| 
 | |||||||
| Notka |  | 
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. | 
|  | 
|  | Narzędzia | 
|  2012-09-27, 18:57 | #1 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-01 
					Wiadomości: 106
				 | Co myślicie o tej sytuacji?
			
			Ja i mój chłopak skończyliśmy studia dzienne na poziomie licencjatu. Każde z nas postanowiło usamodzielnić się od tego roku akademickiego - znaleźć pracę w mieście w którym studiujemy i ewentualnie z czasem gdy stanie się nieco na nogi skończyć studia magisterskie w trybie zaocznym. Poszukiwania pracy rozpoczęliśmy od czerwca, było ciężko, ale w końcu pod koniec lipca udało się nam obojgu gdzieś zahaczyć. Mi się w miarę ułożyło - zarabiam nieźle, stać mnie na to, żeby samej opłacić sobie wszystkie rachunki, kupić jedzenie, coś sobie odłożyć. Od jakiegoś czasu nie biorę ani grosza z domu, choć wiem, że jeżeli coś mi jednak nie wyjdzie, to mogę liczyć na pomoc finansową z domu. Niestety u mojego chłopaka nie ułożyło się tak fajnie - w sierpniu znalazł pracę w telemarketingu, wynagrodzenie zależne od efektów i nie owijając w bawełnę za dobrze mu w tym nie szło i kokosów nie zarobił. We wrześniu przeniósł się do innej, podobnej firmy i tam też wyszła krótko mówiąc lipa. Pracy w innej branży oczywiście cały czas intensywnie szukał, ale bez efektów. Jego rodzice (a szczególnie mama, która z tego co słyszałam ma ciężki charakter) coraz mniej przychylnie patrzyli na te jego próby usamodzielnienia się - zaczęły się pretensje, że nie dość że znalazł pracę i zarabia, to ona mu musi dokładać. Moja mama rozumie to, że nieraz coś nie wychodzi z tą pierwszą pracą, że ciężko znaleźć coś dobrze płatnego i w ogóle jest gotowa pomagać mi finansowo na początku - do jego mamy nie trafiają za bardzo te argumenty. W końcu wyszło na to, że mama z jednej strony wymusiła na nim powrót na łono rodziny - przesyłanie mu pieniędzy nie jest dla niej ok, utrzymywanie go, gdy będzie mieszkał w domu jej nie przeszkadza. Okazało się też, że odezwali się do niego z jakiegoś sklepu, do którego wysyłał cv - tylko cały szkopuł w tym, że to była oferta akurat z jego miejscowości oddalonej od naszego miejsca studiowania i mojej pracy sporo kilometrów. Jego rodzicom w to graj - będzie mieszkał w domu, będzie tam miał tam pracę, za rok pójdzie znów na dzienne i wtedy już będą mu dawać kasę. Czy uważacie, że zachowanie jego rodziców jest w porządku? (rozumiem że dużą rolę odegrał tu zwykły pech - nie udało mu się znaleźć dobrej pracy w mieście, w którym studiujemy, a odezwali się do niego z czymś sensownym z rodzinnego miasta, ale jego rodzice w ogóle nie wzięli pod uwagę naszego związku, tego, że gdy ja pracuję on będzie miał wolne i na odwrót, tego, że ciężko nam się będzie widzieć). Chłopak oczywiście nie chce wracać do domu, ale mówi że nie ma wyjścia, że ma dość bezsensownego rozsyłania cv i dość ciągłej awantury z rodzicami.
		
		 
				__________________ Palące pragnienie swobodnego życia i wędrówki Błyszczy się w mroku I rośnie we mnie Edytowane przez Danaryna Czas edycji: 2012-09-27 o 18:58 | 
|     |   | 
|  2012-09-27, 19:08 | #2 | 
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2007-11 
					Wiadomości: 1 867
				 | 
				
				
				Dot.: Co myślicie o tej sytuacji?
				
			 
			
			ja zgodnie z moim sumieniem nie uważam żeby to był rodziców obowiązek utrzymywać dorosłe dziecko. Ale ja mam może inne poglądy bo tak mnie chowali rodzice, że mimo że mają pieniadze to należy się jak najszybciej usamodzielnić  i samemu sobie zarobić.
		
		 
				__________________ Dziś jesteś starszy niż wczoraj, ale czy lepszy? "Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość." | 
|     |   | 
|  2012-09-27, 19:27 | #3 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-02 
					Wiadomości: 22 121
				 | 
				
				
				Dot.: Co myślicie o tej sytuacji?
				
			 Cytat: 
 Też bym zrobiła wsytko żeby gołowąs wrócił do domu i skończył edukację. 
				__________________ Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams | |
|     |   | 
|  2012-09-27, 19:30 | #4 | 
| Rozeznanie Zarejestrowany: 2008-09 
					Wiadomości: 869
				 | 
				
				
				Dot.: Co myślicie o tej sytuacji?
				
