Kiedy nastąpi poród???

[Sajuri_7]

Możliwe, że taki wątek już został założony, ale chciałabym poznać opinie na temat mojego przypadku. Może znajdzie się jakiś ginekolog (położna), który coś doradzi
Jestem już w końcowej fazie ciąży, termin mam na jutro (tj. 18.02.2012), a tu cisza. W poniedziałek byłam na KTG, skurcze się pojawiają, czasem nawet coraz mocniej odczuwalne. Po badaniu ginekologicznym okazało się, że mam rozwarcie na 3 cm i powiedzieli, że możliwe, że do czwartku urodzę. Kazali przyjść we wtorek rano na KTG, które też wykazało skurcze, ale nic więcej. Lekarz powiedział, że jak się zacznie akcja porodowa to przyjść. A tu dalej nic... Dziś (tj. piątek) postanowiłam pójść na KTG, bo od wtorku do wczoraj ukazywał mi się czop śluzowy, plus wieczorami boleśniejsze skurcze, które gdzieś w nocy mijały... Do tego położna poradziła nam żeby w czwartek porządnie się się pokochać. Zastosowaliśmy się z mężem do tych zaleceń. Po "porządnym kochaniu" pojawiły się bolesne skurcze, ale nadal nic... Pojechaliśmy dziś na to KTG, coś tam ono wykazało, a po badaniu ginekologicznym okazało się, że szyjka już jest dojrzała, ale rozwarcie na 2 cm... I jak to interpretować, że się zmniejszyło?? Dyżurująca dziś Pani doktor kazała przyjść w niedzielę na KTG.
Może macie jakieś porady jak przyśpieszyć przyjście na świat dzidziusia? Może za mało dobrze się kochaliśmy ?

[bajka1807]

nie zmniejszylo sie tylko co lekarz to inaczej gada. tez tak bylo w moim przypadku, jeden mowil ze rozwarcie na palec, drugi ze na pol opuszka ale to bylo w polowie ciazy. mnie wzieli na porodowke bo saczyly mi sie wody, skurczy zero, rozwarcie na 4 i tylko dzieki tej 4 wzieli mnie na sale bo inaczej to bym lezala na patologii. sposoby na przyspieszenie hmmm niestety nei znam zadnych bo ja sie nie spieszylam, bylam nastawiona na przeterminowanie od poczatku, a urodzilam dokladnie w terminie najlepszym rozkrecaczem skurczy jest seks i dobry orgazm ale nie wypychaj malucha na sile, bedzie wiedzial kiedy wyjsc ooo albo wez przyklad ze mnie - ja polozylam farbe na wlosy i za 5 min zaczely mi sie wody saczyc hehe wiec sprawdzilo sie to ze porod lapie w najmniej odpowiednim momencie

[Sajuri_7]

Hahaha poród na farbę do włosów!!!! O tym to ja jeszcze nie słyszałam!!!!
Tym się katować raczej nie będę, bo od 2 lat skończyłam z farbami...
Ja wiem, że mi na 100% źle wyznaczyli termin porodu, bo przecież ja najlepiej wiem kiedy to nastąpiło zapłodnienie. Jednak mimo wszystko ta data nieźle mi działa na psychę, bo kończy mi się zwolnienie...:/ Dodatkowo jest mi coraz ciężej.... Ehhh, to czekanie jest przerażające!!!!!!!
No i teraz nie mam pewności co jest z tą moją szyjką, skoro lekarze mają taką skalę błędu... :/

[bajka1807]

nie martw sie bedzie dobrze mnie jeszcze traktowali skopolanem na zgladzenie szyjki, a saczenie wod tak prawde mowiac to wzielo sie przez masaz szyjki. gin mnie tym zaatakowal na wizycie w piatek a w niedziele po poludniu poszlam rodzic tyle ze skurcze jak to polozna ujela - ona ma wieksze w lydkach wiec poleciala oksytocyna. ale masazu nie polecam, boli bardziej jak sam porod
kazda kobieta pod koniec ma dosyc ja do tego mialam jeszcze nieziemska wysypke ktora sie wziela z nikad 2 tyg przed porodem, doslownie chcialam zeby mnie juz do szpitala polozyli bo myslalam ze zejde. warto czekac dla malego cudu

[Sajuri_7]

Najgorsze jest to, że jestem niecierpliwa.... :/
Cóż muszę sobie znaleźć jakieś zajęcie odwracające uwagę, bo chyba w paranoję popadnę
Ale widzę, że ile ciąż tyle przypadków... Dziś jak byłam na KTG to jedna dziewczyna była już 2 tyg po terminie i nie wzięli jej na oddział! :/

[bajka1807]

uwierz ze kazda kobieta w przypadku ciazy jest niecierpliwa grunt to nastawienie i zajecie odwracajace troche uwage od calej sytuacji powodzenia i szczesliwego rozwiazania!

