Dietowanie studentek :)

[masija]

Witam
Pomyślałam, że mogłabym znaleźć wśród Was dziewczyny, które tj. ja, są studentkami i zaczynają swoje odchudzanie, myślą nad dietą, szukają pomysłów i wsparcia
Tym bardziej, że wiadomo jakie jest życie przeciętnego studenta (a przynajmniej mam podobnie) - szkoda kasy której jakoś zawsze mało, czasu mało również, żeby przygotować coś porządnego do jedzenia a w lodówce półkę zajmują parówki + pizza popita piwkiem

Myślę, że byłoby nam, studentkom raźniej
A przynajmniej ja, chciałabym mieć takie wsparcie.

Mam nadzieję, że znajdą się takie z Was które przyłączą się do tego wątku

Co do celu
173 cm wzrostu. Waga 65 ( zależy kiedy)
Moje BMI: 21,7
Chciałabym zejść do 57.

Dawniej, kiedy schudłam 13kg, ważyłam 55 i byłam za chuda. Teraz niestety przez te lata mi się przybrało. Dlatego myślę, że 57/8 będzie dla mnie odpowiednie i w takiej wadze czuję się najlepiej.

Kupiłam stepper.
Znalazłam siłownię niedaleko mieszkania.
Zamierzam 1 w tyg. chodzić na basen.
+ odpowiednia dieta do której zbieram dobre informacje

Kochane zapraszam do wątku. Piszcie o swoich celach

[yessabell]

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=488154&page=81
zapraszam do nas, jest troche studentek, troche licealistek ja osobiscie jestem studentka i tak jak Ty: ciezko mi czasem wygospodarowac czas na porządne zdrowe posiłki i ćwiczenia
a na nasz watek zapraszam, dziewczyny są super

[Narrhien]

Ja też studiuję i na szczęście zaczęłam dietę w ferie,kiedy mam czas, by robić sobie samej posiłki i nie kusi mnie jedzenie na mieście.
Ale boję się, co będzie, jak rozpocznie się semestr ; / cały dzień na uczelni, a jestem na Dukanie - mam trochę mało możliwości, żeby kupić sobie coś w ramach diety, aj aj aj... ; <

[masija]

Napisane przez yessabell

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=488154&page=81
zapraszam do nas, jest troche studentek, troche licealistek ja osobiscie jestem studentka i tak jak Ty: ciezko mi czasem wygospodarowac czas na porządne zdrowe posiłki i ćwiczenia
a na nasz watek zapraszam, dziewczyny są super

Dzięki, popatrzę tam na pewno
Jednak fajnie by było, żeby zebrały się studentki bo w większości przypadków jest tak, że mieszkamy już samodzielnie i same musimy zadbać o te posiłki.. Problemy z kasą, kupnem, etc Wiesz o co chodzi Nie mniej jednak zaraz zabieram się za lekturę

PS. widzę, że już dużo udało Ci się zrzucić Długo już walczysz?

Napisane przez Narrhien

Ja też studiuję i na szczęście zaczęłam dietę w ferie,kiedy mam czas, by robić sobie samej posiłki i nie kusi mnie jedzenie na mieście.
Ale boję się, co będzie, jak rozpocznie się semestr ; / cały dzień na uczelni, a jestem na Dukanie - mam trochę mało możliwości, żeby kupić sobie coś w ramach diety, aj aj aj... ; <

No widzisz, ja też mam tydzień przerwy, jestem w domu i nie mam motywacji do innych posiłków niż domowe. Wiadomo-mama zrobi dla wszystkich, ja też trochę nie mam czasu bo pisanie pracy i tak schodzi. A na mieszkaniu to już jestem panią własnego posiłku
Tylko najpierw muszę się za nie zabrać odpowiednio

A powiedz, co stosujesz?
Masz jakieś określone zasady? Ćwiczysz?
Jaki jest Twój cel?

[BlackObsession]

Cześć, ja również jestem studentką
W celu motywacji opróżniłam lodówkę ze zbędnych rzeczy chociaż i tak nie było ich zbyt wiele
Zaczęłam niedawno Dukana mam nadzieje, że wytrwam bo to moja pierwsza w życiu dieta
Chciałabym zejść do 60 może 58 kg strasznie przytyło mi się przez zimę pewnie dlatego, że cały stres zagryzałam ptasim mleczkiem i innymi smakołykami również jedzenie na co dzień nie należało do tych najzdrowszych oraz najmniej kalorycznych wiadomo pizza, spagetti i spore ilości piwska
Oprócz diety będę starała się również co nie co wymodelować sylwetkę w szczególności brzuszek i uda ćwiczę głównie na rowerku stacjonarnym. Mam nadzieje, że dzięki wzajemnej motywacji uda nam się osiągnąć nasze cele bo jak nie to

[Moni_sss91]

Napisane przez masija

Tym bardziej, że wiadomo jakie jest życie przeciętnego studenta (a przynajmniej mam podobnie) - szkoda kasy której jakoś zawsze mało, czasu mało również, żeby przygotować coś porządnego do jedzenia a w lodówce półkę zajmują parówki + pizza popita piwkiem

To ja muszę obalić ten stereotyp Jestem studentką I roku , jeszcze ani raz nie zagościły u mnie w lodówce parówki Na jedzenie na mieście typu kfc, mcdonald etc. szkoda mi kasy. W sumie na studiach o wiele łatwiej mi jest zdrowo się odżywiać niż jak jestem w domu. Zdrowy obiad ? pojedyncza pierś z kurczaka ( ja przekrwam na pół, marynuje : np. czosnek+musztarda+miód+ol iwka z oliwek, albo sos sojowy+miód+bazylia+oliwa z oliwek) , wieczorem robię marynatę, na noc wrzucam do lodówki. Później kurczaczek idzie na grilla ( mam taki toster/opiekacz z wymiennymi wkładkami), jakieś warzywka na patelnie ( raz miałam takie z carrefoura, porównałam je z tymi hortexam i nie zauważyłam różnicy , ale chyba najbardziej smakują mi te z firmy d'aucy) i mamy obiad na dwa dni Niech mi ktoś powie, że czasochłonne to Jak dla kogoś za mało zawsze można dorzucić ryż/kaszę.

