Nie umiem rozmawiać z ludźmi :(

[kasiaaasia]

Hej kobietki,
założyłam konto aby zwierzyć się wam oraz w miarę możliwości dostać porady Nie raz czytałam jak pomogłyście wielu dziewczynom na forum, również proszę o taką pomoc
Może po krótce przedstawię moją sytuację - jestem osobą, która jest na 3 roku studiów także nastolatką już nie jestem, jednak moja samoocena równa się zero. Mam straszne kompleksy na punkcie wyglądu oraz charakteru. Jestem nieśmiała, w towarzystwie nowo poznanych osób czuję się jak sierotka i jest mi bardzo niekomfortowo, nie umiem znaleźć tematów do rozmów, zazwyczaj milczę w towarzystwie. Wprowadza mnie to w zakłopotanie, bo nie umiem nawiązać nowych znajomości, nie mam znajomych, z kim wyjść na kawę czy na spacer. Proszę poradźcie jak mogę z tym walczyć, jak się przełamać, o czym rozmawiać z ludźmi? Czuje się aspołeczna

[6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b]

Znam to trochę.

Po 1 nie każdy musi być gadułą.
Po 2 zawsze możesz zapytać o jakieś niezbyt intymne sprawy nową osobę - co robi w życiu, co studiuje, czy była tu czy tam. Ludzie lubią mówić o sobie, byle nie być nachalnym.
Po 3 zacznij się odzywać do kasjerki itp. Najpierw dzień dobry, potem kontakt wzrokowy i uśmiech.

[meg_w]

Hej,

Polecam punkt 3 , o którym pisze mala ruda- "ćwicz" w różnych miejscach, środowiskach, sytuacjach. Rozmowa z obcymi ludźmi , np w banku, sklepie, na ulicy to dobry trening i wcale nie muszą to być jakieś "życiowe" tematy. Niech to będzie rozmowa o czymkolwiek.

[ogolnie]

Napisane przez kasiaaasia

Hej kobietki,
założyłam konto aby zwierzyć się wam oraz w miarę możliwości dostać porady Nie raz czytałam jak pomogłyście wielu dziewczynom na forum, również proszę o taką pomoc
Może po krótce przedstawię moją sytuację - jestem osobą, która jest na 3 roku studiów także nastolatką już nie jestem, jednak moja samoocena równa się zero. Mam straszne kompleksy na punkcie wyglądu oraz charakteru. Jestem nieśmiała, w towarzystwie nowo poznanych osób czuję się jak sierotka i jest mi bardzo niekomfortowo, nie umiem znaleźć tematów do rozmów, zazwyczaj milczę w towarzystwie. Wprowadza mnie to w zakłopotanie, bo nie umiem nawiązać nowych znajomości, nie mam znajomych, z kim wyjść na kawę czy na spacer. Proszę poradźcie jak mogę z tym walczyć, jak się przełamać, o czym rozmawiać z ludźmi? Czuje się aspołeczna

Nie zaplanujesz z góry o czym będziesz rozmawiać z drugą osobą. Zresztą, wg mnie fatalnie jest trafić na kogoś, kto wcześniej "planuje" sobie o czym chce pogadać, co gorsza zaczyna się w jakiś sposób "przygotowywać" do luźnej pogawędki. Miałam tak z pewnym facetem, z którym się spotykałam. Nic spontanicznie. Tak więc szybciej się skończyło niż zaczęło, ale ja nie o tym.

