O różnicy wzrostu między partnerami na przykładzie związku M.Prokopa i M.Prażuch:)

[sweetish]

Podyskutujmy Co sądzicie o takim połączeniu,gdy partner jest sporo wyższy od swojej kobiety? Może któraś z Was jest w takim związku? Opowiedzcie o swoich doświadczeniach, być może niemiłych sytuacjach, może śmiesznych, krępujących, o problemach, na jakie natrafiacie.

Marcina Prokopa uwielbiam i szczerze mówiąc jest w pewnym sensie dla mnie wzorem. Mimo wielu przeciwności (nie ukrywajmy, taki wzrost to jednak sporo problemów) ułożył sobie życie i wydaje się,ze jest w nim całkiem szczęśliwy.

Mam nadzieję, że takiego wątku jeszcze nie było

[invisible_01]

Napisane przez sweetish

Podyskutujmy Co sądzicie o takim połączeniu,gdy partner jest sporo wyższy od swojej kobiety? Może któraś z Was jest w takim związku? Opowiedzcie o swoich doświadczeniach, być może niemiłych sytuacjach, może śmiesznych, krępujących, o problemach, na jakie natrafiacie.

Marcina Prokopa uwielbiam i szczerze mówiąc jest w pewnym sensie dla mnie wzorem. Mimo wielu przeciwności (nie ukrywajmy, taki wzrost to jednak sporo problemów) ułożył sobie życie i wydaje się,ze jest w nim całkiem szczęśliwy.

Mam nadzieję, że takiego wątku jeszcze nie było

Prokop na pierwszym zdjęciu jaki słodki Mój TŻ jest ode mnie wyższy o 30 cm, więc to sporo, chociaż w sumie jak dla kogo Zawsze podobali mi się wysocy faceci, nie przeszkadza mi, że jestem tyle niższa od niego. Czuję się bardzo bezpieczna przy nim, a on mówi, że uwielbia to, że jestem taka malutka Wzrost nie ma większego znaczenia, liczy się charakter, więc nie za bardzo jest się moim zdaniem nad czym rozwodzić

[sweetish]

Napisane przez invisible_01

Prokop na pierwszym zdjęciu jaki słodki Mój TŻ jest ode mnie wyższy o 30 cm, więc to sporo, chociaż w sumie jak dla kogo Zawsze podobali mi się wysocy faceci, nie przeszkadza mi, że jestem tyle niższa od niego. Czuję się bardzo bezpieczna przy nim, a on mówi, że uwielbia to, że jestem taka malutka Wzrost nie ma większego znaczenia, liczy się charakter, więc nie za bardzo jest się moim zdaniem nad czym rozwodzić

Ooo, witaj
nie sądziłam, ze tak szybko wypowie się ktoś, kto w takim związku jest.
Piszesz, ze czujesz sie w tym zwiazku dobrze. A jak reagowali na tę różnicę znajomi, przyjaciele, ludzie na ulicy? Czujecie na sobie wzrok innych? czy nie?

[invisible_01]

Napisane przez sweetish

A jak reagowali na tę różnicę znajomi, przyjaciele, ludzie na ulicy? Czujecie na sobie wzrok innych? czy nie?

Nigdy się nie zastanawiałam, czy ta różnica wzrostu wzbudza w kimkolwiek jakiekolwiek emocje. Chyba nigdy nikt nam się specjalnie nie przyglądał Koleżanki mówiły tylko, że one zawsze spotykają niskich, a mi się taki wysoki trafił Dodam tylko, że TŻ ma 190 cm, więc to nie to samo co pan Prokop

[sweetish]

Napisane przez invisible_01

Nigdy się nie zastanawiałam, czy ta różnica wzrostu wzbudza w kimkolwiek jakiekolwiek emocje. Chyba nigdy nikt nam się specjalnie nie przyglądał Koleżanki mówiły tylko, że one zawsze spotykają niskich, a mi się taki wysoki trafił Dodam tylko, że TŻ ma 190 cm, więc to nie to samo co pan Prokop

