![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 4
|
![]() Odwoływanie ślubu - manipulacja?
Kobiety pomóżcie. Mam kwestię, w której potrzebuję doradztwa, możliwe że któraś z Was miała podobne doświadczenia, może będziecie w stanie podpowiedzieć, czy moje zachowanie jest słuszne, czy też ulegam emocjom.
W tej chwili już nawet nie jestem wkurzona, tylko poważnie rozczarowana, mam wrażenie, że stoję przed ścianą ![]() Znamy się kilka lat, krótko, nie krótko, nie stażem związku mierzy się takie rzeczy jak jego wartość. No ale może ma to coś do rzeczy - choć nie sądzę, bo jak do tej pory (a z niejednego pieca chleb się jadło) był to mój najlepszy związek i najlepszy facet na którego trafiłam i na którego już z pewnością nie trafię w przyszłości. Nie tylko czuję, ale wiem że tak jest. Także stawka wysoka ![]() ![]() Jak to czasami bywa, kiedy wychodzi na jaw temat cywila pojawiło sie tez grono osób (moja rodzina), które bardzo namawiały na ceremonie kościelną i prawdziwe wesele - oczywiście transakcja wiązana za wsparcie finansowe bo lekko w tym kraju nie jest i całe życie można na taka imprezę odkładać. Mój przyszły łamane były nie do końca za ceremoniami kościelnymi przepada, ale ... skoro będzie dofinansowanie to można to przełknąć. Mi osobiście nie wadzi, wiadomo, każda z nas gdzieś tam sobie marzy o takim prawdziwym weselu ze wszystkimi tymi bibelotami, no ja oczywiście też, chociaż nie nalegałam. Rozumiem, że kościelny pociąga za sobą ogromne koszty bo trzeba jakoś wyglądać, bo wesele to już raczej wypada wtedy zrobić, no tak jest chyba, że do cywila nie ma zbyt dużych wymagań społeczno-obyczajowo-finansowych. No ale dobra, nic kompletnie z jego strony nie usłyszałam w kwestii niechęci do tego obrządku, żartował, że chyba musi mnie bardzo kochać skoro się na to zgadza. A ja od początku mówiłam, rób tylko to co chcesz robić, nigdy nie rób niczego pod moje dyktando, chyba że Cię o to poproszę. Ale wtedy musisz być szczery i powiedzieć mi że nie chcesz, ale możesz pójść na ustępstwa. No i dobra, wszystko gra i piszczy, zaproszenia poszły w ruch, moja rodzina zarezerwowała salę. A mi się już w głowie kula jedna myśl nieznośna, dlaczego rozwozimy zaproszenia tylko do mojej rodziny i znajomych, bo proporcjonalnie tak wyszło, no ale podobno jeszcze jest czas. Do sedna, pewnego pięknego wieczora, całkiem niedawno, siedzimy sobie u znajomych, są procenciki, jest wesoło i nagle słyszę jak mój przyszły były na cały regulator ogłasza, że on ślubu kościelnego nie chce brać, ale jest zmuszony bo moja rodzina chce... ![]() ![]() ![]() 1) ja powinnam usłyszeć to pierwsza, 2) twierdził wcześniej, że przemyślał i chce, a mowiłam tłukowi żeby nie robił nic na siłę bo oczekuję ☠☠☠anej szczerości, każdy ma swój rozum, na takim wózku to ja nie ujadę, jak jedno mówi przy rodzinie, drugie przy mnie, a trzecie przy znajomych, to już powinien być kapłanem co najmniej skoro w takich trójcach występuje. No ja oczywiście nerw max ![]() ![]() ![]() Dalej... po tym incydencie następuje pytanie od mojego orangutana, zawsze pytanie w formie niby mojego stwierdzenia typu : "CZYLI ODWOŁUJEMY ŚLUB?" - tak jakbym to ja stwierdziła, że chcę odwołać, a on potwierdza. Normalnie tak mocno zębów chyba w życiu nie zagryzłam. Ale dobra - bez scen, w domu sobie odbiję. Po co wprowadzac ludzi w zakłopotanie, chociaż i tak już było kwaśno. Po tym wracamy i oczywiście ja uciągnięta na maxa, bo mi się bebechy ze złości skręcają, on też foch max ale coś tam konwersujemy. Od słowa do słowa, pada