Każdy wygląda jak wygląda, nie każda dziewczyna musi wyglądać jak seksbomba. Zaakceptuj siebie taką jaka jesteś, a zobaczysz jakie to efekty przyniesie. A rozmowę możesz zacząć od...hmm, jakiegoś fajnego studenta zagaić np. o godzinę, bo właśnie telefon Ci się rozładował, a nie nosisz zegarka, bo nie lubisz, a tak luźno zapytać czy on może lubi zegarki, jak tak to jakie i o jakim marzy, a jak nie to trudno, w sumie i tak większość ludzi korzysta z telefonu
zobacz sama, tematy chodzą po ulicach luzem, trzeba tylko po nie sięgnąć. Od takiego głupiego zapytania o godzinę może dojść do...no może nie od razu do ślubu, ale może do jakiegoś fajnego, miłego spotkania
a na kawę czy spacer zawsze możesz wyjść sama, może po drodze spotkasz kogoś z kim nawiążesz fajną relację? nie chodzi od razu o faceta, rzecz jasna psa masz? jak masz to wal z nim na spacer. wiesz jak łatwo jest wyrwać faceta "na psa" ?
Poza tym różne starsze panie, babcie mają zawsze i wszędzie ochotę pogawędzić, zagaj taką a może przy okazji pozna Cię ze swoim wnukiem, wnuczką

Ps.Boże, skąd ja to biorę?

[magica]

Czytaj dużo o świecie, interesuj sie muzyką, filmami, polityką, historią, nowinkami technicznymi, ciekawostkami, aktualnymi wydarzeniami.... Z moich obserwacji wynika, że te tematy zawsze się sprawdzą. Kiedy wchodzę w nowe towarzystwo to oprócz zwykłego gadania o tzw. niczym, pojawiają sie właśnie rozmowy na te tematy. Im więcej wiesz, im więcej też przeżywasz w swoim życiu, tym łatwiej później rozmawiać Ci z innymi. Zawsze możesz opowiedzieć co ostatnio widziałaś, przeżyłaś, usłyszałaś, przeczytałaś...najgorzej zamknąć się w 4 ścianach. Znajdz też jakieś ciekawe hobby, zawsze możesz o nim opowiedzieć.

[_chocolate]

Z osobami ze studiów najłatwiej rozmawiać o studiach i później rozmowa sama zejdzie na inne tematy. Zawsze możesz opowiedzieć jakie masz plany na dany dzień, na weekend, na wakacje, itp.
Jak poznajesz kogoś nowego, to zapytaj czym się zajmuje, opowiedz o sobie, potem możecie zacząć rozmawiać o wspólnych znajomych, o miejscu, gdzie akurat jesteście, o imprezach w Waszym mieście i tak dalej. Możesz też opowiadać o tym samym, czyli np. ktoś mówi o ciekawym filmie jaki ostatnio widział - Ty opowiedz, jaki Ciebie ostatnio zainteresował. Poza tym ludzie zawsze lubią jak się im okazuje zainteresowanie, więc zadawaj dodatkowe pytania, wysłuchaj, uśmiechaj się, itd.

[Magdallen]

Też mam podobny problem. Jak jest jakaś osoba mało wygadana, to na pewno sobie z nią nie pogadam

Z ludźmi ze studiów łatwo można zagadać na temat studiów, przedmiotów itd.
Z innymi - jakieś proste rzeczy typu gdzie mieszkasz, co dziś planujesz, ładna dziś pogoda, skąd znasz X itd. A już w trakcie rozmowy warto jest dodawać jakąś tzw. dobrowolną informację z stylu: "O, mieszkasz tam, często chodzę na basen tam zaraz obok". Czyli ogólnie dodać do wypowiedzi coś nowego o sobie, o co ta osoba może zahaczyć w dalszej rozmowie. Poza tym staraj sie zadawać pytania do tematu. Warto też czasem coś poczytać na jakieś ogólne tematy, mieć jakieś zainteresowania, o których możesz opowiadać itd.
Ja kupowałam kiedyś sobie na Allegro różne książeczki o rozmawianiu z ludźmi i trochę mi pomogły

[kasiaaasia]

Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi, jestem wdzięczna!
Dodam może jeszcze kilka szczegółów, których nie zamieściłam w pierwszej wiadomości:
- zależy mi głównie na pozyskani znajomych, TŻ mam w rodzinnym mieście i widujemy się co 1-2 weekendy
- problem nie dotyczy sytuacji,gdy jestem z kimś znajomym sam na sam, zaczyna się dopiero gdy jestem z kimś nowo poznanym lub w grupce ludzi (nawet dalszych znajomych)

