Czy ja mam obsesje? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne

Notka

Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-03-26, 12:59   #1
girl600
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 25

Czy ja mam obsesje?


Witajcie dziewczyny. Mam pewien problem i chciałabym wiedzieć jak widzicie moją sytuację "patrząc z boku". Jestem ponad pół roku po ślubie. Mieszkam z mężem u teściów, w zasadzie ze względu na pracę teść jest ok. tygodnia w domu na miesiąc/2m-ce. Sprawa wygląda tak, że chwilowo nie stać nas na mieszkanie w wynajmowanym mieszkaniu, a oprócz nas w tym domu mieszka siostra męża z mężem i córką i 2 siostry, których prawe nie ma w domu. Każdy ma swój pokój. Ja i jedna z sióstr oraz teściowa niestety nie pracujemy. Jak zamieszkałam z mężem 2 razy ugotowałam obiad, potem gotowała szwagierka, może ze 2 razy teściowa. Robiłam zakupy do wspólnej lodówki, ale zdarzało się, że nawet nie skorzystałam z nich, bo już nie było tych zakupów. Po 2 tygodniach teściowa zaczęła gadać, że ona strajkuje, żeby każdy na swoją kuchnie przeszedł, tzn. chodziło o mnie i męża oraz szwagierkę z rodzina. Na co mój mąż, że przecież ona obiady też będzie musiała gotować, więc ona mu odpowiedziała, że ona sobie poradzi a to raz do nas się podłączy raz do córki, ona obiadów jeść nie musi. W całej tej sytuacji tylko my przeszliśmy na oddzielną kuchnię. Nie powiem z korzyścią dlanas, bo przynamniej jak zrobie zakupy to wiem, że nie znikną po paru godz Ale co mnie denerwuje. Co ugotuje na obad to ona sprawdza jak smakuje. Zrobiłam sałatkę, to za plecami próbowała, a powiedziała mi o tym jej córka, ze mama już probowała sałatki. Tak jest z każdą rzeczą, którą zrobię więcej i zostawię w kuchni a da się podebrać, sałatki, pierogi itd Potraw mięsnych nie podbiera, bo robię tyle co dla siebie i męża. Mąż wcześniej (zdaniem teściowej) nie lubił ryb, jak ja mu robię to sobie chwali, kiedyś na głos zastnawiałam się czy nie zrobić na obiad ryby to mi odradzała bo mąż nie lubi, a się okazało że zachwalał. Denerwuje mnie również postępowanie męża, bo wszystko daje jej też do spróbowania, zrobiłam rybę wołał mamę żeby spróbowała, zrobiłam schabowe zawijane z papryką, to ukroił kawałeczek i podsuwał mamie żeby spróbowała. Zwracałam mu uwagę, ale mówi że jestem przewrażliwiona. Czuje się jak na recenzowanym. Szczególnie jak ona próbuje wszystkiego za moimi plecami. Sama obiadów nie gotuje tylko czeka aż córka jej zrobi. Ona co najwyżej ogranicza swoje gotowanie do robienia grochówy albo fasolki po bretońsku i tyle. Kiedyś zrobiła ta fasolkę, z takim przekąsem mówiąc do mnie, że robi bo jej synek lubi i na pewno zje (jakby chciała zobaczyć czyj obiad wybierze. Mąż jak przestał u niej tą fasolkę zajadać, to kiedyś mu wyrzuciła to, że ona gotuje a on nie je. Na rachunki wszyscy się składają. Jak kiedyś chciałam upiec żeberka to mi zwróciła uwagę, że jak będę chciała coś piec to żebym sobie szykowała na więcej niż jeden obiad bo to szkoda prądu. Czy ja jestem przewrażliwiona z tym testowaniem mojej kuchni czy to normalne?
girl600 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-26, 14:33   #2
Antilia
Uzależnienie
 
Avatar Antilia
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 14 453
Dot.: Czy ja mam obsesje?