Napisane przez masija

Myślę, że byłoby nam, studentkom raźniej
A przynajmniej ja, chciałabym mieć takie wsparcie.

Tu się zgodzę , w kupie raźniej tym bardziej, że mnie ostatnio kuszą słodycze

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

aaaj, nie przywitałam się nawet
Poprzedni wątek na którym się udzielałam umarł śmiercią naturalną , dzisiaj wchodzę poszwendać się na wizażu i trafiłam na Was
O mojej wadze za dużo Wam nie powiem, bo nie używam tego urządzenia (każda pokazuje inaczej ... ale ważę tak mniej więcej 60kg), wzrost: 177cm. Rozmiar ubrań : góra S/M, dół: 38/40 ... Nadwagi nie mam, ale ciało wymodelować trzeba, pozbyć się boczków i tego okropnego cellulitu Od tygodnia intensywnie masuję się syrenkę i wcieram krem antycellulitowy Nałogowo piję zieloną herbatę, zamiennie z yerba mate + butelka wody na dzień. W zeszłym roku 4 miesiące chodziłam na siłownie (3 razy w tyg) i efekty były... ale już ich nie ma Jeśli któraś z Was ma namiary na jakąś tanią siłownię w Warszawie - blisko centrum najlepiej to ozłocę

[gwiazda89]

Witam

Jestem studentką II roku,przed sesją zaczęłam SB, czyli jakieś 3,5 tygodnia temu, fakt faktem dieta jest droga jak na studentkę, bo o wiele lepiej zrobić biały ryz z sosem z biedronki niż brokuły, filet z kurczaka i unne rarytasy

Ale dałam radę, teraz już czwarty tydzień, jest 4,5kg mniej i jadę dalej, już w domku i rozmaitszy jadłospis, więc i taniej to wychodzi, a i kasa idzie z rodzinnego budżetu

[masija]

Napisane przez BlackObsession

Cześć, ja również jestem studentką
W celu motywacji opróżniłam lodówkę ze zbędnych rzeczy chociaż i tak nie było ich zbyt wiele
Zaczęłam niedawno Dukana mam nadzieje, że wytrwam bo to moja pierwsza w życiu dieta
Chciałabym zejść do 60 może 58 kg strasznie przytyło mi się przez zimę pewnie dlatego, że cały stres zagryzałam ptasim mleczkiem i innymi smakołykami również jedzenie na co dzień nie należało do tych najzdrowszych oraz najmniej kalorycznych wiadomo pizza, spagetti i spore ilości piwska
Oprócz diety będę starała się również co nie co wymodelować sylwetkę w szczególności brzuszek i uda ćwiczę głównie na rowerku stacjonarnym. Mam nadzieje, że dzięki wzajemnej motywacji uda nam się osiągnąć nasze cele bo jak nie to

Hej, hej witam serdecznie
Widzę, że mamy podobny wzrost No i taki sam cel To już coś
Zazdroszczę rowerka! Pamiętam, że potrafiłam dawniej jeździć na nim 60min i wiem, że on mi baardzo pomógł schudnąć.
Niestety teraz jakoś się zepsuł a i tak go nie wcisnę przecież do pokoju. Ale jest stepper.
Kochana, mam nadzieję, że uda nam się! Widzę, że coraz więcej nas tutaj i bardzo mnie to cieszy
Tylko żadnych diet cudów , głodzenia się, itp.
Ładne jedzenie, picie dużej ilości wody, warzywka (szczególnie, że idzie wiosna)

Napisane przez Moni_sss91

To ja muszę obalić ten stereotyp Jestem studentką I roku , jeszcze ani raz nie zagościły u mnie w lodówce parówki Na jedzenie na mieście typu kfc, mcdonald etc. szkoda mi kasy. W sumie na studiach o wiele łatwiej mi jest zdrowo się odżywiać niż jak jestem w domu. Zdrowy obiad ? pojedyncza pierś z kurczaka ( ja przekrwam na pół, marynuje : np. czosnek+musztarda+miód+ol iwka z oliwek, albo sos sojowy+miód+bazylia+oliwa z oliwek) , wieczorem robię marynatę, na noc wrzucam do lodówki. Później kurczaczek idzie na grilla ( mam taki toster/opiekacz z wymiennymi wkładkami), jakieś warzywka na patelnie ( raz miałam takie z carrefoura, porównałam je z tymi hortexam i nie zauważyłam różnicy , ale chyba najbardziej smakują mi te z firmy d'aucy) i mamy obiad na dwa dni Niech mi ktoś powie, że czasochłonne to Jak dla kogoś za mało zawsze można dorzucić ryż/kaszę.

Tu się zgodzę , w kupie raźniej tym bardziej, że mnie ostatnio kuszą słodycze

Również witam
Heh na pierwszym roku też nie zagościły u mnie. Zwoziłam czasami obiady z domu, no i miałam trochę więcej czasu na robienie obiadków Ale i tak, chociaż nie często, to pojawiały się. Kiedy z zajęć wracało się po 20, w lodówce pustka to szło się po parówki na szybko i miało wystarczyć, bo nie było siły na robienie posiłku, uwierz..

A co do obiadku który podałaś-Kochana robię go...kilka razy na tydzień Kurczak w ziołach (uwielbiam zioła tzn.takie do jedzenia) + warzywa na patelnie + pół woreczka kaszy gryczanej/ryżu.
Tylko teraz szukam jakichś dobrych i tanich alternatyw do kurczaka. Tani nie jest.. a jeść trzeba.

Właśnie-może będziemy wklejały też swoje dania które robimy i wiemy, że są (w jakimś stopniu) dietetyczne?

Moni (mogę tak skrócić?) jesteś szczupła Ale rozumiem doskonale o co Tobie chodzi
Też używam Syrenki, a żelu Eveline. Okropnie parzy ale skóra jest napięta.
Jak go skończę to przymierzam się do kupna Ziaji https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...cy.html&next=1

gwiazda witam bardzo serdecznie
A ćwiczysz coś? I jakiego jesteś wzrostu?
Podchodzi Ci ogólnie ta dieta? Dobrze się na niej czujesz? No i czy posiłki są dobre?