teza z ust mojej małpy człekokształtnej, że w takim razie odwołujemy WESELE. Już nie ślub ale i wesele. ![]() ![]() ![]() 1) Kto przez 3 dni, może więcej bo jesteśmy w trakcie, jest w stanie siedzieć cicho i nie czuć potrzeby zrobienia czegokolwiek, żeby to milczenie przełamać (ja zrobiłam dwa kroki, wysłała sesemesa ![]() 2) Kto z ważnego wydarzenia robi kartę przetargową, jaki człowiek i po co manipuluje tak okropnie, jeśli raz tak zrobił to mogę się spodziewać odwoływania co dwa tygodnie, a może przed samym ślubem, a może jak ju z trójka dzieci będzie to je wtedy odwoła?? No cholera mnie bierze jasna. myślałam, że to przejściowa sprawa, ale słyszałam,że przez telefon komuś tam mówił że ślub odwołany. No i żeby jeszcze na trzeźwo tego nie przegadać tylko już obwieszczać. No jak was mogę.... szok... normalnie mnie pozamiatało, rezygnacja rozczarowanie człowiekiem totalne. Dobra żeby już się bardziej nierozpisywać to napisze Wam co chce zrobić i proszę o doradztwo, czy waszym zdaniem to dobre rozwiązanie. Z racji tego, że zafundował mi 3 dniowy post komunikacyjny, a zapowiada się więcej, postanowiłam spakować menele i wyjechać - niech ma czas na przemyślenie tego. Mieszkamy razem więc bardzo ciężko jest dla mnie przebywać w takiej kwaśnej atmosferze na jednym kwadracie. Normalnie smutno mi mega, ale chce żeby decyzje podjął sam, bo moim zdaniem nie przemyślał tego wszystkiego. Albo kłamał albo dopiero mu się doturlało po zwojach to wszystko.. no nigdy nie wiadomo. Także, mam nagraną robotę daleeeeeko, mogę zacząć za 2 dni i tak planuje zrobić. Wysmażyć mu list ( już mam 10 stron - ale trochę jest taki pełen zarzutów i nie wiem czy nie lepiej nowy, nie chce żeby było mu bardzo smutno). Wyjadę nie zostawię adresu oczywista rzecz i dam mu czas. Jeśli okaże się że dupa i nie ma w nim chęci to mam robotę i jestem daleko więc jakoś może mniej to przeżyję. Bo sobie nie wyobrażam. Normalnie w brzuchu mam bardzo dziwne motyle jak myślę o tym, że moglibyśmy się rozstać, że może mieć inną no szok ciarki po całym ciele. No ale, czy warto w takiej sytuacji przełomowej schodzić z tonu? Żeby obudzić się za kilka lat w popapranym związku i usłyszeć np. : ja ciebie nigdy nie kochałem, wzięliśmy ślub bo twoja rodzina chciała.... no moim zdaniem to gorszy cios Jeśli ktoś dotrwał do końca to proszę o opinie |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 714
|
Dot.: Odwoływanie ślubu - manipulacja?
Ciężka sprawa
![]() Dobrze robisz, że chcesz wyjechać. Myślę, że odległość powinna pokazać czy zależy mu na Tobie czy nie. Ja bym nie pisała żadnego listu, bo to jest tak jakbyś bała mu się powiedzieć wprost co i jak. Może napisz krótko tylko, że powinniście trochę odetchnąć, że wyjeżdżasz żeby dać mu czas na przemyślenia. Napisz też, że go kochasz i żeby się odezwał jeśli chce być razem. Wtedy na spokojnie podejmiecie decyzje czy przekładać ślub, czy wogóle go odwoływać. Nie warto podejmować tak ważnych decyzji teraz, pod wpływem emocji. Najważniejsze jest to czy chcecie być razem. Daj jemu i sobie czas. Jeśli się nie odezwie, albo będzie miał "wymijającą" odpowiedź, że jest mu ciężko nie wie co z tym zrobić itd. ja bym odeszła. Miałam kiedyś podobną sytuację. Nie chodziło o ślub, ale też już sytuacja była podbramkowa. Ale teraz po czasie wiem, że to właśnie dystans i czas nas uratował, bo do tej pory jesteśmy razem. Trzymam mocno kciuki za pomyśle rozwiązanie problemu ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 18 633
|
Dot.: Odwoływanie ślubu - manipulacja?
