|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 13
|
Nie wiem czy to ja jestem dziwna czy zachowanie mojego TŻa?
Zdecydowałam się założyc ten wątek, ponieważ już sama nie wiem co my myślec o swojej sytuacji. Wiem, że podobnych opowieści może byc na tym forum dużo ale każda mimo wszystko jest jakaś tam indywidualna. Otóż z moim TŻ jesteśmy razem około 9 miesięcy. Jesteśmy w wieku on- 26 lat, ja- 24. Na początku stycznia wyjechał do szkoły policyjnej na drugi koniec Polski no i się zaczęło. Przed jego wyjazdem naprawdę super się dogadywaliśmy, dużo spędzaliśmy czasu razem, mieliśmy podobne zainteresowania, ot taka dobrana para z nas była, jakby dwie połówki jednego jabłka. Po jego wyjeździe, dzwonił codziennie, byliśmy w ciągu dnia w kontakcie smsowym (oczywiście w miare możliwości
i nawet ta odległośc nie była zbyt odczuwalna. Ale jakieś półtora miesiąca temu, z dnia na dzień wszystko się zmieniło. Nasz kontak ograniczył się do góra 3 smsów dziennie, na dzień dobry, dobranoc i w ciągu dnia zdawkowe "co tam?". Na początku myślałam, że ma dużo nauki, zajęc itp. ot zrozumiałe, ale przecież to też nie jest tak, że jest zajęty 24h tylko też ma czas wolny np. wieczorem. Zresztą nie sądze, aby ta zmiana w zachowaniu była spowodowana tym, jak bardzo ma napięty grafik. Widzimy się bardzo rzadko bo raz na 2 tyg tak mniej wiecej, przejeżdża co drugi weekend, ale też się widzimy kilka godzin tylko ponieważ, przyjeżdża w piątek w nocy, w sobotę albo ja albo on jest na uczelni więc widzimy się dopiero wieczorem, a w niedziele też jedzie zaraz rano czy w południe, dodam że nie mieszkamy razem , mieszkamy w innym miastach ok 16 km od siebie. Więc też tak naprawdę musi nam starczyc tylko widzenie się kilka godzin co 2 tyg mniej wiecej. Oczywiście rozmawiałam z nim o tym, że chciałabym żeybyśmy czesciej sie kontaktowali jak go nie ma, mi po prostu codzienna czy co drugi dzien rozmowa jest potrzebna i czasem kilka miłych słów od niego. Chyba to nie jest gwiazdka z nieba prawda? Ale nie sądze, żeby w ogóle zwrócił uwagę, że cos do niego powiedziałam bo też nic się nie zmeniło. Stwierdził, że to już nie jest pierwsze zakochanie i zauważył że mamy mniejszy kontakt, ale cóż ja kocham jego on kocha mnie więc co tu przeżywac. No nie wiem, dziwnie mi się zrobiło po tym jak to usłyszałam. Kiedy sama do niego zadzwonie to pogadamy kilka minut i jest "muszę kończyc". na smsy mi dopisuje bardzo zdawkowo. Kiedy zakoncze smsa słowami kocham Cie to tak jakby tego nie zauważył. Czuje się kompletnie ignorowana, jak taka stara żona, że skoro już jesteśmy razem i się kochamy to to przekonanie wystarczy i już nic więcej nie trzeba robic. Kiedy raz zdecydowałam na upokorzenie się i zapytałam go co do mnie czuje, on najpierw był zdziwiony pytaniem, potem powiedział, że to co dotychczas niezmiennie, więc kiedy zapytałam żartem czy w takim razie moge mu odpowiedziec "ja ciebie tez kocham" niestety z jego strony nie było żadnej reackcji. Naprawde nie wiem jak mam się w tej sytuacji zachowac. Nie jestem zorhisteryzowaną, niedojrzałą kobietą, która chce byc w ciągłym centrum zainteresowania, ale po prostu oczekuje od mojego TŻ zachowania, które da mi poczucie, że niezależnie od tego gdzie jest i co robi, cały czas mu zależy. Cała ta zmiana jego nastawienia i podejscia do naszego związku i do mnie jest dla mnie zastanawiająca. Też nie wiem czy a) faktycznie coś jest na rzeczy, b) nie ma się czym przejmowac bo faceci to jednak "dzbany" i juz tak maja, że w niczym nie widzą problemu czy c) faktycznie biorę to zbyt do siebie. Bardzo proszę o jakieś konstruktywne rady!!!!!!!! P.S. Wątek, że ma inną możemy z góry wykluczyc. |
|
|
|
|
#2 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 2 692
|
Dot.: Nie wiem czy to ja jestem dziwna czy zachowanie mojego TŻa?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#3 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Nie wiem czy to ja jestem dziwna czy zachowanie mojego TŻa?
