Kilka pytań dot. klubów od totalnego laika

[Kuroi Hoshi]

Moje pytania mogą wydawać się głupie i dziecinne, więc proszę darujcie sobie wyśmiewanie.. Kluby i imprezy to dla mnie jedna wielka zagadka a nie mam za bardzo nikogo, żeby spytać.. Mam prawie 25 lat (zero imprez w tym wieku.. ) o ile to ma jakiekolwiek znaczenie.

W maju będę będę miała okazję brać w pewnym evencie i potem organizowane jest tzw. after party... i tutaj moje pytanie - na czym to wszystko polega? Leci muzyka i ludzie tylko tańczą? Czy można też sobie posiedzieć? Czy osoby, które siedzą są postrzegane jako nudziarze, którzy nie umieją się bawić i w ogóle po co przychodzą skoro tylko siedzą?

I czy w takich klubach są tylko napoje alkoholowe czy też można coś dostać 0% ewentualnie tak, że alkohol jest niewyczuwalny w smaku? Nie lubię alkoholu, jednak napić się czegoś trzeba z racji tego, że spędzę tam łącznie jakieś 6-7 godzin.

Czy chodzenie do łazienki jest niebezpieczne w pojedynkę? Czy lepiej wziąć jakąś koleżankę ze sobą? Klub jest swoją drogą w Londynie, nie wiem jak tam wygląda kwestia bezpieczeństwa na takich imprezach..

A do tego jak wygląda sprawa.. temperatury w środku? Czy nieduży klub zawsze równa się skwarowi i poceniu się jak dzik przy kilku ruchach? Czy każdy klub oznacza, że ludzie są ściśnięci ze sobą czy jednak jest trochę przestrzeni by ruszyć ręką? Czy klub w piwnicy oznacza, że będzie chłodniej czy też niekoniecznie? Wiem, że wiele zależy od wentylacji i klimatyzacji ale może ktoś ma jakieś doświadczenia.. Czy w miejscach przeznaczonych do siedzenia (o ile takie są w danym klubie) albo przy barze temperatura jest ok? I czy przeszkadza to w ogóle komuś jak dziewczyna jest spocona w takim klubie..

Byłam jedynie na wielu koncertach, gdzie temperatura była zabójcza, ludzie mdleli.. ale to chyba nietrafne porównanie bo tam jest zdecydowanie więcej osób + wszyscy ściśnięci tak, że ciało dosłownie przy drugim ciele w tłumie.

Pytania mogą wydawać się durne.. ale ja po prostu łatwo się pocę i nie chcę czuć się niekomfortowo lub żeby ktoś krzywo na mnie popatrzył bo powiedzmy sobie szczerze - nikt będąc spoconym nie wygląda dobrze.

Idę z grupą znajomych, z którymi nie jestem szczególnie blisko nie chcę czuć się jak odludek tylko fajnie bawić a obawiam się, że będę tak przejęta tym, że się spocę po 20 minutach kiedy inni będą bez problemu się bawić do rana.. lub nie będę umiała się wyluzować Więc po prostu potrzebuję kogoś kto mnie poratuje dobrym słowem bo naprawdę chcę tam iść bo mi zależy Jeszcze raz proszę o wyrozumiałość i nie naśmiewanie się ze mnie. Stresuję się wszystkim zawsze aż za bardzo i nie chcę żyć w stresie do maja, rozmyślając o wszystkim

[kaja2301]

do maja masz czas pojsc na (nawet wiecej niz) parę imprez i nabrac wprawy/znaleźć dobry antyperspirant.

[maacieek]

Pytania trochę z serii co będzie, gdy odpowiedź może być tylko jedna - to zależy, od znajomych, samego klubu i kilku innych czynników.

Nikt nie będzie ci kazał tańczyć przez całe 6 godzin bez możliwości napicia się czy odpoczynku. Z reguły ludzie rozmawiają, tańczą, skaczą, robią inne dziwne rzeczy.

Zresztą najlepiej i tak byłoby się do maja wybrać chociaż na jedną czy dwie imprezy żeby zobaczyć, że nie potrzeba do tego żadnych przygotowań i dziwnych myśli "co sobie pomyślą"

[agtx]

Napisane przez Kuroi Hoshi

W maju będę będę miała okazję brać w pewnym evencie i potem organizowane jest tzw. after party... i tutaj moje pytanie - na czym to wszystko polega? Leci muzyka i ludzie tylko tańczą? Czy można też sobie posiedzieć? Czy osoby, które siedzą są postrzegane jako nudziarze, którzy nie umieją się bawić i w ogóle po co przychodzą skoro tylko siedzą?

