|
|||||||
| Notka |
|
| Szkoła i edukacja Szkoła i edukacja, to forum dla osób, które chcą się uczyć. Tu dowiesz się wszystkiego o szkołach, uczelniach, kursach. Na forum NIE odrabiamy prac domowych! |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1
|
Psychiczne wykończenie poprzez studia
Witam wszystkich,
Na wstępie powiem, że jestem studentem pierwszego roku romanistyki. Przyznam się bez bicia, że kierunek ten wybrałem bardzo spontanicznie, pierwsza myśl po zdaniu matury - języki to jest coś co kocham, powinienem spróbować nowej przygody, nowych języków. Niestety jak się dzisiaj okazało moje ambicje mnie przerosły. Mamy dopiero 19 listopada, a ja już czuję, że wybór mojego kierunku studiów nie był trafny. Z każdym dniem męczę się psychicznie, zadręczam się myślami, że sobie nie poradzę. Na wykładach kompletnie niczego nie rozumiem, są tak nudne, że komentarz jest zbędny. Nauka czegokolwiek przychodzi mi z ogromnym trudem, ponieważ nie sprawia mi przyjemności, tak jak to sobie wyobrażałem. Mój problem polega na tym, że nawet nie mogę dla siebie znaleźć żadnej alternatywy. Nie wiem co chcę robić w życiu, nie mam na siebie pomysłu. Wstyd mi za siebie, nie mam pojęcia co powinienem w tej sytuacji zrobić. Co prawda rok w plecy to nie jest jakaś wielka tragedia. Tylko zastanawiam się czy powinienem dalej w to wszystko brnąć i się męczyć, czy po prostu dac sobie spokój i poszukać innego kierunku studiów, zająć się czymś innym. Możecie mnie wyśmiać, ale naprawdę przestałem sobie radzić. |
|
|
|
|
#2 |
|
Władca Wizażu
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
|
Dot.: Psychiczne wykończenie poprzez studia
Treść usunięta
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: E
Wiadomości: 1 929
|
Dot.: Psychiczne wykończenie poprzez studia
witaj,
miałam podobnie na 1 roku. nieprzemyślany wybór studiów.biologia. ciężkie studia. dałam sobie czas do 1 sesji. nie chciałam rzucać studiów. i stało się tak ze jakoś zaliczyłam. potem sesja letnia, byłam pewna ze wylecę a jednak się udało. gdybym na tamten czas wiedziala czego chce to bym rzuciła. ale nie wiedziałam. dopiero na 4 roku mnie olśniło że jest coś co mnie interesuje i co chciałabym w życiu robić. napewno latwiej jest rzucić studia po kilku miesiacach niż po 4 latach. postanwoiłam je skończyć, nikt nie mowil ze bedzie latwo poza tym studia w niczym nie przeszkadzają. po skończeniu i uzyskaniu mgr, poszłam na studia podyplomowe z wymarzonej dziedziny. wiadomo ze woallabym skocnzyc je normalnie a nie tylko polotra roku. no ale. tak naprawde przyjmnie zaczelo sie robic dopiero na 3-4 roku. ja myślę ze sie za wczesnie poddajesz. troche ambicji. chęci! po tytule myslalam ze ktoś się znęca nad tobą! wg mnie poczekaj co zycie przyniesie nie rezygnuj ze studiow , szukaj w miedzy czasie swojego powolania bo tak jak mowie nic nie tracisz
__________________
15.03.2011 Tymek 12. 09. 2015 Tosia |
|
|
|
|
#4 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Psychiczne wykończenie poprzez studia
Wyśmiewać Cię tu nikt nie ma zamiaru, każdy ma prawo do złego wyboru. Jeśli czujesz, że filologia to nie jest to, że się na niej męczysz, że nie jest to rzecz dla Ciebie - zrezygnuj. Zastanów się, w jakim zawodzie chciałbyś pracować - możesz w tym celu iść do dorady zawodowego. Weź pod uwagę, czy chciałbyś pracować z ludźmi, czy odpowiadałaby Ci praca za biurkiem etc.