Hm nie wiem co Ci poradzić, bo moja teściowa wypytywała raz tż kto robi lepszą szarlotkę, ona czy ja - tż jej powiedział, że takie pytania są nie na miejscu jego zdaniem. Ona odpowiedziała sama sobie, że przecież jej szarlotka lepsza
No cóż nie jesteś przewrażliwiona, no chyba, że obie jesteśmy Ja planuję wyprowadzkę i Tobie też polecam - jak tylko znajdziesz pracę, to pakujcie się Teraz puki tam jesteś to przy każdej takiej sytuacji trzy głębokie wdechy i udawaj, że nie widzisz.
Jak jej zwrócisz uwage czy coś to będzie tylko gorzej, przeczekaj, odpuść nerwy i się wyprowadź - potem będziesz jeździć do niej w odwiedziny i chwalić to co ugotuje i miło się uśmiechać - to mój przepis na udane relacje w rodzinie
__________________

Ćwiczę z Ewką, bo nic się samo nie wydarzy!
Skalpel: 48 + 17
Skalpel II: 3

Bridezilla
Antilia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-26, 16:47   #3
girl600
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 25
Dot.: Czy ja mam obsesje?

Dziękuję za radę. Już od dawna postanowione, że jak tylko znajdę pracę to się wyprowadzamy To próbowanie potraw, to jest za moimi plecami, czyli np. jak wyjdę na moment z kuchni. A wiem to, bo czasem sama się wyklepnie (np. jak mąż mówi o tej potrawie i pyta czy chce spróbować, to wtedy mówi, że próbowała) albo córki mówią, że mama już spróbowała Przy mnie nie próbuje nawet gdy ją poczęstuje, bo wymyśla że albo na diecie jest albo że jak ona nie gotuje to nie próbuje albo coś innego (chyba, że to jest deser, czy ciasto to zawsze zje), albo kiedy mąż jej da, choć też nie zawsze od niego weźmie Teściowa np. ostatnio jak zrobiła sałatkę śledziową to poczęstowała mnie w taki sposób: jadła z małej miseczki i mówi: może spróbujesz? na co ja odpowiedziałam ze tak, zaraz sobie nałożę, a ona do mnie że choć weź spróbuj ode mnie czy będziesz taką jadła: na co ja, że sałatka jak sałatka, na pewno zjem i sobie nałożyłam, usiadłam przy stole a ona do mnie myślałam że weźmiesz ode mnie bo ja już nie mogę, bo za dużo sobie nałożyłam, poza tym nie wyszła mi (rzeczywiście kwaśna była jak diabli). Poczułam się jak pies, który ma zjeść resztki z obiadu po swoim państwie Ze mną się nie porównuje, która co lepsze robi, bo nie gotuje, chyba że grochową czy fasolową jak wspomniałam. Nie zwracałam uwagi, ktoś jak ma honor wychowanie to sam powinien zrozumieć, że to nie na miejscu. Zastanawiałam się tylko czy aby ja nie przesadzam, z tym że to drażniące jest. Mąż mówi, że przewrażliwiona jestem. On myśli, że jest wszystko ok. jeśli wszystko daje spróbować mamie. Kiedyś dał coś spróbować i dopytywał się czy dobre, powiedziałam na głos żeby się tak nie dopytywał, bo czuje się jak na egzaminie. Myślałam, że może oboje załapią ale nie. Może mąż chce pokazać swojej mamie, że żona dobrze mu gotuje, może tak jak mama mu nie gotowała (skoro nie lubił ryb a teraz za nimi przepada i prosi o więcej?) Ale to trochę jak na kontroli. Czasami to zastanawiam się czy ona nie gotuje i swoją córkę zaprzęgła do kuchni bo jest tak leniwa czy nie umie gotować? Głównie czas spędza z pieskiem, przed komputerem wypatrując nową biżuterię, czasami bawiąc wnuczkę (córki córkę) .
girl600 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-26, 18:13   #4
niusia_87
Zakorzenienie
 
Avatar niusia_87
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 4 481
Dot.: Czy ja mam obsesje?

Młode małżeństwo powinno mieszkać osobno. Choćbym nie wiem jacy wspaniali byli teście.
Cokolwiek teściowej powiesz, będzie źle, bo to Ty mieszkasz u niej, nic chyba nie da się zrobić, dopóki tam mieszkacie. Powodzenia. Trzymam kciuki
niusia_87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-26, 23:24   #5
roksana111
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 518
Dot.: Czy ja mam obsesje?