Po pierwsze to zachował się strasznie wrednie, ale to chyba wiesz
![]() Myśle że dobry pomysł z tym wyjazdem ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 8 604
|
Dot.: Odwoływanie ślubu - manipulacja?
Najważniejsze jest, żebyś nie podejmowała decyzji pod wpływem emocji, bo one zaważą na Twojej przyszłości. Pamiętaj, kochasz tego człowieka, może nie miał odwagi Ci tego powiedzieć, może się zagalopował... Rozumiem Twoje podejście i rozżalenie, bo jesteś w to bardzo zaangażowana, ale w takich sytuacjach istotna jest szczera rozmowa, do której potrzebujecie spokoju.
Do rzeczy, moim zdaniem, pomysł wyjazdu jest bardzo dobry. Po pierwsze, każde z Was będzie miało szansę przemyśleć sytuację i zatęsknić. Po drugie, on zobaczy, że ta kwestia bardzo Cię zraniła, że tego nie lekceważysz. List bym napisała, ale taki, który przepełniony będzie Twoim punktem widzenia jego zachowania, nie zarzutami. Mam nadzieję, że uda się Wam rozwiązać tę sprawę. Powodzenia! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 4
|
Dot.: Odwoływanie ślubu - manipulacja?
Dziękuje Wam kobiety kochane za opinie. Każda jest dla mnie bardzo wartościowa - czytam już n-ty raz
![]() Zobaczymy, jak się to życie potoczy dalej. Tak tylko dodam, że własnie się przyłapałam na dziwnym i myślę, że ilustrującym zwyczaju. Przeważnie kiedy wyjeżdżam na dłużej bez mojego orangutana, robię jedną rzecz. Biorę kawałek ręcznika papierowego lub wacików, spryskuję obficie jego wodą toaletową i wkładam do woreczka strunowego. Jak tęsknie to otwieram woreczek i zaciągam się obficie ![]() Oj, może zaboleć ... Trzymajcie kciuki. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | ||
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Odwoływanie ślubu - manipulacja?
myślę, że zamiast listu lepsza będzie rozmowa wprost. nawet gdyby to miało być wyrzygiwanie wszystkiego. moim zdaniem słowo koniec powinno paść wprost, a nie na kartce papieru.
Cytat:
Cytat:
__________________
-27,9 kg ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 65
|
Dot.: Odwoływanie ślubu - manipulacja?
Cytat:
![]()
__________________
<ciach reklama> |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Jedyna oryginalna Lips :)
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: LPU
Wiadomości: 7 830
|
Dot.: Odwoływanie ślubu - manipulacja?
Masz nieodpowiedzialnego i głupiego faceta. Nic go nie tłumaczy. Moim zdaniem on nie chce ślubu, bo było mu tak wygodnie. Dostał wszystko co chciał. Nie wierzę w to, że nie miał odwagi z Tobą szczerze porozmawiać. Po kilku latach związku to żaden wysiłek. Wystraszył się zwyczajnie odpowiedzialności jaką niesie ze sobą ślub. a alkohol tylko rozwiązał język... przemyśl dokładnie, czy chcesz być z kimś, kto Ciebie nie szanuje. a wyjazd to bardzo dobry pomysł. nie wyciągaj pierwsza ręki na zgodę.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 4
|
Dot.: Odwoływanie ślubu - manipulacja?
Cytat:
Dziękuję za Twoje zdanie. Strasznie pomaga takie zebranie różnych opinii. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 084
|
Dot.: Odwoływanie ślubu - manipulacja?
Ja również uważam że powinnaś z Nim porozmawiać, nawet jeśli będzie to monolog to przynajmniej wyrzucisz to z siebie i będzie jasno wiedział o co Ci chodzi. Wyjedź i poczekaj na jego ruch lub brak ruchu. Ja bym sobie przemyślała czego chcę i czy chcę właśnie z tym facetem, bo to że on sobie przemyśli i znów "niby" się zobowiąże to nic. Nie jesteś na jego łasce że zechce wziąć ślub. Ty zastanów się lepiej czy chcesz być z osobą która zamiast powiedzieć Ci, że nie chce ślubu lub ślubu kościelnego/ wesela robi to na imprezie przy osobach 3-cich do tego nie do Ciebie tylko do innych osób. Bo coś tu nie gra ://
Co będzie jakbyście "niby" planowali dziecko a on raptem bo narodzinach uzna że to Ty chciałaś i go zmusiłaś ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | ||
PeeeMaa!
