|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 14
|
utracone zaufanie na chwilę przed ślubem
Witam wszystkie PMki.
Postanowiłam założyć tutaj wątek i poradzić się Was tutaj, ponieważ wszystkie bierzecie ślub, macie swoich ukochanych i mam nadzieję w jakiś sposób mi poradzicie i pomożecie. Bo ja już sobie kompletnie nie radzę. Bliscy niby służą mi radą, ale mają swoje problemy i nie mogę a nawet nie chcę opowiadać im o swoich rozterkach. Jestem załamana i ciągle płaczę po kątach. Nie chcę opisywać całej sytuacji, ale po prostu straciłam totalnie zaufanie do mojego tż kilka miesięcy temu, nie, nie oszukał mnie, ale był bardzo nielojalny, uważałam go za przyjaciela a po prostu... no zszokował mnie swoimi słowami które do kogoś wypowiedział. Było to naprawdę.. straszne Przepraszał, zapewniał że to głupie słowa, ale rozwalił mnie totalnie, nie mogę się pozbierać po tym. W tamtym momencie wszystko się posypało i nie mogę sobie z tym poradzić choć naprawdę się staram. Teraz on jest na mnie zły, zimny bo ja mu nie ufam po prostu. Straciłam całe zaufanie do niego wtedy kilka miesięcy temu, które było ogromne i przez wiele lat (jesteśmy razem bardzo bardzo) niezniszczalne, nie chciałam żeby tak się stało ale przyznaję wprost nie ufam mu. Mam wyniszczające mnie myśli, knuje coś w głowie, nie potrafię przestać, kojarzę jakieś fakty, wymyślam -albo i nie- różne teorie, myślę że mnie okłamuje i nie wiadomo co. Jest to straszne, nie chcę tego, jestem jest na granicy wytrzymałości i nie potrafię sama się tego wyzbyć. Gdyby ktoś rok temu mi powiedział że będę tak myślała o swoim tż to bym go zabiła śmiechem. Jest mi źle próbuję z tym walczyć ale pomimo jego zapewnień ja nie potrafię. Kochamy się nad życie nie umiemy bez siebie żyć. Jedna głupia sytuacja zniszczyła wszystko. Z tego co widzę on nie wyobraża sobie rozstania ja też nie. Nie wyobrażam sobie też przełożenia ślubu za długo na niego czekałam, cieszyliśmy się bardzo, prawie wszystko jest gotowe. Ale obydwoje nie mamy też pojęcia co robić, jak to naprawić. Przez to wszystko jest między nami bardzo bardzo źle. Dlaczego tak musi być że szczęście może prysnąć w 1 sekundzie a później chociaż się człowiek stara, nie potrafi wyjść na prostą? Nie wiem co mam robić. Czuję że nic nie ma już sensu że będzie tylko gorzej
Edytowane przez sadness1234 Czas edycji: 2013-04-14 o 15:51 |
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: utracone zaufanie na chwilę przed ślubem
Ciężko cokolwiek doradzić, nie wiedząc co to za słowa wypowiedział.
Różne rzeczy mogą nas zszokować, mając różną 'wagę' i ważność. |
|
|
|
|
#3 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 14
|
Dot.: utracone zaufanie na chwilę przed ślubem
Ogólny kontekst był taki, że bardzo, ZA BARDZO kogoś zachwalał, oczywiście w moim kontekście. Tak to ujmę, ale jest to delikatnie powiedziane. Było to powiedziane wprost tak że nie musiałam domyślać się co miał na myśli. Poczułam się jak zero kiedy się o tym dowiedziałam, jakby mnie ktoś uderzył. Nie chcę nawet tych słów pamiętać, a do dzisiaj dźwięczą mi w uszach. Potem się tłumaczył, prosił, przepraszał że to nie tak, że każdemu zdarza sie coś palnąć, ale ja nie potrafię tego wymazać z pamięci. Zawiodłam się ogromnie
Edytowane przez sadness1234 Czas edycji: 2013-04-14 o 16:20 |
|
|
|
|
#4 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 7 848
|
Dot.: utracone zaufanie na chwilę przed ślubem
Rzeczywiście ciężko jest cokolwiek doradzić. No ale jeśli ogólny kontekst Jego słów dotyczył Twojej osoby - jak można się domyślić w negatywny sposób no to się nie dziwię, że utraciłaś do Niego zaufanie. Mogę się tylko domyślać co mógł powiedzieć skoro uderzyło to w Ciebie tak bardzo...
