wada genetyczna?

[mariaantoninaII]

Moja mama ma cienkie włosy, ale jest ich calkiem sporawo. Moja siostra cioteczna też, a np: moja babcia i ciocia zawsze mialy geste i grube wlosy. Niestety ja urodzilam się z 2 włosami na krzyz i z takimi zostałam: (. Jak byłam mniejsza wszystkie moje kolezanki miały długie geste wlosy, ja zawsze miałam ledwo co za ucho bo było ich dosłownie kilka. Zawsze mi było przykroz tego powodu. Najdłuzsze włosy miałam za ramiona. Myslalam, ze wraz z wiekiem sie wzmocnią, jak to czesto bywa ale nie.
Ciągle mam 2 wlosy na krzyz. Teraz mam przed ramiona, bo w krotszych zle sie czue. Kiedy widzę w szkole ze wiekszosc dziewczyn ma dlugie normalne wlosy - cieńsze, grubsze, rzadsze, gęściejsze,ale po prostu normalne to ryczec mi sie chce.
Ja mam doslownie 2 na krzyz i zawsze wszyscy sie ze mnie nasmiewali.
Często slysze docinki kolezanek "dlaczego masz tak malo wlosow" itp to mi jest przykro. Zawsze wszyscy wysmiewali sie z moich wlosow.
Mam straszne kompleksy z ich powodu i czuję się dziwnie bo wszyscy maja wlosy zupelnie normalne,długie.
Probówałam rozne sposoby,ale nie chca wyrastac nowe wloski. Teraz myslalam o pokrzywie. A moze by sprobowac wybrac sie do lekarza?
Moja mama mówi,ze jak bylam mała to mialam jakis dziwny łupiez. Moze to przez ten łupiez nie chciały mi wyrastac włosy?
Czy da sie cos z tym zrobic? No bo to chyba troche dziwne,zeby miec takie cos na glowie
Włosy są zdrowe , lśniace i miekkie, ale i tak wygladaa tragicznie,niezaleznie od dlugosci Czuję się przez nie nieatrakcyjna. Myę je delikatnymi szamponami i olejuję, no i jak wspominałam ich ogolna kondycja jest na plus,co nie zmienia faktu ze jest ich straaaaasznieeee mało ;(((
Rozumiem ze nie kazdego natura hojnie obdarzyła,ale bez przesady ;< Juz załamuję rece i nie wiem co robic.

[ledzeppelin75]

U mnie w rodzinie była taka sytuacja, że mama zawsze miała jasne blond cienkie jak piórka włosy, jej mama bardzo grube i czarne, a tato również cienkie, lecz rude. Mój ojciec z kolei (zanim osiwiał) miał brązowe afro, a jego rodzice to prostowłosi blondyni. A ja i mój starszy brat (nie wiadomo skąd) mamy oboje cienkie i słabe jasnorude włosy. I nie wiadomo do końca jak to z tymi włosami jest... Na Twoim miejscu wybrałabym się do dobrego (!) dermatologa. I najważniejsze - nie możesz się tak przejmować! Idź do kosmetyczki i dobrego fryzjera, wybierz się na zakupy, zacznij odkrywać się na nowo. Nie powinnaś czuć się nieatrakcyjna z powodu włosów. Na pewno masz wiele innych zalet, które trzeba podkreślać! Doceń siebie, a włosy nie będą sprawiały, że będziesz się czuła brzydka. Pewność siebie to połowa sukcesu

[lulaluna]

Dobrze cie rozumiem, bo sama też mam cieniutkie włosy i często na nie narzekam. Ale załamywać rąk nie można! Bo prawda jest taka, że włosy faktycznie mogą być wielkim atutem, ale każda kobieta ma jakiś atut a często nawet kilka Więc trzeba się skupić na tym, żeby podkreślać to co w nas najładniejsze. To mogą być oczy, usta, szyja, dekolt, zgrabne nogi, talia...kości policzkowe czy super tyłek;-) Cokolwiek! Na pewno masz coś co jest wyjątkowe!- podkreśl to i skup się na tym. Ja patrząc na inną kobietę zawsze zwracam uwagę na to co w niej najpiękniejsze i naprawdę nie zawsze są to włosy. Zainwestuj w dobrego fryzjera, na pewno wymyśli coś twarzowego.Co do włosów to z naturą nie wygrasz;-)

[Darkoz]

Może spróbuj je uczesać w jakiś nowy sposób, np. zrobić dużo małych warkoczyków. Poszukaj w internecie jakichś ciekawych fryzur, może znajdziesz coś takiego, co odwróci uwagę od tego, że jest ich mało i podkreśli to, że są zadbane i w dobrej kondycji . Nie załamuj się, bo masz dwa wyjścia: dalej szukać rozwiązania albo żyć z kompleksami do końca życia.

