Jak reagują przechodnie na agresję mężczyzn wobec kobiet i kobiet wobec panów.

[Skruszony]

Facet bity przez kobiete jest wyśmiewany i brak reakcji przez przechodniów. W odwrotnej sytuacji facet jest wyzywany od najgorszych, a kobiecie wszyscy współczują. Szkoda, że brak równouprawnienia na tej płaszyźnie. Brak akceptacji na agresje powinien byc po obu stronach. Pokazuje to też, że kobiety mają społeczną wyzszosc nad facetami (jako z natury słabsze fizycznie istoty oraz podobno bardziej emocjonalne).

Ciekawe czy jakby facet zgłosił taką sytuacje gdzieś wyżej to czy nie zostałby wyśmiany?

Moim zdaniem brakuje jeszcze sytuacji, gdzie jedna strona broni sie przed drugą, w sytuacji gdzie wyraźnie widac kto atakuje a kto sie broni. Ciekawe czy facet, który broni sie przed atakującą kobietą również zostałby nazwany najwiekszym chamem i damskim bokserem.

Również nie zmienia to faktu, że w normalnych związkach nie powinno dochodzic do kłótni na poziomie siły fizycznej.

Co o tym sądzicie?

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez Skruszony

w normalnych związkach nie powinno dochodzic do kłótni na poziomie siły fizycznej.

Co o tym sądzicie?

Zgadzam się.

A, i ja jak już, to reaguję jak widzę, że ktoś leje dziecko. W miłosne kłótnie i spory się nie mieszam bez względu na to, kto kogo akutalnie tłucze. To są dorośli ludzie.

[86lola]

Z doswiadczenia swojego I opowiesci innych, wiem zeby sie w stakie spory nie wdawac bo samemu mozna oberwac. I to nie od agresora co od ofiary.

[slawek_33]

> Ciekawe czy jakby facet zgłosił taką sytuacje gdzieś wyżej to czy nie zostałby wyśmiany?

Mieszkam w Anglii i tutaj ten problem coraz bardziej wychodzi na światło dzienne. Okazuje się że przemoc domowa to nie tylko samiec alfa ociekający testosteronem, ale i kobieta psychopatka znęcająca się nad swoim mężem. Słyszałem audycję radiową w której faceci mówili że gdy poszli na policję szukać pomocy to ich wyśmiewali i myśleli że się wygłupiają.

Byłem kiedyś z dziewczyną która trenowała sztuki walki, jak z nią zerwałem to chciała mnie pobić. Z trudem się powstrzymała... a potrafi zrobić krzywdę, bo wiem że komuś wybiła zęby.

[Minna]

Mnie się wydaje, że wyśmiewanie sytuacji, kiedy to facet jest bity przez kobietę wynika z tego, że mało kto chce uwierzyć w takie coś, z racji na nierównowagę siły fizycznej.

[chwast]

No niestety, sporo ludzi nie jest na tyle inteligentnych emocjonalnie by zdawać sobie sprawę, że rany psychiczne bolą i potrafią zdziałać o wiele więcej niż fizyczne. I dlatego to dla nich takie śmieszne. Bo nie rozumieją.

[201604181004]

Nie widzialam nigdy jak ktos bil dziecko. Bylam swiadkiem jak pod blokiem facet oral pole swoja kobieta to zaczelam sie wydzierac i uciekl. Na przejsciu dla pieszych facet bil psa to zaczelismy sobie skakac do gardel tak ze chwila moment i rzucilabym sie na gnoja z pazurami.
Ale jesli chodzi o pierwsza sytuacje - bylam madra bo krzyczalam z czwartego pietra z mieszkania. GDYBym stala obok to bym pewnie nie pokusila sie o wiele slow i zareagowala ale nieco inaczej. Zazwyczaj nie reaguje dorosli ludzie to dorosli ludzie jak maja problemy to ja ich nie rozwiaze ale w przypadku dzieci i zwierzat reaguje bo nie wyobrazam sobie inaczej. To wrecz odrucg. Mimo ze nie spotkalam sie z biciem dziecka to wiem ze byloby jak w przypadku tego psa - to by bylo silnejsze ode nnie zeby zareagowac. Jakis instynkt.

[201605161006]

Tak jak już wspomniano, uważam, że przemoc w związku fizyczna, lub psychiczna (szantaże na przykład) to patologia. Co do reakcji na przemoc wobec kobiet - ludzie zwykle myślą sobie ''jak taka głupia, że się daje, to niech ma''. Co do facetów to cóż, przeciętny facet jest silniejszy od przeciętnej kobiety, więc jak się babce daje to trochę ciapa, tak kolokwialnie rzecz biorąc, ale to i tak dla mnie niepojęte, żeby lać swojego faceta, czy co, w ogóle jakaś paranoja.