A jaki to event? Jaki event i jacy uczestnicy takie afterparty. Zawsze można posiedzieć, byle nie przejmować się tym, że się siedzi Ogólnie uważam, że każdy człowiek ma prawo do bycia nudziarzem Jak nie będziesz miała z kim gadać to nie siedź i nie przejmuj się, jak nie będzie sensu zostawać.

Napisane przez Kuroi Hoshi

I czy w takich klubach są tylko napoje alkoholowe czy też można coś dostać 0% ewentualnie tak, że alkohol jest niewyczuwalny w smaku? Nie lubię alkoholu, jednak napić się czegoś trzeba z racji tego, że spędzę tam łącznie jakieś 6-7 godzin.

Nie wiem jak w Londynie, ale w Polsce są napoje bezalkoholowe w klubach.

Napisane przez Kuroi Hoshi

Czy chodzenie do łazienki jest niebezpieczne w pojedynkę? Czy lepiej wziąć jakąś koleżankę ze sobą? Klub jest swoją drogą w Londynie, nie wiem jak tam wygląda kwestia bezpieczeństwa na takich imprezach..

Zobacz jak się ludzie będą zachowywali i ich naśladuj

Napisane przez Kuroi Hoshi

A do tego jak wygląda sprawa.. temperatury w środku? Czy nieduży klub zawsze równa się skwarowi i poceniu się jak dzik przy kilku ruchach? Czy każdy klub oznacza, że ludzie są ściśnięci ze sobą czy jednak jest trochę przestrzeni by ruszyć ręką? Czy klub w piwnicy oznacza, że będzie chłodniej czy też niekoniecznie? Wiem, że wiele zależy od wentylacji i klimatyzacji ale może ktoś ma jakieś doświadczenia.. Czy w miejscach przeznaczonych do siedzenia (o ile takie są w danym klubie) albo przy barze temperatura jest ok? I czy przeszkadza to w ogóle komuś jak dziewczyna jest spocona w takim klubie..

Byłam jedynie na wielu koncertach, gdzie temperatura była zabójcza, ludzie mdleli.. ale to chyba nietrafne porównanie bo tam jest zdecydowanie więcej osób + wszyscy ściśnięci tak, że ciało dosłownie przy drugim ciele w tłumie.

Pytania mogą wydawać się durne.. ale ja po prostu łatwo się pocę i nie chcę czuć się niekomfortowo lub żeby ktoś krzywo na mnie popatrzył bo powiedzmy sobie szczerze - nikt będąc spoconym nie wygląda dobrze.

Jak wiesz jaki to klub to możesz popatrzeć jak tam warunki wyglądają i jeśli mają jakieś zdjęcia z imprez to możesz popatrzeć jak się ludzie ubierają. Moja koleżanka zawsze bierze pod rękę sweterek gdyby jej było zimno.

Poza tym jesteś pewna, że taki straszny masz problem z potem? Zawsze możesz zgłosić się do lekarza, może coś poradzi.

Napisane przez Kuroi Hoshi

Idę z grupą znajomych, z którymi nie jestem szczególnie blisko nie chcę czuć się jak odludek tylko fajnie bawić a obawiam się, że będę tak przejęta tym, że się spocę po 20 minutach kiedy inni będą bez problemu się bawić do rana.. lub nie będę umiała się wyluzować Więc po prostu potrzebuję kogoś kto mnie poratuje dobrym słowem bo naprawdę chcę tam iść bo mi zależy Jeszcze raz proszę o wyrozumiałość i nie naśmiewanie się ze mnie. Stresuję się wszystkim zawsze aż za bardzo i nie chcę żyć w stresie do maja, rozmyślając o wszystkim

Widzę, że jesteś ciężkim przypadkiem introwertyka. Musisz zaakceptować siebie, żeby nie żyć w ciągłym stresie. Naprawdę w życiu nie o to chodzi, żeby nikomu nie podpaść, ani żeby ktoś na Ciebie krzywo nie spojrzał. Zawsze znajdą się osoby, które mogą się do Ciebie przyczepić bez powodu. Nie musisz na siłę udawać towarzyską osobę. Introwertyzm to nie choroba, choć ludzie zawsze będą nas uważać za dziwaków. Przejmując się i nadmiernie stresując szkodzisz sobie bardziej niż popełniając błędy w towarzystwie.

