciem" - nie brakuje stron z świetnymi przepisami, z których sama nieraz korzystam
Nie mam problemów ze zmęczeniem (jak było np na niskokalorycznych dietach, gdzie na dobrą sprawę każdy posiłek trzeba było "przeliczać")
przy 1szym podejściu robiłam regularnie badania krwi, które wręcz mi się poprawiły (miałam problem z zawysokim cukrem i cholesterolem, teraz to wspomnienie)

co do uczucia że się jest "za grubym" mam podobnie... Ważąc 100kg tak tego nie odczuwałam jak teraz, ale jest ogromny plus, że teraz w sklepach nie ma sytuacji że każdy ciuch jest za mały

Napisane przez ameliar

A ja stanowczo odradzam białkową!
Moja kuzynka leży już tydzień w szpitalu! Ma 3 dializę bo tak sobie wyniszczyła organizm tą dietą! a w szczególności nerki! nie powiem dlaczego akurat one bo sie nie znam.

Napisane przez basia33gol

Zagadzam się. Stosowanie diety bialkowej wcale nie jest zdrowe. Znajoma z pracy nie dość że wyniszczyła sobie organizm to jakiś czas później przytyła dwa razy tyle. Od jakiegoś czasu stosuje dietę garściową i schudła przez 5 miesięcy prawie 15 kg. Potrzeba tylko silnej woli. Ona ja ma, ze mną gorzej :-D bo to są naprawdę małe porcje i podjadać nie można w przerwach :-(

na diecie garściowej się nie znam, więc się nie wypowiadam.
prawda jest taka, że żeby schudnąć na diecie Dukana (bo to właściwa dieta białkowa) trzeba stosować się do jej wytycznych.
jeśli ktoś ma problemy z nerkami - jest ona odradzana, gdyż wysoki poziom białka zakwasza organizm, i jeśli przesadzimy - nerki nie wyrabiają z oczyszczaniem organizmu z tego co od dawna już w nim zalega, a podczas diety jest wydalane z organizmu szybciej. Dlatego też na tej diecie powinno pić się o wiele więcej niż normalnie - nawet do 3l płynów dziennie!!!

po 2! byćmoże Wasze znajome stosowały tzw pseudo dietę białkową. Widząc że jedząc dużo białka chudły szybciej - podczas diety nie stosowały się do naprzemienności fazy 2 czyli raz białka, raz warzywa!!!
fakt że one wtedy schudły dużo i szybko, ale nerki sobie na własne życzenie wykończyły! Pozatym taki sposób zawsze prowadzi do jojo. Dietę trzeba ukończyć by nadmiar nie wrócił.
Ponadto badania kontrolne nie bolą, jeśli lekarz stwierdzi, że poziom białka w moczu jest za wysoki i może zaszkodzić - powie Wam o tym. Wtedy trzeba zmienić dietę...

Ja swoje 1sze podejście ukończyłam z wynikiem -11kg za 3 miesiące. I tylko przez własną głupotę i słabości część z tego wróciła.

[czwarta_plaga_egipska]

A zdecydowałaś się przejść na dietę białkową, bo...? Co Cię do niej przekonało?

EDIT:
I jeszcze jedno! Mamy identyczny wzrost i podobną wagę, ale wymiarami na pewno się różnimy. Jaki rozmiar ubrań teraz nosisz? Jestem ciekawa, jak to się ma do siebie.

[Aiesha]

wybrałam dietę Dukana, ponieważ wcześniej próbowałam już kilku innych, które kończyły się porzuceniem po kilku dniach, gdyż poprostu byłam na nich głodna, do tego osłabienie już w 3-4 dzień i senność...
bardzo długo się zastanawiałam nad dietą białkową, ale prawda jest taka że wiele diet opiera się na jej założeniach (np tzw 10dniowa, to przeróbka Dukana) ale szanse że waga wróci jest o wiele większa, gdyż nie zmieniają one naszych nawyków. Długo czytałam forum dziewczyn z wizażu odnośnie diety Dukana (aktualna część: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=585808), przekonałam się, spróbowałam i nie żałuję...

na diecie Dukana, nie odczuwa się głodu, a "zachcianki" można zaspakajać zgodnie z dietą a to jest jeden z jej większych plusów

jeśli chodzi o moje wymiary... cóż... mały biust, do tego szerokie biodra i masywne uda rozmiarowo to jest góra 40, dół 42 - oczywiście wszystko zależy od rozmiarówki... bo to są odchyły rozmiar w górę lub dół...

