Mój facet nie dał mi pierścionka,

[katkka]

nie poprosił o rękę , wprowadził się po wyjeżdzie na urlop i tak mieszka mimo że kilka razy kazałam mu się wynosić... NIe chcę tak mieszkać , mieć taki nieokreślony związek to głupie . W młodości mi się to podobało, teraz nie. Gość jest rozwodnikiem i ja osobiście traktuję to w sposób,że skoro żonie dał pierścionek (w końcu to ważny symbol) , wziął z Nią ślub to Ona była tą kochaną i chcianą kobietą ... a ja? Co o tym myślicie?

[Ametys]

.

[Scottilion]

Mój też mi nie dał pierścionka, a jesteśmy ze sobą ...naście lat.

Katkka, jeśli to jest dla Ciebie problem, to powinnaś z nim porozmawiać, ustalić czego oczekujecie od siebie, od tej relacji. Myślę, że tego nie dowiesz się na forum. Najpierw zastanów się poważnie kim on dla Ciebie jest i kim mógłby być, na ile to dla Ciebie poważne, potem spokojnie z nim porozmawiaj. Tylko, niestety, konkretnie. On może nie zrozumieć rzucanych delikatnych aluzji, boczenia się itd. Może on nie wie, że takie symbole są dla Ciebie ważne? A może taka forma relacji mu odpowada. Tego nie wiemy.

[katkka]

Poużywaj sobie Napisałam to wszystko powierzchownie - wiem , ale w ogromnym skrócie tak to wygląda

---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------

Dziękuję Scottilion. Oboje jesteśmy dorośli, oboje po przejściach i naprawdę nie o "brylancik" chodzi (wolę kamienie z pobliskich gór) ale o to ,że latka mijają a On unika rozmów na ten temat totalnie. To właśnie zaczyna mnie wkurzać.

[Scottilion]

Czasem trzeba niestety, przejąć inicjatywę. Marzenia o romantycznych oświadczynach biorą w łeb, ale przynajmniej można się dowiedzieć na czym się stoi. Całkiem prawdopodobne, że on nie przypuszcza, że to wszystko jest dla Ciebie ważne. W każdym razie - jeśli czujesz się źle w takim układzie jaki jest obecnie to zbierz się w sobie, przemyśl wszystko i powiedz otwarcie o co Ci chodzi. Trochę stracisz (część romantycznej otoczka, jeśli Ci na niej zależy), ale więcej zyskasz.

[sine.ira]

Napisane przez katkka

nie poprosił o rękę , wprowadził się po wyjeżdzie na urlop i tak mieszka mimo że kilka razy kazałam mu się wynosić... NIe chcę tak mieszkać , mieć taki nieokreślony związek to głupie . W młodości mi się to podobało, teraz nie. Gość jest rozwodnikiem i ja osobiście traktuję to w sposób,że skoro żonie dał pierścionek (w końcu to ważny symbol) , wziął z Nią ślub to Ona była tą kochaną i chcianą kobietą ... a ja? Co o tym myślicie?

No mnie się to w głowie nie mieści, że Ci się facet zwalił na głowę nieproszony, za to proszony o to, żeby się wynosił ma to głęboko w nosie.
Wybacz, ale dla mnie to jakaś patologia, nie związek.
Swoją drogą - nie chcesz z nim mieszkać, a ślub chcesz brać ? Kochasz Ty go w ogóle, czy tylko na papierku Ci zależy ?

[All_that_jazz]

Ludzie po rozwodzie często nie chcą zawierać ponownego małżeństwa.
Powinniście szczerze porozmawiać. Nie rozumiem tego,że ty go wyrzucałaś a on się nie wyprowadził bo nie chciał. Jeśli wprosił się do Ciebie to nie ma prawa przebywać w Twoim domu wbrew Twojej woli.
Jeśli nie chcesz wolnego związku to mu to powiedz i bądź wobec niego konsekwentna. Jeśli chcesz żeby się wyniósł a on nie ma zamiaru to poproś o interwencję policji i po sprawie.
Jak dla mnie to co oboje robicie jest dość dziecinne.
Sama żyję w wolnym związku już prawie 10 lat, bez pierścionka ale też nie z rozwodnikiem ale z partnerem dla którego jestem pierwszą kobietą w jego życiu i którego uczuć jestem pewna więc brak brylancika i papierka jakoś mi nie przeszkadza. Ludzie mają różne priorytety, masz prawo mieć inne niż ja czy Twój partner. Z doświadczenia wiem tylko,że jeśli ludzie mają rozbieżne priorytety to związek kiepsko im wychodzi więc najlepiej o tym pogadać i zorientować się na czym się stoi i czy da się osiągnąć jakieś porozumienie.A jeśli nie to lepiej szybciej się rozstać niż męczyć się ze sobą dłużej.

