Mój ojciec nie nadaje się na teścia ;/ - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne

Notka

Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-03-02, 07:59   #1
koliberrr
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 6
Unhappy

Mój ojciec nie nadaje się na teścia ;/


Cześć kobietki
Piszę do Was, żebyście pomogły mi rzucić obiektywnym okiem na moją sytuację.

Mojego obecnego męża znam od 6 lat.

Poznaliśmy się w bardzo trudnej dla mnie sytuacji rodzinnej - mój ojciec pił i awanturował się z moją mamą, większość czasu mieszkałam kątem u przyjaciół żeby jak najmniej być w domu.
W końcu moja mama poznała nowego partnera i wyprowadziła się z domu, cały czas opłacając rachunki za mieszkanie (prąd, wodę, ścieki, internet, podatek za dom), mój ojciec opłacał ogrzewanie gazem.
W czasie tych awantur pomieszkiwałam u mojego chłopaka i jego rodziców tylko czasem wracając do domu po ubrania.
Jednakże, kiedy mama wyprowadziła się - sytuacja w domu bardzo się poprawiła, z ojcem dawało się normalnie rozmawiać.

3 lata temu po rozmowie z mamą i z ojcem przeprowadziliśmy się do domu moich rodziców - zajmując jedno piętro, pod nami mieszka ojciec, nad nami mój brat. Zrobiliśmy gruntowny remont mieszkania, łącznie z założeniem podliczników, aby po ślubie wiadomo było ile zużyliśmy mediów i jak opłacać rachunki.
Do czasu ślubu rodzice przykazali, że mamy nie dokładać się na rachunki, abyśmy pieniądze przeznaczyli właśnie na remont.

Do czasu ślubu zaliczyliśmy kilka mniejszych zgrzytów z moim tatą - np. nie chciał spotkać się z moją mamą i rodzicami mojego narzeczonego jednocześnie, żeby ustalić szczegóły ślubu, a także nie chciał przyjść na spotkanie z okazji naszych zaręczyn. Poradziliśmy z tym sobie jakoś, dzięki mojemu ukochanemu, który zorganizował 2 spotkania.
-Kiedyś mieliśmy bardzo ciężką sytuację finansową, nie starczało nam do pierwszego (mieliśmy do zapłaty w jednym miesiącu kredyty i szkołę - razem 10 tysięcy) i ojciec zrobił nam małe zakupy - kupił kilogramowego kurczaka. Następnego dnia zabrał nasze resztki materiałów budowlanych jak np pustaki, kable i mój mąż zapytał go czy ich nie widział. Na to on oburzył się, że go w ogóle pytamy i że przecież nam nie są potrzebne dlatego nie widział potrzeby nas o nie pytać (!) Wkurzyłam się trochę, ponieważ remont finansowaliśmy sobie sami i on na nic nam się nie dołożył, a jeszcze brał bez pytania nasze rzeczy. Owszem jeśli by zapytał - nie było by problemu, żeby mu to oddać.
Stwierdził jednak, że jak nie mieliśmy na jedzenie, to przychodziliśmy do niego co chwila (?!). Oddałam mu tego kurczaka, więcej już nigdy nam nic nie dał;p On oddał nam materiały budowlane stwierdzając że jesteśmy niewdzięczni i że mój mąż mnie napuszcza.
-Trzecią sytuacją, która zapadła mi w pamięci było to, że w kłótni ojciec powiedział mi że nie jestem jego córką i mnie tak nie traktuje. Bardzo zabolały mnie te słowa, przeprosił mnie jednak dopiero kiedy popłakałam się babci, a jego mamie.
-Kiedyś wziął na rozmowę mojego narzeczonego i zaczął mu mówić, że ma mi pozwolić (?) iść do pracy. Generalnie starał się nas skłócić - nie pracowałam ponieważ studiowałam dziennie i zaocznie jednocześnie (zawaliłam jeden egzamin i musiałam chodzić warunkowo) i nie znalazłam stałej pracy - jedynie dorywcze na umowę zlecenie - w każdym razie prawie cały czas przynosiłam jakieś grosze do wspólnego budżetu. Mój mąż po tekście, że na nic mi nie pozwala i mnie tłamsi, a później że ja jestem nierobem - po prostu sobie poszedł i kazał mu się nie wtrącać w nasz styl życia. Ojciec obraził się i całej swojej rodzinie nagadał że narzeczony nie pozwala mi pracować. Moja babcia do tej pory uważa że mąż nie pozwala mi pracować.
-Kiedyś zaczął coś majstrować przy bezpiecznikach i nie uprzedził nas że mamy odłączyć sprzęt elektroniczny, chociaż kilka razy mu zwracaliśmy uwagę. Spalił nam konsolę i obraził się, że każemy mu oddawać kasę. Bo przecież mój narzeczony to gówniarz, nierób, sk**** i jeszcze kilka innych epitetów których tu nie przytoczę.

