|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 3
|
Czy to zaburzenia odżywiania?
Witam Was serdecznie!
Milion razy zastanowiłam się, czy tutaj napisać, czy nie.. Naturalnie z obawy ‘co inni pomyślą’. Jednak z doświadczenia wiem, że to forum jest przepełnione życzliwymi duszami i jestem pełna nadziei, że znajdę dzięki Nim (Wam, drogie forumowiczki ![]() Oczywistym jest, że mój problem dotyczy jedzenia. Niestety nie mam pojęcia, czy jestem chora, czy to mój jakiś głupi wymysł, histeria.. Nie jestem w stanie obiektywnie tego ocenić.. Mimo, że to dla mnie spore wyzwanie, postaram się opisać tutaj w skrócie to, jak wyglądało moje życie odkąd rozpoczęłam pierwszą (która odniosła skutek) dietę i (co trudniejsze) jakie uczucia towarzyszyły mi kiedyś i jakie towarzyszą teraz. Wiem, że powinnam się udać do specjalisty i często przeglądam Internet w poszukiwaniu jakiegoś psychologa/psychiatry, ale ostatecznie zawsze rozmyślam się i rezygnuję. Trochę brak mi odwagi, trochę może zwyczajnie do końca tego nie chcę, boję się otworzyć przed kimś obcym, a co chyba byłoby najskuteczniejsze – nie ma nikogo, kto by mnie zachęcił i wsparł.. Zaczęłam się odchudzać około 3,5 roku temu. Pierwsze 1,5 czy 2 miesiące to dieta 1000kcal. Ćwiczenia do upadłego, entuzjazm, zdrowe jedzenie. I co wtedy były najbardziej motywujące – komplementy. Wiadomo, nie wystarczyło mi to i zaczynałam jeść coraz mniej. W efekcie jadłam około 300kcal.. W ciągu 3 miesięcy schudłam 15kg. Pewnego dnia mój organizm już odmówił posłuszeństwa.. W sklepie kupiłam słodycze i pochłonęłam je bez zastanowienia. Nigdy nie wymiotowałam. Jadłam tabletki ‘na odchudzanie’ i tabletki przeczyszczające (po których nie mogłam czasem podnieść się z ziemi z bólu brzucha). Aktualnie ciągle żyję w dużym stresie i jedzenie pomaga mi (na chwilę) się zrelaksować.. Wróciłam do starej wagi, to jasne.. Od czterech dni praktycznie nie jem (300kcal) ze względu na wcześniejsze obżarstwo. Nie potrafię też jeść przy innych osobach. Po prostu mnie to paraliżuje. Wolę chodzić głodna cały dzień, niż zjeść coś przy kimś obcym.. Ostatnio wpadła mi także w ręce publikacja o osobowości typu borderline. Wiem, że często współistnieje ona z zaburzeniami odżywiania, a wiele cech (w zasadzie większość, a w szczególności strach przed porzuceniem) idealnie do mnie pasuje – przynajmniej tak mi się zdaje.. Na pewno nie ujęłam tutaj wszystkiego, co chciałabym Wam przekazać i o co zapytać. Przeczytałam regulamin forum, jednak z obawy, że mój post może naruszyć jakieś zasady, które przegapiłam, z góry przepraszam i obiecuję, że się poprawię ![]() Pozdrawiam Was serdecznie i ściskam ciepło w ten jakże urzekający, lipcowy, deszczowy dzień! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Czy to zaburzenia odżywiania?
jeśli Ci to przeszkadza to znaczy że jesteś świadoma choroby i powinnaś udać się do specjalisty.
__________________
Mówienie ludziom „nie” jest wspaniałą rzeczą, jest to część przebudzenia. I zrozum, to nie jest egoizm. Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze. To jest egoizm. Żyć swoim życiem nie jest egoizmem. Anthony de Mello kocham Cię życie! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: ~Gdańsk~
Wiadomości: 450
|
Dot.: Czy to zaburzenia odżywiania?
otoz sa to zaburzenia odzywiania niestety, ja mam to samo
zaczelo sie od odchudzania, potem bardzo fajna za niska waga, i uwagi typu ze wygladam jak szkielet itd. potem zaczelo sie obzarstwo, jadlam calymi dniami po kiklanascie tysiecy kalorii, oby wiecej wepchnac w siebie to sa kompulsy, napady jedzeniowe idz do specjalisty zanim bedzie za pozno pozdrawiam ![]()
__________________
https://static.wizaz.pl/akcje/soraya...ral_mini_1.jpg"]https://static.wizaz.pl/akcje/soraya...ral_mini_1.jpg[/URL] |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 4
|
Dot.: Czy to zaburzenia odżywiania?