[Linka25]

skoro małżeństwo jest Ci potrzebne - a osobiście się nie dziwię - to musicie wyjaśnić sprawę, my na forum tu chyba nie pomożemy..?

natomiast niepokojące jest to że nie chcesz z nim mieszkać..
czy chcesz tylko nie na takich zasadach?

[madana]

A mnie zdumiewa twoja bezwolność, co znaczy "wprowadził się"????? I co znaczy, że nie wyprowadził się, jak mu kazałaś? To zmienia się zamki pod nieobecność pana, pakuje i tyle; uwierz, po tym co napisałaś, brak pierścionka jest twoim najmniejszym zmartwieniem. Za to robienie za metę pana rozwodnika,który wygodnie się ustawił, o tak jest realny problem.

[gosia261282]

Tu potrzeba powaznej rozmowy,wyjasnienia sobie co jest dla was wazne,jak widzicie swoje dalsze zycie.Ale przede wszystkim ty autorko musisz byc pewna czego chcesz,o co ci w zyciu chodzi.

[barbar57]

Dziwny związek!Facet też dziwny ,i mysle ze Cie lekceważy, a błyskotka w postaci pierscionka nic nie zmieni.
" i ja osobiście traktuję to w sposób,że skoro żonie dał pierścionek (w końcu to ważny symbol) , wziął z Nią ślub to Ona była tą kochaną i chcianą kobietą ... a ja? Co o tym myślicie?"-symbolem pierscionek,a czego?Wyznaniem miłosci, szacunkiem?Czy też skoro była miała to ja tez muszę?
A własnie o pierscionku,nie dostałam i przyznam że troszke było mi przykro,ale 40 lat minie naszego małżeństwa.Mało tego , mój syn kilka lat temu też nie oświadczył sie z pierścionkiem.No cóż chyba ma to w genach po tatusiu

Powodzenia zyczę

[evela28]

dla mnie niezrozumiałe jest to iż wprowadził się bez proszenia a wyprowadzić z proszeniem się nie chce
tu jest problem

[dzinek]

Jaki problem? pakujesz Pana, torba pod drzwi i wymiana zamkow. Nie otwierasz jak puka.
Moze to da mu do myslenia skoro nie chce pogadac.

Jesli to nie prowokacja.

[Malinka_gosiaczek]

a może coś innego zamiast pierścionka by dał? no cokolwiekkkk

[czarno_biala1987]

Piszecie jakby to było takie proste - wystawić faceta za drzwi i po kłopocie... Ale skoro ona go kocha, to czemu miałaby go wyrzucić? Skoro jest gotowa na małżeństwo z nim, to i na mieszkanie jak sądzę też. A to, że podczas jakiegoś kryzysu kazała mu się wynosić... normalka. Ja też słownie wyrzucałam moje bejbe, a on twardo że nie i już. Ale potem awantura mija i jest słodko.
Wszystko podszyte jest emocjami, ale niestety trudno czasami wczuć się w sytuacje kogoś innego. Ciekawa jestem czy któraś z Was wywaliła chłopa na walizki. Założę się, że nie.

Może warto poczekać? Nie wiem ile, może miesiąc, może rok.... mój mąż też nie chciał się żenić, długo, długo... a potem gdy mnie się odechciało ślubu, zawziął się i ślub wzięliśmy.

Ale zawsze istnieje ryzyko, że on faktycznie więcej się nie ożeni.. Musisz się tylko dowiedzieć dlaczego. Bo jeśli ma uraz, to pewnie mu to minie. Jeśli chce zażyć wolności, to związek z nim to pomyłka. Jeśli nie chce z Tobą....