Generalnie to raczej były małe zgrzyty. Przeważnie za każdą kłótnię, winą mój ojciec obarczał mojego narzeczonego, że to on mnie nakręca i w ogóle związki są złe. Myślę, że był po prostu zły że ciągle jesteśmy razem i na nic jego powiedzenie, że "on jest z psychologią na ty" i na pewno będzie tak jak on wywróży. W każdym razie po jakimś czasie zawsze fochy mu przechodziły, bo i zawsze miał jakiś interes.

I wszystko przebiła sytuacja po ślubie.
Nadszedł czas płacenia rachunków na 3 części - my, mój ojciec i mój brat (jego sponsoruje moja mama). Rachunkami miałam zająć się ja. Generalnie z rachunkami płaconymi przez mamę było wszystko w porządku, ale ojciec oburzył się że ma co miesiąc opłacać TYYYYYYLE rachunków. Bo przecież on płaci Tyyyyyyyyyyle za gaz!
No to sprawdziłam ile płaci - zadzwoniłam do gazowni. Coś mi się nie zgadzało. Okazało się, że dogadał się z gazownikiem i on zaniżał mu stan licznika! Generalnie wychodziło jakieś 1500zł do spłaty. Czyli jakby od lutego do września nie zapłacił ani razu.
Powiedziałam mu że ma spłacić tą różnicę (chyba myślał że się nie zorientujemy), na co on stwierdził że ja szpieguję O.o. Nie chciał zapłacić więc zadzwoniłam do dziadka i zapytałam się czy mogą wpłynąć na swojego syna. Stwierdzili że jest nienormalny i to pijak i alkoholik bo na piwo zawsze ma. Bardzo mi współczuli i obiecali pogadać. Chyba zadziałało bo powiedział że zbierze pieniądze i zapłaci.

Niestety przed ślubem nie udało nam się zrobić podlicznika na gaz i gazem mieliśmy się dzielić z tatą po połowie. No ale on oszczędza.
Nadszedł październik - nie włączamy kaloryferów bo jest ciepło.
Listopad - trochę zaczęło się robić zimno, ale on nie ma kasy więc mamy nie grzać, chyba że chcemy opłacać całość gazu. Okazało się że jestem w ciąży i uciekliśmy do jego rodziców, żebym się nie przeziębiła, a żeby on mógł spłacić gaz.
1 stycznia wpadliśmy na chwilę do mieszkania po kilka ciuchów i wróciliśmy do jego rodziców.
Wieczorem telefon - ojciec bełkotliwym głosem zaczął mi prawić kazania, że mogłam wejść do niego na dół, bo była ciocia i robiła wyrzuty że nawet się nie przywitaliśmy. Powiedziałam, że nie będę słuchać go jak jest pijany i wyłączyłam telefon.
Za chwilę dostałam wiadomość głosową na której miałam urokliwą wiadomość - "a to k***a pie***a wyłączyła telefon!"
Popłakałam się, zrobiło mi się słabo (pierwsze miesiące ciąży...). Zadzwoniłam do ciotki i zapytałam o co się gniewa. Nawet nie wiedziała o co chodzi, bo podobno nic nie powiedziała!

Stwierdziłam, że nie mam już ojca, że ojcowie się tak nie zachowują. Partner mojej mamy jest dla mnie życzliwszy i zawsze wyciąga sam rękę żeby nam pomóc, a mój ojciec ma nazywać mnie k**ą? :/

Nie chciałam w ogóle z nim gadać, ale musiałam podjechać tam żeby dał kasę na rachunki. W domu zimno jak w psiarni, para bucha z ust. Ojciec stwierdził, że nie ma bo niby dlaczego ma mieć. On jest biedny. Wykrzyczałam mu co o nim myślę, że jest świnią, co miesiąc muszę upominać się u niego u rachunki (na dodatek tylko te które zużywa na siebie!) i no jak mnie uważa za k***ę to ja go nie uważam za ojca. Ojciec stwierdził, że on tak nazywa swoją nogę, bo go boli (jak złamał sobie ponad 7 lat temu) i akurat go za bolała a ja się go czepiam i żebym nie zaczynała tematu O.o