Cytat:
---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ---------- Cytat:
__________________
|
||
|
|
|
|
#4 | |||||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 763
|
Dot.: Nie wiem czy to ja jestem dziwna czy zachowanie mojego TŻa?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||||
|
|
|
|
#5 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Nie wiem czy to ja jestem dziwna czy zachowanie mojego TŻa?
Cytat:
Ja też swojego czasu prosiłam się o uwagę i - szczerze - to było dla mnie upokarzające. Jeżeli kogoś kochamy, jesteśmy z nim i słyszymy od tej drugiej osoby, że czuje się ona zaniedbana, niekochana, to jakim trzeba być chamem, żeby chociaż nie starać się tego zmienić? Autorka nie prosi swojego partnera o zostawienie studiów, czy dwa razy częstsze wizyty, a o telefon raz dziennie i czułe słowo, no ludzie Ja to widzę w ten sposób, może jest inaczej, bo sama piszesz, że Ty do tego przywykłaś. Każdy ma swoje zdanie, ja już z kimś takim być nie będę, bo dla mnie to za dużo nerwów i łez. Cytat:
Dla mnie takie "trudno, ja już taki jestem" bez nawet najmniejszej próby zmiany czy wytłumaczenia mi tego, to fakt, że kogoś tu nie obchodzą moje uczucia.
__________________
"Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Nieważne, gdzie jesteśmy, ten cień ma nieodmiennie cztery łapy." |
||
|
|
|
|
#6 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Centrum
Wiadomości: 1 674
|
Dot.: Nie wiem czy to ja jestem dziwna czy zachowanie mojego TŻa?
Niedawno przechodziłam przez coś podobnego i niczego dobrego to niestety nie wróży
- nie jesteśmy już razem. Może to po prostu taki charakter człowieka, ale myślę, że to się nie zmieni. Spróbuj z nim szczerze pogadać i powiedzieć co Ci leży na sercu (choć ja to robiłam i i tak nie przyniosło skutku). Jeśli nic się nie zmieni, daj sobie z nim spokój, tylko będziesz o tym rozmyślać i męczyć się.
|
|
|
|
|
#7 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 2 692
|
Dot.: Nie wiem czy to ja jestem dziwna czy zachowanie mojego TŻa?
ewidentnie widać, że coś jest nie tak ja bym pogadała z nim ostatni raz, jeśli szczera rozmowa nic nie zmieni, sama bym go olała( tak jak on to robi teraz) nie pisz sms, nie dzwoń, niech chłop wykaże troche inicjatywy, jeśli tego nie zrobi może to, będzie brutalne ale bym się z nim rozstała.
|
|
|
|
|
#8 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 112
|
Dot.: Nie wiem czy to ja jestem dziwna czy zachowanie mojego TŻa?
Niestety popieram poprzedniczki, które twierdzą, że to zmierza do rozstania. Z twojego opisu wygląda na to, że w tym związku to tylko ty okazujesz mu miłość
. Piszesz, że rozmowa z nim nie przyniosła skutku, więc nie wiem co jeszcze miałoby się stać aby ta sytuacja się odmieniła![]() Miałam podobną sytuację, także nie lubię się "prosić" ( nie chodzi mi tu o wydawanie na świat małych świnek ).
|
|
|
|
|
#9 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: na zachód od HollyŁódź
Wiadomości: 4 399
|
Dot.: Nie wiem czy to ja jestem dziwna czy zachowanie mojego TŻa?