[agusia_264]

Hej dziewczyny ja też chcę się do Was dołączyć mam za sobą już około 7- 8 kg jeszcze co najmniej 20 kg mam 175 cm wzrostu i obecnie ważę około 85kg do marca musi być 79 a do czerwca około 60 raz już schudłam do 72 ale niestety odpuściłam i mam za swoje. jestem na diecie już około miesiąca ale miałam przerwy kiedy jadłam wszystko i dużo teraz już się ściśle trzymam diety

[ameliar]

Napisane przez Aiesha

dieta białkowa wcale nie jest monotonna, jeśli ktoś ma odrobinę inwencji twórczej, z dozwolonych składników potrafi stworzyć cuda, dzięki którym człowiek wcale nie czuje się jak na diecie a jak ktoś jest "kuchennym beztalenciem" - nie brakuje stron z świetnymi przepisami, z których sama nieraz korzystam
Nie mam problemów ze zmęczeniem (jak było np na niskokalorycznych dietach, gdzie na dobrą sprawę każdy posiłek trzeba było "przeliczać")
przy 1szym podejściu robiłam regularnie badania krwi, które wręcz mi się poprawiły (miałam problem z zawysokim cukrem i cholesterolem, teraz to wspomnienie)

co do uczucia że się jest "za grubym" mam podobnie... Ważąc 100kg tak tego nie odczuwałam jak teraz, ale jest ogromny plus, że teraz w sklepach nie ma sytuacji że każdy ciuch jest za mały





na diecie garściowej się nie znam, więc się nie wypowiadam.
prawda jest taka, że żeby schudnąć na diecie Dukana (bo to właściwa dieta białkowa) trzeba stosować się do jej wytycznych.
jeśli ktoś ma problemy z nerkami - jest ona odradzana, gdyż wysoki poziom białka zakwasza organizm, i jeśli przesadzimy - nerki nie wyrabiają z oczyszczaniem organizmu z tego co od dawna już w nim zalega, a podczas diety jest wydalane z organizmu szybciej. Dlatego też na tej diecie powinno pić się o wiele więcej niż normalnie - nawet do 3l płynów dziennie!!!

po 2! byćmoże Wasze znajome stosowały tzw pseudo dietę białkową. Widząc że jedząc dużo białka chudły szybciej - podczas diety nie stosowały się do naprzemienności fazy 2 czyli raz białka, raz warzywa!!!
fakt że one wtedy schudły dużo i szybko, ale nerki sobie na własne życzenie wykończyły! Pozatym taki sposób zawsze prowadzi do jojo. Dietę trzeba ukończyć by nadmiar nie wrócił.
Ponadto badania kontrolne nie bolą, jeśli lekarz stwierdzi, że poziom białka w moczu jest za wysoki i może zaszkodzić - powie Wam o tym. Wtedy trzeba zmienić dietę...

Ja swoje 1sze podejście ukończyłam z wynikiem -11kg za 3 miesiące. I tylko przez własną głupotę i słabości część z tego wróciła.

Kuzynka właśnie stosowała dietę Dukana z książki kupiłam jej 2 lata temu na Boże Narodzenie chyba coś takiego, ale do końca pewna nie jestem:
http://allegro.pl/nie-potrafie-schud...086857045.html ale dopiero w listopadzie zaczeła. 1,5 roku po porodzie. I nerki miała zdrowe. Bo po porodzie miała badania bo miala cesarkę i raczej przez ten czas nic się nie zmienilo.