Między Prokopem a jego żoną jest różnica 35centymetrów

[invisible_01]

Napisane przez sweetish

Między Prokopem a jego żoną jest różnica 35centymetrów

Tak, ale on z tego co wiem ma ponad 2 metry i jakby już z racji tego rzuca się w oczy

[sweetish]

Napisane przez invisible_01

Tak, ale on z tego co wiem ma ponad 2 metry i jakby już z racji tego rzuca się w oczy

No tak, masz rację...
dużo bardziej rzuca się ta różnica w oczy

[invisible_01]

W sumie myślałam, że między Prokopem a jego kobitą jest więcej niż 35 cm różnicy... Aż chyba stanę kiedyś porządnie z TŻ-tem przed lustrem i zobaczę, jak wyglądamy, bo nigdy o tym nie myślałam A Ty reagujesz jakoś, widząc takie pary? Jakie masz zdanie na ten temat?

[sweetish]

Napisane przez invisible_01

W sumie myślałam, że między Prokopem a jego kobitą jest więcej niż 35 cm różnicy... Aż chyba stanę kiedyś porządnie z TŻ-tem przed lustrem i zobaczę, jak wyglądamy, bo nigdy o tym nie myślałam A Ty reagujesz jakoś, widząc takie pary? Jakie masz zdanie na ten temat?

Gdzieś w sieci znalazłam wywiad, w ktorym Prokop podaje, że ma 205cm wzrostu, a jego żona 170. W sumie to tez myslalam, ze wiecej tych cm ich dzieli.

Jeśli chodzi o mnie... mam mieszane uczucia. Ogólnie nie mam nic do takich związków, nie oglądam sie na ulicy za takimi parami, nie wytykam palcami ani nic z tych rzeczy. Nie wiem tylko, czy sama potrafiłabym być z kimś tyle ode mnie wyższym. To pewnie kwestia pewności siebie, włąsnej wartości, braku kompleksów...nie wiem. Ale Prokopa i Prażuch podziwiam

[invisible_01]

Napisane przez sweetish

Gdzieś w sieci znalazłam wywiad, w ktorym Prokop podaje, że ma 205cm wzrostu, a jego żona 170. W sumie to tez myslalam, ze wiecej tych cm ich dzieli.

Jeśli chodzi o mnie... mam mieszane uczucia. Ogólnie nie mam nic do takich związków, nie oglądam sie na ulicy za takimi parami, nie wytykam palcami ani nic z tych rzeczy. Nie wiem tylko, czy sama potrafiłabym być z kimś tyle ode mnie wyższym. To pewnie kwestia pewności siebie, włąsnej wartości, braku kompleksów...nie wiem. Ale Prokopa i Prażuch podziwiam

Są sytuacje, w których to, że mój TŻ jest sporo wyższy ode mnie, jest dość deprymujące Przede wszystkim wolę, kiedy rozmawiamy na siedząco i TŻ też to preferuje - kiedy oboje stoimy, ja muszą zadzierać wysoko głowę, żeby nawiązać z nim kontakt wzrokowy, a to nie jest najlepsza pozycja do dyskusji. Ciężko jest też nam się na stojąco pocałować czy przytulać. W pierwszej sytuacji on musi się zniżyć, a ja wysoko podnieść głowę, a w drugiej jeśli chcielibyśmy się objąć nawzajem, to on musiałby prawie kucnąć Nie mam z tego powodu jednak żadnych kompleksów. Jeśli jednak miałabym już wybierać to chciałabym mieć 170 cm wzrostu i żeby dzieliło nas jakieś 15-20 cm.

[sweetish]

Napisane przez invisible_01

Są sytuacje, w których to, że mój TŻ jest sporo wyższy ode mnie, jest dość deprymujące Przede wszystkim wolę, kiedy rozmawiamy na siedząco i TŻ też to preferuje - kiedy oboje stoimy, ja muszą zadzierać wysoko głowę, żeby nawiązać z nim kontakt wzrokowy, a to nie jest najlepsza pozycja do dyskusji. Ciężko jest też nam się na stojąco pocałować czy przytulać. W pierwszej sytuacji on musi się zniżyć, a ja wysoko podnieść głowę, a w drugiej jeśli chcielibyśmy się objąć nawzajem, to on musiałby prawie kucnąć Nie mam z tego powodu jednak żadnych kompleksów. Jeśli jednak miałabym już wybierać to chciałabym mieć 170 cm wzrostu i żeby dzieliło nas jakieś 15-20 cm.