Hm, tak myślę..4,5 kg w 3 tygodnie to troszkę nie za szybko? Wiesz, szkoda by było, gdybyś później miała jojo.. Podobno optymalnie dobrze jest chudnąć do 1kg na tydzień.

[Moni_sss91]

Napisane przez masija

Również witam
Heh na pierwszym roku też nie zagościły u mnie. Zwoziłam czasami obiady z domu, no i miałam trochę więcej czasu na robienie obiadków Ale i tak, chociaż nie często, to pojawiały się. Kiedy z zajęć wracało się po 20, w lodówce pustka to szło się po parówki na szybko i miało wystarczyć, bo nie było siły na robienie posiłku, uwierz..

Z domu zwożę mamusine zupki w słoiczkach (brokułowa, pomidorowa ) Jeszcze często u mnie ryba gości - kupuję u siebie kilka płatów dorsza (atlantycki albo grenlandzki), tak za 3 duże filety wychodzi 18 zł, a ja na obiad mam pół fileta, więc jakiejś tragedii cenowej nie ma. A wieczorem jak nie mam siły na nic po zajęciach - serek wiejski z warzywkami

Napisane przez masija

A co do obiadku który podałaś-Kochana robię go...kilka razy na tydzień Kurczak w ziołach (uwielbiam zioła tzn.takie do jedzenia) + warzywa na patelnie + pół woreczka kaszy gryczanej/ryżu.
Tylko teraz szukam jakichś dobrych i tanich alternatyw do kurczaka. Tani nie jest.. a jeść trzeba.

Właśnie po feriach muszę kupić bazylię w doniczce, bo z tej co ją miałam nic nie zostało ...
Oj, alternatywę do piersi z kurczaka będzie ciężko znaleźć Ostatnio kupiłam ładne cycki w lidlu - ok.6 zł za tackę i to była podwójna pierś więc na 4 obiadki akurat. Ja jeszcze od czasu do czasu kupuję np. pół kg mielonego z indyka, puszka pomidorów, do tego jakieś przyprawy, makaron pełnoziarnisty ( którego cena mnie boli... 5 zł za 400g, ale często go nie jem, więc mogę zainwestować te dwa razy w miesiącu ).

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------

Napisane przez masija

Moni (mogę tak skrócić?) jesteś szczupła Ale rozumiem doskonale o co Tobie chodzi
Też używam Syrenki, a żelu Eveline. Okropnie parzy ale skóra jest napięta.
Jak go skończę to przymierzam się do kupna Ziaji https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...cy.html&next=1

Najlepiej Moniś, ale Moni też może być, dużo dziewczyn tak na wizażu pisze i już się przyzwyczaiłam A możesz napisać jaki rozmiar ubrań nosisz? bo tak po kg to nie potrafię sobie wyobrazić, mam koleżankę która ma taki sam wzrost co ja, waży ok.7kg więcej, a ma szczuplejsze nogi, mniejszy tyłek, za to większy brzuch także noo... różnie bywa.
Ten żel z Eveline to taki rozgrzewający? miałam kiedyś od nich albo z perfecty chłodzący, o matko ... nigdy więcej, zimno, zimno, masakrycznie zimno. W końcu kupiłam balsam z Farmony Nivelezione (jakoś tak), uwielbiam go za to, że ani nie chłodzi, a ni nie parzy

[gwiazda89]

Masija I faza na SB to jest duży spadek, a teraz to już spokojnie 0,5 do 1kg tygodniowo poczytaj sobie o tej diecie, polecam! posiłki pycha, ciasta, słodkości, różne kombinacje, czuje się świetnie I faza była cięższa, ale przetrwałam dwa tygodnie ćwiczę ogólnorozwojowe na każde partie mięsni, do tego zaczęłam szóstkę i czasem hulahop

[masija]

Napisane przez Moni_sss91

Z domu zwożę mamusine zupki w słoiczkach (brokułowa, pomidorowa ) Jeszcze często u mnie ryba gości - kupuję u siebie kilka płatów dorsza (atlantycki albo grenlandzki), tak za 3 duże filety wychodzi 18 zł, a ja na obiad mam pół fileta, więc jakiejś tragedii cenowej nie ma. A wieczorem jak nie mam siły na nic po zajęciach - serek wiejski z warzywkami
Właśnie po feriach muszę kupić bazylię w doniczce, bo z tej co ją miałam nic nie zostało ...
Oj, alternatywę do piersi z kurczaka będzie ciężko znaleźć Ostatnio kupiłam ładne cycki w lidlu - ok.6 zł za tackę i to była podwójna pierś więc na 4 obiadki akurat. Ja jeszcze od czasu do czasu kupuję np. pół kg mielonego z indyka, puszka pomidorów, do tego jakieś przyprawy, makaron pełnoziarnisty ( którego cena mnie boli... 5 zł za 400g, ale często go nie jem, więc mogę zainwestować te dwa razy w miesiącu ).

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------


Najlepiej Moniś, ale Moni też może być, dużo dziewczyn tak na wizażu pisze i już się przyzwyczaiłam A możesz napisać jaki rozmiar ubrań nosisz? bo tak po kg to nie potrafię sobie wyobrazić, mam koleżankę która ma taki sam wzrost co ja, waży ok.7kg więcej, a ma szczuplejsze nogi, mniejszy tyłek, za to większy brzuch także noo... różnie bywa.
Ten żel z Eveline to taki rozgrzewający? miałam kiedyś od nich albo z perfecty chłodzący, o matko ... nigdy więcej, zimno, zimno, masakrycznie zimno. W końcu kupiłam balsam z Farmony Nivelezione (jakoś tak), uwielbiam go za to, że ani nie chłodzi, a ni nie parzy

Moniś no to ja właśnie oprócz cycków to robię często spaghetti z tuńczykiem. Pomidory+cebula+zioła+mak aron pełnoziarnisty i jest pycha. Czasami mięso mielone.
Właśnie! Muszę wrócić do serków wiejskich na wieczór. Jadłam na słono i na słodko na kolację zawsze. Pycha Mam blisko Biedrę więc mam nadzieję, że zaoszczędzę trochę na jedzeniu.

