|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 3 797
|
Trudna sztuka wybaczania...
Witajcie kochane
Piszę w zasadzie po to, żeby się wygadać, ale może znajdę w Waszych odpowiedziach jakąś podpowiedź... Jestem z moim facetem już długo, po wakacjach stuknie nam 5lat. Nie jesteśmy nastolatkami, ja mam 25lat, on 23. Jesteśmy zgodną, kochającą się parą, która nie kłóci się o pierdoły. Jeżeli się pokłócimy to są to kłótnie o sprawy poważne. Mimo tylu lat uwielbiamy spędzać razem czas, nadal jest między nami chemia i namiętność. Niestety ale w naszym związku jak się okazuje są dosyć poważne rysy, o czym oboje się niedawno przekonaliśmy. Otóż chodzi mi właśnie o stare kłótnie, przykrości, które sobie nawzajem wyrządziliśmy przez ten czas. Są to niby sprawy obgadane i wybaczone, jednak okazało się, że tak naprawdę nigdy nie zapomniane Zauważyłam że każda kłótnia jest coraz trudniejsza, wracamy podświadomie do tych spraw sprzed miesięcy/lat i kłócimy się wtedy o wszystko Mało tego, niedawno mój Tż przeszedł kryzys i rozstał się ze mną na ok miesiac. Wrócił, wybaczyłam i co? I dopiero wczoraj (po tym jak powiedział mi, że czuje, że nie jestem w stosunku do niego taka jak dawniej) zrozumiałam że nie zapomniałam;(. Otoczyłam się jakimś murem, bałam się zaangażować, dokuczałam mu, sprawiałam by był o mnie zazdrosny. Uciekałam od niego bo bałam się ze znowu sprawi mi ból.Rozmawiałam z nim o tym, obiecaliśmy sobie wzajemny szacunek, zaufanie i że przekreślamy raz na zawsze to co było złe. Tylko czemu ja nadal w głębi serca czuję wielki żal? Czemu pamiętam mu to wszystko? Nie chcę tego, a jednak ciągle to robię.Jeśli któraś z was poradziła sobie z czymś podobnym to bardzo proszę o rady
__________________
"I Was Born To Love You..."
|
|
|
|
|
#2 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Trudna sztuka wybaczania...
Cytat:
Jak ktoś mnie skrzywdzi, zawiedzie (czy to partner czy przyjaciel, czy ktokolwiek) to potrafię wybaczyć, ale pamiętam. Zawsze pamiętam. Tyle tylko, że nie rozpamiętuję tego. Na przykładzie mojego związku: jestem z TŻ 3,5 roku. W tym czasie, podobnie jak Wy, kłótni było stosunkowo niewiele i tylko na tematy naprawdę ważne. Kilka razy zawiódł moje zaufanie, kilka razy skłamał (w błahych sprawach, ale jednak skłamał)... były kłótnie, obrażania, nawet płacz. Ale ja wychodzę z założenia, że jak wybaczam to na 100%. Pamiętam o tym, co się stało - wyciągam wnioski, ale jeśli zdecyduję się wybaczyć to na 100%. Często z TŻ po takiej kłótni, jak już trochę ochłoniemy stajemy przed sobą i stwierdzamy: "Kończymy i jest ok?" - i wtedy bez fochów, bez obrażania przechodzimy do porządku dziennego. Trudne to jest, żeby okiełznać emocje, ale nie niewykonalne (mówię to ja - choleryczka pierwszej wody). Mój TŻ nie raz był mi za to wdzięczny, że potrafię kłótnie, płacze, wrzaski zakończyć jednym zdaniem: "Ustalamy, że temat skończony - wracamy do normy". I niestety, ale z rozpamiętywaniem trzeba sobie poradzić samemu. Jeśli nam na związku i partnerze zależy, to zaciskamy zęby i nie wypominamy (zwłaszcza już WYBACZONYCH) błędów z przeszłości. Póki co, Twoje zachowanie świadczy o: a) tym, że jednak zaczyna Wam być nie po drodze i kumulujesz/kolekcjonujesz w sobie wszystkie złe momenty, bo po prostu zaczyna Cię to wszystko drażnić; b) zależy Ci na nim, ale nie potrafisz wybaczyć zranienia; podświadomie wystawiasz go na "próbę", dystansujesz się, żeby zobaczyć czy będzie się starał, czy sama poczujesz chęć starania... Nie wiem jak to określić, ale czasem (rzadko) zachowuję się podobnie. Tak jakby specjalnie drażnię TŻ, w sumie nie wiem po co. Jakbym chciała wywołać kłótnie, w której można by nawiązać do tego, co było wcześniej... |
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Trudna sztuka wybaczania...