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: inthernet
Wiadomości: 8 448
|
Dot.: Odwoływanie ślubu - manipulacja?
ja bym go kopła w dupę, bo potem po samym cywilnym Ci powie , że on tego nie chciał i chce rozwodu.. niestety faceci tacy są, że jak robi się poważnie to uciekają jak szczury... dajcie sobie czas.. chociaż ja bym i tak go już przekreśliła
---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ---------- Cytat:
a tak btw ile on ma lat ? |
||
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 4
|
Dot.: Odwoływanie ślubu - manipulacja?
32 więc sądzić można było, że wkracza już w dorosłość
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 61
|
Dot.: Odwoływanie ślubu - manipulacja?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 43
|
Dot.: Odwoływanie ślubu - manipulacja?
Osobiście uważam, że warto abyś porozmawiała z nim i powiedziała co leży Tobie ma sercu i potem wyjechała. Dała czas na przemyślenia sobie i jemu. Raz sama miałam dość nie przyjemną sytuację. Porozmawialiśmy i mimo wszystko, że wydawało się już dobrze, wyjechałam na kilka dni. Bardzo to pomogło. Warto porozmawiać ale mimo wszystko dać sobie czas.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
PeeeMaa!
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: inthernet
Wiadomości: 8 448
|
Dot.: Odwoływanie ślubu - manipulacja?
no to tym bardziej coś z nim jest nie tak, dorosły facet i boi się odpowiedzialnosci ;/
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 2
|
Dot.: Odwoływanie ślubu - manipulacja?
hej, no powiem Ci ze nieładnie się zachował Twoj narzeczony, delikatnie rzecz ujmując. Mysle ze moze faktycznie lepiej byloby porozmawiac ale bardzo spokojnym opanowanym tonem, bez krzyków i placzu. Wiem ze ciezko. A jesli rozmowa nie bedzie szla albo jednak wolisz list to pamietaj zeby list nie byl zbyt dlugi. Facet nie przeczyta calego listu wiec po co to pisac. Taki 10 stronicowy mozesz napisac zeby uwolnic sie od zlych uczuc ale potem go spal albo schowaj do pamietnika
![]() ![]() No wracajac do tematu. Ja rozumie, no nie rozumiem ale powiedzmy, ze pod wplywem alkoholu gadal glupoty, ale skoro potem slyszalas ze mowi komus ze wesele odwolane. Kto be obgadania tego na spokojnie oglasza wszem i wobec ze wesele jest odwolane???? Ktos kto chyba musi byc tego pewnym i bardzo chce faktycznie to wesele odwolac. Mysle ze wyjazd to dobry pomys. Mysle ze ja spakowalabym walizke, przyszlabym porozmawiac i po rozmowie bym od razu wyjechala. Czas faktycznie czasem pomaga. Bardzo rozumiem Cie w tym ze obawiasz sie ze nawet jesli wezmiecie slub to on bedzie Ci pozniej wyrzygiwal ze on tego nie chcial. Wiesz, ja mam juz skonczone 30 lat. Jestem najmlodszym dzieckiem z magicznej szostki. Wszyscy sa juz w malzenstwach. Od ładnych paru lat ciagle slyszalam od Rodzicow ze sie nie hajtam. Mieszkalam przez 5 lat w irladnii polnocnej i przy kazdym telefonie do domu, czy przy kazdej wizycie w domu sluchalam ze juz mam tyle lat powinnam to albo tamto, ze dzieci zebym zdazyla urodzic itd. Nie wazne ze nie mialam wtedy Mr Right. Mialam jednego chlopaka, to drugiego, sporo tez bylam sama. No i w koncu poznalam faceta ktory wg mnie jest TYM wlasnie jedynym. Zamieszkalismy razem dosc szybko. Pochodzi ze Słowacji ale Rodzina moja poznala go bardzo szybko bo przy okazji slubu mojego brata na ktory go zabralam. No iznowu sie zaczelo ze kiedy slub i kiedy slub. I ja zawsze mowilam ze na wszystko przyjdzie czas itd. Ze nie bede brala slubu tylko ze wzgledu na to ze dobijam do 30tki. No i w grudniu