Ja noszę 38. Góra czasami większa bo biust mam D.
Ale spodnie to właśnie 38. Czasami Ski, czasami 40 ale to zależy gdzie.
Najgorszą częścią jest brzuch.

Żel mam ten: http://www.kosmetykionline.pl/produc...09316387-.html

Napisane przez gwiazda89

Masija I faza na SB to jest duży spadek, a teraz to już spokojnie 0,5 do 1kg tygodniowo poczytaj sobie o tej diecie, polecam! posiłki pycha, ciasta, słodkości, różne kombinacje, czuje się świetnie I faza była cięższa, ale przetrwałam dwa tygodnie ćwiczę ogólnorozwojowe na każde partie mięsni, do tego zaczęłam szóstkę i czasem hulahop

Pamiętam, że kiedyś przymierzałam się do niej ale..jakoś tak zeszło
Za dużo planowania jak dla mnie i ja wolę ustalić sobie sama co i jak, bo nie za bardzo lubię diety DIETY..
Po prostu białko+warzywa + węgle ale racjonalnie.
Ale fajnie, że Tobie tak dobrze idzie!

A chodzisz na siłkę?

[gwiazda89]

Napisane przez masija

A chodzisz na siłkę?

Nie nie sama sobie wymyślam ćwiczenia na każde partie mięśni po kolei i tak wychodzi po 40minut około

[Moni_sss91]

Napisane przez masija

Moniś no to ja właśnie oprócz cycków to robię często spaghetti z tuńczykiem. Pomidory+cebula+zioła+mak aron pełnoziarnisty i jest pycha. Czasami mięso mielone.
Właśnie! Muszę wrócić do serków wiejskich na wieczór. Jadłam na słono i na słodko na kolację zawsze. Pycha Mam blisko Biedrę więc mam nadzieję, że zaoszczędzę trochę na jedzeniu.

Ja noszę 38. Góra czasami większa bo biust mam D.
Ale spodnie to właśnie 38. Czasami Ski, czasami 40 ale to zależy gdzie.
Najgorszą częścią jest brzuch.

Mozesz mi napisać krok po kroku jak robisz to spaghetti? bo ja jestem początkująca w gotowaniu szczegóły typu 'ugotuj makaron' możesz pominąć Zazdroszczę rozmiaru 38 w przypadku spodni ... ja w ogole mam problemy żeby kupić spodnie, bo albo boczki mi wystają, albo się szybko rozciągają ...

[BlackObsession]

Napisane przez masija

Żel mam ten: http://www.kosmetykionline.pl/produc...09316387-.html

Ja również wałczę Evelinem ale nie wytrzymuje przy tym rozgrzewającym, za to ubóstwiam chłodzący i ten jego śmierdzący miętowy zapach mój chłopak próbował mi go już kilka razy wyperswadować ale się nie dałam poza tym katuje się jeszcze bańkami chińskimi i nie powiem są efekty ale chwilkę trzeba na nie poczekać. Wyczytałam również że waśnie dukan też ma jakiś tam wpływ na zmniejszanie się cellulitu ale zobaczymy jak to jest

[masija]

Napisane przez gwiazda89

Nie nie sama sobie wymyślam ćwiczenia na każde partie mięśni po kolei i tak wychodzi po 40minut około

A masz do tego jakieś przyrządy, typu: hantelki?
Sama muszę coś pomyśleć nad ćw w domu
Może masz jakąś małą podpowiedź albo czy z czegoś korzystasz ?

Napisane przez Moni_sss91

Mozesz mi napisać krok po kroku jak robisz to spaghetti? bo ja jestem początkująca w gotowaniu szczegóły typu 'ugotuj makaron' możesz pominąć Zazdroszczę rozmiaru 38 w przypadku spodni ... ja w ogole mam problemy żeby kupić spodnie, bo albo boczki mi wystają, albo się szybko rozciągają ...

No to jak już masz makaron to robimy sos.
Na patelnię odrobina tłuszczu. Podsmażam całą, średniej wielkości cebulę.
Gdy się zeszkli, wrzucam rozdrobnionego tuńczyka w sosie własnym. Mieszam i rozbijam dalej te grudki, z cebulą.
Podsmażam, dolewam wody, żeby się poddusił.
Następnie dodaję przyprawy: pieprz, bazylia, oregano.
Później pomidory z puszki.
Duszę parę minut (3-5min), czasami jeszcze dla smaku grzeszę-dodaję łyżkę stołową ketchupu Pudliszki - ma wtedy wyrazistszy smak.
I na makaron

Napisane przez BlackObsession

Ja również wałczę Evelinem ale nie wytrzymuje przy tym rozgrzewającym, za to ubóstwiam chłodzący i ten jego śmierdzący miętowy zapach mój chłopak próbował mi go już kilka razy wyperswadować ale się nie dałam poza tym katuje się jeszcze bańkami chińskimi i nie powiem są efekty ale chwilkę trzeba na nie poczekać. Wyczytałam również że waśnie dukan też ma jakiś tam wpływ na zmniejszanie się cellulitu ale zobaczymy jak to jest

Ja też nie wytrzymuję
Jak się nim nasmaruję to otwieram od razu okno w pokoju i latam po całym mieszkaniu żeby zimno i wiatr trochę mnie ochłodziły

Bańki chińskie? Takie plastikowe? I co z nimi robisz?
Jeździsz po nogach czy naklejasz i trzymasz?