Widocznie dawne krzywdy nie zostały w jakiś sposób zrekompensowane.
Musisz wybrac sobie złoty środek jak to zrobić. Mnie wystarczy połajanka partnera,jego przeprosiny,ale takie szczere i zapominam.przy grubszych bez kwiatów sie nie obejdzie. Nie wiem jak to może być u ciebie,ale zrób coś ,bo inaczej twoje zwi azki będą wygladały jak małżeństwo moich rodziców,przy kłotni wyciągane sa brudy sprzed 40 lat
|
|
|
|
|
#4 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Szczecin :D
Wiadomości: 1 733
|
Dot.: Trudna sztuka wybaczania...
Ja potrafię wybaczyć i nawet zapominam o krzywdach, ale tylko wtedy gdy są one do końca wyjaśnione i omówione. Nie lubię jak coś zostaje niedogadanego bo potem to wychodzi
![]() Mój ex tak miał, że lubił przy najdrobniejszej sprzeczce wypominać mi sprawy, które wydawało się że omówiliśmy dokładnie. On chyba tym sposobem "odwracał kota ogonem" żeby zatuszować swoje błędy. |
|
|
|
|
#5 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
|
Dot.: Trudna sztuka wybaczania...
Cytat:
Nie rozpamiętuję, bo wiem, że sama bym sobie tym szkodziła - po co nakręcać się ciągle na coś, skoro niesie to za sobą jakąś przykrość? Zdecydowanie wolę jak panuje miła i przyjazna atmosfera ![]() I nie chodzi o to, żeby wybaczać wszystko i zapominać o tym, tylko po to żeby było sympatycznie. Warto zastanowić się czy jesteśmy w stanie wybaczyć - i jeśli tak, to nie zapominać, tylko wyciągnąć z tego wnioski na przyszłość; a potem schować to w mózgu do szufladki "przeszłość" i nie wracać do tego pod byle pretekstem. A jak dokładnie wprowadzam w życie ten brak rozpamiętywania? Po prostu tłumaczę sama sobie, że to nie ma najmniejszego sensu, bo bez takiego nakręcania się życie jest o wiele przyjemniejsze Autosugestia potrafi mieć wielką siłę
__________________
|
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Trudna sztuka wybaczania...
jeśli sprawa jest wyjasniona to jest zakończona.
|
|
|
|
|
#7 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 159
|
Dot.: Trudna sztuka wybaczania...
Widocznie te sprawy nie są do końca zakończone i szczerze obgadane. Dzięki temu zawsze podczas kłótni można wsadzić szpilę partnerowi.
__________________
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#8 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Szczecin :D
Wiadomości: 1 733
|
Dot.: Trudna sztuka wybaczania...
Ja się cieszę, że na chwilę obecną mam TŻ, który chce prowadzić ze mną dialog gdy coś go męczy lub kiedy ja mam jakiś żal.
