Obecność Boga - eksperyment

[Pani_Kredka]

Przeglądając kwejka natrafiłam na takie coś:
http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazk...png?1336334943
Nie jestem osobą wierzącą w rzeczy paranormalne, ale jak to przeczytałam, to poczułam się dziwnie... Jakoś tak niepokojąco. A co Wy myślicie o tym eksperymencie?

[malagaw]

Urban legend.

[ViLLeMkA]

Taki eksperyment nigdy nie miał miejsca.

[Linaewen]

Napisane przez Pani_Kredka

Przeglądając kwejka natrafiłam na takie coś:
http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazk...png?1336334943
Nie jestem osobą wierzącą w rzeczy paranormalne, ale jak to przeczytałam, to poczułam się dziwnie... Jakoś tak niepokojąco. A co Wy myślicie o tym eksperymencie?

Tak bzdurnego tekstu dawno nie czytałam-człowiek z wyłączonym mózgiem i mięśniami rozmawia, składa zdania, rzuca się po ścianach i wygryza sobie mięso, jednocześnie będąc ślepym nawiązuje kontakt wzrokowy...

To chyba się nawet pod urban legend nie kwalfikuje... Za głupie.

[Amani]

Musieli go nawadniać przez ciągły płacz

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ale baja

[lucciola]

Napisane przez Pani_Kredka

Przeglądając kwejka natrafiłam na takie coś:
http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazk...png?1336334943
Nie jestem osobą wierzącą w rzeczy paranormalne, ale jak to przeczytałam, to poczułam się dziwnie... Jakoś tak niepokojąco. A co Wy myślicie o tym eksperymencie?

Co za bzdura. Przecież to się kupy nie trzyma. Zrobili z faceta roślinę "wszystkie czynności mięśni zostały zatrzymane" a on niby mówił? Jak to jednak trzeba na biologii/przyrodzie uważać ...

[Ostre wasabi]

Dla mnie bajka jeśli chodzi o eksperyment, ale w duchy wierzę sama na własnej skórze się przekonałam i mam dosyć do końca życia

[Ashaai]

Głupoty straszne.
Nie ma żadnych zmysłów ale rzuca się, płacze, gada jak najęty. Nie widzi- później jednak widzi
Eksperyment zrobiony w nieznanym miejscu, nieznanym czasie przez nieznanych ludzi na nieznanym człowieku. Ta.

[ygerna]

taaa patrzył bezmyślnie w sufit jak był ślepy

[Kisame]

hahahah, bujda na resorach.
Wasabi, powiesz coś więcej? ciekawa jestem.

[Klarissa]

Tekst się kupy nie trzyma. Chirurgiczne obcięcie wszystkich połączeń nerwowych z mózgiem chyba nie jest możliwe bez zgonu człowieka, poza tym nie wiem czy jest to w ogóle wykonalne technicznie. Nawet jeśli to nie było by możliwe aby człowiek mówił czy wykonywał jakieś gesty po takim zabiegu, patrzył czy gryzł. Przestałby w ogóle komunikować się z otoczeniem. Być może sfiksował by od tego i zaczął słyszeć rozmaite głosy gdyby jakimś cudem zachował świadomość, nie jest to wykluczone.

Czytałam kiedyś o ludziach, którzy latami tkwią w śpiączce, a przynajmniej takie jest zdanie lekarzy - ci z nich, którzy mogą jasno myśleć często "żyją" w wymyślonym przez siebie świecie bo to pozwala im nie zwariować całkiem. To znaczy wiadomo to jedynie z relacji ludzi, którzy się po latach cudem z tej śpiączki wybudzili.

[mimitka1988]

Ehh.. Jakie bzdurzyska!!

[Ostre wasabi]

Napisane przez Kisame

hahahah, bujda na resorach.
Wasabi, powiesz coś więcej? ciekawa jestem.

Nie powiem bo mnie obśmieją wszyscy

[wanitatywna]

Jak dla mnie to brednie.