Kochane ja się biorę za dietę dopiero od poniedziałku bo jutro i w sobotę czekają mnie małe imprezy chyba. Ale na pewno nie będę przesadzała z ilością jedzenia w ten weekend no i od nowa zaczęłam pić czerwoną herbatę

[Moni_sss91]

Napisane przez masija

No to jak już masz makaron to robimy sos.
Na patelnię odrobina tłuszczu. Podsmażam całą, średniej wielkości cebulę.
Gdy się zeszkli, wrzucam rozdrobnionego tuńczyka w sosie własnym. Mieszam i rozbijam dalej te grudki, z cebulą.
Podsmażam, dolewam wody, żeby się poddusił.
Następnie dodaję przyprawy: pieprz, bazylia, oregano.
Później pomidory z puszki.
Duszę parę minut (3-5min), czasami jeszcze dla smaku grzeszę-dodaję łyżkę stołową ketchupu Pudliszki - ma wtedy wyrazistszy smak.
I na makaron

DZIĘKUJĘ koniecznie muszę spróbować, albo w tygodniu albo po feriach a ketchup nie jest zakazany, o ile jakiś porządny jest, musi mieć przynajmniej 60% koncentratu (ale to juz chyba większość wie ), ja ostatnio dorwałam taki co ma 70%

Napisane przez masija

Kochane ja się biorę za dietę dopiero od poniedziałku bo jutro i w sobotę czekają mnie małe imprezy chyba. Ale na pewno nie będę przesadzała z ilością jedzenia w ten weekend no i od nowa zaczęłam pić czerwoną herbatę

Czerwona? podziwiam, kiedyś próbowałam, ale jakoś rybą mi zajeżdżała ale tak samo są ludzie którzy nie wyobrażają sobie picia zielonej albo mate

[gwiazda89]

Napisane przez masija

A masz do tego jakieś przyrządy, typu: hantelki?
Sama muszę coś pomyśleć nad ćw w domu
Może masz jakąś małą podpowiedź albo czy z czegoś korzystasz ?

Przy siłowych wykorzystuje ciężar własnego ciała zresztą ja jestem na AWF-ie,więc wiem co nie co ćwiczeniach i umiem je wykonywać a takie oglądanie filmików z ćwiczeniami jest dla mnie najnormalniej nudne

[Narrhien]

Napisane przez masija

No widzisz, ja też mam tydzień przerwy, jestem w domu i nie mam motywacji do innych posiłków niż domowe. Wiadomo-mama zrobi dla wszystkich, ja też trochę nie mam czasu bo pisanie pracy i tak schodzi. A na mieszkaniu to już jestem panią własnego posiłku
Tylko najpierw muszę się za nie zabrać odpowiednio

A powiedz, co stosujesz?
Masz jakieś określone zasady? Ćwiczysz?
Jaki jest Twój cel?

Ja mam o tyle fajnie,że studiuję w mieście rodzinnym wiec kwestia domowego jedzenia nie jest problemem, na dodatek moja mama jest na tej samej diecie, co ja (własciwie ona mnie do niej przymusiła).

Gotować nigdy nie lubiłam, a teraz przechodzę sama siebie Zaczęłam dietę równo 1 lutego i na początku jeszcze nie chciało mi się gotowac, ale teraz pół dnia spędzam w kuchni, bo skoro już muszę dietować, to przynajmniej chcę smacznie

Jestem na diecie Dukana, czyli na białkowej. Problem z nią jest taki, że to dość droga dieta, niestety ;/ niby mieszkam z mamą i sama też zarabiam, ale jednak nie przelewa nam się, no ale cóż, zaoszczędzę na czym innym, na pewno dużo kasy do tej pory schodziło mi na jedzenie na mieście,słodycze i różne napitki, również alkoholowe - teraz tego nie ma

Zasady stosuję takie, jak na Dukanie Na razie jeszcze nie ćwiczę, ale powoli zacznę - niewiele, bo przy tak małej dawce węglowodanów po prostu nie ma siły na większy wysiłek fizyczny, ale mam steper i planuję z niego korzystać No i brzuszki, coby mi skóra nie zwisała


Moim celem jest 69kg Mam 175 wzrostu, w chwili rozpoczęcia diety ważyłam 79/80, przedwczoraj ważyłam 76, następne ważenie w poniedziałek

W grupie jest raźniej A wiadomo, nikt studenta tak nie zrozumie, jak inny student mi ogólnie jest cięzko, organizm się buntuje, bo przyzwyczajony do OGROMNYCH ilości węglowodanów... ale ja się nie dam na pewno

---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:59 ----------

Napisane przez BlackObsession

Cześć, ja również jestem studentką
W celu motywacji opróżniłam lodówkę ze zbędnych rzeczy chociaż i tak nie było ich zbyt wiele
Zaczęłam niedawno Dukana mam nadzieje, że wytrwam bo to moja pierwsza w życiu dieta
Chciałabym zejść do 60 może 58 kg strasznie przytyło mi się przez zimę pewnie dlatego, że cały stres zagryzałam ptasim mleczkiem i innymi smakołykami również jedzenie na co dzień nie należało do tych najzdrowszych oraz najmniej kalorycznych wiadomo pizza, spagetti i spore ilości piwska
Oprócz diety będę starała się również co nie co wymodelować sylwetkę w szczególności brzuszek i uda ćwiczę głównie na rowerku stacjonarnym. Mam nadzieje, że dzięki wzajemnej motywacji uda nam się osiągnąć nasze cele bo jak nie to

Hehehe, widzę, że koleżanka też na Dukanie Kiedy zaczęłaś? W jakieś fazie teraz jesteś?

[yessabell]

Napisane przez masija

Dzięki, popatrzę tam na pewno
Jednak fajnie by było, żeby zebrały się studentki bo w większości przypadków jest tak, że mieszkamy już samodzielnie i same musimy zadbać o te posiłki.. Problemy z kasą, kupnem, etc Wiesz o co chodzi Nie mniej jednak zaraz zabieram się za lekturę

PS. widzę, że już dużo udało Ci się zrzucić Długo już walczysz?

walcze od początku sierpnia, z tym, że ok połowy pazdziernika zaniechałam diety, własnie ze wzgledu powrotu na studia (brak czasu na przygotowywanie specjalnych posiłków, brak motywacji itd.) w szczytowej formie tak ok. listopada ważyłam 61 kg! teraz znów mi sie przytyło ale walcze
specjalnej diety niestosowałamgraniczyła m chleb, ziemniaki, słodycze, codziennie biegałam i po 40 minut ćwiczyłam. Byłam dumna ze swoich efektów, które do dzis jednak widac
pozwolicie ze co jakis czas bede do Was zaglądac?
pozdrawiam serdecznie i życze duzo spadeczków i silnej woli przede wszystkim Kochane