A dzieli Was 30 ?

[Immenseness]

mój TŻ ma 198 cm wzrostu, może troszkę więcej ja 175, więc jak dla mnie jest idealnie, mogę bez oporów nosić bardzo wysokie szpilki i nigdy nie było z niczym problemu

[wesna]

invisible_01, a jak radzicie sobie w tańcu?

[Ninquelote]

Moja siostra ma 152cm jej mąż 194. Dzielą ich 42 cm i 50kg. Nie musi zastanawiać się czy w tych szpilkach i w takiej fryzurze nie będzie od niego wyższa (mnie z mężem dzieli jakieś 8 cm).

[invisible_01]

Napisane przez sweetish

A dzieli Was 30 ?

Tak.

Napisane przez wesna

invisible_01, a jak radzicie sobie w tańcu?

Tu też jest problem niestety Jeśli chodzi o wesela, to zawsze mam obcasy. Nie potrafię nosić wysokich szpilek (niestety), ale mimo wszystko zawsze mam te 5 cm więcej Denerwujący bywa jednak ten brak kontaktu wzrokowego, bo o ile TŻ ciągle na mnie patrzy, o tyle mi niewygodnie z głową zadartą wysoko

[muszynianka]

Mój tż ma 172 cm? Ja mam 163 cm? Jak założę buty na bardzo wysokim obcasie to jestem wyższa. Oboje jesteśmy malutcy a podobają mi się bardzo wysocy, przy których czułabym się jak mała dziewczynka :P

[invisible_01]

Napisane przez muszynianka

Mój tż ma 172 cm? Ja mam 163 cm? Jak założę buty na bardzo wysokim obcasie to jestem wyższa. Oboje jesteśmy malutcy a podobają mi się bardzo wysocy, przy których czułabym się jak mała dziewczynka :P

Zazdroszczę Ci, że potrafisz chodzić na tak wysokich obcasach, bo mi by się to przydało Przy TŻ-cie czuję się bezpiecznie i taka malutka właśnie, ale to idzie też w drugą stronę - ogólnie jestem niska (160 cm), ale przy kontraście z TŻ-tem wyglądam na jeszcze mniejszą. To tak jak z Prokopem i Hołownią, który jest wysoki, a przy swoim koledze wygląda jak kurdupel Brat TŻ-ta jest od niego dużo niższy (ma jakoś 175 cm może niecałe), jego dziewczyna jest mojego wzrostu. Kiedy pierwszy raz stanęłyśmy z nią koło siebie znajomi powiedzieli, że byli pewni, że ja jestem od niej dużo niższa (bo do tej pory widzieli nas tylko obok naszych TŻ-tów i właśnie ja przy swoim wyglądałam na malutką).

[muszynianka]

Jaaa uwielbiam wysokie obcasy, o mamo dziesiątki to dla mnie stają się niewystarczające
w sumie od tej strony na to nie patrzałam :P chociaż, mi się tam podobają niskie kobiety, a z takim wielkim mężczyzną to już wygląda w ogóle uroczo, tak jak napisałaś - jakby była bezpieczna w jego ramionach, pod jego skrzydłami
mój TŻ może nadrobić barami ewentualnie

[BlueRoses]

Moim zdaniem super jak facet jest wyzszy od kobiety mi to wcale nie przeszkadza , a co powiecie jak jest odwrotnie ? mam kolezanke wlasnie wyzsza od swego meza jak Prokop od swej zony i sa super malzenstwem maja gdzies uwagi innych ludzi w koncu gdyby ona jemu sie nie podobala to by jej za zone nie bral tak ? a jak komus sie nie podoba to niech na siebie patrzy

[Liama]

