Skromny cywilny - lista gości - POMOCY

[paula1806]

Cześć Kochani!
W ubiegłym tygodniu zaklepaliśmy sobie datę 22.04 i będzie to ślub tylko cywilny - nie ukrywam, że ze względu na kasę. I trochę pod kredyt na mieszkanie
Ale o ślubie i tak myśleliśmy, zaręczyliśmy się półtora roku temu, więc też się cieszę na ten ślub.

Do rzeczy: pierwszy plan był taki, że tylko my + świadkowie. Niestety mojego TŻ mama nie wybaczyłaby nam że jej nie zaprosiliśmy, więc będzie jeszcze mama + siostra (jedyna) + babcia. Tata i dziadek nie żyją, rodziny od strony ojca nie liczymy wcale. Ja swoich rodziców nie będę zapraszać, będzie za to moja siostra (jedna z dwóch) z narzeczonym i to oni będą naszymi świadkami. I jedna para naszych przyjaciół - takich najbliższych.
I tu zaczynają się schody - bo mi zależałoby na chrzestnych i babci, tylko wtedy robi nam się dodatkowe 13-15 osób. Możemy ich oczywiście zaprosić ale już jeżeli chodzi o obiad czy poczęstunek - wychodzi sporo drożej. Jak byśmy mieli wydać więcej kasy, to i kościelny byśmy wzięli..

I tu moje pytanie / prośba o opinię: myślicie, że wypada zaprosić wszystkich wymienionych na ślub i tylko ślub? Bez obiadu? Czy może zaprosić ich przynajmniej na kawę i ciastko? Do domu czy do restauracji? Od razu mowię, że naprawdę dobra ze mnie kucharka i mogłabym sama zrobić dużo rzeczy do jedzenia (łącznie z ciastami) ale na 30 osób to chyba nie mam nawet takich garnków i blach do ciasta
W każdym razie - obiad/poczęstunek? Czy wypada też bez tego? Już nie wspomnę że chrzestny musiałby dojechać ok. godziny w jedną stronę a sam ślub cywilny trwa 10-15 minut..
POMOCY

[Michiru]

Nie wypada Ci nie ugoscic przyjezdnych czymkolwiek. Przecież to bez sensu i nieładnie, by ktoś się tłuķł godzinę w jedną stronę na 15m8n a potem co, ma wracać. Jeśli szkoda wam kasy to choć kawa i ciasto, jednodniowy obiad jeśli Ci się chce, w domu może być skoro to sami najbliżsi. Ja bym tak zrobiła, jakbym na cywilny tyle osób zapraszała

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Arsonist]

Uważam, że wszystkie osoby obecne na ślubie powinny zostać ugoszczone przez Ciebie na obiedzie. To co innego niż ślub kościelny, na który może wejść każdy "z ulicy" i daje się zawiadomienia na sam ślub bez zaproszenia na wesele. Tu planujesz kameralną uroczystość dla najbliższych i nie wypada części powiedzieć "nara", podczas gdy resztę zabierasz do knajpy. Wniosek: wybierz tylko te osoby, które na 100% chcesz mieć przy sobie i zaproś je na uroczystość+obiad.

[Polly_bf]

Według mnie wszystkie osoby zaproszone na ślub powinny być także zaproszone na poczęstunek. Jak to będzie wyglądało jak po uroczystości część gości uda się na jedzenie, a reszta co...? Wydaje mi się to nieco dziwne. Zaprosić mniej osób, ale wszystkich potraktować równo

[Stokrotek90]

Ja bym jeszcze raz przeliczyła budżet i zastanowiła się nad tym, na zaproszenie ilu osób mnie stać, by ugościć je obiadem, kawą, ciastem (moim zdaniem to minimum gościnności). Jeśli nie stać mnie na 30 osób - zaprosiłabym mniej osób, acz biorąc pod uwagę to, że za część wydatków można zapłacić po obiedzie, z tzw. kopert, to nie wahałabym się i zaprosiła wszystkim, na których mi zależy

[solll]

Mnie zastanawia, czemu ze względu na kasę ludzie biorą ślub cywilny? Nie wydaje mi się, żeby stać nas /nie stać nas powinno być czynnikiem decydującym o tym, jaki ślub wziąć. Ślub kościelny bierze się chyba z innych pobudek... No ale każdy robi jak chce oczywiście.