[mariposa88]

Cześć dziewczyny, kolejna studentka się zgłasza
Od nowego roku przymierzam się do rozpoczęcia diety, ale jakoś mi nie idzie Ale od jutra już biorę się ostro za siebie
Od dwóch miesięcy regularnie chodzę na fitness, czasem codziennie, czasem co drugi dzień i widać, że ciało się trochę ujędrniło, ale bez diety takich efektów jakie bym chciała niestety nie będzie
Moja największa zmora to alkohol - studentka w końcu Uwielbiam piwo i wino (tyle dobrego, że pije wytrawne) i raczej nie dam rady z niego zupełnie zrezygnować, ale ograniczę na pewno

[masija]

Moniś- proszęMam nadzieję, że będzie Ci smakowało
Gdzie dorwałaś taki ketchup! I co to za cudo? Uwielbiam ketchup i nie wyobrażam sobie życia bez niego:P
Powiem Ci, że ja lubię takie 'dziwne smaki'. Nie wiem czemu ale właśnie takie okropne smakowo dają mi taką..satysfakcję? i że coś niedobrego to jednak musi działać:p Lubię zieloną, czerwoną, uwielbiam zioła.

gwiazda- zazdroszczę WFu. Tego, że masz w zasadzie ot tak dobór ćwiczeń, możesz sobie wybierać, no i sama aktywność ruchowa
Sama chciałam iść na wf ale jakoś odeszłam od tego pomysłu.

narrhien - w takim razie mam nadzieję, że będziemy sobie pomocne w tym wątku i każda osiągnie taką wagę, jaką chce
I Twoje ostatnie zdanie bardzo mi się podoba

yesabell-oczywiście Zaglądaj jak najczęściej. Im nas więcej, tym lepiej

mariposa- cześć Hehe a jakie piwko najbardziej?
Nie, no -miało być o diecie więc pytam jakie zajęcia z fitnessu? Coś konkretnego?
I jaki cel zamierzasz osiągnąć?

Dziewczyny, powiedzcie co robicie na śniadanie i na kolację?
Może w ogóle-jak zazwyczaj wygląda Wasz dzień pod kątem jedzenia?

[Narrhien]

Napisane przez masija

narrhien - w takim razie mam nadzieję, że będziemy sobie pomocne w tym wątku i każda osiągnie taką wagę, jaką chce
I Twoje ostatnie zdanie bardzo mi się podoba

Znaczy które zdanie dokładnie?

No ja tez mam nadzieję,że będziemy sobie pomocne Usiłowałam się już wkręcić do Dukanowych wątków, ale one tam mają po sto stron i 30 części, już się dobrze znaja, ciężko mi się wbić w takie zgrane towarzystwo, wiec pomyślałam, że może tutaj spróbuję... A miewam chwile zawahania, załamania i wsparcie zawsze będzie przydatne

Dziewczyny, powiedzcie co robicie na śniadanie i na kolację?
Może w ogóle-jak zazwyczaj wygląda Wasz dzień pod kątem jedzenia?

Hm... to zależy, w jakiej jestem fazie. Teraz jestem na czystych proteinach więc zazwyczaj rano jem serek wiejski light z otrębami i drobno pokrojoną szynką odtłuszczoną, czasem wypiję jogurt lub kefir, na obiad grillowana pierś z kurczaka, na kolację w sumie też, bo grilluję tej piersi dużo i tak sobie podjadam I dzisiaj pożarłam jeszcze całe opakowanie odtłuszczonej polędwicy sopockiej z Biedronki
Ogólnie na P jest dużo ciężej niż na PW, czyli na proteinach + warzywka, na PW umiem sobie dużo naprawdę fantastycznych rzeczy ugotować, na P nie mam takiej inwencji...
Lubię też robić deserki z serków homogenizowanych typu ptasie mleczko (takie podrabiane) No i na P jem bardzo dużo ryb (aczkolwiek dzisiaj jakoś nic, ale dzisiaj ogólnie źle się czułam cały dzień i mało jadłam), a na PW dużo wołowiny Na PW robię sobie też zupki - pomidorowa, cebulowa, brokułowa, właściwie wszystko, co w ręce wpadnie

Jutro (albo może dziś wieczór, jak ruszę tyłek) upiekę Dukanowe bułeczki z tego przepisu http://dukan.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?727097 , bo pieczywka mi strasznie brak, no i cały czas chodzi za mną czekoladowe ciasto (tez na tym blogu przepis jest), ale to dopiero w poniedziałek będę mogła je zrobić

No i przez cały dzień bardo dużo płynów - herbatki owocowe, dużo zielonej, teraz kupiłam w biedronce miętowo-jabłkową, do tego woda niegazowana i czasem cola zero lub pepsi max

Dukan jest fajny, bo przy odrobinie uporu i dobrej woli można sobie naprawdę cuda do jedzenia przygotowywać Są przepisy na różne ciasta, na pyszne zupki, mięska, tortille, naleśniki, nawet na pizzę!

Teraz mam czas, więc się w kuchni spełniam, ale od 28 lutego zaczynam jednak nowy semestr i strasznie się boję, że nie dam rady na diecie, jak cały dzień poza domem... do tej pory stołowałam w barze mlecznym, za 6zł miałam pyszne pierogi ruskie, zupkę i kompocik, a teraz...? Jest jedna knajpka dietetyczna, nawet niedaleko uczelni, ale ceny tam niestety nie są zbyt studenckie...