[kicia069]

daj zdjęcie, może nie jest tak źle, ocenimy i pomyślimy co zrobić moze zagęścić clip in? dużo osób tak robi

[curry]

Napisane przez Darkoz

Może spróbuj je uczesać w jakiś nowy sposób, np. zrobić dużo małych warkoczyków. Poszukaj w internecie jakichś ciekawych fryzur, może znajdziesz coś takiego, co odwróci uwagę od tego, że jest ich mało i podkreśli to, że są zadbane i w dobrej kondycji . Nie załamuj się, bo masz dwa wyjścia: dalej szukać rozwiązania albo żyć z kompleksami do końca życia.

Warkoczyki na 100% nie sa dobra fryzura na cienkie wlosy. Sama mam cienkie(ale na szczescie mam ich sporo) i jakbym sobie zrobila warkoczyki to nie dosc, ze byly by cienkie, to byloby ich malo
Ja nie nosze np kitka(on od razu zdradza grubosc). Plote luzny warkocz, bardzo lubie koka(ostatnio ciagle chodze w takim "ze skarpety", jesli ktos nie wie o co chodzi niech wpisze w youtube).
Masz moze grzywke? Ja niestety znowu podcielam, ale teraz juz nie poddam sie i zapuszcze do dlugosci. Jak mi odrosnie to przybedzie mi 1/3 wlosow "na obwod" kitka
Do tego polecalabym ci wcierki, moje odkrycie wszech czasow. Jak stosuje w miare regularnie to prawie nie wypadaja mi wlosy, ba- wyrastaja nowe Na pielegnacji jest caly watek o wcierkach, ja czesto zmieniam, kazda powoduje w sumie mniejszcze wypadanie w moim przypadku.

[kamki]

Wydaje mi się, że z włosami jest jak z otyłością w rodzinie. Geny genami, ale rodzina na sto% przytyje jak ma złe nawyki (mówi sie, że otyłość ma się po kimś, nie wiem czemu w to nie wierzę). Fakt istnieją choroby, i może faktycznie tak jest u Cb. Dobry dermatolog mógłby sprawdzić co jest nie tak.
Do tego delikatna pielęgnacja. Odżywianie skalpu, bo w nim zazwyczaj kryje się problem. Spróbuj kilku wcierek (jeśli tego wcześniej nie robiłaś), domowe sposoby. Sprawdź, może żyjesz w wiecznym stresie, odżywiasz się niewłaściwie (czyli oprócz tego sprawdź stan paznokci i jędrność skóry)
. Zazwyczaj włosy to objaw czegoś większego. Sama borykam się z problemem rzadkich włosów, choć może nie jest to wielki problem, jednak zauważyłam widoczną poprawę, nawet taką delikatną pielęgnacją.
No i masaż skóry głowy

Może to głupi zabrzmi, ale gdy wiem, ze zbliżają się stresy biorę 2 razy dziennie po 5-8 kropel walerianowych i włosy mniej "lecą".

No a przede wszystkim co Ci mogę radzić, to tak jak dziewczyny napisały, znaleźć fryzurę w której zapomnisz o swoim problemie. Wtedy stres z nią związany odejdzie i odzyskasz większy komfort życia.

[201607040946]

Nie rozumiem, czemu mówisz na to :wada genetyczna: nie wszyscy mamy z natury grube włosy!
Nie przetłuszczają ci się za szybko?