[201604191001]

Też uważam, że są tu podwójne standardy, których nie powinno być.
Ciekawi mnie co by było, gdyby atakowany facet oddał kobiecie, aktywnie się bronił. Jak zareagowaliby ci, którzy się śmiali? Pewnie oburzeniem.

[linaya]

Dla mnie przemoc zawsze jest zła i patologiczna, niezależnie, czy facet leje kobietę, czy kobieta faceta. Zawsze gdy widziałam coś takiego(np. na ulicy), przejmowało mnie to grozą. Jeszcze większą grozą mnie przejmuje, gdy ktoś bije dziecko lub zwierzę.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez drabineczka

Nie widzialam nigdy jak ktos bil dziecko. Bylam swiadkiem jak pod blokiem facet oral pole swoja kobieta to zaczelam sie wydzierac i uciekl. Na przejsciu dla pieszych facet bil psa to zaczelismy sobie skakac do gardel tak ze chwila moment i rzucilabym sie na gnoja z pazurami.
Ale jesli chodzi o pierwsza sytuacje - bylam madra bo krzyczalam z czwartego pietra z mieszkania. GDYBym stala obok to bym pewnie nie pokusila sie o wiele slow i zareagowala ale nieco inaczej. Zazwyczaj nie reaguje dorosli ludzie to dorosli ludzie jak maja problemy to ja ich nie rozwiaze ale w przypadku dzieci i zwierzat reaguje bo nie wyobrazam sobie inaczej. To wrecz odrucg. Mimo ze nie spotkalam sie z biciem dziecka to wiem ze byloby jak w przypadku tego psa - to by bylo silnejsze ode nnie zeby zareagowac. Jakis instynkt.

A właśnie, jeszcze zwierzaki, też reaguję - zawsze Kiedyś jakiś sukinsyn wywalił psa z samochodu - na skrzyżowaniu, w środku miasta ! Zdążyłam mu strzelić fotkę, ale też zapamiętałam numery rejestracyjne. Zadzwoniłam na policję, psa udało mi się złapać zanim skołowany nie zrobił sobie krzywdy. Zawiozłam go do schroniska, tj. razem z policjantami pojechaliśmy. Jeszcze mi się robi ciepło jak o tym myślę.

[WhiteCherry]

w sumie nigdy nie byłam świadkiem sytuacji, w której facet bije kobietę albo kobieta faceta. Jedynie jakieś zaczepki w stylu: kiedyś jechałam autobusem i jakiś typek spod ciemnej gwiazdy zapalił papierosa, dziewczyna stojąca obok zwróciła mu uwagę, zaczęli się kłócić, on zaczął ją wyzywać i wtedy w obronie tej dziewczyny stanął jakiś koleś i zaczęli się szamotać :d ewentualnie jakieś ustawki facet vs facet, no ale w końcu to Kraków, miasto maczet :d

[201607040946]

Oooooj, reakcja jest jaka jest, bo kobieta przecież jest "taka słaba" i nie może pobić faceta, dlatego nie odbiera się tego na poważnie.

[Hibiku]

Napisane przez WhiteCherry

w sumie nigdy nie byłam świadkiem sytuacji, w której facet bije kobietę albo kobieta faceta. Jedynie jakieś zaczepki w stylu: kiedyś jechałam autobusem i jakiś typek spod ciemnej gwiazdy zapalił papierosa, dziewczyna stojąca obok zwróciła mu uwagę, zaczęli się kłócić, on zaczął ją wyzywać i wtedy w obronie tej dziewczyny stanął jakiś koleś i zaczęli się szamotać :d ewentualnie jakieś ustawki facet vs facet, no ale w końcu to Kraków, miasto maczet :d

Jak chcesz pooglądać bitwy damsko-męskie albo damsko-damskie polecam spacer do Jazz Rocka paradny widok - zwłaszcza jeśli bywa się tam nieco bardziej regularnie i widzi że to ciągle te same osoby W innym miejscu faktycznie nie spotkałam się z przemocą damsko-męską, męsko-damską (w zależności od intensywności, pewnie zadzwoniłabym na policję, ale odzywać się raczej bym nie próbowała dla własnego bezpieczeństwa).

