Wspólny pokój...

[vincencik]

drogie Wizażanki - mam pytanie do tych z Was, które mają dwójkę lub więcej dzieci...Czy Wasze pociechy mieszkają we wspólnym pokoju? Jeśli tak to od którego momentu? A jeśli nie to dlaczego? Macie za sobą jaieś nieudane próby czy uważacie, że dzieci powinny być osobno? jeśli mieszają razem to kiedy najlepiej zrobić przeprowdzkę ? Zastanawiam się ponieważ mam prawie dwuletniego synka i półroczną córeczkę i chciałabym wreszcie wyekmitować małą z naszej sypialni. mamy dużą sypialnię i chcemy ją zamienić na pokój dziecięcy a z pokoju syka zrobic sypialnię. Nie wiem tylko czy to nie za wcześnie...Mala jeszcze się budzi okolo 5 na karmienie ale myśle, że usłayszę ją z sypialni. Tylko czy nie będą się na wzajem budzić. No i jak z zasypianiem? Na razie uczę małą zasypiania samodzielnego - bez klepania etc. jesteśmy na etapie, że siedzę sobie przy jej łóżeczku i czytam książkę, mała niby nie zwraca na mnie uwagi ale jakbym tylko wyszła to płacze. Siedzę sobie więc i czytam i codziennie troszkę odsuwam krzesło...Może z braciszkiem byłoby jej raźniej i nasz wieczorny rytuała nie trwałby półtorej godziny? Jeśli macie jakieś rady albo przemyślenia to podzielcie się...Oczywiście wszystkie Wizażanki nawet "bezdzietne" mające w tej sprawie jakieś zdanie też proszę o radę. Co robić?

[MILENA*]

Hej! Ja co prawda nie mam jeszcze dwójki (ale mieć będę ), jednak na bazie moich doświadczeń myślę, że to kiepski pomysł, żeby córcia spała już w jednym pokoju z bratem. Kiedy przez dwa miesiące miszkała a nami chrześnica mojego męza - szkrab 6 miesięczny - nie było mowy o położeniu jej w jednym pokoju z moim Konradem. Po prostu go budziła. Mały był marudny, bo dzidzia długo zasypiała, a potem budziła go w nocy. Choć pewnie to nie reguła, zależy jak tam ze snem u Twoich pociech Ja już powoli planuję umiejscowienie mojej nienarodzonej jeszcze córy, dlatego na gwałt szukamy z mężem nowego lokum Nie sądzę, zeby brat chciał się dzielić swoim pokojem, a my sypialni też nie bedziemy wieczność dzierżawić Pozd.

[vincencik]

W sumie racja ale my niestety mamy domek i raczej nie ma możliwości powiększenia metrażu...Może do garażu ją....))

[freya23]

Witam.
Mam 2 corki 6 i 2,5 roku, od roku maja wspolny pokoj i nie ma problemow z zasypianiem. Przed spaniem czytam im bajki a pozniej wlaczam kolysanki i po jakims czasie spokojnie usypiaja. Od kiedy maja wspolny pokoj jest im wieczorem razniej
Pozdrawiam.

[MILENA*]

Myślę, że w tej sprawie kluczowe znaczenie ma wiek dzieci. Starsze - tak jak w przypadku Freyi - zasypiają spokojnie, a napewno jest im raźniej w razie jakichś lęków itd... Mój 2,5 letni syn też dobrze znosi, a nawet lubi towarzystwo starszych dzieci w swoim pokoju, wtedy się bawią i zasypiają. co innego, kiedy dziecko ma pół roku - wtedy zazwyczaj marudzi przy zasypianiu, a starsze może być po prostu senne i ciągle wybudzane też zacznie marudzić...