Czasami ja nawet bym popuszczała i dawała sobie spokój, ale to on stawia mnie do pionu i nie da zasnąć dopóki wszystkiego nie wyjaśnimy sobie ![]() Jeśli ktoś nie chce z nami rozmawiać o problemach to znaczy, że tak naprawdę nie zależy mu/jej na zgodzie i chce mieć możliwość wykorzystania tego w razie przyszłych kłótni. |
|
|
|
|
#9 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 853
|
Dot.: Trudna sztuka wybaczania...
Cytat:
![]() A jak mnie dopadnie gorszy nastrój, głupie myśli to piszę do faceta. Jak napisze mi coś miłego, że mu zależy i będzie dbał o mnie i nasz związek etc. to od razu mi się lepiej robi, mam bardziej pozytywne myśli. Niby to wszystko wiem, ale są momenty, w których potrzebuję takiej rozmowy po prostu.
__________________
samica leniwca _______________________ *projekt denko. *o włosy dbam i zapuszczam! |
|
|
|
|
|
#10 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 3 797
|
Dot.: Trudna sztuka wybaczania...
Ale ja nie powiedziałam że nie rozmawiamy o tych rzeczach zanim je sobie wybaczymy. Zawsze o nich rozmawiamy bardzo długo. I to też nie jest tak, że na każdym kroku i o każdą pierdołę wylewamy na siebie wiadro pomyj. Nie, nie. Zrozumieliśmy ostatnio, że dzieje się to tak jakby niezależnie od nas, padło wiele słów i analizując je, w pewnym momencie zrozumiałam, że niektóre sprawy dotyczą przeszłosci.
Plusem jest to, że zrozumieliśmy co sie dzieje. Teraz trzeba tylko dużo siły i miłości żeby z tym wygrac. I o to bardzo sie boję
__________________
"I Was Born To Love You..."
|
|
|
|
|
#11 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 236
|
Dot.: Trudna sztuka wybaczania...
fajnie, że jesteście tego tak świadomi i że o tym gadacie to już jest na prawdę duży plus!
po prostu jak gadacie i coś postanowicie to musicie się tego trzymać, być konsekwentni. nie wypominać sobie starych brudów. wiem że to nie pewnie nie łątwe zwłaszcza w przypływie wielkich emocji w kłótni, ale jeśli oboje chcecie to dacie radę !
|
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#12 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 28
|
Dot.: Trudna sztuka wybaczania...
Myślę, że naszą kobiecą przypadłością jest to, że wybaczamy ale nigdy nie zapominamy.. dlatego tak często w kłótniach wracamy do starych ran...
|
|
|
|
|
#13 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 3 797
|
Dot.: Trudna sztuka wybaczania...
Dziękuje Wam dziewczyny za ciepłe słowa
Macie rację że musimy sobie sami z ty jakoś poradzić. Może czas jakoś nam w tym pomoże;* I musimy wyciagnąć wnoski z tego co do tej pory sie wydarzyło
__________________
"I Was Born To Love You..."
|
|
|
|
|
#14 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 160
|
Dot.: Trudna sztuka wybaczania...
Wiesz co, chyba każda para tak ma, w sensie, że przy poważniejszej kłótni wyciąga się brudy, które powinny być dawno zagrzebane w pamięci. To trochę smutne, bo kłótnie mają oczyszczać, a jednak rysy pozostaną. Jeśli będziecie w stanie się trochę z tym pohamować, ja się staram - ale nie zawsze mi wychodzi to jakoś to wszystko się poukłada.
U Was było coś bardzo poważnego?
__________________
Żonka
![]() |
|
|
|
|
#15 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Trudna sztuka wybaczania...
Cytat:
Choćby nie wiem jak mnie kusiło, żeby wygarnąć stare brudy... Nie. Nie robię tego, bo WYBACZYŁAM. |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:03.



Zauważyłam że każda kłótnia jest coraz trudniejsza, wracamy podświadomie do tych spraw sprzed miesięcy/lat i kłócimy się wtedy o wszystko





Autosugestia potrafi mieć wielką siłę