zeszlego roku, przeprowadzilismy sie do Polski. Postanowilismy zamieszkac w Krakowie zeby moc odwiedzac czasem jego rodzine, czasem moją. On coraz czesciej mowil o tym ze chce byc ze mna na zawsze. Zawsze mowil ze chce wziac slub koscielny i miec dzieci, normalna pelna rodzine. Tu naszczescie sie bardzo zgralismy. Ale moja rodzina, szczegolnie moj Tata docinal mi ciagle mowiac:' ehhh on Ci sie nie oswiadczy, zobaczysz ze Ci sie nie oswiadczy, Jemu jest tak wygodnie, to po co ma sie zenic'. Strasznie bolalo, tak jakby ciezko bylo uwierzyc ze ktos moze mnie tak naprawde kochac. Moja siostra powiedziala mi: ' wiesz, jak ja bylam z moim Markiem tez bylam w Twoim wieku. Powiedzialam mu ze rybki albo akwarium bo ja nie mam czasu'. Powiedziala sugerujac ze powinnam zrobic to samo. Ale ja zawsze chcialam zeby bylo tak romantycznie, jak sobie wymarzylam. Staralam sie jak najmniej mowic o slubie. Dawalam rowniez do zrozumienia ze nie mam 15 lat i tyle czasu ale staralam sie robic tak aby on NIGDY nie mogl mi powiedziec ze on nie chcial brac slubu, ze ja chcialam albo ze moja rodzina chciala. W ostatnie swieta Bozego Narodzenia, gdy sie zupelnie nie spodziewalam, zabral mnie na spacer i oswiadczyl sie. I bylo bardzo romantycznie. Jestem pewna ze chce slubu, ze do niczego go nie zmuszam. Temat dzieci tez juz dawno obgadalismy i powiem szczerze ze troche robilam podchody, udajac niepewna czy cóś, zeby zobaczyc jak jemu na tym zalezy, tzn na dzieciach. Moja siostra o ktorej pisalam powyzej, krotko po slubie urodzila synka, ptem marzyla sie jej jeszcze coreczka ale jej maz nie chcial. Powiedzial ze nie mam mowy. Ona 'postarala sie' zeby zajsc w ciaze i przez 2 miesiace z nia praktycznie nie rozmawial. Teraz dzieciaki sa juz duze. Maja 14 i 9 lat. A on po dzis dzien jak jest cos nie tak wyrzyguje jej ze to ona chciala. To niefajne. Sorki za dlugą historię o mnie, mam nadzieję ze jakies wnioski z niej mozesz wyciagnac. Ja napewno nie ciągnelabym tematu w strone slubu-zadnego, koscielnego czy cywilnego jesli nie bylabym pewna ze on tego chce. W zupelnosci zgadzam sie z Toba ze nie powinien wykorzystywac tego ze wie ze zalezy Ci na czyms bardziej niz jemu i Cie tym szantazowac. Obawiam sie jednak ze to moze byc cos wiecej niz szantaz, skoro mowi o odwolanym slubie osobom trzecim ![]() Powodzenia Ci zycze i daj znac jak sie potoczyla sprawa. sciskam <3 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Uzależnienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 14 453
|
Dot.: Odwoływanie ślubu - manipulacja?
Dla mnie odwołanie ślubu byłoby równoznaczne z końcem związku, zapytałabym go tylko czy tego właśnie chce.
__________________
Bridezilla ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 060
|
Dot.: Odwoływanie ślubu - manipulacja?
Niestety ale wygląda to dla mnie osobiście tak, że narzeczony ma rację. Od początku pragnął ślubu cywilnego, jednak Tobie podobała się perspektywa wsparcia finansowego ze strony rodziców i przymusiłaś go do ślubu kościelnego. Po alkoholu nabrał odwagi i wszystko powiedział co mu leżało od jakiegoś czasu na sercu - jest zmuszany do ślubu w nie swojej wierze i jego zdanie się nie liczy. Nie bardzo wiem jaką ma to dla Ciebie wartość że osoba niewierząca będzie Ci przysięgać na Boga i Trójcę Przenajświętszą ale efekt chyba nie jest taki jak zamierzony. Ja bym się zgodziła na ślub cywilny i zamieniła zaproszenia
![]() Edytowane przez Ilsa Lund Czas edycji: 2014-03-19 o 13:09 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Odwoływanie ślubu - manipulacja?
