|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 68
|
Czy wierzycie w taki scenariusz... ?
Jest chlopak i dziewczyna, trochę podobni, trochę różni, są ze sobą ponad poł roku a ze strony chłopaka zaiskrzyło podczas pierwszego spotkania. Chłopak był kiedyś bardzo zraniony przez swoją prawie 2 letnią partnerkę i długo miał uraz, ale teraz chcę się zaangażować, ale ponieważ to pierwszy poważny chłopak dziewczyny, sprawy posuwają się do przodu wolniej niż chciałby chłopak. Po drodze pojawiają się pewne problemy ale w miarę możliwości są rozwiązywane na bieżaco. Para mówi sobie, że się kocha, jest im ze sobą dobrze. Ale po pewnych czasie pojawiają się nowe problemy, dziewczyna się gubi, uznaje, że bardzo zależy jej na chłopaku, ale robi wielką głupotę , która on interpetuje jak zdradę, ale ona zdradą nie jest. Jest natomiast zatajonym wyjazdem do osoby do której nie powinna była pojechać. Po powrocie są łzy i dużo emocji, chłopak na początku chce wrócić do dziewczyny, ale po jakimś czasie uznaje, że to co się wydarzyło bardzo go boli. Potrzebuje odpocząć i pomyśleć o sobie. Mają się spotkać za jakiś czas. Po ponad miesiącu on mówi, że już nie kocha i to na pewno koniec.
Czy wierzycie w szczęśliwy koniec takiej pary? Jeśli chłopak już raz był zraniony, ma już ukształtowaną reakcję obronną na takie "rzeczy" a oprócz tego nalezy do ludzi dość zasadniczych. Dodatkowo myśli (nie wiadomo jak poważnie) nad zmianą miejsca zamieszkania. Czy wierzycie w to, że może im się udać? I jaki sposób na zbliżenie zaproponowałybyście? Próba wytłumaczenia wszystkiego po raz enty z zapewnieniem, że się nie robiło tam żadnych głupich rzeczy czy próba odczekania i ponownego zbliżenia początkowo w formie przyjacielskiej? |
|
|
|
|
#2 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: Czy wierzycie w taki scenariusz... ?
Cytat:
Nie, myslę, że sie nie uda. Może jakbyście byli razem 5+ lat, ale pół roku? Odkochał się i tyle. |
|
|
|
|
|
#3 |
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 860
|
Dot.: Czy wierzycie w taki scenariusz... ?
Myślę że ten związek już jest spalony.
|
|
|
|
|
#4 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 7 223
|
Dot.: Czy wierzycie w taki scenariusz... ?
Nie będzie szczęśliwego zakończenia, bo związek się już skończył i tyle
|
|
|
|
|
#5 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 580
|
Dot.: Czy wierzycie w taki scenariusz... ?
Ja jestem bardzo wyczulona na zdrady i "pół-zdrady" (coś jak w Twoim przypadku), więc dla mnie byłby to definitywny koniec i nie wierzę w happy end.
__________________
będzie się działo,
i znowu nocy będzie mało, będzie głośno, będzie radośnie, znów przetańczymy razem całą noc! odchudzam się! z 63 kg do 55 kg! TRZYMAĆ KCIUKI BO CHOLERA ZNÓW SKOŃCZY SIĘ FIASKIEM! |
|
|
|
|
#6 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Czy wierzycie w taki scenariusz... ?
Jak na bardzo świeży związek, to za dużo tych "ale", emocji (w negatywnym sensie), jakichś problemików i problemów. Podejrzewam, że znajomość by się skończyła nawet bez tych kombinacji ze strony dziewczyny (a tak w ogóle to chłopak ma prawo uważać, że to zdrada). Aby stworzyć dobry związek, należy być emocjonalnie ustabilizowanym, a tego nie ma ani ze strony faceta, ani tej dziewczyny.
|
|
|
|
|
#7 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 4 689
|
Dot.: Czy wierzycie w taki scenariusz... ?
Wydaje mi się, że chyba jednak powrotu nie będzie. Chłopak poczuł się zraniony, dziewczyna trochę niezdecydowana, a później po przemyśleniach chłopak stwierdził, że to koniec, więc nie liczyłabym na powrót.
|
|
|
|
|
#8 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 112
|
Dot.: Czy wierzycie w taki scenariusz... ?
W moich oczach to też zdrada, co więcej wydaje mi się, że w Twoich również autorko. Bo niby czemu miał służyć taki zakonspirowany wyjazd, gdybyś miała szczere intencje to byś go poinformowała. A nawet jeżeli nie miałaś żadnych niecnych zamiarów to w momencie gdy on sam odkrywa taką tajemnicę, to co ma właściwie sobie pomyśleć ? Że pojechałaś potajemnie na herbatę z kolegą ? Trochę to jednak dziwnie brzmi.
Odpuść chłopakowi, a sama wyciągnij z tego wnioski na przyszłość. |
|
|
|
|
#9 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: Czy wierzycie w taki scenariusz... ?
Gdybym ja była chłopakiem to bym odpuściła - jeśli przy pierwszych problemach dziewczyna wpada w wir zapomnienia, już w półrocznym związku kiedy zazwyczaj biegają wtedy jednorożce na tęczy... Ulalal, po kilku latach i kilku kłótniach facet miałby rogi jak jeleń.
|
|
|
|
|
#10 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 458
|
Dot.: Czy wierzycie w taki scenariusz... ?
To już raczej po ptokach. Nie narzucaj się i zacznij układać życie bez niego.
__________________
"So hit me with music!" |
|
|
|
|
#11 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 14
|
Dot.: Czy wierzycie w taki scenariusz... ?
|
|
|
|
|
#12 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
|
Dot.: Czy wierzycie w taki scenariusz... ?
moim zdaniem się nie uda, ale różni są ludzie
__________________
it's a fool's game
|
|
|
|
|
#13 |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Odp: Czy wierzycie w taki scenariusz... ?
Daj sobie spokoj, nic juz z tego nie bedzie i nie da sie naprawic.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
-27,9 kg |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:54.