[HairMania]

Oj jak ja Cię rozumiem ;] u mnie w domu jedynie ja mam cienkie włosy ( mama prawdopodobnie też , ale ma ścięte na krótko od samej komunii ) a ja na pewno swoich nie obetnę ;] moje siostry nawet zaczęły celowo osłabiać sobie włosy farbami aby się cieńsze zrobiły a ja chodzę z 3 drutami na głowie . Pokaż nam swoje włosy wtedy coś doradzimy ! bo nie ma co doradzać jak nawet się czegoś nie widziało ...

[mariaantoninaII]

Napisane przez kaguya

Nie rozumiem, czemu mówisz na to :wada genetyczna: nie wszyscy mamy z natury grube włosy!
Nie przetłuszczają ci się za szybko?

no,ale co innego jest mieć cienkie wlosy a co innego 2 na krzyz ;D nie, mogę ich myc nawet co 2 dni, bo sa nadal puszyste.Tochyba jedyny plus.

---------- Dopisano o 17:01 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

Napisane przez kamki

Wydaje mi się, że z włosami jest jak z otyłością w rodzinie. Geny genami, ale rodzina na sto% przytyje jak ma złe nawyki (mówi sie, że otyłość ma się po kimś, nie wiem czemu w to nie wierzę). Fakt istnieją choroby, i może faktycznie tak jest u Cb. Dobry dermatolog mógłby sprawdzić co jest nie tak.
Do tego delikatna pielęgnacja. Odżywianie skalpu, bo w nim zazwyczaj kryje się problem. Spróbuj kilku wcierek (jeśli tego wcześniej nie robiłaś), domowe sposoby. Sprawdź, może żyjesz w wiecznym stresie, odżywiasz się niewłaściwie (czyli oprócz tego sprawdź stan paznokci i jędrność skóry)
. Zazwyczaj włosy to objaw czegoś większego. Sama borykam się z problemem rzadkich włosów, choć może nie jest to wielki problem, jednak zauważyłam widoczną poprawę, nawet taką delikatną pielęgnacją.
No i masaż skóry głowy

Może to głupi zabrzmi, ale gdy wiem, ze zbliżają się stresy biorę 2 razy dziennie po 5-8 kropel walerianowych i włosy mniej "lecą".

No a przede wszystkim co Ci mogę radzić, to tak jak dziewczyny napisały, znaleźć fryzurę w której zapomnisz o swoim problemie. Wtedy stres z nią związany odejdzie i odzyskasz większy komfort życia.

z tym dermatologiem to racja, pewnie się wybiorę. No fakt,duzo zalezy od stylu zyci,ale u mnie od urodzenia tak jest. Stres jak stres,czasami jest,ale jakos daje sobie rade. Chociaż moi znajomi mowia ze jestem bardzo nerwowa i emocjonalna osoba. Ale włosy nigdy mi nie wypadały w nadmiernej ilosci..
Odzywiam sie w sumie dobrze, cere mam ladna i paznokcie sa mocne i gladkie. Zacznę teraz kuracje moze z pokrzywy? I bede reguralnie je olejowała...mialam wcierki rozne ziołowe,ale nie poskutkowały. I rzepe tez wcierałam

Dziękuje za rady w kazdym badz razie...wstawię zdjęcie, jak bede miala sprawny aparat, bo te z komorki chyba niewieleobrazuja

[kamki]

Napisane przez mariaantoninaII

z tym dermatologiem to racja, pewnie się wybiorę. No fakt,duzo zalezy od zcyai,ale u mnie od urodzenia tak jest. Stres jak stres,czasami jest,ale jakos daje sobie rade. Chociaż moi znajomi mowia ze jestem bardzo nerwowa i emocjonalna osoba. Moze rzeczywiscie zyje w stresie,chociaz nie zdaje sobie z tego sprawy.
Odzywiam sie w sumie dobrze, cere mam ladna i paznokcie sa mocne i gladkie. Zacznę teraz kuracje moze z pokrzywy? I bede reguralnie je olejowała...mialam wcierki rozne ziołowe,ale nie poskutkowały.
Dziękujeza rady w kazdym badz razie,

Ja ze swojego doświadczenia mogę poradzić Jantar jako wcierkę. Jednak, gdy to już jest coś poważniejszego wątpię aby i ona (mimo skoncentrowanych wyciągów) pomogła.
Olejowanie u mnie skalpu w sumie nie działa, sprawdź jednak u siebie, czy nie wzmaga wypadanie włosów. Co innego na końcówki, ale sama napisałaś, ze to robisz.