Co do pytania - zaproscie gości może chociaż na obiad do jakiejś restauracji? Ew. w domu zorganizuj, możesz zamówić jakoś catering /kucharke.

PS Też biorę ślub w ten dzień ;-)

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

[cleopadra]

Bez poczestunku to raczej nie wypada,tym bardziej ze beda tylko najblizsze osoby.
Mozesz zrobic sama,takie dania ktore mozna przyrzadzic wczesniej a potem tylko odgrzac.Masz przyjaciolke i siostre to pogadaj z nimi czy ci pomoga,cos na goraco,jakies przystawki,salatki na koniec tort i kawa.Na pewno wyjdzie cie to o wiele taniej niz w restauracji

[ffenix]

Napisane przez paula1806

(1-2) ...tylko my + świadkowie.[...]
(3-4-5) będzie jeszcze mama + siostra (jedyna) + babcia. [...]
(6-7) będzie za to moja siostra (jedna z dwóch) z narzeczonym i to oni będą naszymi świadkami.
(8-9) I jedna para naszych przyjaciół - takich najbliższych.
(10-11-12-13-14) [...] mi zależałoby na chrzestnych i babci, tylko wtedy robi nam się dodatkowe 13-15 osób.
[...] na 30 osób to chyba nie mam nawet [...]

A ja się zastanawiam jak z 14 osób zrobiło się ich 30


Co do meritum, to jeśli macie warunki lokalowe i faktycznie nie masz obaw co do swoich zdolności kulinarnych, to pomysł w zaproszeniem gości do domu naprawdę może się sprawdzić, tym bardziej, że to same bliskie osoby, które zapewne zdają sobie sprawę z Waszych możliwości finansowych.

[paula1806]

Zrobiło się (prawie) 30, bo chrzestni mają rodziny

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za pomoc, potrzebowałam tego żeby ktoś z boku powiedział wprost jak to wygląda i powiem Wam tak - dotarło Rzeczywiście pomysł z zapraszaniem na samą ceremonię był głupi i zrobimy przyjęcie w domu

[zakonna]

Tak, wypada zaprosić tych ludzi na jakiś poczęstunek po ceremonii. Do restauracji albo do was do domu.

[201803111829]

Napisane przez solll

Mnie zastanawia, czemu ze względu na kasę ludzie biorą ślub cywilny? Nie wydaje mi się, żeby stać nas /nie stać nas powinno być czynnikiem decydującym o tym, jaki ślub wziąć. Ślub kościelny bierze się chyba z innych pobudek... No ale każdy robi jak chce oczywiście.

Co do pytania - zaproscie gości może chociaż na obiad do jakiejś restauracji? Ew. w domu zorganizuj, możesz zamówić jakoś catering /kucharke.

PS Też biorę ślub w ten dzień ;-)

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

Ślub cywilny i kościelny bierze się z tych samych pobudek. Z miłości.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Napisane przez paula1806

Zrobiło się (prawie) 30, bo chrzestni mają rodziny

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za pomoc, potrzebowałam tego żeby ktoś z boku powiedział wprost jak to wygląda i powiem Wam tak - dotarło Rzeczywiście pomysł z zapraszaniem na samą ceremonię był głupi i zrobimy przyjęcie w domu

Poszukaj - popros jakas znajoma/mame znajomej, ktora zna sie na gotowaniu, a chce sobie dorobic, zeby ten obiad przygotowala u was w mieszkaniu, jak bedziecie w kosciele [edit: W URZEDZIE, a nie w kosciele ] , a dzien predzej upiekla ciasta. Wtedy obiad bedzie na ''juz'' jak wejdziecie, a godziwe wynagrodzenie dla tej osoby + skladniki na pewno wyjda wam duzo taniej, niz obiad, ciasto i kawa w restauracji na 30 osob.

---------- Dopisano o 01:02 ---------- Poprzedni post napisano o 01:00 ----------

Napisane przez _Tinkerbell

Ślub cywilny i kościelny bierze się z tych samych pobudek. Z miłości.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Niekoniecznie. Z milosci to nawet slubu nie trzeba brac. Ale jak juz sie bierze, to osobie niewierzacej do niczego nie jest potrzebny (a wrecz mozna uznac, ze nie przystoi) slub koscielny, z kolei osobom bardzo religijnym brak slubu koscielnego przeszkadza.