Mój mąż jak zobaczył mnie po powrocie na górę - zapłakaną, trzęsącą się z zimna i bezsilności poszedł tam i powiedział że jak nie będzie płacił rachunków to nie ma nawet szans zobaczyć wnuka. Że jest podły i nawet nie umie mnie przeprosić. Że jest kłamczuchem.
Pojechaliśmy do domu jego rodziców, całą noc płakałam, a on biedny mnie pocieszał.

Tydzień później ojciec podjechał pod jego mieszkanie z kasą i powiedział, że źle go zrozumiałam i on nie uważa mnie za k**ę. Wmawiał mi że to serio do jego nogi było. Nie uwierzyłam, ale chciałam żeby normalnie płacił rachunki więc udałam że się nie gniewam i to samo kazałam robić mojemu mężowi.
Przeprowadziliśmy się z powrotem do naszego mieszkania. Szkoda nam było żeby popsuła nam się cała elektronika i męczyło nas już mieszkanie w jednym pokoju ok. 6 metrów.

Mieszkamy tak od 16 stycznia. Dziś drugi marca. Mój ojciec uważa że między mną a nim jest wszystko ok, chociaż gadam z nim tylko jeśli chodzi o temat rachunków. Do mojego męża mówi "proszę pana". Mój mąż jak mówi mu dzień dobry, nie odpowiada. Mąż mówi, że mam wielkie serce, że mu wybaczyłam, ale kocha mnie tak bardzo i jest po prostu tak zabójczo kulturalny że nie przyszło mu do głowy nie powiedzieć "dzień dobry". Teraz nie wiem czy dobrze zrobiłam, że udałam że wszystko jest ok. I tak nie traktuję go jak ojca. Ostatnio tata się na mnie sfochował że na kartce z rachunkami ile ma do zapłaty jest napisane ojciec a nie tata, a przecież tata jest krótsze, więc oni nie rozumie dlaczego tak o nim piszę.
Ostatnio wysłał smsa mojemu mężowi że "kasuję pana numer tel". Chciałam coś odpisać, ale mąż kazał mi olać stwierdził że nie będziemy sobie psuć humoru.
Szkoda mi jest mojego męża, który nie skarży się na nic i tylko czasem powie że np widział mojego ojca a ten zamknął mu drzwi przed nosem...
Z partnerem mojej mamy i z moją mamą dogaduje się super uważa ich za przyjaciół. Do mojej mamy normalnie mówi mamo.

Czy mam coś robić z tą sytuacją? Dalej grać? Pokłócić się i wygarnąć mu?
Ostatnio ciocia przejawia chęć żeby do nas przyjechać. Czy jeśli ojciec do nas przyjdzie mam go wyprosić? Przecież nie uważa mojego męża za członka mojej rodziny?
Pomocy
koliberrr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-02, 09:36   #2
jagodzia133
Zakorzenienie
 
Avatar jagodzia133
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 059
Dot.: Mój ojciec nie nadaje się na teścia ;/

Ciężka sprawa.... powiem tak. Jeśli nadal tam mieszkacie to sądzę, że nie macie pieniędzy na wynajęcie czegokolwiek... a szkoda bo to by było najlepsze rozwiązanie, odcięcie się od niego. Niedługo na świecie pojawi się maleństwo i co wtedy?? ma być świadkiem tych awantur?? W sumie można też wierzyć, że twój ojciec zmieni się gdy na świecie pojawi się wnuk/czka ale jakoś w to nie wierzę.
Powiem, że mam podobna sytuację nadal mieszkam w domu ale w maju ślub i będziemy z tżcikiem wynajmować nawet jakąś kawalerkę nie chcemy mieszkać w tym domu wariatów. Chcemy się odciąć. Robiłam wszystko żeby jakoś zapracować na szacunek ojca ale ile bym się nie starała to się nie da. I w końcu sobie uświadomiłam dlaczego to ja mam walczyć fakt jest to mój ojciec ale co ja mu zrobiłam?? To moja wina że mu się coś w głowie u....bało?? Nie i dlatego daję sobie spokój. Zaczynam nowe życie i muszę ułożyć sobie je pod siebie a nie pod niego.
__________________
początek
18.08.2010 - zaręczyny
19.05.2012 - ślub
Lili & Gabryś

jagodzia133 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-02, 11:24   #3
Ewelka90
Raczkowanie
 