Po pierwsze wydaje mi się, że oboje nie rozróżniacie kosztów ślubu i kosztów wesela. To, że po cywilu nie trzeba, a po kościelnym wypada - to wasza opinia/wymówka, i ślub wcale nie musi się wiązać z weselem i kosztami. Więc nie - nie musicie, tak jak wam się wydaje, czy też próbujecie/próbowaliście sobie wmówić.
Po drugie - czy on naprawdę po tej upokarzającej akcji przy znajomych nie rozmawiał z Tobą na ten temat? Czy nie powiedział dlaczego się tak zachował przy ludziach? Czy nie powiedział dlaczego cię okłamał w kwestii ślubu? Czy nie powiedział czemu uległ presji i ani się nie zająknął? Bo to są moim zdaniem ważne kwestie, a nie to czy weźmiesz ze sobą zapach misiaczka na ukojenie tęsknoty tudzież rozdrapanie ran. Moim zdaniem to ON a nie Ty powinien opuścić lokum i się zastanowić, czego chce, oczywiście licząc na Twoje wybaczenie, ale widać że z tym problemu nie ma, bo już wybaczyłaś coś, za co on się nie zdążył zreflektować.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 555
|
Dot.: Odwoływanie ślubu - manipulacja?
wydaje mi się, ze jeli teraz wyjedziesz to on to odbierze, że to koniec, sprawa zamknięta.
Gdyby po czyms takim mój facet spakował manatki i wyjechał bez próby naprawienia czegokolwiek to raczej nie robiłabym sobie nadziei, że nadal zależy (bez względu na to kto wywołał burzę)
__________________
2004 - Boisz się, że ludzie z internetu odnajdą cię w prawdziwym życiu. 2014 - Boisz się, że ludzie z prawdziwego życia odnajdą cię w internecie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Odwoływanie ślubu - manipulacja?
Cytat:
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 555
|
Dot.: Odwoływanie ślubu - manipulacja?
3 dniowy foch. Najlepiej wyjechać łudząc się, że on zrozumie i pobiegnie za ukochaną.
__________________
2004 - Boisz się, że ludzie z internetu odnajdą cię w prawdziwym życiu. 2014 - Boisz się, że ludzie z prawdziwego życia odnajdą cię w internecie. Edytowane przez dezire Czas edycji: 2014-03-19 o 21:09 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 294
|
Dot.: Odwoływanie ślubu - manipulacja?
A ja mam całkiem inną opinię niż poprzedniczki.
MOIM zdaniem wyjeżdżając zrobisz źle. Jakbym była Twoim kolesiem a Ty byś wyjechała to bym odebrała to jako koniec związku i coś na zasadzie "wielka Pani za którą trzeba latać", tak samo napisałaś, że jak wracaliście to "zgubiłas go na zasadzie GOŃ, GOŃ". Takie ucieczki dla mnie świadczą tylko o tchórzostwie i własnej wygodzie. Fakt - on też zachował się beznadziejnie tym co zrobił. Rozumiem - alkohol dużo robi, człowiek powie czasem coś czego potem żałuje, a jeszcze jeśli chodzi o miłość to wchodzą w grę duże emocje. Zachowania, które opisałaś w jaki sposób go "zaczepiasz" też są dla mnie niepoważne. Jeśli chcesz rozmowy to zacznij ją normalnie - takie podchody może i są dobre po drobnej sprzeczce a nie przy poważnych rozmowach. Moim zdaniem swoim zachowaniem "uciekającym - biegaj za mną i pokaż jak Ci zależy" sama nie okazujesz powagi sytuacji, którą odczuwasz. Dopóki z nim nie porozmawiasz na poważnie nie będziesz wiedziała co on myśli. Może się okazać, że większość domysłów, które snujesz to tylko Twoja wyobraźnia a on myśli całkiem co innego. Jeśli Ty traktujesz związek poważnie to moim zdaniem powinnaś tak się zachować.(a nie zachowywać się tak samo niepoważnie jak i on). Ja bym na Twoim miejscu najnormalniej zaczęłabym rozmowę - w sposób normalny a nie rzucając w niego czymś ![]() Przy okazji jeśli Ty czesto zachowujesz sie tak jak tutaj w tych dwóch sytuacjach - uciekasz czy zwracasz na siebie uwagę rzucając w niego skarpetą to myślę, że będzie w niezłym szoku jeśli teraz zmienisz taktykę - pokażesz "jaja" i opanowanie. |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Odwoływanie ślubu - manipulacja?