![]() Rozmawiałaś z Nim tak totalnie poważnie na ten temat? Zrozumiał, że naprawdę powiedział głupotę?Żałuje?Czy raczej uważa, że nic się takiego nie stało? Jeżeli tak bardzo Cię zranił to w jego gestii jest odbudować to zaufanie ponownie. Ja nie mogę nic więcej poradzić jak szczerą rozmowę o tym co Cię zabolało, dlaczego i jeżeli nie chcecie się rozstawać, to co zrobić, żeby to wszystko odbudować |
|
|
|
|
#5 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: utracone zaufanie na chwilę przed ślubem
A rozmawiałaś z nim DLACZEGO to powiedział?
Bo ja rozumiem, że przepraszał, że żaluje, ale dlaczego tak powiedział? |
|
|
|
|
#6 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 14
|
Dot.: utracone zaufanie na chwilę przed ślubem
Cytat:
Miałam z nim kilka dni temu pierwszą od kilku miesięcy rozmowę na spokojnie. Powiedziałam mu wprost o moich obawach, tzn tym co zaczęłam sobie myśleć, choć strasznie się bałam. Jest zły, twierdzi że nie chce tego słuchać, że odbiło mi, ale mówi że mus być dobrze. Chcę czuć inaczej ale nie potrafię, totalnie nie wiem co mam robić ![]() ---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ---------- No właśnie on twierdzi że, to było wystrzelenie, po prostu głupota w rozmowie z kimś. Według mnie absolutnie nie dało się tych słów tak po prostu palnąć. Cała istota naszych problemów to to: on twierdzi że to nic nie znaczy, a ja doszukuję się drugiego dna, które tak naprawdę mogłoby być tym pierwszym, te słowa były powiedziane wprost.Ujął to w okropny sposób, tak jakbym ja i nasz związek nie znaczyła nic Edytowane przez sadness1234 Czas edycji: 2013-04-14 o 22:04 |
|
|
|
|
|
#7 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 7 848
|
Dot.: utracone zaufanie na chwilę przed ślubem
Cytat:
Ogólnie to radzę Ci Go obserwować ale nie sprawdzać bo to dwie różne rzeczy Przemyśl na spokojnie czy ten incydent jesteś w stanie mu wybaczyć i czy jest szansa na to, że kiedyś będziesz potrafiła mu zaufać. Od tego zdarzenia minęło już kilka miesięcy z tego co piszesz a tutaj wcale nie jest lepiej tylko gorzej... Weź to pod uwagę.
|
|
|
|
|
|
#8 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 14
|
Dot.: utracone zaufanie na chwilę przed ślubem
Cytat:
Edytowane przez sadness1234 Czas edycji: 2013-04-14 o 17:58 |
|
|
|
|
|
#9 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 7 848
|
Dot.: utracone zaufanie na chwilę przed ślubem
Cytat:
Ale na pewno bardzo chcesz i w to nie wątpię Jeśli widzisz, że się stara i "nie możecie żyć bez siebie" to daj mu szansę A odpowiadając na Twoje pytanie to tak- można wpaść w taką obsesję, że możesz sobie wiele rzeczy wmawiać, nie patrzysz racjonalnie... Tylko ja wychodzę z takiego założenia, że jeśli ciągle będziesz się czegoś doszukiwać to w końcu się doszukasz...
|
|
|
|
|
|
#10 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Pomorze Zachodnie
Wiadomości: 7 913
|
Dot.: utracone zaufanie na chwilę przed ślubem
Niestety tak jak tu zauważyły dziewczyny, nie znając dobrze sytuacji trudno jest doradzić w dobrą stronę. Nie zmuszam Cię tu do wyznań, dość sporo już nam powiedziałaś - ale wiele też kryje się między wierszami, a coś co dla jednej osoby jest po prostu paroma głupimi słowami, dla drugiej może być podstawą do zerwania związku. Bardziej niepokoi mnie, że wciąz masz wobec niego jakies podejrzenia - i to, że on zachowuje się tak zimno i jest wciąż zły, jak to określiłaś. Jeśli nie próbuje załagodzić sytuacji i dobrze nie wyjaśnił, co się dzieje - to właśnie mnie bardziej martwi.
|
|
|
|
|
#11 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 14
|
Dot.: utracone zaufanie na chwilę przed ślubem
Cytat:
Edytowane przez sadness1234 Czas edycji: 2013-04-14 o 18:30 |
|
|
|
|
|
#12 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 555
|
Dot.: utracone zaufanie na chwilę przed ślubem
najlepiej jest nazwac to co powiedzial. Zasugerowal, ze podnieca go inna dziewczyna ?