Głowa do góry. Nie każdy musi być duszą towarzystwa. Nie stresuj się na zapas, podejdź do sprawy racjonalnie. Nie do wilków idziesz tylko do ludzi. Do maja możesz sobie wszystko w głowie uporządkować I choć trochę oswoić z ludźmi.

[Wieszczka]

W klubach zwykle są napoje typu cola, sprite, fanta a czasami sok np pomarańczowy lub bezalkoholowe drinki np mohito bez alkoholu.

[ZacpanaRapem]

Napisane przez Kuroi Hoshi

Moje pytania mogą wydawać się głupie i dziecinne, więc proszę darujcie sobie wyśmiewanie.. Kluby i imprezy to dla mnie jedna wielka zagadka a nie mam za bardzo nikogo, żeby spytać.. Mam prawie 25 lat (zero imprez w tym wieku.. ) o ile to ma jakiekolwiek znaczenie.

W maju będę będę miała okazję brać w pewnym evencie i potem organizowane jest tzw. after party... i tutaj moje pytanie - na czym to wszystko polega? Leci muzyka i ludzie tylko tańczą? Czy można też sobie posiedzieć? Czy osoby, które siedzą są postrzegane jako nudziarze, którzy nie umieją się bawić i w ogóle po co przychodzą skoro tylko siedzą?

I czy w takich klubach są tylko napoje alkoholowe czy też można coś dostać 0% ewentualnie tak, że alkohol jest niewyczuwalny w smaku? Nie lubię alkoholu, jednak napić się czegoś trzeba z racji tego, że spędzę tam łącznie jakieś 6-7 godzin.

Czy chodzenie do łazienki jest niebezpieczne w pojedynkę? Czy lepiej wziąć jakąś koleżankę ze sobą? Klub jest swoją drogą w Londynie, nie wiem jak tam wygląda kwestia bezpieczeństwa na takich imprezach..

A do tego jak wygląda sprawa.. temperatury w środku? Czy nieduży klub zawsze równa się skwarowi i poceniu się jak dzik przy kilku ruchach? Czy każdy klub oznacza, że ludzie są ściśnięci ze sobą czy jednak jest trochę przestrzeni by ruszyć ręką? Czy klub w piwnicy oznacza, że będzie chłodniej czy też niekoniecznie? Wiem, że wiele zależy od wentylacji i klimatyzacji ale może ktoś ma jakieś doświadczenia.. Czy w miejscach przeznaczonych do siedzenia (o ile takie są w danym klubie) albo przy barze temperatura jest ok? I czy przeszkadza to w ogóle komuś jak dziewczyna jest spocona w takim klubie..

Byłam jedynie na wielu koncertach, gdzie temperatura była zabójcza, ludzie mdleli.. ale to chyba nietrafne porównanie bo tam jest zdecydowanie więcej osób + wszyscy ściśnięci tak, że ciało dosłownie przy drugim ciele w tłumie.

Pytania mogą wydawać się durne.. ale ja po prostu łatwo się pocę i nie chcę czuć się niekomfortowo lub żeby ktoś krzywo na mnie popatrzył bo powiedzmy sobie szczerze - nikt będąc spoconym nie wygląda dobrze.

Idę z grupą znajomych, z którymi nie jestem szczególnie blisko nie chcę czuć się jak odludek tylko fajnie bawić a obawiam się, że będę tak przejęta tym, że się spocę po 20 minutach kiedy inni będą bez problemu się bawić do rana.. lub nie będę umiała się wyluzować Więc po prostu potrzebuję kogoś kto mnie poratuje dobrym słowem bo naprawdę chcę tam iść bo mi zależy Jeszcze raz proszę o wyrozumiałość i nie naśmiewanie się ze mnie. Stresuję się wszystkim zawsze aż za bardzo i nie chcę żyć w stresie do maja, rozmyślając o wszystkim

jasne, że możesz sobie posiedzieć, czemu nie? przy barze są stoliki/stołki a przy parkiecie boksy przynajmniej w "moich" klubach.
We wszystkich klubach, do których chodzę normalnie można dostać colę, pepsi itp. oprócz tego niektóre drinki są mega smaczne i alkoholu w ogóle nie czuć. Nie martw się na zapas na pewno będzie fajnie