Może jest jak stereotypowy Fin, oni mówią kobiecie tylko raz "-Kocham Cię", a później dopiero gdy coś się zmieni.
|
|
|
|
|
#10 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 330
|
Dot.: Nie wiem czy to ja jestem dziwna czy zachowanie mojego TŻa?
hello_lucy mogę się mylić więc potraktuj mój wpis jako sugestię
Żadna z nas nie pomoże Ci podjąć decyzji bo Ty go znasz lepiej od nas.Ja to widzę tak, że jesteście już ze sobą i przywykliście do tego. On przywykł do tego, że jesteś, że piszesz do niego więc stwierdził, że nie musi Ciebie już zdobywać. Czyli I etap zakochania już się skończył. I wcale nie musi to oznaczać, że związek się rozpadnie. Ważne jest teraz co z tym zrobicie. Widać, że Tobie zależy na nim.. jemu może też tylko okazuje to w inny sposób? Według mnie potrzebujecie odświeżenia związku, takiej odskoczni od codzienności. Jak już się spotykacie to idźcie tam gdzie nigdy nie byliście, róbcie coś nowego, może udałoby się wyjechać gdzieś na cały dzień tylko we dwoje? Przypomnij mu jak wartościową kobietą jesteś i to, że potrzebujesz czułości, rozmów z nim jak jest daleko. Są też dwa inne mniej polecane wyjścia: przestań do niego pisać i niech zobaczy jak to jest, może wtedy się zmieni? albo wzbudzenie zazdrości- tylko z tym należy strasznie uważać.. 3mam kciuki za Twoje szczęście!
__________________
. |
|
|
|
|
#11 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
|
Dot.: Nie wiem czy to ja jestem dziwna czy zachowanie mojego TŻa?
przez pierwsze 2 lata to jest tylko euforia, więc skoro jej nie ma, to znaczy, że coś się wypaliło, zmieniło, w każdym bądż razie nie jest dobrze. można wymyślać, że jest Finem, czy cokolwiek bądż, ale skoro teraz nie jest dobrze, to już nie będzie. może i nie ma nikogo, ale najwidoczniej jest kimś zainteresowany. w szkole policyjnej tak samo są kobiety. dla mnie jeżeli ktoś nie odpowiada na wyznanie miłości, to albo sam nie kocha, albo jego uwaga skupiona jest na kimś innym, albo coś wygasło po prostu. nie bardzo jest jak Ciebie pocieszyć, bo widać jednak, że jemu przestało zależeć. nie ma nawet punktu zaczepienia.
|
|
|
|
|
#12 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: SLĄSK ;]
Wiadomości: 19
|
myśle że samotny wyjazd, to dla niego coś nowego, nikt go tam nie kontroluje, ma wieczory dla Siebie, może dla kumpli ... jeżeli nie może w to wlączyć innej kobiety.
Ewidentnie sie coś dzieje, na pewno stracił zainteresowanie Tobą, może go zafascynowało to że jest daleko i może robić co chce .. pewnego rodzaju odskocznia od codzienności.. Co do slow "Kocham Cię ", to liczy sie uczucie, intensywność uczuć jakie sobie okazujecie gdy sie widzicie. Przemil troszkę i nie odzywaj sie kilka dni .. reakcja powinna być bardzo szybka jeżeli mu zależy i myśli o Tobie .. a jeżeli nie to niestety poważna rozmowa i uderz odrazu w sedno tej sprawy, bez owijania w bawełne ... Osobiście mój partner nie jest wylewny, nigdy mi nie slodził, nie umie mówić komplementów, nie obejmie, pocaluje mnie przy znajomych ... za to gdy jesteśmy sami pzechodzi pewien rodzaj przemiany i jest naprawde niesamowity ... Ja to wszystko obracam najczęściej w żarty zadając glupie pytania typu " to co pociągam Cie w tym stroju " on daje uśmiech a ja już wiem że tak Choć gdy sie staral o mnie to byl inny, po 5 latach już twierdzi że nie jesteśy malymi dziećmi, że ulokowal serce we mnie .. i nic tego nie zmieni Są typy i typy ..