[basia33gol]

Napisane przez agusia_264

Hej dziewczyny ja też chcę się do Was dołączyć mam za sobą już około 7- 8 kg jeszcze co najmniej 20 kg mam 175 cm wzrostu i obecnie ważę około 85kg do marca musi być 79 a do czerwca około 60 raz już schudłam do 72 ale niestety odpuściłam i mam za swoje. jestem na diecie już około miesiąca ale miałam przerwy kiedy jadłam wszystko i dużo teraz już się ściśle trzymam diety

Jaką dietę stosujesz?

[Nothing00]

Ja zamierzam schudnąć jeszcze 10 kilogramów. To sporo jak na osobę w moim wieku, bo mam prawie 15 lat, jestem niska-156 cm(chociaż szczęśliwa, że wciąż rosnę)
i aktualnie ważę 60 kg. W ciągu tego miesiąca pozbyłam się niechcianych 4 kg.
Ale od kilku dni moja waga jak zaklęta stoi. Potrzebuję wsparcia, tak cholernie potrzebuję wsparcia, którego nikt nie jest w stanie mi zaoferować. Mam depresję
i wiele kompleksów. Od kilku lat zaczęłam się nienawidzić. Pragnę się zmienić, zacząć czerpać radość z życia, ale nie potrafię. Dlatego proponuję wspólne odchudzanie i wzajemne motywowanie się. Możemy zacząć od jutra.
PS. Nie zamierzam stosować żadnych diet ,,cud'', bo one i tak nie działają.Chcę po prostu ograniczyć spożywane posiłki.

[Aiesha]

Napisane przez ameliar

Kuzynka właśnie stosowała dietę Dukana z książki kupiłam jej 2 lata temu na Boże Narodzenie chyba coś takiego, ale do końca pewna nie jestem:
http://allegro.pl/nie-potrafie-schud...086857045.html ale dopiero w listopadzie zaczeła. 1,5 roku po porodzie. I nerki miała zdrowe. Bo po porodzie miała badania bo miala cesarkę i raczej przez ten czas nic się nie zmienilo.

każdą dietę należy prowadzić pod okiem lekarza, o czym większość z nas, odchudzających się, nie pamięta. Wtedy gdy dzieje się coś złego, można odrazu zareagować.

Nie można wszelkiego zła zwalać na tą dietę, bo inne o wiele bardziej wyniszczają organizm!!! A jeśli ktoś stosuje dietę "po swojemu" niech nie dziwi się konsekwencjom.

zresztą jeśli nie wierzysz, że ona działa i daje świetne rezultaty, a do tego dziewczyny świetnie się czują, zajrzyj na wątek dotyczący tej diety. Link podawałam wcześniej.

---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

Napisane przez Nothing00

Ja zamierzam schudnąć jeszcze 10 kilogramów. To sporo jak na osobę w moim wieku, bo mam prawie 15 lat, jestem niska-156 cm(chociaż szczęśliwa, że wciąż rosnę)
i aktualnie ważę 60 kg. W ciągu tego miesiąca pozbyłam się niechcianych 4 kg.
Ale od kilku dni moja waga jak zaklęta stoi. Potrzebuję wsparcia, tak cholernie potrzebuję wsparcia, którego nikt nie jest w stanie mi zaoferować. Mam depresję
i wiele kompleksów. Od kilku lat zaczęłam się nienawidzić. Pragnę się zmienić, zacząć czerpać radość z życia, ale nie potrafię. Dlatego proponuję wspólne odchudzanie i wzajemne motywowanie się. Możemy zacząć od jutra.

15 lat i się odchudzasz???? jeśli już koniecznie musisz, to TYLKO I WYŁĄCZNIE pod okiem specjalisty. W tym wieku nie powinno się odchudzać na siłę i na własną rękę, zwłaszcza że ciągle rośniesz!!!

a później z wyniszczonym organizmem będziesz zganiać wszystkie swoje przypadłości "bo ta dieta była zła"

[agusia_264]

Napisane przez basia33gol

Jaką dietę stosujesz?