Nie Ty pierwszy i nie Ty ostatni źle wybrałeś. Każdemu się może zdarzyć. Ludzie mają często więcej lat ,,w plecy", zanim wybiorą właściwy kierunek studiów. Ważne jest, żebyś teraz tego wyboru nie dokonał aż tak spontanicznie, co wtedy po maturze Znam wiele osób w podobnej do Ciebie sytuacji, które pod wpływem takich impulsów poszły np. na ciężkie kierunki politechniczne typu budownictwo z matmą P i ledwo zdaną chemią R. I przypuszczam, że czują się podobnie do Ciebie, z tego co wiem, niektórzy już z nich zrezygnowali i myślą, co dalej - w międzyczasie pracują, robią kursy językowe. Ten czas do października przyszłego roku nie musi być dla Ciebie czasem straconym.
|
|
|
|
|
#5 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 417
|
Dot.: Psychiczne wykończenie poprzez studia
Ja zrezygnowałam właśnie z germanistyki, też na I roku byłam
Za rok kierunek na Wrocław na Dziennikarstwo i Komunikację Społeczną, wolę robić to co lubię, niż spełniać nieswoje ambicje. Liczę, że podejmiesz właściwą decyzję!Pozdrawiam
|
|
|
|
|
#6 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3
|
Dot.: Psychiczne wykończenie poprzez studia
Witaj! Ja jestem w podobnej sytuacji, mój kierunek również okazał się kompletnym niewypałem... I chyba zrezygnuję jeszcze przed sesją, bo z tego co się dowiedziałam, to jeśli zostanę i zaliczę egzaminy, to będę musiała płacić za wykorzystane punkty ECTS na nowym kierunku. Powodzenia!
|
|
|
|
|
#7 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 690
|
Dot.: Psychiczne wykończenie poprzez studia
kolego z romanistyki-tu starsza koleżanka z tego samego kierunku
nie martw się że na pierwszym roku nie rozumiesz wykładów po francusku, u nas na starszych rocznikach mało kto je w pełni ogarnia i zazwyczaj to te osoby tworzą notatki dla całego roku na egzaminy-a nauczyć się w tym języku wcale nie jest trudno, ja jestem początkująca a na pierwszym roku zdawałam po fr egzamin z historii przed Francuzem i poszło jak z płatka a martwiłam się wcześniej tymi egzaminami jak nie wiem. Rozumiem że gramatyka francuska, Bescherelle lingwistyka to nic przyjemnego, ale później przyjdzie czas na ciekawsze rzeczy. Koleżanki też chciały porezygnować na pierwszym roku, a teraz mi dziękują że je od tego odwiodłam Du courage!
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#8 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 583
|
Dot.: Psychiczne wykończenie poprzez studia
nie wyśmieje Cie osobiście bo jestem w podobnej sytuacji... moje studia biotechnologia - cieszyłam się bardzo gdy się na nie dostałam, jednak poziom matmy, chemii i fizyki mnie przerosł.. mimo tego ze ucze się sporo, robie zadania to ciężko mi cokolwiek zaliczyc, dołuje sie, poddaje i ciagle myśle o tym że czegoś nie zaliczylam.. w głowie mam tylko myśl że nie mam szans żeby to wszystko zaliczyc. To bardzo męczące i czuję się niestety tutaj jak ostatni debil.. Rodzice mnie wspierają ale ja sama nie wierze w siebie już niestety wcale.
|
|
|
|
|
#9 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 58
|
Dot.: Psychiczne wykończenie poprzez studia
chyba jestem w podobnej sytuacji. poszłam na języki stosowane, z braku czego innego, również nie miałam pomysłu na siebie, a angielski zawsze bardzo lubiłam- prosty, łatwy i przyjemny.
sama anglistyka wydała mi się kompletnie nieprzyszłościowa, więc zdecydowałam się właśnie na języki stosowane. no i problemem jest francuski, którego jakoś za cholerę nie potrafię polubić. przeraża mnie to, jak mało czasu mam na opanowanie tego języka, i to w stopniu pozwalającym na rozumienie wykładów z historii literatury, płynne konwersowanie etc. ale na razie walczę! jeśli mnie wywalą po pierwszej sesji, to przynajmniej dylemat się rozwiąże sam. życzę powodzenia i siły!
|
|
|
|
|
#10 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Psychiczne wykończenie poprzez studia
Napisałeś, że języki to jest to, co kochasz, a chcesz odpuścić, bo sobie nie radzisz? Na pewno nie Ty jeden, więc weź się do roboty. Jeśli nie podoba Ci się, bo sobie nie radzisz, a nie dlatego, że Cię to nie interesuje, to bierz się do roboty. Zawsze trafisz na coś, co Cię zmęczy. Pierwszy rok, a nawet dwa to niestety taki czas, że i psychologia potrafi zemdlić. Ja Ci radzę nie rezygnować tak łatwo.