[201604181004]

no, to co widziałam ja to była sytuacja bezpośrednio zagrażajaca życiu bo on tę kobietę skatował. ale nie chciala pomocy bo uciekła w drugą stronę. natomiast wszelkie pijackie liście pod sklepem pewnie bym zignorowała, dorośli ludzie, niepoukładane mają w głowie, jak ktoś krzyczy pomocy to pomogę, ale jak to awantury pijanych "kochanków" to dałabym sobie siana

[ARAKSJEL]

Napisane przez Skruszony

Ciekawe czy jakby facet zgłosił taką sytuacje gdzieś wyżej to czy nie zostałby wyśmiany?

Gdzieś wyżej ? czyli gdzie ? wyśmiany z pewnością nie ,każdego urzędnika państwowego obowiązują procedury i w aktualnej terażniejszości nic takiego nie ma praw bytu ,przynajmniej oficjalnie ...inna inszość to stereotypy i uprzedzednia ,jednak na wszystko jest paragraf.

Dla mnie osobiście różnicy nie sprawia ,kto jest agresorem i w kręgach mi bliskich takie same zdanie panuje ,bynajmniej nikt chłopa nie wyśmieje .

[201604191001]

Napisane przez ARAKSJEL

Gdzieś wyżej ? czyli gdzie ? wyśmiany z pewnością nie ,każdego urzędnika państwowego obowiązują procedury i w aktualnej terażniejszości nic takiego nie ma praw bytu ,przynajmniej oficjalnie ...inna inszość to stereotypy i uprzedzednia ,jednak na wszystko jest paragraf.

Dla mnie osobiście różnicy nie sprawia ,kto jest agresorem i w kręgach mi bliskich takie same zdanie panuje ,bynajmniej nikt chłopa nie wyśmieje .

Chyba żartujesz No właśnie- OFICJALNIE. A jak jest naprawdę to chyba wiesz?

[ARAKSJEL]

Napisane przez _Judith_

Chyba żartujesz No właśnie- OFICJALNIE. A jak jest naprawdę to chyba wiesz?

Ciężko mi zinerpretować twój post w kontekście mojego ...niby żartuje tylko nie wiem w którym momencie

[pankasztan]

Co wy tam wiecie. Patrzycie na to zbyt schematycznie. Według Korwina-Mikke kobieta chce dostać lanie, bo wie, że później będzie dobry seks.

Ciekawy byłby eksperyment, w którym kobieta najpierw zdzieliłaby faceta, a później w rewanżu otrzymałaby od niego "liścia" (nie tak żeby się przekręciła i doznała poważnego uszczerbku na zdrowiu, ale żeby poczuła, to co on poczuł). Działałaby wtedy zasada jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. Interesująca mogłaby być reakcja osób postronnych.

[_Mia]

A c0 z sytuacjami kobieta-kobieta?
Jak obie są z kolegami, to zazwyczaj są rozdzielane, ale jak dwie babki się szamoczą- większość stoi i się śmieje, bo to 'takie zabawne, groteskowe'. A nikt nie pomyśli, że jedna z nich może nie chciała bójki, tylko się broni przed jakąś uliczną typiarą, której zachciało się naśladować kolegów spod bloku.

Co do akcji damsko-męskich
Widziałam raz, jak kobieta rzucała się na gościa. Dała mu w twarz, ale to było mało- pchała się na niego z łapami, robiła jakieś gesty jakby pląsawicę miała, popychała. On jej nie oddał, tylko wykręcił ręce, coś powiedział, odepchnął i się oddalił. Moim zdaniem dobrze się zachował, tak powinien zrobić facet.
Jednak gdyby ona dalej za nim biegła i się rzucała- nie powiedziałabym złego słowa na tego faceta, gdyby jej dał z liścia na otrzeźwienie.

[201604191001]

Napisane przez ARAKSJEL

Ciężko mi zinerpretować twój post w kontekście mojego ...niby żartuje tylko nie wiem w którym momencie

Wyśmiany z pewnością nie - mylisz się, mężczyźni składający doniesienie o przemocy od kobiety są wyśmiewani przez urzędników państwowych
obowiązują procedury i w aktualnej terażniejszości nic takiego nie ma praw bytu - obowiązują a oni mają je w dupie. Ich przełożeni mają je w dupie. Wszyscy mają wszystko w dupie dopóki smród nie wydostanie się na zewnątrz, dopóki media nie gadają o konkretnym komisariacie itd. Wtedy są nagany, szkolenia "jak rozmawiać z..." i już.
Oczywiście bywają uczciwi i dobrzy gliniarze. Bywają.