[magica]

Wiesz, moim zdaniem wszystko zależy od towarzystwa. z jednymi gadka pójdzie gładko, a z innymi niekoniecznie. więc zawsze staraj się znaleźć taką właśnie osobę-otwartą, nieskrępowaną-która "otworzy " Cię. Bo jesli trafisz na jakiegos burako-sztywniaka, który próby Twojego przełamania sie skwituje cichym burknieciem to nieciekawie

[ogolnie]

Napisane przez kasiaaasia

Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi, jestem wdzięczna!
Dodam może jeszcze kilka szczegółów, których nie zamieściłam w pierwszej wiadomości:
- zależy mi głównie na pozyskani znajomych, TŻ mam w rodzinnym mieście i widujemy się co 1-2 weekendy
- problem nie dotyczy sytuacji,gdy jestem z kimś znajomym sam na sam, zaczyna się dopiero gdy jestem z kimś nowo poznanym lub w grupce ludzi (nawet dalszych znajomych)

aha no właśnie bo o TŻcie nic nie napisałas i stąd moje sugestie dotyczące poznania jakiegoś fajnego boya

[kasiaaasia]

Dlatego napisałam sprostowanie, ale i tak dziękuję za rady, wszystkie są dla mnie cenne

[ama4]

Ja też zawsze lepiej się czuję w relacji sam na sam, a nieco gorzej w grupie. Po prostu to zaakceptowałam. I wierz mi, że w większości grup są osoby dobrze wygadane i te spokojniejsze, które np. 2 razy na spotkaniu rzucą celną ripostą Miałam kiedyś taki sposób, że jak się spotykałam z ludźmi albo np. oglądałam serial czy film, to analizowałam treści rozmów. Próbowałam sobie zapamiętać, jak to mniej więcej wygląda i potem przekładać na moje relacje z ludźmi.

[findsomething]

Napisane przez magica

Czytaj dużo o świecie, interesuj sie muzyką, filmami, polityką, historią, nowinkami technicznymi, ciekawostkami, aktualnymi wydarzeniami.... Z moich obserwacji wynika, że te tematy zawsze się sprawdzą. Kiedy wchodzę w nowe towarzystwo to oprócz zwykłego gadania o tzw. niczym, pojawiają sie właśnie rozmowy na te tematy. Im więcej wiesz, im więcej też przeżywasz w swoim życiu, tym łatwiej później rozmawiać Ci z innymi. Zawsze możesz opowiedzieć co ostatnio widziałaś, przeżyłaś, usłyszałaś, przeczytałaś...najgorzej zamknąć się w 4 ścianach. Znajdz też jakieś ciekawe hobby, zawsze możesz o nim opowiedzieć.

Dokładnie to samo chciałam napisać, tylko jednym zdaniem: rozwijaj się. Samodoskonalenie jest nam potrzebne, bo wtedy masz co zaoferować światu. Siedząc w 4 ścianach nie jesteś człowiekiem aktywnym, ciekawym, ani dla siebie ani dla innych.

[kasiaaasia]

Napisane przez findsomething

Dokładnie to samo chciałam napisać, tylko jednym zdaniem: rozwijaj się. Samodoskonalenie jest nam potrzebne, bo wtedy masz co zaoferować światu. Siedząc w 4 ścianach nie jesteś człowiekiem aktywnym, ciekawym, ani dla siebie ani dla innych.

Trafna uwaga, tylko jak można się samodoskonalić? Nie mam żadnego pomysłu na siebie, nic nie przynosi mi przyjemności, nic nie pasjonuje...