Avatar Ewelka90
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 172
Dot.: Mój ojciec nie nadaje się na teścia ;/

Ja nie widzę Waszej przyszłości jeśli będziecie nadal mieszkać z ojcem, poszukajcie chociaż jakiejś taniej kawalerki, skoro mama płaci za brata rachunki to Wam na pewno też pomoże, teściów z tego co piszesz też masz ok, więc na pewno też pomogą.
Powiem tylko tyle, że takie awantury są bardzo dziecinne, ojciec wyłączył prąd, zepsuła się Wam konsola, to musi Wam oddać pieniądze. Jesteście dorosłymi ludźmi a nie gimnazjalistami.
Alkoholik zawsze będzie alkoholikiem. Słów i czynów, które się wydarzyły nie da się cofnąć. Skoro twierdzi, że nie ma na rachunki, to skąd ma mieć na konsole?
Wyprowadźcie się, rodzice i teście na pewno pomogą - zacznijcie swoje życie, ojca zostawcie, jak zostanie sam, to może zrozumie i sam się odezwie i przeprosi, ale za nic w świecie tam nie wracajcie, bo znowu będzie to samo.
Skończysz studia, odchowasz maleństwo, znajdziesz pracę i wszystko się ułoży. Tylko więcej racjonalnego myślenia.
Powodzenia!
Ewelka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-02, 12:27   #4
kulbensikowa
Wtajemniczenie
 
Avatar kulbensikowa
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: tam gdzie maki, chabry i bociany
Wiadomości: 2 326
Dot.: Mój ojciec nie nadaje się na teścia ;/

A ja sądzę że nam się może wydawać proste pisząc , to nie mieszkajcie z nim , wynajmijcie coś itd... Oni wsadzili w remont kupę swoich pieniędzy!!! Nikt im już ich nie zwróci... a skoro robili remont to wiadomo..kasa poszła.. ciężko jest zostawić wszystko i ot tak sobie pójść i się odciąć...
__________________


POBIERAMY SIĘ !! 08.08.2015

Mądrzy ciągle się uczą, głupcy wszystko umieją.
kulbensikowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-02, 17:57   #5
koliberrr
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 6
Dot.: Mój ojciec nie nadaje się na teścia ;/

No w remont mieszkania przez okres kiedy tu mieszkamy poszło ponad 100 tys, do tej pory spłacamy część kredytów i naprawdę ciężko się wyprowadzić gdzieś, gdzie będziemy musieli zaczynać od nowa i to z małym dzieckiem..

Teściowie uważają że nie możemy się wyprowadzić, bo za dużo pieniędzy włożyliśmy w remont i na pewno finansowo nie pomogą.

Mój ojciec ma na jedzenie, na piwo, na zadłużanie się aby pomóc remontować mieszkanie bratu - ale co miesiąc są kłótnie o rachunki ponieważ przyzwyczaił się że wszystko opłacała mama i nie jest w stanie uwierzyć że tyle to wszystko kosztuje ( w końcu pół życia wmawiał wszystkim że ona praktycznie nic się nie dokłada a on wydaje kupe kasy na gaz), nie może chyba pogodzić się z faktem że ma za siebie płacić.

Pomysł z wyprowadzką wydaje się najtrafniejszy, ale też troszkę trudny do zrealizowania - wynajem mieszkania w Warszawie i okolicach jest bardzo wysoki.
Trochę boję się wyprowadzić i zacząć wszystko od nowa z maleństwem. Boję się że kredyt /wynajem pochłonąłby zbyt dużą część budżetu i nie dalibyśmy rady finansowo. Tutaj mamy już wszystko.. może macie jeszcze jakieś inne pomysły prócz wyprowadzki? Jeśli nie damy rady to na pewno przeniesiemy się, ale wolałabym w ostateczności..
koliberrr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-03, 10:55   #6
maja5826
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 61
Dot.: Mój ojciec nie nadaje się na teścia ;/

kurcze naprawde ciężka sytuacja...
a może pójdźcie do jakiegoś prawnika który poradziłby wam co dalej?
my tu wszystkie mówimy co myślimy, a prawnik powiedziałby czy jest jakieś rozwiązanie od strony prawnej..
przecież już długo Ty i Twój mąż nie wytrzymacie tej szarpaniny...
maja5826 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-03, 11:02   #7
karolinaaa92
Zakorzenienie
 