Oj,oj.Ty naprawdę uwierzyłaś że teściowa testuje Twoją kuchnię?Ona po prostu Cię objada i tyle.Żeby nie było ze prosi Cię o kawałek mięsa lub czegoś tam innego to woli żeby to wyglądało jak próbowanie.Co do ryb,pewnie sama ryb nie lubi dlatego powiedziała że Twój mąż ich nie lubi.Twój mąż wie dobrze co robi jego mama,że sobie podjada,to co ma nie dać kawałeczek pachnącego mięska.
roksana111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-27, 08:32   #6
girl600
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 25
Dot.: Czy ja mam obsesje?

Fakt ryb nie lubi, ale mąż mówił kiedyś że sam nie przepadał za rybami, jak np. jego siostry smażyły, a moja jest inna i mu smakuje. W sumie ryba w cieście czyli zalewana na patelni ciastem jak na naleśnik czy obtaczana w bułce tartej, potem w mące potem też by mi nie smakowała ( za dużo tego do tej rybki), ja robię rybkę tak: mrożoną pangę obsypuję delikatnie solą czosnkową, potem jak już całkowicie się rozmrozi to jeszcze raz troszkę soli czosnkowej i soli zwykłej (ale żeby nie przesolić), oprószam troszkę ziołami prowansalskimi zostawiam na 10-30min, potem obtaczam w mące i na patelnie Co do objadania, to chyba aż tak to nie, bo łyżeczka sałatki, czy jeden pasztecik to chyba jeszcze nie odjadanie? Aczkolwiek, takie podgryzanie tu i tam, powoduje że nie musi sobie obiadków gotować, bo się naje
girl600 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-27, 10:49   #7
Kejthx
Zadomowienie
 
Avatar Kejthx
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Mój mały świat
Wiadomości: 1 319
Dot.: Czy ja mam obsesje?

Girl600 moim zdaniem, to teściowa jest nie fair, Ty nie masz obsesji. Jesteście z mężem rodziną, prowadzicie oddzielne gospodarstow domowe (dotyczy kuchni, gotowania, wydatków itp.) więc teściowa nie powinna ani podjadać (nawe łyzeczki, ani kropli) bez Waszej zgody, powinna uszanować, że to Wasze i ewentualnie zapytać się czy może. Wiadomo, że Twojemu meżowi moze to mniej przeszkadzać, bo to jego mama, ale Ty masz prawo się wkurzyć. Ja bynajmniej bym na maksa się zdenerwowała! Nie przesadzasz, a może warto zwrócić delikatnie uwagę teściowej? Życzę powodzenia, i żeby niesnaski na lini teściowa (wspólne mieszkanie) i Ty nie odbiły się na Waszym małżeństwie.
Kejthx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-03-27, 14:03   #8
roksana111
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 518
Dot.: Czy ja mam obsesje?

Cytat:
Napisane przez girl600 Pokaż wiadomość
Fakt ryb nie lubi, ale mąż mówił kiedyś że sam nie przepadał za rybami, jak np. jego siostry smażyły, a moja jest inna i mu smakuje. W sumie ryba w cieście czyli zalewana na patelni ciastem jak na naleśnik czy obtaczana w bułce tartej, potem w mące potem też by mi nie smakowała ( za dużo tego do tej rybki), ja robię rybkę tak: mrożoną pangę obsypuję delikatnie solą czosnkową, potem jak już całkowicie się rozmrozi to jeszcze raz troszkę soli czosnkowej i soli zwykłej (ale żeby nie przesolić), oprószam troszkę ziołami prowansalskimi zostawiam na 10-30min, potem obtaczam w mące i na patelnie Co do objadania, to chyba aż tak to nie, bo łyżeczka sałatki, czy jeden pasztecik to chyba jeszcze nie odjadanie? Aczkolwiek, takie podgryzanie tu i tam, powoduje że nie musi sobie obiadków gotować, bo się naje
No i właśnie o to chodzi,tu skubnie tam skubnie i nic gotować nie musi,i nie musi płacić za zakupy.Oszczędność czasu i piniędzy.Wiem coś o takim podjadaniu.W mieszkaniu w którym mieszkam są 3 sypialnie każda ma włąsną łazienkę.Każdą sypialnię zajmuje inna para,salon i kuchnia są wspólne.Kiedyś też mieliśmy takich współlokatorów że nie chciało im się gotować,tylko że próbowali ciągle tego co ktoś inny ugotował,każdy z nas prowadził osobną kuchnię.A potem tamci się cieszyli jak dużo zaoszczędzili,no tak jak prawie nic nie wydawali na życie
roksana111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-27, 16:18   #9
girl600
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 25
Dot.: Czy ja mam obsesje?