[wisteria__]

Katkka, a przyszlo Ci kiedykolwiek przez mysl, ze Tobie tak naprawde to nie podoba sie to, ze macie nieformalny zwiazek, ale to, ze jego byla miala z Nim formalny? Bo moze tak naprawde w glebi duszy to Ty nie chcesz stac na gorszej pozycji niz jego byla...? Tak mi przez mazak przelecialo..)
Czasem mozna sie w malzenstwo wkopac po to zeby zrobic komus na zlosc)) Nie kazdy wychodzi za maz z milosci!
Ja 7 lat na pierscionek czekalam!! (i naprawde chciaaaalam go miec!!! - co prawda udawalam, ze to nie dla mnie..ale naprawde juz caly czas czekalam na swoj brylant!) a jak juz Go dostalam, to szybciutako, szybciutko rzeczy do walizeczek I po schodkach daleko, daleko...hehe Teraz mysle, ze potrzebowalam deklaracji, ale chyba sama nie bylaw gotowe zeby Ja przyjac... Moje ladies mowia podobnie, ale wszystkie wyszly za maz, niektore sa bardziej szczesliwe inne mniej, ale kazda doszla do wniosku, ze chec na pierscionek to jedno, na malzenstwo to drugie))))
Pozdrawiam

[maja8210]

Uważam, że rozmowa jest tu jak najbardziej wskazana Powinnaś usiąść i porozmawiać z partnerem Rozmowa w związku jest nieodzownym elementem wspólnego życia. Przecież to dzięki niej można zaoszczędzić sobie wiele nieporozumień... Powodzenia

[dbff611010d7beb2d6d465dd69f947a5f4eb32a8]

pierścionek można sobie kupić w sklepie z biżuterią;-)

powiem wam szczerze że nie wiem jak to jest z tym całym obrączkowaniem się..jedne o tym marzą po nocach, innego kombinują jak tu od niego uciec a jeszcze inne kręcą i chachmęcą i go zdobywają;-)

tylko czy ten pierścionek tak naprawdę coś zmienia (po za kwestiami formalnymi)? tak samo związek może sie rozpaść przed jak i po ślubie, tak samo może być zdrada prze i po a czy warto jest robić coś na siłę?

mam znajomą która niby przypadkiem w ciążę zaszła (chodź ja już wiedziałam pół roku wcześniej że planuje a facet nie za bardzo wiedział) no i co oczywiście ślub był ona cała w skowronkach on wydaje się tez no bo w sumie nie wie że trochę jego młoda żona szczęściu dopomogła...

mnie jakoś nie śpieszno do szczęścia za wszelką cenę i na siłę albo przez szantaż...

[Malinka_gosiaczek]

z tego co obserwuje facetom ciężko przywyknąć do noszenia obrączki ale da się ich urobić, jakoś kobietom to łatwiej przychodzi, co do pierścionka, to jednak nie odpuszczę. Dziewczyny mogą się zarzekać, że to nie potrzebne, nic takiego, nie ma sprawy, ale w głębi duszy.... no cóż

[Scottilion]

Napisane przez Malinka_gosiaczek

z tego co obserwuje facetom ciężko przywyknąć do noszenia obrączki ale da się ich urobić, jakoś kobietom to łatwiej przychodzi, co do pierścionka, to jednak nie odpuszczę. Dziewczyny mogą się zarzekać, że to nie potrzebne, nic takiego, nie ma sprawy, ale w głębi duszy.... no cóż

Chcesz przez to powiedzieć, że każda baba marzy o pierścionku zaręczynowym? czy pierścionku, zaręczynach, ślubie, sukience, weselu itd do kompletu?

[katkka]

Dawno tu nie zaglądałam i widzę ,że wpadło kilka nowych odpowiedzi-za wszystkie dziękuję.Napiszę małe sprostowanie-na formalnościach mi nie zależy ale na "gadzecie"(np pierścionku- takim dla mnie-bez okazji moich urodzin czy innych dni ) -TAK. Nie chcę nikogo obrączkowac bo sama ani nie byłam nigdy ,ani już chyba nie bedę zaobrączkowaną a swoje lata mam . Faceta kocham. Nie mam chęci robić na złość jego byłej bo nigdy jej widziałam, nie słyszałam itp i nie ona jest tu ważna. Jednakże skoro On wie jakie są zwyczaje i taki zwyczaj poprzednio zastosował to dlaczego ja mam być inaczej ( i tu uważam ,że gorzej) traktowana??? On nie chce mi odpowiedzieć. Po kilku moich wypominkach już bym nie przyjęła takiego pierścionka ale jest mi przykro tym bardziej że i ja i on bardzo jesteśmy przywiązani do różnych zwyczajów i pewne symbole są ważne.

[di69]

Napisane przez Scottilion

Mój też mi nie dał pierścionka, a jesteśmy ze sobą ...naście lat.

hmmm....to ja już dzieścia
Musicie chyba przeprowadzić poważną rozmowę i określić czym dla Was jest ten związek. Albo jesteście ze sobą bo tak Wam pasuje tak jest Wam dobrze czy to związek partnerski, z miłości