Ach, tych ruskich mi brakuje, to będzie mój pierwszy odświetny posiłek na 3 fazie

Oj, rozpisałam się Ciekawa jestem, jak wyglądają inne jadłospisy dietkujących studentek

[masija]

Narrhien że nikt studenta nie zrozumie, tj. inny student

Wiesz, widzę, że ciekawy ten Dukan. Ale właśnie to mnie przeraża-czasochłonność. No i ceny..
Ale popatrzę sobie na przepisy i może coś mi podpasuje i wkleję do swojego jadłospisu

Ech, uwielbiam pierogi ruskie A co do barów dietetycznych Ceny są zabójcze

Co do dań, to tj. pisałam wcześniej to kurczak z warzywami.
Spaghetti z tuńczykiem/mięsem. czasami ryba z surówką (zdecydowanie za mało jej jem!), kasza gryczana z filetem+sosik z jogurtu nat. z dodatkiem ziół.
Na śniadanie i kolację zazwyczaj jajecznica, owsianka na mleku (z słonecznikiem, siemieniem lnianym, płatkami migdałów), no i po prostu kromki z serem-co jest moim najgorszym nawykiem. No bo najszybciej. Ser żółty / lub topiony na chleb, pomidor, ogórek i tyle..
Na szynkę znowu szkoda mi kasy
A tu jeszcze muszę TŻta wyżywić..

Ale! Teraz się zmienia wszystko. I TŻ chce schudnąć więc nie ma tak-też przechodzi ze mną na dietę
Będziemy chodzić razem na basen, więc już jakiś plus

Kochana a pisałaś o Biedronce. Mam ją blisko siebie. Powiedz, jakie dietetyczne produkty stamtąd możesz polecić?

[BlackObsession]

Napisane przez masija

Bańki chińskie? Takie plastikowe? I co z nimi robisz?
Jeździsz po nogach czy naklejasz i trzymasz?

Bańki są gumowe takie jak tu: http://allegro.pl/chinskie-banki-gum...8.html#gallery
Smaruje się najpierw oliwką tak, żeby po zassaniu się bańki na skórze można było się nią masować stosuje taki masaż również na boczki, w zależności od siły zassania czasem może zaboleć lub pozostają śniaczki ale praktyka czyni mistrza skóra też się przyzwyczaja i można masować się mocniej. Gdzieś był wątek o tym na wizażu ale obecnie nie mogę znaleźć

Narrhien
Ja dopiero zaczynam, skończyłam 1 fazę i od jutra przechodzę na drugą nie wiem tylko jaki system obrać 1/1 czy 5/5 ale to pewnie wyjdzie w praniu

[masija]

BlackObsession mam takie Muszę mamie ukraść jednego na studia A jakim się masujesz? Największym?

[Narrhien]

Napisane przez masija

Narrhien że nikt studenta nie zrozumie, tj. inny student

Aaa No bo to sama prawda

Wiesz, widzę, że ciekawy ten Dukan. Ale właśnie to mnie przeraża-czasochłonność. No i ceny..
Ale popatrzę sobie na przepisy i może coś mi podpasuje i wkleję do swojego jadłospisu

Jest czasochłonny, aczkolwiek w sumie ja spędzam w kuchni o połowę więcej czasu niż moja mama na tej samej diecie... to chyba dlatego, że po pierwsze - nie mam wprawy w gotowaniu, więc wszystko idzie mi wolniej, po drugie - uparłam się,żeby gotować smacznie, a matce wystarczy nieprzyprawiona pierś z kurczaka z grilla, i po trzecie - mam 3 tygodnie ferii, kupe czasu i niewiele do roboty

Ech, uwielbiam pierogi ruskie A co do barów dietetycznych Ceny są zabójcze

Ja teeeeeez uwielbiam ruskie!!! Strasznie mi ich brak, zwłaszcza, że przed dietą jadłam je co najmniej raz, dwa razy w tygodniu...

Hm, w tym moim dietetycznym nie jest aż tak źle, ceny nie tyle zabójcze, bo np. zestaw dnia, ostatnio była to zupa cebulowa, spaghetti bolognese i deser, kosztował 16zł. Ja oczywiście mogłam z tego zjesc tylko zupkę, zapłaciłam 7zł za nią.
Tak wiec nie są to jakieś ceny idące w dziesiątki złotych... ale jest różnica miedzy tym, a barem mlecznym. Mój TŻ pracuje, dla niego zapłacić za jedno danie 20zł to rzecz normalna, a ja płaczę, jak muszę dać 10

Co do dań, to tj. pisałam wcześniej to kurczak z warzywami.
Spaghetti z tuńczykiem/mięsem. czasami ryba z surówką (zdecydowanie za mało jej jem!), kasza gryczana z filetem+sosik z jogurtu nat. z dodatkiem ziół.
Na śniadanie i kolację zazwyczaj jajecznica, owsianka na mleku (z słonecznikiem, siemieniem lnianym, płatkami migdałów), no i po prostu kromki z serem-co jest moim najgorszym nawykiem. No bo najszybciej. Ser żółty / lub topiony na chleb, pomidor, ogórek i tyle..
Na szynkę znowu szkoda mi kasy
A tu jeszcze muszę TŻta wyżywić..

Ja mam o tyle fajnie, że nie cierpię żółtego sera wiec mi go nie brak Ale jadłospis masz fajny, podziwiam cię za tę kaszę gryczaną, ja jej nie znoszę! A wiem, że zdrowa...
I rybek jeść więcej! Bo będzie kara Rybki są zdrowe i bardzo ważne!

Ale! Teraz się zmienia wszystko. I TŻ chce schudnąć więc nie ma tak-też przechodzi ze mną na dietę
Będziemy chodzić razem na basen, więc już jakiś plus

Mój TŻ jak usłyszał o fajnych efektach mojej dietki to też przeszedł na Dukana. Wytrzymał na nim... pół dnia I wyszło szydło z worka Ale jest tego plus - teraz wie, jak ciężko jest mi na tej diecie, wspiera mnie i docenia, bo przedtem to mówił "A cóż to za wysiłek taka dieta"

Kochana a pisałaś o Biedronce. Mam ją blisko siebie. Powiedz, jakie dietetyczne produkty stamtąd możesz polecić?