__________________
2004 - Boisz się, że ludzie z internetu odnajdą cię w prawdziwym życiu. 2014 - Boisz się, że ludzie z prawdziwego życia odnajdą cię w internecie. |
|
|
|
|
#13 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 14
|
Dot.: utracone zaufanie na chwilę przed ślubem
gorzej. nie chodziło o sex. raczej coś w stylu że jest taka świetna, że dla niej mógłby nawet nas przekreślić
coś w ten deseń. pisałam już że to była odpowiedź na pytanie jego znajomego (który chciał o nią się starać) żeby mu powiedział co o tej dziewczynie sądzi. zabolało mnie to przeokropnie. od tej pory nie widziałam jego prób zerwania, raczej żałował tego co powiedział ale starał się. raczej pokazywał że kocha mnie, prosił żebym o tym zapomniała że źle się wysłowił. a ja z czasem zaczęłam czuć się z tym coraz gorzej zamiast lepiej. chcę żeby to się zmieniło ale nie wiem jak.kocham go. widzę że on też mnie kocha, ale... mówi jedno a robi drugie. nie wiem co robić wkręcam sobie, że pewnie się z nią widuje, a kiedy już ona się pojawia to nawet nie mówię co sobie myślę. wyjścia są dwa albo mi odbiło przez to co wtedy powiedział i jestem przewrażliwiona albo... wiadomo oczywiście on utrzymuje z nią kontakt o czym zapomniałam wspomnieć, ale o tym nawet nie chce mi się pisać, bo to żałosne. I przez to ja nie mogę o tym wszystkim zapomnieć. a on niby twierdzi że powinnam mu ufać i on nigdy nic mi nie zabraniał- to fakt i ja mu też nie. zabranianie kontaktów było dla nas zawsze trochę śmieszne, ufaliśmy sobie. niemniej jednak dawniej zawsze mówił kiedy przychodziła ze znajomymi. Dziś już nie jestem tego pewna.swoją drogą kiedyś radziłam się kilku dziewczyn w tej sprawie na wizażu w prywatnych wiadomościach.. ale coś się stało z moim kontem! i nie odczytałam już żadnej odpowiedzi.. i dziś postanowiłam się jeszcze raz was poradzić. nie mam siły, nie radzę sobie. chcę mu wierzyć, staram się, ale nie wiem jak.jestem w strasznym dołku przez to wszystko Edytowane przez sadness1234 Czas edycji: 2013-04-14 o 23:00 |
|
|
|
|
#14 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 104
|
Dot.: utracone zaufanie na chwilę przed ślubem
Cytat:
Przegiął i to ostro. Że to tak ujmę - przegiął do tego stopnia, że powinnaś teraz bez najmniejszych wyrzutów go przekreślić ![]() Oczywiście, łatwo mi się teraz piszę, w Twojej głowie "wojna myśli niespokojnych". Nie dziwię się kompletnie Twemu zachowaniu, sama bym była zdruzgotana. Nie wiem, co tu poradzić. Sama musisz zdecydować, czy po tym co usłyszałaś jesteś w stanie być z nim dalej i brać z nim ślub. To Twoje uczucia.
__________________
"Ludzie dbają o tych, którzy dbają o siebie!"