[201803111829]

Napisane przez Hiiro

Poszukaj - popros jakas znajoma/mame znajomej, ktora zna sie na gotowaniu, a chce sobie dorobic, zeby ten obiad przygotowala u was w mieszkaniu, jak bedziecie w kosciele [edit: W URZEDZIE, a nie w kosciele ] , a dzien predzej upiekla ciasta. Wtedy obiad bedzie na ''juz'' jak wejdziecie, a godziwe wynagrodzenie dla tej osoby + skladniki na pewno wyjda wam duzo taniej, niz obiad, ciasto i kawa w restauracji na 30 osob.

---------- Dopisano o 01:02 ---------- Poprzedni post napisano o 01:00 ----------



Niekoniecznie. Z milosci to nawet slubu nie trzeba brac. Ale jak juz sie bierze, to osobie niewierzacej do niczego nie jest potrzebny (a wrecz mozna uznac, ze nie przystoi) slub koscielny, z kolei osobom bardzo religijnym brak slubu koscielnego przeszkadza.

Nie o to chodzi. Po prostu tamten post zabrzmiał tak, jakby cywilny to była umowa, papierek, wymóg, a kościelny z miłości.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Arsonist]

Napisane przez _Tinkerbell

Nie o to chodzi. Po prostu tamten post zabrzmiał tak, jakby cywilny to była umowa, papierek, wymóg, a kościelny z miłości.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Ja tak tego nie odebrałam. Według mnie chodziło o to, że ślub kościelny bierze się z powodu wiary, a nie decyduje się pod kątem tego, który ślub wychodzi taniej.

[201803111829]

Napisane przez Arsonist

Ja tak tego nie odebrałam. Według mnie chodziło o to, że ślub kościelny bierze się z powodu wiary, a nie decyduje się pod kątem tego, który ślub wychodzi taniej.

Wiesz - jeśli wierzysz w boga, to wierzysz, że on jest wszędzie. Więc jeśli weźmiesz cywilny, to on i tak przy tym będzie. Bo to nie bóg udziela ci ślubu, nie ksiądz, tylko młodzi udzielają go sobie nawzajem. Wiec niczym się nie różni od kościelnego

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Arsonist]

Napisane przez _Tinkerbell

Wiesz - jeśli wierzysz w boga, to wierzysz, że on jest wszędzie. Więc jeśli weźmiesz cywilny, to on i tak przy tym będzie. Bo to nie bóg udziela ci ślubu, nie ksiądz, tylko młodzi udzielają go sobie nawzajem. Wiec niczym się nie różni od kościelnego

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Myślę, że wiesz, co mam na myśli. W ramach wyznania katolickiego obowiązuje jednak chodzenie do kościoła na mszę czy spowiedź u księdza, pomimo że Bóg jest wszędzie. Tak samo ważność ślubu kościelnego zależy od przeprowadzenia go zgodnie z przyjętymi zasadami. Większość wierzących ludzi nie tylko wierzy w istnienie Boga, ale też praktykuje tę wiarę zgodnie ze swoją religią. Jak ktoś jest praktykującym katolikiem, to Twój argument raczej go nie zadowoli.

[weegirl]

Napisane przez _Tinkerbell

Nie o to chodzi. Po prostu tamten post zabrzmiał tak, jakby cywilny to była umowa, papierek, wymóg, a kościelny z miłości.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

A dla mnie to zabrzmiało raczej jak: przecież po ślubie kościelnym nie trzeba urządzać hucznego wesela i nie musi się on wiązać z większymi kosztami, niż ślub cywilny, więc same kwestie finansowe nie powinny być w wyborze rodzaju ślubu decydujące (czy mogłam jeszcze więcej razy użyć słowa "ślub"? ). To moja interpretacja.

Ale sam ślub cywilny zazwyczaj będzie tańszy, opłata za niego nie jest wysoka (piszę teraz o ślubie na terenie urzędu). Ślub kościelny to już "co łaska", a to "co łaska" zależy od parafii. Jeden ksiądz biedniejszej parze udzieli ślubu choćby i za darmo, dla innego "co łaska" to minimum 900 zł.

Inna rzecz, że niektórzy w ogóle patrzą na to tak: jak cywilny to bez wesela, a kościelny musi być z dużym weselem. Ale to już nie jest koszt samego ślubu. Tak czy inaczej, mnie by to "co łaska" stresowało, mojego proboszcza to łatwo zbyt niską kwotą obrazić.