Dietę ograniczającą kalorie do 1000-1200 dziennie
Nie jem fast foodów , słodyczy, białego pieczywa, niezdrowych tłuszczów sosów, ziemniaki rzadko makaron pełno ziarnisty 5 posiłków dziennie, piję herbate i wodę mineralną

[ludeczkaM]

.

[Aleksandrai1]

Napisane przez Sasiadka_88

Hej No cóż, może nie mam za dużo do zrzucenia bo ok 5 kg, ale jest mi bardzo trudno Nie wiem czy moja waga jest powiązana z tym że mam grube kości? A może trudno mi pozbyć się wody z organizmu? Nie masz czego wstydzić się, tzn swojej wagi, bo tu każda ma jakiś problem wagowy a poza tym poczytałam wypowiedzi i dziewczyny są naprawdę miłe i pomocne Pozdrawiam

Ja marzę dokładnie o pozbyciu się 5 kg, trzymam dietę 1400- 1500 kcal, ale do tego dużo ćwiczę, w fitness klubie. Niestety waga ani drgnie, a są dni, że ważę nawet więcej :/ to bardzo frustrujące. Też się zastanawiam, czy może wodę zatrzymuję, a może mam kości ciężkie...Nie chcę stosować bardziej radykalnej diety, bo dużo pracuję, a zasłabnięcie w pracy to średnio optymistyczna wizja

[ludeczkaM]

.

[czwarta_plaga_egipska]

Każda z nas na swój sposób będzie reagowała na daną dietę, czy zmianę aktywności fizycznej. Musicie obserwować, co na to Wasze ciała. Modyfikować, ale Z GŁOWĄ!

Aleksandrai1, być może to woda, być może jakiś niestrawiony pokarm zalega jeszcze w brzuchu. Napisałaś, że dużo i intensywnie ćwiczysz - tkanka mięśniowa jest cięższa od tłuszczowej. Może tu tkwi przyczyna. Jeśli nie widzisz efektów na wadze, chwyć za miarkę i obserwuj, jak gubisz kolejne centymetry.

ludeczkaM, trzymam za Ciebie kciuki! Przyda Ci się wiele cierpliwości. Bądź wytrwała i powtarzaj sobie, że nie ma już odwrotu. Przemy do przodu!

[basia33gol]

Napisane przez agusia_264

Dietę ograniczającą kalorie do 1000-1200 dziennie
Nie jem fast foodów , słodyczy, białego pieczywa, niezdrowych tłuszczów sosów, ziemniaki rzadko makaron pełno ziarnisty 5 posiłków dziennie, piję herbate i wodę mineralną

Fajnie, i to jest chyba najzdrowsza i najwłasciwsza dieta. Rezygnujemy z tego, co szkodzi a przestawiamy sie na zdrową żywność. Przyłączam się do Ciebie Ile masz do zrzucenia?

[basia33gol]

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Ja również zapraszam na forum przyszłych eMek (a w niektórych przypadkach może nawet eSek?) o którym mówi Grita88, atmosfera jest przednia, a dziewczyny dysponują ogromną wiedzą o prawidłowym żywieniu. Dzielimy się swoimi dziennymi menu i wzajemnie radzimy, co powinno zostać z niego wykreślone, a czego przydałoby się dołożyć. Wzajemnie uczymy się zdrowych nawyków!

1,5 kg w tydzień wcale nie musi oznaczać głodówki! Zaczynałam mając niema 110 kg na wadze, wówczas kilogramy leciały w dół jak głupie. Przez pierwszy miesiąc schudłam 10 kilogramów... a później nastał najtrudniejszy moment, miesięcznego przestoju. Jednak fakt faktem, trzymam się tempa 5 kg na miesiąc.

Hej
Możesz napisać cos więcej na temat jak gubisz swoje zbedne kilogramy? Twoje postepy są zadziwiajace, motywujące. Dlatego jak możesz daj nam kilka wskazówek
dzięki.