[Kasia180719]

a ja polecam dobry seks, z moim synkiem też tak było 6 stycznia byłam u lekarza i dostałam skierowanie na 7 stycznia na oddział NA WYWOŁANIE PORODU, a bardzo się bałam, więc jeszcze 6 stycznia wieczorem dobrze podusiłam mężusia i o 23.30 odeszły mi wody więc bierz się dobrze za męża, a przy okazji jakieś małe sprzątanko to cię ruszy i nie zapomnij się pochwalić jak już urodzisz

[MillaCzarnulka]

Znajoma na przyspieszenie porodu zastosowała robienie domowych porządków - zaczęła myć na kolanach podłogi w domu, umęczyła się, ale po paru godzinach urodziła. Może pomoże...

[Sajuri_7]

Kurcze nie wiem już czy można lepiej się zająć mężem Wczoraj wieczorem zadziałaliśmy, dziś z rana i nic... Jak tak dalej pójdzie to w poniedziałek będe musiała chyba iść do swojego gina, choć jest mi to nie na rękę, bo rodzę w innym szpitalu niż on pracuje i pewnie będzie mnie umoralniał, bo chciał pierw mi w niedzielę (12/02/2012) już wywoływać poród, ja się nie zgodziłam to powiedział, że jeśli nic się nie ruszy do terminu porodu to mnie kładzie na swój oddział, ale ja tam nie chce!!! No i właśnie dziś już powinnam leżeć u niego na patologii... :/ Na KTG od początku jeżdżę do innego szpitala, bo bardziej mi odpowiada... Czuje się jak w potrzasku przez to całe zamieszanie... Co robić, co robić? Poród do poniedziałku byłby dla mnie rozwiązaniem idealnym
Dziękuję za słowa wsparcia i porady, ale co teraz robić z tym zwolnieniem... Jak nie urok to .... ehhh

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------

Ta papirologia w naszym wspaniałym kraju potrafi dobić człowieka... Kurna żeby kobieta w ciąży musiała latać po ZUSach, srusach i innych ciężko przyswajalnych miejscach, które mają na celu tylko utrudnienie życia człowiekowi... :/

[fankapsychiatrii]

zrobic pranie firan i porozwieszać;-)

[Anusia479]

Myślę,że co byś nie robiła to i tak nie przyśpieszyszja wielu rzeczy próbowałam z pierwszym maluchem a urodził się 2 tyg po terminie.
Ale oby u Ciebie było szybciej

[Sajuri_7]

Ja już straciłam nadzieję, że dziś urodzę... Dlatego weekend poświęcamy na odwiedziny, jeździmy z mężem gdzie popadnie, bo stwierdził, że mu za raz w jakąś paranoję popadnę
Dziś może uda mi się załatwić zwolnienie u mojej poprzedniej gin, wiem, że dziś przyjmuje, muszę tylko do niej zadzwonić i pogadać czy mnie przyjmie... Trzymajcie kciuki!!!

[SugarbabyLove]

a ja bylam juz po terminie 6 dni jak urodzilam.. a wczesniej probowałam i prania i sprzatania, sexu, wina w wannie ciepłej.. nic nic nic to nie dało..
dopiero pani ginekolog w 4 dniu po terminie mnie odesłała do szpitala na wywołanie porodu i dopiero tam mnie ruszyło jak mi dali wkładke taką

[Sajuri_7]

Ja dałam radę dziś się wbić na wizytę do mojej pierwszej Pani ginekolog. Wystawiła mi L4, więc mam już spokojną głowę... Zbadała mnie, powiedziała, że dla niej to rozwarcie jest już na 3 cm, szyjka gotowa, zrobiła mi usg, ilość wód płodowych prawidłowa, wszystko ok. Teraz tylko czekać... W sumie to mówiła, że wcale się nie zdziwi jak mnie złapie dziś w nocy, ale jej zdaniem do 26 powinna się sprawa rozwiązać!!!! Ja obstawiam na 22, no chyba, że znów mój synuś będzie mi robił na przekór... Mój mąż stwierdził, że jak się dziś urodzi to zrobiliśmy się w konia, bo 100 zł poszło na wizytę... A ja myślę, że nasz synuś byłby wtedy nieźle wyrachowany, bo żeby się pojawić na świecie żąda kasy!!! hahahah
Pozdrawiam!!!!

[SugarbabyLove]

Napisane przez Sajuri_7

Ja dałam radę dziś się wbić na wizytę do mojej pierwszej Pani ginekolog. Wystawiła mi L4, więc mam już spokojną głowę... Zbadała mnie, powiedziała, że dla niej to rozwarcie jest już na 3 cm, szyjka gotowa, zrobiła mi usg, ilość wód płodowych prawidłowa, wszystko ok. Teraz tylko czekać... W sumie to mówiła, że wcale się nie zdziwi jak mnie złapie dziś w nocy, ale jej zdaniem do 26 powinna się sprawa rozwiązać!!!! Ja obstawiam na 22, no chyba, że znów mój synuś będzie mi robił na przekór... Mój mąż stwierdził, że jak się dziś urodzi to zrobiliśmy się w konia, bo 100 zł poszło na wizytę... A ja myślę, że nasz synuś byłby wtedy nieźle wyrachowany, bo żeby się pojawić na świecie żąda kasy!!! hahahah
Pozdrawiam!!!!