|
|
|
|
|
|
#15 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 14
|
Dot.: utracone zaufanie na chwilę przed ślubem
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#16 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
|
Dot.: utracone zaufanie na chwilę przed ślubem
Cytat:
Ale tak wyczuwam u ciebie takie zachowanie bluszczowate i straszną zazdrość . Z tego co piszesz nie wiem jaki był ton głosu, jak to zabrzmiało ale może to było powiedziane tak po prostu spontanicznie - dziewczyna jest ładna, fajna i twój narzeczony tak to ujął żeby przekazać pełnię swoich myśli temu kumplowi. Może chodziło tylko o to że dziewczyna jest warta uwagi dla kumpla i nie miał w ogóle na myśli żeby zrywać z tobą. Tylko wyraził się w ten sposób dla wizji że kumpel będzie spotykał się z tą dziewczyną. Poza tym sama piszesz że nie powiedział o tobie nic złego, tylko wyraził dobrą opinię o innej. To że cię kocha nie znaczy że ma nie spojrzeć na inne dziewczyny i w ogóle wszystkie przedstawicielki płci żeńskiej mają nagle być dla niego dnem skoro ma ciebie. Bez przesady. Ale to ciebie kocha ciebie wybrał i z tobą chce spędzić życie. A już to że na podstawie jednego zdania knujesz teorie spiskowe i straciłaś do niego zaufanie w takim stopniu aż to nie świadczy dobrze ale o tobie i twoich problemach emocjonalnych.. I faktycznie ślub raczej nie ma sensu ale nie z powodu jego jednego zadnia a tego że sobie nie umiesz poradzić z taką rzeczą. Zrozumiałabym gdyby cię poważnie zawiódł że coś obiecał albo że nie mogłaś na niego liczyć w ważnej sprawie, że cię okłamał, zdradził, ukrył prawdę, powiedział o tobie złe słowa, zwalił ważną sprawę, wykorzystał cię... nie wiem ja bym tego tak nie odebrała z tego co piszesz. Może pomyśl czy czasem nie masz takich zapędów do bycia chorobliwie zazdrosną i bluszczowatą?
|
|
|
|
|
|
#17 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: utracone zaufanie na chwilę przed ślubem
Autorko, proponuję Ci następujący schemat:
Porozmawiaj szczerze ze swoim TŻ. Spytaj, czy gdyby miał teraz wybór, to wybrałby Ciebie czy tamtą, czy nie zamieniłby Ciebie na tamtą, czy nie jest z Tobą tylko dlatego, że czuje się bezpiecznie i jesteś "zamiast kogoś". Jeśli stwierdzi, że woli tamtą, to zostaw go. Jeśli stwierdzi, że woli Ciebie, to przejdź do kolejnego akapitu (; Kochacie się, chcecie siebie, ale Ty masz ranę w sercu i żal do niego. Jest kilka rozwiązań. 1) Rozważ czego od niego chcesz, jakiej pokuty? Powiedz mu wyraźnie co ma zrobić. Pamiętajmy, że już przepraszał. Co może dla Ciebie zrobić żeby Ci zadościuczynić to, w czym zawinił? 2) Pracujesz nad sobą. Pamiętajmy, że facet już przeprosił... Idziesz do przyjaciółki albo do psychologa i omawiasz temat, powtarzając, jak bardzo Ci na nim zależy, jaki jest cudowny i przywiązany do Ciebie, wypłakujesz się raz a dobrze i wybaczasz mu bez jego udziału, wybaczasz mu w sobie, jeśli wiesz, co mam na myśli. Możesz dołączyć do tego jakiś jogiczny rytuał oczyszczenia, ściąć włosy i zakopać albo coś w ten deseń ![]() 3) Czekasz, aż czas zrobi swoje. Każdy kolejny dzień zaciera pamięć o krzywdzie, tak już jest.
__________________
Razem od 6 sierpnia 2007 Zaręczeni od 5 grudnia 2012 Wychodzę za mąż 20 czerwca 2014 |
|
|
|
|
#18 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 555
|
Dot.: utracone zaufanie na chwilę przed ślubem
Sprobuj sobie wyobrazic ze TZ obiecuje ze zrywa jakikolwiek kontakt z ta dziewczyna, ze nigdy juz jej nie spotka - ani nigdy sie sie do niej nie odezwie - cy bylabys spokojniejsza ?