No cóż, ja jeśli mi ktoś nie powie poczęstuj się to nie ruszę, bo może ktoś ugotował sobie na obiad i np. na następny dzień chce zostawić, albo może do pracy weźmie (jak w przypadku szwagra). Dziś zrobiłam rogaliki, poczęstowałam szwagierkę i teściową. Szwagierka zachwalała, powiedziała, że powinnam cukiernikiem zostać, teściowa powiedziała że owszem dobre ale za słodkie, zawsze jest "dobre ale" kiedyś pierogi jak zrobiłam to było "dobre, ale mąkę masz kiepską bo szare wyszły" chociaż sama tej samej mąki używa czy też jej córka puszczam mimo uszu takie teksty, bo zawsze podejrzewam że będzie ale jakoś jestem uodporniona na takie ciągłe ale
Hmm jest jeszcze coś, w swoim domu rodzinnym nie gotowałam, kuchnią zajmowała się moja mama, czasem mi coś pokazała, ale ogółem nie garnęłam się do gotowania. Jakieś spaghetti czy "pomysł na" tylko robiłam. Zaczęłam gotować mieszkając u teściowej, jak tylko musieliśmy przejść na własną kuchnię. Też zaczynałam od pomysł na... W sumie gotuje łącznie 4 m-ce (3 m-ce miałam przerwy bo wyjechałam do pracy, a tam też nie musiałam się brać za kuchnię). Dzięki mojej mamie mam dobre przepisy i każde danie mi dobrze wychodzi (oczywiście nie tak jak u mamy, ale zbliżony smak ), ale jak to teściowa mówi szczęście początkującego... Dziś mówię do szwagierki, że pierwszy raz robię rogaliki, na co teściowa, że skoro pierwszy raz to na pewno wyjdą...
girl600 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-31, 13:45   #10
kulbensikowa
Wtajemniczenie
 
Avatar kulbensikowa
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: tam gdzie maki, chabry i bociany
Wiadomości: 2 326
Dot.: Czy ja mam obsesje?

Cytat:
Napisane przez niusia_87 Pokaż wiadomość
Młode małżeństwo powinno mieszkać osobno. Choćbym nie wiem jacy wspaniali byli teście.
Cokolwiek teściowej powiesz, będzie źle, bo to Ty mieszkasz u niej, nic chyba nie da się zrobić, dopóki tam mieszkacie. Powodzenia. Trzymam kciuki
Brawo brawo i jeszcze raz brawo!!!!!!!!!!!!!!!kla ski:To również moja teoria!!!
__________________


POBIERAMY SIĘ !! 08.08.2015

Mądrzy ciągle się uczą, głupcy wszystko umieją.
kulbensikowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-31, 23:28   #11
niusia_87
Zakorzenienie
 
Avatar niusia_87
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 4 481
Dot.: Czy ja mam obsesje?

Cytat:
Napisane przez kulbensikowa Pokaż wiadomość
Brawo brawo i jeszcze raz brawo!!!!!!!!!!!!!!!kla ski:To również moja teoria!!!
zastosujemy ją w praktyce
i już nie będzie tylko teorią, a to nastąpi jeszcze w kwietniu
niusia_87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-04-01, 00:13   #12
kat123
Zakorzenienie
 
Avatar kat123
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479
Dot.: Czy ja mam obsesje?