[_Matilde_]

Nie masz żadnych zainteresowań? W ogóle? I przyjemności z niczego? To dobrze nie brzmi. Zawsze tak było czy od jakiegoś czasu

[kasiaaasia]

Ciężko wrócić mi daleko w przeszłość, ale od kilku lat co najmniej

[patika098]

E tam , ja zawsze w towarzystwie dużo gadam zawsze znajde jakiś temat, nawet o pierdołach a zauwazyłam ze polowa z nich mnie nie slucha, a czasem tyle gadam i bez przemyslenia ze potem zaluje, wiec może ciesz się z tego ze nie jestes taka jak ja :p

[Sanria]

Powiem tak: wrzuć trochę na luz To normalne, że nie z każdym da się swobodnie rozmawiać. Ale też nie ma takiego obowiązku. Ja do pewnego czasu również bardzo się przejmowałam, bo co za głupia sytuacja: jedziesz z kimś z pracy pół godziny jednym autobusem i nie masz pomysłu jak by tu zagadać, żeby nie stać jak te kołki. Tylko potem jakoś odpuściłam i nic na siłę nie robię, bo takie wymuszone rozmowy są jeszcze głupsze niż milczenie. Więc milczę albo wysiadam wcześniej pod byle pretekstem Szczególnie, że mam słaby, cichy głos i przebicie się w większej grupie z jakimkolwiek tekstem graniczy z niemożliwością.

Jedno mi się jednak podobało z tego, co dziewczyny wcześniej pisały. Najlepiej rozmawia się o rzeczach, które Cię interesują. Oczywiście, nie z każdym się da -z moim mężczyzną czy z kolegami z pracy o kosmetykach nie pogadam, o sztuce też nie zawsze zahaczy, ale - jak już wspomniałam - nie masz takiego obowiązku (no chyba, że pracujesz jako animator, to wtedy sory ).

[findsomething]

Napisane przez kasiaaasia

Trafna uwaga, tylko jak można się samodoskonalić? Nie mam żadnego pomysłu na siebie, nic nie przynosi mi przyjemności, nic nie pasjonuje...

1) Doskonalenie ciała (odpowiednie odżywianie, uprawianie sportu [bieganie, siłownia, rolki, rower, koszykówka, pływanie, szybkie marsze, joga, sztuki walki itd] - budujesz szkielet mięśniowy, kondycja wzrasta, sport daje samozadowolenie, wydzielają się endorfiny szcześcia, uspokojenie, swiadomosc ciala,], masaż dla przyjemności.

2) Doskonalenie umysłu (kształowanie charakteru, poszerzanie wiedzy, doskonalenie społeczne) - czytanie książek, rozwijanie hobby (zapisz sie na kurs języka, rysunku, joga, sztuki walki, wolontariat itp) lub po prostu rób to co lubisz w domu (szkice, zbieranie kartek z różnych stron świata, nowinki żywieniowe [moje hobby!]

3) Doskonalenie swojego zachowania w społeczeństwie.
Tu proponuje skrócić na początek czas przy kompie o połowę, a za jakiś czas znów o połowę ) i dużo przebywać wśród ludzi, uczelnia, kursy grupowe, sporty grupowe, praca w zespole , wczasy masowe, itd.

A najlepszy rezultat daje rozmowa rodzinna na przykład przy stole wieczorem. Porozumienie z rodziną odzwierciedla porozumienie z innymi ludźmi, jednym słowem taką wynosisz umiejętność rozmowy z innymi jak wyglądają Twoje rozmowy z ojcem i matką.
Relacje które łączą Cię z rodzicami przekładają się na innych ludzi.

Zauważ, że ludzie którzy mają genialny kontakt z rodzicami, mają świetne kontakty z innymi. Ludzie którzy nie rozmawiają i nie przyjaźnią się z własnymi rodzicami, mają cięższy kontakt z innymi, ich relacje z resztą ludzi są skomplikowane lub bardzo ubogie. Jeśli słucha Cię mama i tata, wynosisz z rodziny poczucie że możesz się wypowiedzieć, zostać wysłuchana i wciąż pozostajesz akceptowana.


Stąd też moje pytanie: jak wyglądają Twoje rozmowy z rodzicami? Jak spędzałaś czas z rodzicami będąc dzieckiem? Bawiliście się razem, wyjeżdżaliście? Czego dotyczyły tematy codzienne, czy Twoje zdanie się liczyło ?