Avatar karolinaaa92
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 26 630
Dot.: Mój ojciec nie nadaje się na teścia ;/

Kupę kasy włożyliście w remont i ciężko teraz zaczynać wszystko od nowa, w dodatku z dzieckiem. Na Waszym miejscu nie planowałabym na razie przeprowadzki, a ojca najwyraźniej w świecie olewała. Rozmawiajcie tylko o rachunkach i tyle. Szkoda Waszego zdrowia i Waszych nerwów. Będzie Wam trudno, ale masz wspanaiałego, kachającego męża przy boku i na pewno sobie poradzicie. Trzymam za Was kciuki.
__________________
K&D - 28.06.2010
-czy...? -tak! - 10.06.2017

♥ i że Cię nie opuszczę... - 18.05.2019

karolinaaa92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-03-06, 11:53   #8
Aldrin
Zakorzenienie
 
Avatar Aldrin
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 8 751
Dot.: Mój ojciec nie nadaje się na teścia ;/

Witaj,
Sama powiedziałaś, że macie założone pod liczniki czyli jedyne opłaty jakie dzielicie na 3 są rachunki z gazowni tak? bo nie wiem czy dobrze rozumiem.
Jeżeli nie możecie się wyprowadzić to może jest możliwość aby nie widywać się z ojcem tzn zamontować drzwi aby do Was nie wchodził i tak samo abyście wy nie widywali go podczas wyjścia z domu? Dodatkowo jest dużo możliwości ogrzewania mieszkania i moglibyście pozostawić ojca samego z rachunkami. Pomyśl, że jeżeli będzie dziecko a on będzie wam zakręcał ogrzewanie co wtedy zrobisz?
Jeżeli oddzielilibyście się całkowicie od niego to nie musiałabyś sie z nim w ogóle kontaktować. Wiadomo jeżeli on będzie chciał kłótni to znajdzie możliwość a nie wiadomo jak Twój mąż długo będzie tolerował zachowanie teścia.

Moim zdaniem powinniście się całkowicie oddzielić od ojca z mieszkaniem i płaceniem, natomiast jeżeli miałby do ciebie o to pretensje to mu wytłumaczyć, że za dużo złego Ci uczynił i chcesz żyć swoim życiem i nie wchodzić mu w drogę i bardzo go prosisz aby on też dał Wam spokój.

Nie wiem czy to podziała na dłuższe życie ale zawsze można spróbować a jeżeli staniecie na nogi finansowo to uciekajcie z tego domu jak najszybciej.
__________________
Aldrin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-14, 01:05   #9
tylko_ chwilka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 163
Dot.: Mój ojciec nie nadaje się na teścia ;/

Mój boże tu największy błąd był na samym początku gdy wiedzieliscie, że ktoś jest alkoholikiem, jest nieodpowiedzialnym duzym dzieckiem z chwilowo lepszym okresem, a poszliście tam mieszkac i jeszcze 100tys w remont, jejjj za taka sume juz cos własnego mozna było spłacac....
Najgorzej, że nie mozesz byc narazona na takie sytuacje teraz w ciazy, a później dziecko wystawione na awantury i patologię. Straszna sytuacja. Słuchaj jak dla mnie macie teraz jedno, jedyne wyjście skoro jak piszesz musicie tam zostac:
Dowiedz się kto jest prawnym właścicielem domu (czy tylko tata czy mama też), porozmawiajcie z nimi o tym by przepisali na Was jako darowiznę tę częśc domu (piętro) które zajmujecie-zapewne macie osobne wejście tak?
Wtedy Wy staniecie się właścicielami tej częsci domu, nie bedziesz musiała spłacac brata i będziesz właścicielką tego lokum.
Taty adres byłby wtedy np: ul. Leśnia A a Wasz prawnie możecie ustalic jako Leśną B. Wtedy wszelkie rachunki macie na własne liczniki i opłacacie sami siebie i na miłośc boską odcinacie się od ojca i zyjecie w spokoju!!! Wtedy nie martwisz się o to czy ojciec płacic za siebie!!!
Wiadomo nie opisze tu teraz wszystkiego tak pięknie i rzeczowo, nie do końca znam Waszą sytuacje ale prawnik/notariusz udzieli Wam 100% informacji zapoznając się ze sprawą.
Teraz to "tylko" kwestia by namówic mamę (tu pewnie no problem) i tate na tę darowiznę (możecie mu zaproponowac ze poniesiecie koszta notariusza i może wręczycie ojcu jakąś kwotę 'wynagrodzenia/spłaty")
Powodzenia
tylko_ chwilka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-14, 12:55   #10
tylko_ chwilka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 163
Dot.: Mój ojciec nie nadaje się na teścia ;/