			 
			
			Nie widzę tu sensu w zachowaniu jego rodziców. Powinni pomagać mu się usamodzielnić, a nie utrudniać mu to i zniechęcać chłopaka. Już nawet nie chodzi o Wasz związek, ale sam fakt, że nie chcą go wypuścić z domu i pozwolić na usamodzielnianie się. Wiem, że to frustrujące, ale powinien dalej szukać pracy. Może przez jakiś czas, jeśli faktycznie nie ma już wyjścia, niech wróci do rodziców, ale w tym czasie powinien szukać pracy w mieście, gdzie studiujecie. 
				__________________ "-Widzisz naszą kuchnię? Pod kuchnią wygasło. Zapomniałeś dołożyć drewna. Myślałeś, że tylko ja od tego jestem". | 
|     |   | 
|  2012-09-27, 19:34 | #5 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2010-07 Lokalizacja: Trójmiasto 
					Wiadomości: 2 851
				 | 
				
				
				Dot.: Co myślicie o tej sytuacji?
				
			 
			
			A ja uważam,że jak decyduje sie na dziecko to należy zapewnić mu edukację oraz pomóc w starcie w dorosłym życiu. Rozumiem przez to utrzymywanie na studiach dziennych lub pomoc w utrzymywaniu sie na studiach zaocznych gdy dziecko jednocześnie pracuje. Czasem też potrzebna jest pomoc w utrzymaniu sie podczas pierwszych prac, gdy zarobki sa marne, a ważne jest zdobywanie doświadczenia zawodowego. Tutaj troche rozumiem rodziców chłopaka, bo on jak rozumiem nie pracuje w zawodzie, więc wszystko jedno gdzie będzie pracował. Waszego związku nie muszą brac pod uwagę, jeśli praca w miejscu zamieszkania rodziców jest korzystniejsza i nakłady rodziców bedą mniejsze. Ale jeśli wyszłoby zupełnie na to samo to mogliby nie stwarzać problemu. Pytanie czy utrzymanie w domu nie wychodzi taniej i która praca jest lepiej płatna?
		
		 | 
|     |   | 
|  2012-09-27, 19:51 | #6 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-11 
					Wiadomości: 380
				 | 
				
				
				Dot.: Co myślicie o tej sytuacji?
				
			 
			
			Zależy na jakich kierunkach pokończyliście licencjaty. Mi się jednak wydaje, że przerywanie studiów praktycznie w połowie jest troche bez sensu. Trudno oceniać, ją i waszą sytuacje , bo podałaś za mało informacji. O matce, ich relacji, jaka ona jest i tak dalej, ale nie pisz tego, bo jak tego nie przedstawisz, to będzie bardzo subiektywne. Matki naszych TŻ już jakeiś takie są ..no Jak dla mnie nie powinnaś się wtrącać, to jego matka i on sam musi podjąć decyzję, co chce zrobić. Czy postawić na swoim, czy jeszczenie nie przecinać pempowiny. Sytuacja trudna. Pomyślcie przyszłościowo. btw. Praca w sklepie to nie jest jakaś super i chyba w każdym większym mieście można taką znaleźć. Faktycznie do pracy w telemark. trzeba mieć mocne jaja. Jednak nie rozumiem po co ją rzucił skoronie miał jeszcze znalezionej innej? Ja bym nie puściła w siną dal swojego TŻ.<3   
				__________________ To jest moje prywatne zdanie, zbudowane na moich subiektywnych doświaczeniach. Mogę się mylić. Edytowane przez kleo1991 Czas edycji: 2012-09-27 o 19:54 | 
|     |   | 
|  2012-09-27, 19:52 | #7 | |||
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-01 
					Wiadomości: 106
				 | 
				
				
				Dot.: Co myślicie o tej sytuacji?
				
			 Cytat: 
 Cytat: 
 Cytat: 
  Co do mamy TŻta - wszystkie swoje dzieci trzyma pod kloszem, siostra TŻta toczy z nią odwieczne wojny o ograniczanie jej wolności. Tata ma trochę wywalone na wszystko. Mnie jego mama lubi i uważa za bardziej odpowiedzialną część tego związku, twierdzi, że mam dobry wpływ na jej syna - dlatego też teraz boli mnie jej zachowanie, bo chyba nawet nie pomyślała o tym, że nasz związek ucierpi na rozłące. A rzucił pracę, bo rodzice powiedzieli, że albo wraca albo nie przesyłają już pieniędzy - niestety bez ich wsparcia finansowego nie dałby rady wszystkiego opłacić, bo naprawdę cienko mu szło. 
				__________________ Palące pragnienie swobodnego życia i wędrówki Błyszczy się w mroku I rośnie we mnie Edytowane przez Danaryna Czas edycji: 2012-09-27 o 20:16 | |||
|     |   | 
|  2012-09-27, 20:02 | #8 | |
| Rozeznanie Zarejestrowany: 2008-09 
					Wiadomości: 869
				 | 
				
				
				Dot.: Co myślicie o tej sytuacji?
				