Oj znam ten ból... Ja mieszkam z teściami (choć z TŻem nie mamy jeszcze ślubu) prawie od roku. Mamy duży domek jednorodzinny w którym mamy 2 pokoje dla siebie. Nie gotujemy osobno, jak sprzątamy to całość a nie każdy sobie. I wszytsko jest ok, dopóki kobita nie przekracza pewnych drobnych granic (np. dyryguje jak mam tę czy tamtą potrawę przygotować, albo przestawia mi kwiaty nie wiem jakim prawem w moich pokojach). Oczywiście ona decyduje kiedy myjemy okna, pierzemy dywany, zmieniamy pościele etc. Bywa to drażniące. Moja szwagierka się wyprowadziła zaraz po urodzeniu dziecka i cały czas mi powtarza, że powinniśmy też się zabierać niestety łatwo się tylko mówi...
__________________
Żona od 08.08.2015

Aparatka od 11.10.2014 (góra).
Dół od 11.04.2015.
kat123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-02, 20:58   #13
lenka202
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 23
Dot.: Czy ja mam obsesje?

ja również jestem za tym, ze młode małżeństwo powinno zamieszkać samemu a jeśli nie ma na to warunków to trochę sie przemęczyć i jak najszybciej sie wyprowadzić bo na dłuższa metę tak się żyć nie da
__________________
lenka202 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-04, 22:30   #14
roksana111
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 518
Dot.: Czy ja mam obsesje?

Cytat:
Napisane przez lenka202 Pokaż wiadomość
ja również jestem za tym, ze młode małżeństwo powinno zamieszkać samemu a jeśli nie ma na to warunków to trochę sie przemęczyć i jak najszybciej sie wyprowadzić bo na dłuższa metę tak się żyć nie da
Masz racje.popieram a jak nie ma warunków to z drugim małżeństwem na spółkę wynająć mieszkanie
roksana111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-05, 07:31   #15
Stysik
Zakorzenienie
 
Avatar Stysik
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 6 751
Dot.: Czy ja mam obsesje?

Girl600 nie przesadzasz też by mnie wnerwiało takie postępowanie teściowej, a już bardziej męża... powinnaś mu jak najczęściej zwracać na to uwagę i tłumaczyć czemu Cię to denerwuje... jak on coś zrobi w domu to zapytaj czy możesz zawołać teściową na inspekcję mój dzięki temu wiele zrozumiał też mieszkam z teściami, z tym, że na innymi piętrze - w domu jednorodzinnym, mamy osobną kuchnię i łazienkę i wiem, że nawet wtedy teściowa jest w☠☠☠☠iająca czasem
może założymy wątek o mieszkaniu z teściami
__________________
Rise and rise again
until lambs become lions...




"Granice? Nigdy żadnej nie widziałem.
Ale słyszałem, że istnieją w umysłach niektórych ludzi."



Stysik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-04-05, 19:04   #16
lenka202
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 23
Dot.: Czy ja mam obsesje?

chyba jest mało takich małżeństw które sa zadowolone z mieszkania z teściami
__________________
lenka202 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-05, 20:48   #17
Stysik
Zakorzenienie
 
Avatar Stysik
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 6 751
Dot.: Czy ja mam obsesje?

Cytat:
Napisane przez lenka202 Pokaż wiadomość
chyba jest mało takich małżeństw które sa zadowolone z mieszkania z teściami
znam takie przypadki, kiedy to córka w domu zostawała, ale w przypadku synowej nie jest lekko
__________________
Rise and rise again
until lambs become lions...




"Granice? Nigdy żadnej nie widziałem.
Ale słyszałem, że istnieją w umysłach niektórych ludzi."



Stysik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-06, 08:02   #18
arnama
Zakorzenienie
 
Avatar arnama
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 25 303
Dot.: Czy ja mam obsesje?