__________________
2004 - Boisz się, że ludzie z internetu odnajdą cię w prawdziwym życiu. 2014 - Boisz się, że ludzie z prawdziwego życia odnajdą cię w internecie. |
|
|
|
|
#19 | ||
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 14
|
Dot.: utracone zaufanie na chwilę przed ślubem
Cytat:
---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ---------- Cytat:
Dziękuję ![]() ---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ---------- oczywiście. ale nigdy nie miałam "odwagi" by stawiac mu takie warunki. to się mija z celem moim zdaniem. wychodzę tylko na straszną zazdrośnicę i nic poza tym. muszę sama uporać się z tym wszystkim a nie wiem jak. Edytowane przez sadness1234 Czas edycji: 2013-04-15 o 10:22 |
||
|
|
|
|
#20 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 555
|
Dot.: utracone zaufanie na chwilę przed ślubem
Cytat:
My z TZ oboje przechodzlismy przez etap chorobliwej zazdrosci. Ja bylam zazdrosna o jego kolezanke ze studiow (noo jak to ! o kolezanke ! to juz kolezanke nie mozna miec) a on byl zazdrosny o mojego przyjaciele, z ktorym kiedys przed zwiazkiem z TZ przekroczylismy bariery przyjazni. To wszystko byly bezpodstawne zazdrosci - irracjonalne, ale byly. w obu przypadkach pomogla rozmowa i w obu przypadkach postanowilismy bardzo ograniczyc te znajomosci. I poza tymi historiami, z zazdroscia mamy spokoj. Nie wszyscy przyklasna takiemu rozwiazaniu, bo rezygnacja ze znajomosci z kims jest podejsciem troche egoistycznym: dla dobra mojego zwiazku i dla szczescia mojego przyszlego malzenstwa rezygnuje z przyjaciela.
__________________
2004 - Boisz się, że ludzie z internetu odnajdą cię w prawdziwym życiu. 2014 - Boisz się, że ludzie z prawdziwego życia odnajdą cię w internecie. |
|
|
|
|
|
#21 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 14
|
Dot.: utracone zaufanie na chwilę przed ślubem
zazdrość to jedna rzecz w moim przypadku jaka jest problemem. zazdrośc narodziła sie kiedy to powiedział,a później było kilka sytuacji które mi się nie spodobały. i może były na stopie koleżeńskiej i wcześniej nie zwróciłabym na to uwagi (dawniej zawsz wprost rozmawialyśmy nawet dla śmichu kto się nam pdooba, ablo kto jest dla nas atrakcyjny i nie było problemu) ale po tym incydencie włączyła mi się czerowna lampka. nie umiem tego wymazac z pamięci. i tak się szarapliśmy. mi się często nie podobało coś co powiedział, zrobił no i nie umiałam tego gryźć w sobie, mówiłam mu o tym. potem nakręcało się to coraz bardziej i bardziej. i dlatego drugim problemem obok zazdrości jest mój brak zaufania, a trzecim to że jesteśmy strasznie na siebie źli, padlo wiele slów, przykrych sytuacji. nie umieliśmy długo normalnie rozmawiać, on w pewnym momencie powiedział że ma dość i wtedy był najgorszy moment. i dopiero jakiś czas temu normalnie rozmawialiśmy, powiedziałam u wszystko co czuje. ucieszyło mnie że romzowa wynikła z jego inicjatywy. cieżko nam jest pozbierać to wszystkod o kupy ponieważ bardzo mnie zawiódł. jestem osoba która nie potrafi zapomnieć i wymazać coś z pamięci, niektore kobiety tak mają ja nie potrafię. pamiętliwość to była zawsze moje wada. zawidół mnie jako przyjaciel to boli najbardziej, cała reszta, czyli te nerwy, niepewność strach to raczej mój problem. i nie wiem jak rozwiązać obydwa z nich
Edytowane przez sadness1234 Czas edycji: 2013-04-15 o 11:24 |
|
|
|
|
#22 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 037
|
Dot.: utracone zaufanie na chwilę przed ślubem
wiesz, twój tŻ zdecydowanie przegiął z tymi słowami o tej dziewczynie... ale prawda jest taka , że to z TOBĄ chce się ożenić i gdyby chciał być z tamtą dziewczyną, nie byłby z Tobą...
Najlepszym sposobem będzie ograniczenie kontaktu z tą osobą przez twojego TŻ..
