Sofina testuje krem Isana

[Sofina]

Dzisiaj odebrałam swój krem Isana Q10 i mogę napisać o moich wstępnych spostrzeżeniach A więc po pierwsze, cena kremu to 10, 69 (oczywiście ja zapłaciłam 1 grosz, mina pani ekspedientki po wczytaniu kodu bezcenna), pojemność 300 ml- stosunek ceny do pojemności bardzo korzystny. Opakowanie wygodne, duże, takie jak lubię: zakręcany słoiczek zabezpieczony folią (co należy pochwalić, w moim Rossmannie nagminne jest dłubanie w różnych kosmetykach, sama sprawdziłam przed odbiorem czy moje zabezpieczenie jest nienaruszone). Krem bardzo ładnie pachnie, delikatnie i chyba kwiatowo, myślę, że zapach jest na tyle uniwersalny i nienachalny, że nie powinien nikomu przeszkadzać. Konsystencja także mi się podoba, krem szybko się wchłania. Niestety nie podobają mi się, jak na razie, 2 rzeczy: brak "porządnej informacji" na opakowaniu, z którego dowiadujemy się tylko, że jest to krem anti- age, ujędrniający, do ciała z Q 10. Jak dla mnie taka ilość jest niewystarczająca, myślę, że producent powinien wprowadzić dokładniejszy opis produktu. Druga rzecz, która budzi moje zastrzeżenia to skład kosmetyku: poza gliceryną, którą moja skóra bardzo lubi i kilkoma dobrymi składnikami krem zawiera parabeny. Wprawdzie znajdują się na końcu składu, po parfum, czyli substancji zapachowej, co wskazuje, że ich ilość jest znikoma. Jednak mimo wszystko jest to dla mnie sporym minusem, staram się unikać tego typu substancji w stosowanych kosmetykach, zwłaszcza, że nie jest trudno znaleźć dobry składowo krem/balsam za niską cenę ( na przykład masło Isana z orzechem i miodem, edycja limitowana dostępna jeszcze w Rossmannie). Jak na razie to tyle, więcej wrażeń opiszę po zastosowaniu produktu

[Sofina]

Dzisiaj pierwszy dzień testowania

Krem bardzo szybko się wchłonął, nie pozostawił lepkiej warstwy, której bardzo nie lubię Skóra po jego użyciu była mięciutka i gładka, smarowałam się ok. 10 rano i dalej mam takie odczucia aż chce się ją gładzić krem poradził sobie nawet z kolanami, ciekawa jestem, czy efekty będą trwały do jutra.
Zapowiada się bardzo fajnie, odnośnie ujędrniania jeszcze napiszę. Tylko po co te parabeny w składzie?

[jaga12]

Napisane przez Sofina

Dzisiaj odebrałam swój krem Isana Q10 i mogę napisać o moich wstępnych spostrzeżeniach A więc po pierwsze, cena kremu to 10, 69 (oczywiście ja zapłaciłam 1 grosz, mina pani ekspedientki po wczytaniu kodu bezcenna), pojemność 300 ml- stosunek ceny do pojemności bardzo korzystny. Opakowanie wygodne, duże, takie jak lubię: zakręcany słoiczek zabezpieczony folią (co należy pochwalić, w moim Rossmannie nagminne jest dłubanie w różnych kosmetykach, sama sprawdziłam przed odbiorem czy moje zabezpieczenie jest nienaruszone). Krem bardzo ładnie pachnie, delikatnie i chyba kwiatowo, myślę, że zapach jest na tyle uniwersalny i nienachalny, że nie powinien nikomu przeszkadzać. Konsystencja także mi się podoba, krem szybko się wchłania. Niestety nie podobają mi się, jak na razie, 2 rzeczy: brak "porządnej informacji" na opakowaniu, z którego dowiadujemy się tylko, że jest to krem anti- age, ujędrniający, do ciała z Q 10. Jak dla mnie taka ilość jest niewystarczająca, myślę, że producent powinien wprowadzić dokładniejszy opis produktu. Druga rzecz, która budzi moje zastrzeżenia to skład kosmetyku: poza gliceryną, którą moja skóra bardzo lubi i kilkoma dobrymi składnikami krem zawiera parabeny. Wprawdzie znajdują się na końcu składu, po parfum, czyli substancji zapachowej, co wskazuje, że ich ilość jest znikoma. Jednak mimo wszystko jest to dla mnie sporym minusem, staram się unikać tego typu substancji w stosowanych kosmetykach, zwłaszcza, że nie jest trudno znaleźć dobry składowo krem/balsam za niską cenę ( na przykład masło Isana z orzechem i miodem, edycja limitowana dostępna jeszcze w Rossmannie). Jak na razie to tyle, więcej wrażeń opiszę po zastosowaniu produktu

naprawdę ja też byłam zaskoczona tak dużym opakowaniem

[Sofina]

Ciąg dalszy wrażeń

Zastosowałam krem po depilacji i moje wrażenia są jak najbardziej pozytywne- krem (w przeciwieństwie do wielu innych) nie wywołał podrażnień, ładnie wygładził skórę.

Niestety, efektu ujędrniającego nie zauważyłam, z drugiej strony zbyt krótko go stosuję.

Coraz bardziej podoba mi się też jego zapach- delikatny i nienachalny.

Podsumowując to bardzo dobry krem w niskiej cenie, jeżeli nie przeszkadzają Wam parabeny w składzie to jak najbardziej polecam