lubelankaaa- dorosłej osoby nie można wysłac na przymusowe leczenie, a prawo córki już nie chroni bo jest ona dorosłą osobą, która załóżyła własną rodzinę, a jeszcze poszła mieszkac w takie miejsce z własnej woli i zainwestowała tam swoje pieniądze, także pomysł z mopsem to totalna klapa niestety....
tylko_ chwilka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-15, 20:20   #11
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 148
GG do golgie
Dot.: Mój ojciec nie nadaje się na teścia ;/

ach te relacje rodzinne, może mam inna sytuację ,ale też związaną z rodziną...:/
Proponowałabym wyprowadzkę,ale jeśli z kasą krucho, to pozostaje jedynie odcięcie się psychiczne od wariatkowa.Poza tym nie możesz się denerwować w ciąży, mnie stresów nie szczędzono i urodziłam za wcześnie, na szczęscie z córcią w porządku ,ale żal pozostał
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-03-16, 19:30   #12
tylko_ chwilka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 163
Dot.: Mój ojciec nie nadaje się na teścia ;/

Terapia kogoś kto nie chce sie leczyc i uważa że problemu nie ma niestety nie przynosi skutków...Nie karmy załozycielki wątku bajkami i złudzeniami nie do spełnienia. Świat nie jest taki idealny, że każdego alkoholika da sie na siłę z przymusu wyleczyc i wyciagnac z patologii...Ja i kilka innych wizażanek podałyśmy konkretną poradę, z której autorka watku może skorzystac jesli zechce, inaczej pomóc nie potrafimy ale chociaż nie karmimy jej bzdurami.
tylko_ chwilka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-18, 01:48   #13
tylko_ chwilka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 163
Dot.: Mój ojciec nie nadaje się na teścia ;/

Cytat:
Napisane przez lubelankaa Pokaż wiadomość
tylko chwilka :
Byłabym ci wdzięczna jakbyś komentowała tylko swoje rady. A jak nie masz o czymś pojęcia to nie komentuj dobrze?

A co do tego wątku.
Koliberrr :
Najgorzej będzie Ci się złamać i pójść do MOPSu. Bo to dużo odwagi potrzeba Ale nie przejmuj się jak już podejmiesz ten krok to będzie dobrze.
Moja przyjaciółka przechodziła w domu piekło z mężem, pił, bił, urządzał awantury... W pewnym momencie powiedziała dość!!! I podjęła ten krok. Mąż nie zgłaszał się na terapię, więc za trzecim razem doprowadziła go policja. Zabierali go na osiem godzin dziennie. Ona też chodziła razem z dziećmi. Uwierz mi, że ci psychologowie moga zdziałać cuda.

Co do rady tylko chwilki: To nie takie proste z tą darowizną. Bo tu dużo zależy od obecnej sytuacji prawnej domu.
tylko_ chwilka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-18, 16:35   #14
roksana111
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 518
Dot.: Mój ojciec nie nadaje się na teścia ;/

Po pierwsze popełniłaś błąd zakładając podliczniki,wiem ,wiem że tak taniej ale lepiej od razu założyć swój osobny licznik,ile zużyjesz tyle zapłacisz.Zacznij od pozałatwiania spraw ,takich jak prąd i gaz,załóż koniecznie liczniki na siebie,za to trzeba zapłacić ale nie będziesz miała problemu kto płaci a kto nie.Podatek za dom ,nie piszesz kto go płaci czy też macie z tym problemy,możesz dogadać się w urzędzie że jedną trzecią płacisz Ty .Wiem co czujesz ,taką samą sytuację miała moja kuzynka.Załatwili liczniki na siebie ,w urzędzie płacą podatek jaki im się należy do płacenia i mają święty spokój
roksana111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum ślubne


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:44.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.