__________________
Życie jest łatwiejsze niż się Nam się wydaję. Wystarczy godzić się z tym, co jest nie do przyjęcia, obywać się bez tego co niezbędne i znosić rzeczy nie do zniesienia. |
|
|
|
|
#23 |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: utracone zaufanie na chwilę przed ślubem
powiem tak - nic nie będzie z waszego związku i tyle w temacie. albo mu wybaczasz to, co powiedział, albo dalej nie ufasz. a już największą głupotą jest teraz branie ślubu "bo tyle na to czekałaś". -_-
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
#24 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 14
|
Dot.: utracone zaufanie na chwilę przed ślubem
ale ja nie chce brać z nim ślubu bo tyle na to czekałam. jesteśmy razem niemalże dekadę. chce ślubu bo go kocham i chce o tm zapomnieć choć boli mnie to. cały sens mojej wypowiedzi jest taki, że nie wiem jak to zrobić nie wiem jak mam o tym zapomnieć i być szczęśliwą
|
|
|
|
|
#25 | |||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 104
|
Dot.: utracone zaufanie na chwilę przed ślubem
Cytat:
Co innego patrzeć czy rzucić luźne stwierdzenie "podoba mi się ta laska" (co nie jest niczym zdrożnym), a co innego stwierdzić "dla niej byłbym gotów przekreślić związek z X". No błagam Cię Jak można to w ogóle porównywać.---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ---------- Cytat:
Zdecydowanie musi upłynąć po tej akcji więcej czasu, żeby zdecydować się na takich krok. Tzn. moim zdaniem. Ja bym właśnie do tego dążyła. ---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ---------- Cytat:
Pamiętaj jednak, że czas działa cuda. I dlatego jestem za przełożeniem Waszego ślubu.
__________________
"Ludzie dbają o tych, którzy dbają o siebie!"
|
|||
|
|
|
|
#26 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 14
|
Dot.: utracone zaufanie na chwilę przed ślubem
[QUOTE=monikkad;40329259]Ależ jemu nikt nie zabrania patrzeć na inne dziewczyny!
Co innego patrzeć czy rzucić luźne stwierdzenie "podoba mi się ta laska" (co nie jest niczym zdrożnym), a co innego stwierdzić "dla niej byłbym gotów przekreślić związek z X". No błagam Cię Jak można to w ogóle porównywać.---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ---------- Tak nie ma oczywiście sensu tego porownywać. Odpowadałam tutaj na pytanie czy byłam wcześniej zazdrosna i sama uświadomiłam sobie- że nie. Było wszystko dobrze. Jeśli chodzi o przełożenie ślubu to to nie jest wcale takie proste. ja wiem ze to co zrobił jest okropne i żadne jego tłumaczenia mnie nie interesują, nawet gdyby chciał ją zareklamować najlepszemu kumplowi, to takie słowa nie powinny paść. Ale mówi że kocha. Tzn mówił. Przepraszał. Był taki jak zawsze - czuły dobry. Przy niej mnie traktował jak świętość. Trwało to parę miesięcy i jakoś nie rzucił mnie dla niej. Nie zostawił. Widzę że chce naszego ślubu, wie że ćle zrobił. Tutaj w tym wszystkich chodzi o mnie bo, ja też pragnę tego ślubu. Kocham tego człowieka nad życie i jedną wpadkę jaka mi się w ciągu tylu lat zdarzyła staram się mu wybaczyć. Ale nie potrafię zapomnieć, to nadal bardzo boli, szczególnie np. kiedy jestem sama a wiem że ona w pobliżu niego się znajduje;( Wtedy nachodzą mnie chore przypuszczenia, stres przeogromny i ryczę. i na początku mowiłam o tym tż to był bardzo bardzo zły że nie ufam mu, że przecież tłumaczył mi już wszystko, ze kocha mnie nad życie. tu chodzi o mnie. ja nie umiem sobie z tym poradzić raz mam jeden lepszy dzień a za chwilę już sobie coś wkręcam. cały czas mam obawy czy aby on dziś nie widział się z nią, czy mnie nie okłamuje. a przełożenie ślubu- chyba bym się załamała. wszytko gotowe, goście prawie powiadomieni, mój dziadzio bardzo chory, ja licze każdy dzień, żeby on zdążył być... no i setki innych kwestii dlaczego nie sa się przełożyć tego slubu. no i my tego nie chcemy romawiałam z tż dla niego nie ma takiej opcji. i stwierdziliśmy że chcemy być razem. ale nie wiemy jak to naprawić, mamy 5 miesięcy. ja czuję się okropnie jak jakaś histeryczka i sama się nie mogę takiej znieść. nie mam pojęcia co robić by przestać go wiecznie podejrzewać i umierać z nerwów kiedy ona jest w pobliżu i przychodzi do nich. jestem załamana
|
|
|
|
|
#27 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 037
|
Dot.: utracone zaufanie na chwilę przed ślubem
sadness1234,
daj mu ultimatum - niech zerwie kontakt z tamtą. Od takiej decyzji dopiero zaczniecie naprawiać swoje relację.