Cytat:
Napisane przez girl600 Pokaż wiadomość
Witajcie dziewczyny. Mam pewien problem i chciałabym wiedzieć jak widzicie moją sytuację "patrząc z boku". Jestem ponad pół roku po ślubie. Mieszkam z mężem u teściów, w zasadzie ze względu na pracę teść jest ok. tygodnia w domu na miesiąc/2m-ce. Sprawa wygląda tak, że chwilowo nie stać nas na mieszkanie w wynajmowanym mieszkaniu, a oprócz nas w tym domu mieszka siostra męża z mężem i córką i 2 siostry, których prawe nie ma w domu. Każdy ma swój pokój. Ja i jedna z sióstr oraz teściowa niestety nie pracujemy. Jak zamieszkałam z mężem 2 razy ugotowałam obiad, potem gotowała szwagierka, może ze 2 razy teściowa. Robiłam zakupy do wspólnej lodówki, ale zdarzało się, że nawet nie skorzystałam z nich, bo już nie było tych zakupów. Po 2 tygodniach teściowa zaczęła gadać, że ona strajkuje, żeby każdy na swoją kuchnie przeszedł, tzn. chodziło o mnie i męża oraz szwagierkę z rodzina. Na co mój mąż, że przecież ona obiady też będzie musiała gotować, więc ona mu odpowiedziała, że ona sobie poradzi a to raz do nas się podłączy raz do córki, ona obiadów jeść nie musi. W całej tej sytuacji tylko my przeszliśmy na oddzielną kuchnię. Nie powiem z korzyścią dlanas, bo przynamniej jak zrobie zakupy to wiem, że nie znikną po paru godz Ale co mnie denerwuje. Co ugotuje na obad to ona sprawdza jak smakuje. Zrobiłam sałatkę, to za plecami próbowała, a powiedziała mi o tym jej córka, ze mama już probowała sałatki. Tak jest z każdą rzeczą, którą zrobię więcej i zostawię w kuchni a da się podebrać, sałatki, pierogi itd Potraw mięsnych nie podbiera, bo robię tyle co dla siebie i męża. Mąż wcześniej (zdaniem teściowej) nie lubił ryb, jak ja mu robię to sobie chwali, kiedyś na głos zastnawiałam się czy nie zrobić na obiad ryby to mi odradzała bo mąż nie lubi, a się okazało że zachwalał. Denerwuje mnie również postępowanie męża, bo wszystko daje jej też do spróbowania, zrobiłam rybę wołał mamę żeby spróbowała, zrobiłam schabowe zawijane z papryką, to ukroił kawałeczek i podsuwał mamie żeby spróbowała. Zwracałam mu uwagę, ale mówi że jestem przewrażliwiona. Czuje się jak na recenzowanym. Szczególnie jak ona próbuje wszystkiego za moimi plecami. Sama obiadów nie gotuje tylko czeka aż córka jej zrobi. Ona co najwyżej ogranicza swoje gotowanie do robienia grochówy albo fasolki po bretońsku i tyle. Kiedyś zrobiła ta fasolkę, z takim przekąsem mówiąc do mnie, że robi bo jej synek lubi i na pewno zje (jakby chciała zobaczyć czyj obiad wybierze. Mąż jak przestał u niej tą fasolkę zajadać, to kiedyś mu wyrzuciła to, że ona gotuje a on nie je. Na rachunki wszyscy się składają. Jak kiedyś chciałam upiec żeberka to mi zwróciła uwagę, że jak będę chciała coś piec to żebym sobie szykowała na więcej niż jeden obiad bo to szkoda prądu. Czy ja jestem przewrażliwiona z tym testowaniem mojej kuchni czy to normalne?

A ja myślę że jesteś przewrażliwiona
Życie w takim "molochu" z tyloma ludźmi "na głowie" wiąże się z takimi zachowaniami... Objadaniem bym nazwała sytuację, kiedy macie oddzielną kuchnie, a Teściowa tam przychodzi i zjada.
We wspólnym domu, wspólnie się żyje, nic sie na to nie poradzi. Jeszcze tym bardziej, że w razie zwady, jesteście w Jej domu, więc ma przewagę
A to że mąż daje Jej próbować? Może po prostu się cieszy jak mu żonka ugotowała i chce się pochwalić przed mamą, co żonka potrafi nie pomyślałaś o tym w ten sposób?
__________________

Nie ma dobrych wymówek, są tylko słabi ludzie.



arnama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum ślubne


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:19.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.