Szybko potrzebuje porady - przygotowanie powideł śliwkowych

[ainoh7]

prosze o szybka pomoc!
od rana robie powidła śliwkowe w piekarniku. wszystko dobrze idzie. tylko ... w przepisie pisze przełozyc do sloików, odwrócic i postawic..
dobra ale ja robie takie przetwory pierwszy raz. mozecie mi powiedziec:

mam te słoiki. musze je wyparzyć przed daniem tych śliwek tak? tzn. poleje goraca woda i potem takie mokre zostawic i do takich ładowac czy je powycierac?ile tych śliwek tam napakowac? całe słoje az do góry czy po pół?
a skad mam wiedziec ze wogóle to złapało ten słoik?
ratujcie prosze

[ainoh7]

nie moge czekac na "moim gotowaniu" bo tam ludu nie ma. musze sie pytac tu a nuz ktos wie a wiec:
od rana robie powidła śliwkowe w piekarniku. wszystko dobrze idzie. tylko ... w przepisie pisze przełozyc do sloików, odwrócic i postawic..
dobra ale ja robie takie przetwory pierwszy raz. mozecie mi powiedziec:

mam te słoiki. musze je wyparzyć przed daniem tych śliwek tak? tzn. poleje goraca woda i potem takie mokre zostawic i do takich ładowac czy je powycierac?ile tych śliwek tam napakowac? całe słoje az do góry czy po pół?
a skad mam wiedziec ze wogóle to złapało ten słoik?
ratujcie prosze

[Fresa]

Napisane przez ainoh7

nie moge czekac na "moim gotowaniu" bo tam ludu nie ma. musze sie pytac tu a nuz ktos wie a wiec:
od rana robie powidła śliwkowe w piekarniku. wszystko dobrze idzie. tylko ... w przepisie pisze przełozyc do sloików, odwrócic i postawic..
dobra ale ja robie takie przetwory pierwszy raz. mozecie mi powiedziec:

mam te słoiki. musze je wyparzyć przed daniem tych śliwek tak? tzn. poleje goraca woda i potem takie mokre zostawic i do takich ładowac czy je powycierac?ile tych śliwek tam napakowac? całe słoje az do góry czy po pół?
a skad mam wiedziec ze wogóle to złapało ten słoik?
ratujcie prosze

Słoiki należy najpierw dokładnie umyć gorącą wodą ,wytrzeć do sucha i zostawić do ostygnięcia.Nie mogą być ani gorące,ani zimne -tylko o temperaturze pokojowej.
Słoiki załaduj śliwkami,ale nie po sam brzeg-zostaw trochę miejsca .

[Marta2109]

W życiu nie robiłam powideł, ale z tego co mgliście pamiętam z opserwacji tych co robili, to słoiki muszą byc wyparzone i wytarte, i gorące , nakrętki też. Nakrętka musi byc dokręcona mocno, nie zawsze słychac czy cmoknie. Tyle wiem. I jeszcze że daje się 80-90%słoika. Może Ci to pomoże, życzę powodzenia.

[agatakomsa]

Wyparzać chyba nie musisz koniecznie, a jeśli już, to nie trzeba ich raczej wycierać. Słoik złapie za sprawą tych śliwek, pod wpływem ich wysokiej temperatury. Co do ilości śliwek w słojach to myślę, że najlepiej napakować całe.

[Fresa]

Hiehie ,to ma autorka wątku cięzki orzech do zgryzienia,każdy głos inny .

Ale tak to już jest,gdzie kucharek sześć,tam nie ma co jeść .

[rambo]

Napisane przez ainoh7

nie moge czekac na "moim gotowaniu" bo tam ludu nie ma. musze sie pytac tu a nuz ktos wie a wiec:
od rana robie powidła śliwkowe w piekarniku. wszystko dobrze idzie. tylko ... w przepisie pisze przełozyc do sloików, odwrócic i postawic..
dobra ale ja robie takie przetwory pierwszy raz. mozecie mi powiedziec:

mam te słoiki. musze je wyparzyć przed daniem tych śliwek tak? tzn. poleje goraca woda i potem takie mokre zostawic i do takich ładowac czy je powycierac?ile tych śliwek tam napakowac? całe słoje az do góry czy po pół?
a skad mam wiedziec ze wogóle to złapało ten słoik?
ratujcie prosze

Moja mama mówi :

Musisz dokładnie wysuszyć słoik, przede wszystkim nakrętki, ale też słoik Śliwek powinno być do szyjki, ok. 1-2 cm "luzu" powinno zostać (zależy jakie masz te słoiki ) .

Czy słoik złapało dowiesz się, kiedy to wszystko już ostygnie, na przykład następnego dnia. Odwracasz znowu i możesz spróbować lekko (z normalną siłą nawet o ile nie masz za dużo siły ) odkręcić słoik. Jeśli się odkręci to nie załapało. Jeśli nie, to wiadomo


Za treści wyżej wymienione odpowiada moja mama , która tak BTW robi pyszne powidła i w ogóle pyszne żarcie

Freska, zazdroszczę że umiesz robić
W takich momentach ogarnia mnie ogólne przygnębienie : Dlaczego ja nie umiem gotować ?