noo to mysle ze bedzie to szybciutko.
zrob sobie wieczorem ciepłą kąpiel. weź męża w obroty to moze przyspieszy sprawę

[Sajuri_7]

Na pewno nie chciałabym żeby trafiło na poniedziałek, bo wtedy jest roczek mojego bratanka :p
Dam znać co się dzieje

[bajka1807]

lepszy poniedzialek niz niedziela ja mialam do wyboru urodzic w niedziele czy poniedzialek hahaha stwierdzilam ze niedzielnego leniucha nie chce i urodzilam 10 min po 00:00

[89szalona89]

Jak KTG w normie, łożysko dojrzałe, ale funkcjonujące prawidłowo i w USG przepływy w normie to jedynie czekać. Myślę, że lepiej dla Ciebie i dziecka, żeby akcja porodowa zaczęła się samoistnie, a nie po podłączeniu kroplówki i wymuszaniu porodu na siłę. Odprężająca kąpiel, bez stresu- najlepsza rada. Wyjść kiedyś musi

[Sajuri_7]

No tak weszło, to i wyjdzie... Ja też wole naturalnie bez żadnych dopomagaczy...
A co do niedzieli, to coraz więcej wśród moich znajomych rodzą się niedzielne leniuchy!! Mój bratanek też roczek temu w niedziele wyszedł
Czekamy i czekamy... Właśnie z mężem wróciliśmy ze spacerku, później do wanienki i niech się dzieje co ma się dziać... Jutro na KTG i roczkową imprezkę...

[_belle_]

Jeśli badania mówią że wszystko jest w normie to nie ma czego się obawiać. Tylko 5% kobiet rodzi w terminie wyznaczonym przez ginekologa. A skoro pojawiły się już skurcz (tzw. skurcze przepowiadające) to rozwiązanie nastąpi wkrótce. Jeśli pojawią się regularne skurcze - o częstotliwości przynajmniej 1 na 10 minut i taki stan utrzyma się przez co najmniej 2 godziny tzn. że zaczęłaś rodzić!
Powodzenia i nie ma co przyspieszać na siłę skoro maluszek ma się dobrze

[_belle_]

Napisane przez Sajuri_7

Czekamy i czekamy... Właśnie z mężem wróciliśmy ze spacerku, później do wanienki i niech się dzieje co ma się dziać...

Gorąca/ciepła kąpiel to nie jest najlepszy pomysł - podziała rozluźniająco, a w wodzie nie zauważysz jeśli np. odejdą Ci wody płodowe.

[gorzka_czekolada1]

Mnie lekarze powiedzieli, że urodziłam tydzień przed terminem bo latałam z mopem i ścierką pod domu jak szalona. naszło mnie nagle na sprzątanie, gotowanie, czyszczenie, pranie. Bez przemęczenia oczywiście. Mieszkamy na górze, więc codziennie szłam po schodach parenaście razy. TŻ kłócił się ze mną, że mam leżeć i odpoczywać bo poród, dziecko będę zmęczona. Gdzie tam! Nie mogłam usiedzieć na miejscu. No i równy tydzień przed terminem urodziłam o 6:40 rano. Czas porodu 4,5 godziny. Było super.

[betka78]

spokojnie
nie ma sie co gorączkować
mozesz nawet urodzic w 40-42 tygodniu

[Sajuri_7]

Ja też mam różne wahania nastrojów od tygodnia... Raz mogłabym cały dzień spać, raz latam ze ścierą! Mężuś też jak na wariatkę na mnie patrzy... Do tego strasznie mnie ostatnio drażni... Ehhh, te hormony...
Najgorsze są te smsy, telefony, pytania czy już, jak się czuję itp... Najchętniej na ten czas odcięłabym się od świata, a tu się nie da... :/ Wszędzie mnie znajdą

Co do kąpieli, to położna kazała brać jak czuję jakieś skurcze i żeby sprawdzić czy to są te właściwe, czy przepowiadające... A z tymi skurczami to ja już 2,5 tg. chodzę... Przyjdzie dzień to się urodzi, już sobie odpuszczam, tylko jeszcze żeby wszyscy dookoła też wyluzowali...
Pozdrawiam

[diana171615]

dzidzius sam bedzie wiedzial kiedy ma wyjsc nie martw sie

[Kasia180719]

i widzę że nadal nic, trzymam kciuki na szybkie rozwiązanie, i nie wybieraj czasami 29 lutego

[SugarbabyLove]

Napisane przez Kasia180719

i widzę że nadal nic, trzymam kciuki na szybkie rozwiązanie, i nie wybieraj czasami 29 lutego

no wlasnie
ja urodzilam 2 lata temu 28 lutego i cieszylam sie ze nie natrafilam na 29 w rok przestępny

[Sajuri_7]

Dzidzia już jest na świecie!!!!
Adaś urodził się 22.02.2012 o godzinie 2.05, długi 51 i ciężki 3100.

[milka1696]

No pięknie, gratulacje To teraz ciesz się synkiem i szybko wracaj do formy

[bajka1807]

gratulacje! niech maluszek sie zdrowo chowa