[_Mia]

Szczerze mówiąc to ja nie znam (albo nie wiem) o żadnym facecie, który zgłosiłby przemoc na policji i został wyśmiany, więc ciężko mi wyrokować. Wy znacie tylu bitych mężów, że tacy jesteście pewni jak to wygląda w praktyce?

Ciężko mi sobie wyobrazić, że zgłaszam coś na policji, a oni w śmiech. Przecież za to można z roboty wylecieć. Jasne- może i głupio skomentują, coś tam westchną, ale spisać zeznania muszą.
Gdyby mnie wyśmiali i odmówili przyjęcia zgłoszenia, poprosiłabym o wylegitymowanie się i rozmowę z przełożonym, inaczej piszę skargę- podejrzewam, że od razu inaczej by rozmawiali.

Kiedyś był nawet w jakiejś Uwadze czy innym tam programie temat faceta, który miał jakąś obsesję i co tydzień zgłaszał jakieś wykroczenie/przestępstwo. I nikt go na poważnie nie brał, a spisywać musieli, i nie było na gościa rady.

[Mick]

Tymczasem 22-latek zastrzelił 7 kobiet "z zemsty", bo jest prawiczkiem...

Wbrew głupim stereotypom feministkom nie chodzi o to, żeby móc lać facetów bez oporów i zasłaniać się płcią w obronie. Każda ofiara przemocy powinna znaleźć bezpieczne miejsce i pomoc w sytuacji kryzysowej - bez wyśmiewania, zastraszania i pogłębiania syndromu ofiary. W życiu nie usprawiedliwiłabym kobiety bijącej mężczyznę, jednak to kolejna sprawa o której się nie mówi, bo przecież facet to zawsze ten silny, szanowany, a nie jakaś ciapa. Dlatego nie dziwi mnie, że wśród samobójców znacząca większość to faceci.

Jednakże panowie nie pomagają sobie, gdy umniejszają krzywdzie kobiet BO ONI TAK CIERPIĄ, NIKT IM NIE POMAGA, TAK CIĘŻKO BYĆ FACETEM ŁOLABOGA. Równość oznacza empatię, a nie licytowanie się, kto ma gorzej.

[201604191001]

Mia, poczytaj sobie fora, na ktorych faceci pisza o biciu ich, znecaniu sie psychicznym.

[201605161006]

Napisane przez _Judith_

Chyba żartujesz No właśnie- OFICJALNIE. A jak jest naprawdę to chyba wiesz?

No i co z tego, to już nie można mieć swoich poglądów? Zdarzają się różne patologie, ale w normalnej sytuacji facet pozwalający sie bić babce to ciapa, zresztą babka pozwalająca się lać facetowi też ma jakieś braki. Z reguły są to współuzależnienia i zamiast spychać problem na bok, walczyć ze skutkami, powinno się dochodzić, do sedna, do przyczyny. Ale rozumiem, że to wątek społeczny.

[201604191001]

Napisane przez takasobie93

No i co z tego, to już nie można mieć swoich poglądów? Zdarzają się różne patologie, ale w normalnej sytuacji facet pozwalający sie bić babce to ciapa, zresztą babka pozwalająca się lać facetowi też ma jakieś braki. Z reguły są to współuzależnienia i zamiast spychać problem na bok, walczyć ze skutkami, powinno się dochodzić, do sedna, do przyczyny. Ale rozumiem, że to wątek społeczny.

1. Nie wiem jak to się ma do tego co zacytowałaś. Można mieć swoje poglądy, więc można być policjantem, który wyśmiewa bitego faceta?
2. To co napisałaś jest żałosne. I nie masz zielonego pojęcia o temacie.
3. Z łaski swojej nie pisz do mnie, bo boje się, że zarażę cię homostwem.

[GgochaA]

Napisane przez _Judith_

Chyba żartujesz No właśnie- OFICJALNIE. A jak jest naprawdę to chyba wiesz?

Znam dwa takie przypadki - w żadnym mężczyzna nie został wyśmiany składając zeznania na policji. W jednym przypadku sprawa skończyła się w sądzie i tam też nikt się z nikogo nie śmiał.
Jasne - policjant może mieć na ten temat swoje zdanie i prywatnie może go to bawić, ale nie ma prawa wyśmiać takiego człowieka, zresztą nawet gdyby, to i tak ma obowiązek przyjąć zawiadomienie/spisać zeznania itp. więc to czy sytuacja go bawi czy też nie nie ma najmniejszego znaczenia. Poza tym, nawet biorąc pod uwagę stereotypy dotyczące policjantów, ciężko mi wyobrazić sobie sytuację kiedy policjant na służbie wybucha śmiechem bo ma do czynienia z ofiarą przemocy (niezależnie od jej płci). Po 1. jest myślącym człowiekiem, po 2. zawsze ma nad sobą przełożonego i nawet jeżeli jest idiotą to zdaje sobie sprawę z konsekwencji takiego zachowania.