Więc tak, ja szczerze przyznam, że od czasu mojej diety w Biedronce byłam tylko raz - dzisiaj. Zazwyczaj bazuję na Lidlu i Kauflandzie - mam to szczęście że wokół mnie jest dużo takich supermarketów i mogę wybierać

W Biedronce zauważyłam tylko pakowane wędliny odtłuszczane, właśnie ta polędwica sopocka czy szynka konserwowa. No i serki wiejskie light, mają 3% tłuszczu (chociaz wolę takie firmy Piątnica, z Lewiatana). I jest fajna cola zero, podrabiana, Biedronkowa - ale smaczna.
Tzn do smaku coli zero trzeba ogólnie się przyzwyczaić - na początku nie bardzo mi smakowała, ale teraz nawet nie pamiętam, jak smakuje taka normalna cola

Więcej takich lightowych, dietetycznych produktów jest w Lidlu, ale ja też patrzę na nie stricte pod kątem Dukana - zero produktów z zawartością cukru, tłuszczu maks 4%, jak najmniej węglowodanów, zero produktów z dodatkami mąki itd, dopuszczalna jedynie skrobia kukurydziana, a jako substancje słodzące - słodzik, czyli najczęściej aspartam (chociaż nie tylko).

---------- Dopisano o 23:05 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------

Napisane przez BlackObsession

Narrhien
Ja dopiero zaczynam, skończyłam 1 fazę i od jutra przechodzę na drugą nie wiem tylko jaki system obrać 1/1 czy 5/5 ale to pewnie wyjdzie w praniu

Ja obrałam 5/5 - na warzywkach było super, teraz kończę 2 dzień protein i jest ciężko, ale wybrałam 5/5 z dwóch powodów - po pierwsze, podobno daje najlepsze efekty, po drugie - lubię gotować różne dania na 2, 3 dni, a przy 1/1 byłoby to niemożliwe

[BlackObsession]

masija
z reguły średnim ponieważ ciężko mi utrzymać największy cały czas zassany, ale do niektórych partii go używam

Narrhien
Też nad tym myślałam, tylko boje się że zamienię się w jedno wielkie jajko na tych dniach z P , przetestuje nowe przepisy i może przekonam się do rybek bo w I fazie jechałam tylko na piersi z kurczaka, serkach i jajkach w każdej możliwej formie. Z pewnością dużo łatwiej będzie na PW aż się nie mogę zdecydować co jutro będę jadła - tyle pomysłów

[Narrhien]

Napisane przez BlackObsession

Narrhien
Też nad tym myślałam, tylko boje się że zamienię się w jedno wielkie jajko na tych dniach z P , przetestuje nowe przepisy i może przekonam się do rybek bo w I fazie jechałam tylko na piersi z kurczaka, serkach i jajkach w każdej możliwej formie. Z pewnością dużo łatwiej będzie na PW aż się nie mogę zdecydować co jutro będę jadła - tyle pomysłów

A ja właśnie jajek nie mogę zbyt wiele po większej ilości jest mi niedobrze, tak więc w zasadzie bezpośrednie spożycie ograniczam do sporadycznej jajecznicy, bo tę ilość jajek, na jaką mogę sobie pozwolić, pakuję jako składnik w rzeczy typu placuszki, naleśniki, bułeczki czy ciasto
Przekonaj się do rybek, bo rybki są ważne i zdrowe

[mariposa88]

Dzień dobry w ten szary, ponury poranek, przynajmniej u mnie

Napisane przez masija

mariposa- cześć Hehe a jakie piwko najbardziej?
Nie, no -miało być o diecie więc pytam jakie zajęcia z fitnessu? Coś konkretnego?
I jaki cel zamierzasz osiągnąć?

Dziewczyny, powiedzcie co robicie na śniadanie i na kolację?
Może w ogóle-jak zazwyczaj wygląda Wasz dzień pod kątem jedzenia?

Hehe piwko lubię każde
Na fitness chodzę w zależności od tego, jakie są zajęcie wtedy kiedy mi pasuje, mam kartę multisport i mogę sobie wybierać kluby Chodzę właściwie na wszystko jak leci step, BPU, fat burner, jakieś body shapy, to się czasami w różnych klubach różnie nazywa
A cel mam taki żeby wrócić do wagi sprzed trzech lat Teraz ważę 68, chciałabym wrócić do 60, później się zobaczy

Moja dieta to wzorcowa na pewno nie jest Staram się jeść z rozsądkiem, ale to na co mam ochotę i przede wszystkim dużo ruchu. Na śniadanie zazwyczaj owsianka z jakimiś dodatkami, ewentualnie kanapki, rzadziej jajecznica. Na obiad bardzo różnie, czasem zdrowo a czasem mniej A kolacja to zazwyczaj serek wiejski z dodatkami, czasem pierś z kurczaka, jakiś twarożek, serek homogenizowany naturalny z owocami.

Napisane przez masija

Kochana a pisałaś o Biedronce. Mam ją blisko siebie. Powiedz, jakie dietetyczne produkty stamtąd możesz polecić?

Ja mam bierdonkę pod domem i praktycznie wszystko tam kupuję. Mają tanie i dobre warzywka mrożone, nabiał też dobry, ja bardzo lubię wędzoną pierś z kurczaka robioną przez morliny, bardzo dobra i do kanapek i do sałatki.
Tyle tam kupuję a jakoś teraz sobie nie mogę przypomnieć
Dziewczyny od kiedy macie nowy semestr? Bo ja od poniedziałku

[gwiazda89]

Napisane przez masija

gwiazda- zazdroszczę WFu. Tego, że masz w zasadzie ot tak dobór ćwiczeń, możesz sobie wybierać, no i sama aktywność ruchowa
Sama chciałam iść na wf ale jakoś odeszłam od tego pomysłu.

Na AWF-ie jestem, ale studiuje fizjoterapię

Witam w nowym dniu, tyle piszecie, że ciężko to nadrobić, ale postaram sie póżniej na razie na śniadanko, trzy łyżki płatków owsianych, 3 łyżki jogurtu naturalnego, dwa małe jabłuszka starte, łyżka kakao pyyyyyychaaaaaaaaaaa

Widzę, że tu niektóre na Dukanie chętnie poczytam relacji z ciekawości, bo ja jakoś jestem na nie z tą dietą, ale jeśli komuś się uda, to sie chętnie dowiem