			 Cytat: 
 A jak wychodzi z kosztami? Czy jak wróci do rodziców, to wyjdzie to taniej, pomimo dojazdów na uczelnię itd? 
				__________________ "-Widzisz naszą kuchnię? Pod kuchnią wygasło. Zapomniałeś dołożyć drewna. Myślałeś, że tylko ja od tego jestem". | |
|     |   | 
|  2012-09-27, 20:35 | #9 | |
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-01 
					Wiadomości: 106
				 | 
				
				
				Dot.: Co myślicie o tej sytuacji?
				
			 Cytat: 
 
				__________________ Palące pragnienie swobodnego życia i wędrówki Błyszczy się w mroku I rośnie we mnie Edytowane przez Danaryna Czas edycji: 2012-09-27 o 20:42 | |
|     |   | 
|  2012-09-27, 20:50 | #10 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-11 
					Wiadomości: 380
				 | 
				
				
				Dot.: Co myślicie o tej sytuacji?
				
			 
			
			ym studiujemy, choć na dzień dzisiejszy mój chłopak wydaje się naprawdę zrezygnowany i zdołowany. Ja myślę, że jak on chce byc handlowcem, to nie potrzebuje magisterki....tylko samochodu i dużo samozaparcia xD. Ja bym na miejscu tż się nie przejęła gadaniem rodziców, że mnie nie wspomogą tylko pokazała jaja i powiedziała, że zostaje i albo mi pomagają albo nie. A potem łapała na ten miesiąc pracę. Wolałąbym troche pogłodować, niż w wieku 23 lat wracać do rodziców pod taką presją. Co to za podejście, mamy kasę więc możemy tobą rządzićOo... Możesz go przecież wspomóc przez miesiąc, dwa póki nie znajdzie pracy. Niech weźmie byle jaką, nawet mc i szuka w tym czasie czegoś lepszego. Takie jest moje zdanie. Innaczej utknie w tej miejscowości pod jarzmem mamuśki na kolejny rok albo dłużej....brrr straszne, doczytałam że rzucił ta pracę bo kazali mu racac no niee to juz w ogole przegiecie z ich strony w czym niby siedzenie w domu, czy praca w sklepie jest lepsza od telemarketingu. Tu chodzi o władzę nad nim i już. 
				__________________ To jest moje prywatne zdanie, zbudowane na moich subiektywnych doświaczeniach. Mogę się mylić. Edytowane przez kleo1991 Czas edycji: 2012-09-27 o 20:52 | 
|     |   | 
|  2012-09-28, 06:25 | #11 | |
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-01 
					Wiadomości: 106
				 | 
				
				
				Dot.: Co myślicie o tej sytuacji?
				
			 Cytat: 
  Mam też identyczne zdanie co do tego jarzma mamusi i władzy nad nim - dla mnie kwestia dawania mu pieniędzy to taka trochę przykrywka, a naprawdę chodzi o tą władzę nad nim,podcinanie skrzydeł i udowodnienie, że jest młody, głupi, nie poradzi sobie jeśli zrobi coś nie po ich myśli itp. 
				__________________ Palące pragnienie swobodnego życia i wędrówki Błyszczy się w mroku I rośnie we mnie | |
|     |   | 
|  2012-09-28, 10:59 | #12 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-01 Lokalizacja: Thessaloniki! Greece 
					Wiadomości: 5 383
				 | 
				
				
				Dot.: Co myślicie o tej sytuacji?
				
			 
			
			Heh. Znowu powiela się temat. Prawda jest taka,że rodzice za bardzo ingerują w życie swoich dzieci. Jego rodzice tymbardziej  a jakim prawem oni wtrącają się w jego wybory?bo chcą dobrze? jak dla mnie jest to do przyjęcia,ale CZAS ZROZUMIEĆ,ze dziecko się usamodzielnia!! i trzeba dać mu chwilę spokoju,uszanowac to.Niestety rodzice odwrotnie,wymuszają coś. Chłopak ma 22 lata?ma! to po co rządzić jego życiem ?! 
				__________________ > and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. ! <3 | 
|     |   | 
|  2012-09-28, 11:09 | #13 | |
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-03 Lokalizacja: białystok 
					Wiadomości: 68
				 | 
				
				
				Dot.: Co myślicie o tej sytuacji?
				