Oczywiście. Wypisz wymaluj anoreksja, może anoreksja bulimiczna. Albo przynajmniej początki. Dobrze, że czujesz, że to wszystko jest nienormalne, że balansujesz na krawędzi jakiegoś szaleństwa.
Moja historia zaczęła się bardzo podobnie. Początkowo ważyłam 52 kilo przy 168 wzrostu. Ubzdurałam sobie, że to za dużo, wpadłam w szał odchudzania, po miesiącu ważyłam xx, później przestałam jeść w ogóle (i to tak kompletnie nic, Senes piłam, żeby się wypróżnić, liczyłam kalorie z gumy do żucia i litrowej butelki Pepsi Light), biegałam 2 godziny po zjedzeniu 1 mandarynki, skakałam na skakance i robiłam 3 tys. brzuszków (w swetrze i kurtce), żeby zimą ogrzać przemarznięte, wychudzone ciało. A w głowie czysta euforia, mnóstwo energii, której źródłem była psychika. W końcu ważyłam xx kilo, trafiłam do szpitala na dożywianie. Otoczona troską rodziny i przyjaciół, zaczęłam wierzyć, że wróci normalność. Ale nie wróciła do końca, wygłodniały organizm rzucał się na słodycze, pizze, frytki i inne "smakołyki", wcześniej surowo wzbronione. Zaczęły się epizody obżarstwa. Nie przytyłam dużo, bo wymiotowałam, stosowałam środki przeczyszczające... W końcu zaczęłam terapię, jest lepiej, stabilniej, trzymam się systemu stałych godzin jedzenia posiłków, bestia, przynajmniej na razie, uśpiona, chociaż BMI wciąż mam mierne, bo ważę niecałe xx kg i nadal jestem chora na ciało... Dziewczyno, im wcześniej udasz się do psychologa i psychiatry (nie wiem, czy masz taki silny jadłostrach, u mnie początkowo niezbędne były leki przeciwpsychotyczne, żebym nie dostawała napadu lękowego na myśl o jedzeniu), tym lepiej. Ratuj, się, ratuj! Szukaj pomocy, gdzie się da, bo to rujnuje, zabiera Ci wszystko, to jest koszmar!
__________________
I've got an allergy to Perrier, daylight and responsibility... Edytowane przez iza_wiosenna Czas edycji: 2011-07-27 o 11:11 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 350
|
Dot.: Czy to zaburzenia odżywiania?
Cytat:
Co do bordeline - moze zdiagnozowac Cie tu nie jestem pewna czy psycholog, ale na pewno psychiatra, my ani internet nie daje pewnej diagnozy. Pozdrawiam i 3mam kciuki ![]()
__________________
bynajmniej TO NIE przynajmniej ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: pomiędzy lubuskim a wielkopolską:)
Wiadomości: 102
|
Dot.: Czy to zaburzenia odżywiania?
Hej..Mam chyba problem. Od okolo 4 lat zaczelam swiadomie chudnac.. Mysle ze moja waga jest ok. Mam 45 kg i 164 cm wzrostu. Ale chodzi o to, ze jak zjem za duzo (wg. mnie!) mam zepsuty dzien. W mojej glowie 3 posilki dziennie to juz strasznie duzo i mam wyrzuty sumienia. Koszmar.....Wszyscy znajomi mowia mi ze jestem strasznie chuda, ze znikam. Kiedys bylby to dla mnie komplement, dzisiaj juz mi sie poprostu nie chce. Moj dzien jest uzalezniony od tego co zjem. To zaczelo sie 4 lata temu. Nie wiem czy to jest problem, czy da sie to jakos zdiagnozowac i czy powinnam cos z tym zrobic. Czy poprostu taki juz moj urok ?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:28.