_ _ _ _ _
Wykażę się dobrą wolą
Wątek jest w 100% na Moje Gotowanie, ale zostawię go przez jakiś czas na Plotkach
Potem przesunę na MG dla potomności

I zmieniam tytuł - na bardziej klarowny


EDIT : Przeniesione

[Taverney]

można wyparzyć, ważne, żeby były czyste.
Ładuj tyle, co w normalnych sklepowych słoikach, mniej więcej. Troszeczkę miejsca trzeba zostawić. Potem dobrze zamknąć i dnem do góry ustawić, żeby się dobrze zamknęły albo zabobon to jest. Nie wiem czemu, ale babcia moja tak robi.

[rambo]

Napisane przez Fresa

Hiehie ,to ma autorka wątku cięzki orzech do zgryzienia,każdy głos inny .

Ale tak to już jest,gdzie kucharek sześć,tam nie ma co jeść .

Głos mojej mamy przypomina Twój (w sensie metaforycznym, bo nie wiem jak brzmi, Fresa, Twój głos )

Więc już dwie kucharki się zgadzają

[Fresa]

Herbatniku,niom ja nie robię ,ale moja mama robiła przetwory i tak zapamiętałam .Ale poszukałam trochę teraz w necie z ciekawości ,jak to powinno być i patrząc na te przepisy mam ochotę na jakieś powidła,pyszności .

W żadnym przepisie nie było odpowiedzi na pytania Ainoah7 ,tak jakby każdy od razu urodził się z tą wiedzą -trochę mało szczegółowe (dokładne) te przepisy :/ .

To już są 2 głosy-brakuje 4 .

[Mojra87]

My z mamą zawsze robimy tak: myjemy w gorącej wodze słoiki i nakrętki, i wycieramy. Do każdego słoika nakładamy tak na ok 90% powideł, mocno zakręcamy i odstawiamy do góry nogami. Zabieramy je dopiero po wystygnięciu i chowamy do szafek.
Co do tego, czy słoik "złapał" - jak kupujesz w sklepie coś w słoiku, to denko jest takie jakby wciągnięte (zassane do środka słoika), ale po otwarciu można tym denkiem pstrykać....jejku nie umiem wytłumaczyć Mam nadzieję, że rozumiesz moje dziwaczne tłumaczenia- jeśli denka od słoików z powidłami są "wciągnięte" i nie pstrykają, to znaczy, ze słoik złapał.

[rambo]

Jak tak patrzę, każdy tutaj przychodzi z odpowiedzią z jakiegoś własnego doświadczenia, a ja jak przeczytałam pierwszy post to ni w ząb nie wiedziałam o co chodzi

Dobrze, że mama dzisiaj jest u mnie

[ainoh7]

dziewczynki kochaniutkie moje! co ja bym bez WAS wczoraj zrobiła!!
teraz dopiero moge podziekowac bo wczoraj latałam jak szalona miedzykuchnia i komputerkiem. powidła wyszły fascynująco sa pyszne po prostu jestem z siebie dumna

dziekuje FRESA i RAMBO podziekujecie prosze swoim mamusiom
dziekuje wszystkim dziewczynom za porady

Boze jak dobrze ze takie cos jak WIZAZ istnieje.. Kocham was

[Nutka]

Wymyć ,wyparzyc i suszyc. Gorace powidła nakladać do górnego zwężenia (nie do pelna) i zakrecac i kłaść do "gory nogami".

[Fresa]

To cieszymy się razem z Tobą,że powidła wyszły pyszne i nasze rady się przydały .
Co dwie głowy to nie jedna .

Smacznego

[rambo]

Nie ma za co
Mamy już nie ma , ale jak będę z nią rozmawiać to przekażę.
Ucieszy się



Ja również życzę smacznego!

[M.F.X.]

Witam wszystkich. Moja Mama jest w trakcie produkcji powideł (przy której to ja mam niewspółmnierny udział )Byłbym wdzięczny gdyby ktoś udzielił mi odpowiedzi na pytanie: co zrobić gdy powidła już się przypalą? Jest jakaś metoda by ten smak zniwelować? Ehh tak się składa, że nie wszystkiego dopilnowałem :/ . Z góry dziękuję za ewentualne porady/rady/nauki/wykłady/pomoc.

[ainoh7]

hmm trudna sprawa naprawde nie wiem. trza czekac na doswiadczone gosposie

[M.F.X.]

Póki co realizuję się życiowo przy jakże rozwijającym mieszaniu tych powideł, i po paru próbach konsumpcji tych, które były przypalone wydaje mi się, iż nieprzyjemny smak przestał być aż tak intensywny. Niemniej jednak wciąż jest. Nie wiem jak naprawić swój błąd a tempus fugit i to ostro. Dziś to chyba ostatni dzień tego mieszania. Chyba. Help me! Pomóżcie! Helfen sie mir! Hjelper vi meg!