[Aiesha]

Napisane przez ludeczkaM

czwarta_plaga_egipska, Aiesha gratuluję, podziwiam, będziecie moją motywacją,

u mnie to "zaledwie" 25kg na minusie fakt, że kg spadają powoli, ale za to efekty są trwałe

[czwarta_plaga_egipska]

Napisane przez basia33gol

Hej
Możesz napisać cos więcej na temat jak gubisz swoje zbedne kilogramy? Twoje postepy są zadziwiajace, motywujące. Dlatego jak możesz daj nam kilka wskazówek
dzięki.

Ja jestem właśnie na diecie 1000-1200 kalorii. Dodatkowo raz w tygodniu chodzę na basen i ćwiczę ramiona hantlami, żeby pozbyć się falban. Do większego wysiłku bym się nie zmusiła, bo jestem za leniwa. I właściwie nie sądzę, żeby był wskazany przy tak sporym obcięciu kalorii.
Trzymam się kilku podstawowych zasad:
1. 5 posiłków w ciągu dnia to absolutne minimum - jem w odstępach co trzy godziny
2. Nie wychodzę z domu bez śniadania. Nigdy. Pół roku temu potrafiłam jeść pierwszy (i jedyny) posiłek o 20:00. Teraz zauważam, że bez śniadania - cały dzień chodzę głodna.
3. Warzywa, owoce (uwaga, niektóre zawierają mnóstwo cukru!), warzywa, nabiał, warzywa, chude mięso i ryby (pokochałam tuńczyka), warzywa, pełne ziarno (nie rezygnuję z ryżu, makaronu, pieczywa, kaszy), warzywa, zdrowe tłuszcze (oliwa z oliwek, pestki!), warzywa... to baza mojej diety.
4. Nie znam słów: fast-food, słodycze sensu stricte, napoje gazowane, chipsy, panierowane mięso, produkty mączne.
5. Wiem, co jem - wertuję etykiety, liczę kalorie, wybieram nieprzetworzone produkty, nie wiem co to gotowce - czerpię przyjemność z samodzielnego gotowania.
6. Nie popadam w paranoję. Od czasu do czasu pozwalam sobie na serek Danio, żółty ser, naturalne kakao, mleko z miodem. Grunt to zrozumieć, że "dieta" nie jest TYMCZASOWĄ ZMIANĄ, którą można porzucić po uzyskaniu upragnionej wagi. Dieta to styl życia. Oprócz skuteczności, musi być także przyjemna, żeby przypadkiem nie zachciało nam się od niej odwrócić.

Napisane przez Aiesha

u mnie to "zaledwie" 25kg na minusie fakt, że kg spadają powoli, ale za to efekty są trwałe

Mam nadzieję, że moje efekty nie będą krótkotrwałe. Z resztą, 6 miesięcy temu podjęłam decyzję o stałej zmianie życia, nigdy nie wrócę do starego trybu odżywiania. Nie ma odwrotu.

[Aiesha]

jeśli będziesz wytrwała i konsekwentna w swoim postanowieniu znienienia nawyków - na pewno Ci się uda!!!
u mnie to była podstawa, chociaż czasami ciężko jest, zwłaszcza że w domu musze gotować sobie zwykle osobne obiady, bo np domownicy wcinają smażone mięsko, w sosiku z ziemniaczkami, a ja wtedy wrzucam to samo mięsko na teflon i smażę bez tłuszczu, a zamiast ziemniaków jakaś sałatka za to zup mam spory repertuar, co wynagradza mi całą resztę

od kilku lat nie jem ziemniaków (poza jakimiś "specjalnymi" okazjami), smażone na tłuszczu - ograniczam do totalnego minimum, nie jem białego pieczywa, nie słodzę od ok10 lat... więc stracone kg nie wracają z podwojoną siłą, a przejście na moją aktualną dietę nie stanowiło większego problemu... zwłaszcza że lubię nabiał, a ryby uwielbiam