Napisane przez invisible_01

Prokop na pierwszym zdjęciu jaki słodki Mój TŻ jest ode mnie wyższy o 30 cm, więc to sporo, chociaż w sumie jak dla kogo Zawsze podobali mi się wysocy faceci, nie przeszkadza mi, że jestem tyle niższa od niego. Czuję się bardzo bezpieczna przy nim, a on mówi, że uwielbia to, że jestem taka malutka Wzrost nie ma większego znaczenia, liczy się charakter, więc nie za bardzo jest się moim zdaniem nad czym rozwodzić

Mój TŻ też jest wyższy ode mnie o 30 cm, do tego jest dobrze zbudowany, więc ogólnie DUŻY Mnie to nie przeszkadza ja lubię że jest duży, a on, ze ja maleńka.
Przeszkody? Taniec gdy nie mam na sobie szpilek, i jeden bardziej intymny problem...mianowicie zbliżenie w pozycji stojącej...
Ale to nie az taka tragedia, dajemy radę, mimo różnych zabawnych przygód

[WhiteCherry]

ja z reguły nie zwracam uwagi na wzrost, tzn. byle był chociaż o głowę wyższy ode mnie i już jest ok a nie jest to trudne, bo sama mam 165 Akurat jeśli chodzi o cechy wyglądu to wzrost jest dopiero gdzieś po środku 'hierarchii'

[sweetish]

Napisane przez BlueRoses

Moim zdaniem super jak facet jest wyzszy od kobiety mi to wcale nie przeszkadza , a co powiecie jak jest odwrotnie ? mam kolezanke wlasnie wyzsza od swego meza jak Prokop od swej zony i sa super malzenstwem maja gdzies uwagi innych ludzi w koncu gdyby ona jemu sie nie podobala to by jej za zone nie bral tak ? a jak komus sie nie podoba to niech na siebie patrzy

O kurcze...
na to to wiem na 99%, że bym się nie zdecydowała. Musiałby być bardzo bardzo niski.

[Jamajka007]

Sama jestem dość niską dziewczyną (jakieś 163), więc tak naprawdę musiałabym się sporo naszukać, by znaleźć niższego ode mnie faceta, za to wielu znacznie przewyższa mnie wzrostem i chcąc z nimi normalnie porozmawiać, muszę zachowywać znaczną odległość, by nie zadzierać głowy.
Ogólnie mój wzrost jest dla mnie kompleksem, dla mnie kompleksem, dlatego niekomfortowo czuję się w towarzystwie wysokich osób. Domyślam się, że mając dużo wyższego chłopaka, czułabym sie jeszcze mniejsza, niż jestem. Z drugiej jednak strony przy "dużych" mężczyznach kobiety muszą czuć się bardzo bezpiecznie.
Nie wiem, co by było gdyby. Na szczęście Mój nie jest ode mnie dużo wyższy, ale jest na tyle wysoki, że nie przewyższam go, chodząc na obcasach

Ostatnio mijając na ulicy parę, gdzie dziewczyna była naprawdę malutka a facet dość wysoki, pomyślałam "Jak oni słodko wyglądają"

Osobiście znam jedną taką parę. On jest wysoki i szczupły, ona niska i dość pulchna. Wprawdzie na ich widok usta same wyginają się ludziom w uśmiech, ale dobrze się ze sobą czują, a to jest chyba najważniejsze, prawda?

[Mutny]

Między mną a moim TŻ też jest 30cm różnicy mi to absolutnie nie przeszkadza mojemu TŻ też nie.
Czy były jakieś docinki albo uwagi od osób trzecich? no więc, może tylko jedna zazdrosna koleżanka coś tam docięła i jakiś ksiądz na ulicy się zastanawiał jak sobie dajemy radę w pewnych sytuacjach

a jeśli chodzi o taniec, to kiedyś chodziliśmy na kurs tańca towarzyskiego, to prowadząca nam powiedziała, że pomimo takiej różnicy wzrostu bardzo ładnie wygląda nasza rama a więc różnica wzrostu nie musi być problemem jak ktoś chce, to wszędzie znajdzie problem

