Przyszła matura

[nieobliczalnax3]

DZIEWCZYNY POMÓŹCIE!!! :d :brzyda l:
Mam problem... otóż w przyszłym roku czeka mnie matura z chemii, mam obrzydliwy problem... Kupiłam sobie te wszystkie książki, podręczniki, zbiory (muszę od zera się przygotowywać tak wyszło, bo już ten przedmiot mi wypadł) jak zacząć, jak to ruszyć powiedzcie, jesteście ostatnią moją nadzieją... próbuje to ruszyć od maja 2012.... a książki jak się kurzą na półkach tak się kurzą... chcę się dostać na głupi PWSZ, zapytałabym jakiejś przyjaciółki jakbym ją miała... ale los mnie nią nie obdarzył...
codziennie biorę tę książki w łapkę, pooglądam obrazki, i idę leżeć i spać nie mogę się wziąć... może wy mnie zmobilizujecie...chciałab ym się tego po prostu nauczyć od razu i mieć z głowy, a układanie planu nauki totalnie mi nie wychodzi... a jak byle co przeczytam to i tak na drugi dzień zapominam, a ja uwielbiam przecież ten przedmiot...

[micraneska]

też zaczynałam od zera, ale u mnie okres średniej ilości nauki trwał około miesiąca
jedyną radą jest wyznaczenie sobie danej ilości zadań do zrobienia
jak masz Witowskiego to np jeden dział dziennie lub 100 zadań itd
albo w podręczniku jeden temat
plan nauki zapisany na papierze niekoniecznie się przestrzega, czasem coś wypadnie i już masz wrażenie że jesteś w tyle, poza tym są takie dni gdzie chcesz przerobić łatwiejszy dział, taki który nie wymaga jakiegoś specjalnego ślęczenia nad teorią

[nieobliczalnax3]

Dziękuję, za odpowiedź
a uczyłaś się w taki sposób, że tylko jeden podręcznik czy latałaś między trzema? jak mam ten witowski to np teraz biorę dział elektrochemia z którego jestem zielona, to czytam całą elektrochemię w podręczniku i robię zadania? na tym polega nauka do matury?

[micraneska]

a na czym innym byś chciała?
ja miałam jeden podręcznik - podobno najlepszy, niestety już nie wydawany Rożak
zbiorów do chemii miałam kilka
ale zaczynałam od Witowskiego, bo jest najprostszy zbiorem do rozszerzonej chemii
idealny na początek

[Dziewucha]

Napisane przez nieobliczalnax3

Dziękuję, za odpowiedź
a uczyłaś się w taki sposób, że tylko jeden podręcznik czy latałaś między trzema? jak mam ten witowski to np teraz biorę dział elektrochemia z którego jestem zielona, to czytam całą elektrochemię w podręczniku i robię zadania? na tym polega nauka do matury?

Do matury z chemii R uczyłam się w 70% sama bo czasu było mało, nie byłam na biolchemie akorki raz w tygodniu a na nich tylko to co najważniejsze i mogę ci powiedzieć że ja to latałam między stosem książek, internetem a podpytywaniem siostry czy szwagra którzy mają wiedze chemiczną.
W toku nauki wyszukiwałam coraz to nowe strony z chemii które prowadziły licea w polsce, jakieś chemiczne strony z agh, prezentacje, materiały z kursów z medicusa zeskanowane albo jakichś unijnych, filmiki na yt, nieistniejące juz forum chemicalforum - była to kopalnia wiedzy ! no chyba wszystko co możliwe (znam jeszcze jedno bardzo przydatne forum, nie podam nazwy bo nie chce problemów, ale wpisz w google: forum o biologii )
Uwierz mi, jedna książki ci wszystkie nie wytłumaczy, trzeba szukać grzebać i się namęczyć, naprzeklinać, nazłościć a na końcu mieć satysfakcje że się udało i EUREKA zrozumiałam !

[tygrysek22]

Postanowiłam rozpocząć jeszcze raz od początku. Moim celem jest medycyna na WUM i nic innego mnie już nie interesuje. Moje życie osobiste spowodowało, że mój marny wynik 68% z chemii i 78% z biologii sprawia w mojej głowie tylko złość na siebie, że przecież setki robiłam podobnych zadań . Polecacie jakieś dobre zbiory zadań do biologii?

[klaudus941]

Dla mnie najlepsza metodą nauki chemii do matury było ta aby codziennie przeczytać jeden rozdział z repetytorium, książki, podręcznika (zależy z czego się uczycie). Następnie podczas czytania robiłam notatki na osobnych kartkach, a po tym zaczynałam robić jak najwięcej zadań z danego tematu z Witoskiego ewentualnie z Pazdro bo wydaje mi się że są najlepsi. A na drugi dzień kończyłam resztę zadań, a jak miałam wszystkie zrobione to brałam kolejny temat.

[Pilar_Ternera]

najważniejsze : systematyczność

[nieobliczalnax3]

Dziękuję za odpowiedzi a według was warto już teraz zaczynać?...czy poczekać do studniówki, a potem ostro jechać

[Lilith028]

Napisane przez nieobliczalnax3

Dziękuję za odpowiedzi a według was warto już teraz zaczynać?...czy poczekać do studniówki, a potem ostro jechać

Zaczynaj odrazu im wczesniej tym lepiej, po studniówce czas leci jak szalony...

[pffe]

Napisane przez nieobliczalnax3

Dziękuję za odpowiedzi a według was warto już teraz zaczynać?...czy poczekać do studniówki, a potem ostro jechać

jak zaczniesz po studniówce to się nie wyrobisz z materiałem.

[Ilike_it]

Ja polecam Ci zbiór zadań Pazdry i obczajanie tematów w tych książkach, które się kurzą. Na Akademia PWN jest cały zakres materiału, który musisz ogarnąć, podzielony jest na tematy (co tydzień inny) aż do samej matury.

[Alka195]

ja miałam to samo z geografią... jakieś 3 miesiące przed maturą powiedziałam sobie, że muszę w końcu zacząć się uczyć jeśli chcę to zdać i dostać się na wymarzone studia. Praktycznie codziennie coś robiłam - najpierw teoria, potem zadania. Musisz znaleść w sobie jakąś motywację , to jest najważniejsze

[megie]

Im wcześniej zaczniesz tym lepiej. Dobrze wyznaczać sobie cele- czyli np. jeden temat z podręcznika + zadania do tego tematu dziennie. Powinno pomóc . Ja tak robiłam własnie, czytalam temat/ rozdział i potem robiłam do niego zadania żeby utrwalić teorię, którą przeczytałam.

[nieobliczalnax3]

a jak myślicie, robienie samych notatek na podstawie informatora maturalnego to dobry pomysł? takich fajnych konkretnych ktore sama zrobie, a potem zadanka