Cytat:
![]() Nie mówię wcale, że zachowanie autorki jest dojrzałe i poważne, bo po pierwsze przymusza biedaka do ślubu, po drugie ma dziwne metody na rozpoczęcie rozmowy, ale jeśli on powiedział, że chce brać ślub - miała prawo mu wierzyć. I jeśli po takim upokorzeniu ona jeszcze w ogóle próbuje z nim gadać, a on nie wyraża chęci - to może lepiej, by oboje osobno sobie przemyśleli o co im chodzi.
__________________
![]() Edytowane przez ridja devojka Czas edycji: 2014-03-20 o 05:53 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 060
|
Dot.: Odwoływanie ślubu - manipulacja?
Cytat:
![]() ![]() ![]() Pragnął ślubu cywilnego ! Kościelny to nie to samo, zwłaszcza jak się nie wierzy. Według mnie jak niewierzący przystępuje do ślubu kościelnego to jest on nieważny ponieważ nie jest w stanie wewnętrznie przyjąć przysięgi którą wymawia i prosić o pomoc Boga w budowaniu małżeństwa. Edytowane przez Ilsa Lund Czas edycji: 2014-03-20 o 07:18 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 555
|
Dot.: Odwoływanie ślubu - manipulacja?
Cytat:
simple9 dobrze rozwinęła mysl. wyjazdy nie zbliżają ludzi do siebie - najwięcej mogą powiedzieć o tym pary, u których jedna z osób pracuje z dala do domu. To zawsze jest ryzyko ze oddali. bez względu na to w jak beznadziejny sposób się zachował - sława jemu, że zdobył się na to, żeby przyznac to przed slubem niż po - jest szansa na przeprosiny, zastanowienie się na rozmowę czy ma to sens, czy się rozstaną, czy chcą byc razem i czy chcą w ogóle powrócić do tematu slubu.
__________________
2004 - Boisz się, że ludzie z internetu odnajdą cię w prawdziwym życiu. 2014 - Boisz się, że ludzie z prawdziwego życia odnajdą cię w internecie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 810
|
Dot.: Odwoływanie ślubu - manipulacja?
Cytat:
Nie wiem, ale ja nie widzę w którym momencie ona pisze, że facet jest niewierzący. Pisze tylko, że nie przepada za ceremoniami kościelnymi. Autorka trochę za bardzo utożsamia cichy ślub z cywilnym, a kościelny z hucznym weselem ( a przecież może być cichy ślub kościelny). Ale ja uznałam faceta za wierzącego, nie lubiącego wielkich spędów i tyle. Jak się mylę, to mnie popraw. Mimo wszystko ja uważam, że facet przegiął mówiąc takie rzeczy przy ludziach i naprawdę "cham" z niego wyszedł. I też nie rozumiem stwierdzenia, że facet "próbował tłumaczyć" czego chce, bo mógł powiedzieć wcześniej po prostu "ja tego nie chcę", tak żeby dziewczyna zrozumiała. A jemu wcześniej odwagi zabrakło, więc dawał aluzje itp. ale to nie to samo, co powiedzieć wprost. A i jeszcze jedno mi przypomniało czytając ten post. Spotkałam się z kiedyś z takim stwierdzeniem wśród "wierzących niepraktykujących", że cywliny można brać, bo zawsze zostaje rozwód, a z kościelnym trzeba być w 100% pewnym, bo jest na całe życie. Nie chcę niczego tutaj wyrokować, ale może narzeczony autorki nigdy nie był do końca pewien tego ślubu i decydując się na cywilny chciał sobie teoretycznie zostawić jakieś wyjście awaryjne. Sprawy się potoczyły inaczej niż chciał i kiedy po alkoholu wybuchła awantura, facet nie chce już wracać do stanu "przygotowujemy się do kościelnego", dlatego milczy. Ma szansę to odwołać tzn. on nic nie będzie robił, a autorka odwoływała. Do autorki: Jeśli on nie jest niewierzący (jak zakładam), to zapytaj co myśli o skromnym ślubie w kościele tylko w gronie najbliższych z przyjęciem w formie obiadu w domu. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 060
|
Dot.: Odwoływanie ślubu - manipulacja?