Napisane przez Ostre wasabi

Nie powiem bo mnie obśmieją wszyscy

Ja tam Cię nie obśmieję.

[lucciola]

Napisane przez Ostre wasabi

Nie powiem bo mnie obśmieją wszyscy

No dawaj, nie daj się prosić

[Ostre wasabi]

Napisane przez lucciola

No dawaj, nie daj się prosić

Miałam po prostu sytuację kiedyś w obcym domu u jakiejś staruszki, (Wiecie jak stoją osoby jak się jedzie do Zakopanego z karteczkami, że pokoje wynajmują, skorzystaliśmy z noclegu) kiedy myślałam, że na następny dzień udam się do szpitala psychiatrycznego pewna że mam klasyczne objawy schizofrenii - zwidy, w tym przekonaniu trwałam jednak do jakichś 4 sek. od momentu "przewidzenia" do chwili gdy usłyszałam głos mojego byłego już Tż za moimi plecami: ja pier...widziałaś to?

A dokładnie krzesło jakieś 20 cm sobie pojechało w bok cichutko bo filcem podklejone. Pierwszy raz w życiu myślałam, że zwieracze mi puszczą "najśmieszniejsze" w tym jest to, że gdy wróciłam do domu to pierwsze co uczyniłam to pobiegłam do rodziców opowiedzieć im, że mają chorą psychicznie córkę a moja mama wtedy do taty: a pamiętasz jak u nas na starym mieszkaniu się wyprawiało? Oczywiście moja wizja powrotu do własnego mieszkania, gdzie sama sobie na noc miałam zostać sprawiła, iż przez jakiś tydzień zasypiałam przy włączonym TV i zapalonym świetle

Dużo znam historii o takich zjawiskach, nie wierzyłam w nie dopóki sama tego nie doświadczyłam w tak drobny sposób.

[lucciola]

Napisane przez Ostre wasabi

Miałam po prostu sytuację kiedyś w obcym domu u jakiejś staruszki, (Wiecie jak stoją osoby jak się jedzie do Zakopanego z karteczkami, że pokoje wynajmują, skorzystaliśmy z noclegu) kiedy myślałam, że na następny dzień udam się do szpitala psychiatrycznego pewna że mam klasyczne objawy schizofrenii - zwidy, w tym przekonaniu trwałam jednak do jakichś 4 sek. od momentu "przewidzenia" do chwili gdy usłyszałam głos mojego byłego już Tż za moimi plecami: ja pier...widziałaś to?

A dokładnie krzesło jakieś 20 cm sobie pojechało w bok cichutko bo filcem podklejone. Pierwszy raz w życiu myślałam, że zwieracze mi puszczą "najśmieszniejsze" w tym jest to, że gdy wróciłam do domu to pierwsze co uczyniłam to pobiegłam do rodziców opowiedzieć im, że mają chorą psychicznie córkę a moja mama wtedy do taty: a pamiętasz jak u nas na starym mieszkaniu się wyprawiało? Oczywiście moja wizja powrotu do własnego mieszkania, gdzie sama sobie na noc miałam zostać sprawiła, iż przez jakiś tydzień zasypiałam przy włączonym TV i zapalonym świetle

Dużo znam historii o takich zjawiskach, nie wierzyłam w nie dopóki sama tego nie doświadczyłam w tak drobny sposób.

Ciary przechodzą po plecach... Niezła historia

[Bananalama]

Napisane przez Ostre wasabi

Miałam po prostu sytuację kiedyś w obcym domu u jakiejś staruszki, (Wiecie jak stoją osoby jak się jedzie do Zakopanego z karteczkami, że pokoje wynajmują, skorzystaliśmy z noclegu) kiedy myślałam, że na następny dzień udam się do szpitala psychiatrycznego pewna że mam klasyczne objawy schizofrenii - zwidy, w tym przekonaniu trwałam jednak do jakichś 4 sek. od momentu "przewidzenia" do chwili gdy usłyszałam głos mojego byłego już Tż za moimi plecami: ja pier...widziałaś to?