[kasiaaasia]

Napisane przez findsomething

Stąd też moje pytanie: jak wyglądają Twoje rozmowy z rodzicami? Jak spędzałaś czas z rodzicami będąc dzieckiem? Bawiliście się razem, wyjeżdżaliście? Czego dotyczyły tematy codzienne, czy Twoje zdanie się liczyło ?

Dziękuję za przedstawienie tak wielu opcji
Co do pytania, hmm, moje rozmowy z rodzicami? Cześć co na obiad, jak w szkole, raczej do tego się nasza komunikacja ograniczała.
Ciężko powiedzieć czy moje zdanie się liczyło ponieważ raczej nie było sytuacji zeby było ono potrzebne

[lara]

Rozumiem Cię... jak mam dobry humor i jestem w kameralnym towarzystwie bliskich znajomych, to potrafię gadać jak najęta - ale wśród nowo poznawanych ludzi czy na imprezach już mam problem Obserwuję jak sobie z tym radzą inni i jak pisze mala ruda - ludzie lubią mówić o sobie więc dobrym pomysłem jest pytanie o studia, pracę, o to skąd się znają inne osoby itp.

Oczywiście wiem po sobie, że łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić.

[activ61]

gdy jestes w towarzystwie nie staraj sie tworzyć jakiś opowiadań na siłe, spróbuj najpierw od głośnego przyznania komuś racji w sesie "tak", "dokładnie", z czasem wtrąć jakieś słowo albo dwa, potem jakies zdanie, próbuj zawsze małymi krokami i zobaczysz że z czasem się rozkręcisz, ludzie tez będą widzieć że jesteś chętna do rozmowy a nie milcząca i zaczną z tobą sami jakiś temat

[kasiaaasia]

Napisane przez activ61

gdy jestes w towarzystwie nie staraj sie tworzyć jakiś opowiadań na siłe, spróbuj najpierw od głośnego przyznania komuś racji w sesie "tak", "dokładnie", z czasem wtrąć jakieś słowo albo dwa, potem jakies zdanie, próbuj zawsze małymi krokami i zobaczysz że z czasem się rozkręcisz, ludzie tez będą widzieć że jesteś chętna do rozmowy a nie milcząca i zaczną z tobą sami jakiś temat

Tak właśnie robię, wtrącam jakieś słowa typu 'dokładnie' itp, ale na nic więcej nie mam raczej pomysłu, a jak już coś powiem to wydaje mi się, że nikt nie słucha i nie zawsze dostaję odpowiedź

[ViVian66]

I może i nawet w rzeczywistości tak nie było, ale ja miałam takie wewnętrzne przeświadczenie o sobie i przez to bardzo cięzko mi było nawiązywać kontakty.. Jestem na III roku studiów teraz i powiem szczerze - nie umiem się z tego problemu wygrzebać, a bardzo mi "to" siedzi... Z Chłopakiem o tym nie chce rozmawiać..

[kasiaaasia]

Napisane przez ViVian66

bardzo często miałam uczucie, że jestem dla kogos nudna.. I może i nawet w rzeczywistości tak nie było, ale ja miałam takie wewnętrzne przeświadczenie o sobie i przez to bardzo cięzko mi było nawiązywać kontakty.. Jestem na III roku studiów teraz i powiem szczerze - nie umiem się z tego problemu wygrzebać, a bardzo mi "to" siedzi... Z Chłopakiem o tym nie chce rozmawiać..

Widzę ViVian66, że jesteśmy teraz w takiej samej sytuacji, tylko jak sobie z tym poradzić?

[znawczyni9]

nie jest łatwo znieśmiałego stać sie gadułą. na początek dużo się uśmiechaj bo to podstawa. pozniej wiecej wychodz do ludzi

[malamyszka20]

Just be yoursefl

[malamyszka20]

hej

[ViVian66]

Malamyszka20 - hej, hej

[malamyszka20]

Hej chciałam tylko sprawdzić czy moje komentarz zostanie dodany bo wcześniej był problem pzd