__________________
jaram się Tobą jak palacze Holandią .. Michałek ;* depreeeecha ..
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:33.



i nawet ta odległośc nie była zbyt odczuwalna. Ale jakieś półtora miesiąca temu, z dnia na dzień wszystko się zmieniło. Nasz kontak ograniczył się do góra 3 smsów dziennie, na dzień dobry, dobranoc i w ciągu dnia zdawkowe "co tam?". Na początku myślałam, że ma dużo nauki, zajęc itp. ot zrozumiałe, ale przecież to też nie jest tak, że jest zajęty 24h tylko też ma czas wolny np. wieczorem. Zresztą nie sądze, aby ta zmiana w zachowaniu była spowodowana tym, jak bardzo ma napięty grafik. Widzimy się bardzo rzadko bo raz na 2 tyg tak mniej wiecej, przejeżdża co drugi weekend, ale też się widzimy kilka godzin tylko ponieważ, przyjeżdża w piątek w nocy, w sobotę albo ja albo on jest na uczelni więc widzimy się dopiero wieczorem, a w niedziele też jedzie zaraz rano czy w południe, dodam że nie mieszkamy razem , mieszkamy w innym miastach ok 16 km od siebie. Więc też tak naprawdę musi nam starczyc tylko widzenie się kilka godzin co 2 tyg mniej wiecej. Oczywiście rozmawiałam z nim o tym, że chciałabym żeybyśmy czesciej sie kontaktowali jak go nie ma, mi po prostu codzienna czy co drugi dzien rozmowa jest potrzebna i czasem kilka miłych słów od niego. Chyba to nie jest gwiazdka z nieba prawda? Ale nie sądze, żeby w ogóle zwrócił uwagę, że cos do niego powiedziałam bo też nic się nie zmeniło. Stwierdził, że to już nie jest pierwsze zakochanie i zauważył że mamy mniejszy kontakt, ale cóż ja kocham jego on kocha mnie więc co tu przeżywac. No nie wiem, dziwnie mi się zrobiło po tym jak to usłyszałam. Kiedy sama do niego zadzwonie to pogadamy kilka minut i jest "muszę kończyc". na smsy mi dopisuje bardzo zdawkowo. Kiedy zakoncze smsa słowami kocham Cie to tak jakby tego nie zauważył. Czuje się kompletnie ignorowana, jak taka stara żona, że skoro już jesteśmy razem i się kochamy to to przekonanie wystarczy i już nic więcej nie trzeba robic. Kiedy raz zdecydowałam na upokorzenie się i zapytałam go co do mnie czuje, on najpierw był zdziwiony pytaniem, potem powiedział, że to co dotychczas niezmiennie, więc kiedy zapytałam żartem czy w takim razie moge mu odpowiedziec "ja ciebie tez kocham" niestety z jego strony nie było żadnej reackcji. Naprawde nie wiem jak mam się w tej sytuacji zachowac. Nie jestem zorhisteryzowaną, niedojrzałą kobietą, która chce byc w ciągłym centrum zainteresowania, ale po prostu oczekuje od mojego TŻ zachowania, które da mi poczucie, że niezależnie od tego gdzie jest i co robi, cały czas mu zależy. Cała ta zmiana jego nastawienia i podejscia do naszego związku i do mnie jest dla mnie zastanawiająca. Też nie wiem czy a) faktycznie coś jest na rzeczy, b) nie ma się czym przejmowac bo faceci to jednak "dzbany"
i juz tak maja, że w niczym nie widzą problemu czy c) faktycznie biorę to zbyt do siebie. 


- nie jesteśmy już razem. Może to po prostu taki charakter człowieka, ale myślę, że to się nie zmieni. Spróbuj z nim szczerze pogadać i powiedzieć co Ci leży na sercu (choć ja to robiłam i i tak nie przyniosło skutku). Jeśli nic się nie zmieni, daj sobie z nim spokój, tylko będziesz o tym rozmyślać i męczyć się.




).