__________________
|
|
|
|
|
#11 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: RAJ NA ZIEMI
Wiadomości: 2 819
|
Dot.: Psychiczne wykończenie poprzez studia
Ja studia mam już za sobą
![]() Na pierwszym roku też nie ogarniałam matmy, fizy, chemii, ale mój Pan Profesor podniósł mnie na duchu mówiąc: " Studia nie są dla zdolnych, a dla wytrwałych" dlatego przez całe studia w chwilach zwątpienia powtarzałam sobie to zdanie jak mantrę i dalej do przodu
__________________
18.11.2014 "W życiu nie chodzi o czekanie aż burza minie.Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu" |
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#12 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Psychiczne wykończenie poprzez studia
No to ci powiem z perspektywy kogoś kto studiuje filologię- pierwszy rok jest straszny, językoznawstwo i wszystkie inne ogólne przedmioty które są straszne, historia danego kraju, generalnie nudny koszmar niezwiązany stricte z językiem... Ale to jest do przejścia, przetrzymaj do sesji, ja studia osiem razy rzucałam za każdym razem mówiłam sobie po sesji po sesji - ale potem szło z górki. Z czym konkretnie masz problem?
---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:05 ---------- A no właśnie i musisz być wytrwała. Nie rezygnuj póki sami cię nie wywalą. U mnie na filologii wywalili wszystkiego - dwie osoby. Jedną bo totalnie olewała i nie chodziła, więc nie zaliczyła dwóch przedmiotów i nie przyznali dwóch warunków, druga podobnie ale czasami nawet ją widywałam na zajęciach. Raz w tygodniu. |
|
|
|
|
#13 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 583
|
Dot.: Psychiczne wykończenie poprzez studia
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#14 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: RAJ NA ZIEMI
Wiadomości: 2 819
|
Dot.: Psychiczne wykończenie poprzez studia
Cytat:
Od 6 listopada jestem wolnym człowiekiemPóki co robię sobie krótkie wakacje i od stycznia jakieś kursy, może języki...tak na studia narzekałam, a jak już skończyłam to trochę tęsknię nawet
__________________
18.11.2014 "W życiu nie chodzi o czekanie aż burza minie.Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu" |
|
|
|
|
|
#15 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 53
|
Dot.: Psychiczne wykończenie poprzez studia
Ja jestem wieczną studentką. Najpierw studiowałam "aż mnie wywalą", miałam problemy z jednym przedmiotem ale gdy już decydowałam się wziąć papiery to się okazało, że jednak zdałam. To była sieka wydziału. Kontynuowałam robienie awansu (wzięłam po drodze jedną dziekankę) ale zastanawiałam się nadal nad rzuceniem studiów lub ich zmianą (m.in. ze względu na nieprzyjemnych ludzi i wyścigiem szczurów, a także "nową wizją" siebie). Wzięłam drugi urlop po drodze zaliczając pracę i kursy zawodowe (stwierdziłam, że skoro jest możliwość to sprawdzę najpierw, czy mnie to na pewno interesuje, zamiast pakować się w kolejne studia na darmo). Wróciłam. I tęsknię za pracą, związaną z nią wypłatą (imprezy, wycieczki) i wolnym czasem. Ludzie na roku są różni, staram się nikomu nie podpaść, ale nadal czuję się wyalienowana.
Żałuję powrotu na studia. Zostało mi półtorej roku, tyle lat co zmarnowałam.... musze je skończyć, choćby dla papierka, by to jakoś wyglądało w cv, że nie puszczałam przez te lata bąków w fotel. Studiuję przez swoją konsekwencję.... Coś sie zaczęło, tyle lat zleciało, wypadałoby skończyć... Jak się zmotywować, jak się pocieszyć aby kontynuować te studia? Nie sprawiają mi radości. Wywiesiłam sobie kartkę na ścianie: Bliżej niż dalej. Po zaliczeniu 3 roku praca przez wakacje + praca na równi z semestrem 7. Praca = wycieczki + imprezy. Ale mimo to nie mogę się zmotywować do jakiegokolwiek działania. Starając się robić coś na bieżąco czuję nóż na gardle. Nie mam na nic czasu. Jak się zastanawiałam nad jednym gościem to stwierdziłam, że nawet nie miałabym czasu na związek teraz... Łyknęłam wolności, szczęścia, pracy, ciekawego życia. Teraz znów mi to odebrano. Chcę uciec. Na co mi te studia... Po co ja wracałam? |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Szkoła i edukacja
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:39.





Za rok kierunek na Wrocław na Dziennikarstwo i Komunikację Społeczną, wolę robić to co lubię, niż spełniać nieswoje ambicje. Liczę, że podejmiesz właściwą decyzję!