[mariaantoninaII]

Napisane przez curry

Warkoczyki na 100% nie sa dobra fryzura na cienkie wlosy. Sama mam cienkie(ale na szczescie mam ich sporo) i jakbym sobie zrobila warkoczyki to nie dosc, ze byly by cienkie, to byloby ich malo
Ja nie nosze np kitka(on od razu zdradza grubosc). Plote luzny warkocz, bardzo lubie koka(ostatnio ciagle chodze w takim "ze skarpety", jesli ktos nie wie o co chodzi niech wpisze w youtube).
Masz moze grzywke? Ja niestety znowu podcielam, ale teraz juz nie poddam sie i zapuszcze do dlugosci. Jak mi odrosnie to przybedzie mi 1/3 wlosow "na obwod" kitka
Do tego polecalabym ci wcierki, moje odkrycie wszech czasow. Jak stosuje w miare regularnie to prawie nie wypadaja mi wlosy, ba- wyrastaja nowe Na pielegnacji jest caly watek o wcierkach, ja czesto zmieniam, kazda powoduje w sumie mniejszcze wypadanie w moim przypadku.

Grzywki nie mam, a chyba muszę zrobic bo mam ogromne czoło ; o I na dodatek moje wlosy zaczynają się tuż przy uszach, bo z przodu tylko takie słabe pojedyncze co nie widać ;< I wyglada jak bym po bokach łysiała ;(
Poczytam o tych wcierkach jeszcze ,ale nie jestem pewna czy to da rade

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

Napisane przez kamki

Ja ze swojego doświadczenia mogę poradzić Jantar jako wcierkę. Jednak, gdy to już jest coś poważniejszego wątpię aby i ona (mimo skoncentrowanych wyciągów) pomogła.
Olejowanie u mnie skalpu w sumie nie działa, sprawdź jednak u siebie, czy nie wzmaga wypadanie włosów. Co innego na końcówki, ale sama napisałaś, ze to robisz.

nie, na szczescie po olejach mi nie wypadaja .
I tak czuję się jak kosmita przez te wlosy i czolo

[catlady]

Spróbuj maski z nafty kosmetycznej lub wcieraj olej rycynowy (używa się go np. do odrastania brwi lub rzęs). Pokrzywa nie zaszkodzi.
I na pewno wybierz się do lekarza.

[Assathra]

Mam koleżankę, która też ma bardzo mało włosów, ale zauważyłam to dopiero w zeszłym roku na wakacjach kiedy byłyśmy na basenie wyszła z wody, na głowie miała tak mało włosków ze aż się zdziwiłam, normalnie skórę było widać. A tak na co dzień, jej fryzura pomimo małej ilości włosów wygląda całkiem ładnie, ma delikatne fale do ramion. Loki dodają objętości, sprawdź czy pasuje ci taka fryzura, i może zdecyduj się na trwałą, albo przedłużanie i zagęszczanie włosów u fryzjera, bo jeśli to kwestia genów to raczej nie ma co liczyć na cuda. Może uda ci się z czasem wyhodować więcej włosów, ale na pewno nigdy nie gęste tak gęste jakbyś tego chciała. Popieram pomysł z olejkiem rycynowym, to jest dobry sposób, ale niestety ciężko go zmyć.

[narjia]

Napisane przez Assathra

Mam koleżankę, która też ma bardzo mało włosów, ale zauważyłam to dopiero w zeszłym roku na wakacjach kiedy byłyśmy na basenie wyszła z wody, na głowie miała tak mało włosków ze aż się zdziwiłam, normalnie skórę było widać. A tak na co dzień, jej fryzura pomimo małej ilości włosów wygląda całkiem ładnie, ma delikatne fale do ramion. Loki dodają objętości, sprawdź czy pasuje ci taka fryzura, i może zdecyduj się na trwałą, albo przedłużanie i zagęszczanie włosów u fryzjera, bo jeśli to kwestia genów to raczej nie ma co liczyć na cuda. Może uda ci się z czasem wyhodować więcej włosów, ale na pewno nigdy nie gęste tak gęste jakbyś tego chciała. Popieram pomysł z olejkiem rycynowym, to jest dobry sposób, ale niestety ciężko go zmyć.