[beznadziejny123]

Nigdy w życiu nie spotkałem się z sytuacją która nie odpowiadała by temu filmowi.

Wydaje mi się, że kiedy ludzie żyli w plemionach, była po prostu hierarchia silnych i słabych ludzi. Teraz, w systemie gdzie ludzie mają dobierać się w pary, od każdego wymaga się by był silny, a niektórzy, niezależnie od płci po prostu mają predyspozycje by się podporządkowywać i wtedy też są najszczęśliwsi.

Natomiast co do samej przemocy: kiedy kobieta bije mężczyznę to śmiechy chichy jaki lamus. Kiedy mężczyzna bije kobietę to o boże jak on może, brutal, prawdziwy mężczyzna nie bije kobiet bla bla bla.

Nie jest rozpatrywane kto bije kogo i z jakiego powodu, czy mu się należało, czy to była obrona.. Czy jeśli kobieta bije mężczyznę to jest zły, niezależnie czy da się pobić czy się zacznie bronić.

Potem dochodzi do takich sytuacji jak na poniższym filmie (od 09:45) - gdzie nagle zjawia się 100 frajerów na biały koniu, chroniący honoru damy (oczywiście polecam cały film i kanał)

[201604191001]

Napisane przez GgochaA

Znam dwa takie przypadki - w żadnym mężczyzna nie został wyśmiany składając zeznania na policji. W jednym przypadku sprawa skończyła się w sądzie i tam też nikt się z nikogo nie śmiał.
Jasne - policjant może mieć na ten temat swoje zdanie i prywatnie może go to bawić, ale nie ma prawa wyśmiać takiego człowieka, zresztą nawet gdyby, to i tak ma obowiązek przyjąć zawiadomienie/spisać zeznania itp. więc to czy sytuacja go bawi czy też nie nie ma najmniejszego znaczenia. Poza tym, nawet biorąc pod uwagę stereotypy dotyczące policjantów, ciężko mi wyobrazić sobie sytuację kiedy policjant na służbie wybucha śmiechem bo ma do czynienia z ofiarą przemocy (niezależnie od jej płci). Po 1. jest myślącym człowiekiem, po 2. zawsze ma nad sobą przełożonego i nawet jeżeli jest idiotą to zdaje sobie sprawę z konsekwencji takiego zachowania.

Cieszę się, że zostali potraktowani tak a nie inaczej. Ale ja znam przypadki, gdzie było źle. Wyśmianie to nie tylko wybuchnięcie śmiechem. To też głupie pytania typu "I co, nie mógł pan sobie poradzić z kobietą?", "A ile ona waży, jakaś duża kobita, co?". I oczywiście, że przyjmą zgłoszenie, ale to nie znaczy, że zajmą się nim odpowiednio.
W policji niestety są też dupki, niekoniecznie myślący, kierujący się stereotypami i dający temu wyraz. Tak samo kobiety słyszą pytania czy nie prowokowały gwałciciela. Tak samo rok temu zatrzymanie dwóch chłopaków z powodu podejrzenia, że mogli włamać się do samochodu i niepozwolenie im na wysikanie się przez 14h. Tak samo trzy lata temu zatrzymanie chłopaka zupełnie bez powodu i stawanie butami na jego głowie. To nie są przykłady z kosmosu tylko rzeczy, które przydarzyły się moim znajomym.
Więc nie dziwię się, że faceci, którzy są bici czy męczeni psychicznie przez kobiety, albo gwałceni, że oni boją się zgłosić to, mówić o tym. Przecież nawet w tym wątku mamy przykłady głupiego, stereotypowego myślenia "facet ciapa" i "ma jakieś braki". Mężczyźni są bardzo poszkodowani w tym temacie.

[Nuova]

Napisane przez beznadziejny123

Potem dochodzi do takich sytuacji jak na poniższym filmie (od 09:50) - gdzie nagle zjawia się 100 frajerów na biały koniu, chroniący honoru damy (oczywiście polecam cały film i kanał)

Nie oglądajcie tego, chyba że lubicie propagandę. Zmarnowałam 14 minut życia