Proszę o pomoc - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-04-29, 17:50   #1
ahara
Raczkowanie
 
Avatar ahara
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 30

Proszę o pomoc


EDIT: pisząc tego posta, nie wiedzialam ze jestem chora, wiec tresc jest juz nie wazna

Edytowane przez ahara
Czas edycji: 2013-10-17 o 22:33
ahara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-04, 00:08   #2
claudiaa9
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 201
Dot.: Proszę o pomoc

Miałam podobnie jak złapał mnie efekt jo-jo.
W gimnazjum byłam chuda jak patyk, mogłam żreć (takie ilości to nie jedzenie) i nie tyłam. Potem liceum - leczenie pierwotnego braku miesiączki, hormony, które znacznie spowolniły moja "hiper" przemianę materii i dodały mi ok. 20 kg.
Przez poprzednie wakacje zaparłam się i je zrzuciłam ( 0k.15 kg w ciągu miesiąca, codziennie robiłam po 50 lub 80, lub 100 km rowerem, zależało od dnia , do tego głodowe jedzenie, przy czym brak tłuszczy. Aha, bez konsultacji z lekarzem odrzuciłam hormony).
Wagę utrzymywałam do pierwszych mrozów ( koniec stycznia), gdyż codziennie jeździłam 16 km rowerem.
Przyszła zima, zmniejszenie ruchu (bieganie ok. 2-3 razy w tygodniu w mrozie po 20, 30 minut), zwiększenie jedzenia (ja już nie dawałam rady, od pół roku w ustach nie miałam nic tłustego, masła, margaryny, nic a nic), szybkie tycie, załamanie się , kompulsy...
I tak w ciągu miesiąca wróciło mi to 15 kg Niemożliwe a jednak.
Ostatek zimy, lekki śnieg, zimno a ja robię 60 km rowerem (dwa razy zaliczyłam glebę na lodzie). Ograniczenie jedzenia. Nic nie pomaga, dalej tyję. Kwiecień- wolne od szkoły przed świętami. Przez całe te dni, zamiast odpoczywać robiłam po 100- 80 km dziennie rowerem. Przez pięć dni, nawet w deszczu. Nic nie ruszyło. W czasie świąt stwierdzenie "Koniec diet. Mam na to wy☠☠☠ane". Uspokojenie bestii (kompulsów) przez tydzień, zwiekszenie jedzenia i na szczeście przytycie tylko 1 kg. Potem znów kompulsy, ale na szczeście nie tyłam, bo zdarzały się rzadko.
Jaki jest koniec tej historii? Stwierdzam, że z naturą ciężko jest walczyć. Moja mama jest gruba, siostra szczupła, ale strasznie się ogranicza i dużo ćwiczy, tata gruby, babcia gruba, dziadek w normie.
Może kiedyś znów odnajdę siłę i zawalczę z nadwagą 70kg/160cm, ale chce teraz odpocząć.
Dlaczego mam się ograniczać, skoro moje koleżanki jedzą więcej ode mnie a mają niedowagę? Jakie to niesprawiedliwe! <płacze>
Teraz mam wolne, nic nie robie tylko jem i mam gdzieś wszystko (sprawy zwązane z wyglądem). Skupiam się na ważniejszych rzeczach.
Oczywiście wkurza mnie jak wyglądam, czasem mam zamiar wybić lustro jak na siebie patrze, ale trudno, life is brutal, przynajmniej twarz ładna
Czuję, dosłowie, czuję jak tyję ( i to jest fakt, cellulit mi juz wyłazi na przód nóg), ale nie potrafie się pohamować z jedzonkiem(masełko Przez ponad pół roku opuszczone).
Waga mi coraz bardziej "zwisa", ale nie chce być bardzo gruba i będe musiała podjąć odpowiednie kroki, bo szkoda zdrowia.
Sama nie wiem czy się odchudzać, skoro wszystko wróci.
Ja jestem po prostu uzależniona od jedzenia. Stwierdzam, że nie ma lepszej przyjemości na świecie. Może i są, ale dużo kosztują
I nie widzi mi się do końca życia nie jeść masełka , chleba białego i owsiankę na obiad i sniadanie ;((