Też popieram pomysł zrobienia trwałej. Jeśli Twoje włosy są w dobrym stanie, zdrowe, to jakoś je zregenerujesz po niej. Niestety skoro włosy masz od dziecka takie cienkie, a nie wypadaja nadmiernie, to bym nie liczyła na cuda po wcierkach.

[Fubizka]

Jeśli Cię stać, to są takie specjalne kliniki lekarzy od włosów - trychologów. Myślę, że to jest sensowniejsze niż dermatolog, ale na pewno droższe.

Wydaje mi się, że będzie ciężko zagęścić takie włosy Jeżeli mama mówiła, że miałaś za noworodka jakiś dziwny łupież, to może była jakaś choroba, która zniszczyła cebulki, czasami jest też tak, że rodzice mają gęste włosy a dziecko cienkie i rzadkie, bo np w okresie płodowym wystąpił jakiś niedobór, albo płód walczył z infekcją, no różnie bywa. Są specjalne cięcia, które optycznie zwiększają gęstość włosów, np:


Trwała to jest ryzyko, że włosy się zniszczą, uważałabym z tym, przede wszystkim musiałaby to zrobić naprawdę dobra fryzjerka.

[Lady eSs]

Też mam cienkie i rzadkie włosy (genetycznie, po ojcu, babci). Nasłuchałam się wiele uwag typu: "ale ty masz cienkie włosy". Dlatego ciągle je tapirowałam, żeby jakoś wyglądać. Ale znalazłam świetny sposób i Tobie go polecam.

Odkąd piję skrzypokrzywę (gotowaną, 20 maja będzie 3 miesiące, potem zrobię miesiąc przerwy i od nowa) i stosuję wcierki moje włosy odżyły! Wyrosło mi bardzo dużo nowych, śmiesznie sterczą . Zniknęły wszelkie prześwity. Nawet moja mama zauważyła, że włosów jest więcej, większa objętość. W moim przypadku włosy również zrobiły się grubsze. Myślę, że za będę miała piękną czuprynkę. Odpowiednia pielęgnacja naprawdę daje niesamowite efekty .

Głowa do góry, biegnij do zielarskiego, kup ziółka i dobre wcierki (Joanna Rzepa, Capitavit, Jantar itp) i zacznij działać . Ja podchodziłam do mojej pielęgnacji sceptycznie, nie spodziewałam się, że będą jakiekolwiek efekty a tu niespodzianka .

[mariaantoninaII]

Napisane przez Lady eSs

Też mam cienkie i rzadkie włosy (genetycznie, po ojcu, babci). Nasłuchałam się wiele uwag typu: "ale ty masz cienkie włosy". Dlatego ciągle je tapirowałam, żeby jakoś wyglądać. Ale znalazłam świetny sposób i Tobie go polecam.

Odkąd piję skrzypokrzywę (gotowaną, 20 maja będzie 3 miesiące, potem zrobię miesiąc przerwy i od nowa) i stosuję wcierki moje włosy odżyły! Wyrosło mi bardzo dużo nowych, śmiesznie sterczą . Zniknęły wszelkie prześwity. Nawet moja mama zauważyła, że włosów jest więcej, większa objętość. W moim przypadku włosy również zrobiły się grubsze. Myślę, że za będę miała piękną czuprynkę. Odpowiednia pielęgnacja naprawdę daje niesamowite efekty .

Głowa do góry, biegnij do zielarskiego, kup ziółka i dobre wcierki (Joanna Rzepa, Capitavit, Jantar itp) i zacznij działać . Ja podchodziłam do mojej pielęgnacji sceptycznie, nie spodziewałam się, że będą jakiekolwiek efekty a tu niespodzianka .

dzieki bardzo mnie pocieszyłas tym co napisałas na pewno bede o nie dbac,chociaz sprobuje.a myslalam ze moze juz nie ma zadnego ratunku...
co do trwalej o ktorej pisalyscie w poprzednich postach to jakos nie jestem przekonana...Ale moze będę je trochę kręcić czy cos..