A dokładnie krzesło jakieś 20 cm sobie pojechało w bok cichutko bo filcem podklejone. Pierwszy raz w życiu myślałam, że zwieracze mi puszczą "najśmieszniejsze" w tym jest to, że gdy wróciłam do domu to pierwsze co uczyniłam to pobiegłam do rodziców opowiedzieć im, że mają chorą psychicznie córkę a moja mama wtedy do taty: a pamiętasz jak u nas na starym mieszkaniu się wyprawiało? Oczywiście moja wizja powrotu do własnego mieszkania, gdzie sama sobie na noc miałam zostać sprawiła, iż przez jakiś tydzień zasypiałam przy włączonym TV i zapalonym świetle

Dużo znam historii o takich zjawiskach, nie wierzyłam w nie dopóki sama tego nie doświadczyłam w tak drobny sposób.

Wierzę Ci . Sama spotkałam się z ingerencją "czegoś"

[Ostre wasabi]

Napisane przez Bananalama

Wierzę Ci . Sama spotkałam się z ingerencją "czegoś"

Pochwal się

[Bananalama]

poszło na pw

[kasia_no87]

Napisane przez Bananalama

poszło na pw

pochwal sie tutaj, inni tez sa ciekawi

[Bananalama]

Napisane przez kasia_no87

pochwal sie tutaj, inni tez sa ciekawi

nie ma się czym chwalić

[dawidowskasia]

Napisane przez Bananalama

poszło na pw

dawaj też do mnie

[Miyavik]

Bananalama ja też chcę poznać ta historie!

[201706190936]

Też spotkałam się z "ingerencją" czegoś, kilka razy nawet. Natomiast ostatni przypadek był dla mnie mega nieprzyjemny.

[invisible_01]

Ale bzdura, nie wiem jak można chociaż przez chwilę w to uwierzyć.

[Niebieskooka arystokratka]

Napisane przez invisible_01

Ale bzdura, nie wiem jak można chociaż przez chwilę w to uwierzyć.

Dokładnie, a podobno mamy XXI wiek.
Oczywiście jak najbardziej wierzę w istnienie Boga, ale nie w takie rzeczy, które są kompletnymi, totalnymi i kosmicznymi bzdurami.

[Ostre wasabi]

Napisane przez Bananalama

Wierzę Ci . Sama spotkałam się z ingerencją "czegoś"

Poczytałam widzę, że w lokalizacji masz Katowice (też tu mieszkam), to pewnie znasz historię szpitala w Oleśnie - bo to niedaleko.

http://www.opuszczone.com/galerie/olesno/index.php

Kiedyś od kolegi usłyszałam o tym miejscu i strasznie korci mnie żeby tam jechać obfotografować to miejsce

[Bananalama]

Niestety nigdy tam nie byłam. Jestem strasznie strachliwa .

All right, ale żeby potem nie było wyśmiewania. Byłam wtedy w 100% trzeźwa . Włóczyłam się po mojej wakacyjnej miejscówce z kilkoma osobami. Poszliśmy na zachód słońca na plażę. Gdy już wracaliśmy, było ciemno, a tu trzeba kilometr przez las. Jak to nastolatki, wygłupialiśmy się i nagle ktoś rzucił hasło:"idziemy na cmentarz!". Chodziło o stary, przedwojenny (powstał przed I w.ś) cmentarz, znajdujący się w owym lesie. Nikt z nas w duchy nie wierzył, to była taka zgrywa tylko. No i poszliśmy. Jakoś przed tym cmentarzem nagle ucichliśmy i stanęliśmy w osłupieniu. Zobaczyliśmy półprzezroczystą postać kobiecą, unosiła się trochę nad ziemią i zbliżała do nas. Zrobiło mi się zimno. Natychmiast zwialiśmy w popłochu. Chyba nigdy w życiu tak szybko nie biegłam. Gdy już dobiegliśmy do miasteczka było tylko tyle :"widzieliście to co ja?". Wszyscy widzieliśmy.