mężczyzna z niedowagą

[tyncia90]

Hej Jak pomóc mężczyźnie utyć oraz przekonać go do, już nawet nie tyle zdrowego żywienia, co w ogóle odżywiania się? Nie je przez 1) "bycie zajętym" (cały dzień w pracy, dużo roboty, ale co to za wymówka?), 2) lenistwo (nie chce się przygotować), 3) skąpstwo (nie chce się kupić gotowego ) no i 4) jak to facet 2 lewe rączki do kulinariów (nieznajomość, co zjeść oraz żeby smaczne było).
Chodzi tu o 10 kg niedowagi...
Spędziłam dużo czasu czytając wątki o przytyciu, ale nie znalazłam nic o mężczyznach (a to inne zapotrzebowania organizmu na kalorie i poszczególne składniki przecież), ale oprócz porad przykładowego męskiego jadłospisu (co taki facet jeść powinien) proszę także o rady, jak uświadomić potrzebę dobrego odżywiania się i jedzenia regularnego w ogóle. Obecnie jest niemożliwe, byśmy mieszkali razem, co dodatkowo komplikuje sytuację, gdyż oprócz weekendów musi sam o siebie zadbać
Będę wdzięczna za wszelkie porady

[morphine88]

mój znajomy z kolei schudł przez zabieganie i teraz jest bardzo chudy. z tą różnicą, że jego pasją jest gotowanie, jedzenie 5 posiłków dziennie "bo nie chcę przytyć" itd.
i za nic nie potrafię go przekonać, że kiedy dziewczyna potrafi objąć jego udo dłońmi, to jest kiepsko. a ma prawie 2 metry, więc do niskich nie należy.
no i jak tu takiemu przemówić do rozumu

[tyncia90]

Napisane przez morphine88

mój znajomy z kolei schudł przez zabieganie i teraz jest bardzo chudy. z tą różnicą, że jego pasją jest gotowanie, jedzenie 5 posiłków dziennie "bo nie chcę przytyć" itd.
i za nic nie potrafię go przekonać, że kiedy dziewczyna potrafi objąć jego udo dłońmi, to jest kiepsko. a ma prawie 2 metry, więc do niskich nie należy.
no i jak tu takiemu przemówić do rozumu

no właśnie chyba słów brak :P
a mamusią być nie chcę, co by to z talerzem za nim biegała :P
dobrze, ze Twój kolega przynajmniej je te 5 posiłków i są one zdrowe!

[Kaja-ja]

Napisane przez tyncia90

Hej Jak pomóc mężczyźnie utyć oraz przekonać go do, już nawet nie tyle zdrowego żywienia, co w ogóle odżywiania się? Nie je przez 1) "bycie zajętym" (cały dzień w pracy, dużo roboty, ale co to za wymówka?), 2) lenistwo (nie chce się przygotować), 3) skąpstwo (nie chce się kupić gotowego ) no i 4) jak to facet 2 lewe rączki do kulinariów (nieznajomość, co zjeść oraz żeby smaczne było).

No jakbym o moim TŻ czytała. Mam dokładnie ten sam problem z tą różnicą, że mieszkamy razem. Nie mam pojęcia jak na niego wpłynąć, żeby zaczął jeść. A szczerze mówiąc znudziło mi się bieganie za bądź co bądź dorosłym facetem z talerzem i podawanie mu pod nos. Jak mu zrobię, to zje... połowę tego co ja, ale zje. Jak mnie nie ma, albo wychodzę, albo zwyczajnie nie chce mi się przygotowywać mu śniadania, to nie je... Potrafi nie jeść przez ponad dobę, bo... no właśnie nie wiem czemu. Bo mu się nie chce robić jedzenia? Nie rozumiem tego, bo ja bym chyba umarła.
Obiady gotuję, ale co z tego, jak wybrzydza (pod tym względem mam żal do jego mamy, bo u mnie w domu nigdy nie było takiego wybrzydzania. Jedynie marchewki nigdy nie jadłam i chyba już nigdy nie będę ) - właściwie jadłby w kółko to samo: pizzę albo schabowe.

NIE MAM POJĘCIA co zrobić, żeby zaczął jeść, a zaczyna być to niepokojące, bo przy wzroście ponad 180cm waży niewiele ponad 60 kg.

[_Novotna_]

Mój TŻ tez nie je na codzień, tzn kiedy mamy wolne i razem gotujemy lub ja gotuje i podam pod nos potrafi zjeść dużo. Ale kiedy jest sam nic nie je, czasem jakies jajko sadzone, np dzisiaj został nam pyszny gulasz z wczoraj tylko trzeba bylo jakis ryz lub ziemniaki ugotowac to nie zjadł i poszedł do macdonalda przed praca.
Ja tam już od rana głodna, pierwsze śniadanie jem o 7.8, potem kolejne posiłki, nie wyobrazam sobie tak nic nie jesc caly dzien.

A chlop potem powie ze on bedzie cwiczyl na miesnie ja mowie mu ze jak nie bedzie nic jadl to miesnie mu sie z powietrza nie wezma, ale mi nie wierzy

Jak ty wplynac na niego? Ja bym mu oddałą chetnie swoje kilogramy jakbym mogla

[nielegalna_]

Mam podobny problem. Właściwie to ma go mój TŻ, od kiedy go znam był bardzo szczupły, jednak teraz jego waga zaczęła spadać. W przeciągu tygodnia schudł coś około 2kg. TŻ przy wzroście 175 cm waży jakieś 56 kg. Był u lekarza,ten stwierdził "bo pan już tak ma", tż jednak nie ustępował i dostał skierowanie na wyniki. Jak się okazało wszystko jest w normie. Co zrobić w takiej sytuacji ? Tż ma zapisaną wizytę na przyszły tydzień, do innego lekarza jednak mam przeczucie, że znów odeślą go z niczym. Jeśli ewentualne choroby lub nieprawidłowości zostaną wykluczone to czy są jakieś nie rujnujące portfela sposoby aby tę niedowagę zwalczyć? Przepraszam, że tak bez ładu i składu ale ta sytuacja spędza mi sen z powiek.