Cytat:
![]() ![]() Wychodzę też z założenia że właśnie to co autorka odebrała za ciche aluzje to próbował on porozmawiać o swoim problemie ale został zignorowany ponieważ bardziej liczyła się kasa :/ A teraz nie będzie ani pieniędzy ani męża |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 294
|
Dot.: Odwoływanie ślubu - manipulacja?
nie przesadzajcie
![]() Jakby autorka napisała to co napisała w kontekście innej kłótni o coś innego to bym pomyślała, że jakaś bardzo młoda dziewczyna dociera się z facetem. Ale Autorko Wy planujecie ślub czyli musicie być swojego uczucia pewni. Na tym etapie życia para musi umieć ze sobą rozmawiać, musi umieć czasem ktoś odpuszczać nawet jak winna jest strona przeciwna. Skoro podejmujecie decyzje odpowiedzialne i mega wiążące (cywilny wiąże tak samo mocno - spróbujcie wziąć rozwód jak jedno chce orzeczenie o winie ![]() Dalej uważam, że wyjazd to głupota i ucieczka plus tchórzostwo i Twoja wygoda. Jeśli traktujesz związek poważnie i sama jesteś poważna powinnaś zacząć poważną rozmowę - i zacząć ją słowami a nie rzucaniem skarpetą czy czymś. (bo w tym momencie jakbym była koleśiem i nawet żałowała tego co zrobiłam to takie zachowanie by mnie zaczęło tylko UTWIERDZAĆ, że może jednak dobrze po tym alko powiedziałam i to jednak nie kobieta dla mnie). W małżeństwie też będą pewnie różnie sprzeczki, raz z jego winy raz z Twojej i nie zawsze pierwsza rękę wyciągnie osoba winna (choć pewnie tak powinno być). Ale powinniście nawzajem sobie odpuszczać i w trudnych chwilach nie uciekać tylko właśnie próbować ROZMAWIAĆ. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 810
|
Dot.: Odwoływanie ślubu - manipulacja?
Cytat:
Nie zrozumiałaś o co mi chodzi z tym cywilnym i kościelnym. I nadal sporo osób z różnych względów bierze cywilny, a kościelny w innym terminie. Różne są sytuacje i cywilny nie oznacza, od razu że ktoś jest niewierzący i nigdy nie weźmie kościelnego. Z resztą początkowo takie założenia miała chyba autorka postu. Ja nie napisałam, że decydując się na kościelny chciał szybkiego rozwodu, tylko że nie był pewien. Po kościelnym nie ma rozwodu. Wedle kk nadal jesteś związana z tym człowiekiem ( do chwili śmierci jednego z małżonków), a do unieważnienia trzeba mieć konkretne powody (więc odpada). Za to rozwody po cywilnym, wiadomo, zdarzają się. Nie mówię, że tak jest, ale może chłopak czuł że nie chce wiązać się do śmierci w poczuciu swojego sumienia, stąd decyzja "tylko" o ślubie cywilnym. Naprawdę nie rozumiem jak w związku można robić ciche aluzje na takie poważne tematy. Przecież o tym się rozmawia. Tak samo jak np. o potomstwie. Jego wina leży w tym, że nie powiedział wprost tego co myśli dużo wcześniej, a odważył się zrobić to chamsku będąc pod wpływem alkoholu. Teraz to muszą sobie to wyjaśnić i pójść na kompromis albo się rozejść, ale na pewno na miejscu autorki nie przyjęłabym postawy, że jestem winna całej sytuacji. Mimo, że nie przejmuję się zazwyczaj gadaniem innych, to jednak gdyby teraz odwołali cały ślub z powodu "bo on tak naprawdę nigdy nie chciał", czułabym na miejscu autorki zażenowanie względem rodziny i znajomych. I to zażenowanie spowodowane faktem, że facet nie miał odwagi wprost powiedzieć wcześniej czego chce. Byłabym wściekła. Ale też z drugiej strony w takiej sytuacji nie mogłabym kontynuować przygotowań wiedząc, że facet się zmusza do tego. Sytuacja nieciekawa. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:32.