2012-04-02, 22:08
|
#1
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1
|
Dawno temu...
To było dawno...jakieś 50 lat temu. Pewien pan postanowił zrobić prezent swojej żonie. I z kilku kawałków drewna zbudował piękną szkatułkę na biżuterię. Kobieta była niesamowicie zadowolona i postanowiła, że będzie o nią dbać jak o nic innego. Tak mijały lata, a szkatułka była nadal piękna.
Po tych wielu latach, na babcinym strychu, dębowe pudełeczko znalazła młoda dziewczyna. Z wielką ciekawością oglądała szkatułkę z każdej strony, a kiedy ją otworzyła, nie mogła powstrzymać swojego zachwytu...na jej dnie leżało małe lustereczko. W tej chwili dziewczyna postanowiła, że odnowi szkatułkę i będzie trzymać w niej swoje skarby...
Tak też się stał. Do pudełeczka trafiało wiele rzeczy. Długopisy, karteczki i inne graty. W końcu postanowiła, że pudełeczko będzie stało obok lusterka, a trafią do niego najpotrzebniejsze kosmetyki. Znalazły się w nim podkład, puder i korektor, aby ukryć wszystko czego można się wstydzić. Nie mogło zabraknąć różu, który na twarzy każdej kobiety maluje rumieniec nieśmiałości. Tusz do rzęs, podkreśla piękne oczy. A jasny błyszczyk sprawia, że dziewczyna czuje się bardziej kobieco. Dziewczyna nie mogła obejść się bez balsamu do ust, dlatego też wrzuciła go do pudełeczka. Pędzelki i perfumy też były dla niej ważne, więc stanęły tuż obok lusterka. Dziewczyna w każdej chwili mogła podejść do starej szkatułki, otworzyć ją, wyjąć niezbędny kosmetyk i myśląc o historii tego magicznego pudełeczka, poprawić sobie makijaż...
Zastanawiacie się pewnie, czy ta historia jest prawdziwa.
Tak. Szkatułka należała do mojej babci, a tą dziewczyną jestem ja...
|
|
|