__________________
Życie jest łatwiejsze niż się Nam się wydaję. Wystarczy godzić się z tym, co jest nie do przyjęcia, obywać się bez tego co niezbędne i znosić rzeczy nie do zniesienia. |
|
|
|
|
#28 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
|
Dot.: utracone zaufanie na chwilę przed ślubem
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#29 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 104
|
Dot.: utracone zaufanie na chwilę przed ślubem
Autorko, ja nie do Ciebie pisałam o tym porównywaniu tylko do anannke
![]() Cóż, każdy ma swój pogląd na daną sprawę. Mnie by ruszył tekst, że może przekreślić związek ze mną dla innej ;]
__________________
"Ludzie dbają o tych, którzy dbają o siebie!"
|
|
|
|
|
#30 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: utracone zaufanie na chwilę przed ślubem
Oj mnie też by ruszył i to bardzo
Nie miałam takiej sytuacji chociaż miałam bardzo podobną, i postawiłam ultimatum. Strasznie się męczyłam z tym, nie chciałam aby wybierał, znaczy wolałam aby sam do tego doszedł i sam zdecydował co jest dla niego ważniejsze, ja czy jakaś internetowa koleżanka Po kilku miesiącach byłam wręcz obsesyjnie zazdrosna, nie wierzyłam mu w ogóle, bo mnie okłamał i dałam ultimatum, trochę się na to obraził, ale później przemyślał sprawę i zerwał z nią kontakt całkiem i jest o 100% lepiej (odpukać) na prawdę odzyskał moje zaufanie, a ja też zmieniłam podejście, zajęłam się bardziej sobą Mam koleżanki z którymi się spotykam wieczorami, wychodzimy na piwko poplotkować a mój Tż-t w tym czasie nie mam pojęcia co robi albo gra w gry albo śpi Jakoś już nie zmywa mi to snu z powiek i radzę Ci Autorko zrób tak samo i myślę że poczujesz się lepiej
__________________
https://wizaz.pl/Mikroreklama |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:25.



Przepraszał, zapewniał że to głupie słowa, ale rozwalił mnie totalnie, nie mogę się pozbierać po tym. 



Przemyśl na spokojnie czy ten incydent jesteś w stanie mu wybaczyć i czy jest szansa na to, że kiedyś będziesz potrafiła mu zaufać. Od tego zdarzenia minęło już kilka miesięcy z tego co piszesz a tutaj wcale nie jest lepiej tylko gorzej... Weź to pod uwagę.




Jeśli widzisz, że się stara i "nie możecie żyć bez siebie" to daj mu szansę

![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)
. Z tego co piszesz nie wiem jaki był ton głosu, jak to zabrzmiało ale może to było powiedziane tak po prostu spontanicznie - dziewczyna jest ładna, fajna i twój narzeczony tak to ujął żeby przekazać pełnię swoich myśli temu kumplowi. Może chodziło tylko o to że dziewczyna jest warta uwagi dla kumpla i nie miał w ogóle na myśli żeby zrywać z tobą. Tylko wyraził się w ten sposób dla wizji że kumpel będzie spotykał się z tą dziewczyną. Poza tym sama piszesz że nie powiedział o tobie nic złego, tylko wyraził dobrą opinię o innej. To że cię kocha nie znaczy że ma nie spojrzeć na inne dziewczyny i w ogóle wszystkie przedstawicielki płci żeńskiej mają nagle być dla niego dnem skoro ma ciebie. Bez przesady. Ale to ciebie kocha ciebie wybrał i z tobą chce spędzić życie. A już to że na podstawie jednego zdania knujesz teorie spiskowe i straciłaś do niego zaufanie w takim stopniu aż to nie świadczy dobrze ale o tobie i twoich problemach emocjonalnych.. I faktycznie ślub raczej nie ma sensu ale nie z powodu jego jednego zadnia a tego że sobie nie umiesz poradzić z taką rzeczą. Zrozumiałabym gdyby cię poważnie zawiódł że coś obiecał albo że nie mogłaś na niego liczyć w ważnej sprawie, że cię okłamał, zdradził, ukrył prawdę, powiedział o tobie złe słowa, zwalił ważną sprawę, wykorzystał cię... nie wiem ja bym tego tak nie odebrała z tego co piszesz. Może pomyśl czy czasem nie masz takich zapędów do bycia chorobliwie zazdrosną i bluszczowatą?