[sweetish]

Napisane przez Mutny

Między mną a moim TŻ też jest 30cm różnicy mi to absolutnie nie przeszkadza mojemu TŻ też nie.
Czy były jakieś docinki albo uwagi od osób trzecich? no więc, może tylko jedna zazdrosna koleżanka coś tam docięła i jakiś ksiądz na ulicy się zastanawiał jak sobie dajemy radę w pewnych sytuacjach

a jeśli chodzi o taniec, to kiedyś chodziliśmy na kurs tańca towarzyskiego, to prowadząca nam powiedziała, że pomimo takiej różnicy wzrostu bardzo ładnie wygląda nasza rama a więc różnica wzrostu nie musi być problemem jak ktoś chce, to wszędzie znajdzie problem

Super tak trzymać!
a co do ksiedza-wooow

[jlys]

Ja mam ok.163 a mój TŻ 185 (czyli dzieli nas jakie 20 pare cm). Nigdy nie musze martwic jak wysokie musze buty zalożyc itd Mnie to nie przeszkadza , jemu także nie , a ja nie wyobrażam sobie mieć mężczyzny niskiego...niższy odemnie i tak pewnie by sie nie znalazł , ale nawet wyższy te 10 cm nie czułabym się dobrze ;p.

[paula78]

Ja 170 ,tz 196 (do tego figura jak Prokop,długi i szczupły) ,problemów żadnych.
Nie czujemy się jak dziwadła ,na ulicy nie oglądają się za TŻ ,gorzej w świecie kurdupli np. egipcie ,non stop nas zaczepiali ,masakra.
Strasznie żle czułam się z partnerem niższym lub mojego wzorstu, garbiłam sie i chcialm skurczyc

Gorzej z ciuchami ,wysokościa lamp ,drzwi ,samochód itp rzeczy codziennego uzytku.

[ulinkaaa]

Miedzy mna i moim tz tez jest rowno 30cm roznicy, kiedys troche mnie to denerwowalo, ale po 8 latach sie przyzwyczailam i pokochalam wysokie obcasy w tancu tez sobie radzimy dzieki wysokim butom

[Seona]

Różnica wzrostu między mną a moim mężem to 33 cm Ja mam 160, mąż 193 Zawsze podobali mi się wysocy faceci. Poprzedni mieli 189 cm i 180

Widzę niekiedy zdziwienie i uśmiech jak na nas ludzie patrzą. Ja jestem drobna i szczupła, mąż ma sportową sylwetkę, jest szczupły, ale dobrze zbudowany - umięśniony, nie chudzina, ma długie ręce i wielgachne dłonie Swego czasu grał dłuuug0o w koszykówkę, teraz tylko amatorsko więc ma fajną sylwetkę

Bardzo często patrzą na nas wysocy faceci i wysokie kobiety My też często przyglądamy się takim osobom Chociaż z większością wysokich mężczyzn mój mąż się zna.

Nasza córka sięga mu do kolan Wygląda to przezabawnie

[sweetish]

Napisane przez Seona

Różnica wzrostu między mną a moim mężem to 33 cm Ja mam 160, mąż 193 Zawsze podobali mi się wysocy faceci. Poprzedni mieli 189 cm i 180

Widzę niekiedy zdziwienie i uśmiech jak na nas ludzie patrzą. Ja jestem drobna i szczupła, mąż ma sportową sylwetkę, jest szczupły, ale dobrze zbudowany - umięśniony, nie chudzina, ma długie ręce i wielgachne dłonie Swego czasu grał dłuuug0o w koszykówkę, teraz tylko amatorsko więc ma fajną sylwetkę

Bardzo często patrzą na nas wysocy faceci i wysokie kobiety My też często przyglądamy się takim osobom Chociaż z większością wysokich mężczyzn mój mąż się zna.

Nasza córka sięga mu do kolan Wygląda to przezabawnie

Kurcze,
ale miło sie czyta takie posty
Można powiedziec, ze tworzycie podobną parę, jak Prokop ze swoja zoną