Gdybym wiedziała, ze te hormony zrujnuja mi (przemianę materii) wygląd ( i psychikę, po cześci, gdyż już się przyzwyczajam do wyglądu), w życiu bym ich nie brała. A miesiączki do tej pory nie mam;/
Czasem tak sobie rozmyślam o naszym społeczeństwie. Chudość jest nam wręcz narzucona. W każdej gazecie przewijają się szczupłe modelki. A jeśli są ciut "przy kości" (normalna waga dla tabloidów to nadwaga), to mają płaski brzuch i duże piersi. I coś mnie trafia, bo natura nie jest dla wszystkich łaskawa ;/ Mam miseczkę A i ogromny brzuch, wielgachne uda ;/
Też jak byłam szczupła, to byłam bardziej imprezowa.
Teraz dalej taka jestem, ale wraz ze wzrostem wagi zamykam sie w sobie. Ale każda kobieta tak ma po efekcie jojo.

Też po przytyciu od hormonów działo się ze mną prawie to samo, co z tobą. Po II przytyciu na szczęscie już było tego mniej.

Na dzień dzisiejszy czuje sie nieatrakcyjnie, zrobiłam sie nieśmiała. Co ja gadam... czuje się jak spasiona świnia Ale są większe tragedie na tym swiecie.
Aha, zdarzało mi się wymiotować, ale po przeczytaniu kilkudziesieciu blogów bulimiczek i zapoznaniu się z cennikiem protez i sztucznych zębów dałam sobie spokój. Wole być wieprzem niż szczerbatym i łysym cieniem kobiety ( przy bulimii czesto wystepuje nadwaga, gdyż osoby chore walcząc z nią starają sie nie wymiotować).
A tak w ogóle to nie mam celu , dla którego miałabym się odchudzać i nie chce, by odchudzanie stało się moim celem zyciowym (jeszcze go nie mam).

Spróbuj może się tym nie przejmować.
Radzi Ci osoba podobna do Ciebie, bo ja chyba będę potrzebowała psychiatry i ostrych psychotropów jak dobiję do 80
Na razie staram sie nie zwracać uwagi na swoją tuszę i tuszować ją ubraniami (tyle oszczedności na zakup nowych poszło a już są ciasne).
Wiem po sobie, ze od tych zaburzeń ciężko jest się uwolnić. Taką personę jak ja ( i Ciebie pewnie też, ale mogę się mylić ) cechuje brak określonego celu w życiu, pustka, brak własnego miejsca w tym dużym świecie, ograniczone zaufanie do ludzi, brak pasji życiowej, wahania nastroju, brak zdecydowania , brak jakiejkolwiek motywacji (nie tylko do odchudzania).

Z tym uzależnieniem od jedzenia ciężko walczyć, ale można tego dokonać. Poczytaj książki na ten temat (np. "Dlaczego chcesz być gruba"- znalazłam pewnego dnia na chomikuj), one rozjaśnią ci wiedzę na ten temat.
Skorzystaj również z tego, że przemiana materii ci przyśpieszyła. Odczekaj do czasu, aż będziesz psychicznie gotowa na zmianę nawyków żywieniowych (czyli: postaraj się siebie zaakceptować, niektórzy nie mają nóg a żyją; spróbuj znaleźć jakieś hobby, może okaże ci ono drogą do odnalezienia celu życiowego (np. studia, kariera zawodowa, czy dom i rodzina); zacznij wychodzić do ludzi; doceń swoje zalety (wypisz sobie je, ja to jestem taka leniwa, że nawet tego nie chce mi się zrobić)).
Są różne charaktery, więc jeśli nie dajesz sama rady, może pogadaj o tym z najbliższą osobą (ja zamęczam siostrę) lub psychologiem?

Nie zmieniaj swojego życia od odchudzania, ale od tego, co napisałam powyżej w nawiasie. Może w końcu okaże się, ze zaakceptujesz siebie. a skupisz sie na swojej pasji a nie marnowaniu czasu na 2 h ćwiczeń dziennie. Chciałaby, by u mnie to nastąpiło Ale jak pisałam jestem strasznie leniwa odkąd przytyłam

Aha, powodzenia w maturze
Skup się teraz na niej, gdyż od tego zależy Twoja przyszłość a odchudzanie jest chwilą w stosunku do całego życia. )
__________________
MOJA WYMIANA

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=553155

Edytowane przez claudiaa9
Czas edycji: 2012-05-04 o 00:25
claudiaa9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:55.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.