			 Cytat: 
 | |
|     |   | 
|  2012-09-28, 14:07 | #14 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-07 Lokalizacja: gdzieś  tam nie wiadomo gdzie 
					Wiadomości: 258
				 | 
				
				
				Dot.: Co myślicie o tej sytuacji?
				
			 
			
			Hmm... U mnie sytuacja wygląda tak, że mieszkam z TŻ, moi rodzice opłacają nam mieszkanie, TŻ zarabia na nasze "życie", a ja tylko jakies dorywcze prace i na weekendy, bo studiuje dziennie... Rodzice mojego TŻ mają go po prostu gdzieś i uważają, że skoro od razu po maturze się wyprowadził i usamodzielnił to nie ich sprawa jak teraz żyje. Więc może  twoj TŻ powinien sie cieszyc, ze rodzice sie nim przejmują?   Z drugiej strony rozumiem Twoją sytuację i to że jestes wściekła, że nagle będziecie daleko od siebie... Ale chyba nie mozecie wymagac, zeby jego rodzice go finansowali tym bardziej, ze w takiej sytuacji najwyrazniej nie chca tego robic. Ja nigdy nie poprosilabym rodzicow o pieniadze jesli sami by tego nie zaproponowali, choc wiem ze stac ich na to, zeby nam pomoc. I nawet jesli byoby nam wtedy baaardzo ciezko to przeciez jakos mozna sobie poradzic. W jakim miescie studiujecie, ze Twoj TŻ nie moze znalezc zadnej konkretnej pracy??? Moze on jest po prostu troche niezaradny, nie pomyslalas o tym???
		
		 
				__________________ "O miłości wiemy niewiele. Z miłością jest jak z gruszką. Gruszka jest słodka i ma kształt. Spróbujcie zdefiniować kształt gruszki." 5.10.2013 - nasz ŚLUB!!! | 
|     |   | 
|  2012-09-28, 15:26 | #15 | |
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2012-04 
					Wiadomości: 1 390
				 | 
				
				
				Dot.: Co myślicie o tej sytuacji?
				
			 Cytat: 
 Sama teraz nie pracuję (szukam roboty) i nie wyobrażam sobie żądania od moich rodziców kosztu mojego mieszkania - znajdę pracę, to sobie ze swoimi pieniędzmi zrobię co będę chciała. I tak, uważam, że to jest w porządku. Jak studiował, to kasę na mieszkanie i utrzymanie dostawał, więc jego rodzice zachowują się rozsądnie. 
				__________________ "i może nie wiem czego chcę, ale czego nie chcę wiem!" 2014: książki: 12 filmy: 70  "Fizyka rzeczy niemożliwych" Michio Kaku "Epidemia" Robin Cook miesiąc z hula hop: 2/30 | |
|     |   | 
|  2012-09-28, 16:22 | #16 | |
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2007-10 
					Wiadomości: 489
				 | 
				
				
				Dot.: Co myślicie o tej sytuacji?
				
			 Cytat: 
  wreszcie ktoś napisał coś z sensem  Nie rozumiem podejścia, ja sobie wyjadę do obcego miasta, a wy mnie utrzymujcie, ale też nie rozumiem podejścia radź sobie sam. Jeżeli uczył się dostawał kasę, nie uczy się i nie pracuje to po co chce darmo tam siedzieć do tego ciągnąć kasę od rodziców?? Śmieszne trochę podejście: 'ja jestem dorosły, nie będziecie mną rządzić, ale kasę co miesiąc przysyłajcie'    
				__________________ Nie trzeba słów żeby bolało wystarczy widzieć jak patrzy na inną.... | |
|     |   | 
|  2012-09-28, 17:00 | #17 | ||
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-01 
					Wiadomości: 106
				 | 
				
				
				Dot.: Co myślicie o tej sytuacji?
				
			 Cytat: 
 Cytat: 
  To nie jest tak, że jego rodziców obwiniam o całe zło świata. Z jednej strony strasznie mi go szkoda, że tak mu nie wyszło, z drugiej - tak do końca nie wiem jak te jego poszukiwania pracy wyglądały, czy były naprawdę tak intensywne jak twierdzi. Nie wiem może ma faktycznie mega pecha, ale w sumie ja i nasi znajomi jakoś pozałapywaliśmy się do czegoś konkretnego. Momentami już sama nie wiem co myśleć. 
				__________________ Palące pragnienie swobodnego życia i wędrówki Błyszczy się w mroku I rośnie we mnie | ||
|     |   | 
|  | 
|  Nowe wątki na forum Intymnie | 
|  | 
 
 
 
	| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| 
 | 
 | 
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:28.
 
                















